-
Zawartość
4,070 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Capricornus
-
Czas honoru - seria 1
Capricornus odpowiedział Pancerny → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Na którym z tych obrazków jest typowy Żyd? http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/b9/Jews.jpg http://www.malarze.com/obrazy/plonski-zyd.jpg http://wyborcza.pl/5,76842,5023682.html?i=16 http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje26/mz16.jpg http://www.kapitalizm.org/images/4285.jpg http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje26/mz90.jpg Kłania się genetyka. Biała mulatka (biała skóra, blond włosy, niebieskie oczy) może urodzić dziecko o typowych cechach rasy czarnej, mimo że ojciec będzie typowym przedstawicielem rasy białej. -
Sarmatyzm łączył w sobie tradycje tradycje Wschodu (elementy orientu) Zachodu i rodzime, polskie. Było to wyraźne zwłaszcza w modzie sarmackiej. Sarmaci lubowali się w barwności i bogactwie, uwielbiali obwieszać się klejnotami i kosztownościami. Również polskie szlachcianki miały słabość do biżuterii. Oczywiście zgodnie z barokową myślą „im więcej tym lepiej”, nie przebierano, lecz noszono ją całymi garściami: Szyję zdobiły najprzód koralami, potem koralami z perłami przeplatanymi, potem samymi perłami, potem łańcuszkami złotymi, na ostatku wąską aksamitką czarną, od której spadał między piersi misternej roboty krzyżyk diamentowy lub inny jaki portrecik kamelizowany, albo też bez żadnej figury drogi kamień świecący. Jakie zaś było noszenie na szyi, takie być musiały manele na ręku; pierścionków zaś im więcej na palcach, tym lepiej ręka ubrana. Do uszów przypinały najprzód zauszniczki małe perłowe lub rubinkowe; w złoto oprawne, potem większe w figurę róży z brylantów prawdziwych albo czeskich; te dwa gatunki przetykały przez brzusiec ucha, szpilką za młodu przekłutego. Na ostatek wymyślili zausznice wielkie jak grona winne wiszące z pereł i brylantów, które że uszy przerywały, przeto nie przez ucho, ale za ucho na stronie mocnej bywały zakładane. Kitowicz, Dzienniki Noszono wysokie buty, obszerne luźne płaszcze podbite futrem i obwiązane pięknie zdobionym pasem słuckim. Kontusza, czyli szata wierzchnia będąca połączeniem płaszcza z kamizelką, miał specyficzne długie (od pachy do łokci) rozcięcia w rękawach (tzw. Wyloty). Był obwiązany pięknie zdobionym pasem słuckim, będącym najważniejszą częścią stroju szlacheckiego, mówił on bowiem o randze i statusie jego właściciela. Pasem obwiązywano się kilkakrotnie miał on bowiem, od 3 do 4,5 m. Był szeroki (na ok. 40 cm) i wykonywany najczęściej z jedwabiu tkanego w orientalne, kolorowe wzory. Bogatszy Sarmata mógł sobie pozwolić na złotogłów, czyli wetkane w pas słucki nici ze złota i srebra. Pod kontusz ubierano żupan, czyli długą, kolorową suknię z długimi rękawami, często wystają spod kontusza lub odsłoniętą przez odrzucone do tyłu rękawy kontusza. Kontusz, żupan, pas, spodnie, czyli portki, i boty, czapka to było całym ubiorem publicznym Polaka, szlachcica i mieszczanina. Szlachcic przypasywał kontusz pasem. Kontusze zimowe bywały podszywane lekkim jakim futrem, gronostajami, popielicami, królikami, pupkami, susłami, kunami i sobolami, albo zamiast kontuszów podszywanych kładli...* Mieszczanin opasywał się po żupanie, kontusz zawieszając tylko na ramionach, sznurem grubym jedwabnym lub złotym, albo srebrnym z kutasami na końcach pod szyją zawiązany, z tyłu na kształt paludamentu wiszący. Mieszczanin tak ubrany niósł w ręku laskę, czyli trzcinę grubą, w pas od ziemi krótką skuwką mosiężną u dołu okowaną, na wierszchnim końcu gałkę srebrną lub kokową z srebrną obrączką mającą, pod którą gałką przeciągnięta była przez trzcinę antabka srebrna lub też mosiężna, a u antabki wisiał sznur albo taśma z kutasami: jedwabna przez się, jedwabna srebrem lub złotem przerabiana, srebrna lub złota przez się, i zwała się ta taśma lub sznur temblakiem. Kitowicz, Dzienniki Włosy Sarmaci golili zostawiając je jedynie na samym czubku głowy. Dodatkowo nosili długie, sumiaste wąsy na modłę wschodnią. (…) kto się nosił po polsku, musiał oraz utrzymować wąsy, nie mogąc ich golić bez wystrychnienia się na błazna. Kitowicz, Dzienniki Gdzieś z Internetu.
