-
Zawartość
4,062 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Capricornus
-
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Dokładniej. Nie on opuścił wojsko, nie złożył buławy, nie rezygnował z funkcji, to nie była dymisja. Uściślijmy. Wiesz, co myślał Radziwiłł, o czym marzył czytałeś jakieś jego pamiętniki? Ja opieram się tylko na faktach na jego działalności a działalność przemawia przeciwko niemu. Vissegerd I chyba znowu źle mnie zrozumiałeś: XVII wiek to jeszcze demokracja, ale potem to właśnie anarchia bierze górę. Nie byłoby anarchii gdyby nie takie a nie inne zapatrywania szlachty. Są tacy, którzy stawiają się ponad prawem i im to uchodzi, dlatego takie działania zaczynają brać górę, coraz większa liczba szlachty zaczyna postępować w ten sposób i mamy ?rządy? Augusta III. -
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
A dokładniej? A co to jest dezercja? Dla ułatwienia podam Ci definicję: „1. Ucieczka z wojska; 2. Przenośnie: ucieczka skądś lub rezygnacja z czegoś z braku odwagi, by stawić czoła trudnościom” To Słownik Języka Polskiego. To, o czym Ty piszesz to dymisja, proszę definicję: „dymisja zwolnienie kogoś ze stanowiska, złożenie z urzędu; rezygnacja (ustąpienie) z zajmowanego stanowiska.” To Kopaliński. Postępowanie Radziwiłła mieści się w tej pierwszej definicji, Żółkiewskiego w drugiej i masz odpowiedź, dlaczego porównanie jest błędne. A co do drugiego punktu to o ile pamiętam Gosiewski też wyjechał podobnie jak i inni oficerowie i wojsko zostało bez dowództwa. I znowu popełniasz błąd oceny z punktu widzenia naszej dzisiejszej wiedzy. Za Jana Kazimierza uzyskać już mógł niewiele, parę dodatkowych urzędów, które jego władzę powiększyłyby w stopniu znikomym a na pewno nie mógł marzyć o rozerwaniu unii i samodzielnym księstwie litewskim. Za Karola Gustawa przy odpowiedniej grze mógł zdobyć własne małe państwo, początkowo mocno zależne właściwie posiadające znamiona okupacji, ale z czasem mógł liczyć na rozluźnienie więzów łączących go ze Szwedami. Gdyby Szwedzi utrzymali się dłużej a opór przeciwko nim w Koronie i na Litwie nie był tak silny sytuacja do pewnego stopnia by się ustabilizowała. Jednak konflikty z sąsiadami musiałyby doprowadzić do ich pokonania i tu mamy następny punkt, unia rozerwana od dłuższego czasu po pokonaniu Szwedów mogła już nie ulec scaleniu i w ten sposób Radziwiłł miał szansę na samodzielną Litwę. (Ale ostatni akapit to już typowa historia alternatywna). Vissegerd A tu się nie zrozumieliśmy reformy i owszem, ale wprowadzane zgodnie z prawem, anarchia nie jest najlepszym sposobem na ich wprowadzanie. A to jest właśnie element polskiej anarchii. Szlachta stała ponad prawem mogła zrobić wszystko i być bezkarna, przynajmniej we własnym mniemaniu i w wielu przypadkach tak było. Nie powiesz chyba, że to służyło państwu. -
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
1. Niewątpliwie przyczyniło się to do bezkonfliktowego i sprawnego przekazania władzy. 2. Kiedy? Obuchowicz przyjechał dostał władzę tego samego dnia i tego samego dnia Radziwiłł podesłał tych 1300 ludzi. Czy może jednak nie poszło to tak gładko? 3. Bez komentarza. I to jest ta sławetna polska anarchia. Prawo jest prawem i nawet, jeżeli uważamy, że jest ono do bani to musimy się do niego dostosować i go przestrzegać. Moralne prawo do dezercji, fajnie. I dzięki takim a nie innym posunięciom wojsko zostało bez dowództwa bardzo profesjonalne odejście. A porównanie do Żółkiewskiego jest nietrafione. A w 1654 dostał buławę hetmańską potem pojawili się Szwedzi i inna szansa. -
