Skocz do zawartości

euklides

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,188
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez euklides

  1. Integracja ludzi o różnych kulturach zawsze jest problemem a rozwiązać go mogą (oczywiście jeżeli to jest w ogóle możliwe) tylko ludzie którzy mają do tego jakieś kwalifikacje. Owa koleżanka miała z pewnoscią dobre serce a to jest zdecydowanie za mało. Przypomina mi trochę moją małą siostrzenicę (wówczas 7-8 lat) która gdzieś usłyszała jakieś hasła tolerancyjne i mi to powtórzyła. Więc jej powiedziałem: "A czy wiesz że Koreańczycy jedzą psy". Ta się na mnie obraziła: jak ja tak mogę mówić o innych ludziach (a miała swego pupila Misia). Trzeba być przygotowanym że kontakt z człowiekiem z innej kultury może być szokującym i wiedzieć jak w takich sytuacjach się zachować albo na spokojnie szukać rozwiązania. W kazdym razie taki Winnetou, na przykład, to w koncu wytwór europejskiej kultury i nie miał nic wspólnego z prawdziwym Apaczem a wielu z nas tak uważa, bo ilu jest takich co nie czytało tej książki.
  2. Armia Czerwona - krążące o niej stereotypy

    Po co było im to to robić. Mieli burdele, dostawali spory żołd.
  3. Ariusz i Arianie

    A czy to przypadkiem nie jest tak że pod latarnią najciemniej? I dzisiejszy katolicyzm (ten grecki i ten rzymski) jest w istocie arianizmem, który oczywiście od IV wieku trochę wyewoluował. Nigdzie nie zauważyłeś że powtarzane w dzisiejszych kościołach wyznanie wiary zostalo zredagowane przez Euzebiusza z Cezarei którego powszechnie uważa się za arianina? Na tym forum wymieniono na ten temat parę uwag w temacie Ariusz i Arianie (tag: Ariusz)
  4. Co do Chocimia to nie wiem ale pod Wiednem jedynym mulatem o jakim tam słyszałem był dowodzący husarią hetman Jabłonowski.
  5. Jeżeli będzie Szanowna Userka czytała na ten temat to proponuję by zwrócć uwagę kim byli terroryści sprzed 1914 roku. Według mnie wywodzili się oni z partii eserów. Po 1917 roku wielu z tych ludzi znalazło się u władzy i wtedy ten terror z indywidualnego przerodzil się w państwowy. Tak jak przed 1914 roku nauczono sie rozwiązywac spory przy pomocy bomby i pistoletu tak robiono to po 1917 roku, a że władza dawała większe mozliwości to i skutki były odpowiednio większe, nawet przerażające.
  6. O sprawie Tuchaczewskiego jest trochę w książkach Andree Brissaud "Canaris" i "Historia nazistowskich służb specjalnych". Wszystkiego razem może ze 20 stron A-4. Nie wiem tylko czy ta książka jest dostępna po polsku.
  7. Rewolucja seksualna

