-
Zawartość
4,612 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Furiusz
-
No nie do końca - występują też reklamy UE bądź współfinansowane przez UE, albo artykuły sponsorowane np przez ARiMR etc. Jest tego jest, sam pamiętam takie regionalne dodatki do GW.
-
Na przykład tak - https://forum.historia.org.pl/topic/15670-zrzut13-operacja-oxygen-8-z-1819-pazdziernika-1943-roku-na-placowke-obrus/page__p__226358__hl__%B3owicz__fromsearch__1#entry226358 Czasem sprzęt taki przerzucano wraz z cichociemnymi. Częściowo produkowano na miejscu we własnym zakresie.
-
A co z Polityką, Przekrojem etc? bzdura kwadratowa - oba tytuły powstały i popularność zyskały na fali przejęcia Uważam Rze. wSieci jest zresztą z tej dwójki starsze. Autorzy tam piszący wychylali się, już wcześniej, jak piszesz, choćby przez to, ze publikowali w GP. Bzdura w dodatku cieżko napisana - Anatomia Upadku miała premierę 15 stycznia 2013 - 8 kwietnia 2013 zaś wyemitowano ją w TVP 1 - gdzie tu te wiele lat? A to co się stało za Sowietów - co wyjaśniał film Gargas a zakrył Putin? Kiedy? Dla przykładu - http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/w-sieci-ucieka-do-rzeczy-duze-spadki-gazety-polskiej-i-wprost Nie zaproszono tez autora drugiego filmu ani nikogo związanego z National Geographic i co z tego? Te ciągłe powtórzenia tego co już raz w jednym poście napisałeś to jakaś mantra? Czy zapewnianie samego siebie o swojej słuszności?
-
Traktat lizboński, czyli utrata suwerenności przez Polskę
Furiusz odpowiedział intervojager → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Przepraszam, Twój post jest odpowiedzią na coś? Czy takim tam trollingiem? A te kabaretowe filmiki są dowodem na co? Poczucie humoru ich twórców? -
Traktat lizboński, czyli utrata suwerenności przez Polskę
Furiusz odpowiedział intervojager → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Dalej nie wiem co ma piernik do wiatraka? rozumiem, że rzucasz takie oderwane od siebie informacje podane w niezbyt strawnym sosie. To jedna z większych bredni jakie słyszałem - wygląda na to, ze ani przeciwnicy ani zwolennicy gender nie wiedzą co to takie jest. Gender to pewna teoria badawcza mająca opisywać relacje płci w społeczeństwach. Niezbyt trafiona to inna sprawa. Jakieś dowody? Powtórzmy jeszcze raz - spora część przybywających do Europy imigrantów muzułmańskich ma bardzo rygorystyczne podejście do homoseksualizmu, ba pragnie wprowadzenia szariatu. -
Traktat lizboński, czyli utrata suwerenności przez Polskę
Furiusz odpowiedział intervojager → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
W fazie projektów jak i ta o maksymalnej pojemności spłuczek w toaletach. Nie wiem tylko czy chodzi o wędzenie fabryczne czy o przydomowe, bo to ostatnie to chyba już produkty regionalne -
Traktat lizboński, czyli utrata suwerenności przez Polskę
Furiusz odpowiedział intervojager → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Co ma piernik do wiatraka? Imigranci z Afryki północnej są raczej dość rygorystyczni jeśli idzie o homoseksualizm. Nie UE tylko miejscowa opozycja w ten sposób opisująca rządy i pomysły Orbana w zachodniej (ale i polskiej) prasie. Można jaśniej? -
Stan wojenny
Furiusz odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Od kiedy Grunwald i PAX to partie polityczne? -
Czemu jego ostrze ma taki lekko wklęsły kształt?
-
Czy aby na pewno?