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Utrudniał objęcie urzędu czy nie? Jego działanie przyczyniło się do lepszego przygotowania obrony czy nie? Powinien podporządkować się woli zwierzchnika czy nie? Po czym pokłócił się z podwładnym i opuścił wojsko. Przekazał, chociaż dowództwo? Nie, olewał dokładnie, co się stanie po jego wyjeździe. Usprawiedliwiasz wszystkie jego działania, król go nie lubił i z tego powodu według Ciebie mógł robić wszystko i z wszystkiego był usprawiedliwiony. Trochę ich zebrał: podkomorzy wielki litewski, wojewoda wileński, starosta generalny żmudzki, starosta kamieniecki, kazimierski, sejwejski. Czyli jednak uznajesz prezent i mordercę idiotę. Niech Ci będzie, ale już pisałem taki rozwój wypadków zmienia postać rzeczy, nie można mówić o nielegalnym posiadaniu broni. -
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Prywata, ale w sumie na korzyść państwa, bo dzięki niemu można było zaciągnąć więcej wojska a sam Wiśniowiecki nie działał ze swoją armią samowolnie i podporządkowywał się postanowieniom dowództwa. Ale utrudnianie objęcia stanowiska ułatwieniem zadania raczej nie jest. Nie dziecko zabiera zabawki i idzie do domu albo innej piaskownicy i to zrobił Radziwiłł. Przed samym potopem osiągnął wszystko, co mógł (Hetman Wielki Litewski w 1654 roku) uzyskać w ramach Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Dalszy rozwój wypadków to już potop. To nie lekceważenie tylko lenistwo, moje nawiasem mówiąc. Nie, ale pisałeś, że broń mordercy dostała się w ręce gospodarza domu wiec albo otrzymał ją w prezencie, tą możliwość wykluczyłeś, albo wyrwał ją siłą a tu bez jakiejś szamotaniny obejść się nie mogło. -
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Tylko, Wiśniowieckiego nie było stać na finansowanie wojska, ale nie oddał go na państwowy żołd, choć mu to proponowano mimo braku pieniędzy sam opłacał swoje wojsko na kredyt. Jeszcze raz, kto był wielkim hetmanem? Gosiewski w stosunku do Radziwiłła był dosyć nieprzyjemnym facetem, ale czy to usprawiedliwia porzucanie przez tego drugiego wojska? Wydawanie go na rzeź? Utrudniać obronę twierdzy, bo nie ten człowiek został tam dowódcą? Pewnie tak, bo takie postępowanie znamionuje dowódcę wielkiego formatu. To, że ktoś mu rzucał kłody pod nogi nie jest powodem by zachowywać się jak dziecko. Nie siadł już na tyłku i niczego więcej nie chciał, unię zerwał tak przypadkiem, pakt ze Szwedami to też zupełnie nie jego dzieło, próba wykrojenia sobie własnego księstwa to już taki czysty przypadek on niczego z tych rzeczy nie chciał to inni mu to wtykali w ręce a on był na tyle głupi, że podpisywał wszystko, co mu pod nos podsunęli. Tak i to jest dowód na to, że i Radziwiłł mógł. Przecież wyraźnie napisałeś, że Jasienica nie jest historykiem (albo marnym historykiem), bo opisał tak a nie inaczej Zygmunta III i z jego oceną się nie zgadzasz. Co to jest jak nie ocena przez pryzmat własnych poglądów? Poczytaj sobie o nim to widać. Obaj byli siebie warci tylko Bogusław miał to szczęście, że pożył dłużej. Sorki, ale napisałeś: „człowiek y mierzy z pistoletu do rodziny człowieka x. Człowiek x stoi za człowiekiem y i ma obok siebie pistolet”. Jedyne wyjście to człowiek y wchodzi do domu x-a z dwoma pistoletami i jeden odkłada na komodzie a z drugiego mierzy do rodziny pana x. W przypadku szamotaniny, jak teraz chcesz, y nie może mierzyć do nikogo, bo nie ma, czym i nie miałby x-a za plecami. Zdecyduj się, o co Ci chodzi. A jeśli chodzi o film to chyba była amerykańska produkcja, więc po tym zdarzeniu dostała medal a parę lat później została prezydentem. -
