Bataliony Chłopskie - powstanie ogólnonarodowe

[atrix]

Bataliony Chłopskie to jedna z największych polskich organizacji podziemnych. BCh powstały w 1940 roku, jego komendantem był Franciszek Kamiński. Historycy twierdzą, że około 51000 żołnierzy BCH przeszło do AK, na podstawie umowy scaleniowej. Do roku 1944 siły BCh liczyły około 170000 żołnierzy. Największe zbrojne walki tego ugrupowania to tzw "powstanie zamojskie", i bitwa pod Zaborecznem. Bataliony Chłopskie przygotowywały się do postania ogólnonarodowego, przeciwko okupantowi niemieckiemu. Powstanie miało być przygotowywane przy współudziale AK. Czy były możliwości przeprowadzenia takiego powstania?

[1234]

Nie było i BCh nigdy tego nie planowała samodzielnie. Raz, braki kadrowe w oficerach jakichkolwiek, dwa, przyjęte kompetencje, z ktych wynikało, że największa władzę na danym terenie miał komendant powiatowy i on praktycznie decydował o kierunku dizłań, nawet olewając zalecenia góry wszelakiej. Zresztą czasami - jak w przypadku scalenia - ta "góra" sugerowała wprost, aby jej rozkazami się zbytnio nie przejmowac, a działać stosownie do okoliczności.

[Wolf]

przyjęte kompetencje, z ktych wynikało, że największa władzę na danym terenie miał komendant powiatowy i on praktycznie decydował o kierunku dizłań, nawet olewając zalecenia góry wszelakiej.

A nie było tak że komendant powiatowy/obwodowy BCh podlegał powiatowej trójce Rocha pełniącej w powiecie rolę zbiorowego Niećki i z nią musiał uzgadniać najważniejsze decyzje tak samo jak komendant główny BCh Kamiński w sprawach najwyższej wagi musiał słuchać dyspozycji "Zgrzebniaka" do którego należał głos decydujący?

Edytowane 4 Marzec 2010 przez Wolf

[1234]

Uzgadniał więc sam ze sobą, skoro był on z urzędu członkiem kierownictwa. Ale z tego co się orientuję, to sprawy scaleniowe były wyłączną domeną BCh, a nie ROCHa.

[Wolf]

Uzgadniał więc sam ze sobą, skoro był on z urzędu członkiem kierownictwa. Ale z tego co się orientuję, to sprawy scaleniowe były wyłączną domeną BCh, a nie ROCHa.

Nie tylko sam ze sobą ale i z pozostałą dwójką ludowców z powiatowej trójki Rocha.

Czy nie było tak że w najważniejszych kwestiach,sprawach najwyższej wagi (tak jak np obrona zamojszczyzny czy własnie scalenie a potem kwestia LSB )ostateczny,decydujący głos miał Józef Niećko(który w ogóle nie był w KG BCh ani nie był oficerem BCh )-a w terenie-przewodniczący powiatowych trójek/SL Roch ?

Czy BCh od gromad poprzez kolejne szczeble organizacyjne aż po szczebel centralny nie miało "nad sobą" Rocha ,którego było zbrojnym ramieniem/siłą wykonawczą ?

I z tego co słyszałem-bechowcy(żołnierze) słuchali się ludowców(SL)-byli wszak siłami zbrojnymi podziemnego ruchu ludowego. Niećko-w pewnym sensie był ważniejszy od komendanta Kamińskiego -to on z ramienia CKRL był zwierzchnikiem BCh.

Przy okazji-1234 interesujesz się walkami partyzanckimi na lubelszczyznie.Czy wiesz coś może o zbiorowej dezercji batalionu 9 DP WP w rejonie miasta Radzyń 2 lub 3 marca 1945 ,którą szerzej opisałem w temacie

"65 lat temu batalion lWP ruszył ku granicy pojałtańskiej " w dziale II wojna światowa-Polska i pózniejszych (6-8 marca 1945 )walkach tej grupy na granicy polsko-radzieckiej w gminie Hanna powiatu Włodawa,gdy próbowali zbrojnie sforsować granicę państwową na odcinku Hanna-Dołhobrody i przebić się w pińskie błota tzn do BSRR by podjąć tam działalność partyzancką?

Edytowane 4 Marzec 2010 przez Wolf

[1234]

Czy BCh od gromad poprzez kolejne szczeble organizacyjne aż po szczebel centralny nie miało "nad sobą" Rocha ,którego było zbrojnym ramieniem/siłą wykonawczą ?

Nie, komórki gromadzkie zajmowały sie pracą czysto polityczną i nad oddziałami nie miały żadnej władzy. Zresztą gdyby każda bechowska komórka podlegała odpowiadającej komórce politycznej, to by się zrobił burdel nie z tej ziemi. Struktura dowodzenia była na tyle luźna, że zaryzykowałbym twierdzenie, że komendant powiatowy mógł więcej niż wojewódzki.

Odnośnie scalenia - to była czysta zagrywka, jak nie stracić cnoty /uznawać przywództwo AK w dziedzinie walki zbrojnej/ a pofolgować sobie na całego /zachować kontrolę nad ludźmi/ i dlatego cała "góra" BCh/CKRL scedowała kwestie scaleniowe na komendantów powiatowych i w każdym powiecie toczyły się odrębne negocjacje scaleniowe. To, że komendanci wojewódzcy stwierdzali, że scalenie zostało dokonane, nie oznaczało że faktycznie miało miejsce we wszystkich powiatach. Np u mnie komendant powiatowy doszedł do wniosku, że jest to zły interes i wydał rozkaz rozcaleniowy.

Co do historii powojennej to mnie interesuje sporadycznie, jakbym cos przypadkiem znalazł, to podrzucę, ale wątpię.

a jak już przy tym jesteśmy, to może wiesz coś na temat likwidacji przez oddział Bernaciaka dwóch milicjantów w Kłoczewie w 1945 roku? Trochę pokręcona historia, o której obie strony wolą nic nie mówić.

Edytowane 5 Marzec 2010 przez 1234

[Wolf]

dlatego cała "góra" BCh/CKRL

Czy słuszne jest twierdzenie że "Zgrzebniak" stał ponad "Trawińskim",że to do Niećki w kluczowych kwestiach(jak np obrona Zamojszczyzny czy kwestia rozformowania BCh)na szczeblu centralnym należał decydujący,rozstrzygający głos którego Kamiński słuchał?

Edytowane 5 Marzec 2010 przez Wolf