Skocz do zawartości

Capricornus

Użytkownicy
  • Zawartość

    4,070
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Capricornus

  1. Jak mówiłem, dawno w tym nie siedziałem a kolega jak widzę w temacie jest na bieżąco i uwielbia stosować fachową terminologię, ja staram się pisać tak by nawet laik mnie zrozumiał. Więc wyjaśnię Ci najprościej jak tylko można, o co mi chodzi. Fałszerstwo dokumentu dokonane przez kancelarię, ludzi zawodowo zajmujących się wystawianiem dokumentów. Czy jesteś w stanie zagwarantować ze 100% pewnością, że coś takiego nigdy nie miało miejsca? Czy ktokolwiek mógłby coś takiego zagwarantować?
  2. A sorki dawno nie siedziałem w dyplomatyce Twoja definicja brzmi rozsądniej moja jest gdzieś z Internetu nie miałem czasu żeby grzebać po książkach i poszedłem po najmniejszej linii oporu przedrukowując gotowca nawet się nie zastanawiając nad tekstem. A to jest bardzo fajne, ja chcę żebyś udowodnił swoje stwierdzenie a Ty odbijasz piłeczkę mówiąc „nie to ty udowodnij” swoje, miła dyskusja teraz ja mogę odbić piłeczkę znowu, mówiąc, że byłem pierwszy. Ale powiem Ci jak to widzę, bo to jest właściwie nie do udowodnienia chyba, że wynajdziemy możliwość podróży w czasie i będziemy przyglądać się wystawianiu każdego dokumentu. Załóżmy całkowicie hipotetyczną sytuację. Dokument powstaje w kancelarii, jest napisany przez wykwalifikowanego skrybę, przywieszona jest do niego autentyczna pieczęć „wystawcy” w sposób, w jaki zawsze ją przywieszano. Dokument wygląda jak autentyczny i właściwie jest autentyczny tylko nie wie o nim wystawca, jeżeli się nie dowie to ten dokument będzie uchodził za autentyczny i wykrycie tego fałszerstwa będzie całkowicie niemożliwe. Czyli mamy dokument fałszywy, ale uchodzący za jak najbardziej prawdziwy i dziś będzie on uważany za oryginał, wykrycie tego fałszerstwa będzie niemożliwe, co najwyżej będziemy mogli domyślać, (choć niekoniecznie) się z treści jego wątpliwego pochodzenia, ale udowodnić się tego nie da. Jest taka możliwość? Moim zdaniem wykluczyć się tego nie da i to będzie właśnie fałszerstwo doskonałe.
  3. Ja gdzieś kiedyś spotkałem się z wynikami takich doświadczeń wprawdzie chodziło o śrut z dubeltówki, ale wyniki penie byłyby porównywalne. Śrut rozchodził się w miarę równomiernie. Bo ten efekt zależy od prędkości pocisku i skoku gwintu. Owszem w wczesnej broni prędkość obrotowa kuli była mniejsza, ale wystarczająca. Jeżeli mamy skok gwintu równy długości lufy a pocisk przeleci przez nią z prędkością 1 sekundy to będzie miał prędkość obrotową jednego obrotu na sekundę, jeżeli tą samą odległość pokona w pół sekundy to prędkość obrotowa wzrośnie do jednego obrotu na pół sekundy, choć droga, jaką pokona będzie taka sama 1 metr. A teraz weź pod uwagę, że prędkość wylotowa pocisku z rozpatrywanej przez nas broni (klasyczna strzelba) wynosi około 300 metrów na sekundę i policz jak szybko będzie się kręcić ołowiana kulka. Prędkość wylotowa pocisku ołowianego nie może być szybsza niż 400 m/s, bo ołów się topi. Gdy zastosujemy owijkę papierową to prędkość można jeszcze zwiększyć do ponad 600 m/s. Tak, więc uzyskanie efektu żyroskopowego w przypadku tamtej broni wcale nie jest nie możliwe. Głupota jest ponadczasowa i kontynentalna, ale według tego, co piszesz wynika, że ominęła ona tylko Amerykanów, bo oni jako jedyni nie strzelali z długich strzelb tylko opychali je głupim Indianom, którzy nawiasem mówiąc według Ciebie należeli do najinteligentniejszej rasy żółtej. To Ty tak twierdzisz ja to neguję od samego początku.
  4. Stan wojenny - piosenki

    Teoretycznie tak praktycznie o rewolucji, walce i ich mechanizmach.
  5. Czy Lech Wałęsa był TW?

