Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
FSO

Organizacja gospodarczo - polityczna Niemiec

Rekomendowane odpowiedzi

W ramy organizacyjne gospodarki Rzeszy zostały wprzęgnięte zasoby Generalnego Gubernatorstwa, zarówno te materialne, jak i finansowe.

Ot i spotkałem się z taką ciekawostką...

Oto dzierżący władzę nad finansami w GG Fritza Paersch będący kierownik Urzędu Nadzoru Bankowego, a zarazem komisarz Banku Emisyjnego przeciwstawiał się na przykład rozwojowi i ekspansji niemieckich banków na terenie GG. Jedynie formalnie działający i wyodrębniony bank to mający swą siedzibę w Krakowie Bank Komercyjny (Kommerzialbank).

/za L. Landau "Kronika lat wojny i okupacji" t. III/

Kiedy szef Wschodnioniemieckiego Banku Prywatnego w Gdańsku K. Schäfer nieoficjalnie pytał się Paerscha w liście z 6 V 1940 r. o możliwość oddziału w Warszawie, w odpowiedzi otrzymał pismo z 3 VII 1940 r. gdzie ten ostatni informuje, iż do końca wojny nie będzie takich możliwości, i dodaje:

"Niemieckie banki są dotychczas tylko w Krakowie i tu także zostały dopuszczone tylko do pewnego terminu"

/za AAN, zespół: rząd GG, sygn. 1647; podkreślenie moje/

Co ciekawe stwarzano też utrudnienia w udzielaniu kredytów filiom niemieckich firm, które znajdowały się na terenie GG, a miały główną siedzibę w Rzeszy. Także wtedy kiedy kredytu udzielić chciał bank niemiecki znajdujący się na terenie Rzeszy. Kiedy Bank Drezdeński chciał udzielić kredytów inwestycyjnych z terminem spłaty do 2 lat dla oddziału warszawskiego Mechanicznych Zakładów Neubrandenburga za pośrednictwem Banku Komercyjnego w Krakowie, Paersch w liście do ministerstwa gospodarki Rzeszy z 23 II 1942 r. stanowczo się temu sprzeciwił, wskazując na jedyną instytucję powołaną do udzielania tego typu kredytów, czyli na Bank Gospodarstwa Krajowego w Warszawie.

/za AAN, zespół: rząd GG, sygn. 1297/

FSO napisał wcześniej:

Kolejną możliwością dającą ogromne pole do popisu była wymiana walut narodowych Austrii i Czechosłowacji na marki niemieckie

Jak wykazałem wcześniej ta opinia jest co do Protektoratu z gruntu błędna, nie ma też zastosowania do sytuacji na terenie GG.

Na jej terenie w myśl § 13 ust. 2 rozporządzenia generalnego gubernatora o Banku Emisyjnym w Polsce waluta złotowa została określona jako:

"jedyny, nieograniczony, ustawowy środek płatniczy na okupowanych obszarach polski"

/za VBL GG P, 1940/I s. 119/

Oczywiście jak później w każdym innym kraju, środkiem płatniczym były dodatkowo przez pewien czas asygnaty Kas Kredytowych Rzeszy Niemieckiej emitowane po: 5, 2 i 1 marce oraz 50 fenigów; asygnaty miały nieznaczny jednak wpływ na gospodarkę w GG - całość emisji to raptem 45 mln mk.

/za H. Kasten "Die Neuordnung der Währung in den besetzen Gebieten und die Tätigkeit der Reichskreditkassen während des Krieges 1939/1940" Berlin 1941/

Co do pozostawienia odrębnej waluty toczył się spór pomiędzy różnymi stronami. Na jednym z posiedzeń u generalnego gubernatora, 4 lutego 1944 roku, przedstawiciel przemysłu zbrojeniowego K. Schindler przekonywał do wprowadzenia marki co miało znacząco pomóc w zwalczaniu czarnego rynku.

Zdecydowanie (jak zresztą czynił to przez cały czas) przeciwstawiał się temu Paersch.

/za Tagebuch, Währungssitzung, vol. 38, s 173-174/

Paersch zresztą wciąż toczył spór ze swym zastępcą H. Senkowskym w kwestii waluty na terenie GG. To właśnie Senkowsky 14 VIII 1944 r. stworzył projekt wymiany banknotów Banku Emisyjnego w Polsce na nowe emitowane przez Bank Emisyjny GG. Banknoty miały mieć napisy z tym samym tekstem w jęz. niemieckim, polskim i ukraińskim. jak wiadomo pomysł nie przeszedł.

/za AAN zespół: rząd GG, sygn. 9c/14/

Co ciekawe w jakiś sposób utrzymaniem odrębności walutowej zainteresowane były też centralne władze w Rzeszy, a nie tylko urzędnicy finansowi GG.

Kiedy pojawił się projekt przeliczania w markach wierzytelności niemieckich urzędów, firm i osób prywatnych, wyrażonych wcześniej w walucie złotowej to pomimo nacisków, jak dowiadujemy się z listu z 8 VIII 1944 r. Waltera Emmericha prezydenta głównego wydziału gospodarki GG (Haupteilung Wirtschaft) do komisarza Obrony Rzeszy , ministerstwa finansów i gospodarki Rzeszy stanowczo były przeciw.

/za AAN zespół: rząd GG, sygn. 9c/14/

Jakie więc przekonania różnorakich władz finansowych Rzeszy, a zwłaszcza Paerschowi - przyświecały w tego typu poczynaniach i praktykach?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

F. Skalniak w: "Polityka pieniężna i budżetowa tzw. Generalnego Gubernatorstwa narzędziem finansowania potrzeb III Rzeszy" twierdzi, że Bank Emisyjny był próbą pozyskania do współpracy społeczeństwa polskiego [choćby przez i ornamenty i język banknotów, czy samą nazwę "w Polsce", to jedno, drugie - sam bank był mniej lub bardziej formalnie podporządkowany rządowi GG, a trzy: był realnie zależny od Banku Rzeczy

Liczba banknotów w obiegu w GG rosla bardzo szybki, co powodowało inflację. Sam zaś H. Frank, zanotował, że niedopuszczenie marki do obrotu na terenie GG właśnie z tego powodu jest zaletą - chroni markę przed dewaluacją. Jest to opinia Pearscha. Do tego lawinowo rosnące wypłaty na rzecz wojska i in. jednostek przechodzących przez GG lub tak stacjonujących, zwiększały ilość pieniędzy w obiegu, zaś taka a nie inna siłą [lub bezsiła] "młynarki" pozwalała eksploatować kraj.

