Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
FSO

Chcesz cukierka?...

Rekomendowane odpowiedzi

FSO   

Witam;

za moich bardzo młodych lat [może połowa lat 80 tych, może ciut wcześniej, może później], był taki wierszyk:

".. Chcesz cukierka? - No... / Idź do Gierka / Gierek ma / To ci da..." Byl on popularny nawet wśród dziatwy wczesnoszkolnej i późno przedszkolnej. Infantylny jest lecz bardzo dobrze sybolizuje to co cały czas wiąże się z Gierkiem - polski cud gospodarczy, dziesiąta potęga świata. Pewien symbol.

Tutaj rodzi się proste pytanie - czmu właśnie za jego czasów, Zachód dawał nam kredyty "na piękne oczy", "na śliczny wygląd", a nie na podstawie porządnej analizy ekonomicznej, czemu tak samo jak na początku lat 70 tych, już w '79 r, coraz częściej zaczynano się doponinać o zwrot pożyczek, coraz niechętniej przyznawano kolejne, chyba że zostaną w całości splacone w wyrobach? Czemu oprocentowanie i ich koszty obsługi rosły, by dojść w połowie lat 80 tych do astronomicznych jak na owe czasy miliardów dolarów? W końcu jak zwykle w ich tle pojawia się pytanie - czy warto było? Z jednej strony Maluchy czy Duże Fiaty, z drugiej wiecznie nienasycona "Huta Katowice" czy inne szkieletory zdobiące pejzaże miast rodzimych....

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Robin Hood:

1. Uwaga ogólna - pisz w temacie i rozwiń argumentację w innym wypadku, może zakończyć się to ostrzeżeniem.

2. Spiskowa teoria dziejów tutaj nosi nazwę Ekonomia. W latach 70-tych [początek dominującą teorią ekonomiczną byl keynsizm. Mówil on że w czasie kryzysu [który n.b. przywędrowal do nas z ZSRR via Zachód], należy pompować pieniądze w gospodarkę, dokladniej we wszystko co sprawi, że ludzie będą mieli jakąkolwiek pracę [slynne stalo się porówanie o tym że należy placić w razie braku jakiejkolwiek pracy za przerzucanie piachu z kupki na kupkę, czyli bezsensowne z jakiegokolwiek punktu widzenia prace]. Oznaczao to, przynajmniej wedle zalożeń tej teorii że ludzie będą mieli większe dochody, co przy zwiększonych wydatkach państwa finansowanych deficytem budżetowym i zachętami w postaci niskich stóp procentowych powinno zaowocować z jednejs trony wiekszym popytem [także na bazie kredytu] oraz inwestycje - co oznacza zwiększenie produkcji i napędzenie wzrostu dochodów.

Niestety ta polityka okazala się blędna owocowala inflacją, [dokladniej stagflacją] i tym, że kredyty dawano każdemu. Pod koniec lat 70 tych polityka zaczęla się zmieniać na tą w typie Balcerowicza... efekt: podwyższenie stóp procentowych, ograniczenie akcji kredytowej, czyli zwiększenie kosztów obslugi już zaciągniętych pożyczek. Do tego wszystkiego naklada się jeszcze socjalistyczna ekonomia, lub jej brak i wydarzenia w Polskce.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To nie spiskowa teoria dziejow ale spiskowa prakytka. Przeciez to byli madrzy wyksztalceni ludzie ze swietnie dzialajacym wywiadem! I co dawali nam kase tylko po to aby nam sie zylo wygodniej? Oni mieli w tym swoj cel! Uzaleznic nas od siebie i wypompowac ile sie da!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

to jest spisek, to nie jest jakiekolwiek zjednoczenie "sil ciemnych" czy czegokolwiek innego - najzwyczajniejsza ekonomia, na którą ma wplyw odgórna polityka państwa, propagująca takie czy inne cele, mające sprawić, że polityka gospodarcza rządu będzie realizowana w taki sposób jaki on chce. N.b. podobną politykę obecnie "ćwiczy" Obama, pytanie z jakim skutkiem...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Minister   

