Co by było gdyby nie Powstanie Warszawskie

[Esplendido]

gdyby dajmy na to polacy WYGRALI podczas powstania - gdyby przegonili szkopów,,, to zachód bronił by polski przed STALINEM, i na pewno nie powstal by PRL :] mam taka nadzieje :]

[w4w]

Nie chcać się powtarzać to Polaków było blisko 5 razy mniej, a co do pomocy z zachodu to doczekaliśmy się jej już w 1939.

[szpek_chomik]

ok możesz mieć zdanie jakie masz ...

Wybacz po prostu nie mieści mi się w głowie że Polak może takie rzeczy pisać ...

[w4w]

Faktycznie ja też nie rozumiem jak Polak może uznawać śmierć 250 000 niewinnych ludzi i zburzenie stolicy swego państwa za coś pozytywnego.

[Esplendido]

gdyby nie doszło do tego powstania to dzisiaj na kkraj wyglądał by jak Litwa/Łotwa czy Estonia :// wiec chyba było warto!

[w4w]

Jak Estonia? To faktycznie mamy się czym martwić wszystko można załatwić przez kompa,

bezrobocie 2,5 raza mniejsze niż u nas, nadwyżka budżetowa, 10% wzrost gospodarki.

[912_1481369774]

taaaak.... i większość Estończyków deklaruje rosyjski jako język ojczysty, brak narodowych tradycji, nie można nas porównywać. Tak duży kraj jak Polska ma problemy na znacznie większą skalę niż maleńka Estonia, choćby kwestie rolnictwa.. ale to temat na dłuższą wypowiedź.

ok możesz mieć zdanie jakie masz ...

Wybacz po prostu nie mieści mi się w głowie że Polak może takie rzeczy pisać ...

I tutaj jestem w 100% a nawet 200% za Szpek_chomikiem. Dla mnie Powstanie to chlubna karta naszej historii, dowód na niezłomność charakteru i HONOR! poddanie się Hitlerowi w '39 to dla mnie paranoja... Polacy i tak by ginęli.. ot co, tyle, że bez walki. Gloria Victis..

[w4w]

większość Estończyków deklaruje rosyjski jako język ojczysty

To kłamstwo.

brak narodowych tradycji

Estonia jako państwo nie istniała przed XX wiekiem nigdy mimo to dziś istnieje gdyby nie poczucie narodowej odrębności nie byłoby dziś estonii, więc to też jest fałsz.

choćby kwestie rolnictwa

To że Polacy to uparty naród, który nie chciał kolektywizacji(a przez to upadku małych gospodarstw, emigracji do miast) to tylko i wyłącznie nasza wina.

Dla mnie Powstanie to chlubna karta naszej historii,

No tak nigdy w tak szybkim czasie żadnemu narodowi nie udało się zniszczyć własnej stolicy.

dowód na niezłomność charakteru i HONOR! poddanie się Hitlerowi w '39 to dla mnie paranoja...

Czesi się poddali i wyszli po wojnie ze znacznie mniejszym ubytkiem terytorialnym niż my. Nie zginęło ich też proporcjonalnie tak dużo jak nas. Jeśli więc dla ciebie dobro narodu to paranoja to bardzo mi przykro z tego powodu.

Polacy i tak by ginęli.. ot co, tyle, że bez walki.

Na pewno nie zabito by ćwierć miliona Warszawiaków, brak powstania to też szybsze przekroczenie Wisły przez Armię Czerwonę i szybsze zwycięstwo, mniej zniszczeń w innych częściach kraju.

Gloria Victis..

Vae victis

[czeslaw]

Popieram w4w ale z innego powodu. Powstanie warszawskie od początku nie miało sensu. Nie ma sie co spierać, bowiem już w Teheranie (listopad 1943) wielcy ówczesnego świata ustalili utworzenie niepodległego państwa polskiego i w zasadzie dokładnie jego granice (później jeszcze rząd komunistyczny wyprosił na Rosjanach drobne korekty granicy na wschód).

I co, po konferencji wielkiej trójki w Teheranie żaden polityk niepoinformowałby Rządu emigracyjnego w Londynie o postanowieniach w sprawie Polski? Bez sensu... A nawet jakby niepoinformowano o postanowieniach teherańskich Rządu Polskiego to po miedzy listopadem 43, a sierpniem 44 jest ponad pół roku, a więc dość czasu aby Rząd emigracyjny dowiedział się o postanowieniach w Teheranie. Tak więc widać, że po listopadzie 43 Stalin nie mógłby włączyć Polski do ZSRR. Jedynie kiedy chciał włączyć Polske do ZSRR to w okresie obowiązywania układu Ribbentrop-Mołotow (1939 - 41) i robił to. Ale po listopadzie 43 nie miał już takiego zamiaru. Z argumentów za powstaniem był jeszcze atut w negocjacjach Mikołajczyka w Moskwie, jednak cena powstania była zdecydowanie za wysoka jak na taki atut.

