Capricornus

A śmierć ostatniego być może uwieczniono w 12 pracach Heraklesa - lew nemejski. Lwy dawniej miały bardzo duży zasięg występowania, dziś poza Afryką żyje już chyba tylko w Indiach.

Baphomet. Ale czy to był kozioł? Jakoś nie jestem pewien. "Inkwizytor: Czy widzieliście głowę, którą bracia czcili na kapitułach generalnych [...]? Raynier de Larchant: Tak. Dwanaście razy [...]. Inkwizytor: Jak wyglądała? Raynier de Larchant: Była to głowa z brodą. Czcili ją, całowali i nazywali swym Zbawicielem." "Brat Renaud, preceptor Świątyni w Orleanie, mówił: Jest to straszna postać! Wydawało mi się, że to postać demona, maufe. Za każdym razem, kiedy ją widziałem, ogarniał mnie taki lęk, że tylko z trudem mogłem na nią patrzeć i drżałem przy tym na całym ciele".

No to bierz tego Fuji, zawsze to lepiej mieć czym fotografować niż nie mieć. A jak zobaczysz, że to lubisz to będziesz kombinował z czymś innym. Pamiętać należy, że to nie aparat zdjęcia robi tylko ten co go trzyma. Każdym możesz zrobić dobre zdjęcie i najlepszym sprzętem możesz robić beznadziejne. Tylko może najpierw, zanim kupisz, weź go do ręki, sprawdź jak leży, jak pasują przyciski, zrób parę próbnych fotek i dopiero wtedy kupuj... albo nie.

A najzabawniejsze jest to, że w tych artykułach właściwie nic nie wiedzą, ani czy ów Andriej był faktycznym autorem filmu, ani czy faktycznie nie żyje.

Całkiem niedawno robiłem próbne fotki coolpiksem Nikona i lustrzanką Canona, oba aparaty w tej samej wersji cenowej. Canon, jak na mój gust, poległ w tym porównaniu z kretesem. To "lekka" przesada, taki rozrzut nie może być dobry. Nikon, nie tyle dorównuje co przeskakuje Canona jak Kozakiewicz swych rywali na olimpiadzie w Moskwie. Olimpus też jest niezły,porównywalny do Canona albo nawet lepszy, ponoć ma lepsze soczewki ale Olimpusem nigdy nie robiłem zdjęć.

http://www.cyfrowe.pl/aparaty/canon-500-mm...-ef-is-usm.html http://www.cyfrowe.pl/aparaty/canon-600-mm...-ef-is-usm.html :) http://www.cyfrowe.pl/aparaty/canon-55-250...56-ef-s-is.html Ten powinien być porównywalny. O co chodzi??????

To znaczy... Tak nie do końca chodzi o odwrócenie stron. Na herby patrzymy tak jak byśmy mieli go na tarczy przed sobą. Powiem tak, stań tak by herb mieć za plecami, wtedy i Twoja i herbowa prawa strona to... prawa strona, i tak powinno się patrzeć na herb. Jak się odwrócisz do herbu przodem to twoja prawa strona jest lewą stroną herbu. Można jeszcze inaczej to pokazać. Stań z kumplem twarzą w twarz i obaj podnieście prawą rękę, nigdy nie przyjdzie Ci do głowy by wmawiać mu, że podniósł lewą. I tak samo jest z herbem. Prościej nie potrafię, ale chyba wszystko już jasne. Ale tych parę wpisów chyba jest nie na temat.

A to też zawsze powtarzałem nawet na tym forum, o ile dobrze pamiętam (a na pewno dobrze pamiętam) przekonywałem o tym Pancernego.

Ta pierwsza ma ogniskową 18 – 55 mm, daleko mu do Twoich ponad 400. To powinno Cię najmniej interesować,grunt że działa :) . Mechanizmy, układy soczewek... Przysłona. secesjonista Nie bądźmy purystami, zoom to zmienna ogniskowa czyli masz dwa w jednym, taki „łoś & go”, czyli obiektyw o krótszej ogniskowej do szerszych planów i o dłuższej ogniskowej do zbliżeń.

