euklides
Użytkownicy-
Zawartość
2,179 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez euklides
-
Sytuacja chłopów w Imperium Romanum od czasów Dioklecjana
euklides odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka i społeczeństwo
Co do Bagaudów to pamiętam że kiedyś mnie fascynowali ale niewiele znalazłem na ich temat i na dodatek nie pamiętam gdzie to znalazłem. W każdym razie, o ile pamiętam, to wszyscy co pisali na ten temat określali ruch Bagaudów jako bunt chłopów przed zdzierstwami albo jako przejaw walki między arystokratycznymi klanami, nikt jednak jednak nie doszukiwał się podłoża ideologicznego a ja gdzieś wyczytałem że ich hasłem było "Błogosławieni ubodzy oni posiądą ziemię". A zatem powiedziałbym że jeżeli chrześcijanie to raczej odłamu monofizyckiego. Możliwe że byli to jacyś praprzodkowie późniejszych Katarów, przecież i jedni i drudzy to południowa Galia. Ten ruch narodził się w czasach Dioklecjana, zapewne jako odpowiedź na wprowadzany wówczas fiskalizm (czy próby jego wprowadzenia) i początkowo mógł odwoływać się do druidyzmu. Później gdy nastąpiła chrystianizacja to pewnie bardziej chłonęli monofizycki odłam chrześcijaństwa niż jakikolwiek inny. Ale uprzedzam ze to są tylko moje luźne dywagacje i nie jestem w stanie ich bronić. Może ktoś doszedł do podobnych wniosków albo ma inne zdanie na ten temat, chętnie wysłucham. -
Ale chyba swoją interpretację również przedstawisz. W końcu na ową medialną wrzawę nie każdy jest wrażliwy.
-
Jakość mieczy barbarzyńskich w epoce żelaza - od okresu lateńskiego do okresu wędrówek ludów
euklides odpowiedział Sędzimir → temat → Inne cywilizacje
To na czym ta metoda polegała w świetle dzisiejszych badań ?. Przecież to można chyba opisać krótko. Zresztą nie tak dawno na jakimś filmie słyszałem że w czasach Merowingów w bitwie bardzo rzadko trafiali na siebie wojownicy uzbrojeni w miecze, a mówi się że w tych czasach metalurgia była u nich rozwinięta. -
Jakość mieczy barbarzyńskich w epoce żelaza - od okresu lateńskiego do okresu wędrówek ludów
euklides odpowiedział Sędzimir → temat → Inne cywilizacje
Ja to wziąłem z książki Georges Tessier "Chrzest Chlodwiga" z tym że pisze on o tym raczej marginalnie ale jego opis zgadza się z filmem który widziałem kiedyś na Discovery. Tam było demonstrowane jak kowal skręcał pręty i później je skuwał, Z tym że na filmie (o ile dobrze pamiętam) miecz był robiony z 3 prętów a Tessier pisze że skuwano 3 pręty żelazne i 4 stalowe.Autor tę metodę produkowania mieczy nazywa metodą damasceńską. -
Jakość mieczy barbarzyńskich w epoce żelaza - od okresu lateńskiego do okresu wędrówek ludów
euklides odpowiedział Sędzimir → temat → Inne cywilizacje
Wcale nie tak trudno wystarczy byle szczelina. Można sobie pomóc młotkiem by uzyskać ostry kąt, czy jakąś przedłużką jeżeli pręt jest za krótki. Zdarzało mi się wyginać różne pręty i płaskowniki. Chyba nie było to marzeniem wojownika w tamtej epoce. Mieczyk ze zwykłego pręta, czy płaskownika, to scramasax, w owych czasach najpopularniejszy bo najtańszy. Marzeniem był na pewno miecz, czy jak Wolisz, mieczyk. Ten był jednak robiony z trzech prętów, jednego z miękkiego żelaza i dwóch z twardej stali. Były one skręcane i skuwane razem.Jeżeli masz na myśli dzisiejszą stal to taki wykonany z jednego pręta mieczyk byłby mimo wszystko łamliwy. Przy czym nie byłby to zwykły pręt a pręt ze stali do hartowania. -
