euklides
Użytkownicy-
Zawartość
2,179 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez euklides
-
Przepraszam. Nie wiem kiedy palono kościoły w Kadyksie. Ale Franco bardzo wcześnie stanął na czele hiszpańskiego powstania (czy jak to tam nazwać). Powstanie wybuchło w lipcu. Franco już w sierpniu przerzucił swoje wojska do Hiszpanii a we wrześniu stanął na czele junty. Od 1 października był uznany za coś w rodzaju dyktatora. Przy czym nie można powiedzieć że nie można było przewidzieć wmieszania się Niemiec i Włoch. Przecież zaraz na początku (bo już w sierpniu) dzięki tym dwóm państwom przerzucił swe wojska przez cieśninę bo dostał od nich samoloty.
-
Czy i kiedy pańszczyznę odrabiano zimą i kilka uwag o szarwarku
euklides odpowiedział euklides → temat → Historia Polski ogólnie
Przekonany nie jestem. Właścicielem drogi chyba nie był właściciel dóbr przez które ta droga przebiegała. Poza tym zniesienie szarwarków to był jeden z postulatów fizjokratów który realizowała na przykład Rewolucja Francuska. Fizjokraci chcieli zastąpienia szarwatków podatkiem płaconym przez wszystkich użytkowników. To chyba dzisiejszy podatek drogowy. Twierdzili że szarwarki oprócz tego że są niesprawiedliwe, bo nie wszystkich użytkownikow obciążają, to jeszcze dezorganizują pracę na roli. To wszyscy włościanie mieli sprzężaj? Wątpię. A poza tym ci sprzężajni byli chyba do pewnego stopnia uprzywilejowani. (tak na logikę)- 20 odpowiedzi
-
- pańszczyzna
- chłopi
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Przeczytałem. Pani Kulicka też pisze że autorem legendy o rzymskim pochodzeniu Litwinów jest Długosz. Napisałem że według mnie tak było. Ta pani to potwierdza. Pisze też że od końca XVI wieku Sarmata utożsamiany byl ze szlachcicem a w XVII wieku mit rzymski traci na znaczeniu. Ja napisalem że początki Sarmatyzmu to gdzieś koniec XVII wieku. Specjalnej sprzeczności tu nie widzę. Przecież tu chodzi o adopcję. Według prawa rzymskiego było to przyjęcie do rodu. W Rzymie przyjęcie do rodu zależało od pater familiae. Towarzyszyła temu odpowiednia ceremonia. Przy czym nie chodziło tu o biologiczne pokrewieństwo. Przyjęcie w szeregi szlachty mogło się odbyć przez adopcję albo przez nadanie indygenatu.
-
Pewnie że nie było to spontaniczne. Po prostu przeciwnicy republikanów czekali na sprzyjającą okazję i doczekali się aż republikanie zaczną wprowadzać w czyn swe deklaracje. Wszystko zaczęło się 13 lipca 1936 roku kiedy oddziały republikańsklie aresztowaly i zamordowały w samochodzie przywódcę rojalistycznej opozycji parlamentarnej Jose Calvo Sotello. Zrazili do siebie wówczas wielu umiarkowanych zwolenników. Wykorzystał to szef konspiracji wojskowej gen. Sanjujo i kilka dni później, w nocy z 17 na 18 lipca, rzucił wezwanie do powstania (żeby nie powiedzieć do puczu). Na czele tego powstania stanął generał Molina. Powstańcy wkrótce opanowali część Hiszpanii (Starą Kastylię, Nawarrę). Powstanie nie udało się jednak w marynarce. Próba przejęcia tam wladzy skończyła się zmasakrowaniem ok.70% oficerów. Wkrótce jednak sytuacja powstańców pogorszyła się. W Afryce stała natomiast bezczynnie gotowa wesprzeć powstanie armia generala Franco złożona z doborowych oddziałów, czyli z Legii Cudzoziemskiej i Maurów (Marokańczyków). Jednym słowem z najemników. Nie mogła jednak przedostać się na kontynent bowiem marynarka (lotnictwo chyba też) pozostały zdecydowanie wierne rządowi. Franco zwrócil się wówczas o pomoc do Mussoliniego i Niemców. Taką pomoc uzyskał i w sierpniu przeprawił swoje wojska do Europy. Ciąg dalszy raczej znany.