-
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
A innych nie łupiono. Wiśniowiecki stracił w powstaniu kozackim połowę swych posiadłości i nadal finansował swą kilkutysięczną armię. A ja odpowiadam na poważnie. To zagadnienie nie wymaga odpowiedzi Janusz Radziwiłł był głównodowodzącym i to do niego należało ostatnie zdanie, natomiast jego ostatnim zdaniem było stwierdzenie, że się tak nie bawi i opuszczenie wojska w obliczu wroga, to tak jakby dezercja. Gdyby Kiszka tak pragną coraz większej władzy to nie wyręczałby się swoim zastępcą tylko dążył do jej posiadania, inny typ człowieka. Po prostu, ale niektórym trudno to zrozumieć. Wprost przeciwnie, ale powinien to robić człowiek do tego powołany. Powiedz, jaki sygnał może odebrać król szwedzki w takiej sytuacji: przyjmuje dwóch niezależnych wysłanników z tego samego państwa w tej samej sprawie? Nie uważasz, że jest zbyt wyraźny dowód na rozprężenie władzy w tym państwie, dowód na to, że łatwo pójdzie, bo można się oddzielnie dogadać ze wszystkimi, że nie ma tam jednolitego frontu? I Karol Gustaw taki sygnał otrzymał. O ile oczywiście Radziwiłł chciał zatrzymać szwedzka ekspansję, bardziej prawdopodobne jest coś przeciwnego. I oceniasz ich właśnie przez pryzmat swoich poglądów, taka ocena wcale nie oznacza, że nie możesz posiadać ich książek i ich czytać. Nadal bez komentarza. Przeczytaj jeszcze raz i zastanów się, co napisałeś przedtem i teraz. Nic nie zmienia, jego nieobecność, w Kiejdanach nie świadczy o tym, że był przeciwny polityce Janusza tylko, że był nieco bardziej asekuracyjny, ale politykę Janusza popierał i prowadził w zasadzie taka samą. Napisałeś coś takiego: „Człowiek x stoi za człowiekiem y i ma obok siebie pistolet. Sięga po niego i zabija człowieka y. Czy należy karać go za to, że nie miał pozwolenia na broń”. Z tych słów wynikają dwie możliwości: 1. To była jego broń posiadana nielegalnie. 2. Morderca zrobił prezent gospodarzowi w postaci broni. Drugą możliwość odrzuciłem jako bezsensowną a według pierwszej, powinien odpowiadać. Ty jak widzę przychylasz się do drugiej, mordercy idioty, taka sytuacja zmienia postać rzeczy, bo nie można mówić o nielegalnym posiadaniu broni. -
Nie masz charakteru. I kurcze mam to samo. Miałem skrobnąć mniej więcej taki tekst jak Ty, Bruno i FSO, ale mnie ubiegliście. Natomiast z drugiej strony my Polacy mamy taki dziwny sposób oceniania wszystkiego w barwach czarno – białych i wybielania własnych postaw, (ale to chyba mają wszyscy).
-
Historia smoków
Capricornus odpowiedział Narya → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Nieco ryzykowna teza. -
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Bo jakoś trudno prowadzić tą dyskusję na poważnie. Sam umieściłeś Radziwiłła na liście czterech najbogatszych magnatów Rzeczpospolitej, Sapiehy nie. A mimo to twierdzisz, że Radziwiłła nie było stać na wydanie 1,5 miliona na wojsko. Skoro mógł to zrobić biedniejszy to bogatszego, Twoim zdaniem, na to stać nie było. Dobra tu też przyznam Ci rację. Miarą wielkiego dowódcy jest opuszczenie swych wojsk po kłótni z podwładnym, wszyscy tak robią i jest to usprawiedliwione. Tylko formalna władza