Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Brak reformy walutowej błędem początku przemian gospodarczych?

Rekomendowane odpowiedzi

Wprowadzenie ref. walutowej w 1989 r. zweryfikowałoby oszczędności Polaków. Jeżeli ktoś miał dochód pochodzący z nielegalnego źródła miałby problemy z wpuszczeniem tych pieniędzy na rynek po reformie, jeśli nie potrafiłby udokumentować ich pochodzenia. Efekt byłby tym lepszy, gdyby reforma do ostatnich chwil była utrzymywana w tajemnicy, co w Polsce byłoby zapewne awykonalne. Jedną taką ustawą zlikwidowano by prawie cały ówczesny czarny rynek.

Dlaczego nie podjęto decyzji o przeprowadzeniu rej reformy mimo głosów nawołujących do niej?

Do założenia tematu zainspirował mnie dzisiejszy wykład prof. Włudyki z Polityki Gospodarczej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Co za pierdoły pociskają młodzieży profesory. A to tylko 20 lat. Przecież szara strefa i tak posługiwała się dolarem, więc co by dała ta wymiana ? Na pewno nie ugodziłaby w szarą strefę. A uwolnienie cen przez Rakowskiego zweryfikowało oszczędności złotówkowe szybciej i prościej.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Jarpen: czytając tego posta roześmiałem się, a gdyby net umiał przekazywać sposób mówienia to bym odpowiedzial takim tonem jak Daukszewicz czytał Listy Jana do Pana Hrabiego, gdzie w jednym z nich na pytanie Hrabiego o powrót Jan odpowiadał "A po co?" tonem zdziwienia i przerażenia w jednym...

1. Tak na dobrą sprawę walutę trzeba wymienić jeżeli stara nie jest nic warta i nie ma szans na zatrzymanie szalejącej inflacji, a w kraju nie funkcjonuje inna [nieoficjalna choć używana jako przelicznik], czyli patrz sytuacja z chwili kiedy wprowadzano złote zamiast marek polskich...

W 1989 roku w zasadzie nie wiadomo było co dalej - początkowe reformy wprowadzane już za M.F.R. a potem Balcerowicza ujawnily mizerię gospodarki a przy okazji realną stopę inflacji w Polsce. Balcerowicz popiwkiem [podatkiem o ponadnormatywnych wynagrodzeń] zachowmował spiralę płace - ceny. Wprowadzając realną stopę oprocentowania kredytów ustawił całość relacji finansowych w nowym punkcie równowagi. Inflacja malała powoli aż zeszła do wielkości jednocyfrowej. Tutaj rodzi się pytanie - co cóż zmieniać walutę - nowa waluta aby mogła pełnić rolę takiego przelicznika jak dolar - musiałaby miec jego pozycję, a tej by na pewno nie miała. By móc coś zmienić musiałaby być wyrażona w pewnej stałej niezależnej od kursów walutowych wielkości [n.p. przeliczenie w stosunku do jakiejś tam części złota, co oznacza konieczność jej zabezpieczenia albo w walutach wymienialnych albo twardych. Jak? W koncu nowa waluta jaiko jednostka stricte obrachunkowa, bankowa jest na nic...

2. Walutę przeliczeniową mieliśmy - i był nią dolar, wówczas o mocnej pozycji. To w dolarach wyrażano na rynku wtórnym albo i pierwotnym ceny mieszkań, samochodów czy czego tam. Do tej pory pamiętam jak w czasie exodusu Żydzi rosyjscy wykupywali w ZSRR wówczas jeszcze co się dało i u nas sprzedawali. Nikt się nie certolił w złotych - walutą obowiązującą byl dolar. Przelicznik vył po kursie dnia. Troszkę coś na kształt tego jak obecnie ściąga się samochody z Zachodu. Płaci się tam w EUR choć w zależności od kursy koszt auta może różnić się znacznie...

3. Wymiana jednej wauty na inną nie jest to proces przeprowadzany w ciągu kkilku dni czy tygodni, raczej miesięcy. Dodatkowo ludzie mieli w pamięci wymianę pieniędzy z bodajże '49 czy '50 r. kiedy władza zebrala z rynku nadmiar pieniądza, dławiąc inflację, lecz jednocześnie wyrabiając brak zaufania do wszystkich takich działań. Taka wymiana skończyła by się wywiezieniem Balcerowicza na taczkach...