    A bo u nas zawsze najbardziej docenia się ludzi dopiero po ich śmierci nieważne, polityka, poetę, malarza czy kogo tam jeszcze. [ Dodano: 2008-11-30, 13:53 ] Aleksander Macedoński za przypomnienie tego zabił. Miał pewną niepodważalną rolę w obaleniu panującego ustroju i tego odmówić mu nie można. Ocena jego ówczesnej działalności i dzisiejszej postawy to już całkiem inna sprawa.
  6. Bitwa nad Sommą

    Nie, to element strategii.
  7. Bitwa nad Sommą

    Nie, to znaczy, że wycofali się na z góry upatrzone pozycje. :roll:
  8. Komuniści w III RP

    Może działa to na tej samej zasadzie, co w USA. Była tam partia faszystowska, nielegalna, tajna, zwalczana. Była silna, prężnie rozwijająca się i z coraz większą liczbą członków. Zastanawiano się, co z tym zrobić, w końcu propagowanie faszyzmu tam też jest zakazane, ale żadne represje nie działały. W końcu ktoś wpadł na prosty sposób – zalegalizowano partię i z dnia na dzień straciła ona większość swoich członków, to, co najbardziej ich tam pociągało to właśnie nielegalność, potrzeba ukrywania się, gdy tego zabrakło organizacja przestała być atrakcyjna.
  9. Stan wojenny - piosenki

    To zobacz jeszcze to: http://www.soho.pl/index2.html?strona=arty...akcja=szczegoly
  10. Stan wojenny - piosenki

    Tu wykonanie z teledyskiem: http://pl.youtube.com/watch?v=K8XqfbGJyMc
  11. Czy Lech Wałęsa był TW?

    A czy ja twierdzę, że ktoś tu twierdził, że fotka Kwaśniewskiego jest dowodem? Ja tylko odniosłem się do jednej fotki jako dowodu porównując ją do innej fotki.
  12. Stan wojenny - piosenki

    Przesłuchaj sobie jeszcze teksty z ego okresu Perfectu, Lombardu czy innych zespołów rokowych też sporo ciekawych piosenek. Choćby: Przeżyj to sam – Lombard. tekst piosenki: Na życie patrzysz bez emocji Na przekór czasom i ludziom wbrew Gdziekolwiek jesteś w dzień czy w nocy Oczyma widza oglądasz grę Ktoś inny zmienia świat za Ciebie Nadstawia głowę, podnosi krzyk A Ty z daleka, bo tak lepiej I w razie czego nie tracisz nic Przeżyj to sam, przeżyj to sam Nie zamieniaj serca w twardy głaz Póki jeszcze serce masz Widziałeś wczoraj znów w dzienniku Zmęczonych ludzi wzburzony tłum I jeden szczegół wzrok Twój przykuł Ogromne morze ludzkich głów A spiker cedził ostre słowa Od których nagła wzbierała złość I począł w Tobie gniew kiełkować Aż pomyślałeś: milczenia dość Przeżyj to sam...
  13. Stan wojenny - piosenki