Wprowadzenie marki jako "oficjalnego" środka płatniczego [lub nawet półoficjalnego] by to wszystko zmieniło. Przecież - jeżeli jedna waluta jest słaba, druga mocna, jedna i druga są w obiegu, to wystarczyłoby do stabilizacji cen napisać równoważnik w markach i tyle... młynarki stałyby się zbędne.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kolega FSO co prawda nie cytuje fragmentów z pracy F. Skalniaka, ale jak widać posiłkuje się wiedzą tam zawartą, jako że i ja ją posiadam toteż postanowiłem do niej zajrzeć i skonfrontować informacje.

Tytułem wyjaśnienia; bo mam takie dziwne, a nieprzyjemne mrowienie pomiędzy łopatkami, sugerujące że Bruno Wątpliwy próbuje mi wmówić pogląd, którego nie posiadam i przypiąć łatkę, której nie czuję w sobie; :)

Wiadomym jest, że postępowanie Niemców na ziemiach polskich to był mord, gwałt i rabunek, złamano kupę uregulowań międzynarodowych, prowadzono planową gospodarkę rabunkową - to są oczywistości również dla mnie. Co nie zmienia faktu, iż pewne aspekty ich postępowania tkwiące w masowej świadomości w rzeczywistości wyglądały inaczej.

Tu przechodzimy do frazy z postu mego ulubionego forumowicza, kolegi FSO:

"Do tego lawinowo rosnące wypłaty na rzecz wojska"

Jako zupełny laik w sprawach drugiej wojny światowej przyjąłbym takie stwierdzenie jako oczywiste.

Ale diabeł mi wciąż siedzi na ramieniu i podszeptuje różnorakie pytania i wątpliwości, a ja z przyrodzonej słabości charakteru nadto łatwo im ulegam...

Toteż zrodziła się we mnie taka wątpliwość, cóż znaczy "lawinowy" - to raz.

O jakich wypłatach i z jakiego rachunku mówimy - to dwa.

Termin "lawinowy" w mym dyletanckim rozumieniu oznacza z roku na rok bardzo znaczny przyrost, oczywiście co znaczy bardzo znaczny - to kwestia dyskusji.

Popatrzmy więc na wydatki na rzecz armii niemieckiej regulowane przez Bank Emisyjny w Polsce na podstawie grüne Schecks i grüns rot gestreifts Schecks.

Wypłaty w milionach złotych:

1940 - 671

1941 - 2 853

1942 - 5 011

1943 - 7 637

1944 - 11 371

1945 - 11 497

Wygląda rzeczywiście jak lawina... tyle że spójrzmy jaki to jest procent wszystkich wypłat gotówkowych na terenie GG, wypłaty gotówkowe ogółem/procent jaki wydatki na wojsko stanowiły w we wszystkich wypłatach gotówkowych :

1940 - 2 983 / 22,49%

1941 - 7 393 / 38,59%

1942 - 13 374 / 37,46%

1943 - 20 583 / 37,10%

1944 - 29 647 / 38,35%

1945 - 30 147 / 38,12%

Jak ja to widzę, a mogę się mylić niech FSO mnie poprawi, w ogólnych wydatkach banku pozycja wypłat na wojsko nie rośnie jakoś: lawinowo.

Co więcej jak łatwo zauważyć:

pomiędzy 1941/1942 nie mamy lawinowego wzrostu, a wręcz spadek o 1,13%

pomiędzy 1942/1943 nie mamy lawinowego wzrostu, a wręcz spadek o 0,36%

pomiędzy 1944/1945 nie mamy lawinowego wzrostu, a wręcz spadek o 0,23%

To tak sobie myślę i jakiejże to lawinie kolega FSO pisze??

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

tylko o ile mię pamięć nie myli, ilość pieniędzy będących w obiegu, także rosła dość znacznie. Pozostaje pytanie: czym to było spowodowane czyli: czy wypłaty na rzecz wojska od pewnego momentu były na jednym poziomie [niech będzie, że będą one wyrażone w ówczesnej "twardej" walucie czyli RM], a wzrastały bo była inflacja... czy na odwrót. Czyli: to drastycznie rosnące koszty utrzymania wojska [wypłaty na jego rzecz] powodowały konieczność dodruku pieniędzy a co za tym idzie także i wzrost inflacji. Tym bardziej, że jak wiadomo i Pearsch a za nim i Frank uważali, że taka waluta, nawet słaba, zabezpiecza gospodarcze interesy okupanta.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kolega FSO napisał:

gospodarka niemiecka nie pracowała na pelnym trybie wojennym [ten to dopiero Speer i rok '42], r. '41

/w temacie: Lew Morski szanse powodzenia/

i

Gospodarka zaś nie przestawiona na tory wojenne nie byla w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości dzial, czolgów, amunicji czy paliw na które zapotrzebowanie zglaszalo niezmiennie wojsko. Przestawiona zostala ona dopiero w '42 roku, dokladniej w styczniu

i

Gospodarka na torach wojennych powinna wyglądać mniej więcej tak jak w ZSRR [od sierpnia '39 r.] czyli, zero niemal produkcji dla ludności cywilnej, poza najbardziej konieczną, praca na okrągły zegar, zero świąt.

Niestety kolega FSO myli się znowuż.

