Capricornus

A kto zaczął cała rozróbę?

Rzecz gustu adamosie, rzecz gustu.

Jakiej tezy? Pytanie to nie teza, to pytanie. Ręce unurzane we krwi po łokcie to Twoje słowa. A może chodzi Ci o to, że w czasie wojny często puszczają wszelkie hamulce? Albo, że wszystko może się zdarzyć?

Znowu marny materiał dowodowy.

Słaby materiał dowodowy. Zmiana stanowiska, wcześniej było trochę inaczej: Troszkę inaczej to brzmi, nie uważasz? A gdzieś to wyczytał? Ja nie pisałem o rękach unurzanych we krwi, to Twoje słowa. Ja jedynie zapytałem, czy masz 100% pewność, że wymienieni przez Ciebie ludzie faktycznie nie mają nic na sumieniu, czy faktycznie nigdy nie podnieśli reki na bezbronnych. Widzisz, wszystko może się zdarzyć, nawet dekownik może zabić bezbronnego, nawet ktoś zaciągnięty pod przymusem, w ostatnim dniu wojny, może zabijać. To wojna, w takim czasie często puszczają wszelkie hamulce.

To brali w tym udział ludzie z Kielc czy nie? A reszta? Przeszło 60, kim byli?

Pewny jesteś? Tak na 100%?

Brakuje dymów nad kominami, czysty socrealizm by był, teraz bardziej obraz upadku. gregski No, widzę. Czy Ty go na mnie poszczułeś? Na ostatnim zdjęciu wygląda jakby chciał mi się rzucić do gardła. Chyba przestanę krytykować Twoje fotki. fodele I nie oceniam. Miałem rację - obrazkowate. Kultywar to określenie rośliny uprawnej, wyhodowanej przez człowieka, może być wtórnie zdziczała.

A tu nie ma przypadkiem małej sprzeczności? Homoseksualista zakochany w kobiecie? Nawet platonicznie, to chyba trochę się kłóci z zapatrywaniami homoseksualistów. Mocna pozycja nie zwalniała z odpowiedzialności. Spójrz choćby na wspomnianego Edwarda II, król a jednak zginął. Wprawdzie nie do końca chodziło o jego homoseksualizm ale śmierć jest faktem. Nikt nie miał wystarczająco mocnej pozycji.

O to Ci chodzi. Tylko zwyczaj układania kamieni na grobach, dookoła grobów jest spotykany w wielu kulturach.

Gregski przyjacielu, ja doskonale wiem o co Ci chodzi. Ja wcale nie krytykuje Twojego nieostrego pierwszego planu, nie krytykuję trzeciego planu, ja tu ciągle mówię o nieostrościach obiektu głównego. Grzybek ma koszmarną, rozmazaną nogę. Grzybek powinien być ostry, w całości.

I parę komentarzy. Cztery pory roku. Za dużo światła w zimie, owoce i liście rażą bielą, której tam być nie powinno. O ile na owocach jeszcze jakoś ujdzie to liście powinny być zielone. Może trzeba się pobawić z przysłoną? Wiosna lepiej ale, biel kwiatów strasznie rozmywa całość, za dużo tej bieli, inna, mniejsza, głębia ostrości mogła by to uratować chociaż... trudno powiedzieć jak to by wyszło z mocno rozmytym, białym tłem. Jesień, trochę taki mdławy ten granat wyszedł. Ogólnie nieźle, ale tu brakuje trochę słońca. Lato, a tu jestem pod wrażeniem, fajnie klimatycznie wyszło. Na pierwszy rzut oka mgiełka, która mgiełka nie jest (światło i lekkie rozmycie), nadaje temu zdjęciu charakter sennej krainy. Co to za roślinki? Wyglądają jak owocujące coś z obrazkowatych. Kolumna, odrobinę mniej światła, odrobinę większa głębia ostrości (choć to niekoniecznie) żeby kolumna wyszła ostra w całości i miałabyś idealne zdjęcie z ładnym kadrem, fajną kolorystyką... Koty, fajne futrzaki, klasyczny kadr... Ale, jakoś bez entuzjazmu. bavarsky Po kolei. Post 135. Pierwsze, miła dla oka czarno-biała grafika, trochę ponura, kadr bez zarzutu. Drugie, co chciałeś zrobić? Jeśli kółko, to trochę ucięte, można było wyżej to podnieść, jeśli faceta, to też za nisko, jeśli jedno i drugie to znowu wyżej, głowa źle wygląda gdy jest na krawędzi zdjęcia. W powyższych trzech przypadkach (możliwościach) strasznie prześwietlona część z niebem, zeżarło gościowi pół twarzy. Zakładam, że nieostrość człowieka jest zamierzona, chociaż nie jestem pewien tego zamysłu. Ostatnie z postu 143. Osłona na obiektyw Ci winietuje, ale to chyba też efekt zamierzony. Mgła (dym), tory, fabryka... czysty socrealizm. Myślałeś o konkursach? gregski Chorwat leniwy, jak to Chorwat, ładne ujęcie, ciekawsze niż sierściuchów fodele ale, ta prześwietlona plama w prawym górnym rogu, no i te nieostrości... Żuczek jest fajny ale jak zwykle nieostry, gregski nie spiesz się tak, on naprawdę nie ucieknie. Nieostrości zaczynają się już na krawędzi pancerza, za wcześnie. Grzybek ładny ale... nieostrości biją po oczach, i dałbym odrobinę więcej tego zielonego na górze. Może spróbuj z lampą błyskową, zyskasz parę centymetrów głębi ostrości.