    tekst piosenki Świadectwo - Jacek Kaczmarski Jaja w kraju nie wyjęte - Solidarność dała ciała Spawacz gra w bambuko z Glempem, Partia trzyma się na pałach. W dzień handelek czym podleci, Za to w nocy ostra bania - Pieniądz tańszy już od śmieci, Milion poszedł bez gadania. ZOMO tanio się sprzedaje, Buce tępe i uczynne, Za dwa Króle czyli Cwaję Sami wiozą na melinę. Starczy z okna się wychylić, Krzyknąć: pokot ma pragnienie! A już dwaj pod drzwiami byli Z odpowiednim obciążeniem! Koleżanki wychowane Nie certolą się na marne, Dają chętnie i na zmianę - Wszystkie bardzo solidarne! Zdjęcia w dupie przemyciłem, Patrz: tu dym, tu gaz, tu glina. Zginął potem ten, co tyłem, Dostał w brzuch ten, co się zgina. A tu całkiem kadr, jak z Wajdy: Człowiek, sztandar, dymu chmury. Bracie, ale były rajdy! Potem pojechałem w góry. Luźno w knajpach i na trasach I w "Kasprowym" znów kultura. Choć raz w życiu wczasy - klasa, Jak nie w Polsce, jak nie w górach! Paszport ? Paszport mam wojenny, Własność Pana Generała. Nawet ci nie podam ceny, Przyjm, że się mnie WRONA bała. Tam nie wracaj, grunt spalony, Nie ma życia, stan krytyczny. Słuchaj, czy na paszport WRON-y Dadzą azyl polityczny?... [ Dodano: 2008-11-29, 16:17 ] Zomo - Spokój – Bies Przemysław Gintrowski Mieczysław i Tomasz Jastrun Powyciągali nieszczęśliwe ludzkie zwierzęta Z dziur zabitych deskami Ze szkła stłuczonej butelki Dali gaz karabin pałkę I puścili na ulicę Biegną za mięsem naszych pleców Za miękką kością ciemnienia W kudłach ich piersi Kołysze się Matka Boska Z martwym dzieckiem w ramionach A gdy wszystkich już skażą na fałszywym sądzie Na podstawie fałszywych dowodów Fałszywi sędziowie Zapanuje w końcu prawdziwy spokój Stare kobiety będą spokojnie umierać w kolejkach Fabryki bez strajków zwiększą produkcję Kalekich odwłoków Zmęczony naród zamknie powieki By oddychać ciszą cmentarzy By oddychać ciszą cmentarzy Zabici powracają, oskarżają Widmami stoją w oknach i za progiem schodzą z lodowych schodów i przystają na każdym stopniu i krwią znaczą drogę pokazują na serce na czoło w świetlicy w chłopskiej izbie robotnika stukają w szybę a ten co odmyka słyszy skomlenie psa i widzi pustkę w około
  14. Stan wojenny - piosenki