    Szkoda że do takiego wniosku doszła dopiero po 50 latach, czyli wtedy kiedy cnota stała się koniecznością. Kiedy była zasługą to popelniala błędy.
  8. To co napiszę nie mieści się w datach 1917-1991, ale w końcu rok 1917 nie wziął się z powietrza. Nie wiem czy nie należałoby się cofnąć do lat 1860-tych, czyli do powstania Ziemstw i prób reform Loris-Melikowa. Ten okres zakończył się udanym zamachem na cara Akleksandra II, którego niektórzy nazywali carem wyzwolicielem, ale ujawniły się wówczas siły i tendencje które pozwalają zrozumieć wydarzenia po 1917 roku. O tym okresie można to i owo znaleźć u Jana Kucharzewskiego w jego książce "Od Białego do Czerwonego Caratu" Ale to tylko taka moja sugestia do rozważenia.
  9. Koniec lat 70-tych Przyznam że trochę powyższe twierdzenia mnie przerastają. Za mało znam po prostu marksizm żeby się na ten temat wypowiadać. Oczywiście teorię (jezeli mozna to tak nazwać) o zgodnosci bazy z nadbudową pamiętam, ale z jakichś raczej ideologicznych wynurzeń, czy mocno zideologizowanych książek. Na politechnice uczyli coś o zasadzie superpozycji. O ile dobrze pamiętam to jest to pojęcie wzięte z mechaniki. W myśl tej zasady dzielimy zagadnienie na czynniki i każdy z tych czynników rozpatrujemy osobno. Jeżeli czynimi to naraz to wprowadzamy chaos wynikający z tego że te czynniki wzajemnie na siebie oddziaływują. Uważam że tutaj jest to samo. Dlatego uważam że socjalizm należy rozpatrywać osobno i ekonomię osobno. Tym bardziej że co do mnie, to ja miałbym kłopot z określeniem co to jest socjalizm. Czy ja gdzieś napisałem że coś jest głupie? Jeżeli tak to przepraszam. Kiedy ja byłem na politechnice to na przykład na egzaminie z mechaniki pisało się teorię a później zadania. Jeżeli z teorii był bardzo dobry a z zadań niedostateczny to egzamin byl niezaliczony. Były też egzaminy na które mozna było przynosić zeszyty i książki jakie się chciało.
  10. Bunt oddziałów saskich roku 1807

    A jak tam trafić. Przeczytałbym bo relacje między Bernadotte a jego saskimi żołnierzami trochę mnie interesowały.
  11. Bunt oddziałów saskich roku 1807

    No nie bardzo. Ów bunt Hiszpanów to jedyny tego typu wypadek o jakim słyszałem w tym czasie. Wiem że Bernadotte dowodził wojskami saskimi ale chyba po 1807 roku. Żeby jeszcze było wiadomo gdzie to miało miejsce. Nie wiem czy w w.w pytaniu nie ma odpowiedzi. Po prostu żołnierze chcieli sobie zająć jakieś kwatery, miejscowej ludności się to nie podobało i awantura, dość częsty włówczas wypadek. Z tym że wygląda to na zwykłą awanturę bez żadnego szerszego kontekstu, chociaż w oddziałach napoleońskich panowało wówczas napięcie ze względu na ich różnorodność..
  12. Odnośnie tego zagadnienia to przypominam sobie jak przy jakiejś okazji na ćwiczeniach wychyliłem się z twierdzeniem że celem przedsiębiorstwa kapitalistycznego jest maksymalizacja zysku. Spotkalem się ze zgryźliwym komentarzem. W każdym razie później wolałem się z takimi twierdzeniami nie wychylać. Oficjalnie uznanym podręcznikiem, o ile sobie dobrze przypominam, to była jakaś książka pana Górskiego. Swego czasu był to rektor Uniwersytetu Łódzkiego. Ale tak naprawdę to nikt nie wymagał by ją czytać. Mialem ją kiedyś w ręku z ciekawosci i pamiętam że było tam mnóstwo odnośników typu patrz Lenin, patrz Marks, patrz Marks Engels. W każdym razie te 3 nazwiska w najróżniejszych kombinacjach. To jeszcze nie wszystko. Plan mógl być wykonany, ilościowo i jakościowo aż tu okazuje się że na koniec roku zostalo ileś tam surowca. To znaczy wykonano wszystkie założenia ale zaoszczędzono surowiec i wówczas zaczynało się dochodzenie kto temu zawinił. Jakoś w głowie mi sie to nigdy nie mogło pomieścić że można się martwić iż zaoszczędzony zostal surowiec. .
  13. Bunt oddziałów saskich roku 1807