to żadna władza a to nie daje żadnej satysfakcji człowiekowi pragnącemu władzy. Czyli twierdzisz, że prowadził rozmowy mające uratować pokój, ale wiedział, że tego pokoju nie uratuje, więc robił to właściwie sobie a muzom albo myślał, że mu się uda, tylko wtedy wykazałby się całkowitym brakiem rozeznania. Rzeczywiście jest to charakterystyka polityka wielkiego formatu. Każdy ocenia przez pryzmat własnych poglądów Ty też (obiektywizm nie istnieje, ale już nie będę wchodził w ten temat), ale tu nie chodzi o czyjeś poglądy tylko o to, czego ma dowodzić zwlekanie Radziwiłła. Jak dla mnie niczego. Bez komentarza. Przeczytaj, co napisałeś i zastanów się nad tym poważnie. Co nie zmienia faktu, że jego polityka była zbieżna z polityką hetmana? Tylko zauważ, że morderca po zagapieniu się nie ma broni i nie ma, z czego celować do rodziny naszego obywatela. W tym domu musi być dwie sztuki broni: mordercy i właściciela domu. Właściciel posiada ją nielegalnie czy ma za to odpowiadać? Mnie byś ukarał a jego? Wiesz, co to jest równość wobec prawa? Czy tego gościa będziesz traktował inaczej niż mnie? -
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Bo nigdy tego nie zrobił. Niech Ci będzie Janusz Radziwiłł należał do najbiedniejszej szlachty, nawet na „zapałki” go stać nie było. No i popisał się tą reakcją – „wódz wielkiego formatu”. Władza rzadko, kiedy jest luksusem. No mąż opatrznościowy, wysłannik króla nic nie zdołał uczynić a on miał szansę, wybacz, ale to nie trzyma się kupy. Bo ten cytat niczego nie wyjaśnia, jeżeli cała książka jest taka to nawet na nią nie spojrzę. No i właśnie o to chodzi. Ale czy to nie jest przypadkiem objaw zdrady? I zasługa Radziwiłła jest żadna. Zaraz się okaże, że pierwsza wojna i odzyskanie niepodległości przez Polskę to też efekt dalekowzrocznych zabiegów Janusza Radziwiłła. A konfederaci go zdradzili? "A dokładniej gdzie mam cofnąć?" Wstecz, poszukaj to tylko 12 stron mi się nie chce. "w zasadzie nie opowiedział się (jawnie) po żadnej ze stron." Zachowywał neutralność dopóki do Jana Kazimierza nie dotarły jego listy świadczące o zdradzie wtedy już jawnie opowiedział się po stronie szwedzkiej. I gdzie tu inna polityka niż Janusza? "Po pierwsze, nie ma dowodów na to, że on jest posiadaczem broni, on jej tylko użył, broń mogła należeć do osoby grożącej rodzinie tego, który tej broni użył. Po drugie, trzymać to sobie mógł w kierunku słoneczka. Po trzecie człowiek y mierzył nie gdzieś tam, tylko do ludzi. To już nie jest zabawa. Po czwarte czy uważasz, że lepsza jest sytuacja, gdy ginie jeden człowiek (niedoszły zabójca) czy kilka Bogu ducha winnych ludzi?" Więc twierdzisz, że ja gdybym posiadał nielegalnie broń, trzymał ją gdzieś w piwnicy powinienem za to odpowiadać a jeżeli ktoś użyje takiej nielegalnie posiadanej broni w obronie własnej lub rodziny powinien dostać medal i żadna kara go nie powinna obejmować. A pierwsze zdanie jest po prostu genialne, morderca daje broń swemu przeciwnikowi. -
Właśnie przeczytałem fajny artykulik, nad którym można by się poważnie zastanowić i podyskutować. http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11122,152...czasopisma.html Kanibalizm w Europie i innych kontynentach. Jakie miał znaczenie? Magia czy smak? Rytuał czy obiad? I jeszcze parę niewypowiedzianych pytań.
-
Niestety nadzieje są płonne, takich ludzi w Polsce jest dosyć duży odsetek i nie da się tego wytłumaczyć fiksum dyrdum ani wrodzonym debilizmem.
