euklides
Użytkownicy-
Zawartość
2,188 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez euklides
-
Do Zatoki Fińskiej można było dojść od Morza Norweskiego a tam panowała flota aliancka, Niemiecka flota mogła tam prowadzić tylko działania defensywne. Teraz trzeba by jeszcze dowiedzieć się ile było tych niezauważonych dostaw. W każdym razie alianci zachodni i dzisiaj jeszcze płaczą że ZSRR do 1941 roku dostarczał Niemcom surowce potrzebne do prowadzenia wojny. Z Baku to pewnie brano ropę, nie benzynę, a to różnica. Nie wiem czy zasypywali. W każdym razie spodziewali się ofensywy niemieckiej. Chyba w styczniu przejęli jakieś dokumenty że niedługo ma ruszyć ich ofensywa. A Petsamo to było w ZSRR i współpraca Norwegów nie była tam wcale potrzebna. W każdym razie Finowie tej propozycji nie przyjęli. W marcu 1940 roku Mannerheim zalecił swemu rządowi żeby rozpoczął rozmowy z ZSRR i tak się stało. Zresztą w tym wszystkim trudno oddzielić jakieś rzeczywiste plany od gry dyplomatycznej w której stawką był układ sił. Groziło bowiem że alianci zachodni wplączą się do wojny z ZSRR i będą mieli na głowie wojnę jednocześnie z ZSRR i Niemcami. Rozpoczęcie rozmów z ZSRR przez Finów w marcu 1940 roku tę groźbę oddaliło. Jednocześnie Hitler nadal obawiał się o dostawy ropy dla Niemiec bowiem do obrony Baku Rosjanie nie mieli żadnych sił, wszystkie bowiem były zaangażowane na północy w obawie przed aliancką ofensywą i to właśnie skłoniło Hitlera do okupacji krajów skandynawskich.
-
Tam pisze że jest to franceinfo: GEOPOLIS/Afrique A informacja o tym cukrze jest tuż ponad witryną filmu. Zresztą można sobie włączyć translatora. A tak poza tym to gdzie indziej czytałem że oprócz tego w.w żołdu pobieranego przez owych marokańskich żołnierzy to jeszcze szefowie plemion z których oni pochodzili też otrzymywali jakieś korzyści, pewnie bardziej konkretne. Ale nie pamiętam źródła to się przy tym nie upieram.
-
Poprawiłem edycją i teraz jest u mnie w miarę dobrze. A co do owej zapłaty dla Marokańczyków to można wystukać "Guerre d'Espagne: le triste sort des milliers de soldats "marocaines" de Franco" Tam pisze że dostali na 2 miesiące po 4 kg cukru i 2 litry ropy oraz chleb dla własnych dzieci. Zatem miesięczny żołd wypada po 2 kg cukru i litr ropy. Z tym że, trzeba przyznać, iż nie bez znaczenia jest fakt że mieli płacone z góry i to za 2 miesiące. Później może płacili im ekwiwalentem te 4 peso, tylko nie wiem czy oni wiedzieli co to ekwiwalent. No i oczywiście wyżywienie podczas służby to mieli chyba gratis.
-
Chyba nie przed 30 listopada a przed 30 lipca 1936 roku. Takiej informacji że nikogo nie przeprawiono nie widziałem nigdzie. Czytałem że przemycano żołnierzy na kutrach rybackich i na jakichś przejętych samolotach. Przy tym ta przeprawa była jeszcze utrudniona przez to że marynarka i lotnictwo pozostały wierne republice.
-
Teraz zadziałała edycja i poprawiłem., teraz jest w miarę dobrze.
-
Ja pisałem poprawnie a że takie bzdury wyszły to nie moja wina.