Mówiąc stricte o inwestycjach, możemy zawdzięczać rozbudowę układu drogowego w mniej więcej dzisiejszym kształcie.Tysiące kilometrów dróg zostało poszerzone, wybudowano wiele obwodnic, gdzie droga zwykle szła środkiem przez rynek. Zbudowano trasę szybkiego ruchu Warszawa-Katowice-Wisła i wiele innych dujezdniowych wylotówek, zaczęto grzebać przy autostradach (Kraków-Katowice, Brzeg-Opole, Konin-Września). Dziś być może to 'nic' ale wtedy był to spory skok. Zbudowano by na pewno więcej ale jak to kiedyś ktoś powiedział w pewnym filmie 'w końcu musiało się to kiedyś zesrać', kasa się skonczyła i tyle widzieli 'drugiej Polski'

Edytowane przez Minister

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pomimo wzięcia kredytów 30% społeczeństwa żyło poniżej progu ubóstwa, czyli mniej więcej co teraz...

Kredyty poszły na sensowne inwestycje, jak i całkiem bezsensowne. Z tych pierwszych mozna wymienić Centralną Magistralę Kolejową, hotel Forum, wspomniane drogi, Port Płn. czy Rafinerię Nafty w Gdańsku.

Niestety koncepcja samospłaty kredytów - szwankowała.

Licencja Massey Fergusona - była mocno nietrafiona, takoż było z nadmiernie delikatnym Berlietem (a tą ostatnią licencję kupilismy ponieważ w Berliecie udziały mieli francuscy komuniści).

Koncepcja wzmozonego importu, który miał spłacać kredyty szybko upadła, tylko 40% przedsiębiorstw w ramach samospłaty realizowała swe zobowiązania.

Moczar jako szef NIK-u wskazywał, że wiele inwestycji jest nietrafionych... w niedokończonych inwestycjach pozostawiono prawie bilion złotych. Wartość nieprzekazanych do uzytku inwestycji w 1980 oszacowano na 70% wartości kosztorysowej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Witam;

za moich bardzo młodych lat [może połowa lat 80 tych, może ciut wcześniej, może później], był taki wierszyk:

".. Chcesz cukierka? - No... / Idź do Gierka / Gierek ma / To ci da..." Byl on popularny nawet wśród dziatwy wczesnoszkolnej i późno przedszkolnej. Infantylny jest lecz bardzo dobrze sybolizuje to co cały czas wiąże się z Gierkiem - polski cud gospodarczy, dziesiąta potęga świata. Pewien symbol.

Tutaj rodzi się proste pytanie - czmu właśnie za jego czasów, Zachód dawał nam kredyty "na piękne oczy", "na śliczny wygląd", a nie na podstawie porządnej analizy ekonomicznej, czemu tak samo jak na początku lat 70 tych, już w '79 r, coraz częściej zaczynano się doponinać o zwrot pożyczek, coraz niechętniej przyznawano kolejne, chyba że zostaną w całości splacone w wyrobach? Czemu oprocentowanie i ich koszty obsługi rosły, by dojść w połowie lat 80 tych do astronomicznych jak na owe czasy miliardów dolarów? W końcu jak zwykle w ich tle pojawia się pytanie - czy warto było? Z jednej strony Maluchy czy Duże Fiaty, z drugiej wiecznie nienasycona "Huta Katowice" czy inne szkieletory zdobiące pejzaże miast rodzimych....

pozdr

Gierek nie tylko cukierki rozdawał, ale i według niektórych sam sobie ponoć do kieszeni wpychał...

Mniej znana sfera działalności Gierka, to jego przedsiębiorczość na polu prywatnym.

W sprawie Gierka w latach osiemdziesiątych wystosowano całkiem realne zarzuty, niestety sprawę jako i zawsze rozwiązano po linii partyjnej.

Za pismem Prokuratury Generalnej z 11 I 1982 r. mamy dokument przesłany przez kierownika Wydziału Administracyjnego Komitetu Centralnego PZPR Michała Atlasa z informacją, że 14 stycznia ma trafić do sądu. Jego kopia trafiła do MSW.

