Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Kadrinazi

Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji

Rekomendowane odpowiedzi

Nie, ów pan w piętnastym roku życia rozpoczął naukę do której miał szczególne zamiłowanie, choć zdaje się że opowieści o destylowaniu jegoż płodów i wysyłaniu ich do Amsterdamu - są przesadzone.

A kadetki?

Cóż, po areszcie domowym naszego pana zostały zwolnione, ich los nie był do pozazdroszczenia skoro wcześniej pomimo pełnienia swych funkcji "chodziły w podartych koszulinach, przymierały czasem głodem".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Marcin Mikołaj Radziwiłł, w zaledwie siedemnastym roku życia został krajczym w. ks. litewskiego. Osiadłszy w Turnie pod Czarnawczycami (Czerniawczycami) z czasem mocno zdziwaczał.

"... ks. Marcin utrzymywał na dworze czarnawczyckim cały harem. Mieszkanki tego haremu nie rekrutowały się tylko z miejscowej ludności, z "poddanek" Jego Książęcej Mości, znajdowały się bowiem wśród nich i obce nabytki z "różnych stanów"... Te damy dworu żyły "dostatnio" , książę pan był na nie łaskawy, obdarzał je za położone zasługi klejnotami.

Oprócz nich były jeszcze młodziutkie ładne dziewczęta "kadetki" (wyrażenie pamiętnikarza Mauszewicza) kandydatki na miłośnice. Te miały się gorzej, a nawet bardzo gorzej, chodziły w podartych koszulinach, przymierały czasem głodem..."

/K. Bartoszewicz "Radziwiłłowie : początek i dzieje rodu, typy i charaktery, rycerze, zdrajcy, pobożni, filantropi, dziwacy, obrazy z życia domowego, kobiety Radziwiłłowskie, upadek Nieświeża i jego odrodzenie", Płock 1927/

Pytanie w ręce chętnego...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Rajtaria przyboczna JKM za panowania Zygmunta III jak i Władysława IV miała pecha stracić swoich dowódców w dwóch słynnych bitwach. Proszę podać nazwiska poległych rotmistrzów i bitwy w których stracili życie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wypadałoby podpowiedzieć. Obydwaj polegli oficerowie mieli niezbyt polskie nazwiska ;) jeden zginął walcząc przeciw wojskom szwedzkim, a drugi moskiewskim.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kajam się - jak widać pytanie było za trudne, moje zafiksowanie w temacie rajtarii dało o sobie boleśnie znać :)

Rotmistrz Otto Denhoff zginął pod Gniewem w 1626 roku, a rotmistrz (czasami także tytułowany porucznikiem) Jan Sej-Manteuffel, oberszter i przełożony nad gwardię WKM poległ 19 października 1633 roku podczas odsieczy Smoleńska.

Pytanie w ręce pierwszego chętnego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czołem!

"Konstantynopol bardzo pogorzał, 40 meczetów co najprzedniejszych zgorzało; który ogień to miasto znacznie poszpecił, daj Boże, żeby i wszyscy zgorzeli poganie"

Kto jest autorem tych słów? ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Cóż, nikt nie znał odpowiedzi a autor zamilkł, zatem pozwolę sobie...

Dlaczego ówcześni harcerze nie mieli czasu by biegać po lasach i bawić się w ludzi z puszczy?

Jak by co: rzecz nie tyczy się harcowników...

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nikt się nie pokusił o odpowiedź, Kadrinazi nawet zawiódł, a przecież w zasadzie było o pif-paf...

;)

W księgach skarbowych (Ks. 253 skarb.; Regestrum aulae regis Stephani. Summarius wsziczkich rozchodów rocznych za króla Jmci Stefana) znajdujemy zestawienie rocznych wydatków (z 1583 r.) króla Stefana Batorego ze skarbu nadwornego.

Pośród sum wydanych na korzenie, obrok, piwo, futra czy sukna znajduje się pozycja:

Harcerzom na 100 koni na kwartał po zł. 15

Do roku czyni 6000 zł.

Jak objaśnia Pawiński:

"Niemały wydatek ponosił skarb królewski na harcerzy, w liczbie 50, a z pachołkami 100, stanowili zawsze najbliższe otoczenie króla, pełnili straż nocną około komnat dworskich, towarzyszyli królowi podczas jego po mieście przechadzek. Brali oni rocznego jurgieltu po 360 zł., oprócz strawnego na konie i pachołka"

/A. Pawiński "Skarbowość w Polsce..." Warszawa 1881, s.14/

Zatem pytanie w ręce kogoś chętnego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To może całkiem prosta zagadka, rzecz o obyczajach szlachty w początkach XVII w.

Rzekł szlachcic do swego syna:

Do boju na rumaka o maści brunatnej siadać nie lza

Innym towarzyszom ze śmiechu; w oku; zakręci się łza

A dlaczego?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Toż to było łatwiutkie, wreszcie żaden szanujący się szlachcic nie będzie pomykał na fioletowym (facilety brunatną farbą fiołkową farbują) czy purpurowym (Knapski: Brunatnieię - purpurasco, Brunatny - purpureus) koniu.

Brunatny oznaczał początkowo kolor purpurowy (z przewagą czerwieni) by w XVII w. począł przeważać niebieski (fioletowy).

Stąd ma podpowiedź:

""Purpurą róże, czarnym borówki bławatem, śniegiem zdobi lilie, fiołki brunatem".

/A. Ustrzyckiego "Klaudyusza Klaudyana o porwaniu Prozerpiny..."/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Skoro nikt się nie kwapi...

nasz "Sierotka" w trakcie swych peregrynacji poczynił kilka ciekawych zapisków zoologicznych.

Oto, jak relacjonuje "nadjechaliśmy w rzece koni morskich cztery, bardzo podobnych żubrom...", zabrał też ze sobą do kraju inną atrakcję zwierzęcą: "Jakoż i ja kupiłem ich nieco (...) kotów morskich kilkanaście".

O jakich kotach i koniach mowa?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W ramach podpowiedzi:

pierwsze ze zwierząt: "quasi dente saevientes, Graeci amphibia dicunt", owe srożące się kłem zwierzęta sprawiły kłopot nawet tak doświadczonemu przyrodnikowi jak Gabriel Rzączyński, którego zdaniem widziano je u brzegu koło Pucka w roku 1558.

Drugie ze zwierząt, zakupione w Aleksandrii - podróży nie przetrwało, z pokładu zmył je sztorm.

Zwierzę trafnie zidentyfikował L. Kukulski (wstawiając odpowiednią ilustrację z 1657 r.), występuje również (acz bez identyfikacji) u znanego polskiego indologa Stefan Stasiak (vide: "Les Indes Portugaises à la fin du XVIe siècle d'asprès la Relation du voyage fait à Goya en 1596 par Christophe Pawłowski, gentilhomme polonais", "RO" t. III, 1925).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.