Taktyka rzymska względem barbarzyńców
euklides odpowiedział puella → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Teraz zerknąłem do internetu i przeczytałem że ostrze owego sax mierzyło od 10 do 50 cm. To gdzie mu do miecza, i że było to skrzyżowanie noża, miecza i sztyletu. Znalazłem co na ten temat pisze historyk Georges Tessier o uzbrojeniu Franków z VI wieku a sądzę że w VI wieku to był i tak postęp w stosunku do wieków wcześniejszych: Celtyccy Galowie (ci sprzed podboju rzymskiego) posługiwali się również długimi mieczami. Jednak łatwo się one gięły i w czasie bitwy musiano je prostować. Gdy nie miał miecza piechur frankijski posługiwał się scramaxem. Nie był on robiony na sposób damasceński. Była to broń bardzo rozpowszechniona i miała różną jakość. Najczęściej jednak Frankowie używali topora. Były lekkie. Ważyły od 0,5 do 1 kg. Na ogół piechur frankijski, a z nich na ogół składała się armia, był uzbrojony w tarczę, scramax i topór. Toporem na początku starcia rzucali w tarcze przeciwnika. Rzadko używali hełmów. Nie mieli zbroi ani nagolenników. Tarcza była drewniana, pokryta skórą lub płytkami metalowymi. Jej konstrukcja trzymała się na umbo. Była to rękojeść, która pozwalała uchwycić tarczę. Umbo było kute z jednego kawałka metalu. (330) Ostrze lancy, która służyła do walki wręcz i do rzucania było z niskowęglowej stali. To co autor nazywa sposobem damasceńskim to był wyrób miecza z 3 skręconych i skutych ze sobą prętów. (gdzieś pisałem już o tym). -
Taktyka rzymska względem barbarzyńców
euklides odpowiedział puella → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Ów saex było to coś w rodzaju noża myśliwskiego i służyło też do zabijania bydła domowego i krojenia mięsa, a w razie czego brało się to i szło na wojnę. Wszędzie można przeczytać że podczas wojen domowych w czasach Merowingów była to podstawowa broń a podczas bitwy bardzo rzadko się zdarzało żeby spotkali się dwaj wojownicy uzbrojeni w miecze. Te wojny domowe Merowingów to po VI wieku, a zatem wcześniej uzbrojenie Germanów musiało wyglądać jeszcze gorzej. Nie wiem jak przeżywał tą stratę, wiem jednak że miecz był bardzo cenną bronią. Sądzę że w Germanii brał się stąd że wielu Germanów służyło w rzymskiej armii i dezerterowało z bronią albo po zakończeniu służby nie pozostawało w Rzymie a wracało do swoich. -
Taktyka rzymska względem barbarzyńców
euklides odpowiedział puella → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Bym nie powiedział. Przede wszystkim o ile chodzi o podstawowe uzbrojenie Germanów to typową ich bronią był nie miecz a scramasax, czyli połączenie miecza, noża i czego tam jeszcze. Z tego co się zorientowałem to wielozadaniowe narzędzie było produkowane przez pobliskiego kowala i zdecydowanie ustępowało rzymskiemu mieczowi. Co do owych znalezisk, że więcej mieczy znaleziono na ziemiach Germanów niz w Italii, to pewnie powodem tego jest że Rzymianie raczej nie grzebali swoich zmarłych z bronią. Rzymianie mieli jasne prawo spadkowe i nie musieli tego robić. U Germanów czasem nie bardzo było wiadomo komu się należy w spadku dobra broń i lepiej było ją pogrzebać ze zmarłym niż ryzykować jakieś niesnaski. Co do tarcz rzymskich to o ile pamiętam u Ammiana Marcelina jest opis bitwy z której można wywnioskować rolę jaką odgrywały tarcze w ich sposobie walki a była ona niebagatelna. -
Jak doszło do porozumienia łacińsko-kumańskiego?
