-
Zawartość
4,070 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Capricornus
-
Henryk Sienkiewicz: czy epatował sadyzmem i był rasistą?
Capricornus odpowiedział carantuhill → temat → Biblioteka im. Józefa Ossolińskiego
Nie czytałem więc na ten temat się nie wypowiadam. Co do Sienkiewicza, mam pytanie, czytałeś "W pustyni i w puszczy" kiedy byłeś w jakim wieku? Ja, jak czytałem to pierwszy raz odebrałem to jak fajną opowiastkę, przygody, egzotyka... Potem, już będąc starszym dziecięciem sięgnąłem po to po raz drugi. Nie pamiętam, czy napisał to wprost ale z kart powieści (z całości, nie jakieś cytaty) wyziera obraz gorszych murzynów i arabów a szczytem kultury i cywilizacji jest Anglia. Sposób w jaki opisuje te nacje świadczy o tym dobitnie. Nie chodzi tu o zwyczaje, zabobony czy jeszcze coś tam. Z drugiej strony, sporą rolę odgrywa tu religia. Ci, co nie wyznają chrześcijaństwa są gorsi, z innej religii można się co najwyżej pośmiać. A czy "gorszy" nie może wzbudzać sympatii? Czy na "gorszego" jedyną reakcją ma być wstręt, odraza? -
Henryk Sienkiewicz: czy epatował sadyzmem i był rasistą?
Capricornus odpowiedział carantuhill → temat → Biblioteka im. Józefa Ossolińskiego
Ale Robinsonowi się udało. Stosowny cytat: "Wybrawszy drzewo, rosnące o kilka kroków od głębokiego strumienia, ściąłem je siekierą, a obrobiwszy zewnątrz toporem, zacząłem wypalać środek rozżarzonymi węglami. Kiedy już zagłębienie zdawało mi się dostateczne, począłem je wyrównywać dłutem i siekierą {...} Całą zimę tegoroczną pracowałem nad wyrobieniem steru, wioseł i innych sprzętów do wyekwipowania czółna potrzebnych. [...] W pośrodku łodzi umocowałem maszt niewielki i uczepiłem na nim spory żagiel," Wykonał dłubankę samodzielnie, nikogo nie pytając o radę. Potem wykonał drugą już z pomocą Piętaszka: "Wkrótce też potem wzięliśmy się do budowy czółna. Piętaszek wybrał potężne drzewo, ściął je wraz ze mną i z największą zręcznością przy mojej pomocy wyrobił z niego w dwóch miesiącach obszerne czółno, mogące ośmiu ludzi pomieścić. Używaliśmy do tej roboty na przemian siekiery i ognia. O ileż Piętaszek był zgrabniejszy i bieglejszy ode mnie. Aby je spuścić na morze, potrzebowaliśmy aż czternastu dni. Dodałem do czółna maszt, żagle i ster, a Indianin nie mógł wyjść z podziwienia, widząc, jak z ich pomocą statek szybko i w obranym płynie kierunku. Karaibowie bowiem podówczas używali tylko wioseł." Piętaszek "wydłubał" większą i lepszą a Robinson nie kryje podziw. To z "Przypadków", w oryginale może się trochę różnić. A co do Sienkiewicza. Dosyć znaczące są słowa Lindego: "- Tym lepiej - rzekł - gdyż może być wam pomocnym. Bywają między czarnymi poczciwe dusze, choć w ogóle na ich wdzięczność liczyć nie można: to są dzieci, które zapominają o tym, co było wczoraj." Albo to: "- Czy wiesz, kto to jest Kali? - zapytał Staś dziewczynki w powrotnej drodze z Lueli. Nel spojrzała na niego ze zdziwieniem. - To twój boy. [3] - Aha! boy! Kali - to teraz król wszystkich Wa-himów. Nel ucieszyła się tą wiadomością ogromnie. Ta nagła zmiana, dzięki której dawny niewolnik okrutnego Gebhra, a potem pokorny sługa Stasia został królem, wydała jej się czymś nadzwyczajnym i zarazem niesłychanie zabawnym. Jednakże uwaga Lindego, że Murzyni są jak dzieci, które nie są zdolne zapamiętać, co było wczoraj, nie okazała się w zastosowaniu do Kalego słuszna, gdyż jak tylko Staś i Nel stanęli u podnóża góry Boko, młody monarcha wybiegł skwapliwie na ich spotkanie, powitał ich ze zwykłymi oznakami pokory i radości i powtórzył te słowa, które już wypowiedział poprzednio: - Kali być królem Wa-himów, a pan wielki królem Kalego." Sam Sienkiewicz, mimo swej podróży, niewiele wiedział o Afryce. Niewiele też w niej widział. -
Mam to samo ale chyba bym nie umiał wytrenować leworęcznego chwytu. Poza okiem jestem zdecydowanie prawostronny.