-
Czy można idealnie sfalsyfikować dokumenty, banknoty, itp?
Capricornus odpowiedział Narya → temat → Nauki pomocnicze historii
Ale oni raczej podrabiają coś innego niż średniowieczne dokumenty. Pamiętam pewną sprawę. Był taki „fałszerz”, który podrabiał banknoty małych nominałów. Robił to ręcznie :shock: , na zwykłym zeszytowym papierze. Zorientowała się dopiero pewna ekspedientka, której nie podał się ten banknot, bo był zbyt lepki. A nawiasem mówiąc genialny kopista z niego był. :mrgreen: -
Czy można idealnie sfalsyfikować dokumenty, banknoty, itp?
Capricornus odpowiedział Narya → temat → Nauki pomocnicze historii
Przy dzisiejszej technologii sfałszowany dokument na pierwszy rzut oka, a nawet na drugi, byłby nie do odróżnienia jednak po badaniach w laboratorium (a nawet bez tego) takie fałszerstwo zostałoby wykryte bez większych problemów. Choć jest pewien sposób, który mógłby trochę namieszać, ale też byłoby to do wykrycia po dokładnych badaniach laboratoryjnych. -
Ups, nie wiem, czemu skojarzyło mi się z ponaddźwiękowym. Pierwszy odrzutowy, chyba Panc ma rację. Był pierwszym, prototyp pokazano w 1967 roku.
-
Nie nazwałbym tego produkcją seryjną, ale może chodzi o Concordea.
-
Czy można idealnie sfalsyfikować dokumenty, banknoty, itp?
Capricornus odpowiedział Narya → temat → Nauki pomocnicze historii
A może nie znasz się Ty i Twoje autorytety z École nationale des chartes. Widzisz wszystko jest możliwe a w takiej nauce jak historia szczególnie. Jeszcze trochę i może moja wykładnia będzie jedyną słuszną wykładnią. :razz: Jeden chory psychicznie - to marny przykład, drugi naprawia błędy kancelarii - to jeszcze gorszy przykład na potwierdzenie tezy, że król nie wie, co piszą w jego kancelarii. Niestety, ale mamy tzw. Europocentryzm i chcesz tego czy nie średniowiecze trwało około 1000 lat od V wieku po wiek XV, Chińczycy mogą tego nie wiedzieć a nawet nie uznawać, ale żyli w średniowieczu. Acha, czyli nie będzie miała problemów z wykryciem. Która jeśli można poznać? -
Czy można idealnie sfalsyfikować dokumenty, banknoty, itp?
Capricornus odpowiedział Narya → temat → Nauki pomocnicze historii
Więc od 27-11-2008 jestem pierwszym. Treść. A tu mamy Czy to nie brzmi jednoznacznie? Kancelaria sobie coś tam pisze, ale król nie wie, co, po prostu mu to lata, niech se piszą. Po raz drugi dzięki za uświadomienie prawdy oczywistej. Nie było? W Chinach stosowano banknoty od IX wieku, od XIII wieku stosowali je Mongołowie. Według mnie to jest średniowiecze, ale mogę się mylić, to Ty jesteś na bieżąco. Wskaż mi ekspedientkę w sklepie, która spojrzy na banknot i poleci z nim na policję, bo numer się nie zgadza. Ale pewnie Ty znasz numery wszystkich polskich banknotów i pewnie połowę zagranicznych i to fałszerstwo odkryjesz zaraz po otrzymaniu niewłaściwego banknotu. -
Bo ratując naród, ratując państwo powinni wtedy jednak walczyć. Wojna była nieunikniona a Francja jednym z kolejnych celów gdyby zmusili Hitlera do walki na dwa fronty może by się udało i wojna trwałaby krócej. Francuzi w swym zapatrzeniu w siebie i swój wielki naród postanowili olać wszystko i wszystkich może się uda i to było głupotą, bo nie miało prawa się udać. Byli zbyt krótkowzroczni.
-
Mała poprawka ja nie twierdzę, że oni są tchórzami, po prostu okazali się głupcami.
-
Poczytaj „Mein kampf” to się dowiesz. [ Dodano: 2008-12-02, 21:32 ] Akurat w tym przypadku to nie są aż tak różne sprawy. Ludzie, czemu wy tak emocjonalnie pochodzicie do tematu? Zaraz tu się posypią ostrzeżenia.
-
To, po co pytasz jak wiesz? Ale problem jest w tym, że Francuzi zapomnieli o własnym państwie.
-
To ilu ich zostało? Jeszcze raz pytam, bo „ogromne straty” to czasami może być za mało by podnosić tezę o zagładzie biologicznej. Niejeden naród może sobie pozwolić na stratę połowy a nawet więcej swego stany i być dalekim od zagłady biologicznej.
-
Niczego, normalny traktat sojuszniczy, zaatakują nas wy pomagacie, zaatakują was my pomagamy.
-
Jedno i drugie.