euklides odpowiedział Furiusz → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Chyba nie można mylić Kumanów ze Scytami. W każdym razie w armii bizantyjskiej ich rozróżniano. Co do tego sojuszu to pisze coś na ten temat francuski historyk Du Cange, ale on umieszcza te wydarzenia w latach 1240 – 1241. Wygląda na to że autorem tego sojuszu był łaciński pan, Narjot de Toucy. Po śmieci cesarza, Roberta de Courtenay, został regentem cesarstwa i miał ogromny wpływ na jego politykę. W 1240 roku pojął za żonę córkę chana Kumanów znanego pod zlatynizowanym nazwiskiem, Jonas. To chyba wówczas a nie w 1737 roku doszło do tego sojuszu któremu towarzyszyła stosowna ceremonia: między dwie ustawione naprzeciw siebie armie wypuszczono psa który przebiegł między nimi następnie tego psa w okrutny sposób rozdarto by zademonstrować każdemu jaki los czeka tych którzy tego sojuszu nie dotrzymają. Ci Kumanie jak tylko zawarli sojusz z Łacinnikami przybyli do Konstantynopola z całymi rodzinami. Zaraz też cesarz łaciński, Baudoin, ze swoją armią oraz z dowodzonymi przez Jonasa i Soroniusa Kumanami, wyruszył przeciw cesarzowi nicejskiemu Watatzesowi. Wojska łacińskie odniosły sukces, zdobyły twierdzę Chiori, ale cesarzowi łacińskiemu zabrakło pieniędzy, jego armia zaczęła się dezintegrować a chan Kumanów, Jonas, zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach. Dla Łacinników był to cios, bowiem stracili przez to przyjaciela i dobrego sojusznika a władzę po nim przejął Soronius, który za Łacinnikami nie przepadał, tym bardziej że nie mieli czym płacić. Prawie równocześnie z Jonasem zmarł jego zięć, Narjot de Toucy. Kumanie przeszli wówczas na stronę przeciwnika Łacinników, cesarza nicejskiego Watatzesa. Opuszczony przez Kumanów cesarz łaciński Baudoin rozpoczął starania o pokój na który Watatzes przystał ponieważ chciał zająć się przejęciem tronu Bułgarii, po zmarłym niedawno carze Bułgarii, Iwanie II Asenie. Swoją armię, w której byli Kumanowie dowodzeni przez Soroniusa, skierował do Tessalii i jego wojska weszły tam latem 1241r. Wtedy to dotarła wieść, że Tatarzy napadli na Kapadocję i sułtanat Choni, co skłoniło Watatzesa do wycofania się powrotem za Cieśniny. Czy Kumanie nadal mu towarzyszyli, nie wiem. -
Trochę nie rozumiem. Rozmowy, raczej jałowe, o unii kościołów trwały z mniejszym lub większym natężeniem gdzieś od początku XIII wieku. Do czegoś konkretnego doszło jednak dopiero w1273r kiedy to papież Grzegorz X wysłał do Michała Paleologa poselstwo z Jerome d’Ascoli, późniejszym papieżem, Michałem IV. Wszyscy byli franciszkanami i pojechali tam wybadać intencje cesarza Michała Paleologa co do jego wcześniejszych zapewnień dotyczących przyłączenia się do kościoła rzymskiego. Ale to był rok 1273 a Ludwik IX Święty zmarł w 1270 roku w Tunisie. Na pewno był zwolennikiem tej unii ze względu na krucjatę, która była marzeniem jego życia, ale dużo się do tej unii nie przyczynił. Ta próba porozumienia papieża z Michałem Paleologiem uderzała, istotnie, w feudała Karola Andegaweńskiego, króla Neapolu, którego obawiał się nawet papież i stąd to poselstwo.
-
Wojna radioelektroniczna
euklides odpowiedział poldas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Przewodowa też nie działała najlepiej. Pamiętam z Pamiętników Kirchmayera jak wyrzekał że jak na złość działała wtedy kiedy to nie było potrzebne. -
Z tego co wiem to Islam pozwala na posiadanie 4 żon i może je mieć każdy. Wszystko co jest ponad te 4 to są chyba odalistki, chociaż prawdę powiedziawszy to nie bardzo rozumiem rolę odalistek w haremie
-
Jakość mieczy barbarzyńskich w epoce żelaza - od okresu lateńskiego do okresu wędrówek ludów
euklides odpowiedział Sędzimir → temat → Inne cywilizacje
