Jump to content
  • Announcements

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Sign in to follow this  
FSO

Mniejszość niemiecka w Polsce

Recommended Posts

A jak to się ma do dokumentów norymberskich w których obliczenia niemieckie wskazują, że na obszarze wcielonym do Rzeszy to jest 86 tys km było 9 mln mieszkańców z czego zaledwie 7% to Niemcy?

/za dok. nor. No-3732/

Edited by secesjonista

Share this post


Link to post
Share on other sites
FSO   

Witaj;

matematyka wyższa oznacza że według Niemców Niemców było w granicach 630 tysięcy. Pytanie kolejne, kogo uznawali za Niemców - wszelkie ustawodawstwo okupacyjne twierdzi, że obywatelami niemieckimi są mieszkańcy zamieszkali na danych terenach [wcielonych] przed bodajże 1 października 1918 r. Według tychże ustaw / rozporządzeń wydawanych na przełomie '39 i '40 r. wszyscy ci ludzie powinni zachowywać się jak Niemcy i tak dalej. Kolejna sprawa - jak potraktowano sam Gdańsk - bo przed 1. września był terytorium niezależnym i także był wcielony do Niemiec, oraz wymieniany jednym techem razem z Warthegau [Poznańskie], Śląskiem i Pomorzem. Jakimi kryteriami posługiwano uznając danych obywateli za Niemców?

pozdr

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tymiż samymi co przy listach DVL i ustalaniu kto jest Reichmanem.

Nie jest prawdą, że:

wszelkie ustawodawstwo okupacyjne twierdzi, że obywatelami niemieckimi są mieszkańcy zamieszkali na danych terenach [wcielonych] przed bodajże 1 października 1918 r

Nie spotkałem się z tak rygorystycznym kategoryzowaniem, w świetle twych słów to kogo deportowano do GG?

Niemców, czy przedstawicieli innych narodowości zamieszkujących tereny obecnej Rzeszy?

Możesz przytoczyć zapisy tego ustawodawstwa?

Share this post


Link to post
Share on other sites
FSO   

Witaj;

sprawa jest ciekawa z kilku powodów:

1. W kwestiach majątkowych datą w rozporządzeniach bardzo ważną jest 1.10.1918. Do tej daty wszelkie zmiany prawa, wszelkie kwestie własności uznawane są za ważne, po niej - musiały być uznane niejako ex post zatwierdzone przez urzędy niemieckie. Wszelkie długi jakie mieli obywatele niemieccy względem osób prawnych polskich, państwa polskiego zostaly skreślone, lecz nie dotyczyło to sytuacji kiedy dłużnik należał do grupy 1-3 DVL.

2. " Z tego powodu minister spraw wewnętrznych Rzeszy w okólniku tym [z 25.11.1939 r.-F.] uregulował jednolicie tymczasow9o sprawę obywatelstwa mieszkańców W.M.G. i "ziem wschodnich" stanowiąc, że niemieckimi obywatelami [staatsangehorige] stali się ci Niemcy [Volkszugehorige], któzy:

1. do dnia 1.9.1939 posiadali gdańską przynależność państwową, albo

2. do dnia 26.10.1939 posiadali polską przynależność państwową i tego dnia byli mieszikańcami Rzeszy Wielkoniemieckiej włącznie "wcielonych ziem wschodnich", albo

3. po utracie polskiej przynależności państwowej do dnia 26.10.1939 byli bezpaństwowi i tego dnia należeli do miszkańców Rzeszy Wielkoniemieckiej włącznie "wcielonych ziem wschodnich".."

3. Problemem był fakt, że na terenie Niemiec obowiązywało jeszcze prawo o obywatelstwie z roku '13, modyfikowanym prawem o krwi niemieckiej lub pokrewnej z lat trzydziestych. Początkowo nie bardzo wiedziano jak pogodzić jedno z drugim, potem zdecydowano, że choć obywatelami Rzeszy [pełnoprawnymi Niemcami] może być grupa pierwsza lub druga [odpowiednio aktywni lub pasywni Niemcy], to trzecia - już musi na to ciężko pracować i udowodnić, że coś jest warta. Zgodnie z przepisami, Żydzi, Cyganie nie byli obywatelami Niemiec nawet jeśli się nimi czuli...

