Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
montezuma1985

Polska fortyfikacjami stoi!

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mamy w kraju ogromną ilość fortyfikacji. Bastiony, twierdze, forty, schrony...austro-węgierskie, rosyjskie, pruskie, niemieckie, radzieckie, polskie...Duża część z tych budowli pozostaje niezauważona. Są poza nurtem turystycznym. Dlaczego nie stanowią, jak w innych krajach atrakcji turystycznej, którą odwiedzałyby tłumy?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Smardz   

Bo większość jest zaniedbana i z reguły nie interesuje przeciętnego szarego ciołka w stopniu dalej idącym niż jako miejsce do wydalania :)

Edytowane przez Smardz

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Otóż to jest problem- u nas fortyfikacje nie są odbierane jako element dziedzictwa, a przecież łączą w sobie różne elementy architektury, budowa była często podnoszona do rangi sztuki. O ile z przyczyn techniczno- organizacyjnych mogę wybaczyć zaniedbanie przykładowego schronu, stojącego w szczerym polu (choć też z ledwością) to widok niektórych twierdz woła o pomstę...

Edytowane przez montezuma1985

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Montezuma napisał:

Mamy w kraju ogromną ilość fortyfikacji.

O ile z przyczyn techniczno- organizacyjnych mogę wybaczyć zaniedbanie przykładowego schronu, stojącego w szczerym polu (choć też z ledwością) to widok niektórych twierdz woła o pomstę...

A związek między jednym a drugim widzisz ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

Temat rzeka...

To prawda, że mamy co w Polsce oglądać, ale z drugiej strony nie popadajmy w przesadę, nie mamy zabytków architektury militarnej na miarę Wielkiego Muru, albo Linii Maginota. Również w zakresie fortyfikacji nowożytnych nie mamy obiektów unikatowych. Jednak szkoda, że to co mamy traktowane jest w większości przypadków po macoszemu, a problem nie sprowadza się tylko i wyłącznie do ignorancji zwykłego zjadacza chleba.

Trzeba pamiętać, że proces zanikania fortyfikacji w przestrzeni wynikał pierwotnie z faktu, że pierścienie fortyfikacji miejskich powodowały utrudnienia w rozwoju przestrzennym. I nie chodzi tylko o same mury, wały czy forty, ale również o ograniczenia budowlane na przedpolu i wewnątrz twierdz. Likwidowanie fortyfikacji nowożytnych w XIX wieku, traktowano jako powiew postępu. Wrocław, który utracił swoje fortyfikacje, na rozkaz Napoleona, chciał nawet stawiać mu pomnik, z wdzięczności za wyrwanie miasta ze sztywnego gorsetu murów. O ile pamiętam, podobny entuzjazm, pod koniec XIX wieku ogarnął mieszkańców Wiednia, a Strauss skomponował nawet z tej okazji Polkę Demolkę! Dzisiaj kiedy kontekst obronny zanikł zupełnie, dla wielu ludzi niezrozumiałe ziemne kopce w centrum miasta są zwykłymi 'przeszkadzaczami'

Drugi powód niechętnego podejścia do fortyfikacji, jako do elementu dziedzictwa, a to już typowo polska specyfika, wynika z pewnego kryzysu tożsamości. Jak słusznie zauważył montezuma1985 mamy fortyfikacje rosyjskie, pruskie, austriackie a stosunkowo mało rodzimych. Wszystkie fortyfikacje obce, kojarzą się nieodłącznie z zaborcami, mimo, że twórcami wielu z nich byli światowej sławy architekci. Tutaj przypomina mi się rozmowa, z jednym z konserwatorów zabytków, który na podsunięty pomysł zagospodarowania i rewitalizacji jednego z takich zabytków raczył odburknąć, że nie da ani złotówki na rewaloryzację pomnika niemieckiego militaryzmu.

Po trzecie, brak zainteresowania takimi zabytkami wynika z ich peryferyjnego położenia. Aby zobaczyć coś ciekawego, trzeba mieć dużo samozaparcia!

Po czwarte, dobre zagospodarowanie, z uwzględnieniem historycznego kontekstu, jest niezwykle trudne, pracochłonne i niesłychanie drogie.

Jednak nie jest tak źle, jak można by przypuszczać. Z moich obserwacji wynika, że zmienia się zarówno podejście gospodarzy obiektów, jak i też samych turystów.