-
Tylko że ja nie wiem skąd te legendarne korzenie rzymskie się wzięły i wątpię żeby Litwini sami je wymyślili. Według mnie te legendy podtrzymywał Długosz i ewentualnie jacyś polscy (krzyżaccy?) politycy którzy chcieli ucywilizować wojowniczych Litwinów żeby mieć z ich strony spokój. I to po osadzeniu Jagiełły na tronie się udało. Możliwe ze jakieś elity polityczne na Litwie też je wspierały. Sam Długosz nie miał chyba najlepszego zdania o Litwinach bo na przykład o Jagielle nie pisał najlepiej a o jego braciach pisał że to wszystko pijaki, za wyjątkiem Witolda z którym można było wiązać jakieś nadzieje polityczne. Adopcja polega jednak na wyrzeczeniu się własnych przodków i przyjęciu nowych. W przypadku Litwinów mogła ona przechodzić stosunkowo łagodnie bowiem wątpię żeby istniały jakieś głębsze tradycje czy legendy rodowe. Oczywiście powstaje pytanie na ile szczere było przyjmowanie tych adopcji. Przez długi czas pewnie koegzystowały stare tradycje z nowymi. Przecież nie było tak że 1 stycznia 1414 roku Litwini obudzili się rano i uznali się za członków rodu ktory ich przyjął. O ile dobrze pamiętam to te adopcje trwały do 1616 roku. Tutaj to muszę się odwołać do Feliksa Konecznego. W jego książce "Państwo i Prawo w Cywilizacji Łacińskiej" można znaleźć takie cytaty: "...Od kozaczyzny wytwarzając mieszankę cywilizacyjną, której przejawem stal się Sarmatyzm" albo: "...wówczas kiedy kultura polska uległszy wpływom turańskim, popadła w tzw. Sarmatyzm" No oczywiście o samych Sarmatach można znaleźć wzmianki u Herodota i Tacyta. Był to lud zamieszkujący w starożytności wschodnią Ukrainę. W średniowieczu i w czasach nowożytnych te książki były dobrze znane. Oczywiście przez jakieś intelektualne elity, te mają jednak ogromny wplyw na kształtowanie świadomości narodowej.
-
Mnóstwo nieśłości. Po pierwsze. Były jakieś krucjaty we Włoszech? Nawet jeżeli były to miały marginalne znaczenie. Chyba że oczymś nie wiem. Teraz dalej. Pierwsze takie bractwo powstało w Tuluzie na początku XIII wieku. Bardzo możliwe że do jego powstania przyczynił się św. Dominik. Ale zoragnizowane zostało przez tamtejszego biskupa katolickiego, Foulque, i składało się z fanatycznych katolików. Nazywało się Białe Bractwo od białego krzyża jaki nosili na piersi. Miało ono wiele cech organizacji terrorystycznej. Zwalczali lichwę, czyli Żydów, oraz heretyków. Organizowali napady rabunkowe na domy swych adwersarzy. Mimo że w Tuluzie katolicy stanowili mniejszość to oni egzystowali. W dużym stopniu dlatego że wygrywali pewne konflikty jakie miały miejsce miedzy konsulami Tuluzy a hrabią Tuluzy. To co wyżej jest napisane o tym że krucjaty nie dysponowały dobrym materiałem ludzkim itd. To jest chyba odniesienie do tego że biskup Foulque z tego bractwa zorganizował oddział 500 żołnierzy i wysłał go w pomoc osławionemu Szymonowi de Montfort. Ale to mialo miejsce w Langwedocji a nie we Włoszech. Ta pomoc była raczej