-
J. de Grossi Mazarini, The Northern Palace of Tell Mardikh - Ebla (Syria): Archaeozoological Analysis of the Refuse Pit F.5861/F.5701 [w:] Proceedings of the first international congress of archaeology of the ancient Near East, Rzym 2000, p. 309-319 Autor opisuje tu szczątki kostne z jednej jamy ulokowanej poza właściwym pałacem północnym P. Jama ta niewątpliwie powiązana z pałacem była gdyż odkryto tu poza zwykłymi fragmentami ceramiki także np figurkę z kości słoniowej. Sama ten pałac był zapewne miejscem ceremonialnych i dyplomatycznych spotkań. W jamie było 803 kości z czego 301 zidentyfikowano. Z reszty niezidentyfikowanej w pełni 300 kości to fragmenty żeber. Same gatunki są dość znajome - najwięcej jest tu owcy/kozy - 95 kości, samej kozy 4 a owcy 16, 87 kości należało do bydła, 11 do osła, 77 do konia, jedna kość pochodziła ze świni, 8 z psa i dwie z zająca. Minimalna liczba osobników to kolejno - 2 konie, 3 osły, 8 sztuk bydła, 1 świnia, 8 sztuk owcy/kozy, 3 psy i 1 zając. Zapewne są to szczątki po jakichś ceremonialnych lub dyplomatycznych bankietach - oprócz śladów filetowania na kościach, można by to powiedzieć też pewnie i po ilości żeber - stanowią ponad 30 % całości materiału. Dalej - 20% kóz/owiec stanowią zwierzęta zabite przed upływem roku ich życia. Przeciwieństwem jest tu bydło - tylko jedno zwierze zabito w wieku 2 lat, reszta zaś jest starsza. Wygląda więc na to, ze pałac zainteresowany był hodowlą krów głownie ze względu na mleko i w związku z tym zwierzęta te zabijano dopiero po ich wyeksploatowaniu. Jedyna kość świni pochodziła z 3 letniej samicy. Konie miały koło 132-133 cm w kłębie i miały ok 4 lat. Interesujący jest tu bardzo ograniczony udział wieprzowiny w diecie pałacu. Kości końskie reprezentują wszystkie odcinki szkieletu, głownie jednak zęby - być może do jamy trafiały całe padłe zwierzęta. Nie wspomina się o śladach obróbki kuchennej na kościach tych zwierząt. Osły i psy reprezentowane są przez kości kończyn i czaszek. W całej interpretacji, że zwierzęta te padły i dlatego wrzucono je w całości do jamy (psy, osły i konie), parę rzeczy mi nie pasuje - na dwa konie przypada tu 77 kości ale już na trzy osły 11 i 8 kości na trzy psy. Wszystkie miały podobne warunki postdepozycyjne - dlaczego zachowało się tak mało kości psów i osłów? Można by ich pewnie poszukać w materiale nieokreślonym - tylko, ze tego materiału jest dość mało - 161 fragmentów, a w dodatku są to zapewne resztki pokonsumpcyjne - jeśli te konie i osły wrzucano w całości do jamy jak padły to ich kości powinny być w miarę dobrze zachowane - znacznie lepiej niż te pochodzące z resztek pokonsumpcyjnych - rozdrobnionych, podgrzewanych etc, wiec raczej by je rozpoznano. Poza tym taki głupi pomysł - kości koni i osłów z królewskiej stajni, które w jakiś sposób zdechły szukałbym raczej gdzieś obok tych stajni albo w ogóle poza rejonem zamieszkałym - stać ich było by usunąć te truchła, po co więc ktoś ciągnąłby je aż na zaplecze swojego reprezentacyjnego pałacu gdzie przyjmuje posłów potężnego faraona? Zastanawia też niski udział zwierząt dzikich - ale to może europejskie spojrzenie Całość datowana mniej więcej 1900 - 1700 aC
-
Co Rzymianie zaciągnęli z podbitych terenów
Furiusz odpowiedział miki6340 → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
To myślę, ze porównanie paru świątyń wystarczy. Do tego możesz się przyjrzeć jak wygląda teatr w Pompejach a jak np w Epidauros - bez problemu oba znajdziesz w internecie, może jakiś akwedukt z Koryntu albo Aten z V wieku aC. Myślę, że starczy. Jak interesują Cię wpływy z zupełnie innych kierunków to warto by może zainteresować się hełmami typu Montefortino. Tutaja taka krótka zajawka - http://www.romancoins.info/MilitaryEquipment-Helmet-montefortino.html#Montefortino -
Późnośredniowieczne ciekawostki
Furiusz dodał temat w Polska Andegawenów i Jagiellonów (1386 r. - 1572 r.)
Jako pewną ciekawostkę wskażę informacje nie nową już - za A. Lasota-Moskalewska, Konsumpcja mięsa w Chełmie w okresie średniowiecza na podstawie materiałów ze stanowiska nr 99 [w:] Najważniejsze odkrycia archeologiczno - architektoniczne Chełma i okolic 1997, p. 99-108 - wystąpiły w materiale archeologicznym z Chełma z warstw XV wiecznych kości bydła zebu. Daleką drogę musiało ono przebyć. -
Co Rzymianie zaciągnęli z podbitych terenów
Furiusz odpowiedział miki6340 → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Jancecie, strzemiona to chyba wynalazek nieco późniejszy. generalnie uznaje się chyba, ze do Europy trafiły wraz z Awarami. http://archeologiawschodu.wordpress.com/2011/12/16/azjatycka-geneza-strzemion-i-ich-droga-do-europy/ Na jakim poziomie ma to być praca? Co do budownictwa to takie choćby świątynie są wdzięcznym tematem: http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C4%85tynia_rzymska http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C4%85tynia_grecka Wybierz sobie może kilka planów świątyń rzymskich i poszukaj ich odpowiedników w świecie greckim. -
Koniec armii z poboru? I jaka powinna być polska armia?