Oto w akcie oskarżenia ( Nr II Ds. 61/81/S) z 9 I 1982 r. zarzuca się Gierkowi czyny z art. 201 kk w związku z art. 58 kk czytamy m.in.:

W okresie od 1976 r. do 30 czerwca 1978 w Katowicach i Ustroniu Śląskim działając przestępstwem ciągłym zagarnął mienie społeczne w wysokości 21.749.448 zł stanowiące równowartość środków finansowych wydatkowanych na pokrycie kosztów budowy, zmian adaptacyjnych i dodatkowego wyposażenia dwu-segmentowego domu mieszkalnego położonego w Katowicach przy ul. Różyckiego 14, a nadto mienie stanowiące równowartość śr. fin. wydatkowanych na remont willi położonej w Ustroniu Sląskim przy ul. Zielonej 2.

- W dniu 10 maja 1976 złożył przed notariuszem oświadczenie, że kupuje dwu-segmentowy dom mieszkalny w Katowicach, którego wartość wynosi według kosztów budowy 17.653.585 zł wykorzystując przy tym zawarte w pełnomocnictwie podpisanym przez Szefa URM Janusza Wieczorka poświadczenie nieprawdy, jakoby należność za ten dom została wpłacona gotówką w kasie URM, działając tym an szkodę Skarbu Państwa - Urzędu Miejskiego w Katowicach i URM

- nie zapłacił należności w kwocie 3.850/643 zł objętej fakturą Przeds. Budownictwa Przemysłu Węglowego w Katowicach z dnia 31 maja 1978 r. za wykonane prace działając tym na szkodę Miejskiego Przes. Gospodarki Mieszkaniowej

- nie zapłacił należności w kwocie 245.220 zł związanej z remontem domu w Ustroniu Śl. działając tym na szkodę PGM w Katowicach

Dokumentów tyczących się tej sprawy nie chce mi się skanować, maszynopis ze szczegółami tyczącymi się tej sprawy, jej mechanizmów i zaangażowanych osób znajdują się (dla ciekawskich) w AIPN BU 0583/141 T. 7, 3-15.

Widać, że nie tylko Polską Gierek nam budował, ale i o skromnej swej osobie nie zapomniał. Sprawa nie trafiła do sądu, a została załatwiona przez tzw. komisję Grabskiego.

/Protokoły tzw. komisji Grabskiego. Tajne dokumenty PZPR, Paryż 1986 r./

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: mam w swych zbiorach Gierka [Przerwana dekada i Replika] i sprawdzę jak on sam się do tego ustosunkowywal, lecz z tego co pamiętam, sytuacja Gierka po jego odsunięciu od wladzy byla nazwijmy to "taka sobie". Bodajże on sam wspomina, że próbowano mu przypisać wszystko co najgorsze. Być może jest to pewne poklosie tego wszystkiego.

Sprawdzę, to zmodyfikuje posta.

pozdr

Dopisek/dopiski:

"... Nadal wykorzystywano również wątki kryminalnych zarzutów. Internowani byli złodziejami mienia społecznego, zrabowali tony złota, pobudowali kryształowe łazienki, żony jeździły do fryzjera do Paryża, byli właścicelami jachtów itp. [...]

Preparowano te oskarżenia w różny sposób. Najpierw robil to Moczar, później MSW. Nie sprostowanych oskarżeń bylo wiele. Staly się one jedną z metod walki z przeciwnikami politycznymi.

Represje stanu wojennego nie ominęły i naszych rodzin. Memu młodszemu synowi Jerzemy wytoczono proces w Częstochowie, za odkupioną od starej wieśniaczki wiejską chatę i zmodernizowanie jej na soboitnio - niedzielny domek wypoczynkowy dla rodziny. Zarzucano zaniżenie kosztów modernizacji. Sprawa trwała cztery lata. W końcu prokurator z braku dowodów winy, wycofał oskarżenie, a synowi zwrócono części pieniędzy jako nadpłatę w stosunku do wyceny dokonanej przez ekspertów..."

s. 240, E. Gierek, Smak życia. Pamiętniki

Do tego jeszcze wspomina o zabiegach mających na celu "wykorzystanie materiałów" z lat 70 tych...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Qrosava   

Mówiąc stricte o inwestycjach, możemy zawdzięczać rozbudowę układu drogowego w mniej więcej dzisiejszym kształcie.Tysiące kilometrów dróg zostało poszerzone, wybudowano wiele obwodnic, gdzie droga zwykle szła środkiem przez rynek. Zbudowano trasę szybkiego ruchu Warszawa-Katowice... (Minister)