    Nic więcej? Z tego co wiem to w 1807 roku Bernadotte został zarządcą (gubernatorem miast Hanzeatyckich. Dostał do dyspozycji oddziały holenderskie, chyba saskie i przede wszystkim hiszpańskie. Hiszpanie mieli problemy integracyjne z resztą armii. Bardzo źle przyjęli że Bernadotte nie był wysoko urodzony i został marszałkiem z awansu. Właśnie w 1807 roku w oddzialach hiszpańskich doszło do buntu, część żołnierzy uciekła do Danii i tam zostala wymordowana. Może w tym bałaganie miały też udzial wojska saskie i to o to chodzi.
  14. Nie wiem co to jest oficjalna naukowa wykładnia. Tego typu wypowiedzi były traktowane z mocno wyczuwalną rezerwą. Na przykład z trudem dowiedziałem się jaki jest podstawowy podrecznik do nauki tego przedmiotu. Później z pewnym zdziwieniem zorientowalem się ze nikt go poważnie nie traktował i dlatego musiałem ograniczyć się do nauki z notatek z wykładów. Zadajesz pytanie o ekonomię a później piszesz o socjaliźmie. Znowu mieszasz politykę z ekonomią. Czy ekonomia ewoluowała? W każdym razie pamiętam że do egzaminu trzeba było się nauczyć że (piszę z pamięci, a więc niedokładnie) prawa ekonomiczne mają charkater obiektywny. To znaczy można je odkryć i wykorzystać ale nie można ich zmieniać. (czy coś takiego). Jeżeli ekonomia ewoluowala to tylko dlatego że zbierano nowe doświadczenia czy odkrywano nowe prawa.
  15. Ekonomii na studiach uczyłem się z zeszytu, czyli z wykładów. Wykładowcą był ktoś z tytułem doktora. Ćwiczenia miałem z magistrami. Wszyscy oni reprezentowali jakiś poziom i nie byli skłonni do poważnego traktowania jakiś publicystyczno-propagandowych haseł. Nawet jeżeli takowe się trafiały to absolutnie nie były wymagane na egzaminach czy kolokwiach. Co do reszty to nie mam nic do dodania do tego co napisałem wcześniej w tym temacie.
  16. Niccolo Machiavelli

    System tutaj to jest inaczej forma organizacji. Nie ona jest najważniejsza a ludzie którzy ją tworzą. Armia może być jak najlepiej zorganizowana a będzie do niczego jeżeli będzie miała byle jakich żołnierzy. Natomiast armia szwajcarska nie była zorganizowana wówczas w jakiś przemyślany system a mimo to była świetna bo miala dobrych żołnierzy. W każdym razie z całości wynika że Machiavelli uważał iż powodem słabości militarnej Florencji był brak szlachty.
  17. Niccolo Machiavelli

