-
Zawartość
4,062 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Capricornus
-
Czy można idealnie sfalsyfikować dokumenty, banknoty, itp?
Capricornus odpowiedział Narya → temat → Nauki pomocnicze historii
A może nie znasz się Ty i Twoje autorytety z École nationale des chartes. Widzisz wszystko jest możliwe a w takiej nauce jak historia szczególnie. Jeszcze trochę i może moja wykładnia będzie jedyną słuszną wykładnią. :razz: Jeden chory psychicznie - to marny przykład, drugi naprawia błędy kancelarii - to jeszcze gorszy przykład na potwierdzenie tezy, że król nie wie, co piszą w jego kancelarii. Niestety, ale mamy tzw. Europocentryzm i chcesz tego czy nie średniowiecze trwało około 1000 lat od V wieku po wiek XV, Chińczycy mogą tego nie wiedzieć a nawet nie uznawać, ale żyli w średniowieczu. Acha, czyli nie będzie miała problemów z wykryciem. Która jeśli można poznać? -
Czy można idealnie sfalsyfikować dokumenty, banknoty, itp?
Capricornus odpowiedział Narya → temat → Nauki pomocnicze historii
Więc od 27-11-2008 jestem pierwszym. Treść. A tu mamy Czy to nie brzmi jednoznacznie? Kancelaria sobie coś tam pisze, ale król nie wie, co, po prostu mu to lata, niech se piszą. Po raz drugi dzięki za uświadomienie prawdy oczywistej. Nie było? W Chinach stosowano banknoty od IX wieku, od XIII wieku stosowali je Mongołowie. Według mnie to jest średniowiecze, ale mogę się mylić, to Ty jesteś na bieżąco. Wskaż mi ekspedientkę w sklepie, która spojrzy na banknot i poleci z nim na policję, bo numer się nie zgadza. Ale pewnie Ty znasz numery wszystkich polskich banknotów i pewnie połowę zagranicznych i to fałszerstwo odkryjesz zaraz po otrzymaniu niewłaściwego banknotu. -
Bo ratując naród, ratując państwo powinni wtedy jednak walczyć. Wojna była nieunikniona a Francja jednym z kolejnych celów gdyby zmusili Hitlera do walki na dwa fronty może by się udało i wojna trwałaby krócej. Francuzi w swym zapatrzeniu w siebie i swój wielki naród postanowili olać wszystko i wszystkich może się uda i to było głupotą, bo nie miało prawa się udać. Byli zbyt krótkowzroczni.
-
Mała poprawka ja nie twierdzę, że oni są tchórzami, po prostu okazali się głupcami.
-
Poczytaj „Mein kampf” to się dowiesz. [ Dodano: 2008-12-02, 21:32 ] Akurat w tym przypadku to nie są aż tak różne sprawy. Ludzie, czemu wy tak emocjonalnie pochodzicie do tematu? Zaraz tu się posypią ostrzeżenia.
-
To, po co pytasz jak wiesz? Ale problem jest w tym, że Francuzi zapomnieli o własnym państwie.
-
To ilu ich zostało? Jeszcze raz pytam, bo „ogromne straty” to czasami może być za mało by podnosić tezę o zagładzie biologicznej. Niejeden naród może sobie pozwolić na stratę połowy a nawet więcej swego stany i być dalekim od zagłady biologicznej.
-
Niczego, normalny traktat sojuszniczy, zaatakują nas wy pomagacie, zaatakują was my pomagamy.
-
Jedno i drugie.
-
Tu chyba trochę przesadziłaś z tą zagładą biologiczną, ilu nas zostało po tym powstaniu? 100? 200? 500?
-
Nie tak znowu wielu. Piwo ciągniemy znacznie dłużej i dodanie chmielu to nasz wynalazek.
-
A tu: http://dir.icm.edu.pl/pl/Starodawne_Prawa_...omniki/Tom_1/44 masz prawo polskie.
-
A to: http://www.wsp.krakow.pl/whk/Ani_pprs.html widziałaś? A z innej jeszcze kultury? Tybet: http://mahajana.net/teksty/tybetanska_ksiega_umarlych.html Nie wiem, co tam jest, bo jeszcze nie czytałem.