Furiusz odpowiedział marcnow92 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
To, że służba wojskowa zawodowców wcale tak dużo cięższa od zwykłych robotników nie była. Przynajmniej ja to tak odczuwam. Nie byłbym taki pewny. Mnie się wydaje, że to kwestia uwarunkowań czasowych - wtedy po prostu inny był poziom tolerancji pewnych zachowań. Coś co dla ludzi w tamtej epoce wydawało się zwyczajne i oczywiste dziś może budzić kuriozalne zdziwienie. Dlatego pewnie i ludzie łatwiej się godzili na cięższe zadania. Druga sprawa to inne poczucie i traktowanie SW. Dalej choćby stosunek do wojska uległa zmianie, nawet samej kadry - skoro im się nie chce, czemu szwejom ma się chcieć? A skoro tak to się cięższych rzeczy nie robi bo to i z wojskiem trzeba wyjść, a komu się chce? Wcale bym się nie dopatrywał aż tak bardzo osłabienia fizycznego współczesnej młodzieży. Oczywiście pisze tu o sobie i swoich znajomych -
Rzym - dywagacje o władzy i zależnościach
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Przykład jest dobry. Ammian Marcelinus kiedy opisuje obronę Amidy pisze że z 6 legionów które ją broniły, trzy były galijskie. Przysłane tam zostały za karę, czyli za udział w buncie Magnencjusza Absolutnie nie - bunt Magnencjusza podałeś jako przykład tego, że legiony buntowały się przeciw wysyłaniu ich w dalekie części imperium, bo przywiązane były do swoich rodzimych bóstw. To, że karnie je przeniesiono, nie oznacza, że przyczyną buntu była niechęć do wyprawy wojennej. Innymi słowy bunt Magnencjusza nie miał nic wspólnego z niechęcią legionów do dalekich wypraw spowodowanej niechęcią opuszczania lokalnych bóstw, również dyslokacja tych legionów na wschód nie jest/była spowodowana niechęcią owych legionistów do dalekich wypraw wojennych. Twierdzisz, że legioniści mieli kłopoty z mobilnością bo byli przywiązani do swych lokalnych bogów. Jako przykład podajesz bunt Magnencjusza ale nijak z niego nie wynika, że był on (bunt) spowodowany niechęcią do dalekich wypraw z powodu przywiązania do lokalnych bóstw - zatem przykład zły. Ja twierdze, że takie problemy nigdy nie występowały o czym świadczą liczne świątynie Jowisza Dolicheńskiego powstające w różnych punktach imperium i miejsca stacjonowania poszczególnych oddziałów. Bynajmniej. Ostra i niezbyt tolerancyjna polityka religijna. Homoseksualizm Konstansa, wyraźne preferowanie swojej osobistej gwardii kosztem legionów, surowa i rygorystycznie przestrzegana dyscyplina - to raczej powody niezadowolenia i buntu legionów. Bardzo ciekawe, podpowiem tylko, że Magnencjusza nikt nie skazał, nikt nie stracił. Najpierw przegrał pod Mursą w 351 potem w 353 koło góry Seleucus. Dyslokowanie buntowniczych jednostek ale ludzi to typowa metoda administracyjna - nawet dziś gdy mamy organizację międzynarodową i coś zaczyna gdzieś śmierdzieć, to ludzi za to odpowiedzialnych wysyła się na zesłanie w drugi koniec świata. Nie ma to nic wspólnego z niechęcią tego kogos do podróży. Co do monet to trzeba pamiętać, że o ich fizycznych cechach decydowały czynniki polityczne. Te zaś nie kierowały się skrupułami religijnymi i kiedy było wybite na nich jakieś bóstwo to tylko po to żeby ich użytkownikom było łatwiej je zaakceptować, by na przykład je przyjmowali a nie zastanawiali się ile w nich jest naprawdę złota czy srebra. Monety, były środkiem propagandy cesarskiej w antyku, jeśliby Aurelian chciał wprowadzać monoteizm, to na nic nie powinny się pojawiać inne bóstwa - pojawiały się, więc o monoteizmie nie ma mowy. No w pełni zgoda i cóż z tego? H. G. Simon, Die Reformen der Reiterei unter Kaiser Gallien [w:] Eck W. et al.,Studien zur antiken Sozialgeschichte, Wiedeń 1980 wskazuje, że reforma equitates dalmatae powstało jako vexillationes czyli jednostki wydzielone z już istniejących oddziałów. Miało to zapewnić mobilność armii na froncie bałkańskim w niespokojnych czasach 2 poł III wieku. Oznacza to ni mniej ni więcej, że byli to szeroko pojęci Rzymianie. Nie ma zatem potrzeby używać koczowników. Jednostki cięższej jazdy (gdyz ci wyżej to była lżejsza jazda), też w tym czasie w armii rzymskiej funkcjonowały - equites catafractii Pictavenses, equites catafractii Ambianenses i różne numeri catafractorum - cięższą jazdą zajął się m.in. J. W. Eadie, The Development of Roman mailed Cavalry [w:] The Journal of Roman Studies 1967, pisali o tym też i polscy badacze. Zresztą tu i ówdzie można znaleźć wzmianki, że na przestrzeni III wieku służyło w