Komentarz:

Kwestia majątkowa - tam występuje owa data październikowa '18 r. oznacza, że był to także istotny punkt w sprawie narodowej i uznawania tego czy ktoś był czy nie był Niemcem, gdyż wskazuje do jakiej dsaty uznawano to co działo się na terenach wcielonych za mające podstawy prawne - potem już nie. Taka konstrukcja prawna w pewnym sensie wymuszała wpisywanie się na I lub II grupę, korzystającą z pełnych praw, przy czym na pewno dużym argumentem byłą postawa w '18 r. i później. Pewnym wpisania do II DVL był obywatel niemiecki, wychowujący swe dzieci w niemczyźnie i miłości do Niemiec, będących w październiku 18 r. obywatelami niemieckimi.

Co ciekawe do części ważnych rozporządzeń dotrzeć nie można...

pozdr

Share this post


Link to post
Share on other sites
arnold   

Jeśli chodzi o Pomorze to spis z roku 1921 wykazał 175 771 Niemców, którzy stanowili 18,8% mieszkańców województwa pomorskiego. Natomiast spis z roku 1931 wykazał 105 400 Niemców stanowiących 9,7% ogółu mieszkańców Pomorza. Niemcy wówczas w zasadzie potwierdzali dane spisów polskich. Organizacja mniejszości niemieckiej Deutsche Vereinigung fuer Westpolen przeprowadziła w latach 1926 i 1934 własne prywatne spisy ludności niemieckiej. Według tych spisów w roku 1926 Niemcy stanowili 12,5% mieszkańców Pomorza natomiast w roku 1934 9,9% mieszkańców Pomorza. Wyniki oficjalnych spisów polskich i nieoficjalnych spisów niemieckich potwierdzały również pośrednio wyniki uzyskane przez listy niemieckie w wyborach do Sejmu w latach 1922 i 1928. W roku 1922 listy niemieckie uzyskały 15,3% ogółu głosów na Pomorzu a w roku 1928 15,2% ogółu głosów. Jeśli weźmiemy pod uwagę wzrost odsetka ludności polskiej i znaczną jeszcze emigrację ludności niemieckiej w okresie 1922-1928 wynik wyborów był ogromnym sukcesem Niemców. Na ten sukces złożyła się przede wszystkim bardzo wysoka frekwencja wśród Niemców. Aby zapewnić maksymalny udział Niemców w wyborach zorganizowano tzw. Schlepperdienst, mająca za zadanie przypominanie opieszałym wyborcom niemieckim o „obowiązku” oddania głosu oraz przywożenie do lokali wyborczych starców, ułomnych i chorych. Poza tym pewna rolę odegrała tu zależność ekonomiczna polskich pracowników od niemieckich pracodawców przez co na listy niemieckie oddała głos również pewna niewielka część Polaków.

Pisząc o mniejszości niemieckiej w II RP warto też zwrócić uwagę na repolonizację częściowo zgermanizowanej ludności polskiej. Na Pomorzu, Górnym Śląsku, Śląsku Cieszyńskim częściowo w Wielkopolsce ludność polska w miastach była w mniejszości a większość stanowili Niemcy co powodowało germanizację ludności polskiej. Oczywiście w różnych miastach germanizacja ta przebiegała z różnym natężeniem. Na pewno w Gdańsku, Bielsku czy Katowicach znacznie szybciej niż np. w Kartuzach, Wrześni czy Inowrocławiu.