-
Polacy i ich odpowiedzialność za zagładę Żydów
Capricornus odpowiedział sisuniaaaaa → temat → Holocaust
W przypadku Żyda wyznanie nie miało najmniejszego znaczenia nawet gdyby był katolikiem czy luteraninem to nadal był Żydem i powinien pójść do obozu. Czy był Francuzem czy Amerykaninem faktycznie Niemca nie interesowało, ale czy był Żydem to już całkiem inna sprawa. W czasie wojny Żydowi nie pomagało to, że zmienił wyznanie. [Tak (coraz bardziej) troszkę OT] -
Polacy i ich odpowiedzialność za zagładę Żydów
Capricornus odpowiedział sisuniaaaaa → temat → Holocaust
Po pierwsze to ten Niemiec chyba nie pytał o wyznanie tylko narodowość. A po drugie o tym właśnie pisze, w filmie, książce nie ma to znaczenia a w rzeczywistości wprost przeciwnie. Taka poprawność polityczna. -
Czy można idealnie sfalsyfikować dokumenty, banknoty, itp?
Capricornus odpowiedział Narya → temat → Nauki pomocnicze historii
Muszę Cię zmartwić, nadal nie rozumiesz. Sugerujesz, że prezydent (burmistrz) miasta nie wie, że w jego kancelarii wydawane są dowody osobiste? Sugerujesz, że rektor nie wie, co podpisuje? Wiedzą bardzo dobrze, król (skoro już na tym przykładzie mamy się opierać) też orientował się, co produkowała jego kancelaria, owszem nie wszystkie dokumenty przechodziły przez jego ręce, nie oglądał każdego papierka zapisanego przez jego pracowników, ale orientował się w tym w miarę dokładnie. Część dokumentów musiała jednak przejść przez ręce króla i o taki (w tym przypadku) dokument mi chodzi. Król chce, załóżmy, jakiegoś skazującego wyroku a pracownicy jego kancelarii podkładają dokument ułaskawiający. Albo korzystając z agonalnego stanu zdrowia władcy przyszykują jakieś nadania ziemskie. Żeby może lepiej zobrazować Ci podam również współczesny przykład, bo Twoje są nieco cienkie. Mennica państwowa drukuje pieniądze pewną określoną ilość, ale dyrekcja postanawia zrobić pewien numer. Drukują dwa razy więcej pieniędzy niż powinni i rozdają je jako premię sobie i wszystkim pracownikom. W sumie pieniądze są autentyczne, wykonane na oryginalnym papierze, oryginalnymi matrycami i oryginalną farbą, nikt nie jest w stanie wykryć tego fałszerstwa po najgłębszych analizach banknotu, ale pieniądze te tak do końca autentyczne nie są, (chociaż są). Choć ten przykład też najlepszy nie jest Przeczytaj jeszcze raz, co napisałem: fałszerz pisze również dokumenty prawdziwe, więc będzie pisał swoim charakterem. -
Polacy i ich odpowiedzialność za zagładę Żydów
Capricornus odpowiedział sisuniaaaaa → temat → Holocaust
Grunt to dobre samopoczucie. A taki XX wieczny pisarz amerykański M. Scott Momaday miał wpisane, że jest w 1/8 Indianinem i niestety to czyniło go gorszym nawet po otrzymaniu nagrody Pulitzera. -
Czy można idealnie sfalsyfikować dokumenty, banknoty, itp?
Capricornus odpowiedział Narya → temat → Nauki pomocnicze historii
W tym przypadku fałszerz pisze też i oryginały, więc co da analiza pisma? No i to jest podstawa doskonałego fałszerstwa. Ale mogą to zrobić ludzie tam pracujący. Albo przyznam Ci rację kancelaria jest taką komórką, w której nic nie ma do powiedzenia człowiek, który powołał ją do życia. Król nie wie, co wystawia kancelaria królewska, biskup nie ma pojęcia, co piszą w jego kancelarii, itd. Kancelaria pisze, co tylko chce a król czy biskup nie mają nic do gadania w swych kancelariach. -
Ludy na ziemiach dzisiejszej Polski
Capricornus odpowiedział mostostal → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Jeszcze zawitali tu Goci. -
Czy można idealnie sfalsyfikować dokumenty, banknoty, itp?
Capricornus odpowiedział Narya → temat → Nauki pomocnicze historii
Jak mówiłem, dawno w tym nie siedziałem a kolega jak widzę w temacie jest na bieżąco i uwielbia stosować fachową terminologię, ja staram się pisać tak by nawet laik mnie zrozumiał. Więc wyjaśnię Ci najprościej jak tylko można, o co mi chodzi. Fałszerstwo dokumentu dokonane przez kancelarię, ludzi zawodowo zajmujących się wystawianiem dokumentów. Czy jesteś w stanie zagwarantować ze 100% pewnością, że coś takiego nigdy nie miało miejsca? Czy ktokolwiek mógłby coś takiego zagwarantować? -
Czy można idealnie sfalsyfikować dokumenty, banknoty, itp?