niej coraz więcej najemników ze wschodu No to gdzie można to znaleźć? Z najemnikami-koczownikami to zawsze jest problem kim oni byli. W każdym razie co do Sarmatów (a sądzę, że to o nich chodzi) to do wojska rzymskiego zaczęto ich werbować na większą skalę już w 175 roku Skąd te dane? Czemu nie za panowania Trajana? Kiedy Ammian Marcellinus opisuje defiladę armii jaką odbierał cesarz Konstans w połowie IV wieku wspomina o przemarszu kawalerii. Gdzie dokładnie jest ten fragment? Nie wiem czemu ale kojarzy mi się, ze zachowana relacja Ammiana zaczyna się w 353 roku. jest typowym dla ludów stepowych, zatem można przypuszczać że ci jeźdźcy byli właśnie stepowymi koczownikami. Legioniści maszerowali pod znakiem dzika - typowym dla Celtów, nie oznacza, ze byli celtami. Kawaleria rzymska dzięki której cesarze iliryjscy odnosili sukcesy musiała zapewne też tak wyglądać. A czemu to musiała? Z podanych wyżej powodów - struktura organizacyjna tych jeźdźców, nie musiała, ba nie była. Tak gwoli ścisłości to Aurelian preferował Mitraizm. Jest to religia pochodzenia irańskiego w imperium mogła się zatem pojawić za pośrednictwem owych kawalerzystów. Jeżeli się nie zgadzasz to pozostajemy przy swoich zdaniach. Ehh a jak to się stało, ze Mitra zamienił się w Sol Invictus? Może tak cytat z pracy innych badaczy "(...) współcześni nam historycy identyfikowali z Sol Invictus Aureliana był Mitra. Kult ten nie cieszył się większym uznaniem ze strony cesarzy. (...). Najistotniejsze jest jednak to, że w propagandzie religijnej Aureliana, w jego mennictwie, nie ma żadnych nawiązań do charakterystycznych elementów kultu Mitry (tauroktenos). (...). Dlatego należy jednoznacznie odrzucić hipotezę o związkach Aureliana z mitraizmem. " /za: R. Suski, Konsolidacja cesarstwa rzymskiego za panowania Aureliana 270-275, Kraków 2009, p.278-280/, nawet Jaczynowska - która nota bene uznaje specyficzne przywiązanie Aureliana do mitraizmu, pisze, że Mitra zespolił się z Sol Invictus oraz, że Aurelian nie wiązał mitraizmu z kultem Sol Invictus /za: M. Jaczynowska, Religie świata rzymskiego, Warszawa 1987, p 211 i 219? Dalej w Imperium kult Mitry pojawił się już za czasów Flawiuszy - zna go i umieszcza w swoim poemacie Publius Papinius Statius, Thebaid I, 719-720 zna ten kult i mówi, że trwa do jego czasów też Plutarch - Plutarch, Żywot Pompejusza 24,5. Byłby to więc kult znany Rzymianom na lata przed "owymi kawalerzystami" - tylko kim sa owi kawalerzyści? Po reformach Dioklecjana to rola armii w powoływaniu nowego cesarza zmalała. Był już przecież podział na cezarów, augustów, synowie przejmowali tron po ojcu itp. Tak czego najlepszym przykładem sukcesja po śmierci Juliana Apostaty. teraz może parę cytatów - " Za wzorcowy przykład legalnej nominacji władcy Ammian uważa niewątpliwie proklamowanie cesarza Walentyniana I (...). Kandydat wybrany został jednogłośnie przez radę oficerków wojska, (...). (...) o świcie "korzystnego" dnia na otwartym polu (campus) odpowiedniku rzymskiego Pola Marsowego, na którym zgromadziło się całe obecne tam wojsko." oraz "Obierając go augustem wojsko skorzystało z przysługującego mu prawa - co Walentynian wyraźnie potwierdza (...)." /za: F. Kolb, Ideał późnoantycznego władcy. Ideologia i autoprezentacja, Poznań 2008, p. 94 i 97/ W wyniku tych reform, wojsko formalnie uzyskało prawo mianowania cesarza - prawo które i tak de facto miało. Rola armii bynajmniej nie zmalała. Tu chyba znowu pozostaniemy przy własnych zdaniach. Dla mnie senat reprezentował jednak potęgę ekonomiczną i intelektualną, a kolegialność wcale nie musi oznaczać nieudolności. której potęga i bogactwo zależało od cesarzy. Kolegialność przy tym, ze do senatu ludzi wprowadzali cesarze, oznacza, że senat był w pełni ubezwłasnowolniony. Mimo to w vikidii przeczytałem że był jednym z ostatnich wielkich budowniczych rzymskich. Zwracam uwagę, że robotami publicznymi ktoś nazwał również zakopywanie i wykopywanie pustych butelek. Pałac w Splicie to jednak jest budowla która wymagała wkładu pracy wielu ludzi i to z całego imperium. Dla tych którzy tam pracowali bezpośrednio trzeba było zorganizować całą infrastrukturę, przecież za pieniądze które otrzymywali musieli jakoś żyć. To nie Rzym gdzie było pełno rąk do pracy i gdzie nie było najmniejszych kłopotów z zaopatrzeniem. A co do term Dioklecjana to są największymi w Rzymie. No i? To dwie budowle. To tak jakbyś uznał, ze sam jeden stadion narodowy w Warszawie rozruszał