W okresie międzywojennym władze polskie podjęły działania mające na celu repolonizację tej ludności i pozyskanie jej dla polskości. Z dzisiejszej perspektywy można napisać, że działania te okazały się skuteczne co pokazały choćby wydarzenia II Wojny Światowej i postawa tej ludności. Najbardziej znanym mi przykładem udanej repolonizacji jest Elżbieta Zawacka, ps. „Zo”, „Zelma”, legendarny kurier Komendy Głównej Armii Krajowej, jedyna kobieta wśród cichociemnych podczas II wojny światowej i druga Polka w historii Wojska Polskiego awansowana do stopnia generała brygady. Pani Zawacka urodziła się w 1909 roku w Toruniu. W dzieciństwie - do jedenastego roku życia - mówiła prawie wyłącznie po niemiecku. Thorn, czyli Toruń, był wówczas zniemczony, na ulicy i w urzędach królowała niemczyzna. „Wkradała się ona także do domów polskich, bo trzeba było jakoś żyć i funkcjonować na co dzień w tych warunkach” - wspominała po latach Elżbieta Zawacka.

Przełom nastąpił w 1920 roku kiedy Toruń powrócił do Polski. Wielu mieszkańców Torunia do tej pory nie afiszujących się ze swoja polskością zaczęło powracać do polskości. Choć z drugiej strony warto zauważyć, że komisarycznym polskim burmistrzem witającym 18 stycznia 1920 r. wojska polskie w Toruniu był Niemiec z pochodzenia, Polak z wyboru dr. Otton Steinborn. Urodził się on w rodzinie niemieckiej ale już w trakcie nauki w gimnazjum pod wpływem kolegów Polaków zaczął sympatyzować z polskością. W Chełmnie został członkiem Filomatów – tajnego stowarzyszenia zrzeszającego młodzież polską. Natomiast podczas studiów w Berlinie należał do Towarzystwa Naukowego Polaków. W czasie studiów korzystał też z wsparcia Towarzystwa Pomocy Naukowej w Poznaniu. Wnioskodawcą w sprawie udzielenia stypendium był Leon Janta-Połczyński z Wysokiej. Uzasadniając swój wniosek, stwierdził m.in.: „Steinborn jest synem nauczyciela Niemca, któren będąc przychylnym Polakom, dzieciom swoim dał wychowanie polskie. Otton zupełnie poprawnie mówi po polsku i chce być Polakiem. (...) Szkoda by było gubić młodą siłę, która z obcych szeregów w nasze wstępuje.” Jak widać sytuacja narodowościowa w Toruniu była mocno powikłana. Podobnie było w innych miastach. Można przypuszczać, że gdyby Gdańsk przyłączono do Polski to również w Gdańsku ujawniłoby się całkiem sporo Polaków. Ogromną rolę w repolonizacji odgrywała polska szkoła, wojsko polskie czy różne organizacje jak np. harcerstwo czy „Sokół”. Pani Zawacka wspominała po latach, że „Nauczyciele potrafili oddziaływać na młodzież. Ja tak naprawdę dopiero w szkole prawdziwie wybiłam się na polskość”.