marginalna. Szymon de Montfort miał istotnie w swych szeregach krzyżowców którzy służyli tylko przez 40 dni i mieli malo ochoty do walki. Sprawiało mu to pewien kłopot, ale nic poza tym, bowiem dysponował również doskonałą stałą armią. Przeciwnicy Białego Bractwa w celach obrony zorganizowali Czarne Bractwo. Członkowie obu bractw często spotykali się na ulicach Tuluzy w pełnym uzbrojeniu i pod sztandarami. Rzadko jednak dochodziło do walki. Bractwa we Włoszech mialy trochę inny charakter. Powoływano je tak jak w Langwedocji do walki przeciwko Katarom, bowiem w średniowieczu we Włoszech były liczne ich skupiska. Jednak miały one charakter klasowo-religijny. Przy ich tworzeniu wykorzystywano charakterystyczne dla miast wloskich napięcia klasowe.To odróżniało je od bractw langwedockich bowiem tam walka przeciwko krzyżowcom Szymona de Montfort jednoczyła wszystkich tak mocno że nikt nie myślal o jakichś rewolucjach wewnętrznych. Piotr z Werony byl inkwizytorem i stworzone przez niego w 1232 roku bractwo mialo pomagać w walce z herezją, czyli z Katarami. Nic mi jednak nie wiadomo żeby wysyłał jakąkolwiek pomoc Krzyżowcom. Zresztą jakim? We Włoszech takich nie było a za morze nikt nie jechał na 40 dni.
- 2 odpowiedzi
-
- konrad z niemiec
- piotr męczennik
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To "zręcznie" polegało na tym że po unii w Horodle w 1413 roku polska szlachta adoptowała do swoich rodów rody litewskie by im nadać formalnie szlachectwo. Wtedy naród był synonimem szlachty, zatem po takiej adopcji szlachcic litewski otrzymywał herb polski i stawał się jakby polskim szlachcicem. Nie mógł zatem wywodzić swoich korzeni z Rzymu. Kiedyś widzialem jakąś starą mapę Europy, bardzo schematyczną. Na południu były zaznaczone państwa romańskie. Północ natomiast to były jakby dwa, prawie równe kwadraty. Ten na zachodzie nazwany Germania i ten na wschodzie nazwany Slavonia. Termin Sarmacja zrobil karierę chyba dopiero w XVII wieku kiedy to Polacy zaczęłi utożsamiać swoje korzenie we wschodniej Ukrainie. To tam wedlug starożytnych źródeł (Herodot, Tacyt) mieszkał kiedyś lud Sarmatów.
-
Słowiański woj - próba rekonstrukcji
euklides odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Pisał również to co mu przekazano. Często mogła to być prawda przekazana w znieksztalconej formie. No i na przyklad pisał o jakimś polskim wladcy co miał swój pałac na wyspie, tam zostal napadniety i zabity. Długo w to niewierzono aż w latach 60-tych (chyba) odkryto Ostrów Lednicki. Oprocz przeszkód wodnych mogły byc też i bagna. Tych w Polsce nie brakowało. Poza tym czytalem trochę o uzbrojeniu Franków z wczesnego średniowiecza. Rzadko który miał miecz, przeważnie dysponowal skramaksem. Zatem jeżeli nie stać go było na miecz, to miał kolczugę? Watpię. -
Słowiański woj - próba rekonstrukcji