Pozdrawiam.

[w4w]

Wybuch powstania opóźnił wkroczenie Armii Czerwonej do Niemiec, co spowodowało że radziecka strefa wpływów(późniejsza NRD) była mniejsza niż mogła. Granie kartami pomocy AK i niewywoływaniem powstań, pomocy ludności dla Armii Czerwonej w zamian za konkretne obietnice granic na wschodzie(Lwów i Wilno nasze) mogłoby się udać. A jakby się nie udały to trudno lepsze niepowodzenie misji negocjacyjnej niż niepowodzenie powstania.

[szpek_chomik]

Nie patrzmy na Powstanie tylko i wyłącznie z politycznego punktu widzenia (choć i tu oczywiście mozna polemizować) ale postawmy się w sytuacji warszawiaków. Trudno było znaleźć w Warszawie rodzinę w której ktoś nie zginąłby z rąk Niemców. Zadziałało tu zwyczajne ludzkie pragniene zemsty. Nie uważam że decyzja rządu w Londynie była aż tak istotna.

Wybuch powstania opóźnił wkroczenie Armii Czerwonej do Niemiec, co spowodowało że radziecka strefa wpływów(późniejsza NRD) była mniejsza niż mogła.

to już nie nasza wina tylko Rosjan.

[Tomek91]

Wybuch powstania opóźnił wkroczenie Armii Czerwonej do Niemiec,

Możesz wyjaśnić swoją tezę . Bo o ile mi wiadomo to ACz była po długiej ofensywie (gdzieś około 300km). Rosjanie potrzebowali odrobiny wytchnienia , zanim sforsują Odrę i Wisłę . Powstanie nie zadecydowało otym , że rosjanie nie doszli np. do Renu .

[Esplendido]

ale moim skormnym zdaniem w4w ma racje-gdyby nie powstanie to Stalin by pogadniał swoje wojska na Berlin-i to solidnie,a tak musiał czekac 2m-ce :]

[Jarpen Zigrin]

ale moim skormnym zdaniem w4w ma racje-gdyby nie powstanie to Stalin by pogadniał swoje wojska na Berlin-i to solidnie,a tak musiał czekac 2m-ce :]

Jakby Stalinowi zależało wkroczyłby do Warszawy pokonał Niemców i ruszył na Berlin. Naiwnością jest sądzenie, że powstanie powstrzymało Stalina. On mógł zrobić wszystko uznał, że woli czekać i pozwolić wybić się Polakom i Niemcom, ale nikt go do tego nie zmuszał jego wybór.

[czeslaw]

Jak powstanie w Warszawie mogło mieć wpływ na to że Rosjanie nie doszli do Renu. Wielka trójka przecież na którejś konferencji (niepamiętam jakiej) ustaliła strefy okupacyjne pokonanych Niemiec, najpierw trzy, a później dali czwartą Francuzom aby ci nie marudzili zbytnio.

Jeżeliby powstanie miało opóźnić natarcie Armii Czerwonej, wówczas AK - owcy musieliby chyba toczyć jakieś boje z Armią Czerwoną. Armia Czerwona przeszła w tedy do działań zaczepnych bardziej na południe Europy, a w rejonie Warszawy tylko starali się utrzymywać swoje pozycje.

Bezpośrednim powodem wybuchu powstania było przejęcie władzy na wyzwolonych terenach przez PKWN w końcu lipca 44. Gdyby PKWN zainstalował sie wcześniej lub później zapewne odpowiednio wcześniej lub później wybuchłoby powstanie i w odpowiednim czasie Mikołajczyk udałby się do Moskwy.

Rząd w Londynie zapewne chciał stworzyć w Warszawie ośrodek władzy, aby ten z Lublina utracił kontrole nad wyzwolonymi terenami. Politycy emigracyjni wiedzieli, że to jest ostatnia szansa na zainstalowanie się w Warszawie, tyle że ludzie noszący stopnie generałów powinni zdawać sobie sprawe iż powstanie nie ma szans powodzenia, zwłaszcza że nikt z wielkiej trójki nie obiecywał pomocy.

Pozdrawiam.