Jump to content
  • Announcements

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Sign in to follow this  
Albinos

Archiwa wczoraj i dziś

Recommended Posts

Narya   

archiwiści to ludzie uprzejmi i gotowi do pomocy, jeśli jesteś już w archiwum to zrobią co w ich mocy byś wyszedł stamtąd możliwie usatysfakcjonowany.

Potwierdzam. Archiwista to wzór do naśladowania, jeśli chodzi o podejście do "petentów", dla urzędników państwowych.

Wcześniej napisałem, że do tygodnia lub dwóch trwa realizacja. Oczywiście, że wystarczy jeden dzień. Wszystko zależy od materiałów i stanu "fizycznego" lokalizacji archiwum.

U mnie, w miejscowości, "archiwum" jest zbyt małe na stosy dokumentów i tam okres oczekiwania wydłuża się zwykle do 3 dni (a z powodu lokalizacji dość trudno osiągalnej - dojazd), to mnie wychodzi 7 dni. Pewnie gdzie indziej jest znacznie lepiej. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam... :mellow:

Nie będąc studentem, pracownikiem naukowym itp. mam własne odczucia, dość negatywne z pozoru.

Laików takich jak ja traktuje się z góry i jako przeszkadzający element (archiwa to świątynie wiedzy nie dla profanów), atoli wystarczy kilka wytrychów w rozmowie i archiwiści kruszeją...

W sumie jednak mam odczucia pozytywne, wystarczy umieć poruszyć odpowiednią sprężynę w takim pracowniku, a nie tylko da nam to czego oczekujemy, ale jeszcze pomoże takiej "sierotce Marysi" jak ja.

Choć bywało, że trafiłem na Cerbera.

Edited by secesjonista

Share this post


Link to post
Share on other sites
Albinos   
Potwierdzam. Archiwista to wzór do naśladowania, jeśli chodzi o podejście do "petentów", dla urzędników państwowych.

Różnie z tym bywa :) Jak na razie w większości przypadków miałem do czynienia z całkiem miłą obsługą. Inna rzecz, że w tych przypadkach zazwyczaj miałem ze sobą odpowiedni papierek, albo też wcześniej przedstawiał mnie ktoś w danej placówce znany i lubiany. Niemniej zdarzyło się i mniej miłe przyjęcie. Raz miałem wręcz wrażenie, że obsługująca mnie osoba jest szczerze zdziwiona, jak można nie znać zasad, wedle jakich funkcjonuje ich placówka. Żeby było ciekawiej, na miejscu dwóch różnych pracowników udzielało mi kompletnie sprzecznych informacji. Ale też przyznam, że zdecydowanie milsze wspomnienia mam z tych mniejszych archiwów.

Share this post


Link to post
Share on other sites
FSO   

Witam;

Albinos: chyba wszędzie tak jest, że w mniejszych instytucjach, mniejszych urzędach, archiwach - obsługa jest milsza, można się "dogadać" ku korzyściom obu stron. Ja takiej sytuacji doświadczyłem wielokrotnie, bywa że prosząc o przyjęcie wniosku / podania wiedząc, że nie jest to miejsce właściwe.

secesjonista: czemu się dziwisz temu, iż tzw. "profanów" nie chcą wpuszczać: stosunków panujących nie znają, zasad także, miejscowych stosunków takoż a mądrzyć się chcą. Diabli poza tym wiedzą, co taki profan znajdzie w papierach i po swojemu zinterpretuje...

pozdr

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja jako laik powiem tak - kto nie ma papierka, raczej nie ma czego szukać w archiwach.

Atoli jak jest placet jakiejś instytucji - to już inna rozmowa.

Wszedłem do archiwum i zapytałem się o pewien karton - nagle zbiegło się wokół mnie dużo osób pytając: skąd i dlaczego.

Ponownie przyszedłem do tegoż archiwum z dokumentem z pewnej instytucji... i moje zdziwienie; co pan chce zobaczyć, a może to pana zainteresuje, niech pan zobaczy te sygnatury to panu pomoże w kwerendzie...

Bez świstka - ciężko.

Share this post


Link to post
Share on other sites
FSO   

Witam;

secesjonista: wietrząc wszędzie spisek sił ciemnych wiadomego [dla każdego] pochodzenia, stwierdziłbym po prostu, że panowie i panie [lub przynajmniej ich część] archiwiści boją się, aby dokumenty tam zawarte nie ujrzały światła dziennego, lub aby nikt postronny [tzn. "nie swój"] nie pałętał się po zacisznych korytarzach... Ale jak zaznaczyłem to jest li tylko gdyby takowy spisek istniał.

pozdr

Share this post


Link to post
Share on other sites

W grudniu-na początku byłem w AGAD.

Przyjechałem w poniedziałek, zamówiłem materiały przed godz. 13, powiedzieli że będą po 13-tej tylko że nie miałem czasu sprawdzić czy były i skorzystałem z nich w poniedziałek.

Wydawali po jednym mikrofilmie, po mikrofilmach papierowe dokumenty a na końcu książki.

W razie zamówienia musiałbym czekać na skany miesiąc, dlatego przepisałem najpotrzebniejsze dane.

Co do możliwości zrobienia fotek dokumentów-jest pracownik na widoku i 2 kamery, jakby jednak dobrze usiąść dałoby się chyba wykonać parę zdjęć.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.