-
Nie sięgaj tak głęboko. Wystarczy wpisać w Googlach: Gilgamesz, Biblia, potop i odpowiedź będzie na tacy. Ale do tego trzeba odrobiny chęci i pomyślunku. Szybciej by to miał niż czekać na odpowiedź tutaj. Odpowiedzi nie będzie, z mojej strony, myśl a nie żeruj na innych, pracuj a nie czekaj na gotowe.
-
????????????? Ciekawym bardzo.
-
Ja wiem.
-
Józef Hoene-Wroński
Capricornus odpowiedział Tomasz N → temat → Polska pod zaborami (1795 r. - 1918 r.)
To chodzi Ci o Hoene-Wrońskiego czy Chomicza? To zdanie mógł napisać tylko Chomicz, mesjanista zmarł jeszcze przed narodzinami fizyka. -
Józef Hoene-Wroński
Capricornus odpowiedział Tomasz N → temat → Polska pod zaborami (1795 r. - 1918 r.)
http://www.google.pl/search?q=J%C3%B3zef%20Hoene-Wro%C5%84ski&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&source=hp&channel=np A tu sprawdzałeś? Sporo tego. -
???? Ja bym to nazwał nieco inaczej. Zacytuję Ci dwie maksymy. "Gdy rada głupca jest dobra, to mądry człowiek jej słucha" To był G. J. Lessing. "Godzi się uczyć i od nieprzyjaciela." A to Owidiusz. A to mi trąci fanatyzmem.
-
Sanacyjna Polska a PRL
Capricornus odpowiedział Narya → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
W przypadku szpitala pracownik nie wiedział. Jakieś mgliste, niejednoznaczne aluzje. Tomasz N A zauważyłeś emotikonkę? I przypomnij sobie co skomentowałeś tekstem o "państwowym niewolnictwie", sytuacja jakby podobna. -
Sanacyjna Polska a PRL
Capricornus odpowiedział Narya → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Widzisz, w umowie o pracę nie ma o tym ani słowa ale potem firma stawia Ci warunek: szkolisz się albo do widzenia a jak zgadzasz na szkolenie to musisz podpisać umowę, że przepracujesz kilka lat albo zwracasz kasę, nie podpisujesz, do widzenia a jeszcze mogą Ci smrodu narobić żeś taki niechętny. Biorąc pod uwagę sytuację na rynku pracy podpisujesz. Nie każdy może sobie pozwolić na szukanie pracy i ewentualną migrację. Oczywiście nie wszystkie firmy coś takiego stosują. ciekawy Ewangelista. A pracujesz w firmie prywatnej czy państwowej? Chociaż o takim numerze słyszałem też w państwowym szpitalu. "Chce pani się zwolnić? Ale były szkolenia, nasza kasa, wolne dni, wisi nam pani jeszcze 5 000, albo zwraca pani kasę albo popracuje tu jeszcze 2 lata. -
A od kiedy to Ślężanie są uważani z mniejszość narodową?