-
Nie wiem co wiedział a czego nie wiedział ale należy odróżnić zabawę od operacji Wojskowej. Żniwa w końcu można załatwić cepami jednak wątpię żeby ktoś do polecał. Pewnie że jeszcze w lipcu 1936 roku zastosowano jakieś podręczne środki, nawet na tyle skuteczne że do końca miesiąca przeprawiono około 2 tys żołnierzy ale odbyło się to przy pomocy kutrów rybackich na których poukrywano żołnierzy i przy pomocy jakichś przygodnie przejętych samolotów. Zabawa była przednia ale co miało wspólnego z operacja Wojskową? Franco zresztą przybył do Maroka 19 lipca a już 24 lipca zwrócił się do Mussoliniego po samoloty bo widocznie uznał że do czegoś mu będą potrzebne. Prawdziwa operacja rozpoczęła się w sierpniu. W ciągu tego miesiąca przetransportowano 15 tys żołnierzy. Codziennie transportowano 500 osób I 15 ton materiału. Wszystko było należycie zaplanowane i zorganizowane a i tak operacja trwała miesiąc. Co by zatem zdziałał bez niemieckiej i włoskiej pomocy i bez porządnego planowania. Nie bardzo wiem o co tu chodzi. Nie jestem naukowcem. Też nie bardzo wiem o co facetowi chodzi ale wygląda mi na niedouczonego. Nie trzeba być wielkim filozofem żeby wiedzieć że tam gdzie chodzi o handel bronią to zaraz ingerują tajne służby wojskowe, a Canaris był przecież szefem takich tajnych służb, przy tym przyjacielem Franco i wielu hiszpańskich generałów, i dobrze zorientowanym w tamtejszej sytuacji. Zatem nie ma w tym nic dziwnego że Canaris był pierwszoplanową postacią w tych wydarzeniach. Zresztą to jest dosyć szeroki temat.
-
A kim byli? W każdym razie tak ich określa pieśń Al Carmela (można sprawdzić). Prawda że drogo nie kosztowali bo dostawali chyba po 2kg cukru na miesiąc i litr benzyny, nie wiadomo tylko ile za nich wzięli wodzowie plemion z których pochodzili. W każdym razie wetowali to sobie rabunkami i gwałtami. No i kulturowo byli w stosunku do Hiszpanów diametralnie obcy. Jednak ich jednostki były podstawą wojskowej potęgi Franco i to one zapewniły mu zwycięstwo. A tak na marginesie to chyba jest sporym paradoksem że islamiści zadecydowali o losie europejskiego kraju.
-
Ale o dostarczeniu (konkretnie o sprzedaniu) Hiszpanii przez Rzeszę samolotów transportowych zadecydowano na naradzie w Bayreutch 26 lipca 1936 roku, przy czym głównym promotorem tej decyzji był Canaris. Zdaje się że była mowa o 10 ciężkich samolotach transportowych. Przedtem na udzielenie takiej pomocy zdecydowali się Włosi i wysłali 12 samolotów transportowych, z czego doleciało 11 bo jeden się rozbił. Ale przybyły one na miejsce dopiero 30 lipca.
-
Czy "okopowa" literatura francuska i film różniły się z racji odmiennych doświadczeń żołnierzy?
euklides odpowiedział secesjonista → temat → Ogólnie
Nie wiem czy oglądaliście film, chyba jego tytuł "Bitwa", kupiłem go kiedyś za 5 zł w kiosku, chyba produkcji angielskiej. Miał być o bitwie nad Sommą. Rozczarowałem się bo akcja filmu toczy się cały czas w okopach, jego bohaterami są oczywiście żołnierze angielscy. Ale ten film jest również zaskakujący bowiem nie było na tym filmie żeby żołnierze na linii frontu gnili, przeciwnie żyli sobie tam w niezłych warunkach, okopy były nieźle urządzone i to nie był wymysł reżysera czy scenarzysty bo sceny tego filmu były kręcone w jakimś muzeum gdzie są pieczołowicie odtworzone okopy z PWS. A co do strat to Francuzi do dzisiaj mają pretensje do Anglików że się oszczędzali na wojnie i że czekali aż ostatni żołnierz francuski zabije ostatniego żołnierza niemieckiego. I chyba mieli rację bo wracając do cytowanych już przeze mnie wypowiedzi Ludendorfa to pod koniec wojny na froncie najbardziej przetrzebione były dywizje niemieckie i francuskie, przeważnie zamiast etatowych 10 tys liczyły niespełna po 5 tys. Najlepiej się prezentowały natomiast dywizje brytyjskie. O Amerykańskich nie wspominam bo walczyły krótko. No i rzeczywiście trudno jest znaleźć jakąś francuską powieść z PWS. Pewnie takie są ale nie są eksponowane. Raczej wydaje się że oni unikają opowiadań o losach swoich żołnierzy z PWS. Zresztą tu i owdzie można u nich przeczytać że podczas PWS Francja poniosła proporcjonalnie do liczby ludności największe straty i że po jeszcze jednej takiej "wygranej" wojnie to Francja spada do pozycji drugorzędnego państwa.- 10 odpowiedzi