Polską gospodarkę li tylko tym, że go budowano. To już jest temat na długą dyskusję i chyba nie w tym miejscu. W każdym razie jeżeli wypłata zależała od cesarza to dlaczego częstymi były przypadki dokonywanych przez armię rabunków Bo to armia? Rzymscy wodzowie, jeszcze w czasach republiki nie za bardzo potrafili okiełznać i odciągnąć swoich żołnierzy od rabowania, zwłaszcza miast. Rzymski żołnierz uważał, ze coś mu się należy i brał sobie to coś. Stąd rabunki, zwłaszcza gdy żołd obniżano. Rabunki armii nie dowodzą, że za finansowanie armii odpowiadał senat. Samo cesarskie chciejstwo co do pieniędzy nie wystarczało, a czym się kończy lekceważenie praw ekonomicznych, wiadomo. Co to ma do rzeczy? Czy to sprawia, ze senat był odpowiedzialny za wypłaty żołdu dla armii - NIE. Przede wszystkim nie należy łączyć zawodu pucybuta z niskim pochodzeniem. W wyniku różnych zawirowań politycznych, czy rewolucji, wielu wysoko urodzonych stawało się pucybutami, czy czymś w tym rodzaju Piszesz, że ojciec Dioklecjana był wyzwoleńcem albo sam nawet Dioklecjan był wyzwolonym niewolnikiem. To znaczy nisko urodzony - znasz jakiś przykład wysoko urodzonego który stał się niewolnikiem? W Rzymie? na ile to częste a na ile częste są domniemania co do cesarzy rzymskich, ze pochodzili ze stanów niskich lub wręcz z rodzin wyzwoleńców? Dalej nie odpowiedziałeś na następujące pytania - skąd przypuszczenie, ze cesarze nie mieli nic do gadania w sprawach finansów państwa? - na jakim poziomie rozgrywał się WIECZNY konflikt senatu z cesarzem - jak senat działal w ramach tego konfliktu? - przykłady buntów legionu wywołane niechęcią do wyruszenia na dalekie wyprawy wojenne, a caqłośc powiązana z niechęcią do opuszczania lokalnych bóstw - skąd informacja, ze kultu solarne do Rzymu wprowadzili jeźdźcy-koczownicy-najemnicy? - skąd informacja, że najemni koczownicy nie mieli problemów z podróżowaniem po całym imperium a opłacani legioniści już tak? - jacy koczownicy służyli w armii rzymskiej jako najemnicy w czasach przed oficjalnym uznaniem chrzescijaństwa? - skąd pomysł, ze cesarze musieli spełniać funkcje trybuńskie i dowódcze na raz? Skąd pomysł, ze nie mieli od tego odpowiednich ludzi? prosiłbym też administracje o wydzielenie wątku w osobny temat Pozdrawiam i wesołych świąt. Do czasu uporządkowania tematu i ew. wydzielenia nowego wątku - temat zamykam. secesjonista -
Dołączam się do poprzedników
-
Rzym - dywagacje o władzy i zależnościach
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Zwracam uwagę że temat który omawiamy nie jest umieszczony w dziale o starożytności dla tego wolno mi było posłużyć się przykładem z innego miejsca i innej epoki. Zdaje się jednak że pozostaniemy przy swoich zdaniach. Według mnie ten przykład pokazuje, że można stworzyć niezły system prawny w którym sędziowie nie są prawnikami. Mamy rozbieżność i to wszystko. Zwracam uwagę, że wyraziłem jedynie swoją opinię na temat niedostatków ateńskiego systemu sądowniczego. Co do rozbieżności - owszem istnieją W tej chwili nie pamiętam, ale przecież zdarzało się, że legiony które miały wyruszyć gdzieś daleko obwoływały swojego cesarza by pozostać na miejscu No to o jakich sytuacjach mówimy? Bo obalenie cesarza z powodu niezadowolenia w armii, ale z powodu tego, że konkurent na którego się "szło" był lepszym wodzem niekoniecznie musi oznaczać, że istniał problem z przemieszczaniem legionów, związany z przywiązaniem legionistów do miejscowych kultów. Ba jak się popatrzy gdzie potrafili swoją służbę odbywać legioniści, to wyraźnie widać, że mobilności żołnierzom rzymskim nie brakowało. Dla przykładu - I tak na przykład w grupie sześcdziesięciu jeden żołnierzy, którzy służyli w III legionie (Cyrenaica) i w XXII legionie (Deiotariana) (...). Osmiu było z Egiptu, czterech z Afryki, dwóch z Bitynii, jeden z Cypru, dwóch z Cyreny, dwudziestu siedmiu z Galacji, pięciu z Italii, jeden z Palestyny lub Pamifilii, dwóch z Pizydii, pięciu z Syrii (...). /za: I.A. Łuć, Boni et Mali Milites Romani. Relacje między żołnierzami wojsk rzymskich w okresie wczesnego cesarstwa, Kraków 2010, p. 55/ Tego typu przykłady można mnożyć - o przykładach bardziej z dzisiejszych Węgier pisał - L. Barkoczi, The Population of Pannonia from Marcus Aurelius to Diocletian [w:] Acta Archaeologica Academie Scientiarum Hungaricae t 16, fasc 3-4, 1964, p. 247-256. Cohors prima Aelia Dacorum przesłużyła mnóstwo lat w Brytanii, Cohors quinta Delmatarum civium