Raz - skoro; jak sam pisze FSO; gospodarkę przestawiono na pełny tryb wojenny dzięki działaniom Speera to nie mogło to nastąpić w styczniu 1942 roku.

A to z racji tego, że w tym czasie Speer zajmował się głównie pracami budowlanymi związanymi z nowym programem zbrojeniowym Luftwaffe (Görings-Luftwaffenrüstungprogramm z dnia 23 VI 1941 r.) i innymi zadaniami.

Speer nie mógł przestawiać torów gospodarki w styczniu z racji tego, że jeszcze wtedy żył Fritz Todt i to on zawiadywał najważniejszymi nitkami gospodarki. :)

Jakieś takie niedokładne te stwierdzenia kolegi...

/D. Eichholtz Geschichte eines Unternehmers 1891-1966 "Schriften zur Wirtschafts- und Sozialgeschichte", t. 4, 1966/

Dwa - gospodarka niemiecka nie mogła działać już w latach trzydziestych w takim samym trybie jak radziecka, a to z racji istnienia koncepcji wojny błyskawicznej, a ściślej ta koncepcja była odzwierciedleniem ograniczeń gospodarczych.

Teoretycy wojny gospodarczej, z ówczesnym Szefem Sztabu Gospodarki Wojennej Wehrmachtu (Wehrwirtschaftsstab) gen. Georgem Thomasem wskazywali na dwie ścieżki zbrojeń niemieckich:

Tiefenrüstung (wgłąb) i Breitenrüstung (wszerz), z racji tempa jakie narzucił Hitler w swej ekspansji i zarazem braku środków finansowych pierwszy wariant zszedł na dalszy plan.

/G. Thomas Geschichte der deutschen Wehr- und Rüstungwirtschaft (1918-1943/1945) red. W. Birkenfeld/

Przyjmowano, że niedobory gospodarcze szybko zostaną wyrównane w drugiej fazie wojny błyskawicznej, czyli w tzw. Atempause (chwila oddechu) stąd zakładano:

- niezwiększanie zużycia surowców

- niezwiększanie siły roboczej zaangażowanej w produkcję zbrojeniową

- niezwiększanie zdolności produkcyjnej przemysłu zbrojeniowego.

Stąd krach wojny błyskawicznej i przejście do wojny totalnej mającej charakter wyniszczający, zastał gospodarkę Rzeszy w ramach organizacyjnych zupełnie nieprzystających do nowej rzeczywistości.

Rzesza za Speera, zreorganizowała ową gospodarkę, racjonalizując produkcję, zatrudniając ogromne ilości robotników przymusowych.

Nie ujmując nic działaniom Speera warto jednak odnotować, że racjonalizacja produkcji rozpoczęła się znacznie wcześniej. Pierwszy rozkaz (za namowami Keitla i Todta) o uproszczeniu i zwiększeniu wydajności Hitler wydał jeszcze 3 XII 1941 r.

Zręby reorganizacji gospodarki zbrojeniowej przeprowadził Todt, większość działań Speera sprowadzała się do rozwijania do (przyznaję twórczego) wykutych wcześniej procedur i komórek organizacyjnych. To Todt sformułował ideę "własnej odpowiedzialności przemysłu", zaś Speer uczynił z niej paradygmat własnych koncepcji zmian organizacji gospodarki.

/G. Janssen Das Ministerium Speer, Deutschlands Rüstung im Kriege/

To Todt:

- wprowadził do gremiów decyzyjnych przemysłowców z Reichsgruppe Industrie - RGI

- to on powołał odpowiednie grupy robocze (Arbeitsgemeinschaften)

- to on powołał Panzerentwicklungkommission z Ferdinandem Porsche z Volkswagenwerk GmbH Fallersleben

- to on zrezygnował z praktyki prowadzenia tych samych badań rozwojowych przez dwie firmy jednocześnie

- to on wprowadził procedurę przesiewania (aussieben) mającą na celu doprowadzić do standaryzacji i racjonalności przedkładanych projektów przez Wehrmacht

- to on utworzył koła produkcyjne (Fertigungsringe)

- to on powołał pięć centralnych komisji głównych (Hauptausschüsse - HA) czyli:

Hauptausschuss I Munition z Philippem Kesslerem

Hauptausschuss II Waffen z Erichem Müllerem

Hauptausschuss III Panzerwagen und Zugmaschinen z Walterem Rohlandem

Hauptausschuss IV Allgemeines Wehrmachtsgerät z Wilhelmem Zangenem

Hauptausschuss V Maschinen z Hansem Benkertem

Speer ograniczył się do zwiększenia o siedem tego typu komisji, zaś jego oryginalnym wkładem było to, że gremia te po raz pierwszy zaczęły wchodzić w obszary zarezerwowane dla marynarki wojennej i lotnictwa:

HA Kriegsschiffe z Rudolfem Blohmem

HA Flugzeugausrüstung z Hansem Heyne

HA Flugzeugzellen z Kralem Frydagiem

HA Marine-Unterwasserwaffen/Marine Sondergerät z Gotliebem Paulusem

...

Zasługą Speera było; jednakże wzorował się właśnie na koncepcji HA Todta; wprowadzenie podobnych komisji w ramach struktury poziomej komisji do spraw surowców, powstały zatem tzw. koła główne (Hauptringe - HR):

HR Eisenerzeugung z Hermanem Röchlingiem

HR Eisenverarbeitung z Albertem Nöllem

HR Metalle z Otto Fitznerem

HR Produktionsmittel und Machinenelemente z Hansem Kluy

HR Elektrotechnische Erzeugnisse z Friedrichem Lüschenem

Większość badaczy gospodarki uważa; wbrew opinii kolegi FSO; że to właśnie reorganizacja zarządzania produkcją zbrojeniową za Todta pozwoliła efektywnie zdynamizować produkcję jego następcy, z tym że w historiografii niemieckiej okres ten nazywa się narodowosocjalistyczną erą Göringa, wyszczególniając jeszcze wcześniejszą liberalną erę Hjalmara Schachta i późniejszą erę schyłkową Speera.