euklides odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Mogły komplikować oddziały ciężkozbrojne. Na przykład taka jazda pancerna była potęgą tam gdzie warunki terenowe temu sprzyjały. Musiały być zatem przygotowane drogi, groble, mosty itp. Trafnie wybrane pole bitwy. To i dzisiaj takie wojska pancerne są przywiązane do dróg i muszą mieć jednostki saperskie. Co do owych średniowiecznych kronikarzy to czesto jednak chyba pisali prawdę. Na przyklad nasz Długosz. On w zasadzie mógł pisać co chciał bo Jagiellonowie, ktorzy dopiero co wyszli z litewskich puszcz, nie zdawali sobie sprawy że pisane slowo może w czyms zaszkodzić albo pomóc. Żaden sredniowieczny władca zachodni nie pozwoliłby mu na taką kronikę. Na przyklad współczesny mu Commines we Francji musial już bardzo uważać na to co pisze. -
Słowiański woj - próba rekonstrukcji
euklides odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Wiodły wzdłuż rzek a to narzucało taktykę starą jak świat. Kiedyś rozmawialem z pewnym partyzantem z nad Pilicy. Pytałem się jak sobie radzili z Niemcami. Mówił że jak dochodziło co do czego to przechodzili na drugą stronę rzeki w bród. Niemcy tego nie mogli zrobić bo byli na samochodach a najbliższy most był np. o 10 km dalej. Zanim przez ten most przejechali to ich już nie było. Rzymianie potrafili tę taktykę doskonale wykorzystywać bo np. taki Juliusz Cezar potrafił w blyskawicznym tempie wybudować most przez Ren co i dzisiaj jest niebagatelnym wyzwaniem. A to od razu dawało przewagę nad wrogiem z w.w powodów. Poza tym była to armia która potrafiła budować drogi, którymi zresztą całe imperium było pokryte. No i trzeba pamiętać że jedną z najdotkliwszych klęsk jakie ponieśli Rzymianie była klęska w Lesie Teutoburskim. A i z Markomanami też się namęczyli. -
Słowiański woj - próba rekonstrukcji
euklides odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Gallowi ufam. Wydaje mi się że kronikarze średniowieczni na ogół pisali prawdę. Nie było żadnych głupawych manipulacji bo przecież byle kto nie byl w stanie przeczytac tego co napisane. Oczywiście kronikarz musiał liczyć się z tym kto u niego zamawiał kronikę i mu się przypodobywać. Co do tych Skandynawów to też mnie zastanawia. Przecież często wojowali na morzu a tam kolczuga chyba komplikowała akcje bojowe. Kiedyś na którymś Discovery był film na którym pokazywano ubiór Wikingów na morzu. Zdaje się że była to rekonstrukcja. Nie przypominam sobie żeby nosili kolczugę. -
Piszecie tu różne rzeczy. Podajecie różne źródła tylko nikt nie wspomniał o jednym. O tym jak to widzial Konieczny. Ten uważał że Sarmatyzm wykształcil się w końcu XVII wieku (czy może w XVIII-tym) i był wynikiem wplywu ukraińskiej kozaczyzny na polską szlachtę. W końcu w XVII i XVIII wieku te dwie kultury (polska i litewska szlachta oraz kozaczyzna) stykaly się ze sobą często. Sarmatyzm można uznać za mieszankę tych dwóch kultur a może nawet trzech bo jednak Litwa różniła się kulturowo. Zresztą kieyś Sarmatami nazywano lud zamieszkujący wschodnią Ukrainę. Akurat tam gdzie Kozacy.