A u Słowian nie było przypadkiem stosów pogrzebowych? Kamienie na grobach występują tez u np. Arabów ale, chyba trudno obronić tezę o ich wpływie na słowiańszczyznę.

Po Indianach jeszcze parę narkotycznych brzmień aborygeńskich fletów:

A mnie ostatnio znowu wrócił Red Box i Chenko, aż pogrzebałem i znalazłem chyba najlepszą wersję: Dla porównania wersja młodsza: A po Chenko naszło mnie na coś dzikiego: Zaraz potem trochę bardziej cywilizowanie:

Nie ma tam tekstu: "akcja Wisła była słuszna, bo Amerykanie przecież zrzucili atomówkę na Japończyków." jaki mi przypisujesz. Opcja A, B, lub C. Żegnam.

Podaj cytat gdzie coś takiego napisałem. Jeżeli nie podasz uznam, że: A.) Nie umiesz czytać, B.) Nie rozumiesz co czytasz, C.) Nie interesuje Cię co ktoś pisze i w rzeczywistości dyskutujesz z własnymi wyobrażeniami. Rozmowa z przedstawicielem opcji A, B lub C mnie nie interesuje. Twoje słowa: "Ty podając przykład amerykańskiej bomby." W odpowiedzi na moje pytanie: "tylko kto i gdzie w ten sposób usprawiedliwia?" Jeżeli jakikolwiek historyk poda przykład zbrodni stalinowskiej i hitlerowskiej to znaczy, że jedną z nich usprawiedliwia. Według Twojej wypowiedzi, podanie przykładu = usprawiedliwienie.

Tu mamy chyba najsłynniejsza szalupę ratunkową: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/50/Mutiny_HMS_Bounty.jpg I początek najsłynniejszego rejsu oceanicznego na takiej łódce.

Pewny jesteś? Ten gatunek, o którym Ty piszesz wyginął jakieś 30 000 lat temu, siłą rzeczy Hannibal nie mógł go dosiadać. Chodzi tu o słonia leśnego ale afrykańskiego, a ten był (i jest) mniejszy od słonia afrykańskiego. http://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82o%C5%84_afryka%C5%84ski_le%C5%9Bny

A mnie niegdyś nauczono takiej wieczornej modlitwy: Aniele boży, stróżu mój, Ty zawsze przy mnie stój, rano, wieczór, we dnie... tylko w nocy, odwracaj ode mnie oc(z)y.

To ten sam , zobacz tego w towarzystwie B. B. to też ten sam. Jedno pióro, no wrodzona skromność po prostu.

A jaka była tematyka wystawy? Jakoś nie chwytam obecności dwóch postaci, o ile jedna jeszcze ujdzie, ze względu na towarzystwo, to ta druga?

Nie. Jakoś nie mam ochoty na prowadzenie dyskusji z kimś, kto lepiej ode mnie wie co usprawiedliwiam i w jaki sposób, z kimś, kto twierdzi, że spora część historyków usprawiedliwia różne zbrodnie np. nazizmu czy stalinizmu. Bo podał przykłady.

No i co mi pozostaje? Pogratulować logiki i wszechwiedzy... To tyle w temacie.

Nie ma za co, zawsze możesz liczyć na moją konstruktywną krytykę. Pamiętaj jednak, że każda ocena jest subiektywna, ktoś inny mógłby ocenić inaczej. Chociaż podejrzewam, że krytykę światła też byś usłyszała. Domyślam się, bolączka wielu amatorów. Jak zmniejszyć zdjęcie?