Romanorum odnajdujemy bodaj w Mauretanii tudzież gdzie indziej w Afryce Północnej - nie ma problemu z mobilnością jednostek rzymskiej armii, przykładów można mnożyć. Sytuacja mogła ulec pewnej zmianie po ustabilizowaniu się systemów limesowych, ale to czasy późne i raczej na bank nie związane z przywiązaniem do miejscowych religii. na przykład buntu Magnencjusza gdzie nikt nie miał ochoty iść na wojnę z Persją Zły przykład. Tu można mówić o różnych przyczynach - ale raczej nie o niechęci do wyruszenia na wojnę z Persją. Jeżeli się uprzesz to się poświęcę i znajdę konkrety To poświęć chwilę i znajdź przykłady w których legiony nie chciały iść na wojnę/ wyprawę/ gdziekolwiek, ze względu na przywiązanie do swojej lokalnej religii, jak twierdzisz. Monoteizm z zasady wyklucza inne bóstwa, Sol Invictus nie wykluczał innych bóstw, dla przykładu odwołajmy się do mennictwa Aureliana - do 273 bardzo często pojawia się tu Jowisz ale i inne bóstwa, po 273 następuje wyraźna zmiana i Sol Invictus staje się najczęściej ukazywanym na monetach Aureliana bóstwem, mimo to jednak na jego monetach z lat 273-275 pojawia się też Mars, Jowisz, Junona, Wiktoria, Roma etc/za: R. Suski, Konsolidacja cesarstwa rzymskiego za panowania Aureliana 270-275, Kraków 2009, p. 234-267/ . Jasnym jest, że głownie miały te monety na celu sławienie Aureliana jako wojownika i zwycięzcę, stąd mniej licznie odwoływał się on do bóstw "cywilnych". Ważne jest to, że Sol nie wykluczał innych bogów, nie jest to więc pełny monoteizm. Gdzieś czytałem, że kulty solarne wprowadzili do armii rzymskiej kawalerzyści-koczownicy którzy służyli w niej jako najemnicy Wątpię, bardzo wątpię. CIL VI, 715 - Soli Invicto deo / ex voto suscepto / accepta missione / honesta ex nume/ro eq(uitum) sing(ularium) Aug(usti) P(ublius) / Aelius Amandus / d(e)d(icavit) Tertullo et / Sacerdoti co(n)s(ulibus). Inskrypcja datowana na 158 AD /znaleźć można też m.in. w: M. Speidel, The Religion of Jupiter Dolichenus in the Roman Army, 1978, p. 19/, nie wiem o których konkretnie chodzi najemników koczowników, być może o sojuszników rzymskich z czasów wojen Trajana z Dakami, ale wątpię by mieli oni aż tak poważny wpływ w połowie II wieku AD. Zwłaszcza, ze nie jest to pierwsze odwołanie do Sol. Najemni - a więc opłacani koczownicy wojownicy nie byli przywiązani do swoich lokalnych bóstw i mogli podróżować od jednego końca imperium do drugiego, ale już opłacani legioniści się buntowali? Wróćmy zatem do wcześniejszych pytań - jakie to bunty legionistów rzymskich z czasów przed oficjalnym uznaniem chrześcijaństwa wybuchły z powodu niechęci tychże legionistów do przenoszenia się z miejsca na miejsce? Jacy to koczownicy służyli jako najemnicy w tym czasie? Aurelian to popierał bo mu to po prostu było wygodne Aurelian swoje największe sukcesy jako dowódca jazdy a potem cesarz odnosił dzięki jeździe dalmackiej, stosunkowo lekkiej. Koczownicy nie byli mu specjalnie potrzebni. Nie każda. Przecież jeżeli otrzymuje żołd na jaki się zgodziła i zachowuje się w miarę spokojnie, to nie można mieć do niej żadnych pretensji. Problem zaczyna się wtedy kiedy sama sobie zaczyna wybierać spyżę. Wtedy to już jest pasożytem. Wystarczy sobie wyguglować by się przekonać, że w III wieku w Imperium Rzymskim było sporo takich przypadków. No cóż, mniejsza - armia w okresie późnego cesarstwa, więc po reformach Dioklecjana, które ustaliły rytuał z delegacjami poszczególnych jednostek wojska na czas wyboru nowego cesarza etc, była najlepszym możliwym przedstawicielem społeczeństwa, bo z tego społeczeństwa się wywodziła. Mniejsza o większośc inne spojrzenie na świat. W czasach kiedy Republika Rzymska stała u szczytu potęgi to byli centurioni i byli trybunowie, ale każdy robił to co do niego należało. Wiesz, nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi. O to, że jeden urząd sprawował cesarz i łączył go z innymi? Co w tym złego? Władza trybuńska obowiązywała tylko na terenie miasta Rzym, nigdzie poza nią, Trybun wychodzący poza pomerium przestawał być trybunem. Cesarz zaś posiadał tribunica potestas - władze trybuńskie. On nie musiał być trybunem on miał jego wszystkie prawa, co nie przeszkadzało przez czas jakiś urzędowi temu funkcjonować i w czasach wczesnego cesarstwa. To, ze cesarz skupił w swoim ręku całą władze, nie przeszkadzało sprawnie działać administracji, może nawet sprawniej niż w czasach republiki. Zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi. Przez