O ile dobrze pamiętam to chodzi tu o jakąś bitwę Rzymian z Galami. Galowie mieli po prostu gorsze jakościowo miecze i musieli je prostować, ale z tego co wiem to były one dłuższe od rzymskich, więc pewną zaletę miały i jakiś sens w tym był. Naturalnie posługiwanie się takimi mieczami narzucało pewne reguły taktyczne. Po prostu co jakiś czas wycofywało się oddział z walki by mógł naprostować swoje miecze. Czytam te Wasze posty i coś mi nie pasuje. Niewiele wiem na ten temat od strony historii ale te wasze teorie są rozbrajające. Powiedzmy że idealną stalą do hartowania jest ta o zawartości 0,8% węgla. Tyle tylko że taką stal to i dzisiaj jest trudno otrzymać, wymaga to różnych zabiegów podczas wytapiania. W dawnych czasach w wyprodukowanej z dymarki bryle żelaza musiały być liczne ziarna żużla, węgiel musiał być w niej bardzo nierównomiernie rozłożony i występowało pewnie mnóstwo niepożądanych pierwiastków. Według mnie to po wyjęciu bryły z dymarki rozbijano ją i ktoś na oko oceniał różne jej kawałki(po kolorze?). Wybierał te o potrzebnej zawartości węgla i robił z nich to co zamierzał robić. Możliwe że, jak to czasami widzimy na filmach, rozgrzany do czerwoności miecz wrzucało się do wody i to poprawiało jego właściwości, nie można jednak przesadzać. Przecież dzisiaj gdy w jakimś warsztacie przyjdzie coś hartować to szuka się specjalnej stali. Zwykłej ST 5 nikt do tego celu nie bierze a na pewno jakościowo jest ona o wiele lepsza niż ta z dymarek. . Wikingowie dysponowali doskonałymi mieczami ulfberht które były bardzo drogie i bardzo rzadkie. Ich jakość brała się stąd że żelazo na nią pochodziło z rudy która posiadała różne dodatki stopowe.Tu na tym forum była już o tym mowa. -
Greckie długi stan na dziś i najbliższą przyszłość
euklides odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Po prostu uważam że jeżeli ludziom płaci się pieniędzmi za które nie można nic kupić (czy niewiele) to jest to fałszywy pieniądz. Był czas kiedy państwo się czymś takim parało. No właśnie nie pamiętam czy go skazano. A co do Funka to chyba wiedział co robi.O tym pisze Andree Brissaud w swych książkach. -
Jak to z fałszywymi funtami było?
euklides odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
To co wiem to wiem z książki Andre Brissaud „Agenci Lucyfera”. Pierwsze fałszywe funty wyprodukowane zostały na początku 1941 roku przez sekcję techniczną SD którą kierował Naujock. Ten w lutym 1941 roku 10 tys z tych fałszywych funtów przekazał biznesmenowi z Dusseldorfu który miał bardzo duże konto w Banku Szwajcarskim i przez to był tam mile widziany. Ów biznesmen pojechał do Szwajcarii z tymi funtami i z pismem Reichsbanku które wyrażało wątpliwości co do autentyczności tych banknotów i prosiło ów Bank Szwajcarski o sprawdzenie ich autentyczności bowiem Reichsbank nie dysponuje potrzebnymi środkami technicznymi. Banknoty te były sprawdzone bardzo dokładnie i Bank Szwajcarski orzekł że są prawdziwe, po czym wysłał numery tych banknotów do Banku Angielskiego. Ten potwierdził że banknoty o takich numerach znajdują się w obiegu. SD zamierzało wówczas puścić te banknoty w obieg. Wtedy stanowczy sprzeciw wyraził minister gospodarki Funck i na tym tle doszło do poważnych zadrażnień między rządem (bo w końcu ministerstwo gospodarki to rząd) a służbami. Skończyło się to czystką w SD w wyniku której wielu z tej służby wyleciało i nie miało z tego najmniejszej ośmiorniczki. Taki los spotkał między innymi Naujocka. Produkcji fałszywych funtów nie zaniechano ale cała szła do magazynu i nie wolno jej było ruszać. Jakieś tam próby wprowadzenia jej w obieg były ale policja niemiecka (autor używa określenia policja ekonomiczna) to ścigała i aresztowała osobników powiązanych z SD którym owa znajomość z SD nic nie pomogła. Schellenberg otrzymał poważne ostrzeżenie i cała sprawa została ledwo zatuszowana. Do koncepcji użycia tych funtów wrócono w 1943 roku kiedy wojna zaczęła przyjmować niekorzystny dla Niemiec obrót. Wtedy SD otrzymała pozwolenie na używanie tych pieniędzy ale wyłącznie poza granicą. Pierwszej próbnej operacji dokonano w filii Banku Włoskiego we Fiume, gdzie wymieniono 600 funtów w banknotach 5-cio funtowych, później robiono to w innych filiach. Bank przyjmował je chętnie i w niczym się nie zorientował. Później już wprowadzano je w obieg na całego (operacja Bernhardt). Za te fałszywe funty kupowano między innymi od jugosłowiańskich partyzantów broń jaką im zrzucali Anglicy. Możliwe że w 1943 roku Anglicy zorientowali się że ktoś im pomaga drukować banknoty ale po numerach. Przecież by to wiedzieć wystarczyło znaleźć chociaż dwa identyczne banknoty o tym samym numerze. -
