Motyw rewolucji, buntu, powstania w malarstwie

[Qrosava]

Samo słowo rewolucja oznacza mniej-więcej przewrót, wprowadzenie zasadniczych zmian w różnych dziedzinach.

Rewolucja to odejście od panującego porządku i wejście na drogę nowej, lepszej przyszłości. Rewolucja zwykle przebiega gwałtownie, w historii najsłynniejszymi rewolucjami są Wielka Rewolucja Francuska i Rewolucja Październikowa. To tyle tytułem wstępu.

A jak przejawiał się ten topos w sztuce malarskiej?

Chyba każdy kojarzy dzieło Delacroixa Wolność wiodąca lud na barykady. Na tym obrazie wolność została uosobiona pod postacią kobiety. Jest to kobieta silna, dzierżąca w ręku broń, która prowadzi za sobą wszystkich ludzi gotowych walczyć za wolność, równość i braterstwo. Ci, którzy przeżyli kroczą dalej za "Wolnością", polegli zaś mają na twarzy pomieszany wyraz bólu, które przynosi wojna, walka i śmierć, z nadzieją na lepsze jutro ich towarzyszy broni i radością, że polegli za słuszną sprawę.

Na obrazie możemy dostrzec samego autora.

Jakie Wy znacie przejawy motywu buntu, rewolucji i powstania w malarstwie? Przedstawcie te dzieła, spróbujcie zinterpretować, wyraźcie swoją opinię.

Zapraszam do dyskusji.

Q

[gregski]

Bunt?

To moim faworytem jest malowidło Goi "2 maja 1808" zwany też "Szarzą Mameluków."

Niezwykle dynamiczny obraz. Kłębowisko niemal zwierzęcej przemocy i zabijania.

Edytowane 25 Kwiecień 2010 przez Qrosava

[Qrosava]

A zwróciłeś, Gregu, uwagę na postać w lewym dolnym rogu? Szczerze mówiąc średnio mi się ona podoba, gdyż wygląda jakby była, hmm.. nieproporcjonalna? Sam nie wiem... coś mi "zgrzyta" jak patrzę na tę postać.

Q

[gregski]

Nie jestem w stanie przywołać z pamięci tej postaci, ale wierze na słowo. Goya często stosował deformacje, zwykle zwiększało to dynamizm jego dzieł.

Sam obraz jest bardzo dynamiczny i co zwróciło moją uwagę, patrząc na niego nie sposób odróżnić tych "dobrych" od "złych". Jest to o tyle dziwne, że to malowidło to (wraz z "Trzeci maja") było łapówka, która miała go wkupić z powrotem w łaski Burbonów. Wszyscy są w takim samym szale zabijania. Tam jest tylko przemoc, nie ma niczego wzniosłego. Jest ból, śmierć i krew.

W porównaniu z Goją Delacroix ze swoim komiksowym obrazem jest łgarzem. Pokazuje szlachetność przemocy, podczas gdy przemoc i walka to strach, cierpienie, bród i odór rozkładających się ciał.

Delacroix znacznie bardziej był prawdziwy w "Tratwie Meduzy", ale to juz inny temat.

[Qrosava]

Moja opinia jest taka:

Goya - prawdziwe oblicze wojny;

Delacroix - "wiara" we wzniosłe idee przyświecające walkom ukazana na obrazach.

Q

[gregski]

Dokładnie dlatego wolę Goyę bo to prawda.

Delacroix to propaganda.

(Cały czas odnoszę sie do tych dwóch obrazów a nie do całej twórczości obu artystów)

[Qrosava]

Gregu, ta propaganda mogła dodawać otuchy, wiary i ujrzenia o co się walczy. Ale bądźmy szczerzy: ilu takich zwykłych wojaków, rewolucjonistów widziało obraz(y) Delacroixa i padało ofiarami tej "propagandy"?

Takie obrazy jak ten Delacroixa też były potrzebne. :horse:

Q

[gregski]

Ależ to nie była propaganda przeznaczona dla wojaków!

Ona była przeznaczona dla burżujów, którzy dzięki rewolucji dorwali się do koryta i potrzebowali uwznioślić ten proces. Oglądali i mogli poczuć się lepiej, "Toż nie walczono o przywileje, ale o WOLNOŚĆ!" A nasze powodzenie jest właśnie efektem tej wolności.