-
A to nie jest stopień zadowalający? Lepiej zrobisz jak sobie poszukasz i przeanalizujesz testy z lat poprzednich, dadzą Ci więcej niż 21 tomowe opracowanie, dotyczy to również rozszerzenia. Dopiero po takiej analizie możesz sięgnąć po dodatkową literaturę. Oczywiście to tylko moje zdanie, inni mogą się z nim nie zgodzić.
-
Sanacyjna Polska a PRL
Capricornus odpowiedział Narya → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
A wiesz że dzisiaj mamy podobnie? Wprawdzie nie państwo tylko bardziej prywatnie. Szkoląc się na koszt firmy (czy to kasa czy tylko wolne dni) musisz to potem odpracować. Czyli prywatne niewolnictwo to jest to. -
Na złość mamie utnę sobie palec... Dziecinne to jakieś, gimnazjalne. piotrek09i Masz dużo czasu, możesz, tylko po co... Do zdania matury w stopniu zadowalającym powinien wystarczyć Ci podręcznik ewentualnie jakieś drobne rozszerzenie ale tak szczegółowe opracowania nie są potrzebne.
-
http://abob.libs.uga.edu/bobk/Tungfig4.GIF http://abob.libs.uga.edu/bobk/Tunfig11.GIF http://abob.libs.uga.edu/bobk/Tungfig6.GIF ????? Ja mam nieco inne wyobrażenie "prawie idealnego pierścienia". Kiedyś był taki fajny program "Kino oka", puścili tam film na ten temat a w nim jakiś naukowiec przeprowadzał doświadczenia i stwierdził na ich podstawie pod jakim kątem meteor spadał i na jakiej wysokości eksplodował.
-
Pozwoliłem sobie przejrzeć więcej zdjęć. Szczegół, tory, polna droga o moje klimaty, natomiast kobieta bez głowy jakoś mi nie odpowiada. Mam pytanko(a). Podrasowałeś je? Parę jakoś tak nienaturalnie wygląda. Czym robisz?
-
W wieku 89 lat zmarł rosyjski pisarz, laureat literackiej Nagrody Nobla z 1970 roku, Aleksander Sołżenicyn. Reszta artykułu: http://wiadomosci.onet.pl/1800483,12,item.html
-
A Bolesław bez oporu wkroczył do wielkiego i bogatego miasta i dobywszy z pochew miecza uderzył nim w Złotą Bramę, gdy zaś ludzie jego się dziwili, czemu to czyni, wyjaśnił [im to] ze śmiechem a wcale dowcipnie: "Tak jak w tej godzinie Złota Brama miasta ugodzoną została tym mieczem, tak następnej nocy ulegnie siostra najtchórzliwszego z królów, której mi dać nie chciał. Jednakże nie połączy się z Bolesławem w łożu małżeńskim, lecz tylko raz jeden, jak nałożnica, aby pomszczona została w ten sposób zniewaga naszego rodu, Rusinom zaś ku obeldze i hańbie". Tak powiedział i co rzekł, to spełnił. Tyle mamy u Galla o tym wydarzeniu. Przypomnijmy sobie okoliczności, w jakich wjeżdża Chrobry do Kijowa. Pokonane miasto otwierało mu bramy jako zwycięzcy i triumfatorowi. Występując w tej roli mógł Chrobry rzeczywiście uderzyć w bramę miasta swym mieczem, ponieważ w średniowieczu przyjął się symboliczny zwyczaj dotykania orężem murów lub bramy pokonanego miasta (później słupów granicznych pokonanego kraju) przez zwycięskiego wodza. A to z internetu: http://dawneuzbrojenie.republika.pl/cz2.html Dwa teksty i pewne wątpliwości. Tekst współczesny tłumaczy uderzenie mieczem w bramę zwyczajem, tak brano w posiadanie miasto. Gdzieś jeszcze się z tym spotkałem. Dlaczego Gall nie wytłumaczył tego w ten sam sposób? Dlaczego zaznacza zdziwienie wojów Bolesława? Nie znali tego obyczaju? Wraz ze swym władcą brali zapewne, udział w niejednej bitwie, zdobyli, prawdopodobnie, niejedno miasto, czy Bolesław nigdy wcześniej takiego gestu nie wykonał? Czy było to podejrzane gdzieś przez władcę novum które wojowie widzieli po raz pierwszy? Kronikarz odnotowuje odpowiedź Bolesława i nie dodaje prawdziwego wyjaśnienia. Nie zna tego obyczaju? To rzecz raczej wątpliwa, Anonim był człowiekiem wykształconym i obeznanym z obyczajami dworskimi i rycerskimi. Kiedy powstał ten zwyczaj a kiedy zakończył swe istnienie?