-
"Kanibalizm – praktyka zjadania osobników własnego gatunku, dość rozpowszechniona w naturze." „Zjawisko to spotykane jest także u ludzi – nekrofagia, ludożerstwo, czyli antropofagia (gr. anthropos – człowiek, phagein – pożerać), często ma podłoże religijne.” „We Włoszech niemal do końca renesansu, jako zwieńczenie zemsty, praktykowane było (zwykle symboliczne) zjadanie wątroby pokonanego przeciwnika oraz, po obcięciu głowy, wytaczanie całej jego krwi.” „Według relacji Jakuba Sobieskiego obecnego w Paryżu podczas egzekucji F.Ravaillaca, wielu widzów zbierało fragmenty ciała torturowanego zamachowca, w celu konsumpcji. Makabryczną potrawą próbowano równie poczęstować polskiego magnata[2].” To takie fragmenty z Wikipedii. To, co opisano w artykule swobodnie mieści się w definicji kanibalizmu. Kanibalizm to nie tylko polowania i pieczenie nad ogniskiem, właściwie w takiej formie występował stosunkowo rzadko częściej spożywano tylko niektóre części ciała. W celach czysto spożywczych fragmenty najbardziej umięśnione (nogi, ręce), ale w przypadku kanibalizmu magicznego ograniczano się do bardzo konkretnych części ciała. U Indian Cubeo z Ameryki Południowej żona wodza zjadała członek pokonanego wroga i tylko tyle, czy ona nie była kanibalem? I tu też mieści się kanibalizm europejski, jest to magia, pewne części ciała uważane są za lek i one są spożywane a polować nie trzeba wystarczą legalne egzekucje. A urynoterapia była i znowu jest bardzo popularna.
-
A tak nieco inaczej o tym roztrącaniu i uchylaniu się od kopii. Pamiętam pewną Olimpiadę i zawody w rzucie oszczepem. Oszczep sobie leciał, rzucony ręką (jak to oszczep), więc stosunkowo wolno, można było swobodnie śledzić jego lot i się uchylić a jeden sędzia wlazł prosto w tor lotu i oszczep wbił mu się w okolice obojczyka. Niby powinien go widzieć, bo patrzył w jego kierunku, niby było sporo czasu, ale sędzia się nie uchylił i zaliczył trafienie. Chyba więc jednak z tym roztrącaniem i uchylaniem się nie było tak prosto.
-
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
A gdzie tak twierdzę? Bo jakoś nie zauważyłem. Dla ułatwienia zacytuję: „jego dochód nie mógł być niższy”. Nie niższy nie oznacza, że wyższy może być taki sam i to bym obstawiał, nie uchodziłby za najbogatszego magnata w Rzeczpospolitej gdyby jego dochód był jakoś rażąco niższy od innych. A co do posiadłości, książę Jeremi miał ogromne tereny na Ukrainie tylko, że były one słabo zagospodarowane w sporej części bezludne to i zysk z nich był mniejszy trzeba było nadrabiać ilością. Litwa była zagospodarowana nieco lepiej i mniejsza ilość wsi i miast wystarczałaby uzyskać podobny dochód, najlepiej zagospodarowana była Korona i tu na dochód równy dochodowi Wiśniowieckiego wystarczała prawdopodobnie ćwierć tego, co miał książę. Od tego był hetmanem wielkim by nie dać sobie podważać władzy a nie opuszczać wojsko, bo mu zastępca coś nagadał. No 1654 rok to wtedy ukoronowanie jego działań buława hetmana wielkiego, więc trudno żeby nie próbował tej władzy wykorzystać. Poza tym są pewne przesłanki o jego kontaktach (układach) ze Szwedami w tymże właśnie roku gdyby siadł na tyłku i nic nie robił to Szwedzi mogliby odnieść wrażenie, że z nim nie warto rozmawiać. Będę pytał dopóki nie wyjaśnisz, o co Ci chodzi, do tej pory tego nie zrobiłeś. Własne księstwo, Litwę pod protektoratem Szwecji a z czasem... Rosja się zatrzymała, gdy Szwedzi zajęli Rzeczpospolitą stali się automatycznie przeciwnikami Rosji zasługa Radziwiłła i jego „gierek” w tym żadna. Mylisz się, Ma odpowiadać za nielegalne posiadanie broni a nie za obronę własną, taka subtelna różnica. Widzisz, jeżeli posiadanie broni jest nielegalne to nie może być wyjątków, jeden sobie tylko trzymał i za to odpowiadał a drugi w obronie własnej jej użył, więc nie będzie odpowiadał. Nie uważasz, że to bez sensu? Nie bądź śmieszny. Ja Król Polski, Wielki Książę Litewski, Ruski, Pruski, etc. Uniżenie upraszam Wielkiego Hetmana Litewskiego księcia Janusza Radziwiłła, swego podwładnego, jeśli byłby tak łaskaw i miły by mnie nie zdradzał w czasie najbliższej wojny, bo taka zdrada bardzo nieprzyjemna dla mnie będzie. Tak to sobie wyobrażasz? Zdrada w czasie wojny to kula w łeb. Czyli nie wystarczy. Cofnij temat i będziesz miał inną propozycję hetmańską. I tylko, dlatego że był inteligentny i nie był potulny musiał prowadzić inną politykę niż hetman nawet, jeżeli była ona jak najbardziej po jego myśli. Inteligentni i niezależni ludzie potrafią się zgodzić z innymi, jeżeli mają takie same plany, nie postępują inaczej tylko, dlatego żeby być oryginalnym. Chyba już mi się nie chce prowadzić tej dyskusji. -
A przeczytałeś artykuł? Według tego tekstu nie było to wynaturzenie tylko powszechne prawie zjawisko. Może najpierw zajmijmy się Europą a dopiero potem przejdźmy na inne kontynenty.