-
Słowiański woj - próba rekonstrukcji
euklides odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
To jest historia a la Gall Anonim. Pisze on (chociaż może raczej tłumacz) wyraźnie: Od tego czasu odzwyczaiła się Polska od [noszenia] kolczug i dzęki temu każdy swobodniej nacieral na wroga i bezpieczniej przepływał stojącą na przeszkodzie rzekę bez ciężaru żelaza na sobie. To jest również ważna informacja o sposobach ówczesnego wojowania. Poza tym Gall (to do Furiusza) nie wini za te utonięcia Bolesława a zuchwałość pancernych. Pamiętać należy że i dzisiaj wartość armii zależy nie tylko od uzbrojenia pojedyńczego żołnierza ale też od rodzajów wojsk (piechota, wowczas kawaleria), od wspóldziałania między nimi i od ich manewrowości. No i o tym że wówczas szlaki komunikacyjne wiodły często wzdłuż rzek. -
Słowiański woj - próba rekonstrukcji
euklides odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Ad1 - Bolesław Szczodry rozpoczął panowanie w 1058 roku i zaraz rozpoczął wyprawy na południe. Tu jest mowa o wyprawie na Pomorzan a zatem byla ona najpóźniej około 1058 roku. Początek potęgi wojskowej Bolesława Chrobrego to powiedzmy rok 1000. Zatem mamy okres około 60 lat w ktorym używano kolczug. I to z przerwami bo wiadomo co się w międzyczasie działo. Bolesław Śmiały wzorował się wyraźnie na Bolesławie Chrobrym pewnie dlatego chciał żeby jego wojowie nosili kolczugi. Gall wyraźnie pisze że nie zdaly egzaminu bo się w nich topiono. Można tylko snuć przypuszczenia dlaczego za Bolesława Chrobrego zdawały egzamin a za Śmiałego nie.. Ad2 - Po prostu skoro pierwszą murowaną warownię wybudowano na ziemiach Franków dopiero w 994 roku to w Polsce niewiele później też już można było chyba znaleźć coś murowanego. Zatem gdzieś do roku 1000 Frankowie byli na tym samym poziomie co Słowianie. No może jakieś 100 lat do przodu. Myślę że mówimy tu o wczesnym średniowieczu, czyli V - IX wiek. -
Słowiański woj - próba rekonstrukcji
euklides odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Nie wydaje mi się żeby kolczuga była popularna u Słowian i w ogóle metalowy pancerz. Można się tu odwołać do Galla Anonima. Opisuje jak to za czasów Krzywoustego rycerstwo polskie zarzuciło kolczugi. Nastąpiło to po tym jak podczas jakiejś wyprawy na Pomorzan przeprawiano sie przez rzekę i wielu utonęło przez kolczugi. Uratowali się tylko ci którym udało się ściągnąć kolczugę. To pewnie było typowe dla średniowiecza na naszych ziemiach. Siec dróg byla słabo rozwinięta, pełno było bagien rzek a w takich warunkach kolczuga zawadzała i ograniczała manewrowość wojska. Czasy Bolesława Chrobrego były chyba wyjątkiem. Możliwe że miał przemyślaną sieć drogową i dzięki temu jakoś panowal nad tak rozleglym państwem. Do czasów Bolesława Krzywoustego jakoś przetrwały, potem z nich zrezygnowano. Kolejny raz proszę o większą dbałość w używaniu naszego języka. secesjonista -
Słowiański woj - próba rekonstrukcji
euklides odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Powinieneś zainteresowac się Frankami bo chyba są lepiej opisani a zdaje się że w VII - IX wieku byli na bardzo podobnym stopniu rozwoju techniki co Słowianie. Też rzadko ktorego było stać na miecz czy kolczugę. No i w końcu pierwszy murowany zamek w północnej Francji, Langeais, został wybudowany dopiero w 994 roku. A ta północ to raptem Loara. Pokolenie później murowane budowle były już i u nas. Oczywiście trzebaby pomyśleć czy wojowie slowiańscy nie byli jeźdźcami bo przecież do stepów ukraińskich czy puszty od nas jest bliżej. -
Czy i kiedy pańszczyznę odrabiano zimą i kilka uwag o szarwarku
euklides odpowiedział euklides → temat → Historia Polski ogólnie
