Capricornus

Poruszenie poruszeniu nierówne. Jak mówiłem, subiektywizm.

A ktoś mówi o stałej? Mnie, w tym przypadku, ten dziób razi, Ciebie nie, to się nazywa subiektywizm. Inaczej niż subiektywnie tego typu rzeczy ocenić się nie da. gregski To dobrze. I miłego, czteromiesięcznego falowania.

Gdzie, bo mi umkło.

Wyczuwam nutę złości... Nie chodziło mi o przebierankę. Z Twoich zdjęć wychodzi bardzo żywiołowy charakter pieska, żurawi nie przepłoszył, musi być świetnie wyszkolony. To były słowa podziwu a nie jakiś zarzut czy krytyka. I przypomnę: Napisałem więc, co jest nie tak. Nie zmienia to jednak faktu, że mogę Ci jedynie pozazdrościć miejsca zamieszkania, wolnego czasu... Zdjęcie, generalnie, nie jest złe tylko ten rozmazany dziób. Nie odpowiedziałeś na moje pytanie: "Strzelałeś ze "stojącego"?". Wygląda to jakbyś robił tę fotkę "nieco z góry". Ja bym to zrobił trochę inaczej, nie znaczy, że lepiej. Z tej samej pozycji łapałbym jednego ptaka w poziomym kadrze, ustawiłbym go po lewej stronie a prawą zapełnił tą trawą, żeby miał dokąd iść. Albo z niższej pozycji, "na kucącego", tak samo jak Ty. secesjonista Kiedyś wisiało tu moje zdjęcie, teraz "nie można znaleźć strony". Chyba nikt go nie zauważył, albo było tak brzydkie, że wszyscy spuścili na nie łaskawie zasłonę milczenia. Na każdym zdjęciu można doszukać się błędów, zwłaszcza na moich. Ale dzięki temu, łatwiej wyłapuję je u innych. A, i też obiecywałeś coś wkleić, nie widziałem żadnego Twojego zdjęcia.

Nieostre oba ptaki. Dalszy bardziej, bliższy na głowie i dziobie, to chyba zruszenie, ptak odwrócił głowę w momencie strzelania. Rozmazało mu dziób i zlewa się całkowicie z tłem. Nie lepiej było robić jednego? Strzelałeś ze "stojącego"? Podszedłeś tak blisko żurawi? Jestem pełen podziwu. Jak jeszcze powiesz, że byłeś ze swoim pieskiem... Pewnie ma i zaraz tu podeśle.

Prawda boli? Przecież odpowiedzi na większość z tych pytań można znaleźć w podręczniku plastyki do gimnazjum.

I rzadkiego. Też kiedyś trafiłem na dzięcioła czarnego ale nie strzeliłem do niego moją 200, za daleko, nie ustrzeliłem też lecącego bielika, potem żałowałem, coś by było widać. Teraz mam 55 i jakoś ciężko się zebrać by dokupić coś większego, są inne potrzeby.

O to trzeba zapytać rzeczonego padalca. O ogon, chociaż niecały. http://commons.wikimedia.org/w/index.php?title=File%3APL_SuperMarker_Anguis_fragilis_(Slow_worm)_rejected_tail.ogv Jakoś nie wchodzi ten filmik. To może tak: http://pl.wikipedia.org/wiki/Padalec_zwyczajny W fizjologii jest ten film. Tu widać o jaką długość się skraca. Początek jest jasny ale o co chodzi z tym człowiekiem z dzielnicy i dzwonieniem? Jest mi miło, że u siebie nie mam takich problemów.

Przelicza kręgi. I powinny, bydlę może się do gardła rzucić. Ustrzeliłeś dzięcioła czarnego, nawet dwa, gratulacje. secesjonista Sądzę, że wiecie, sądzę nawet, że gregski i Ty potraficie je rozpoznać. To tak w przypadku, gdyby się tu zaplątał jakiś zbyt serio traktujący te opisy i zielony z biologii. No i nie każdy potrafi rozróżnić nasze gady po wizerunku. I nie jesteś sam...

Padalec. Z dusicielem nie ma zbyt dużo wspólnego, to jaszczurka. W większej wersji, nieostra jaszczurka.

Można, ewentualnie, Super Glue spróbować. Wyjdzie tanio a matryca będzie "jak nowa".

Wyrzuć zegarek, jedz jak jesteś głodny, odpoczywaj gdy zmeczony. Odchudzanie i kawa w paleolicie? Początki kawy to jakiś 1000 lat p.n.e. A co ma być? Dłużej przy ognisku strzały robią.

