Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Zamykanie stadionów - czy to coś da?

Rekomendowane odpowiedzi

Alex WS   

Nie o bandytyzm. Z pewnością nie o to. Swego czasu utworzyłem wątek w Hyde Park o wyładowywaniu emocji. Nie oszukujmy się, każdy je posiada.

Rozchodzi się o te dylematy poldas, te najbliższe i te najważniejsze ;) Gdy studiowałem w Polsce to miałem to karate, świetny sposób. W GB skupiałem się na nauce. Ale to zawsze nie było to. Pewnie takich jak ja to powinni na haku rzeźniczym, za karę, że sami nie wiedzą czego chcą ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Ale o co chodzi?

Sam flaszek po sobie nie zostawiam w miejscach publicznych.

Nie sypiam na klatce schodowej "najebany" (będący po spożyciu).

Komuś nie dezorganizuję spoczynku nocnego.

Ale są debile, co takie coś robią.

Dasz im mandat - Oni się z tego śmieją, bo są niewypłacalni.

Czyli? - Komando Śmierci.

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Alex WS   

Nie jestem zwolennikiem śmiecenia i takich spraw. Skoro na mandat nie mają to niech prace społeczne uskuteczniają.

Jednak zamykanie stadionów to w mym mniemaniu kiepski pomysł. Uderza w zwykłych kibiców. Kolejna sprawa to uprawianie polityki na stadionach - jak dla mnie chybiony pomysł.

Jakoś wyrosłem z tego środowiska, 3 szramy od noża mam do dzisiaj, na przeciwbólowych jadę przy zmianie pogody z uwagi na przegrodę nosową w tragicznym stanie.

W każdym razie zamykanie stadionów to dziwny pomysł. Nie tędy droga.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Ad. Alex;

Nie jestem zwolennikiem śmiecenia i takich spraw. Skoro na mandat nie mają to niech prace społeczne uskuteczniają.
A jak się nie stawią do takich prac, to co? Bo się nie stawią.

Przykładem jest Ikonowicz.

Władza ma tym samym dylemat więźnia;

Nie stawi się, to trza go uwięzić na koszt podatnika.

Gdy władza odpuści, to wykaże swą słabość.

Tak źle i tak niedobrze.

Może jednak te obozy pracy przymusowej nie były takim głupim rozwiązaniem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Nie jestem zwolennikiem śmiecenia i takich spraw. Skoro na mandat nie mają to niech prace społeczne uskuteczniają.

Jednak zamykanie stadionów to w mym mniemaniu kiepski pomysł. Uderza w zwykłych kibiców. Kolejna sprawa to uprawianie polityki na stadionach - jak dla mnie chybiony pomysł.

Też uważam że nonsensem jest zamykanie stadionów. Karać powinno się dotkliwie np. organizatorów wydarzenia za to że wpuszczają na stadion osoby o których często wiedzą że mają na bakier z prawem, co więcej z tego co wyczytałem niegdyś w prasie, bywa i tak że świadomie tolerują fakt 'ultrasów' na swoich obiektach. Chociaż tutaj o bardziej miarodajną opinię wolałbym się zapytać Albinosa.

Problemem kolejnym jest egzekwowanie przez Państwo kar zasądzonych na uczestnikach burd - jeżeli w tym względzie występuje stała poprawa [nie znam i nie szukałem specjalnie statystyk za lata ubiegłe] - to jest dobrze.

Kary finansowe są rozwiązaniem, potrafią bowiem sowicie utrudnić żywot jeżeli nie w sytuacji w której skazanego zastała kara, to w przyszłości. Prace społeczne winny być, atoli do kar finansowych wykonywane obowiązkowo [np. przez odbudowę zniszczonego obiektu], nie wspominając o zakazie stadionowym [tutaj rozszerzyłbym zakaz na wszystkie obiekty sportowe w kraju i w Europie] na x -lat.

Jeżeli klub dopuściłby się wpuszczenia osoby z taką 'czarną kartą' winny go spotkać duże restrykcje finansowe. Stwarza bowiem zagrożenie dla życia i zdrowia dla zwykłych uczestników np. meczu.

Ewolucyjnie [modne słowo], trzeba podejść do zmian. Zapewne za jakiś czas może się zmieni na lepsze.