O tak, Trasa Katowicka, często nią jeżdżę. Zwana "Gierkówką". :)

Q

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Secesjonisto, z zarzutami korupcyjnymi wobec Gierka byłbym bardzo ostrożny, bo można otrzeć się wręcz o pomówienie. Nie mam w tej chwili czasu tego wątku rozwijać, ale jest jasne, że szykowano z dużym zaangażowaniem wobec niego po roku 1980 zarzuty korupcyjne, a dodatkowo przecież m.in. dla jego ekipy powołano w 1982 r. Trybunał Stanu. W mniemaniu ówczesnej władzy wcale nie korzystniejsze było "umorzenie" sprawy, ale jej propagandowe nagłośnienie (przynajmniej do czasu). Co potwierdza zresztą internowanie Gierka i współpracowników w stanie wojennym.

Skoro nic z tej operacji nie wyszło, oznacza, że zarzuty były nader wątłe. I rację miał bodajże T. Halik, który po obejrzeniu "luksusów, w których żył skorumpowany Gierek", stwierdził, że sam żyje w większym luksusie.

Na marginesie, jestem skłonny do usprawiedliwiania i tłumaczenia wielu posunięć ekipy Kani i później Jaruzelskiego, natomiast to co robiono z Gierkiem po wrześniu 1980 r. uważam za obrzydliwe (i skądinąd propagandowo z punktu widzenia władzy chybione, ale to już inna historia).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Secesjonisto, z zarzutami korupcyjnymi wobec Gierka byłbym bardzo ostrożny, bo można otrzeć się wręcz o pomówienie. Nie mam w tej chwili czasu tego wątku rozwijać, ale jest jasne, że szykowano z dużym zaangażowaniem wobec niego po roku 1980 zarzuty korupcyjne, a dodatkowo przecież m.in. dla jego ekipy powołano w 1982 r. Trybunał Stanu. W mniemaniu ówczesnej władzy wcale nie korzystniejsze było "umorzenie" sprawy, ale jej propagandowe nagłośnienie (przynajmniej do czasu). Co potwierdza zresztą internowanie Gierka i współpracowników w stanie wojennym.

Skoro nic z tej operacji nie wyszło, oznacza, że zarzuty były nader wątłe. I rację miał bodajże T. Halik, który po obejrzeniu "luksusów, w których żył skorumpowany Gierek", stwierdził, że sam żyje w większym luksusie.

Na marginesie, jestem skłonny do usprawiedliwiania i tłumaczenia wielu posunięć ekipy Kani i później Jaruzelskiego, natomiast to co robiono z Gierkiem po wrześniu 1980 r. uważam za obrzydliwe (i skądinąd propagandowo z punktu widzenia władzy chybione, ale to już inna historia).

Żadną miarą nie może tu być mowy o pomówieniu; przytaczam realnie istniejący dokument; sprawa ogólnie jest znana, a to że trafiła zamiast do sądu to do komisji Grabskiego, trudno dywagować jaki był powód.

Nigdzie nie napisałem o luksusach.

Nigdzie nie wydałem osadu co do oceny działań Jaruzelskiego et consortes względem Gierka (acz i mnie się to nie podobało).

Trudno ocenić mi co było bardziej korzystne ze względów propagandowych dla ekipy rządzącej, ktoś jednak cofnął to do komisji.

Dla uściślenia Bruno Wątpliwy: w tej sprawie nie ma zarzutów korupcyjnych.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Użyłem łagodnego sformułowania "otrzeć się o..." skłoniony do tego m.in. użytym przez Ciebie zwrotem:

Gierek nie tylko cukierki rozdawał, ale i sam sobie do kieszeni wpychał...
Nie mam w tej chwili czasowych możliwości przekopania się chociażby przez "Przerwaną dekadę", "Replikę", "Smak życia" i biografię pióra Rolickiego, aby przytoczyć opinie samego E. Gierka o wytaczanych przeciwko mu zarzutach i ustosunkować się do nich w kontekście przytoczonego przez Ciebie dokumentu (ewentualnie innych - podobnych), natomiast skoro nikt, ani przed, ani po 1989 r. w odpowiedni sposób nie udowodnił, czy to korupcji, czy to "zagarnięcia mienia społecznego", byłbym po prostu bardzo ostrożny z "wpychaniem cukierków do kieszeni". Chociażby dlatego, że żyją synowie Gierka, jego dalsza rodzina, osoby, którym zależy na ochronie dobrego imienia tej postaci historycznej. Aby formułować tak jednoznaczną ocenę, jak powyższa, trzeba mieć jednak coś więcej niż powyższe pismo z czasów, gdy Gierek siedział w "internacie". A jeżeli już - to osobiście używałbym bardziej oględnej formuły, w rodzaju "wysuwano swego czasu zarzuty" itp.