te 3 wieki trwał konflikt między senatem i władzą wykonawczą Jaki konflikt? Konflikt między władcą absolutnym a ciałem co najwyżej doradczym utrzymanym jedynie jako zasłona dymna. Senat w momencie zawieruch mógł zyskać pewną większą pozycję ale raczej nigdy niezależność. Już choćby ze względu na jago kolegialny charakter i to, ze jego skład ustalał de facto cesarz. Ten koń w senacie to był właśnie przejaw tego konfliktu Koń w senacie pokazywał jaką tak naprawdę rolę odgrywał senat. Jak nikła była rola senatu pokazuje to, że w czasach uzurpacji senat mógł co najwyżej poprzeć lepszego kandydata a nie wybrać swojego. Potem gdy cesarz niby formalnie przez nich zatwierdzony poległ w boju, mogli co najwyżej prosić bogów o to by zwycięzca się nad nimi ulitował. Formalnie to i owszem, praktycznie - nie. Przecież ten wieczny konflikt między senatem a cesarzem przynosił wiele zła Jaki konflikt? Już choćby to, że cesarze mieli władze cenzorską i ustalali listę senatorów pokazuje o jaki poziom konfliktu może chodzić. Senat NIE BYŁ niezależnym ciałem administracyjnym, to nie trójpodział władzy. Nie był też jednolity. Ja znam dwa jego wielkie przedsięwzięcia, termy w Rzymie i przede wszystkim pałac w dzisiejszym Splicie Jeśli budowę monumentalnych pałaców i innych tego typu obiektów uznać, za rozpoczęcie czegoś co ma być robotami publicznymi które miły napędzać gospodarkę, to hmm, niemal każdy cesarz takie roboty rozpoczynał. Dla przykładu Aurelian rozpoczął tworzenie tzw murów aureliańskich, Trajan budował drogi itd itd. Chodzi o senatora Anulinusa. Ok znalazłem o czym mowa. W końcu cesarze o których mowa (czyli między Kommodusem a Dioklecjanem) nie mieli nic do gadania w sprawach finansów państwa Skąd takie przypuszczenie? Pewnie większą władzę od nich miał ten który decydował o wypłacie żołdu Ta wypłata zależała od cesarza. Gdzie znalazłeś tak kuriozalną informacje, że senat mógł nie dać pieniędzy cesarzowi na wypłatę żołdu. Kojarzysz coś takiego jak aerarium militare? vicesima hereditatium? Już pierwszy cesarz zadbał o to. Pierwszy lepszy podręcznik historii starożytnego Rzymu to podaje. Chyba oczywistym jest, że cesarze zadbali o to by nie być zależnymi finansowo od kogokolwiek. Przede wszystkim to nie można Dioklecjana przyrównywać do jego poprzedników i nie było w nim nic z pucybuta Poza niskim pochodzeniem, co sam zauważasz. -
Rzym - dywagacje o władzy i zależnościach
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Wypada się zgodzić. Społeczność do swojego istnienia potrzebuje jakiś ustalonych zasad, które będą przestrzegane, natomiast będę się upierał, że system prawny Aten, chyba najbardziej byłby zbliżony do tego co powiedział JKM. Inny przykład sykofanci - oskarżyciele, instytucja dość dziwna, jeśli ktoś miał podejrzenie popełnienia przestępstwa (publicznego dziś byśmy rzekli) to donosił o tym do sądu i był oskarżycielem. Jeśli proces wygrał dostawał część majątku - byłby to więc łatwy sposób na zdobycie pieniędzy. By nie paraliżować bezpodstawnymi oskarżeniami ani pracy sądów ani społeczeństwa, za przegrane procesy dla oskarżycieli wyznaczono surowe kary - wysoką grzywnę i atimię. Dziś powiedzielibyśmy wszystko w porządku - przegrał proces, niesłusznie tamtego oskarżył ba wręcz zaszkodził jego dobremu imieniu, słusznie ponosi karę, ale ale - tu pojawia się pewien problem, bo jeśli sykofanta zebrał głosy co najmniej 20 % sędziów, to kara go omijała nawet jak proces przegrał (w drugą stronę to nie działało). Znów czy to jeszcze sąd w oparciu o prawo i jego przestrzeganie - czy już może demokratyczne głosowanie w sprawie przyznania nagród w zawodach teatralnych? Można mieć pewne wątpliwości. Idea jak najpełniejszej demokratyzacji życia i staranie się rozwiązywać pewne trudności poprzez znane zasady rządzące zgromadzeniem ludowym, przekładały się i na sądy. Nigdy w pełni, ale da się to zaobserwować (w pewnej ograniczonej ilości). Dokładnie. Zwłaszcza w sytuacji naszej niepełnej wiedzy o ustrojach starożytnych państw. W wielu przypadkach mamy bardziej modele niż realne dane. Patrząc na autora wypowiedzi to bardzo możliwe. -
Technologia wytwarzania jurt mongolskich