Kwestie 'eksterminacyjne' takich delikwentów zapodane przez Poldasa, nie mogą się uskutecznić w tych realiach geopolitycznych.

Putinowi tylko byś zrobił prezent.

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
co więcej z tego co wyczytałem niegdyś w prasie, bywa i tak że świadomie tolerują fakt 'ultrasów' na swoich obiektach. Chociaż tutaj o bardziej miarodajną opinię wolałbym się zapytać Albinosa.

Albinos od jakiegoś czasu przestał śledzić temat, ale patrząc na Legię i działania prezesa Leśnodorskiego, to coś takiego faktycznie ma miejsce. Przy czym też nie wrzucałbym wszystkich "ultrasów" do worka z bandytami stadionowymi. To nie zawsze się jednak pokrywa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Albo wrażenie na nim.

Że w Polsce trzyma się chuliganów krótko za pysk, a niektórzy spośród nich idą pod brzozy.

Winno to stanowić lekcję dla reszty tej chołoty.

"Tak poza protokołem to powiem panu, że ma pan rację.

Najlepiej by było ich wywieźć do lasu i spuścić im tęgi łomot, aby zrozumieli. Jednak tego nie możemy robić".

Cztery miesiące temu usłyszałem coś takiego od kierownika zespołu kryminalnego w pewnym komisariacie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Przy czym też nie wrzucałbym wszystkich "ultrasów" do worka z bandytami stadionowymi. To nie zawsze się jednak pokrywa.

Słuszne stwierdzenie. Etymologia określenia 'Ultras' w korzeniu odnosi się do tych kibiców, którzy nie tylko chodzą na mecze, ale wspierają klub, znają jego historię i mają świadomość przynależności do elity kibiców danego klubu.

Niestety wypaczono wiele pojęć i obecnie 'Ultras' kojarzy się z 'Chuliganem'.

Co nie zmienia faktu, że trzeba robić wszystko by prostować takie 'meandry'.

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

"Tak poza protokołem to powiem panu, że ma pan rację.

Najlepiej by było ich wywieźć do lasu i spuścić im tęgi łomot, aby zrozumieli. Jednak tego nie możemy robić".

Cztery miesiące temu usłyszałem coś takiego od kierownika zespołu kryminalnego w pewnym komisariacie.

O ile dobrze pamiętam czas temu pod Łodzią doszło do ustawki takich chuliganów z dwóch różnych klubów piłkarskich, teoretycznie "Matka Ziemia" mogłaby wyeliminować elementy niepotrzebne [same ulegałyby eliminacji], tym niemniej wtrąciła się na tej leśnej polanie Policja, która ich rozdzieliła bo obowiązkiem Policji jest bronić obywatela, nawet przed samym sobą.

Reasumując.

Poldas co Wy mi tu za dyrdymały rodem z czasów MBP opowiadacie!

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Moje zdanie jest następujące;

Ultras niech se drze japę, bo od tego jest stadion.

Niech się tam kanalizują w swych emocjach.

Oni jednak innym krzywdy nie robią.

Czyżby wyrywali ławki/krzesełka, race, czy też petardy rzucali?

Nie - To robią debile, których by wartało wywieźć w ustronne miejsce i im tak porządnie "naprostytutkować".

Zamykanie stadionów guzik pomoże. Jedynie utrudni identyfikację bandytów.

MBP miało ciekawsze zajęcia niż certolenie się z drobnym bandytyzmem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Budzą moją głęboka odrazę niektóre proponowane tutaj pomysły, stojące w rażącej sprzeczności z logiką i zdrowym rozsądkiem. Pomijając milczeniem pomysły Poldasa, przeszedłbym Ad Bavarsky od razu:

co więcej z tego co wyczytałem niegdyś w prasie, bywa i tak że świadomie tolerują fakt 'ultrasów' na swoich obiektach

I bardzo dobrze - samoorganizacja się środowiska kibicowskiego to tak naprawdę jedyny sposób na to by życie na stadionach się unormowało w myśl tzw opinii społecznej najczęściej nigdy na mecze nie zaglądającej.

Problemem kolejnym jest egzekwowanie przez Państwo kar zasądzonych na uczestnikach burd

Problemem jest często to, ze kary nie są zasądzane przez organa państwowe (sąd) ale przez same kluby tudzież związek co moim zdaniem kłóci się z elementarnymi zasadami państwa prawa. Ot choćby takie zakazy wyjazdowe dla całych grup kibiców.

