Capricornus

Ale mordowali masowo, rzeczywiście powód do wielkiego samozadowolenia i argument nie do przebicia, faszyzm był lepszy... Zdecyduj się się czy krytykujesz komunizm czy ZSRR.

Niewielka to pociecha.I raczej na plus tego zaliczyć się nie da. Ludzie są zadowoleni ze zbrodniczego systemu to jest on lepszy od innego też zbrodniczego. Ale argument żeś tu sypnął... A mógłbyś to rozwinąć? Muszę sobie taką kupić...

Stan Tymiński, słabo szukałeś jeśli udało Ci się znaleźć tylko jedno zdanie. http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&biw=1144&bih=692&q=stan+tymi%C5%84ski&oq=stan+tymi%C5%84ski&aq=f&aqi=g4&aql=&gs_sm=e&gs_upl=1977l6853l0l13l13l0l6l6l0l265l1303l1.2.4&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.&fp=32f72b32af09479c

Ani w ówczesnych ani w dzisiejszych. Co nie znaczy, że nie ma innej drogi.

Atoli nie. Opisuję sytuację idealną, taką, jaka miała być a nie taka jaką była (stąd Twój cudzysłów). W idealnym dochodzeniu do sytuacji idealnej nie ma miejsca na czyjąkolwiek likwidację, przejście następuje w drodze ewolucji postaw, myślenia wszystkich obywateli. Ewolucja może być zainicjowana przez rewolucję, może ona dać impuls początkowy. Teoretycznie mogło być fajnie w praktyce wszystko rozbija się o człowieka. Utopia. No i tu jest największy problem. Wszyscy, zawsze wnioskują po tym jak było. Z jednej strony to dobrze, historia czegoś jednak uczy ale... Jest jedno ale, czy zawsze musi być tak samo? W jednym kraju wprowadzano coś nowego w taki sposób to znaczy, że w innym będzie dokładnie tak samo? Nie ma innej drogi?

Jacy najeźdźcy? Kto chce Cię zamordować? Nie ma najeźdźców są sami swoi, nie ma państw są tylko ludzie, panuje równość i sprawiedliwość społeczna, wszyscy są szczęśliwi i uśmiechnięci.

Nadal uważam, e to za mało by tak kategorycznie stwierdzać iż złą kobietą była. H. Cimek: Dla Białorusinów, Ukraińców czy Żydów KPP była bowiem tą partią w Polsce, która najkonsekwentniej walczyła nie tylko z uciskiem klasowym, ale również z dyskryminacją narodowościową. gregski Nie, oni chcieli zlikwidować wszystkie państwa a to jest pewna różnica.

A coś więcej o jej działalności? Bo to, że pełniła jakąś funkcję to trochę za mało by twierdzić, że to zła kobieta była. ciekawy Dowód jest marny i dosyć wątpliwej jakości, wszystko zależy od interpretacji. No i jeszcze jedno, gdzie tu rewolucja? Nikt nie twierdzi, że sapiens dokonał rewolucji wypierając swego poprzednika. Śmierć ostatniego neandertalczyka i rewolucję neolityczną dzieli parę lat.

A cóż takiego zrobiła, ja znam ją tylko z jej wspomnień? Jak mówiłem, nie moja działka.