A co głównego wątku dyskusji, związanego z postem FSO:

Tutaj rodzi się proste pytanie - czmu właśnie za jego czasów, Zachód dawał nam kredyty "na piękne oczy", "na śliczny wygląd"

To nie były stricte "piękne oczy". Obok przesłanek politycznych, związanych z chęcią ekonomicznego uzależnienia Wschodu, istniały jak najbardziej sensowne przesłanki ekonomiczne, szczególnie istotne w okresie, gdy Zachód dysponował wolnymi środkami finansowymi. Państwa bloku wschodniego uważane były za pewnych kredytobiorców, którzy "nie mogą zbankrutować", a nawet na Zachodzie przypuszczano (naiwnie, skądinąd), że swoistym gwarantem zobowiązań w skali całego bloku jest ZSRR i jego surowce.

Czemu oprocentowanie i ich koszty obsługi rosły, by dojść w połowie lat 80 tych do astronomicznych jak na owe czasy miliardów dolarów?

Mamy tu zarówno czynniki obiektywne (tj. stan gospodarki światowej po kryzysie naftowym), tudzież zwykłe kapitalistyczne prawa maksymalizacji zysku, ale i polityczne, czyli zimnowojenną rozgrywkę między Zachodem i Wschodem, która pociągała za sobą "lichwiarskie procenty". Odsyłam tu do wypowiedzi, z którą można się zgadzać lub nie, ale "coś jest na rzeczy": http://ciborowski.host247.pl/prl.htm#6 (fragment: "Dekada lat 70-tych" - "Początki kryzysu i jego przyczyny", akapit III).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: mnie nasunęla się jeszcze jedna wątpliwość w kwestii owych zarzutów i/lub komisji rozmaitych. Gierek wspominal, że spowiadano jego siostrzenicę czemu chce iść do dziadka do tego smutni panowie. Przecież, jeżeli owe zarzuty bylyby prawdziwe, to wytoczono by je czym prędzej, choćby po to by udowodnić, że my rozliczamy tych wszystkich co się nachapali. W kwestii zaś Tony'ego Halika, to pisze on o tym bodajże w Przerwanej Dekadzie.

Bruno: artykuly i akapity to miód na moje serce... Co ciekawe sam Gierek pisze, że o zakupach licencji wypowiadali się nasi specjaliści. Wielu z nich preferowalo kupno licencji na technologie nowe lecz nie najnowsze, nowe nieco sprawdzone lecz dające możliwość rozwoju. Po prostu wielu ze specjalistów uważalo nasz kraj za zbyt zacofany na najnowsze technologie.

W kwestii zaś Friedmana - uważali oni, po części zresztą slusznie, że należy stonować wysoką inflację [w W. Brytanii zaczynala już byc "porządna" dwucyfrowa], poprzez fakt posiadania "drogiego pieniądza". Czyli poprzez wysokie stopy procentowe. Kredyty byly przeliczane na zlotówki, ale, oprocentowanie wysokie nie mające ścislego związku z tym co się dzieje w Polsce, a dwa - zamieszanie w związku ze Stanem Wojennym także nie sprzyjalo wiarygodności Polski.

Uwaga na koniec: nawis inflacyjny byl duży zaś jego wzrost w wyniku porozumień sierpniowych - gigantyczny. N.p. samej spożywce - dwukrotny niemal! Wedlug zaś samego Gierka gdyby nie bylo stanu wojennego, gdyby przeprowadzić pewne reformy gosp., a także gdyby nie bylo porozumień sierpniowych - istniala w l. 80 tych [ogólnie urodzajnych] by zakończyć problemy w rolnictwie [import], a także te związane ze spadkiem jakości produkowanych wyrobów [gl. samochody....]

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.