Greckie długi stan na dziś i najbliższą przyszłość
euklides odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Zdaje się iż istotnie się nie rozumiemy i dalej uważasz że pieniądz jest domeną grafików i drukarzy ja zaś że ekonomistów. Dlatego podałem wyżej przykład z fałszywymi funtami. A fałszywą dychę od prawdziwej to najlepiej odróżnić idąc do sklepu. Jeżeli zastanie się puste półki, to co ona jest warta oprócz papieru z którego ją zrobiono? Naturalnie zyskuje ona na wartości jeżeli towarzyszy jej dodatkowy papier czyli taki czy inny bon, albo przepustka do sklepu w którym są pełne pułki. Ale to nie jest już normalna ekonomia a raj dla krętaczy i takich czy innych złodziei. -
Greckie długi stan na dziś i najbliższą przyszłość
euklides odpowiedział Furiusz → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Jak historia to historia. Mnie na przykład przychodzi na myśl DWS. Niemcy wydrukowały wtedy doskonale podrobione banknoty funtowe. Wszystkie banki które otrzymywały ich próbki zapewniały że są prawdziwe. Wydawałoby się że nic tylko puszczać je w obieg, w końcu to maszynka do robienia pieniędzy. No i o dziwo takiemu puszczaniu pieniędzy w obieg stanowczo sprzeciwił się minister gospodarki Rzeszy Funck zagrażało to bowiem równowadze rynkowej jaką jako tako udało się osiągnąć. Czyli mamy przynajmniej jeden przykład historyczny że jednak pieniądz to nie domena grafików i drukarzy a ekonomistów. Zwraca tu jeszcze uwagę fakt że tym fałszowaniem pieniędzy w Niemczech zajmowały się tajne służby. Czasami mówi się, że w Polsce po wprowadzeniu stanu wojennego służby też wyrosły, no i zaraz potem mieliśmy pieniędzy co niemiara. Według mnie to też było fałszowanie. Bo czymże jest płacenie człowiekowi papierem bez pokrycia. Dziwi mnie jak można tego nie rozumieć. Przede wszystkim różni się tym że ktoś musiał je ukraść a więc staje się złodziejem (krętaczem), ten drugi zaś jest normalnym człowiekiem. Ja uważam że im mniej złodziei (krętaczy) w społeczeństwie tym lepiej. -
Aresztowanie Nicolasa Fouqueta
euklides odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Mnie się wydaje że to była sprawa typowo polityczna. Chodziło o to by zarządzanie finansami przenieść ze sfery parlamentarnej w sferę rządową. Owa Komisja Nadzwyczajna składała się z sędziów mianowanych przez króla (czyli raczej przez Colberta) i sądziła Fouqueta nie po to by rozstrzygnąć o jego winie ale by go skazać. Przy normalnej procedurze było to niepewne bowiem nie wiadomo nawet czy ów Fouquet naruszył prawo, nie mówiąc o tym że istotnie zbyt wiele mogłoby się wydać. Ze skazaniem Fouqueta skończyło się podlegające parlamentowi stanowisko nadintendenta a „obowiązki” administrowania finansami (czyli dysponowania pieniędzmi państwowymi) przejął rząd. Jeden z ministrów nosił odtąd tytuł Generalnego Kontrolera Finansów i to on się tym zajmował. Pierwszym Kontrolerem Generalnym Finansów był zresztą Colbert, który był sprawcą upadku Fouquet. Ogólnie rzecz biorąc to owo wydarzenie było dość typowym dla czasów Ludwika XIV w których dążono do ograniczenia roli parlamentu, co zresztą się udało i w czasach tego króla parlament był potulny, to dopiero za Regenta rozpuścił się do przesady. Pamiętnika nie czytałem, pewnie arcyciekawy. -
Z tego co tu przeczytałem to ów Misses raczej wygrał. A w ogóle czy to źle że frank drożeje? (przepraszam tych wszystkich co mają kredyty). Ja na przykład nie miałbym nic przeciwko temu gdyby złotówka którą dysponuję miała większą wartość. Mamy tu przykład rewaluacji, czyli operacji finansowej która bardzo rzadko kiedy się udaje. Szwajcarom się to udało i już.