Jeżeli klub dopuściłby się wpuszczenia osoby z taką 'czarną kartą' winny go spotkać duże restrykcje finansowe. Stwarza bowiem zagrożenie dla życia i zdrowia dla zwykłych uczestników np. meczu.

Człowiek który ma zasądzoną jakąś karę i ją odbył winien być traktowany jako normalny obywatel, w związku z tym utrudnianie mu wejścia na stadion wywołuje moją negatywną reakcję.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Człowiek który ma zasądzoną jakąś karę i ją odbył winien być traktowany jako normalny obywatel, w związku z tym utrudnianie mu wejścia na stadion wywołuje moją negatywną reakcję.

Pisałem to w kontekście zasądzonego wyroku - z zakazem wejścia na stadion - przez okres x czasu.

Jeżeli w tym czasie taki 'kibic' zostałby wpuszczony na stadion, powinny być wyciągnięte konsekwencje.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Znałem taki przypadek iż koleś posługiwał się dowodem osobistym swego brata.

Brat brał na swój garb mandat, bo jeszcze miał w miarę czyste papiery.

Nie daję wiary iż przy wejściu na stadion nie dało by się podobnych "numerów wywijać".

Gadka o tym, iż ktoś po odsiadce jest zreedukowany, brzmi dla mnie jak marny dowcip.

Praktyka tego nie potwierdza.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

W Anglii za łamanie przepisów na stadionach oprócz wysokich kar finansowych lub więzienia obowiązują każdego zidentyfikowanego dożywotnie albo wieloletnie zakazy stadionowe. Za interwencje policji płacą z automatu kluby. I im zależy na tym, aby wyłapać winnych i zadbać o to, aby na stadion nie weszli już nigdy. Ich powrót to potencjalne ryzyko powtórki z rozrywki. Jeśli ktoś bierze udział w demolowaniu stadionu albo rzuca racami, które są zakazane, to dlaczego taki ktoś ma być traktowany jak normalny obywatel? On sam się z tego grona wyklucza. Trudności i tak będą spotykały go jedynie na tym polu życia, na którym dowiódł swojego kretynizmu.

Oczywiście różnica między nami a Anglią polega też na tym, że tam mimo zakazów stadionowych chętnych na przychodzenie na mecze jest cała masa. Nie ten, to pięciu innych chętnie zapłaci za bilet. Ale tam futbol to część kultury, interesuje się nim bez porównania więcej osób niż w Polsce. Oczywiście istnieje jeszcze opcja, że przyleci ktoś z Polski, Niemiec, Japonii, USA, Australii czy innego zakątka świata, gdzie liga angielska jest uwielbiana, a kluby mają całe rzesze fanów. Angielskie kluby po prostu stać na takie rozwiązania.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Problem tzw przemocy stadionowej albo chuligaństwa jest w Polsce wymyślony. To nie jest kwestia stadionowa a kwestia projekcji na tą grupę fobii i strachów reszty społeczeństwa. Kibic idący na mecz jest złem i ludzie się go boją, czemu, no bo to bandyta i już. Kibol to idealna projekcja strachów społeczeństwa przed zostaniem poturbowanym, uszkodzonym etc etc idealna bo można z nim ciągle walczyć ale tak naprawdę nie dotyka ten problem wielu a w zasadzie prawie nikogo. Na ile nasze spojrzeniem na kwestie stadionowe są projekcją naszych strachów, naszego podejścia do wandali wybijających szyby w wiatach przystanków, przewracających kosze etc, młodych siedzących na ławeczce i plujących na chodnik itd a na ile realnego oglądu tego jak wygląda środowisko kibicowskie, czym żyje itd? Tego na ile to jest problem?

Żeby było śmieszniej moja matka chodzi od dłuższego czasu na mecze, nigdy nic jej się nie stało. Miejcie na względzie też to co wiecie sami z doświadczenia a nie tylko z TV

Tym którzy lubia teksty typu w Europie poradzono sobie z chuliganami, zwłaszcza w UK, polecam wejść na anglojęzyczną wikipedię i wklepać sobie hasełko Football hooliganism, poczytać, zwłaszcza dział United Kingdom 2010s

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.