Przy okazji przypomnij sobie ile było zamieszania z "obcinaniem czterech zer".

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Na początku lat 90-tych pracowałem na wybrzeżu brazylijskim. Tam jak raz inflacja była kilkucyfrowa (wątpię żeby to ktoś realnie policzył). Wymieniali wiec amigosi walutę, co kilka miesięcy (trudno było nazwy spamiętać).

I wiecie, co?

Te wymiany nic nie pomogły!

Taki niefart!

Zapytaj sie Jarpen tego profesorka gdzie on w tamtym czasie przebywał. Czy czasem nie doradzał jakiemuś latynoskiemu rządowi?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Za przykład skutecznej reformy walutowej można podać tą z 1948 r. w RFN, wprowadzono do obiegu Deutsche Mark, która stała się symbolem silnego pieniądza i stabilnej gospodarki. Utworzono Niemiecki Bank Federalny, częściowo niezależny od rządu, który sprawował kontrolę nad budżetem.

Co do szarej strefy, trudno mi zmierzyć, czy cała była na dolarach, ale gdyby zrobiono to sprawnie, tym, którzy mają lewe złotówki nie dano by możliwości zamiany jej na nieruchomości. Jeśli ktoś kto nie pracuje nagle, by przyszedł z walizą pieniędzy i chciał wymienić na nową walutę musiałoby to rodzić podejrzenia. Wreszcie ciągle na dolarze nie można było funkcjonować.

Mówienie o kimś "profesorek" nie jest wg mnie właściwym sposobem wyrażanie się o drugiej osobie, a na pewno niezbyt miłym pomimo fundamentalnych różnic w poglądach.

Ja ekonomistą nie jestem, ale spróbujcie mnie jeszcze bardziej przekonać, że ta reforma byłaby całkowicie bezsensowna, to pójdę do profesora na dyżur i z nim pogadam o tym : )

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Jarpen napisał:

Mówienie o kimś "profesorek" nie jest wg mnie właściwym sposobem wyrażanie się o drugiej osobie, a na pewno niezbyt miłym pomimo fundamentalnych różnic w poglądach.

Ależ Jarpenie gdzież był śmiał. Przeczytaj jeszcze raz co napisałem i gdzie masz tam zdrobnienie ? Ot stropolszczyzny mi się zachciało (Jak żem chodził do szkoły ....).

Przejdźmy do problemu.

Jarpenie mam proste pytanie. Według Pana profesora nadwyżka pieniądza na rynku w całości była w rękach przestępczych. Bo tylko wtedy ten manewr z wymianą ma sens i morale.

A nie wynikała raczej z sztywnych niskich cen urzędowych, przy których ta nadwyżka pieniądza rozkładała się egalitarnie w społeczeństwie ? Przy sztywnych cenach część każdej wypłaty nie miała pokrycia w towarze.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tomaszu to był do gregskiego ; )

Ale, co w sytuacji jeśli X działa w szarej strefie i ma mnóstwo pieniędzy pochowanych. Nagle okazuje się, że za 3 dni będzie reforma walutowa, przecież jako np. bezrobotny nie przyjdzie do banku i powie, że chce nagle X dolarów, albo już po reformie nagle X pieniędzy chce wymienić. Jakby nagle stał się właścicielem dużych nieruchomości również mogło to zainteresować służby. Tyle, że na pewno 20 lat temu była to całkiem inna Polska niż dzisiaj. Może jedna reforma walutowa miała sens?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

Yarpenie, czarny i czarniawy rynek w Polsce lat 80tych byl jedynym jako-tako normalnym rynkiem, wolnym od absurdu "gospodraki kierowanej". Stad przecie eufemistyczne okreslenie dla zjawiska: szara strefa.

Wymiana pieniadza jako zelazna miotla, czy raczej cykliniarka dla ekonomicznego parkietu... O ile sam nie jestem libertarianinem i widze koniecznosc rzadowej kontroli nad ekonomia panstwa, to to-to mi pachnie niepieknie sklonnoscia do recznego sterowania.