-
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
A co tu uzasadniać? Sapieha nie był najbogatszy a armię zaciągnął, wydał na nią 1,5 miliona złotych. Radziwiłł był bogatszy, więc mógł zaciągnąć większą armię. Bogusław raczej nie najbogatszy członek rodu miał roczny dochód w wysokości 350 000 złotych, Jeremi Wiśniowiecki jeden z najbogatszych 1 200 000 złotych rocznego dochodu (według Podhoreckiego według innych danych 600 000) o Januszu jakoś nie mam danych, ale jego dochód nie mógł być niższy niż Wiśniowieckiego. A poza tym sam napisałeś, że trzy armie częściowo utrzymywały się z jego dóbr, więc spokojnie mógł utrzymać jedną w całości. A kto był hetmanem wielkim? Kto dowodził? Jaka beznadziejna wojna? Dzięki za uświadomienie sam bym na to nie wpadł a teraz ja uświadomię coś Tobie: dokument istnieje do dziś i można mu zrobić zdjęcie. Zaskoczony? No nie chciał biedaczek jakoś samo mu to wyszło, geniusz jakiś. W jaki sposób? Tylko, co ona miała na celu? Na pewno nie ratunek Rzeczpospolitej. Tak. No jesteś bezbłędny, tu nie ma prośby, za zdradę w czasie wojny kula w łeb. Jaśnie pana święte słowa: „Radziwiłł nakazywał Harasymowiczowi unieszkodliwienie ich wszelkim sposobem.” Wystarczy? Jak nie cofnij temat już o tym pisałem. A Bogusław był inteligentny i wcale nie przeszkadza to by prowadził taką samą politykę, co Janusz a nawet ją kontynuował. -
Szaman wcale nie musiał się szprycować narkotykami, najczęściej w trans wprowadzano się za pomocą tańca i muzyki. Ale tego nie wcinali celowo jako używki. Natomiast w średniowieczu bardzo popularną używką było piwo i wino i po tym też potrafili odpłynąć i mieć wizje. Bardziej typowo narkotyczną substancją było opium, łatwe w produkcji i skuteczne, gdy chcesz zobaczyć kolorowy świat.