Mały przykład: Twierdza Wisłoujście. Remont prowadzony jest ślamazarnie, ale jak miałem się okazję w tym roku przekonać, systematycznie i porządnie. Do końca prac jeszcze baaaaardzo daleko. Niestety, dla zwykłego zjadacza chleba, wypad do Wisłoujścia to albo całodzienna wyprawa komunikacją miejską, albo podróż samochodem po strasznych wertepach i z dobrą nawigacją, bo oznakowania najczęściej brak. Na miejscu tez niewiele atrakcji: brzydka buda z pamiątkami i automat z kawą :) Cieszą za to profesjonalnie przygotowani i mili przewodnicy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Montezuma napisał:

Mamy w kraju ogromną ilość fortyfikacji.

O ile z przyczyn techniczno- organizacyjnych mogę wybaczyć zaniedbanie przykładowego schronu, stojącego w szczerym polu (choć też z ledwością) to widok niektórych twierdz woła o pomstę...

A związek między jednym a drugim widzisz ?

No pewnie to niech gnije, rozpada się itd. To żadne usprawiedliwienie. Ilość powinna akurat być tu atutem. Przynajmniej większymi kompleksami powinni się zająć. Albo taka Linia Mołotowa- mamy z niej na terenie dzisiejszej Polski 6 rejonów umocnionych- a te rejony, które widziałem- masakra.

Harry- miałem na myśli wyłącznie obiekty XIX i XX wieczne. Wcześniejsze umocnienia funkcjonują jednak w świadomości jako zabytki.

Edytowane przez montezuma1985

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Cóż po twierdzach kiedy w nich głodno

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

Harry- miałem na myśli wyłącznie obiekty XIX i XX wieczne. Wcześniejsze umocnienia funkcjonują jednak w świadomości jako zabytki.

Co nie zmieniło by wiele mojego wywodu. Co najwyżej ziemny kopiec mógłbym zamienić na betonowy klocek :)

W najbliższych dniach, podczas budowy autostrady A1, zostaną zniszczone dwa "Tobruki". To zabytki, konserwator wie, ale nie da grosza na przetransportowanie ich do skansenu.

LINK

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Samuel Łaszcz napisał:

W twierdzy Boyen w Giżycku też najlepiej nie jest. Gołe mury...

I dobrze, bo wnętrza fortyfikacji nie nadają się na izby muzealne ze względu na wilgoć.

Harry napisał:

W najbliższych dniach, podczas budowy autostrady A1, zostaną zniszczone dwa "Tobruki". To zabytki, konserwator wie, ale nie da grosza na przetransportowanie ich do skansenu.

Bo to nie grosze kosztuje, a miliony złociszy.

Jeden schron pod Bielskiem przeniesiono (na bok nie do skansenu) za jedyne 550 tys zł, czyli twoje dwa to min. milion.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś pojechaliśmy oglądać niemiecki schron dla pociągów sztabowych, bodajże w okolicach Spały- przechowywano tam podobno ryby, właściwie nie podobno bo tak tam śmierdziało, że nie dało się wytrzymać minuty :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Samuel Łaszcz napisał:

W twierdzy Boyen w Giżycku też najlepiej nie jest. Gołe mury...

I dobrze, bo wnętrza fortyfikacji nie nadają się na izby muzealne ze względu na wilgoć.

Harry napisał:

W najbliższych dniach, podczas budowy autostrady A1, zostaną zniszczone dwa "Tobruki". To zabytki, konserwator wie, ale nie da grosza na przetransportowanie ich do skansenu.

Bo to nie grosze kosztuje, a miliony złociszy.

Jeden schron pod Bielskiem przeniesiono (na bok nie do skansenu) za jedyne 550 tys zł, czyli twoje dwa to min. milion.

Piątnica: forty twierdzy Łomża: w jednym ze schronów pogotowia powstało muzeum czy raczej taka izba i ma się dobrze..

Edytowane przez montezuma1985

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

I dobrze, bo wnętrza fortyfikacji nie nadają się na izby muzealne ze względu na wilgoć.

Nie przesadzajmy, da się to osuszyć, a XIX wieczne obiekty, nawet te ziemno-murowane miały już odpowiednie czerpnie. Cały 'patent' polega na odtworzeniu pierwotnego obiegu powietrza.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Harry napisał:

Nie przesadzajmy, da się to osuszyć, a XIX wieczne obiekty, nawet te ziemno-murowane miały już odpowiednie czerpnie. Cały 'patent' polega na odtworzeniu pierwotnego obiegu powietrza.

Właśnie w tym problem. Chłód wnętrza powoduje wzrost wilgotności względnej wprowadzanego z zewnątrz powietrza, czasami wręcz kondensację wilgoci. I eksponaty pleśnieją.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.