Skocz do zawartości

bavarsky

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,902
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O bavarsky

  • Tytuł
    Ranga: Profesor nadzwyczajny

Poprzednie pola

  • Specjalizacja
    PRL

Kontakt

  • AIM
    jjjj

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

6,959 wyświetleń profilu
  1. Spitzen oder nichtspitzen: das ist hier die Frage!

    W istocie. Zbędna.
  2. Sondaże wyborcze

    W 1936 roku magazyn "Literary Digest", który w latach 1890-1938 był jednym z bardziej opiniotwórczych pism wydawanych w USA [później doszło do połączenia z "Time Magazine".], przeprowadził próbne głosowanie, aby przewidzieć wynik zbliżających się wyborów prezydenckich, w których to Roosevelt miał zmierzyć się z Landonem. Magazyn rozesłał 10 milionów kartek do głosowania na adres osób wybranych z książek telefonicznych i rejestrów właścicieli samochodów. Do redakcji pisma powróciła spora część kart do głosowania (2.3 miliona), przy czym 57% głosów padło na Landona, a 43% na Roosevelta. W dniu wyborów Landon otrzymał jednak tylko 36.5% głosów, a Roosevelt 61%. Za główny powód takiej dysproporcji, podkreśla się fakt taki, iż ludzie, którzy dysponowali własnym telefonem i samochodem w połowie lat trzydziestych, nie stanowili raczej losowej próbki amerykańskiego elektoratu, ich preferencje wyborcze były uwarunkowane standardem życiowym, który w owych czasach nie był dostępny większości ludzi. Nieznany wówczas George Horace Gallup, przebadał reprezentacyjną próbkę 50 tys. obywateli i przewidział jednoznaczne zwycięstwo Roosevelta.
  3. Książka, którą właśnie czytam to...