To wszystko jest jednak zbyt ogólnikowe. Przy omawianiu dóbr owej pani Potockiej widzimy na przykład 3 formy wlasności: bo była właścicielką folwarków, ale też wsi i miasta, a kazde z nich to co innego. A oprócz gruntow ornych były jeszcze lasy. Trzeba by dokładniej się temu wszystkiemu przyjrzeć. Te 319 dni były liczone na gospodarstwo, na wieś czy jeszcze jakoś inaczej? Co do tej pańszczyzny, nazwijmy ją transportowej, to też pewnie nie dotyczyła wszystkich bo pewnie nie każdy miał srodki transportu. Poza tym jeżeli mówimy o folwarkach to trzeba pamiętać że byli tam również pracownicy na stałe. Możliwe że to pranie bielizny nie dotyczyło folwarku ale jakiegoś uboższego dworu, który folwarkiem był tylko z nazwy. Zresztą można sobie wyobrazić że te wszystkie wymuszenia na chłopach nie przechodziły gładko. Nie można było pozwolić na przykład żeby chłop nie wyszedl do żniw, ale jeżeli nie chciał na przyklad prać bielizny to pewnie niejeden dziedzic wolał z tego zrezygnować niż się użerać. Tak się złożyło że rolnik na którego się powoływałem pracował za mlodu w folwarku i wykonywał tam usługi transportowe, ale jako pracownik folwarku. Woził mleko do pobliskiego dużego miasta. Bardzo źle tę pracę wspominał bo chociaż fizycznie mało uciążliwa, to absorbowała mu cały dzień. Wyjeżdżał rano a wracał wieczorem. Co do owych drogowych powinności to były to chyba świadczenia ale na rzecz państwa. Pewnie szarwark. To też trzeba rozróżniać.- 20 odpowiedzi
-
- pańszczyzna
- chłopi
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Słowiański woj - próba rekonstrukcji
euklides odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Ale jedno chyba można ustalić. Zważywszy że w grobach znaleziono strzemina i ostrogi to pewnie byli wojownicy konni. Dość długo istniała w historii kategoria wojowników konnych, niezwykle skutecznych w bitwie. Może można określić czy te łuki były przeznaczone dla pieszych czy konnych. W końcu węgierska puszta była niedaleko i łucznicy konni mogli stamtąd przybyć. Cuir bouillie oznacza doslownie "gotowana skóra". Nie mam pojęcia o garbarstwie, ale może to była jakaś prymitywnie wyprawiona skóra? Zresztą po francusku cuir to jest skóra a cuire oznacza również gotować. -
Uzbrojenie polskich oddziałów w powstaniu styczniowym
euklides odpowiedział secesjonista → temat → Powstania
No to jednak mamy broń palną. Te strzelby jednak jakąś wartość musialy mieć, choćby w świetle tego co jest napisane wyżej o karabinach w których ładunek w praktyce detonowano dłonią co pewnie uniemożliwialo dokładne celowanie. Z tych strzelb pewnie jednak celowano. Że pookręcanie sznurkami? Ładnie to nie wygląda ale znam pewnego myśliwego który sobie sam struga kolby i na niej mocuje strzelbę. Tyle że nie sznurkiem. Co do świadectwa Drygasa to można potraktowac je również optymistycznie, że powstańcy mieli też karabiny Dreysego które w owym czasie były najwiekszym chyba krzykiem techniki i to techniki sprawdzonej w działaniu, na przykład pod Sadową. Proszę o stosowanie nieco staranniejszej polszczyzny. secesjonista -
Uzbrojenie polskich oddziałów w powstaniu styczniowym
euklides odpowiedział secesjonista → temat → Powstania
Coś w tym chyba jest. Pamiętam kiedyś kiedyś rozmawiałem z pewnym dziadkiem którego ojciec był kucharzem we dworze. Z tego co się zorientowałem to ów kucharz był zubożałym po powstaniu szlachcicem ktory później służył u bogatszego szlachcica który nie ztracił po powstaniu pozycji. Uderzyło mnie jak ów dziadek mówił że jego ojciec miał strzelbę. Zainteresowalo mnie to i dowiedziałem się że po to by od czasu do czasu upolował jakiegoś ptaszka na stół. Przy tym ten dziadek twierdził że w tym dworze było pełno broni. No jeżeli kucharz miał śrutówkę to we dworze i sztucerek też pewnie by się znalazł. Tak myślę. Taki dziedzić mógł nie rwać się do powstania ale jeżeli jego syn uciekł do lasu przed branką to mu pewnie coś takiego dał. -
Noże bojowe IX/X w.