Capricornus odpowiedział Narya → temat → Nauki pomocnicze historii
A sorki dawno nie siedziałem w dyplomatyce Twoja definicja brzmi rozsądniej moja jest gdzieś z Internetu nie miałem czasu żeby grzebać po książkach i poszedłem po najmniejszej linii oporu przedrukowując gotowca nawet się nie zastanawiając nad tekstem. A to jest bardzo fajne, ja chcę żebyś udowodnił swoje stwierdzenie a Ty odbijasz piłeczkę mówiąc „nie to ty udowodnij” swoje, miła dyskusja teraz ja mogę odbić piłeczkę znowu, mówiąc, że byłem pierwszy. Ale powiem Ci jak to widzę, bo to jest właściwie nie do udowodnienia chyba, że wynajdziemy możliwość podróży w czasie i będziemy przyglądać się wystawianiu każdego dokumentu. Załóżmy całkowicie hipotetyczną sytuację. Dokument powstaje w kancelarii, jest napisany przez wykwalifikowanego skrybę, przywieszona jest do niego autentyczna pieczęć „wystawcy” w sposób, w jaki zawsze ją przywieszano. Dokument wygląda jak autentyczny i właściwie jest autentyczny tylko nie wie o nim wystawca, jeżeli się nie dowie to ten dokument będzie uchodził za autentyczny i wykrycie tego fałszerstwa będzie całkowicie niemożliwe. Czyli mamy dokument fałszywy, ale uchodzący za jak najbardziej prawdziwy i dziś będzie on uważany za oryginał, wykrycie tego fałszerstwa będzie niemożliwe, co najwyżej będziemy mogli domyślać, (choć niekoniecznie) się z treści jego wątpliwego pochodzenia, ale udowodnić się tego nie da. Jest taka możliwość? Moim zdaniem wykluczyć się tego nie da i to będzie właśnie fałszerstwo doskonałe. -
Long rifle - czyli o długich flintach i stertach futer (skórek)
Capricornus odpowiedział Tomasz N → temat → Historia ogólnie
Ja gdzieś kiedyś spotkałem się z wynikami takich doświadczeń wprawdzie chodziło o śrut z dubeltówki, ale wyniki penie byłyby porównywalne. Śrut rozchodził się w miarę równomiernie. Bo ten efekt zależy od prędkości pocisku i skoku gwintu. Owszem w wczesnej broni prędkość obrotowa kuli była mniejsza, ale wystarczająca. Jeżeli mamy skok gwintu równy długości lufy a pocisk przeleci przez nią z prędkością 1 sekundy to będzie miał prędkość obrotową jednego obrotu na sekundę, jeżeli tą samą odległość pokona w pół sekundy to prędkość obrotowa wzrośnie do jednego obrotu na pół sekundy, choć droga, jaką pokona będzie taka sama 1 metr. A teraz weź pod uwagę, że prędkość wylotowa pocisku z rozpatrywanej przez nas broni (klasyczna strzelba) wynosi około 300 metrów na sekundę i policz jak szybko będzie się kręcić ołowiana kulka. Prędkość wylotowa pocisku ołowianego nie może być szybsza niż 400 m/s, bo ołów się topi. Gdy zastosujemy owijkę papierową to prędkość można jeszcze zwiększyć do ponad 600 m/s. Tak, więc uzyskanie efektu żyroskopowego w przypadku tamtej broni wcale nie jest nie możliwe. Głupota jest ponadczasowa i kontynentalna, ale według tego, co piszesz wynika, że ominęła ona tylko Amerykanów, bo oni jako jedyni nie strzelali z długich strzelb tylko opychali je głupim Indianom, którzy nawiasem mówiąc według Ciebie należeli do najinteligentniejszej rasy żółtej. To Ty tak twierdzisz ja to neguję od samego początku. -
Teoretycznie tak praktycznie o rewolucji, walce i ich mechanizmach.
-
A bo u nas zawsze najbardziej docenia się ludzi dopiero po ich śmierci nieważne, polityka, poetę, malarza czy kogo tam jeszcze. [ Dodano: 2008-11-30, 13:53 ] Aleksander Macedoński za przypomnienie tego zabił. Miał pewną niepodważalną rolę w obaleniu panującego ustroju i tego odmówić mu nie można. Ocena jego ówczesnej działalności i dzisiejszej postawy to już całkiem inna sprawa.
-
Nie, to element strategii.