Bo wiek XIX i XX to nie jest mój ulubiony okres, partie wszelkiej maści zdecydowanie leżą poza moimi zainteresowaniami. Szukać też mi się nie chce... Ale może spróbować z taką Różą Fiszman-Sznajdman, z jej wspomnień: "Byłam zadowolona, że puste dni zapełniła praca dla określonych ideałów sprawiedliwości i równości społecznej, przeciwko nienawiści i dyskryminacji. Początkowo działalność nie przyniosła żadnych korzyści materialnych, ani możliwości zarobkowania, groziła natomiast długoletnim więzieniem, uskrzydlała marzeniami o sprawiedliwszym i lepszym jutrze. Dla mnie jak i dla wielu, droga do ruchu robotniczego prowadziła przez organizację akademicką. Każdego roku po egzaminach maturalnych Zrzeszenie Akademików Żydów zapraszało abiturientów Gimnazjum Humanistycznego na zebranie, na którym werbowano nowych członków." Poza tym, mimo że temat jest szerszy, odniosłem się tylko do jednej wypowiedzi na temat KPP. Oj, bo żebyśmy nie musieli zbyt wielu ludzi z piedestału wywalić. Tutaj trochę uprościłem swą wypowiedź. Chodziło mi o to, że nie każda rewolucja siłą nawraca swych przeciwników, nie każda stosuje terror wobec swych wrogów. Owszem, żadne przemiany nie obędą się bez jakichś niezadowolonych i bez jakichś ofiar ale daleko w niektórych przypadkach do masowej eksterminacji jaką przeprowadziły dwie z kilku znanych nam rewolucji. I owszem, właśnie przemysłową miałem na myśli. Druga to neolityczna, chyba nie mamy żadnych dowodów na jakąś masową eksterminację łowców przez rolników. Podkreślam słowo masową. ciekawy Tylko ja nie podałem żadnego stwierdzenia, zadałem jedynie dwa niewinne pytania. Nigdy nie słyszałem by pytania trzeba było udowadniać. Oj, zadałeś niebezpieczne pytanie. Odpowiedź jest bardzo prosta, w Polsce.

Spodobało się? Fajnie. Tylko niby dlaczego miałbym podawać jakiekolwiek nazwiska? To nie ja rzuciłem oskarżenie, że członkowie KPP byli zbrodniarzami i terrorystami. Według prawa należy udowodnić winę a nie niewinność, nie ja oskarżam, nie ja czegoś dowodzę. Poza tym nie chodzi przecież o rewolucyjność czy jej brak a o to czy członkowie KPP to zbrodniarze i terroryści. Taka subtelna różnica. Rewolucja nie zawsze musi nieść za sobą krew jej wrogów. Można.

Wszyscy? Bez wyjątków?

A kolega oczywiście uważa za w pełni uzasadnione i to pewnie bez wyjątku? To: Też?

Czyli co było do udowodnienia. Skoro sam autor to potwierdza to nie mam już wątpliwości.

A to na pewno z Conana? Nigdy nie dane mi było obejrzeć filmu w całości, jakoś Arnold odrzucał mnie po paru minutach. Natomiast tekst ten kojarzę raczej z późną kreskówką He Man czy Heman czy też He-Man. Byłoż by to w obu filmach?

Proszę o dowody na powszechność tego zjawiska wśród ludów łowiecko-zbierackich oraz dowód na to, że celem tego procederu było ograniczenie liczby ludności. Znaczy się, w czasach kultur łowiecko -zbierackich kontynenty były tak gęsto zasiedlone, że nie było wolnych miejsc? Przypuszczam, że wątpię. Trzy, cztery albo nawet pięć. Bliski Wschód - różne pszenice, jęczmienie. Daleki Wschód - ryż. Ameryka - kukurydza. I być może, Czarna Afryka - proso. Amazonia - maniok. Najprawdopodobniej jednak trzy.

Albo bez zegarków i dorobiono mały obiekt na ręku sołdata. Żeby ze 100% pewnością stwierdzić, które zdjęcie jest pofałszowane trzeba by dojść do negatywu, albo znaleźć prawdziwego fachowca. Jesteś w stanie stwierdzić, że właśnie Twoje zdjęcie jest oryginałem?

