-
Zawartość
4,070 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Capricornus
-
A to sorki, widocznie się zapędziłem... Tylko czy nie powinieneś napisać zamiast tego: "Nie król Saksonii a jej elektor." Coś takiego: "Nie król Saksonii a jej książę, książę - elektor."
-
Jedno nie wyklucza drugiego. Spójrzmy, chociażby, na tytulaturę naszego Augusta III: Augustus III, Dei Gratia Rex Poloniae, Magnus Dux Lithuaniae, Russiae, Prussiae, Masoviae, Samogitiae, Kijoviae, Volhyniae, Podoliae, Podlachiae, Livoniae, Smolensciae, Severiae, Czerniechoviae, nec non hereditarius Dux Saxoniae Princeps et Elector etc. Z Bożej łaski król Polski, wielki książę litewski, ruski, pruski, mazowiecki, żmudzki, kijowski, wołyński, podolski, podlaski, inflancki, smoleński, siewierski, czernihowski, a także dziedziczny książę saski i książę-elektor. Ten jest księciem ale Fryderyk August III Sprawiedliwy już był królem saskim i elektorem. Bycie elektorem oznaczało, że dany książę lub król miał prawo wyboru cesarza.
-
Bo był, tylko było w nim napisane dokładnie to, co było napisane. Byli jarmarczni rwacze zębów, byli szarlatani, ale byli też tacy, którzy mieli jakieś pojęcie o wykonywanym zawodzie. Znano opium, alkohol, stosowano upust krwi do omdlenia... Czy stosowano? Nie zawsze. Już gdzieś tu pisałem. Czerwiakowski w swoim podręczniku do zabiegu amputacji zaleca szklankę wina... dla chirurga. A to XVIII - XIX wiek.
-
Secesjonisto, jak pisałem już to wcześniej, Twoja czepliwość przejdzie do legendy, ale tu zaczynasz manipulować. Gdzieś napisałem, że wynika? Fakt posiadania wiedzy medycznej nie wynika z faktu posiadania kleszczyków tylko z faktu bycia cyrulikiem. Jeżeli ktoś został cyrulikiem to musiał przejść pewien etap kształcenia a to wymusza posiadanie jakiejś wiedzy medycznej. Nie piszę jakiej, może być minimalna, ale jakaś wiedza jest. A to już kuriozum. Gdzieś napisałem, że wynika? A gdzieś napisałem, że wynika? Napisałem tylko, że byli tacy, którzy mieli jakieś podstawy wiedzowe. Akurat przywiązywanie do krzesła, trzymanie pacjenta było powszechne, nie tylko u rwaczy zębów, z prozaicznego powodu, brak znieczulenia.
-
Atlantyda
Capricornus odpowiedział atrix → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Być może coś na kształt Biblii czy Koranu albo księgach uświęconych wiekiem, albo jeszcze coś innego, trudno powiedzieć co miał na myśli. Kosmici wcale nie są potrzebni, parę tysięcy lat to wystarczająco dużo czasu by coś nie przetrwało do naszych czasów. A jak wyobrażali sobie Grecy Azję i Libię? -
Atlantyda
Capricornus odpowiedział atrix → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Tak nie do końca. Według opisu Platona: "Otóż cokolwiek się u was albo u nas, albo w innej okolicy, o której wiemy ze słyszenia, zdarzy pięknego albo doniosłego, albo z jakiegokolwiek innego względu osobliwego, to wszystko jest tutaj od dawna zapisane w świątyniach i przechowane. A to, co się u was i u innych ludów dzieje, zaledwie się utrwalić zdoła w napisach i w tym wszystkim, czego państwa potrzebują, kiedy oto znowu w swoim czasie, jakby choroba powrotna, przychodzą na nich strumienie wody z nieba i zostawiają spośród was tych, co pisma i służby u Muz nie znają." "Bo zostało wtedy trochę tego nasienia, ale wy o tym nie wiecie. Dlatego że ci, co pozostali, przez wiele pokoleń ginęli, głosu nie umiejąc zamykać w litery." Jeżeli chodzi o początek tutejszego ustroju, to w naszych księgach świętych jest pisana liczba ośmiu tysięcy lat. Więc ja ci pokrótce opowiem o prawach obywateli sprzed dziesięciu tysięcy lat i o najpiękniejszym dziele, jakiego dokonali. A jeżeli chodzi o dokładny przegląd ich całych dziejów po kolei, to innym razem przy wolnym czasie sobie to przejdziemy, wziąwszy same książki do ręki. Timajos. Tak więc Platon wspomina o tym, że ktoś wcześniej to opisał. -
A mógłbyś nieco uściślić swe pytanie?
-
A ja tylko nieśmiało przypomnę, że wśród rzeczy po zmarłym cyruliku były: "kleszczyki, co zęby wybierają". Obok jarmarcznych rwaczy zębów byli też tacy, którzy zajmowali się tym i mieli ku temu jakieś podstawy.
-
Stosunki małżeńskie i seks w średniowieczu
Capricornus odpowiedział flora → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
A co oznacza te 30 lat? Przewiń no wyżej i przypomnij sobie jak liczy się średnią. -
Zgadza się, wkradł mi się błąd , miał być łaziebnik a nie balwierz. Nie będę poprawiał bo Twój wpis będzie bez sensu. I jeszcze jedna uwaga. Moje dwa przykłady nóż i guz nie za bardzo mieszczą się w średniowieczu, to wiek XVIII.