    Tomusiał pisać? Wkażdym razie jego ideałem politycznym była Toskania w której oprócz bogatej burżuazji miała być waleczna szlachta bez której, przynajmniej według jego mniemania, nie można było mieć porządnej armii. Wzorem dla niego mogła być Flandria gdzie była i bogata burżuazja i szlachta, ta ostatnia co prawda pochodzenia francuskiego. Bardzo prawdopodobne że taki pogląd ukształtował się u niego podwpływem Comminesa, który dokładnie znał stosunki jakie panowały we Flandrii.Faktem jest że Commines wielokrotnie przebywał w tych czasach we Florencji.Historycy co prawda usilnie, ale też i daremnie, szukali jakichkolwiek wskazówek czy ci dwaj się spotkali. Nie znaleźli żadnych na to śladów co niczego nie przesądza. W końcu obydwaj byli wytrawnymi politykami i jeżeli ichspotkania wymagały na przykład zachowania tajemnicy to na pewno nikt o nich niemiał zielonego pojęcia. Powyższa wypowiedź jest przykładem myślenia systemowego a rozwiązania systemowe mają wtym przypadku trzeciorzędne znaczenie. Trudno mieć pretensje do Machiavellego że pisał traktaty z dziedziny wojskowości. Ale też on sam z pewnością nie wierzył w możliwość utworzenia silnej armii która byłaby oddana Toskanii bez dzielnej i oddanej szlachty. Tu na nic były najlepsze rozwiązania systemowe, czyli zorganizowanie wojsk w ten czy inny sposób. Wojska takie siakie lub owakie żeby nawet były najlepiej i najmądrzej zorganizowane to i tak byłyby do niczego z powodu brakuodpowiedniego materiału ludzkiego na żołnierza. By coś zorganizować to należy mieć odpowiednich do tego ludzi a rozwiązania systemowe są tutaj mniej ważne.Zresztą wymyślenie doskonałego systemu nie było dla Toskańczyków problemem.Inteligentnych ludzi tam na pewno nie brakowało. Poza tym powyższa wypowiedź jest wątpliwa również i z innego powodu. Włochy XV i XVI-wieczne są przykładem że system to sprawa drugo-, a nawet trzeciorzędna. Przecież armia szwajcarska nie była zorganizowana w żaden system. Oni nie mieli nawet oficerów.O wartości tej armii decydowali żołnierze z których ona się składała i to im zapewniało sukcesy na polach bitew. Pewnie że w bitwie stawali według jakiegośporządku ale nie z góry przemyślanego przez jakiś wybitny umysł. Nie chcę powiedzieć że jest to jakiś przykład który warto naśladować, bo zawsze warto żeby organizacja wojska, jego uzbrojenie, taktyka, były przemyślane. Ale XV i XVI wiek to przykład, skrajny co prawda, ale daje nam go historia, że o jakości armii decydowała jakość żołnierza a nie system. Co do poglądów politycznych Machiavellego to można sięgnąć choćby do Le Istorie Fiorentine i do jego refleksji na temat skutków jakie za sobą pociągnęło powstanie Ciompich. Nakońcu drugiej księgi pisze „Na skutek tego [powstania Ciompich] Florencja wyzbyła się nie tylko herbów szlacheckich, ale też szlachetność utraciła wszelką” Na początku zaś księgi trzeciej można przeczytać m.in.: „We Florencji, kiedy zwyciężył lud, wyższe stany zostały wykluczone z rządu.Usunięci patrycjusze [chodzi tu o szlachtę], jeżeli chcieli odzyskać udział w rządzie, musieli nie tylko zmienić swe poglądy, ale i sposobem życia upodobnić się do ludu i takimi tez okazać sięna zewnątrz. Stąd przyszło do zmiany herbów, tytułów i nazwisk rodowych, co szlachta i możni czynili aby upodobnić się do ludu. Wygasła stąd odwaga rycerska i szlachetność ducha, jaką odznaczały się wyższe stany, a w ludzie,gdzie cnót tych nie było, nie mogły się odrodzić. Toteż Florencja stawała sięcoraz bardziej upadła i uniżona.
  18. Religijność Adolfa Hitlera