Dosyć oryginalne określenie gdy chodzi o społeczności zbieracko-łowieckie. Które z tych społeczności stwierdziło mniej więcej coś w ten deseń: "dobra, jest nas 400 i od dzisiaj ani jednego więcej, jak urodzi się ponad planowy to zabijemy w przeciwnym razie grozi nam głód." I jak to sobie wyobrażasz? Ginie kilku na polowaniu czy w walce to szybko trzeba nadrobić plan, tych kilku się rozmnaża szybko a reszta musi poczekać na swoją kolej? Dodatkowe dziecko to siła plemienia, nie tak rozsądnie pozbyć się potencjalnego obrońcy, myśliwego czy matki kolejnych obrońców, myśliwych. Liczebność regulowała się sama a przy ogromie niezasiedlonych terenów dodatkowy członek plemienia nie stanowił zbyt dużego obciążenia. Gdy jest trudność z zapewnieniem żywności to grupa po prostu się dzieli. Jeszcze raz proszę o dowód na dzieciobójstwo i aborcję. Antykoncepcję stosowano ale nie z obawy przed przeludnieniem. Kobieta musiała mieć czas i siłę by odchować jedno dziecko, zbyt wcześnie urodzone drugie nieco by to skomplikowało.

Nie tylko. Nie zapominaj, że Chiny to nie jeden lud, jedna mitologia. Mit ludu Yao, zamieszkującego południowe Chiny, opowiada o potopie, który wyniszczył cała ludzkość z wyjątkiem córki i syna pewnego rolnika. Posłuchali oni boga Pioruna, który sprawił, ¿e obok ich domu wyrosła wielka dynia. Kiedy zaczął się potop, rolnik kazał dzieciom schować się w dyni, a sam wsiadł do łodzi, która wznosiła się na wodach a¿ do nieba. Błagał o zakończenie potopu. Jego dzieci, bezpieczne we wnętrzu dyni, przetrwały potop, pobrały się i dały początek dzisiejszej ludzkości. http://solafide.dei.pl/index2.php?option=com_content&do_pdf=1&id=118

Jakieś dane na ten temat, przykłady, dowody.

Którego? A jak by to dzisiaj wyglądało gdyby nie miał tych dwóch zegarków? W coś tych wojaków trzeba było ubrać, zdobyczne kalesony grzeją tak samo jak własne.

A czego towarzysz Jegorow nie ma na prawym nadgarstku tu: http://www.nurniflowenola.com/wp-content/uploads/2010/05/Red_army_soldiers_raising_the_soviet_flag_on_the_roof_of_the_reichstag_berlin_germany.jpg Coś różne zdjęcia krążą w Internecie. I jeszcze jedna rzecz. Ile zdjęć zrobiono tej konkretnej scence? Ja w tej chwili znam trzy. Dwa, które zaprezentowaliśmy, z zegarkiem na prawej ręce i bez oraz trzecie, na którym towarzysz Jegorow trzyma prawą rękę na nodze (lewej) wojaka z flagą. Na upartego można się tam dopatrzeć jakiegoś paska. Zdjęcie jest tu: http://www.990px.pl/index.php/2009/08/31/70-rocznica-wybuchu-ii-wojny-swiatowej/ Tak w dwóch trzecich strony. Sorki, cztery, bo jest jeszcze nieco dalszy plan bez towarzysza Jegorowa.

Masz coś to zapodaj, ja jakoś nie mogę znaleźć. Coś mi się kołacze, że gdzieś widziałem ale nie mogę skojarzyć czy to archiwum czy fabuła. A to tak na poważnie? Że niby inne armie bardziej święte były? Jakoś cienko to widzę. Pamiętam, całkiem niedawny skandal. Wspaniała armia, niosąca wolność i demokrację uciśnionemu przez reżim Saddama ludowi... A dzielni chłopcy z marines zgarnęli sobie parę pamiątek z bagdadzkiego muzeum. Gdyby skala była mniejsza, gdyby pamiątki pochodziły z pomniejszych muzeów, to pewnie by to uszło, trochę trudniej było by się tego doliczyć. Myślisz, ze wcześniej wojsko pamiątek sobie nie brało?

Może trzeba by przeszukać kieszenie innych armii? A jakieś fotki czy wspomnienia mówiące o masowości występowania wśród czerwonoarmistów dubeltowych (i więcej) zegarków na rękach, chętnie poznam. Czy to o filmie?

Tylko czy to na pewno są bolszewicy? Czy oni na pewno działali w ramach ideologii? Mówię o rzeczywistości nie filmie, którego nie miałem okazji oglądać.