Dobrym przykładem udanej repolonizacji jest również Puck. Bolesław Ślaski, poznański publicysta tak pisał o Pucku w roku 1921: „Miasto ma charakter wybitnie niemiecki. Jest dla nas bodaj najbardziej obcem spośród wszystkich miast byłego zaboru pruskiego. W Pucku zalewa nas po prostu fala niemczyzny, gdyż większość mieszkańców albo zupełnie nie włada językiem polskim, albo ze względu na swój dialekt kaszubski posługuje się chętniej niemieckim, pisać zaś po polsku całkiem nie umie. (...) Do oddziału polskiego miejscowej szkoły uczęszcza zaledwie 45% ogółu dzieci, przy czym wiele z tych „polskich uczniów” mówi jeszcze między sobą i w domu po niemiecku. Gdy do dzieci zagadamy po polsku, nie rozumieją nas. Trzeba pracy aby wyraz polskość stał się dla nich synonimem porządku, kultury i dobrego smaku, a nie bezładu, zacofania lub prostoty”. Jak pisze Grzegorz Berendt autor książki „Historia Pucka” ta surowa ocena musiała się opierać także na wynikach wyborów uzupełniających do Sejmu Ustawodawczego z 2 maja 1920 roku, gdzie aż trzy czwarte głosów padło na listę niemiecką. Z czasem jednak sytuacja uległa zmianie. Jak pisze dalej Grzegorz Berendt „Prężnie działały takie organizacje krzewiące polskość jak Związek Obrony Kresów Zachodnich, Polski Związek Zachodni, Towarzystwo Powstańców i Wojaków, Kurkowe Bractwo Strzeleckie, Towarzystwo Robotników, Stowarzyszenie młodzieży Męskiej, Przysposobienie Wojskowe Kolejarzy, Związek Harcerstwa Polskiego czy Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”. Propaństwowo działał również proboszcz parafii katolickiej ks. dziekan Edmund Fittkau (zamordowany przez Niemców w Piaśnicy). Poza tym w życie wchodziły kolejne roczniki dzieci zdobywających podstawowe wykształcenie w polskiej szkole, a dziesiątki młodych mężczyzn przechodziło służbę wojskową, w obu tych miejscach stykając się z wychowaniem w duchu patriotycznym. Podobnie oddziaływała dominująca pod względem nakładów pomorska prasa polska i kulturalne organizacje kaszubskie”. Takie obiektywne fakty jak porównanie ilości dzieci w oddziałach polskich i niemieckich (w roku 1921 w klasach polskich było 153 uczniów a w niemieckich 178 uczniów natomiast w roku 1934 w klasach polskich było 600 uczniów a w klasach niemieckich 29 uczniów), spadająca z roku na rok ilość członków organizacji niemieckich czy też spadający nakład „Pucker Zeitung” z 2000 w roku 1920 do 400 w roku 1939 tylko potwierdzają ustalenia Berendta.

Share this post


Link to post
Share on other sites

(...)

Tymczasem w Niemczech Polacy stanęli przed ustawą o zagrodach dziedzicznych, mówiąca że tylko Niemiec może być właścicielem gospodarstwa rolnego z prawem dziedziczenia.

Tymczasem secesjonista trochę się mylił, przynajmniej co do szczegółów.

Ustawa miała wyłonić "nową szlachtę krwi i ziemi" zrzeszoną w: Stanie Żywicieli Rzeszy pod wodzą Waltera Darre’go.

Ustawa regulowała hierarchię dziedziczenia, zabraniała zadłużania czy podziału, wszelkie zmiany charakteru własności wymagały zgody sądu.

W zasadzie jedyną podstawą do nieuznania za gospodarstwo dziedziczne była kwestia samowystarczalności.

Ale były inne próby, jeśli chodzi o Polaków...

w czym zatem pomylił się secesjonista?

Co postanowił sąd w Celle?

Edited by secesjonista

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak wiadomo wpis do matrykuły gospodarstw uwarunkowany był faktem, że znajduje się ono w rękach chłopa. A ten zaś miał mieć niemieckie obywatelstwo i być niemieckiej krwi i z niemieckiego pnia.

Do Sądu ds. Dziedzicznych Gospodarstw Rolnych, przy SO w Prudniku, wpłynęło odwołanie pewnej rodziny z Radost5yni.

Powołali się oni na dwie okoliczności:

- zbyt mały obszar gospodarstwa

- polskie pochodzenie.

Nie wdając się we wszelkie zawiłości procesu, podnoszone argumenty (włącznie z Konwencją Genewską) na różnych szczeblach ścieżki odwoławczej skargę odrzucono.

W toku rozpraw stwierdzono, że kwestię czystości krwi należy interpretować w ten sposób, że wykluczeniu, celem zabezpieczenia czystości rasy, podlegają wyłącznie

Żydzi i rasy kolorowe. Zarzut próby germanizacji odrzucono, wskazując na zakorzenienie polskiej ludności w niemieckiej przeszłości.

o sprawie szerzej:

A. Wojnar "Historia pewnego polskiego chłopa, który niemieckim bauerem nie chciał być. Kilka słów o wprowadzeniu ustawy rolnej z 1933 roku na ziemi prudnickiej i Konwencji Genewskiej", "Pro Lustaia" Opolskie Studia Źródłoznawcze, T. 9, Opole 2010/

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.