-
- na zachodzie bez zmian
- remarque
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To co jest prawdą. Jednak ów Gilles Perrault pisze że był a ja, przepraszam, ale bardzo bardziej go sobie cenię niż tutejsze autorytety. Chociaż i zwykła logika za tym przemawia. Przecież ów "tajemniczy" raport powstał dlatego że Pannwitz musiał się wytłumaczyć z tego zamachu. A kto jak nie szef Gestapo w Pradze był odpowiedzialny za bezpieczeństwo Heydricha. Poza tym żeby taki raport wytworzyć trzeba mieć dostęp do wszelkich akt, protokołów przesłuchań, samemu przesłuchiwać itd. a nie wiem czy ktoś poza szefem Gestapo w Pradze miał takie możliwości. Podejrzewam że szefem Gestapo praskiego został w marcu i mogło to mieć związek z agentem Abwehry Thummelem którego ówczesny szef Gestapo, Geschke, chciał zamknąć za podejrzane kontakty z czeskim ruchem oporu. Pannwitz był zwolennikiem innych metod. On wolał mieć członków ruchu oporu pod kontrolą. Ale to tylko moje przypuszczenia. Nie znam tego raportu ale wiem że przez niego Pannwitz musiał uciekać na front. Pewnie ten raport miał zdjąć z niego winę za śmierć Heydricha. Możliwe że czyniono go odpowiedzialnym za to że Heydrich jeździł bez eskorty. No i na pewno nie chodziło mu o schedę po Heydrichu. Podobno w tym raporcie pisał również o przyczynach ogólnych zamachu i przy tej okazji snuł swoje polityczne dywagacje. Krytykował politykę Heydricha który chyba chciał autonomii dla Czech. Możliwe że Pannwitz reprezentował inny punkt widzenia, bardziej austriacki, co by tłumaczyło że wrócił do łask po tym jak na czele RSHA stanął Austriak Kaltenbrunner. Tak na marginesie to na Układ Monachijski można spojrzeć również jak na kość niezgody rzuconą między Niemcy a Austrię, tak jak to miało miejsce podczas Wojny 30-letniej. Możliwe że ta rywalizacja niemiecko-austriacka o Czechy była jakąś przyczyną 4-miesięcznej niełaski Pannwitza?
-
Napisałem że w 1941 roku przybył z Heydrichem do Pragi i wkrótce został szefem praskiego Gestapo i jego prawą ręką. Nie napisałem natomiast że w 1941 roku po raz pierwszy przybył do Pragi i od razu został szefem praskiego Gestapo. Tak na logikę to bardzo możliwe że Heydrich zabrał ze sobą na pewno kogoś takiego kto te Czechy znał. A "wkrótce" to znaczy przed majem 1942 roku bo wówczas już pewnie był szefem praskiego Gestapo. W marcu 1942 roku szefem Gestapo praskiego był jeszcze Geschke. Możliwe że wówczas przestał nim być bowiem okazał się kłopotliwy ponieważ oskarżał o współpracę z czeskim ruchem oporu agenta Abwehry, nijakiego Thummela, którego Heydrich nie chciał aresztować by nie drażnić Canarisa. Napisałem to na podstawie Gilles Perrault "Czerwona Orkiestra" Zwracam uwagę że Pannwitz po tym jak opuścił Pragę i odbył przymusowy staż na froncie nad Ładogą przybył do Francji i tam kierował specjalną komórką Gestapo "Komando Czerwona Orkiestra" Zatem Francuzi byli nim również mocno zainteresowani i sporo o nim wiedzieli. Co do kwerendy to ja nie jestem naukowcem. Nie rozumiem na przykład książek oznaczonych ISBN??? a nawet je powyrzucałem. Kieruję się tym co mi się wydaje prawdopodobne a co nie. A ów autor wydaje mi się pisać logicznie. I tyle. PS Chociaż do bibliografii mogę zajrzeć. Nie znam tego raportu ale z tego co pisze autor by wynikało że naraził się kolegom z SS, pewnie Himmlerowi, bowiem ratował się wstąpieniem do Wehrmachtu gdzie SS nie miało dojścia. Przy tym przebywał w jednostce Brandenburg, czyli by wynikało że dodatkowo chronił go jeszcze Canaris. Ten "tajemny" raport mógł mu zostać zapomniany z chwilą kiedy na czele RSHA stanął Kaltenbrunner bo Pannwitz powrócił z nad Ładogi w styczniu 1943 roku i w tym samym czasie Kaltenbrunner został szefem RSHA. . .