Niewolnicy zegarka. A nie łatwiej odpocząć gdy się jest zmęczonym? Zjeść gdy czuje się głód? Trzeba to robić pod godzinę? Owszem, są sytuacje gdy trzeba pracować nie patrząc na zmęczenie ale, to tak jak i dzisiaj. Wąska specjalizacja? W paleolicie? Czy to nie przesada? Chyba, że chodzi o coś innego. Dzisiaj robię strzały a jutro na polowanie.

Może coś sobie wybierzesz: http://www.khm.cm-uj.krakow.pl/lektury.htm Chociaż ja miałem na mysli "Herbarze" z epoki autorstwa np. Stefana Falimirza, Szymona Syreńskiego Syreniusza, Marcina Siennika czy Piotra z Kobylina.

Jak znajdziesz coś z medycyny ludowej to owszem ale ja mówię o oficjalnej medycynie.

To może zajżyj do wszelakich ksiąg medycznych, coś pownieneś znaleźć.

Wszelkie komentarze są zbędne.

Chyba jedna z najpiękniejszych piosenek wszechczasów, może już i było ale co tam:

A niby czemu? Jeżeli Piktowie byli tak: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/13/The_True_Picture_of_One_Pict.jpg wytatuowani albo tak: http://doyoufancysomeenglish.files.wordpress.com/2011/12/picts.jpg wymalowani a inni mieli np taki: http://wzory-tatuazy.com/upload/foto/5/13268200823.jpg http://i.pinger.pl/pgr474/dd53d3b10014fbb051cfd775/243.jpg http://i2.pinger.pl/pgr85/bf0277580020efd1511637ed/tattoo25.jpg http://naszetatuaze.pl/tatuaz/20865/tatuaze-na-nadgarstku-25112_4.jpg subtelny tatuaż to mimo powszechności Piktowie mogli zyskać miano pomalowanych. Wszystko zależy od skali.

Prawdopodobnie nigdy, chyba, że mu jakiegos przywieziono. Ale obrazki ma świetne i są na podstawie opisów, często, z pierwszej ręki.

Wprawdzie erbsen już odpowiedziała ale ilustracje godne są pokazania: Tu grupowe: http://www.pbchistoryonline.org/middle-school-lessons/002-Timucua/timucua003-warriors.jpg i szczegół: http://www.google.pl/imgres?biw=1366&bih=624&tbm=isch&tbnid=UcJKy4vZ4TVw5M%3A&imgrefurl=http%3A%2F%2Fwww.fioredeiliberi.org%2FphpBB3%2Fviewtopic.php%3Ff%3D4%26t%3D902&docid=ak31PjYiDOikuM&imgurl=http%3A%2F%2Ffcit.usf.edu%2Fflorida%2Fphotos%2Fnative%2Flemoyne%2Flemoyne3%2Fphotos%2Flemoy340.jpg&w=700&h=600&ei=Kx3xUvSyGY7AtAbVs4BQ&zoom=1&ved=0CJ0BEIQcMBY&iact=rc&dur=864&page=2&start=18&ndsp=25 Tu masz kobietkę: http://artmight.com/Artists/White-John/fl-art054-john-white-after-jacques-le-moyne-254657p.html a tu faceta: http://www.britishmuseum.org/collectionimages/AN00025/AN00025914_001_l.jpg A tu cała strona z Indianami i Piktami: http://www.wykop.pl/ramka/730533/jedne-z-pierwszych-ilustracji-rdzennej-ludnosci-ameryki/ Piękne tatuaże na wielu przedstawieniach. Można jeszcze poszukać po autorze rycin - Jaques le Moyne, Theodor de Bry czy jeszcze jakiś inny. https://www.google.pl/search?q=indianie+p%C3%B3%C5%82nocnoameryka%C5%84scy+ryciny&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=gxzxUv-QDIbMswadqYGQBg&ved=0CAcQ_AUoAQ&biw=1366&bih=624#q=Jacques+le+Moyne&tbm=isch

Wielu, też się z tym spotkałem. Ogólnie, w odniesieniu do różnych kultur, uniesienie otwartej dłoni miało oznaczać właśnie: "nie mam broni", "przychodzę w pokoju". Podobny wydźwięk miało mieć podanie dłoni, z tej też przyczyny, nigdy nie podaje się ręki w rękawiczce.

A to przepraszam.

Jeden opłynął kulę ziemską i odkrył cieśninę między Atlantykiem a Pacyfikiem, przyczynił się też do panowania Anglii na morzach.

Marynarze trzeźwi? Raczysz żartować. Po prostu, trudno kogoś przejechać statkiem, marynarze są, pod tym wzgledem, bezpieczniejsi na drodze.