-
Tu chyba trochę przesadziłaś z tą zagładą biologiczną, ilu nas zostało po tym powstaniu? 100? 200? 500?
-
Nie tak znowu wielu. Piwo ciągniemy znacznie dłużej i dodanie chmielu to nasz wynalazek.
-
A tu: http://dir.icm.edu.pl/pl/Starodawne_Prawa_...omniki/Tom_1/44 masz prawo polskie.
-
A to: http://www.wsp.krakow.pl/whk/Ani_pprs.html widziałaś? A z innej jeszcze kultury? Tybet: http://mahajana.net/teksty/tybetanska_ksiega_umarlych.html Nie wiem, co tam jest, bo jeszcze nie czytałem.
-
Polacy i ich odpowiedzialność za zagładę Żydów
Capricornus odpowiedział sisuniaaaaa → temat → Holocaust
W przypadku Żyda wyznanie nie miało najmniejszego znaczenia nawet gdyby był katolikiem czy luteraninem to nadal był Żydem i powinien pójść do obozu. Czy był Francuzem czy Amerykaninem faktycznie Niemca nie interesowało, ale czy był Żydem to już całkiem inna sprawa. W czasie wojny Żydowi nie pomagało to, że zmienił wyznanie. [Tak (coraz bardziej) troszkę OT] -
Polacy i ich odpowiedzialność za zagładę Żydów
Capricornus odpowiedział sisuniaaaaa → temat → Holocaust
Po pierwsze to ten Niemiec chyba nie pytał o wyznanie tylko narodowość. A po drugie o tym właśnie pisze, w filmie, książce nie ma to znaczenia a w rzeczywistości wprost przeciwnie. Taka poprawność polityczna. -
Czy można idealnie sfalsyfikować dokumenty, banknoty, itp?
Capricornus odpowiedział Narya → temat → Nauki pomocnicze historii
Muszę Cię zmartwić, nadal nie rozumiesz. Sugerujesz, że prezydent (burmistrz) miasta nie wie, że w jego kancelarii wydawane są dowody osobiste? Sugerujesz, że rektor nie wie, co podpisuje? Wiedzą bardzo dobrze, król (skoro już na tym przykładzie mamy się opierać) też orientował się, co produkowała jego kancelaria, owszem nie wszystkie dokumenty przechodziły przez jego ręce, nie oglądał każdego papierka zapisanego przez jego pracowników, ale orientował się w tym w miarę dokładnie. Część dokumentów musiała jednak przejść przez ręce króla i o taki (w tym przypadku) dokument mi chodzi. Król chce, załóżmy, jakiegoś skazującego wyroku a pracownicy jego kancelarii podkładają dokument ułaskawiający. Albo korzystając z agonalnego stanu zdrowia władcy przyszykują jakieś nadania ziemskie. Żeby może lepiej zobrazować Ci podam również współczesny przykład, bo Twoje są nieco cienkie. Mennica państwowa drukuje pieniądze pewną określoną ilość, ale dyrekcja postanawia zrobić pewien numer. Drukują dwa razy więcej pieniędzy niż powinni i rozdają je jako premię sobie i wszystkim pracownikom. W sumie pieniądze są autentyczne, wykonane na oryginalnym papierze, oryginalnymi matrycami i oryginalną farbą, nikt nie jest w stanie wykryć tego fałszerstwa po najgłębszych analizach banknotu, ale pieniądze te tak do końca autentyczne nie są, (chociaż są). Choć ten przykład też najlepszy nie jest Przeczytaj jeszcze raz, co napisałem: fałszerz pisze również dokumenty prawdziwe, więc będzie pisał swoim charakterem. -
Polacy i ich odpowiedzialność za zagładę Żydów
Capricornus odpowiedział sisuniaaaaa → temat → Holocaust
Grunt to dobre samopoczucie. A taki XX wieczny pisarz amerykański M. Scott Momaday miał wpisane, że jest w 1/8 Indianinem i niestety to czyniło go gorszym nawet po otrzymaniu nagrody Pulitzera. -
Czy można idealnie sfalsyfikować dokumenty, banknoty, itp?
Capricornus odpowiedział Narya → temat → Nauki pomocnicze historii
W tym przypadku fałszerz pisze też i oryginały, więc co da analiza pisma? No i to jest podstawa doskonałego fałszerstwa. Ale mogą to zrobić ludzie tam pracujący. Albo przyznam Ci rację kancelaria jest taką komórką, w której nic nie ma do powiedzenia człowiek, który powołał ją do życia. Król nie wie, co wystawia kancelaria królewska, biskup nie ma pojęcia, co piszą w jego kancelarii, itd. Kancelaria pisze, co tylko chce a król czy biskup nie mają nic do gadania w swych kancelariach. -
Ludy na ziemiach dzisiejszej Polski
Capricornus odpowiedział mostostal → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Jeszcze zawitali tu Goci.