-
Tu i ówdzie można coś takiego przeczytać. Z tym że trzeba pewne rzeczy uporządkować. Po pierwsze czy rzeczywiście ci zrzuceni komandosi mieli dokonać zamachu na Heydricha już w październiku 1941 roku? Nie koniecznie tak musiało być bowiem zamach na Heydricha był wyjątkowym wydarzeniem o tyle że alianci tego podczas wojny nie praktykowali. Zamach na Heydricha był jedynym zamachem podczas DWS na wysokiego niemieckiego dygnitarza. W każdym razie po wylądowaniu w Czechach na spadochronach, jeżeli mieli taki zamiar, to od razu od niego odstąpili na skutek sprzeciwu ich ruchu oporu który nie godził się na żadne takie akcje ze względu na przewidywane represje. No i nie wiem czy Antropoid to była nazwa jakiejś akcji. To była nazwa sekcji do której wchodzili Gabcik i Kubitzek. Oprócz nich była jeszcze sekcja Silver A z radiostacją, czyli łącznością z Londynem, kierowana przez por. Alfereda Bartos. Oraz sekcja Slilver B. I teraz Andree Brissaud pisze że 3 maja 1942 roku szef czeskich służb pułkownik Morawec otrzymał telegram od Alfreda Bartosa z Czech który dowiedział się że Gabcik i Kubik otrzymali kategoryczny rozkaz z Londynu dokonania zamachu na Heydricha i przekonywał żeby odstąpić od tego zamiaru bo to nic nie da oprócz represji itd. Czyli Gabcik i Kubik otrzymali polecenie parę dni przed 3 maja. Zatem decyzja, przynajmniej ta ostateczna, zapadła koniec kwietnia początek maja. Ani Benes ani Anglicy nie chcieli z tego zrezygnować. Wątpliwości? Na resztę odpowiem później bo nie mam czasu.
-
Nie, to na pewno nie ten. Chodzi o Heinz Pannwitz urodzonego w 1911 roku, studenta teologii, niedoszłego pastora, którego polityka nie interesowała. Gdy naziści doszli do władzy coś mu się przestawiło i rozpoczął pracę w Gestapo. Był jednym z tych których amerykanie nazywali gangsterami intelektualnymi Niemiec. Dzięki Heydrichowi zaczął w Gestapo robić oszałamiającą karierę. W 1941 roku przybył z Heydrichem do Pragi, wkrótce został szefem praskiego Gestapo i jego prawą ręką. To on w dużej mierze odpowiadał za represje po śmierci Heydricha. To on jako szef praskiego Gestapo odpowiadał za Lidice. To on 18 czerwca dowodził akcją w której zginęli czescy komandosi, wykonawcy zamachu na Heydricha. Radio Londyn zapewniało go że po wojnie zostanie wydany Czechom. Pod koniec czerwca 1942 roku sporządził raport na temat zamachu. Ten raport narobił tyle szumu że obawiał się o własne życie i przez rok czasu przechowywał się na froncie. Po powrocie znowu pracował w Gestapo i został dowódcą Komando Czerwona Orkiestra które po zdekonspirowaniu radzieckiej siatki szpiegowskiej Czerwona Orkiestra przejęło jej nadajniki i przekazywało do Moskwy banialuki. Co ciekawe pod koniec wojny, kiedy kto mógł uciekał ze wschodu na zachód on robił odwrotnie, uciekał z zachodu na wschód, trafił do ZSRR i tam chyba dostał 10 lat. W 1955 roku wraz z innymi Niemcami puszczono go do Niemiec.