    Pewnie że nie można się z tym nie zgodzić. Można jednak coś dodać. To wszystko to jest synkretyzm, czyli konglomerat różnych elementów wziętych z różnych kultur i ideologii. To wszystko podszyte populizmem żeby było chwytliwe. Z tego istotnie powstała forma religii ale stworzona ad hoc, bez żadnego umocowania w przeszłości i ciarki przechodzą co z tego wyszło.
  19. Z tego co wiem to problem polega na tym że Grecji pożyczały banki niemieckie (najwięcej) francuskie włoskie, hiszpańskie i pewnie jeszcze jakieś. Nie wiem co to znaczy że pańswo pożycza państwu ale jeżeli coś takiego ma miejsce to takie operacje odbywają się poprzez banki. Nie wiem ile banki zarobiły bo nie dysponuję takimi danymi jakie tu niektórzy zamieszczają, a poza tym to owych danych nawet nie potrafię zinterpretować. W każdym razie zabezpieczeniem nie musi być hipoteka a mogą nim być na przyklad gwarancje państwowe. Co do tego ile te banki zarobiły to słyszalem wypowiedź Hollanda jak mówił on że życzy Grecji jak najlepiej ale Francja nie ma żadnego interesu w dalszym pożyczaniu Grecji pieniędzy bo jej gospodarka (Francji) jest w lepszym stanie niż 4 lata wcześniej bowiem jej banki są teraz w wyśmienitej kondycji. Żadnych cyfr nie podawał. Możliwe że tamci nie są tak oblatani w rachunkach jak my. To samo pewnie miałaby do powiedzenia pani Merkel. Tu to muszę pochwalić. Wspomaganie potrzebujących jest szczytne. A o Brazylii w tym kontekście nic nie wiem. Po prostu takie przeświadczenie wyniosłem ze szkół a wówczas podstawową formą przedsiębiorstwa było przedsiębiorstwo socjalistyczne. Inna sprawa że z tym zyskiem różnie bywało, ale to się tyczy zarówno do przedsiębiorstw tzw. kapitalistycznych jak i socjalistycznych. Wiem coś o tym bo zawsze interesowalem się historią i dlatego też jeżeli to i owo usłyszałem coś o fabrykach w których pracowałem (a wszystkie one powstały w XIX wieku i były przedtem kapitalistycznymi) to zapamiętałem i wiem coś o tym zysku w tzw. czasach kapitalistycznych.
  20. Skromny jesteś. Te głupie 10 tys. A jesteś pewnie z pokolenia które zarabiało swego czasu miliony. Zapomniałeś? Nie wiem jak dla Ciebie ale dla mnie powrót do tych czasów to horror. Ale jaki kłopot ma bank? Wchodzi na hipotekę czy inne zabezpieczenia i już. Na calym tym kryzysie greckim banki przecież zarobiły. To co miały dostać dostały za wszystko zapłacili podatnicy tych krajów które pożyczały. W normalnej gospodarce nikt nie jest skłonny darować komuś długi. A jeżeli jest skłonny umorzyć to tylko równiejszym, czyli tym którzy mają odpowiednie układy tam gdzie potrzeba. I tu mamy znowu przykład na szkodliwość ingerowania możnowładztwa w finanse. Osiągnięcie maksymalnego zysku jest celem każdego przedsiębiorstwa, również socjalistycznego.
  21. A może da się określić jakim alfabetem napisano oryginał. Może to była głagolica, co by wiele wyjaśniało.
  22. Co jemy - czyli o żywności

    Przestańcie. Teraz dopiero, po przeczytaniu powyższych postów, uświadomilem sobie że piję z plastikowych butelek i że kupuję kiełbasę oraz pieczywo w supermarketach. Pocieszam się że jestem uodporniony bowiem we wczesnej młodości wypiłem pewną ilość wina Wino (zwanego również bełtem itp.) gdzie na etykiecie pisało wyraźnie: 'konserwowane SO2".
  23. Wojna Paragwaju z sąsiadami 1864-1870

