2012

[Avaritia]

Po zobaczeniu zwiastuna naszła mnie ogromna ochota na obejrzenie tego filmu. Bardzo podobają mi się efekty specjalne i muzyka. Ktoś wybiera się do kina? Ja na pewno

[Andreas]

Jak dla mnie dotąd, każdy film katastroficzny, to patologiczna zabawa reżyserów nad istnieniem ludzkim. Żaden mi się nie podobał, ten także nie.

Sam fakt już wystarczy, że się boję tego 2012 roku...

[Kadrinazi]

Jak dla mnie dotąd, każdy film katastroficzny, to patologiczna zabawa reżyserów nad istnieniem ludzkim. Żaden mi się nie podobał, ten także nie.

Podpisuje się pod tym co napisałeś Andreasie, filmy katastroficzne to dla mnie zupełna pomyłka. A co do 2012 - Majowie dementują że będzie koniec świata, jak zwykle była pomyłka w tłumaczeniu i fama poszła w świat że będzie finito

[bavarsky]

Mnie pewnie kaput trafi w 2012. Z kolegami planujemy picie z okazji 200-lecia inwazji Cesarza na Ruskich. Na razie zbieram ekipie Nikodem zapewne będzie przewodniczył we wnoszeniu toastów, za wszystkich dowódców korpusów (oczywiście wydzielimy zdrajców, tzn. Prusaków czy Austriaków), kolejno wszystkich dowódców dywizji z tychże korpusów, jak i kolejno dowódców brygad.. z owych dywizji.

Do tego szykuję listę zasłużonych regimentów francuskich.. aa i oczywiście obowiązkowe toasty za Smoleńsk i Moskwę! aa i bym zapomniał, Napoleon ma modyfikator do picia *10

Pozdr.

B.

[Kadrinazi]

A to już bardzo specyficzna katastrofa Marcinie, tego pewnie Majowie nie przewidzieli

[Albinos]

Co by tu... Film widziałem, tych ca dwóch godzin nie żałuję. Z prostego powodu. Ubawić się na tym filmie można wybornie. Sceny skakania samochodem, wyjeżdżanie samochodem z lecącego samolotu, rosyjski biznesmen-były bokser-na pewno mafioso i masa innych absurdalnych scen/dialogów (pomijam to, że z ziemią dzieje się coś akurat wtedy, kiedy pojawiają się w okolicy główni bohaterowie), to atut którego nie powstydziłaby się dobra komedia. Bez dwóch zdań, polecam. Dobry humor gwarantowany:)

[Don Pedrosso]

Co by tu... Film widziałem, tych ca dwóch godzin nie żałuję. Z prostego powodu. Ubawić się na tym filmie można wybornie. Sceny skakania samochodem, wyjeżdżanie samochodem z lecącego samolotu, rosyjski biznesmen-były bokser-na pewno mafioso i masa innych absurdalnych scen/dialogów (pomijam to, że z ziemią dzieje się coś akurat wtedy, kiedy pojawiają się w okolicy główni bohaterowie), to atut którego nie powstydziłaby się dobra komedia. Bez dwóch zdań, polecam. Dobry humor gwarantowany:)

Mimo tego i tak wybrałbym się drugi raz na ten film ze względu na efekty specjalne

[Gwaldrik]

A ja lubie kino katastroficzne i w ogole science-fiction, ale musze przyznac, ze "2012" to wiecej niz katastrofa. Ten film jest tak glupi, ze az zęby bola. Roland Emmerich po raz kolejny udowodnil, ze jest rezyserem miernym, ktorego jedyna ambicja jest robienie widowiskowych, ale beznadziejnie debilnych filmow.

[bartolomew]

To ciekaw jestem, jak ja bym to "dzieło" odebrał, jeśli ja w ogóle nie lubię filmów katastroficzno/s-f;) A raczej jestem ciekaw, jak długo bym wytrzymał

[Nacjonalista]

Ten film ogląda się dla efektów, bo fabuła, jeśli takowa jest, to kuleje. Twórcy filmu tworząc go nastawili się jedynie na efekty specjalne, czyli na to na co jest aktualnie duży popyt. No i odnieśli sukces, bo film zarobił sporo.