/M. Kißener Das Dritte Reich "Kontroversen um die Geschichte"/

Rzesza za Speera, zreorganizowała ową gospodarkę, racjonalizując produkcję...

Nie ustrzegł się jednak bałaganu organizacyjnego, wystarczy wspomnieć że nie odwołał zarządzenia z 1939 roku zamrażającego strukturę organizacyjną grup i podgrup gospodarczych (Organisationsstop), które stwierdzało że zakłady należące do jesieni 1939 r. do danej grupy pozostają w niej do odwołania. Doprowadziło to do takich paradoksów, że dawna fabryka pianin przestawiona produkcję opakowań do amunicji pozostawała w gestii branży instrumentów muzycznych (sic!).

wielkość produkcji rosla ciągle, do lata '44 r. Wahnięcia miesięczne, mogly być spowodowane bombardowaniem, ale zalamienie produkcji [na stale] dopiero odcinaniem WH [dokladniej Niemiec] od kolejnych źródel ropy naftowej

/w temacie: Gotowość do wojny/

A to mnie kolega FSO zadziwił, wielkość produkcji czego i kiedy, bo to raczej nieprecyzyjne stwierdzenie?

Wagenführ podaje, że wraz z rozpoczęciem kampanii wschodniej produkcja w najważniejszych działach zbrojeniowych (amunicja, broń, budowa statków) spadała aż do połowy 1942 roku. Czyżby kolega FSO dysponował innymi niż on danymi?

/R. Wagenführ Die deutsche Industri im Kriege 1939-1945/

Wahnięcia miesięczne powiada kolega FSO?

Wskutek bombardowań Rzeszy produkcja przemysłowa spadła:

2,5% w 1942 r.

9% w 1943 r.

17% w 1944 r.

kolego FSO to nie są wahnięcia miesięczne tylko roczne spadki produkcji, proszę zajrzeć na 192 stronę do C. Łuczaka Polityka ekonomiczna III Rzeszy w latach drugiej wojny światowej (Poznań 1982)

Załamanie nastąpiło nie tylko wskutek odcięcia od źródeł ropy, w lipcu 1944 r. z powodu właśnie samych nalotów wyłączonych zostało z procesu produkcyjnego 98% zakładów wytwarzających materiały pędne dla lotnictwa. Pisze o tym właśnie... sam Speer.

/A. Speer Wspomnienia, Warszawa 1990 (wyd. 2), proszę spojrzeć na stronę 421/

Po zakończeniu kampanii francuskiej OKW zmieniło poziom produkcji amunicji z Dringlichkeitsstufe I do Dringlichkeitsstufe II, stan zamrożenia trwał dwa lata - nie wiem więc jak kolega FSO widzi w tym przypadku wzrost produkcji w tym kresie?

/W. Fischer WASAG. Die Geschichte eines Unternehmers 1891-1966 "Schriften zur Wirtschafts- und Sozialgeschichte", t. 4, 1966/

Zaś w ramach wspomnianego nowego programu Luftwaffe nie osiągnięto w pierwszej fazie (Elchprogramm) zamierzonych celów produkcyjnych, a produkcja wręcz spadła:

z 1174 dostarczonych maszyn w marcu 1941 r.

do 895 dostarczonych w listopadzie 1941 r.

cała organizacja i kraju [polityczna] i gospodarki jako całości była poświęcona produkcji na potrzeby toczacej się wojny, zaś wszystkie decyzje podejmowal jeden człowiek... w osobie Speera...

i

nie mając tyle wszystkiego ile potrzeba, to po co przemysł ma wytwarzać odpowiednią ilość dóbr konsumpcyjnych? All hand on deck [jakby zakrzyknął gregski] i wszystko co może robi dla armii.

Bez wątpienia tak by postępował kolega FSO, albowiem wydaje się mu to racjonalne.

Kłopot w tym, że ówczesną Rzeszą zawiadywał Hitler, a ten podejmował często całkiem inne decyzje niż by podjął kolega FSO. :(

Stąd mimo wszystko Hitler podjął decyzję o 30% rekonwersji przemysłu zbrojeniowego na rzecz sektora cywilnego, obszerniej pisze o tym B. Lewicki Organizacja gospodarki głównych krajów kapitalistycznych w czasie II wojny światowej (w: Wybrane zagadnienia ekonomiki wojennej red. M. Brones). Decyzja Hitlera z 15 VI 1940 r. o przestawieniu gospodarki (Umsteureung der Rüstung) tuż po zakończeniu kampanii francuskiej mówiła nie tylko o redukcjach dywizji ogólno-wojskowych i zwiększeniu z 10 do 20 dywizji pancernych, ale i o skierowaniu uwolnionych mocy produkcyjnych na potrzeby zaspokajania cywilnej konsumpcji. Podobne decyzje podejmował Hitler i później.

Poza tym wcześniejszy minister ds Uzbrojenia zostal usunięty bo sobie rady nie dawal. Speer dawal sobie radę do '44 r.

/w temacie: Kluczowy moment na froncie wschodnim/

Co krok kolega FSO zadziwia mnie wnikliwą znajomością realiów III Rzeszy, oto poprzednik Speera; zdaniem kolegi; został usunięty bo sobie nie dawał rady.

Poprzednikiem Speera był Todt, oczywiście można dyskutować czy człowiek wcześniej odpowiedzialny za sprawy autostrady, wał zachodni i sprawy techniki był nieudolnym organizatorem....

Ja natomiast z chęcią poznam źródło wiedzy kolegi FSO mówiące o tym, że poprzednik Speera został usunięty ponieważ: nie dawał sobie rady. ;)

Wedle wszelkich znanych mi znaków na niebie i ziemi Todt pełnił swe obowiązki do czasu śmierci w katastrofie lotniczej 9 II 1942 r. :D

Ani nikt go nie usunął.