-
No jeżeli wiadomo że zlecenie na Heydricha wystawił Churchill by obronić ważnego brytyjskiego szpiega, prawdopodobnie Canarisa, to chyba wiadomo również że taki Canaris będzie starał się temu ruchowi oporu jakoś w tym dziele pomóc. A przecież był wysoko postawionym dygnitarzem i takie możliwości miał. Poza tym faktem jest że w końcu kwietnia 1942 roku bardzo się nasiliły napięcia między Abwehrą a SD Heydricha. Bardzo możliwe że ich przyczyną była ucieczka Giraud. Hitler kiedy zażądał zabicia Giraud mógł coś wiedzieć o tym że jego ucieczka zagraża niemieckim interesom w Maroku i miał rację a przecież chyba rola jaką Canaris odegrał w późniejszych wydarzeniach w rejonie Morza Śródziemnego jest znana i potwierdza jego proaliancką grę. Mam gdzieś o rozmowie dziennikarzy z Beneszem który powiedział (już po wojnie oczywiście) że zabicia Heydricha zażądał Churchill by ocalić ważnego niemieckiego agenta. Nie wiem tylko czy jest tam data tego żądania Churchilla, będę miał czas to sprawdzę. Ale mnie osobiście wydaje się że ta decyzja zapadła gdzieś kwiecień/maj 1942 roku. Bo jeżeli miała miejsce koordynacja czeskiego ruchu oporu z niemieckimi antynazistami to mogła trwać tylko krótko i tuż przed zamachem. Ja jednak łączę ten zamach z ucieczką Giraud bo kiedy Hitler kazał go zabić to znaczyło że dowiedział się czegoś o roli Canarisa, pewnie od Heydricha i zabili go zanim zdążył przekazać więcej. W końcu dzisiaj jest już wiadomym że działalność Canarisa w basenie Morza Śródziemnego miała poważne konsekwencje. To nie była aż tak trudna akcja. Nawet nie można jej porównywać do tej z Kutscherą. Przecież Heydrich czuł się pewnie, jeździł bez ochrony odkrytym samochodem. W takich warunkach doskoczyć do samochodu i puścić serię to czysta sprawa, tym bardziej że jest drugi co rzuca granat i w razie czego poprawi. To mnie nie przekonuje. Przecież Gabcik był komandosem i nie wierzę żeby komuś kto przeszedł szkolenie komandosa mogło się przydarzyć zacięcie broni podczas akcji, przedtem na pewno ją dobrze sprawdził a na pewno znał się na tym. Jedyne czego mógł nie przewidzieć to wadliwego naboju. Stres Gabcika też nie był powodem. Przecież szkolenie, w ogóle żołnierzy, nie tylko komandosów polega na tym że w kółko do znudzenia wykonuje się te same czynności i w końcu robi się to bezmyślnie, dlatego stres tu nie grał roli bo mu w niczym nie przeszkodził. A już na pewno nie w odbezpieczeniu broni. Jednak od zamachu (czyli zranienia) do śmierci upłynął tydzień czasu a rana nie była groźna bo przecież po jej otrzymaniu Heydrich się jeszcze strzelał z zamachowcami. Powalił go dopiero upływ krwi. Przy tym nie był leczony w jakimś polowym lazarecie a w najlepszym praskim szpitalu w którym zakażenia się chyba raczej zdarzają rzadko. Poza tym gestapowcowi i przyjacielowi Heydricha, Pannwitzowi powierzono zadanie zbadania okoliczności zamachu. Przedstawił go w końcu czerwca 1942 roku. Ten raport wywołał burzę i to taką że Pannwitz zaczął obawiać się o własne życie do tego stopnia że wolał jechać na front nad jezioro Ładoga i chyba dopiero po roku czasu odważył się stamtąd wrócić. Coś zagadkowego w tym wszystkim jednak było.
-
Przecież Rousseau nie napisał tylko Rozważań o Nauce i Sztuce, ale, chyba w 1768r, napisał również Umowę Społeczną, całkiem sensowną. Twierdził na przykład że demokracja jest dobra dla małych państw, gdzie łatwo można wszystkich zebrać i gdzie każdy o każdym może wiedzieć wszystko. W takich państwach nie ma nadmiernych bogactw, luksusu i jest mało afer. Później pisał, że republika jest tak piękna, że aż niemożliwa. Gdyby republika złożona była z istot boskich, to byłyby to rządy doskonałe ale tak doskonała forma rządu nie pasuje do ludu. Radził, że ponieważ i tak trzeba nosić kajdany, to lepiej żeby należały one przynajmniej do jakiegoś wielkiego władcy i nie były odrażającym, nieznośnym jarzmem narzuconym przez równych sobie. A w związku z Konfederacją Barską napisał również coś o Polakach, że jest to „Naród który nigdy nie spełniał pokładanych w nim nadziei ale zawsze potrafił przezwyciężyć wszystkie katastrofy o które się tak usilnie starał”. I może nawet miał trochę racji, w każdym razie rzecz dyskusyjna.