-
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Ale niekiedy bardzo potrzebnych a w razie konieczności taki „staruszek” może stanąć na murach z muszkietem w ręku i nie będzie tam tylko stał i robił sztuczny tłok. Ale nie o to mi chodziło. To, że ktoś nazywa innego staruszkiem nie musi świadczyć o jego zniedołężniałości z racji wieku taki „staruszek” niekiedy potrafi zakasować niejednego młodzieniaszka swą sprawnością fizyczną. Ale tu nie chodzi o to, kto go rabował tylko czy stać go było na wystawienie armii, tak do tych 10 000 żołnierzy. Moim zdaniem tak. A o kim rozmawiamy? Jeżeli chcesz pokrytykować Gosiewskiego to załóż o nim temat, może ktoś się przyłączy. A czy Janusz Radziwiłł pragnął spokoju? Gdyby tak było to szwendałby się z wojskiem, nie piął po szczeblach kariery do funkcji hetmana wielkiego tylko siedziałby na tyłku w swoim pałacu i rzodkiewki podlewał. On pragnął władzy i to widać po całym jego życiu im większa tym lepiej. Czego brak? Układ w Kiejdanach, było to de facto oderwanie Litwy od Korony i fizyczną likwidacja Rzeczpospolitej Obojga Narodów. A może tego układu między Szwedami a Radziwiłłem nie było? Muszę Cię zmartwić, był i jest do dzisiaj, jak najbardziej namacalny, fotkę możesz sobie obejrzeć na Wikipedii. W tym temacie. I o czym niby to ma świadczyć? O zaczynasz zmieniać zdanie, kiedyś kategorycznie stwierdzałeś, że to było jedyne wyjście i żadnych gierek nie prowadził, że chodziło mu jedynie o uratowanie Litwy teraz zaczynasz kombinować w stronę pozornej zdrady, ale na to nie masz żadnych dowodów i taka możliwość pozostaje jedynie w sferze Twoich (i nie tylko Twoich) pobożnych życzeń. Hetman prowadził rozmowy ze Szwedami nie mając do nich żadnych pełnomocnictw, bez nich podpisał układ, wprowadził unię litewsko – szwedzką doprowadził do rozerwania państwa to jest zdrada. Potem nie uczynił żadnego gestu świadczącego o tym, że prowadził jakąś grę, nie kontaktował się z konfederatami, co więcej bardzo ochoczo ich zwalczał. Nawet po powrocie króla, gdy sytuacja powoli zaczynała przybierać inny obrót trwał przy swoim wyborze. A co do dalszego tekstu to już Ci mówiłem, tylko idiota będzie trwał przy przegrywającej stronie i twierdził, że to jest z korzyścią dla niego. Co do Bogusława to najprawdopodobniej kontynuował politykę Janusza, dopóki widział cień szansy na jej realizację działał, gdy zobaczył, że nic z tego nie wyjdzie… też nie był idiotą. Lepiej prosić o przebaczenie zwycięzcę i zostać jednym z najbogatszych ludzi w państwie niż stracić wszystko i być do końca życia niewygodnym utrzymankiem króla szwedzkiego. -
Ja zawsze pisałem tak: pierwszy przypis – pełna nazwa, następne – skrót, tylko w pierwszym przypisie zaznaczałem, że dalej będę używał takiego a takiego skrótu. W każdym bądź razie użycie skrótu błędem nie jest. Czepliwość redakcji można określić na parę sposobów, jednym z nich może być – głupota.
-
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Nie musiał, przecież Rosja właściwie zaprzestała działań wojennych, gdy Szwedzi wkroczyli do Rzeczpospolitej, zmienił się układ sił i postanowili poczekać. W polu nie, ale w obronie każde ręce mogą się przydać choćby do nabijania broni czy donoszeniu amunicji. Zdaje się, że Szwedzi najbardziej pustoszyli dobra Radziwiłła a reszta działała gdzie popadnie, ale spokojnie można uznać, że z jego dochodów utrzymywała się jedna armia tylko niestety ta niewłaściwa. I tu mamy kolejną cechę i sposób postępowania „wodza wielkiego formatu” i „polityka wielkiego formatu”. A co by mu to dało? Nic, więc takie poddanie się nie miałoby dla niego sensu. A tu popełniasz podstawowy błąd, oceniasz z punktu widzenia dzisiejszej wiedzy. Na początku Radziwiłł mógł przypuszczać, że opór wiernych królowi ludzi zostanie łatwo zdławiony a w tym przypadku miał pewne podstawy by sądzić, że Korona zostanie pod panowaniem szwedzkim ewentualnie podzielona dodatkowo między Litwę, Siedmiogród i Brandenburgię. Chmielnickiego chyba by nie przełknął. Takie rozwiązanie było możliwe i do takiego prawdopodobnie dążył. Litwa pod kuratelą szwedzką z czasem być może samodzielną a Polaków w końcu mógłby wyrzucać oknem. Niby, czym? I o ile dobrze pamiętam sam potwierdzałeś, że Radziwiłł zamierzał oderwać Litwę. Znowu słowo klucz – Sapieha. Poddał się Szwedom i zapewnił Jana Kazimierza o swej wierności i grze. Gdyby coś takiego zrobił hetman prawdopodobnie Sapieha stanąłby po przeciwnej stronie, ale to w hetmańskim obozie byłoby więcej ludzi Radziwiłł cieszył się jednak znacznie większym autorytetem. -