euklides odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Eksploracja i rekonstrukcja historyczna
Tu na tym forum trochę jest o tym w temacie "Saks, Skramaks, saks, sax, Sachsum - rzecz o pewnej broni.". Można trafić np. poprzez tag Scramasax. Co prawda dotyczy to noży frankijskich i saskich z terenów Galii i z trochę wcześniejszego okresu. -
Przepraszam, Szanowny Blogerze Bruno, ale twój sposób myślenia jest dla mnie, delikatnie mówiąc, niezrozumiały. Bo rzecz sprowadzasz właściwie do tego: że gdyby prezydent spytał się o zdanie czyjeś tam to zademonstrowałby swoją niezależność. To logiczne? Przecież niezależność demonstruje się wtedy kiedy nie pyta się nikogo o zdanie. W tym przypadku to pewnie nie skierował ustawy do TK bo wie że ta ustawa ma, ogólnie rzecz biorąc, poparcie vox populi. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Z poważaniem Chyba nie do końca euklides rozumie sens terminu: "bloger". Proponuję zatem zrezygnować z używania tego określenia. secesjonista.
-
Uzbrojenie polskich oddziałów w powstaniu styczniowym
euklides odpowiedział secesjonista → temat → Powstania
Po prostu wierzyć mi się nie chce żeby owe 8600 ludzi poszło do lasu z myśliwskimi fuzjami. Przecież to była wszystko młodzież ze szlacheckich rodzin a szlachta znała sie na broni i byle czego nie trzymała. Co prawda Wielopolski zarządzil konfiskatę broni ale przecież poukrywano ją. To przekonanie że poszli do lasu z niczym jest raczej rodem z obrazów Grottgiera a ten przecierz musial liczyć sie z gustami zaborcy. Co do przerzutów broni przez Kraków to się przejęzyczyłem. Chodzi nie o Józefa Wysockiego a o Józefa Kwiatkowskiego. Co do uzbrojenia to nawiązywalem tu do fragmantu tekstu którego nie mogę odnaleźć. Możliwe że z Bałaszewicza (nie mogę sprawdzić bo mi się zawieruszył). Zdaje się że kolega-forumowicz Furiusz go teraz wertuje, może by zerknął posługując się slowem-klucz "Ćwierciakiewicz". To chyba tam w jednym z raportów Balaszewicz-Potocki pisze o przerzutach broni do Polski. Pisze że ci co się tym zajmują dysponują ogromnymi pieniędzmi i zakupują oraz przerzucają do Polski ogromne ilości broni. Pierwszorzędną rolę w tym przypisywano Ćwierciakiewiczowi. -
Negocjacje historyczne
euklides odpowiedział tosiak → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
To chyba opis jakichś negocjacji pokojowych. Może z czasów Ludwika XI. Król ten nie wierzył w rozstrzygnięcia militarne, wolał negocjacje i na ogół dobrze na nich wychodził. To on na przykład wynegocjował pokój w Picquigny który definitywnie zakończył Wojnę Stuletnią. -
A tu nie chodziło o to że w Rosji carskiej związek małżeński był rejestrowany w parafii. Chyba że byl stan cywilny, w co watpię. Po rewolucji i na skutek zamieszania (delikatnie mówiąc) jakie zapanowało w stosunkach państwo-kościół pewnie nie zawsze było gdzie pójść by zarejestrować związek. Może urzędy stanu cywilnego nie były od razu zorganizowane? To mogło być powodem że bolszewickie elity, by nie zniechęcać ludzi do małżeństwa, dawały przykład żyjąc, wprawdzie na kocią łapę, ale jednak w związku. A tak poza tym to mogę się zgodzić że prawdziwy rewolucjonista mógł nie przejmować się formalnościami, ale czy rewolucjonistka też?