    Przeżyliśmy Potop Szwedzki przeżyjemy i sowiecki, Przeżyliśmy rządy Cara przeżyjemy Generała ! Powiedz mamo, powiedz tato, czy milicja, to gestapo tak mój synu, tak mój synu trzeba tępić skurwy... Melodia "Czarny chleb..." „13 grudnia roku pamiętnego, wykluła się WRONA z jaja czerwonego. Roztoczyła skrzydła od Bałtyku po Kraków, I sprzątnęła wszystkich, co lepszych Polaków” Sparafrazowano nawet hymn narodowy: Jeszcze Polska nie zginela, bo jeszcze zyjemy, Ale w takim dobrobycie niedlugo zginiemy. Marsz, marsz Polacy bez zarcia do pracy Pod Partii przewodem rzad nas morzy głodem.
  15. Nabić taką strzelbę piaskiem , ale to byłoby raczej mało efektywne przy próbie zabicia człowieka. Co nie zmienia faktu, że śrut wystrzelony z dubeltówki rozchodzi się w miarę równomiernie. A choćby to, że produkcja takich strzelb przez inne nacje wskazuje, że nie była to strzelba dla Indian. Gdyby te strzelby wytwarzali tylko Amerykanie to owszem byłby to mocny argument, za ale tak nie jest, więc ten argument po prostu nie ma racji bytu.
  16. Oj ze statystyki to Ty musisz się podciągnąć. Jeżeli odpowiednio nasycimy przestrzeń pociskami to mamy 100% pewność trafienia. Jak w loterii, wykupisz wszystkie losy masz pewność a nie prawdopodobieństwo głównej wygranej. A niby jak posuwają do przodu skoro nie tylko ta nacja produkowała takie strzelby?
  17. Tylko jak wcześniej napisałem, żeby mieć pewność trafienia na odległość 200 metrów to trzeba by chyba zasypać kulami całą lufę a to chyba by uniemożliwiło skuteczny strzał. I znalazłem jeszcze coś takiego: „North West Company sprzedawała gwintowane sztucery skałkowe w cenie 14 skórek bobrowych za sztukę.Za jedną skórkę bobrową dawali prochu i ołowiu na 20 strzałów.”
  18. Jak masz pecha to żaden los nie jest trafny a z odległością prawdopodobieństwo pecha jest coraz większe. Wszystko zależy od ilości tych kul. Ty podkreśliłeś jedno ja podkreślę drugie: I co z tego wynika? Nic.
  19. Wiem, o co Ci chodzi i na tych kilka kul użyłem nazwy śrut. Ale czy strzelając na dużą odległość do, w sumie, niewielkiego celu użyjesz takiej właśnie metody? Kule będą się „rozchodzić” zwiększając pole rażenia, to ma sens, gdy strzela się do kilku obiektów, w tłum, zawsze któregoś któraś kula trafi, ale do pojedynczego celu z dużej odległości lepiej strzelać pojedynczą kulą. W przypadku śrutu jest spore prawdopodobieństwo, że cel znajdzie się pomiędzy kulkami. Strzelec musiałby nasypać pełną lufę tych kul by mieć jako taką pewność trafienia a to chyba by uniemożliwiło strzał. Nie to nie literacki przekład, czasami nabijano muszkiety kilkoma kulami, Król Filip zginął trafiony dwoma kulami wystrzelonymi przez jego pobratymca z jednego muszkietu. To jeszcze zależy od odległości.
  20. Nie potwierdzę i nie zaprzeczę to cytat z książki, której nie znam podaję go z drugiej ręki. Ale… gdyby chciał kogoś zabić z takiej odległości to raczej nie używałby śrutu jak sam podałeś za duży rozrzut za mała pewność śmiertelnego trafienia.
  21. Palimpsest to nie jest fałszerstwo to oszczędność materiału i w żadnym wypadku pod fałszowanie dokumentów nie podchodzi. Razura czy interpolacja to podfałszowanie i jest to stosunkowo proste do wykrycia. "Rzekomy oryginał" to też nie do końca fałszerstwo według definicji nieumyślnie podaje fałszywe okoliczności powstania stanu prawnego, ale nie zamierza wprowadzać w błąd. Udowodnij.
  22. Według którowiecznej terminologii? Strzał był oddany z wieży kościoła, z ręki, z lufą podpartą, kolba oparta o ramię (nie wiem jak on to utrzymał, ale kopa musiało mieć potężnego). O to trzeba by zapytać tych, którzy to określili.
  23. Czy Europa bez pomocy USA przegrała by II wś?

    A ja o czymś takim czytałem w przypadku Borneo, ale tylko w powieści – Powrót Króla.
  24. Nie, ale podam Ci jeszcze jeden przykład skuteczności długiej strzelby. „był uzbrojony w niegwintowaną strzelbę używaną zazwyczaj do polowania na kaczki. Miała ona niemal 2- metrową lufę o średnicy 4 centymetrów i stanowiła straszliwą broń, zwłaszcza po załadowaniu jej kulą wytopioną z ołowiu. Kula ta była niewiele mniejsza od piłki golfowej, ale za to o wiele cięższa" w dalszej części opisu z tej strzelby niejaki John Dyott ustrzelił z odległości 200 metrów w lewe oko lorda Brooke"a ,a działo się wszystko w roku Pańskim 1643. Teraz lepiej?
  25. Kuśnierz wyśmiał to słusznie tylko połowicznie, pałkami polowało się tylko na młode foki te pokryte jeszcze białym futrem. Jak te: http://www.reflex99.com/zwierzeta2/images/foczka.jpg http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/Foczka_2372558.jpg http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/Foczka_2372567.jpg http://media5.mojageneracja.pl/oippwuoeyu/...933cff6bae0.jpg
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.