Furiusz odpowiedział nok9 → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Planujesz zrekonstruować namiot koczowniczy w ogóle czy konkretnie mongolski? Jeśli to pierwsze to polecam Qaszqajów z Iranu. Powinieneś bez problemu znaleźć literature ich dotyczącą, w tym tradycyjne sposoby stawiania namiotu wraz z podziałem na role i kolejnością stawiania tyk i wieszania płacht. Nie przywiązywał bym się zbytnio do współczesnych zdjęć - wpływ nowoczesnej techniki jest widoczny niemal wszędzie nie są tu koczownicy żadnym wyjątkiem. Co do kratownicy - to po prostu zbite listewki. Jurta była dla nich tym czym dla nas dom, można więc chyba spokojnie założyć, ze starali się o to by była jak najlepszej jakości, zwłaszcza, ze drewno na stepie to towar dość pożądany. -
Rzym - dywagacje o władzy i zależnościach
Furiusz odpowiedział Furiusz → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Odnośnie tych pierwszych, to co to były za kariery? Maksym Trak? Pierwszy barbarzyńca w cesarskiej purpurze, chyba nieźle. O Klaudiuszu sam pisałeś, o dokonaniach Aureliana można dość wiele poczytać, jak na tamte czasy i jak na długość rządów swego poprzednika to to były naprawdę długie i stabilne rządy. Kariera Dioklecjana - w zasadzie amerykański sen od pucybuta do milionera. Postać której nie trzeba przedstawiać. Ci cesarze byli to przeważnie prostaccy generałowie, wygodni dla arystokracji senatorskiej bo nie mieli nigdy czasu ani możliwości by owej arystokracji wyrządzić wiele zła Ci cesarze najczęściej nie potrzebowali zdania arystokracji słuchać. Senat jedynie formalnie zatwierdzał ich wybór dokonany wcześniej przez armie. Nie wiem też czy byli tak wygodni dla arystokracji, powątpiewał bym. O ile dobrze pamiętam to Dioklecjan był również powiązany z wielkim supermagnatem rzymskim, Anulinusem, którego dobra były rozsiane po całym imperium. Chodzi o prokonsula Afryki z 313? Jeśli tak to raczej nie. Cezar czy Oktawian August też mieli swoje powiązania ze światkiem bardzo zamożnych bankierów, co nie oznacza, że byli oni ich narzędziami, czy, ze zostali cesarzami bo to się opłacało tymże. Rozpoczął to co dzisiaj byśmy nazwali robotami publicznymi a co pozwoliło na rozruszanie ekonomiki imperium To znaczy? Ja tak nie uważam, przeciwnie, były to resztki republikańskich idei Rzymu Idei które przetrwały trzy wieki w trakcie których tylko się nimi podpierano? Trzy wieki gdzie po drodze koń został senatorem? Trzy wieki w których dochodziło do rządów ludzi będących potomkami barbarzyńców? Trzy wieki monarchii w końcu? Jeśli tak to w bardzo szczątkowej formie. Przecież urząd cesarski (jeśli tak go można nazwać) to w III wieku było połączenie trzech urzędów republikańskich: naczelnego wodza armii, trybuna ludu i pontifex maximus (najwyższego kapłana) Patrząc na formuły cesarskie to można by dodać jeszcze cenzora. Przy czym nie zawsze było to formalne łączenie urzędów Możliwe nawet że owo łączenie urzędów było przyczyną ich zguby czemu? W ten sposób patrząc to każda armia jest pasożytem Stąd formuła o delegacjach armii z innych części imperium. Naprawdę? Wcześniej nie wykorzystywano oddziałów pomocniczych? Kohorty czy alae dackie odnajduje się m.in. w Brytanii, a kohorty składające się z Brytów w północnej Afryce. W czasach w których takie kariery religii monoteistycznych się nikomu nie śniły nawet. Ba co ciekawe już wczesniej cesarze odwoływali się do swoich boskich patronów darząc ich szczególnym kultem, choćby Apollo dla Oktawiana. Aurelian wprowadził kult synkretyczny. Co ma kult solarny do stepowych najemników? Których stepowych najemników? jakie to jednostki składały się ze stepowych najemników? Które zabierali ze sobą. Stąd na przykład na Krymie ale i na terenie dzisiejszych Węgier świątynie Jowisza Dolicheńskiego, stąd odkrywane na Krymie posażki kultowe trackich bóstw etc. Które to legiony było ciężko przerzucać ze względu na ich przywiązanie do lokalnych bóstw? Takich sędziów można przede wszystkim oskarżyć o nieznajomość prawa na którego straży stali przez co sam proces to nie był tyle proces co głosowanie na zgromadzeniu ludowym. -
Starożytność - ciekawostki
Furiusz odpowiedział RoksiSK → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Wcześniejsza opisał Ksenofont w swojej Historii. W Sparcie wykorzystywano do tego celu dwa kije z nawijanymi rzemieniami. Kość hipopotamia w tym czasie zastępowała kość słoniową często gęsto. Szerzej - O. H. Krzyszkowska, Ivory in the Aegean Bronze Age: Elephant Tusk or Hippopotamus Ivory? [w:] The Annual of the British School at Athens Vol. 83, 1988, ps. 209-234 -
Czy administratorzy powinni donosić na forumowiczów?
Furiusz odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Dajcie spokój i nie karmcie tego -
Zgadzam się