Ani nikt nie twierdził, że nie dawał sobie rady.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: dzięki za zwrócenie uwagi w kwestii Speera. Miesiąc w jedną - miesiąc w drugą. Grunt, że sprawy zaczęły się zmieniać w momencie kiedy to on objął stanowisko Ministra od Uzbrojenia. O tym na co szła stal zbrojeniowa, pieniądze i inne takie pisze Speer w swoich wspomnieniach na stronach od 211: plany noiwych budynków, jeszcze większych kancelarii i tak dalej. Ukrywano to jako n.p. plany związane z systemem rzecznym w celu przystosowania do celów wojskowych. Przy okazji Speer wspomina, że już w jesieni '41 r. było ogromne braki materiałów pędnych, do tego wszystkiego dochodził bajzel w kwestii tego co gdzie i który pełnomocnik ma większe przełożenie i przebicie.

Do tego, w ramach ciekawości można sięgnąć do Haldera, który wspomina, co gdzie i czego brakowało i to nie od roku '41, ale od '39 r. To co pisał Speer o tym co działo się w gospodarce pozwala stwierdzić, że gospodarka niemiecka była na każdym torze, tylko nie wojennym. Przecież te wszystkie projekty, ukrywane i nie ukrywane, nie powinny mieć miejsca, ale wszystko powinno iść na czołgi, działa i tak dalej. Specjalne przedsiębiorstwa mające na celu transport granitu na coś tam - to znów marnotrawstwo i paliwa i barek i czasu i pieniędzy...

Do tego wszystkiego brak jednolitego kierownictwa. Małe pytanie: jaka to gospodarka? Jakie to tory? Wystarczy zerknąć na ZSRR - niby kraj tracący dziennie setki kilometrów kwadratowych, władza się sypie, ale tak naprawdę nie ma żadnych ministrów, pełnomocników i tak dalej, wszystko ma swojego szefa, ten wie co odpowiada, a to co związane z wojną jest najważniejsze. Przy okazji: moskiewskie polewaczki pierwszy raz ruszyły, dostając ropę ze spec zasobów, po wiktorii kurskiej...

Na stronach ok. 250 tej Speer sam wyjaśnia jak zmienił styl zarządzania. Oznaczało to, że mimo poboru do wojska nowych rekrutów, mimo zamiany ich na kobiety [w niewielkim stopniu] a na robotników cudzoziemskich i / lub więźniów, czyli ludzi o raczej mniejszej chęci do pracy wydajność rosła. Do tego czas wojenny nie jest zwykle czasem tego by wykorzystywać i przeprowadzać rewolucję przemysłową. Za dużo czasu to zajmuje...

Gwoli ciekawości: szczyt produkcji wojennej Niemiec to lipiec 1944 roku...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jednym z problemów nękających gospodarkę były ostre zakręty jakim ją poddawał Hitler poprzez częste i nagłe modyfikacje programów priorytetowych. Efektem tego był to, że przemysł zbrojeniowy bądź to nie nadążał za zmianami, bądź też pozostawiał wiele projektów w trakcie realizacji. Badając wydolność gospodarki Rzeszy wiele osób skupia się na liczbach określających ilość samolotów, czołgów wyprodukowanych i dostępnych dla armii, tymczasem pomija się zdarzenia, które powodowały, że w magazynach zalegał sprzęt, który z całkiem błahych powodów nie mógł trafić na front. Teoretycznie Hitler reagował poprzez swe programy zbrojeniowe na zapotrzebowanie w związku ze zmieniającą się sytuacją na froncie, czy to z otwarciem nowych działań wojennych. Nie uwzględniał jednak w swych decyzjach faktu, że gospodarka zbrojeniowa była zorganizowana pod kątem blitzkriegu. Dodatkowym problemem stawało się wąskie gardło priorytetów przyznawanych w rozdziale środków i surowców. Ciągłe zmiany programów powodowały, że dany zakład wypadał z listy a w jego magazynach zalegał sprzęt do którego zabrakło jednego czy dwu elementów.

Lewicki odnotowuje:

Zdarzało się np. wstrzymywanie wysyłek gotowej amunicji artyleryjskiej na front, ponieważ fabryka opakowań spadła z listy priorytetowej i nie otrzymawszy deficytowego drewna, nie dostarczyła skrzynek amunicyjnych. Zdarzało się wstrzymywania dostaw samochodów ciężarowych, ponieważ fabryka elektrycznych instalacji samochodowych nie otrzymała zaopatrzenia w niezbędne materiały i wstrzymała dostawy prądnic

/B. Lewicki Organizacja gospodarki głównych krajów.... s. 228-229/

Jak decyzje führera potrafiły przeorientować priorytety gospodarki widać śledząc chronologię zmian w programach i celach głównych dla gospodarki:

• 7 IX 1939 Hitler przekazuje pierwsze wskazówki co do potrzeb wojennych (Dringlichkeitsrangordnung):

- produkcja amunicji i broni i sprzętu najbardziej narażonych na zużycie

- program bombowca junkers Ju-88

- rozbudowa infrastruktury w zakresie produkcji amunicji i materiałów wybuchowych

- przestawienie się na materiały zastępcze w celu zaoszczędzenia paliw

- rozbudowa infrastruktury do produkcji paliw

- rozwój taboru kolejowego

- rozbudowa bazy produkcyjnej buny

- prace przy wale zachodnim

- rozwój budownictwa w zakresie obrony przeciwlotniczej

• Pierwsza modyfikacja następuje już 4 X 1939 r. z nową listą priorytetów:

- kontynuowanie produkcji broni, amunicji i wyposażenia jednostek szybkich

- realizacja U-Boots-Programm

- kontynuacja Ju 88-Programm oraz produkcja dział przeciwlotniczych – Flak-Programm

• Już 10 X 1939 następuje kolejna modyfikacja:

- przyznano bezwzględny priorytet sanacji pojazdów

• Na prośbę WirüAmt Göring 11 X 1939 r. ustanawia priorytety w zakresie robót budowlanych:

- U-Boots-Programmm i Ju 88-Programm

- ośrodek w Pennemünde

- budownictwo na potrzeby Urzędu Uzbrojenia Wojsk Lądowych w zakresie produkcji materiałów wybuchowych

- budownictwo na potrzeby Luftwaffe

- budowa portów dla Kriegsmarine

- budownictwo w zakresie planu czteroletniego

- budownictwo w zakresie potrzeb RWHG

• W połowie listopada 1939 r. Hitler wyznacza priorytet dla:

- produkcji min i amunicji

• 7 VI 1940 r. nowe wytyczne na życzenie Hitlera przygotował szef OKW Keitel:

- w związku z planowaną redukcją liczby dywizji o 40 (do 120) kontyngent stali w znaczącej mierze miał zostać przesunięty na potrzeby Luftwaffe i Kriegsmarine

• 9 VII 1940 r. Hitler postanawia:

- pełne wykonanie zbrojeń dla Kriegsmarine

- kontynuacja dozbrajania wojsk lądowych ze szczególnym uwzględnieniem broni pancernej

• Na początku sierpnia 1940 r. Hitler wykonuje gwałtowną woltę:

- 2 VIII 1940 r. informuje gen. G. Thomasa, że wojska lądowe mają do 1941 roku osiągnąć liczebność 180 dywizji, na co 17 VIII 1940 r. Keitel zażądał opracowania odpowiedniej konwersji przemysłu zbrojeniowego

• Na mocy Rüstungsprogramm-B z 28 IX 1940 r. Hitler zażądał:

• - wystawienia do 1 V 1941 r. już 200 dywizji przy jednoczesnym podtrzymywaniu programów dla Luftwaffe i marynarki wojennej, czyli:

• - poszerzony U-Boot-Programm

• - Beschaffungsprogramm 18 dla lotnictwa

• 3 XII 1940 szef sztabu OKW Jodl poświadcza odpowiednią hierarchię:

- na pierwszym miejscu wszystko to co służy oblężeniu: łodzie podwodne, torpedy, miny, lekka flota wojenna, bombowce

- na drugim miejscu obrona przeciwlotnicza: myśliwce, reflektory, działa, sprzęt nawigacyjny i łącznościowy, amunicja

- na trzecim: ciężka flota, samoloty zwiadowcze i potrzeby wojsk lądowych

• 20 VI 1941 r. Hitler postanawia:

- natychmiast ograniczyć produkcję dla wojsk lądowych

- wszystkie środki przesunięto w kierunku potrzeb Luftwaffe

/G. Thomas Geschichte der deutschen Wehr- und Rüstungswirtschaft (1918-1943/1945) red. W. Birkenfeld/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: zapomniałeś do tej całej listy dodać równie długą, a nawet dłuższą listę specjalnych pełnomocników, wysłanników, opiekunów i kogo się tam jeszcze da którzy mieli "bezwzględne pierwszeństwo" w tym by dany cel był najgłówniejszy z głównych, wchodzących w kompetencje ministrów, czy szefów opiekujących się jakimś działem gospodarki. Tutaj także panował solidny bałagan.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W sumie to jednak nie mógłbym dopisać bo nieznana mi jest funkcja opiekuna w strukturach gospodarki III Rzeszy. :)

Co do meritum to o kołach już pisałem, można by oczywiście zaznaczyć, że komisje i koła główne dzieliły się na komisje i koła specjalne: Sonderausschüsse i Soderringe, a te znowu na komisje i koła robocze: Arbeitsausschüsse i Arbeitsringe. Istniały również w ramach kół głównych Arbeitskreise - np. do zapewnienia dostaw metali rzadkich, czy też Arbeitsgruppen reprezentujące działy produkcji końcowej. Stąd np. HA Munition miała dwie komisje specjalne: Sonderausschüss M 1 dla amunicji piechoty małego kalibru oraz Sonderausschüss M 2 dla amunicji większego kalibru. Ta druga dzieliła się na cztery grupy robocze Arbeitgruppen:

- ds. łusek

- pocisków

- zapalników

- badań balistycznych

Zaś grupa do spraw łusek skupiała dwa koła (Arbeitskreise):

- ds. oszczędności materiałów produkcyjnych

- ds. prefabrykatów

Do tego utworzono urzędy mające koordynować działania komisji i kół na szczeblu centralnym:

Urząd Techniczny ds. Produkcji Końcowej (Technisches Amt für Rüstungsendfertigung) - Karl Otton Saur

Urząd Zaopatrzenia Przemysłu Zbrojeniowego (Rüstungslieferungsamt) - Walter Schieber, zaś w pierwszej instancji komisje i koła podlegały Wilhelmowi Zangenowi szefowi biura uzbrojenia Grupy Rzeszy Przemysł (Rüstungsbüro RGI).

/M. Pesch Struktur und Funktionsweise der Kriegswirtschaft 1942-1945. Die Wirtschaftsorganisation der SS das Amt des Generalbevollmächtigten für den Arbeitseinsatz und das Reichministerium für Bewaffnung und Munition/Reichsministerium für Rüstung und Kriegsproduktion im nationalsozialistischen Herrschaftssystem/

Mamy oczywiście inspektorów zbrojeniowych i okręgowych zwierzchników komisji i kół, ci ostatni pełnili zarazem funkcję pełnomocnika ds. organizacji własnej odpowiedzialności przemysłu (Beuftragter der Selbstverantwortungsorganisation), okręgowych pełnomocników ministra uzbrojenia/amunicji, obwodowych przedstawicieli komisji i kół (Bezirksbeauftragte der Auschüsse und Ringe).

Powyżsi wraz z kierownikiem Krajowego Urzędu Gospodarki, kierownikiem Krajowego Urzędu Pracy, doradcą gospodarczym gaulaitera i prezesa Okręgowej Izby Gospodarczej - tworzyli 26 okręgowych komisji zbrojeniowych.