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Tego akurat nie pamiętam czy przed czy już w trakcie, ale czas tych zapewnień nie ma najmniejszego znaczenia, świadczy o tym, że Radziwiłł nie miał zamiaru walczyć godził się na panowanie szwedzkie i oddawał część Rzeczpospolitej w to panowanie z całym dobrodziejstwem inwentarza. Czyli dzisiejszych 35 - 40 latków uważasz za staruszków niezdolnych do noszenia broni. I jego majątek wystarczał na utrzymanie Szwedów, Moskali i konfederatów, nie ma, co biedaczek, jakich mało w rzeczpospolitej było, można go nawet do gołoty zaliczyć. Każdy rozsądny dowódca wie, że lepiej mieć pieniądze dla wojska, ale rozsądny dowódca nie zostawia swych wojsk na rzeź, bo się pokłócił ze swym zastępcą. Tu musielibyśmy rozstrzygnąć czy dla Radziwiłła ważniejsze były interesy prywatne czy państwowe. W świetle jego działań wygląda na to drugie a wtedy zerwanie sejmu jest jak najbardziej po jego myśli. Tylko pod warunkiem, że historia potoczyłaby się tak jak było w rzeczywistości gdyby wyszły plany hetmana to Korona straciłaby te ziemie bezpowrotnie na rzecz Litwy i Korony by nie było. I sytuacja spowoduje, że oderwanie Litwy od Rzeczpospolitej nie będzie oderwaniem? Wybacz, ale nadal nie rozumiem. Prawo nie przewiduje, że obywatel X ma wesele, na które pojedzie samochodem, więc obywatel X narąbawszy się do nieprzytomności wsiada do swojego auta i wraca do domu, bo prawo jest głupie i bez sensu i nie uwzględniło jego wesela. Prawo nie jest od przewidywania tylko od regulacji. A w Polsce król nie miał takiego znaczenia by jego ucieczka zmieniała zasadniczo sytuację prawną. -
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Tofik W swoich listach (chyba do Bogusława) wspominał, że trzeba będzie zrezygnować z wolności szlacheckiej. Dzisiaj granica starości jest jeszcze niższa, nasza młodzież dosyć powszechnie nazywa swych 35 – 40 letnich rodziców staruszkami i co z tego wynika? Znowu słowo klucz – Sapieha. Jego armia zdaje się też nie przekraczała tych 10 000 ludzi i jakoś się tym nie przejmował tylko zaciągnął to wojsko i wyprowadził je w pole. A jaki jest problem z tą najuboższą szlachtą? Większość z nich posiadała jakąś szablę a Radziwiłł, najbogatszy człowiek w Rzeczpospolitej, gdyby tylko zechciał mógłby ich doposażyć stać go było na to. Sapieha na zaciągi wydał około 1,5 miliona z własnej kieszeni. Ale patrząc na to z innej strony to Radziwiłł miał w zerwaniu tego sejmu bardzo duży interes. Jeżeli sejm faktycznie uchwaliłby podatki na wojsko litewskie to tym samym wytrąciłby broń z ręki hetmana. Broń w sporze z królem, już nie mógłby się tłumaczyć brakiem pieniędzy, nie mógłby oskarżać króla o brak zainteresowania Litwą, musiałby wziąć się do roboty i walczyć. Jeżeli nie widzisz nic złego w oderwaniu Litwy od Rzeczpospolitej, jeżeli nie widzisz nic złego w oderwaniu Podlasia od Korony to pewnie nie widzisz nic złego w rozbiorach no, bo w końcu, co złego jest w tym, że Rosjanie chcieli mieć kawałek Rzeczpospolitej. A tego nie rozumiem. Mógł przyłączyć Litwę do Rosji w 1654 a nie zrobił tego (i jest to jednoznaczne – brak zdrady) a jak później przyłączył Litwę do Szwecji to znaczy, że tego nie zrobił (też jest to, jednoznaczne – też brak zdrady?). Prawo jest prawem nawet, jeśli jest złe, nawet, jeśli nam się nie podoba i uważamy je za głupie to trzeba go przestrzegać.