    Hugo Steinhaus, Orzeł czy reszka?, Warszawa 2013 [reprint wydania z 1961 r.]
  4. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    To prawda, na tym polu mamy wprawę. Do twojej listy dodałbym jeszcze Francję. Nie jest wcale powiedziane, że pani Le Pen nie odniesie sukcesu, zwłaszcza że obecny prezydent Macron wziął kredyt, który musi spłacić a droga do kolejnych wyborów daleka, wiele może się zdarzyć, skandal obyczajowy, narkotyki, lewe pieniądze lokowane w rajach podatkowych, wycieki prywatnej korespondencji, czy wreszcie problemy ze spłatą długu.. naturalnie tego z kampanii wyborczej. Nie jest moją winą, że mamy takich partaczy u steru. Nigdy nie oddałem głosu na PiS, więc śpię spokojnie. Acz potrafię zrozumieć rodaków, którzy zagłosowali na tę partię... bo jak się okazało poniewczasie dla PO, Polska poza miastami mającymi więcej niż 200 tys. mieszkańców istnieje... i zasłużenie nazywa się Polską klasy B [naturalnie jest to wielkie uogólnienie, mam nadzieję, że to zrozumiesz, to gwoli wyjaśnienia byś nie ciągał mnie za to zdanie]. Przeraża mnie narastający podział społeczeństwa, gdzie wszystko jest albo białe, albo czarne. Zero zdroworozsądkowego dyskursu. No ale cóż, na pewne rzeczy nie mam wpływu to się też zbytnio nie przejmuję. Szkoda tylko Polski. Myślisz, że się ucieszyłem jak usłyszałem Hollanda, zwracającego się do Pani Premier Szydło w te słowy: "Wy macie zasady, my mamy fundusze strukturalne" ? Za takie buractwo należało mu dać po łapach. Bo łaski Francuzi nie robią. Ale jak mamy rząd i prezydenta, który łamie konstytucję, a do tego polityka zagraniczna jest nastawiona zaczepnie, no to kto chciałby się wstawić w skuteczną obronę naszej Pani Premier? A rodzimych zakładów choćby na miarę francuskich czy niemieckich firm motoryzacyjnych nie posiadamy, a takie firmy budowały i budują potęgę, którą to przedstawiciele tych państw przy pewnych stosownościach się posługują.
  5. Może Niklas defekował symbolicznie, nad Monachium?
  6. Przecież Hansa Franka skremowano a prochy rozwiały się na wietrze.
  7. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Żaden z nas nie może przewidzieć tego co będzie. W moim poprzednim wpisie nawiązując do sytuacji Niemiec AD 1933, miałem na myśli to, że wtenczas były już one na finiszu kulminacji problemów, które zaczęły dla nich wraz z wybuchem Wielkiej Wojny, potem po przegranej doznały szeregu represji ze strony Francji, Anglii [ tak jakby wina za tę hekatombę ofiar spoczywała tylko i wyłącznie na barkach Rzeszy] , a następnie całość skończyła się wraz z inicjatorem ruchów nacjonalistycznych czyli wielkim kryzysem lat 1929-33/34, który uzbroił NSDAP w polityczny elektorat, co nie było takie oczywiste w latach 1919-1928, sam stwierdziłeś: " ale w 1928 NSDAP w ogóle nie dostała się do Parlamentu". Ja bym jednak proponował skupić się na Polsce. Bo to nami rządzą populiści z posłem Kaczyńskim na czele, to oni dają [wraz z kościołem powszechnym] przyzwolenie dla takich organizacji jak ONR. Jestem pewny tego, że to Niemcy gdy dojdzie do kolejnego kryzysu ekonomicznego, poradzą sobie lepiej z nacjonalistami, niż my Polacy. AfD nawet jeżeli zyskuje w sondażach, to nie ze względu na owe "reparacje, czy stanowisko PiS w tej czy innej sprawie" - jest to spowodowane w głównej mierze polityką rządów Pani Kanclerz Merkel w sprawie imigrantów. Dla AfD jest to główna karta w grze.
  8. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Przesadzamy z tą AfD. Relikty przeszłości nie powrócą w nowym -podobnym do NSDAP- wydaniu. Co najwyżej objawią się jako groteska. Przeciętny, średniozamożny Niemiec, nie szuka alternatyw politycznych, co więcej on nie trawi populizmu [może poza byłymi NRD'owskimi landami]. Dlaczego tak się dzieje? Powód jest prosty: syty obywatel, to obywatel przewidywalny. Niemcy są jedną z największych gospodarek świata i to się czuje gdy się tam żyje czy pracuje. Dlatego stwierdzenie: Uważam za niebyłe. Jak wyglądała gospodarka Niemiec ad 1933, a jak wygląda w 2017? [Nie wspominając o postępie cywilizacyjnym, edukacji, dostępie do różnych mediów itp.] Przewroty polityczne, wystąpienia społeczne rodzą się z chwilą gdy państwo przekroczy pewien punkt krytyczny, który jest jednocześnie szczytem zaniedbań względem obywateli.
  9. Czemu dyskutujemy o historii alternatywnej?
  10. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Jeżeli ktoś poczuł się urażony to przepraszam. Kraj ten kocham, ale z braku mocy do niego czasami mam odruchy jak najgorsze. Piłsudski kiedyś mawiał: Naród wspaniały tylko ludzie... Proza życia polega właśnie na tej niemocy: spróbujcie sobie załatwić w tym kraju sensowną pomoc gerontologiczną na tzw. prowincji... jak z leczeniem osób dotkniętych demencją/Alzheimerem. Jak na grób matki wysypywane są od lat śmieci [w okresach przedświątecznych], a kościelna kancelaria cmentarza ma to w głębokim poważaniu. Gdy z moich pieniędzy utrzymywana jest telewizja, która szerzy nienawiść względem drugiego, epatuje wręcz tak prymitywną narracją, że nie da się tego słuchać. Kiedy boisz się iść z kumplem, który według Polskich standardów określony jest mianem: "CIAPATEGO"... w takim kraju żyjemy.
  11. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Polska. [ciach] kraj, który eksploruje nowe obszary swej wrodzonej [ciach], zwanej zacietrzewieniem. Narodowa dyscyplina, martyrologia, uprawiana od tylu dekad.. ile złota nam dała! Nie moja wina, że urodziłem się w tym kraju. Tak wyszło. Ale coraz częściej odczuwam [ciach] do niego. Wręcz nim [ciach].
  12. Licencje i technologia

    Bydgoska Fabryka Mebli w połowie swojej produkcji wykorzystywała wzorce zagraniczne m.in. utrzymywała stały kontakt ze szwedzką firmą IKEA - ta dostarczała do Bydgoszczy kompletną dokumentację techniczną wraz z określeniem szczegółowych wymagań konstrukcyjnych. Co ciekawe meble te sprzedawano pod szyldem IKEA w całej Europie
  13. Czy Polska ma szanse i czy powinna żądać odszkodowania od Niemiec?

    Nie przesadzałbym z tą antypolską retoryką putinowskich władz, bo mam wrażenie że dodajesz jej groteskę, a oni podchodzą do tego fachowo, bez zbędnych emocji. Proszę zauważyć jak nasi dziennikarze/komentatorzy ekscytują się gdy Putin wspomni mimochodem coś o Polsce, choćby nie mówił wprost, a stosował jakąś paralelę. Rozbierane jest to potem na czynniki pierwsze i analizowane przez tydzień. Prezydent Federacji Rosyjskiej zdaje sobie sprawę z tego, że każde publiczne wspomnienie zdanie o Polsce nobilituje ten kraj na arenie międzynarodowej. On siebie szanuje w przeciwieństwie do naszych polityków i waży słowa, choćby celował wypowiedzią w naszą część Europy. To nam Polakom się wydaje, że jesteśmy szczególni. A prawda jest taka, że nie jesteśmy. Ani pod względem osiągnięć ani pod względem historii. Zaś w szerszej perspektywie obawiałbym się bardziej Chin jak Rosji.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.