-
Rzym - dywagacje o władzy i zależnościach
euklides odpowiedział Furiusz → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Powiedziałbym że o ile religii antycznych Rzymian dziś nikt nie traktuje poważnie, chociaż nikt poważny nie neguje roli jaką odegrała w historii, to w internecie można znaleźć informacje o współczesnych ruchach które nawiązują do Druidyzmu. Nie wiem czy Ruch Zielonych do nich nawiązuje, ale gdyby tak było to pewnie wiele by zyskał. Chęć powrotu do współżycia z przyrodą, nie rezygnując ze zdobyczy cywilizacji, przynajmniej niektórych, jest chyba dość powszechna. Co do owej 255 strony to raczej chodzi chyba o to że ci pisarze chrześcijańscy to przede wszystkim Wschód czy Północna Afryka, a zatem pustynia. Północno-zachodnia Europa była im obca. -
Aresztowanie Nicolasa Fouqueta
euklides odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Fouquet krył różne przekręty finansowe ministra Mazariniego i miał pecha. Został aresztowany z inspiracji Colberta i skazany przez powołaną przez króla Nadzwyczajną Komisję Sprawiedliwości powoływaną do rozstrzygania takich właśnie spraw. Zwykłe sądy uważane były za zbyt nieudolne w tego typu postępowaniach. Zmarł w więzieniu w Pignerol. Po jego upadku zlikwidowane zostało stanowisko nadintendenta finansów i król został jedynym decydentem o wydatkach publicznych. Stanowisko nadintendenta przywrócił Regent dopiero w 1720 roku by przypodobać się parlamentowi, który i tak z ociąganiem ten edykt Regenta zarejestrował. -
Czy Królestwo Kongresowe miało większą autonomię niż PRL?
euklides odpowiedział STK → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Pewnie po prostu za tępy jestem by zrozumieć jaki wpływ na podejmowanie decyzji politycznych może mieć naczelnik poczt, Polak i patriota, czy w ogóle jakiś wyższy urzędnik pocztowy. Wątpię też by ktokolwiek zniżył się żeby mi to wytłumaczyć. Chociaż zgodzę się że wysoko postawiona osoba gdzieś w administracji imperialnej wiele mogła, pewnie nawet więcej niż partia powstańcza (nie umniejszając w niczym tej drugiej). Natomiast szefostwo służby perlustracji możliwość wpływania na politykę niewątpliwie miało. Co do takich osób jak Dzierżyński, z którym mi się kojarzy np. Raczkiewicz, to jest to zupełnie inny temat. Że imperium akceptowało w swej służbie osobników różnej narodowości to się zdarzało nie tylko w Imperium Rosyjskim. -
Uprzemysłowienie Chin - doby Mao
euklides odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Pewnie tak, ale statystykę to sobie poprawili bo produkcja stali w Chinach skoczyła z 5 do 18 mln ton rocznie. Chociaż bez kreatywności w tych wyliczeniach to się nie obyło. No i w latach 80-tych oceniono że w tym czasie zmarło z głodu ok. 30 mln Chińczyków. -
Czy Królestwo Kongresowe miało większą autonomię niż PRL?
euklides odpowiedział STK → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Czytam te Wasze posty i trochę nie rozumiem. Czy narodowość kierownictwa poczty jest wyznacznikiem stopnia niepodległości? Zgadzam się, że była to ważna instytucja bo w tamtych czasach to przez nią przepływał gros informacji. Stanowiła ona jednak tylko pożywkę dla realnie ważnej służby która była potrzebna w rządzeniu, mianowicie służby perlustracji listów. W każdym ówczesnym państwie taka służba istniała i była bardzo poważnie traktowana. Ciekawe kto tą służbą kierował w Kongresówce, chociaż agentami na niższych szczeblach musieli być Polacy, że względów na znajomość języka i obyczajów. -
Państwa powstałe w 1918 roku
euklides odpowiedział regiss204 → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
24 października 1918r cesarz Austrii, Karol, formuje dla Austrii nowy rząd z Lammasch na czele, który próbuje tylko powstrzymywać kompletny rozkład państwa. W Budapeszcie natomiast premierem zostaje Karolyi i ogłasza niepodległe, niezależne od Austrii, państwo węgierskie.