No to masz problem, w cenie kupisz aparat ale będziesz musiał dokupić jeszcze drugi obiektyw bo na standardzie większych zbliżeń raczej nie zrobisz.

Chyba że masz znajomego fotografa, który zrobi ci to tak jak Ty będziesz chciał. Zawsze mówiłem „tylko klisza” ale ostatnio sam zastanawiam się nad cyfrówką. Jak mówił gregski, względy praktyczne, i większa pojemność „kliszy” i tańszy w „wywołaniu”. Jednak swojego Nikona nie zamierzam porzucać, będzie na specjalne okazje.

Nie pytaj, dawaj więcej. Możecie gadać sobie na Arabów co tylko chcecie ale architekturę mają piękną.

I z wyżej wymienionych powodów jest to technika bardzo trudna ale też bardzo szybka, obrazek można machnąć w parę minut a w ciągu następnych paru go sprzedać.

Heraldycznie na prawo. Prawdopodobnie ta tym polegała pomyłka, że proporzec położono lewą stroną.

Dziś, z tego co widzę na zdjęciu, orzeł patrzy na prawe skrzydło. Wygląda to na fatalną pomyłkę naszych, podobnie jak z tymi chorągiewkami.

To Narutowicz, Wojciechowski i Mościcki jeszcze żyją? :) Jarpen Zigrin Jeszcze żony królów, ich dzieci, inni krewni... Według mnie też, powinien leżeć z innymi. secesjonista Ja, ja przypomnę. Leży w Krypcie Zasłużonych na Skałce. Ale tam też nie było miejsca, i nadal nie ma... A co z pewnym pomysłem, jakiś profesor to mówił, nie wiem kto, znam to z drugiej ręki. Na ścianie krypty Kaczyńskich przybić tablice z wypisanymi nazwiskami wszystkich pomordowanych w Katyniu oraz tablice z nazwiskami wszystkich pasażerów i załogi prezydenckiego samolotu. Powstałaby taka symboliczna krypta ofiar Katynia na Wawelu, to mogłoby pogodzić protestujących, byłoby to bardziej ?Mauzoleum Katyńskie? niż grób pary prezydenckiej.

Zmieńcie kolor na czarny.

Sławna w całej Polsce gra w karty "faraon", w jej trakcie tracono fortuny, czasami przy jednym rozdaniu szło kilka wiosek. Ogólnie zajrzeć do różnych podręczników gier karcianych, powinien być rys historyczny.

Taki artykulik dotyczący medycyny średniowiecznej: http://portalwiedzy.onet.pl/4869,11122,160...czasopisma.html

I tych 3 - 20 rannych Niemców wystrzelało prawie 4000 polskich żołnierzy? W tym 900 śmiertelnie?

Oczywiście. http://www.obrazki.jeja.pl/2737,polski-terroryzm.html A tak na poważniej, wystarczy poczytać poszukać i jest. Nawet nasz marszałek Piłsudski był terrorystą. Tu masz trochę o Polakach parających się tym niezbyt chlubnym procederem: http://forum.koszalin24.info/index.php?topic=10244.0;wap2 Choć to w szcztnym celu odzyskania nipodległości, więc możesz to nazwać inaczej, chociaż trudno będzie.

Korekta dotyczyła m.in. rozetek na skrzydłach, wydłużono kilka listków. Niektórym za bardzo przypominały gwiazdki. A korona? Dziś nie ma większego znaczenia tu chodziło bardziej o powrót do tego przedwojennego i odcięcie się od tego PRL-owskiego.

No nareszcie. Czyż nie było proste? A opis łowów to dokładnie z Kamczatki. W Twoje ręce.

Jak dziś, wszystko co było pod ręką i mogło skutecznie zrobić krzywdę bliźniemu.

To naprawdę bardzo proste. Przyznawał się do trzech narodowości, zginął jako król walcząc z Francuzami, ma ulicę swego imienia w pewnym państwie.