Ewentualna wymiana pieniadza mogla - tak jak to w zalozeniu uczynic mialy i uczynily poprzednie, przeprowadzane w drodze do Najlepszego z Ustrojow - skosic drobnice. Tzw. "prywaciarzy", czyli kaprawego potomka starej i zalazek jedyny nowej klasy sredniej-sredniej. Wielkich zas przewalaczy by to w ogole nie dotknelo - wielkie interesa o zlotego polskiego sie nie ocieraly.

Chwala Balcerowiczowi, ze sie nie zabawil w gospodarczego Wieszatiela.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Jarpen napisał:

Ale, co w sytuacji jeśli X działa w szarej strefie i ma mnóstwo pieniędzy pochowanych.

Zakładasz z góry, że działanie w szarej strefie jest przestępstwem. Tymczasem on nie napadł na bank. Nikogo nie okradł. Te pieniądze dali mu dobrowolnie ludzie nie mający co zrobić z papierem bez pokrycia wepchniętym im przez państwo drukujące je w nadmiarze. I to jest prawdziwe przestępstwo.

Wszedł w lukę w której wszechwładne państwo nie wydoliło, wyprodukował towar, o którym nakazowo-rozdzielcza gospodarka zapomniała i za niego dostał od ludzi pieniądze. Ich pieniądze !!! Dobrowolnie !!!

Wszyscy są szczęśliwi. Oni mają towar który chcieli, on ich pieniądze I teraz są jego !!!

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Jarpenie - taki "patent" został przeprowadzony, i to w Polsce. Owa wymiana w '50 r. [?] [Don Pedrosso popraw mnie!] miała mniej więcej taki przebieg. Płace i zasoby gotówkowe zgromadzone w bankach były wymieniane w stosunku 1:1, natomiast te zgromadzone "w skarpecie" ; "w pralce" i "gdzieś indziej" w relacji 1 : 3. Oznaczało to, że ludzie zostali ukarani za swą oszczędność, poza tym podważyło zaufanie do wszystkich najważniejszych instytucji jakie są w kraju, czyli: samego państwa, banku, skarbu, waluty, każdego ministra który mówił o pieniądzach. W końcu gotów jestem się założyć o całkiem spore pieniądze, że może nie 100 % ale niemal 100 % oszczędności było trzymane w walucie która miała zaufanie o wiele większe niż "nasze czerwone": czyli dolarze, marce niemieckiej [zachodniej], franku szwajcarskim, funcie brytyjskim... Po takiej kolejnej wymianie nowy pieniądz byłby najgorętszym towarem na rynku, wartym dla swych mieszkańców mniej więcej tyle co papier do podcierania wiadomej części ciała, a pierwsze co byłoby robione to wszelakie nadwyżki wymieniane na "twarde" waluty, co samo z siebie nakręcałoby inflację [popyt - podaż]

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Jarpen napisał:

A czy nie dałoby wszystkim równego startu lub równiejszego startu w nowym systemie?

Czy wyrównanie oszczędności (jako kapitału) daje równy start ?

Jeżeli tak to należałoby też rozdać każdemu po spłachetku ziemi, lasu, po jakiejś obrabiarce czy maszynie, udział w elektrowni itd. Ale wtedy chyba byśmy umarli z głodu i zimna.

Poza tym kłania się socjologia (i Pismo Święte). Nie każdy chce być kapitalistą, pracodawcą. To wymaga podjęcia ryzyka, odpowiedzialności, tymczasem większość społeczeństwa ma pisząc po Gombrowiczowsku parobczańską naturę i woli jak ktoś inny za nich to załatwia. I nie na w tym nic złego czy obraźliwego.

W tym momencie danie im tyle samo pieniędzy co tym rzutkim niczego nie zmienia, a nawet pogarsza. Takim ludziom trzeba zabrać i dać tym rzutkim. Tym bardziej, że oni wcale tego nie chcą. (Co najwyżej werbalnie, przy piwie, do czasu aż pojawi się klasa trzecia.) Oni chcą robić do 15-tej i mieć na pierwszego. Taki był sens reform Erharda, który zebrał pieniądze z rynku i dał tym, którzy chcieli produkować.

Więc wracając do wymiany, skoro ci co mają kasę, pokazali w ten sposób, że są rzutcy, po co im ten kapitał zabierać ?

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.