Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

[Norton]

Największy zbrodniarz, ale pod jakim względem? Jeśli pod każdym to trudno porównywać kto bardziej zasłużył na to miano.

[Don Pedrosso]

Dla mnie między Hitlerem i Stalinem można postawić znak równości. Obaj są odpowiedzialni za śmierć milionów osób. Gułagi, obozy koncentracyjne, mord w Katyniu można wymieniać i wymieniać.

[agnieszka90]

Poprzednik ma rację ale...jednak wydaje mi sie ze jednak większym zbvrodniarzem był Stalin.Poniewaz? Poniewaz czytalam gdzies kiedys ze on skrzetnie ukrywal swoje morderstwa a poza tym potrafił mordować nawet Rosjan! a Hitler jednak Niemców szanował.Tak przynajmniej czytalam

[grzeslaw1wielki]

Obaj sa ogromnymi zbrodniażami ale ja stawiam na Stalina dlatego że:

1. Mordował wszystkich bez znaczenia na kraj, narodowość pozycje społeczną.

2. Ukrywał większość swoich zbrodni. Hitler i faszyści bardzo dokładnie wszystko dokumentowali przez co znamy rozmiar tych zbrodni.

3. Łagrów i przymusowych kopalni było o wiele więcej i dłużej działały niż obozy zagłady.

4. Hitler był świadom tego co robi (tak mi się wydaje) i miał pewną metodę działania, którą można jakoś jestem zrozumieć. Stalina i jego metod nie rozumiem, to jak wyliczanka na kogo trafi co mnie osobiście przeraża jeśli miałbym mieć takiego przywódce narodu.

5. O Hitlerze i jego działaniach pozostały wzmianki w książkach od historii a po Stalinie tym ustroju wszędzie do dzisiaj wszystkim się to czkawką odbija. Kuba, Wenezuela, Paragwaj, obecne zapędy Rosji, Chiny, Korea Północna, Wietnam i reszty której teraz sobie nie przypomnę.

Jak by Polska wyglądała gdyby nie okres 1945 - 1989 :?:

[Narya]

Polecam ci książkę Milensa "Stalin". :roll:

[Andreas]

Agnieszko, to co napisałaś to się wszędzie da przeczytac. Jednak Hitler też swoich nie do końca szanował. A Żydzi niemieccy, komuniści i przeciwnicy Fuhrera? Ale ogolnie rzecz biorąc, Stalin był większym mordercą i zbrodniarzem. DFo jego ''osiągnięc'' nalezą m. in.

-zesłanie około 4 mln Niemców w głąb ZSRR

-tzw. ''wielki głód'' na Ukrainie- 10 mln trupów

-około 500 000 Polaków w ZSRR

-2 mln nieślubnych dzieci sowieckich żołnierzy w Niemczech

-około 10 mln zabitych i zaginionych podczas rozkułaczania w latach 1929-31, walk rewolucyjnych w latach 1926-1932r.

Dla wiadomości kolegi grzeslawa: w Niemczech byli naziści, faszyści byli we Włoszech.

[grzeslaw1wielki]

Jednak Hitler też swoich nie do końca szanował. A Żydzi niemieccy, komuniści i przeciwnicy Fuhrera?

Dla wiadomości kolegi grzeslawa: w Niemczech byli naziści, faszyści byli we Włoszech.

Ja bym nie zaliczył tych ludzi do swoich. Dziadek opowiadał mi że można było łatwo dać sobie spokój z prześladowaniami i poprawić sobie byt wystarczyło podpisać volkslistę. On na szczęście tego nie zrobił ale wielu to robiło za co po wojnie NKWD np: jednego chłopaka z przed ołtarza wyciągnęło i kula w łeb, był rówieśnikiem mojego dziadka i z tej samej miejscowości.

A to drugie dziękuję za poprawę. Jaka jest różnica między faszystą a nazistą??

[mch90]

A to drugie dziękuję za poprawę. Jaka jest różnica między faszystą a nazistą??

Z Wikipedii:

W faszyzmie włoskim kwestie dotyczące rasy są pomijane, natomiast w nazizmie stanowią ważną składową ideologii, zwłaszcza w postaci obsesyjnego antysemityzmu. Nazizm także próbował się osadzić w tradycji ludowej, co się nie udawało faszyzmowi. Różne także było podejście do przemocy i terroru - we Włoszech nie wprowadzono obozów zagłady, a sama liczba aresztowań na tle politycznym była o wiele mniejsza. Nazizm był antyreligijny, natomiast faszyzm szukał oparcia w Kościele. Faszyści podbijali kraje w imieniu agresywnego imperializmu, natomiast naziści pod hasłami obsesyjnego rasizmu.

[Andreas]

Nie, tylko przeciwnicy Fuhrera to nie byli Niemcy bo ośmielili się skrytykowac GO.

Też znam historie z NKWD. Miałem czterech dziadków. Jeden walczył w '39 na froncie jako pilot. 20. września złapali go Rosjanie i tylko cudem nie rozstrzelali ani nie zabili w Katyniu. Trafił do łgrów. Przeżył.

Drugi był kierownikiem jakiegoś zakładu. Trafił do łagru, wykupiony przez moją babkę. Przeżył.

Trzeci był żołnierzem rezerwy. Trafił do łagru, poszedł do armii Andersa. Walczył pod Monte Cassino, snajper trafił go w głowę. Przeżył.

Czwarty był oficerem rezerwy. Zginął pod Katyniem.

[grzeslaw1wielki]

Skoro mówimy o dziadkach. Jeden z moich dziadków był AK całą wojnę siedział po lasach a jak przyszli ruskie przeszedł do AL udawało mu się dożyć starości bo kombinował i unikał w najgorszym dla niego okresie NKWD. Drugi bity przez szkopa, jeśli dobrze pamiętam Bauera (nie wiem jak się pisze), zasuwał w jego gospodarstwie rolnym.

[Narya]

Nie jest to mój dział, ale czuję tu niezły off-topic. Ten temat dotyczy Hitlera i Stalina a nie waszych dziadków. Nie róbcie dodatkowej roboty mch20.

[mch90]

Dlatego Panowie, proszę trzymać się tematu a o swoich przodkach podyskutować w innym temacie- poszukajcie go gdzieś w dziale Albinosa.

[widiowy7]

A dla mnie niedościgłym ideałem jest Stalin.

Geniusz zbrodni. Wymordował wręcz niewyobrażalną ilość obywateli

A poza tym wygrał II wojnę

[Narya]

Sam tej wojny nie wygrał i takim geniuszem zbrodni nie jest. Beria wszystko za niego robił (czarną robotę rzecz jasna).

[Andreas]

Pewnie, zawsze najlepiej zwalic winę na kogoś innego. Beria był jego prawą ręką dopiero po Jeżowie i Jagodzie, od 1936r., a zbrodnie Stalina trwały już od 1926r.