[Qrosava]

Jak to powiedział Delacroix o omawianym przeze mnie dziele:

jeśli nie udało mi się odnieść zwycięstwa dla ojczyzny, przynajmniej namaluję dla niej obraz

Sam autor wobec rewolucji lipcowej był nastawiony sceptycznie. Ten obraz to pomieszanie rzetelnej relacji z retoryką, propagandy ze stanem rzeczywistym. On przedstawił wojnę, jako działanie całego społeczeństwa w imię wspólnego dobra i pięknych wartości. Przedstawił społeczeństwo, które w walce o własne dobro nie ucieknie nawet od wojny.

A sam tytuł - Wolność wiodąca lud na barykady. Hmmm.. może i brzmi chwytliwie i propagandowo.

Q

[rutra]

Witam wszystkich. Jestem nowy na forum, a to mój pierwszy post.

Matura tuż tuż, więc zabrałem się za pisanie prezentacji maturalnej z języka polskiego. Temat "Rewolucja jako temat sztuki i literatury. Omów na wybranych przykładach". Z literaturą nie ma problemu, wybrałem "Nie-boska komedia", "Przedwiośnie" i "Tango". Mam pytania odnośnie sztuki. Pomyślałem sobie aby wybrać coś związanego z rewolucją francuską. Takim charakterystycznym dziełem jest "Wolność wiodąca lud na barykady" Eugène Delacroix. Drugim dziełem sztuki jakie planuje zamieścić w swojej prezentacji jest płaskorzeźba "Marsylianka" François Rude. Zastanawiam się nad jeszcze 1-2 dziełami. Co byście mi mogli polecić? Chodzi mi o dzieła sztuki dotyczące rewolucji francuskiej, abym omawiając sztuke w kilku zdaniach wstępu opisał rewolucje francuską.

Chciałbym też się zaopatrzeć w jakąś książke, w której opisane by były poszczególne dzieła sztuki. Chodzi mi o coś takiego jak np. interpretacja dzieł epoki romantyzmu, lub rewolucji. Chciałbym z tego typu książki skorzystać i umieścić ją w bibliografi. Czy mógłby mi ktoś doradzić książke, chodzi mi o tytuł i w miarę możliwości link do sklepu internetowego, w którym mógłbym ją kupić.

Z góry dziękuje

[secesjonista]

Tu kilka przykładów:

Rewolucja Francuska: jej obraz w sztuce i kulturze

A. Thibaudet "Historia literatury francuskiej. Od Rewolucji Francuskiej do lat trzydziestych XX wieku"

R. Bochenek-Franczakowa "Powieść francuska w dobie rewolucji", "Życie Literackie" 1989 nr 28

taż, "Powieść francuska w okresie rewolucji", "Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego" 1995 nr 970

http://www.scribd.com/doc/50897588/A%C5%82patow-Micha%C5%82-HISTORIA-SZTUKI-t4

[rutra]

A te dwie książki "Od Rewolucji Francuskiej do lat 30 XX wieku" i "Powieść francuska w dobie rewolucji" to odnosi się do sztuki? Szukam książki gdzie byłaby analiza dzieł "Wolność wiodąca lud na barykady", "Marsylianka" i jeszcze bym sobie wybrał "Zdobycie Bastylii" + ew. jakiś jeszcze jeden obraz.

Nie wiem, zamówiłbym taką w/w książke przez internet.

Edytowane 5 Luty 2012 przez Albinos

[ciekawy]

Pamiętam podręcznik Wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego pt. "Sztuka i czas" (bodaj z 4 części). Każdy okres był przedstawiany w ten sposób: krótkie omówienie (rys historyczny), następnie zabytki: architektura, malarstwo i rzeźba. Był on bogato ilustrowany, a na końcu podręcznika dodatkowo znajdowały się kolorowe ilustracje zabytków omawianych epok. Z podręcznika tego korzystaliśmy jako uzupełnienie na historii sztuki w plastyku. O interesującym Cię okresie znajdziesz też u K .Estreichera w jego "Historii sztuki w zarysie".

[rutra]

Przeglądnąłem właśnie ebooka "Historia sztuki w zarysie" ale to nie to. Tu nie ma analizy dzieł, które mnie interesują. Nie wiem, może w przyszłym tygodniu wybiorę się gdzieś do jakiegoś większego miasta do empiku i coś poszukam.

[secesjonista]

Można spróbować przejrzeć:

J. Starzyński "O romantycznej syntezie sztuk. Delacroix, Chopin, Baudelaire"

J. Starzyński "Romantyzm i narodziny nowoczesności. Stendhal, Delacroix, Baudelaire"

W. Friedlander "Od Dawida do Delacroix"

H. Morawska "Francuscy pisarze i krytycy o malarstwie 1820-1876" t. 1-3

http://www.histoire-image.org/site/oeuvre/analyse.php?i=234