    O ile dobrze pamiętam to te 15 tysięcy to była liczba mężczyzn zdolnych do noszenia broni zaraz po wojnie. W każdym razie problemem był dostęp do morza a Paragwaj wówczas był na tyle silny by sobie ten dostęp wywalczyć. No i nie udało mu się. Był to chyba jeden z ważniejszych momentów w historii Ameryki Łacińskiej, zniszczone zostało dobrze rozwijające się państwo. W tym konflikcie nie docenia się chyba jednak czynników ideologicznych. O ile się dobrze orientuję to w koloniach hiszpańskich były dwie tendencje zorganizowania spoleczeństwa. Pierwsza, jakobińska, czy jak kto woli dominikańska, zorganizowana jako frialocratia (jest o tym mowa na tym forum) której podstawę stanowiło coś w rodzaju wsi feudalnej. Drugą to były redukcje jezuickie zorganizowane raczej w kołchozy. Paragwaj, a przede wszystkim jego prowincja Missiones, był zorganizowany w XVIII wieku przez misje jezuickie zwane redukcjami,czyli raczej w kołchozy. W każdym razie charakterystyczna dla dzisiejszej Ameryki Łacińskiej Teologia Wyzwolenia nie wzięła się z powietrza i jej źródeł trzeba szukać chyba w czasach jezuickich. Po uniezależnieniu się Ameryki w XIX wieku w Paragwaju doszedl do władzy dr. Francia. Według mnie było to państwo bardzo podobne do ZSRR. Można powiedzieć że mini ZSRR. Podobno zresztą Lenin wnikliwie studiował utworzone w XVIII wieku przez jezuitów prowincje Missiones. Podobieństwa Paragwaju z pierwszej połowy XIX wieku do ZSRR są uderzające. Ludność zorganizowana w kołchozach, kult jednostki i krzykliwy egalitaryzm. Dr. Francia byl dyktatorem i nie tolerował żadnej opozycji, ta była tępiona często okrutnymi metodami. Poza tym Paragwaj zostal odizolowany od świata zewnętrznego. Otoczony był Brazylią, Argentyną, Urugwajem gdzie panowały raczej feudalne tendencje, zatem ideologicznie wrogie paragwajskiemu komunizmowi. To państwo jednak się rozwijało a po śmierci dr. Francii izolacjonizm stawał się coraz bardziej dokuczliwy. By go przełamać dążono do uzyskania dostępu do morza i to były chyba przesłanki tej nieszczęsnej wojny.
  24. Mistyfikacja historii

    Innymi slowy historia różni sie od rzeczywistości tak jak pornografia od erotyki.
  25. To że politycy, czy raczej państwo bronia banki to raczej normalne. Chyba są pod ochroną jakiegoś prawa. Chyba chodzi Szanownej Userce o banktuctwo Kaliforni. Ale ostatecznie sami Amerykanie dali sobie z tym radę, to była ich wewnętrzna sprawa. Czy politycy są zależni od banków? Przecież chyba każdy rząd musi się liczyć z opinią obywateli i z tym czy będzie mial pieniądze. To przecież normalne. Natomiast ingerencja polityków w życie ekonomiczne nic dobrego nie przynosi. Przykładem jest Grecja. Przecież dzisiaj wszędzie się mówi że wskaźniki ekonomiczne Grecji nie predystynowały jej do euro, zatem przyjęcie jej do tej strefy miało podłoże polityczne. I co z tego wyszło? Nie rozumiem ponadto tego odniesienia do świętej krowy. Chodzi chyba o to że negujesz, Szanowna Userko, prawo banku do otrzymania pożyczonych przez siebie pieniędzy z odsetkami. Gdzieś czytałem że uczysz etyki finansów (czy coś takiego). Mogłabyś mi wskazać kulturę, ideologię, czy jakiś inny system wartości który by coś takiego głosił? Tak się złożyło że mam w rodzinie bankowców. Skończyli ekonomię na uniwersytecie. Znam ich na tyle dobrze że wiem mniej więcej jak wygląda udzielanie kredytów. Otóż szły one do potencjalnego kredytobiorcy, powiedzmy firmy, robili analizę dokumentów na tej podstawie ustalali czy kandydat ma odpowiednie zabezpieczenia i ewentualnie wystawiali wniosek na kredyt. Przede wszystkim oni nie zajmowali się żadną kalkulacją ryzyka. Przecież taki bankowiec to normalny dniówkowy pracownik i, jeżeli jest normalny, to nie będzie czymkolwiek ryzykował. Głośny dzisiaj problem Grecji polega na tym że kredyty udzielano na podstawie sfalszowanych dokumentów a nie na źle skalkulowanym ryzyku.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.