System kół i komisji; które tak przenikały się kompetencjami, że niektórzy dyrektorzy zakładów nie byłi w stanie określić komu podlegają; był rozbudowywany właśnie przez... Speera (rozkaz z 29 X 1943 r. Erlass über die Aufgabenverteilung in der Kriegswirtschaft) , o którym kolega FSO napisał:

Rzesza za Speera, zreorganizowała ową gospodarkę, racjonalizując produkcję

jak sądzę wyłącznie na podstawie jego wspomnień. :)

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Speer uważa, że ów system był całkiem niezły i się sprawdzał. Pomijając to wszystko narzeka na rozwój biurokracji [ocenia że w okresie II w.ś. było zatrudnionych ok. 10 razy więcej urzędników niż dwadzieścia kilka wcześniej], do tego dochodziły obawy że kreis- / gauleiterzy będą wykorzystywali swoje polityczne wpływy.

Speer pisze także o tym, że próbował stopować wszelkie pomysły mające na celu zakładanie spraw urzędowych [czyt: produkcję papieru] tam gdzie, dało się to załatwić od ręki. Wedle jego słów dążył do tego by sposób zarządzania, by to jak podejmowano decyzje, by to kto mógł wypowiadać swoje zdanie był zbliżony jak najbardziej do demokracji, by każdy mógł powiedzieć co myśli o tym czy innym projekcie.

O gauleiterach i tym co oni chcieli [oraz o innych partyjnych] wypowiadali się jak najgorzej bodajże i Guderian, oraz dowódcy którzy w teorii z racji bliskości frontu przejmowali od nich odpowiedzialność za ludność i gospodarkę i w ogóle za wszystko. Do tego wszystkiego dochodziły osobiste decyzje Hitlera, który jednym ruchem potrafił zdezorganizować projekty, który żądał niejednokrotnie rzeczy niemożliwych. Speer ujmuje to delikatnie: nie potrafił rozróżnić rzeczy istotnych od nie istotnych.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Speer sam tworzył kolejne kręgi biurokracji, nie odejmuję mu wpływu na gospodarkę i zwiększenie produkcji, ale jeśli kolega opiera całą swą wiedzę na Wspomnieniach Speera - to raczej nie mamy płaszczyzny dyskusji.

Stękania wojskowych wynikały z racji tego, że coraz mocniej byli odsuwani od decyzji gospodarczych - wystarczy prześledzić jak przesuwało się centrum decyzyjne co do poszczególnych zakresów i działów. Innymi słowy wojskowi mogli powiedzieć czego im brakuje, ale raczej trudno było im przeanalizować - dlaczego. Już za Todta coraz słabszą pozycję mieli i gen. Thomas i gen. Leeb, stąd choć bastionem OKW były okręgowe inspekcje zbrojeniowe to Todt zdystansował ich wpływy poprzez stworzenie nowej struktury - czyli pełnomocników okręgowych (Wehrkreisbeauftragter des Reichsministers für Bewaffnung und Munition) w roli których obsadzał głównie ludzi z Urzędu ds. Techniki przy NSDAP. Speer dostaje dostęp do okręgowych inspekcji 17 XI 1942 r. kiedy RüAmt przeszedł w ręce gen. mjr. Kurta Waegera, jak to określił Müller urząd kierowany przez Thomasa stał się dla Speera "sklepem samoobsługowym".

/R.D. Müller Alber Speer und die Rüstungspolitik im totalen Krieg w: Das deutsche Reich und der Zweite Weltkrieg, t. 5, red. B.R. Kroener, R.D. Müller/

Na mocy rozkazu Hitlera z 2 IX 1943 r. Speer przejął całość produkcji dla marynarki (Erlass des Führer über die Konzentration der Kriegswirtschaft), rozkazem z 13 I 1944 r. (Neuirdnung des Zentralamtes des Reichsministers für Rüstung und Kriegsproduktion) Speer poprzez Willy'ego Liebela przejął aparat nadzorujący, na początku 1944 roku poza kontrolą Speera była już jedynie produkcja na rzecz Luftwaffe (prócz blach, łożysk kulkowych, broń pokładowa) oraz zakłady SS i produkcja chemiczna (Karl Krauch). Nawet jednak Göring musiał się posunąć w swej sferze wpływów kiedy to za cichym poparciem Milcha utworzono Sztab Mysliwski/Myśliwców (Jägerstab) z dniem 1 III 1944 r., który z czasem przejął dużą część kompetencji zarówno RLM i RmfRuKp. Wraz z rozkazem z 14 VII 1944 r. (Erlass über die Organisation der Rüstungsdienststellen) dottychczasowe uprawnienia władz wojskowych w zakresie nadzorowania inspekcji przejęły komisje i koła, czyli w sumie były podległe urzędom Schiebera i Saura. Zwieńczeniem wszystkiego było utworzenie 1 VIII 1944 r. Sztabu Zbrojeniowego (Rüstungsstab) kierowany nominalnie przez Saura.

Wedle jego słów dążył do tego by sposób zarządzania, by to jak podejmowano decyzje, by to kto mógł wypowiadać swoje zdanie był zbliżony jak najbardziej do demokracji, by każdy mógł powiedzieć co myśli o tym czy innym projekcie.

Demokracja w Rzeszy?

To żart...?

Jest jeden problem, wojskowi zostali odsunięci od ośrodków decyzyjnych w ramach gospodarki zbrojeniowej, jedyne co mogli powiedzieć to czego im brakowało, na temat struktury niewiele mieli już do powiedzenia.

I małe pytanie do kolegi FSO:

Mam takie wrażenie, że porusza się kolega w zaklętym kręgu jednej książki, a to trochę mało...