-
Ale ja temu nie przeczę, mówię tylko (uściślam), że przeszła w ręce cyrulików. Z Twojego wpisu można wywnioskować, że balwierze czy kaci zajmowali się chirurgią legalnie a tak nie było. A nie wstawiałem tego gdzieś na tym forum? Choćby trepanacje czaszki, ale to dosyć powszechna operacja. Bardziej spektakularnym zabiegiem będzie usunięcie noża z żołądka (czort wie jak on się tam dostał), albo usunięcie guza (o ile pamiętam) na stopę długiego, dłoń szerokiego i przyrośniętego do obojczyka.
-
Gwoli ścisłości. Chirurgia przeszła w ręce cyrulików, łaziebnicy, kaci i inni byli traktowani jako partacze i cechy cyrulickie nieustannie z nimi walczyły. Pomimo przejścia chirurgii w ręce rzemieślników nie doszło do upadku tej dziedziny medycyny, cyrulicy bardzo sprawnie radzili sobie z różnymi urazami i podejmowali się nawet bardzo skomplikowanych operacji. Już Stańczyk udowodnił jaki zawód w Polsce występuje najczęściej. A tych to i dzisiaj mamy pełno, nie jest to znak czasów poprzednich.
-
Consuetude altera natura est. Cały czas pamiętam i to akurat jest oczywiste. Mi jednak chodzi o bardziej obiektywne odczucia. Masz magazynek z przodu, cały czas w zasięgu wzroku, i z tyłu, żeby go zobaczyć musisz spojrzeć w jego kierunku. Jak ktoś strzela z czegoś takiego od dłuższego czasu to będzie to dla niego rzeczą naturalną sięgnąć pod pachę, nie będzie patrzył, bo wie gdzie ten magazynek jest, ma to w rękach. To tak jak z prowadzeniem samochodu, nie patrzysz gdy zmieniasz biegi bo wiesz gdzie ta dźwignia jest. Kwestia obycia i ergonomia nie robi większej różnicy. Jak weźmiesz kogoś, kto pierwszy raz ma broń w rękach, to który będzie wygodniejszy, który będzie sprawniej obsługiwany? Po obyciu z jakimś typem nie ma to już większego znaczenia. Inna rzecz, że klasyczna broń wygląda lepiej.
-
A tam, szczególiki.
-
Wiem o co chodziło i dlatego pytałem o ergonomię. Na oko wygląda to szalenie niewygodnie, pytam praktyka jak jest naprawdę. I wygląda na to, że moje "na oko" miało rację.
-
Pytanie na marginesie. Jak wygląda wyższość ergonomiczna układu bullpup w porównaniu z układem klasycznym? Na oko wydaje się, że nie jest zbyt ergonomiczny, ale to tylko na oko, nie strzelałem z czegoś takiego.
-
Czy należy upamiętniać i jak upamiętniać?
Capricornus odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
A ja przy swoim. W jaki sposób? -
Czy należy upamiętniać i jak upamiętniać?
Capricornus odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
No i? Dlaczego najechani mają honorować szarże najeźdźców? Wystarczy uszanowanie ciała - grób, tablica. Jak to tu ładnie napisano: "po bitwie nie ma wrogów - jeno są ludzie" i tych ludzi, którzy byli żołnierzami trzeba uszanować, nie musisz ich honorować. -
Czy należy upamiętniać i jak upamiętniać?
Capricornus odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Tylko zauważ, że była to odpowiedź na dylematy gregskiego. On zastanawiał się nad symbolami i o symbolach napisałem: A trzeba cokolwiek stawiać?. Wystarczy prostokątna płyta z napisem, jaki podałem. Bez, to ma być upamiętnienie żołnierza a nie generała, porucznika, kaprala. -
Czy należy upamiętniać i jak upamiętniać?
Capricornus odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
No właśnie. A czy ja gdzieś napisałem, że nie może być nazwiska? Po prostu, pierwsze skojarzenie z takimi cmentarzami, szereg nagrobków, o których najczęściej wiemy tylko tyle, że pod każdym leży żołnierz jakiś tam i poległ w roku którymś tam, lub nawet na wojnie jakiejś tam. Tyle wiemy i tyle piszemy. Jak wiemy więcej to napiszemy więcej - nazwisko i imię, ale dystynkcje już bym olał. Czyli, w przypadku posiadania danych o człowieku tam leżącym piszemy: Hans Schmidt Żołnierz niemiecki 1944. I tyle. -
Czy należy upamiętniać i jak upamiętniać?
Capricornus odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Grób nieznanego żołnierza też? To jakie nazwisko temu nieznanemu wpiszemy? -
Czy należy upamiętniać i jak upamiętniać?
Capricornus odpowiedział secesjonista → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
A trzeba cokolwiek stawiać? Nie wystarczy napis na prostokątnej płycie: "Żołnierz niemiecki 1944", "Żołnierz radziecki 1920"? -
Kolega secesjonista chyba nie przeczytał tego, co napisałem powyżej. Kolega secesjonista chyba nie przeczytał artykułu, który podałem i ograniczył się tylko do tytułu. Kolega secesjonista chyba inaczej niż ja rozumie słowo "podobnie".
-
Czyżby secesjonista poczuł się przekonany... Jakoś w to nie wierzę.
-
lancsterowi - by nie przeglądał SBoxa, a coś napisał na forum. No i napisał: Zadowolony? Mokrego jajka wszystkim. A secesjoniście - by dał się przekonać...