-
Z żadną chronologią nie walczę. A co do zamachu to miała tu miejsce swoista współpraca czeskiego ruchu oporu z, nazwijmy to, niemieckimi opozycjonistami (przy tym określeniu nie upieram się). Przecież Czesi ten zamach spaprali i na pewno przygotowania do niego nie trwały długo bo nie był nawet dobrze przemyślany. Przecież to karygodne żeby do takiej akcji nie dać zamachowcom pewnej amunicji. Przecież jest powszechnie wiadomym że w walkach typu partyzanckiego jakość amunicji jest problemem i Gabcik powinien dostać niezawodną. Skutek był taki że nie wystrzelił. Pewnie całe przygotowania do zamachu ograniczyły się do wydania im rozkazu i tyle. Tą nieudaną akcję czeskich komandosów musieli naprawić niemieccy opozycjoniści bo przecież odniesiona przez Heydricha lekka rana ni z tego ni z owego okazała się śmiertelna. Co do ucieczki Giraud to wcale nie pisałem że to przez nią Canaris naraził się Hitlerowi. Przecież szef wywiadu tej rangi nie musi się tłumaczyć jeżeli organizuje komuś "ucieczkę" by go uwiarygodnić w środowisku. Problem był w tym że Hitler między 17 kwietnia (ucieczka Giraud) a 10 maja (Hitler nakazał zabicie Giraud) musiał się dowiedzieć, prawdopodobnie od Heydricha, że ta ucieczka może zagrażać interesom niemieckim w Maroku. Pewnie Heydrich dysponował czymś ważnym jednak z Hitlerem już się spotkać nie zdążył.
-
Chyba nie. Ucieczka Giraud to 17 kwiecień 1942 rok. 10 maja Hitler wydał rozkaz do "Operacji Gustaw", czyli zabicia Giraud. I według tego co pisze Brissaud to wówczas stosunki między SD a Abwehrą stały się napięte ale o zabiciu Heydricha raczej zadecydowano w połowie maja bo to wówczas Heydrich wysyłał raporty, nie tylko o Canarisie, ale m. in oskarżał o zdradę innego oficera Abwehry, Thummela który utrzymywał podejrzane kontakty z czeskim ruchem oporu i to pewnie Heydrichowi się szczególnie źle przysłużyło bo przecież to ten ruch oporu na niego zapolował. Zamach na Heydricha to 27 maj.
-
To ciotka nie jest krewną? Mąż ciotki to może nie ale siostra ojca to krewna niewątpliwa.
-
Przede wszystkim Maroko to nie cała Afryka. A poza tym Maroko istotnie nie było niemiecką kolonią ale do końca lat 1920-tych trwało tam powstanie i były tam zaangażowane spore siły francuskie. Zresztą można spotkać opinię że PWS zakończyła się dopiero z chwilą kiedy Francuzi opanowali Maroko i że było to najdłużej broniące się państwo osi. Na początku lat 1930-tych pacyfikował Maroko Giraud, działo się to powiedzmy jakieś 10 lat przed wydarzeniami z listopada 1942 roku. Można zatem przypuszczać że w 1942 roku Niemcy znaleźliby tam jeszcze swoich sympatyków którzy potrafiliby wzniecić na nowo powstanie. . Nie wiem co to znaczy cała jednostka. Jednostki tego typu nie mają jakiejś mocno sformalizowanej struktury. Zdaje się że jej nazwa pochodzi przede wszystkim stąd że jej ośrodki szkoleniowe znajdowały się przeważnie w Brandenburgii ale spierał się nie będę. Pierre Nord w jednej ze swych książek przytacza jedną z rozmów na spotkaniu oficerów francuskich z amerykańskimi przed lądowaniem. Jeden z francuskich oficerów mówił że Niemcy właśnie przygotowują jednostkę spadochronową w ramach Brandenburg która była przeznaczona dla Maroka.
-
W każdym razie był jeszcze bliższym krewnym. Tu wyżej ktoś wyszukał że de Breteuil był bratankiem pani de Chatelet.
