Jakie dokumenty mógł posiadać żołnierz niemiecki na urlopie?

[secesjonista]

Tak też sądziłem, iż to miałeś na myśli, ale wolałem uściślić.

A w kwestii II wojny św. jestem zielony - to i czasem niezręcznie się wypowiadam.

[hellsing1990]

czyli prosta odpowiedz mundur WH oficera i oznaczenia NSDAP wystarczy ?

[Andreas]

Jeszcze raz powtórzę: żaden inteligentny człowiek nie szedł do niewoli z odznaczeniami, bo za nie można było oberwać kulkę w kark.

Zwłaszcza posiadaczy odznaki partii.

Większość z nich wyrzucała odznaczenia przed oddaniem się do niewoli. A wszystko, co cenne, to Sowieci im często odbierali - pasy, buty, nawet płaszcze i czapki. I wyglądali jak obdartusy.

Zrozum to wreszcie!

Zanim bierzesz się do tak poważnej rzeczy weź sobie poczytaj o umundurowaniu, wyposażeniu, oglądaj zdjęcia i czytaj wspomnienia z niewoli.

[FSO]

Witam;

uściślając post Andreasa: obie strony nienawidziły osób we własnych szeregach które zajmowały się robotą partyjną, obie strony niespecjalnie przejmowały się konwencjami genewskimi i takimi tam. Żołnierz jak żołnierz - jego można zrozumieć, bo walczy z przeciwnikiem, zaś partyjniak dla wielu był darmozjadem, nawet w szeregach własnych. Zaś niewola bywa stanowiła możliwość słodkiej zemsty.

Jest taka scena w filmie A. Holland "Europa, Europa" w której bohater, Żyd, zostaje wzięty do niewoli, dokładniej złapany przez idące wojska niemieckie. Pierwsze co robi to wywala legitymację partyjną, zaś pierwsze pytanie Niemców jest następujące: kto jest komisarzem. Gdzieś na necie powinien być dostępny tzw. dekret o komisarzach. Krótki i treściwy jak wystrzał z pistoletu.

pozdr

[Andreas]

A propos jeńców niemieckich.

Zapomnij o jakichkolwiek odznaczeniach, epoletach, naszywkach, tarczach.

[secesjonista]

Witam;

uściślając post Andreasa: obie strony nienawidziły osób we własnych szeregach które zajmowały się robotą partyjną, obie strony niespecjalnie przejmowały się konwencjami genewskimi i takimi tam. Żołnierz jak żołnierz - jego można zrozumieć, bo walczy z przeciwnikiem, zaś partyjniak dla wielu był darmozjadem, nawet w szeregach własnych. Zaś niewola bywa stanowiła możliwość słodkiej zemsty.

Jest taka scena w filmie A. Holland "Europa, Europa" w której bohater, Żyd, zostaje wzięty do niewoli, dokładniej złapany przez idące wojska niemieckie. Pierwsze co robi to wywala legitymację partyjną, zaś pierwsze pytanie Niemców jest następujące: kto jest komisarzem. Gdzieś na necie powinien być dostępny tzw. dekret o komisarzach. Krótki i treściwy jak wystrzał z pistoletu.

pozdr

Rzeczywiście dekret o komisarzach jak najbardziej się ma do pytań zadanych w tym temacie.

Kolega FSO coś szerzej o oficerach politycznych w Wehrmachcie może powiedzieć, czy raczej nie?