-
Chrobry, miecz, brama
Capricornus odpowiedział Capricornus → temat → Polska Piastów (966 r. - 1370 r.)
Nie zrozumiałaś? Nie wierzę. "to nie będzie tylko przypadek czy zapożyczenie." "Nie będzie" a nie "nie jest". Chodzi mi o potwierdzenie albo zanegowanie zwyczaju. Nie znam wszystkich kronik. Na razie nie mam nic na potwierdzenie. -
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
Capricornus odpowiedział Kadrinazi → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Jak najbardziej. Kacie, czyń swą powinność. -
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
Capricornus odpowiedział Kadrinazi → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
No to może też nie za trudne. Tak z pogranicza. "Dla dowcipu i osobliwości swoiey, zapraszany od panów na uczty, bawił ich rozpowiadaniem o Francyi, o zwycięstwach Henryka nad hugonotami i o wielkich jego przymiotach." O kim mowa i cóż to za osobliwość? -
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
Capricornus odpowiedział Kadrinazi → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Czosnek. Złodziej Węgrzyn, szalony Ra-kocy 2 , świerzbiała go skóra, tęskno 3 go było z pokojem; zachciało mu się polskiego czosnku, który mu ktoś na żart schwa-lił, że miał być lepszego, niżeli węgierski, smaku. -
Chrobry, miecz, brama
Capricornus odpowiedział Capricornus → temat → Polska Piastów (966 r. - 1370 r.)
Da się, wystarczy znaleźć przykłady potwierdzające aby dojść do wniosku, że coś jest na rzeczy. W kilku państwach, w różnym okresie pojawiają się zapisy o takim geście (realnym, nie legendarnym), to nie będzie tylko przypadek czy zapożyczenie. Mamy gest Chrobrego, czy był to wymysł Anonima? I powtórzył go przy Śmiałym? Wydaje mi się, że jednak gest zaistniał w rzeczywistości a nie tylko umyśle kronikarza. Jaki byłby sens powtórki tego pomysłu przy innym władcy? -
Chrobry, miecz, brama
Capricornus odpowiedział Capricornus → temat → Polska Piastów (966 r. - 1370 r.)
Bo był na dworze Bolesława Krzywoustego a nie Chrobrego, 100 lat jest pomiędzy tymi władcami. Na podobnej zasadzie Nestor opisuje wielkie miasta na Rusi przed Rurykiem. A koleżanka nie zauważyła że ja zadaję to samo pytanie? Jak pisałem wyżej, z takim wyjaśnieniem gestu Bolesława, zwyczaj, spotkałem się już dużo wcześniej w jakiejś książce, to nie były czasy Internetu. Natomiast nigdy nie spotkałem się z jakimś potwierdzeniem, nigdy nie spotkałem się z innym tego typu gestem poza Kroniką Galla. Teraz Ty podrzuciłaś mi legendę węgierską ale nie ma to żadnego wydźwięku zwyczajowego. I dlatego po raz kolejny to samo pytanie: Był li taki zwyczaj czy go nie było? Znacie jakieś inne przykłady takiego gestu czy też te są odosobnione. Czy Chrobry faktycznie uderzył mieczem w bramę? Czy jego wyjaśnienie "ze śmiechem, a wcale dowcipnie" nie było właściwym wyjaśnieniem gestu? A Śmiały jedynie powtórzył gest swego przodka. A jaka symbolika tego gestu? Czy chodzi o uleganie siostry najtchórzliwszego z królów? Czy jakiś inny symbol?