-
To jeszcze by należało się przyjrzeć kiedy owi Ukraińcy itd byli szkoleni i przez kogo. Bo na przykład przygotowywaniem takich jednostek zajmował się wydział lotniczy Abwehry. Przy tym wystarczy popatrzeć w necie o Brandenburg by zauważyć że więcej tam pisze o niemieckich kolonach z Afryki niż np. o Ukraińcach. No i nie mówiąc że sami Niemcy uważali Brandenburg za schronienie dla dekowników. Termin. Niemcy przewidywali że alianci taką operację będą w stanie przeprowadzić najwcześniej na wiosnę 1943 roku. Oraz nie przewidywali że armia Afryki Północnej przejdzie tak łatwo na stronę aliantów. Pamiętać trzeba że sytuacja w Afryce Północnej mogła być uważana za wybuchową bowiem 90% ludności to Arabowie, kulturowo bardzo różni od Francuzów, a poza tym byli uzbrojeni. W końcu to z nich składały się tamtejsze oddziały. Francuzi byli w nich tylko oficerami.
-
Żadna rewolucyjna teza. Wspomniany przeze mnie wyżej Andree Brissaud pisze w jednej ze swych książek że po wojnie dziennikarze spytali Benesza dlaczego wydał rozkaz zabicia Heydricha. Benesz wówczas odpowiedział że zrobił to na żądanie Churchilla a kiedy się dopytywał o coś więcej, bowiem brał pod uwagę że Niemcy dokonają surowych represji, to Churchill mu odpowiedział że Heydrich musi zginąć bowiem od tego zależy życie bardzo ważnego brytyjskiego agenta. Pewnie chodziło o Canarisa. Zresztą na to że w owym czasie Canaris przekonywał generała Franco by nie mieszał się do wojny są źródła. Co do Giraud to kiedy Canaris zorganizował mu ucieczkę Hitler nic przeciwko temu nie miał, nie wiadomo nawet czy o niej wiedział. Jednak w jej trakcie Hitler zmienił zdanie (jakieś info od Heydricha?), wezwał Canarisa i kazał mu Giraud zabić. To samo chyba kazał Heidrichowi. Jednak Heydrich nie zdążył tego zrobić bo padł ofiarą zamachu a Canaris tego zrobić nie chciał.
-
Tak dalece to nie wiem. Gilles Perrault pisze że był kuzynem i na pewno miał rację. W książce jest mowa o Louis-Auguste de Breteuil. W Wiki można sprawdzić że jego pełne nazwisko to Louis Auguste le Tonnelier baron de Breteuil. Natomiast pełne nazwisko pani Emilii de Chatelet brzmiało: Emilie le Tonnelier de Breteuil markiza Du Chatelet-Lomont. Trochę to skomplikowane ale słowo de Breteuil się powtarza. Tak dokładnie to chodzi o tego samego którego w 1759 roku wysłano do Petersburga żeby odbił księżniczkę Katarzynę (późniejszą carycę Katarzynę II) naszemu Poniatowskiemu. Wówczas miał 29 lat, był bardzo przystojny i pewno mu się udało, chociaż był już żonaty. Tym bardziej że Poniatowskiego wtedy z Petersburga zabrali. Gilles Perrault "Sekret Króla"
-
Z tego co wiem to ta jednostka była rozwijana i szkolona z myślą o Maroku. W tym celu w jej ramach szkolono również grupę powietrzno-desantową. Miała ona zostać błyskawicznie przerzucona do Maroka w przypadku lądowania aliantów w Afryce Północnej i tam wywołać powstanie. To mogło oznaczać podpalenie Afryki Północnej i ugrzęźnięcie tam na dłuższy czas aliantów zachodnich. Jednak żeby do takiej interwencji w Maroku doszło potrzebne było współdziałanie sułtana Maroka, który był do tego chętny, ale również Hiszpanii generała Franco. Jednak aliancki desant w Afryce Północnej tak zaskoczył Niemców że nie zdążyli w ten sposób zareagować. Przy czym poważną rolę odegrał tu zwierzchnik Brandenburg, Canaris, który usilnie przekonywał generała Franco żeby nie przystępował do wojny po stronie Niemiec a także doprowadził do wypuszczenia generała Giraud z niewoli niemieckiej, a ów generał był bardzo dobrze zorientowany w stosunkach marokańskich. Zresztą zdaje się że o tych intrygach Canarisa dowiedział się Heydrich i dlatego zginął. Oczywiście po desancie w Afryce Północnej, Brandenburg nie przestała istnieć tyle że używano ją do czego innego.