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

czasem bawię się w advocatus diaboli, w tym wypadku Speera. Cytuję co on napisał, cytuję jego wyjaśnienia, jego opinie pisane w ileś lat po wojnie. O ile mnie pamięć nie myli, pisał je jeszcze w więzieniu, a dwa siedząc w nim najdłużej ze wszystkich naprawdę miał czas na przemyślenia.

Z drugiej strony patrząc na to jak wyglądała decyzyjność i to kto miał na owe decyzje wpływ, to fakt, że przemysł zbrojeniowy sam sobie wyznaczał to co ma produkować [lub on miał na to wpływ decydujący] jest dość dziwne. Owszem fakt, że z jednej strony przemysł mówi : brakuje nam stali - krzyczą wszyscy od stoczni po fabryki czołgów, z drugiej - wojskowi krzyczą: brakuje nam wszystkiego, nie oznacza, że będzie robiło wszystko. Musi być jakiś porządek. Poza tym między nami przemysł to nie wojsko, a z wielu różnych racji powiązania między przemysłem a wojskowymi były bardzo mocno, jeszcze z okresu przedwojennego.

Wojskowi mają zajmować się walką, mają zajmować się wnoszeniem uwag i oceną tego co zostanie wymyślone. Przecież oni nie mają wiedzy technicznej o produkcji.

Co ciekawe w ZSRR jakkolwiek zwierzchnikami poszczególnych ministerstw mogli być generałowie ze stopniami, to generałowie i marszałkowie z pola walki nie mieli tam nic do gadania, najwyżej mogli opisywać swoje uwagi, względem tego co się zmieniało u wroga i co trzeba zmodyfikować.

Także w USA jakoś nie kojarzę by to wojskowi [w sensie dowódcy armii] wydawali dyspozycje poszczególnym gałęziom przemysłu.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

kolega FSO napisał:

Cytuję co on napisał, cytuję jego wyjaśnienia, jego opinie pisane w ileś lat po wojnie. O ile mnie pamięć nie myli, pisał je jeszcze w więzieniu, a dwa siedząc w nim najdłużej ze wszystkich naprawdę miał czas na przemyślenia.

W sumie to nic złego cytować, tyle że trudno czerpać informacje tylko od jednej osoby i uważać, że wszystko co powiedziała jest absolutną prawdą. To, że miał czas na przemyślenia żadną miarą nie oznacza, że wszystkie zapiski są wiarygodne. Trzeba je traktować jak każde źródło - czyli konfrontować z innymi dokumentami i opracowaniami.

Na stronach ok. 250 tej Speer sam wyjaśnia jak zmienił styl zarządzania. Oznaczało to, że mimo poboru do wojska nowych rekrutów, mimo zamiany ich na kobiety [w niewielkim stopniu] a na robotników cudzoziemskich i / lub więźniów, czyli ludzi o raczej mniejszej chęci do pracy wydajność rosła

I niby wszystko się zgadza, bo i logiczne i w zgodzie ze zdrowym rozsądkiem.

Poza jednym małym, malutkim szczegółem - nie w każdym przypadku zgodne jest to z rzeczywistością ówczesnej Rzeszy. Nie zawsze praca Niemców była wydajniejsza od pracy robotników cudzoziemskich, choćby to się nie mieściło w logice kolegi FSO. :) Tak się zdarzyło w zakładach materiałów fotograficznych w Wolfen (koncern IG-Farben) gdzie problem z wydajnością robotników niemieckich rozwiązano przez sprowadzenie robotników cudzoziemskich.

/Tim Mason Labour in the Third Reich/

I nie można zapomnieć, że nie wszystkie sukcesy Speera brały się z jego geniuszu organizacyjnego, wiele wymógł prostą metodą kija - trzy miesiące więzienia za przypadkowe spóźnienie, rok więzienia za odmowę pracy w nadgodzinach, dwa lata za dwukrotną nieusprawiedliwioną nieobecność. To nie ma nic wspólnego z reorganizacją gospodarki, a jedynie z zastosowanie systemu represji wobec robotników.

/M. Seydewitz Civil Life in Wartime Germany/

Ponieważ część mego księgozbioru właśnie spłonęła to jestem ciekaw co na tej 250 str. pisał Speer o wzroście wydajności?

W jakich działach, w jakich okresach, i w jakich warstwach robotniczych... może kolega FSO wspomóc odpowiednimi cytatami, zanim uzupełnię swe zbiory?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

dokładnie chodzi o strony 254 - 256, gdzie Speer podaje wzrost produkcji amunicji czy czołgów, przy zmianie ilości zatrudnionych. Pisze, że w okresie '40 - '44 liczba czołgów wzrosła czterokrotnie, zaś liczba robotników ok 2,7 raza [średni tonaż czołgów - 7,7 razy], w wypadku produkcji amunicji - około 3 razy, wzrost liczby zatrudnionych 1,67 raza...

Niestety nie wszędzie było tak, inaczej, nie w każdym zakładzie że cudzoziemcy [zwykle z obozów pracy / karnych / więzień / kacetów] pracowali chętniej i wydajniej niż rodowici Niemcy.

Przy okazji: małe pytanie - jak bardzo różniły się zasady pracy w ZSRR i w Niemczech? Czy w fabryce amunicji w Wielkiej Brytanii, odmowę przyjścia w nadgodzinach także traktowano metodą "a rób co chcesz"? O płacy czy kosztach utrzymania nie wspomnę. Nie zapominajmy, że mówimy o gospodarce będącej w teorii na torach wojennych, o gospodarce kraju prowadzącego wojnę.

W kolejnych rozdziałach pisze także o tym że nie zatrudnianie kobiet jest błędem, gdyż oznacza, to że część mężczyzn albo jest blokowana [nie może walczyć], albo produkcja jest niższa niż możliwa [co także zmniejsza wysiłek wojenny].

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że kolega FSO chyba nie przeczytał mego postu... niestety.

Kolega podaje wzrost produkcji, a ja się pytałem o wzrost wydajności, kolega FSO zdaje sobie chyba sprawę, że to całkiem różne terminy...?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.