Capricornus

Tak piszą w Archeowieściach, mam im nie wierzyć? Tego nie wiem. Znam tylko ten jeden plan, ale z opisu Furiusza wyłania się nieco podobny wizerunek osady. Tu plan: http://archeowiesci.pl/wp-content/uploads/2015/01/%C5%81ysokanie-plan.jpg

Tak na marginesie: "Mając już wówczas dziewiętnaście lat, zacząłem w swoim życiu kierować się zasadami sekty faryzeuszów, która ma pewne cechy podobne do szkoły zwanej u Greków stoicką." Trudno powiedzieć czy żadnej, ale tego się nie dowiemy bo ktoś w tym tekscie grzebał. Bo jest to niezgodne z jego wiarą.

Wykazując nieścisłości "religijno-opisowe". Sam to, nawiasem mówiąc, uczyniłeś: "Mógłbym: a) nie wspomnieć o nim w ogóle b) napisać, że to wariat, tylu ich się błąka po świecie c) wspomnieć tylko na marginesie dając do zrozumienia, że słyszałem o kimś takim ale w sumie to on mało ważny jest d) opisać jako ciekawostkę o popatrz taki i taki był i mówił to i to"

Jak wyżej, podważając wiarygodność tego wpisu.

A masz plany innych osad?

Szkoda, w końcu chodzi o pozycję społeczną kowala. Umiejscowienie jego warsztatu w osadzie mogłoby coś sugerować.

Do eliminacji jednego źródła. Jak wyżej, eliminacja źródła. I po raz drugi zadam pytanie: gdzie przeczę istnieniu kogokolwiek?

Nie jego tylko tego konkretnego wpisu. Patrz i w żadnej z tych możliwości nie napisałeś, że był tym, kim twierdził, że jest... Czy Flawiusz opisał by Jezusa wbrew swej wierze czy może tak, jak Ty to zrobiłeś?

W tworzenie czego? Nie przeczę i jeszcze pamiętam. Ma znaczenie, kwestia wiarygodności. Postaw się na miejscu Flawiusza i zastanów jak byś opisał człowieka, który ośmiela sie twierdzić, że jest synem Boga, że jest Mesjaszem? I o nim piszę. Zgadza się. Ale nie dotyczy to wpisu Flawiusza. I dorzucam źródło, które o nim wspomina, a którego Ty nie wymieniłeś.

Tak. Rzuć we mnie pomidorem. :pomidor: Sory Furiuszu, zmęczony jestem. Chodziło mi o to, że zakładając temat o kowalu informacje o innych obiektach uznałeś za nieistotne. A tak na marginesie, masz może mapkę tych stanowisk? Na razie zamilknę w tym temacie żeby głupot nie popełniać.

Nie ma za co. Ja to odczytałem jako po prostu leżące w, w miarę, jednym miejscu, może rzucone. No własnie zauważyłem i dlatego tak usilnie dopytuję, czy nie ma tam nic, czy Ty pomijasz informacje o innych obiektach. Dziwnie by to wyglądało, samotna, mała kuźnia i nic w najbliższej okolicy.

Bo Ewangelie są zaangażowane w tworzenie religii. I chodzi mi o bezstronne źródła. Flawiusz raczej odpada, trudno uwierzyć, że Żyd nie wierzący w to, że Jezus był Mesjaszem opisał Go jako Mesjasza. Pozostają nam króciutkie (jednozdaniowe) wzmianki u Swetoniusza 80 lat po śmierci Jezusa, Pliniusza 70 lat po, Tacyta też jakieś 70 lat po. A gdzie ja coś podważam? Stwierdzam jedynie fakt, poza zaangazowanymi, bardzo silnie, Ewangeliami mamy bardzo mało dowodów na Jego istnienie, zadnego Jemu współczesnego. Ale to w końcu 2000 lat temu, trudno wymagać wielu wzmianek. Secesjonista A ja wcale nie mówie o "cegle". Kto jest w stanie powiedzieć jak wygladał by świat, gdyby nie zaistniało jakieś ważne wydarzenie? Gdyby nie było Aleksandra, Juliusza Cezara, Mahometa, Karola Wielkiego, Mieszka I itd. Możemy jedynie gdybać, budować jakies konstrukcje myślowe, mniej lub bardziej prawdopodobne i tylko tyle. A Ty chcesz: "jaka to w Europie powstałaby kultura (cywilizacja) gdyby nie było Jezusa i ew. chrześcijaństwa?"

To piszesz teraz. Tylko ten czy i inne?

Secesjonisto, czy Ty aby nie wymagasz rzeczy niewykonalnych?

Porzucenie a śmierć to nie to samo, wcześniej napisane było wyraźnie "porzucone". A jak z resztą osady? Czy są jakieś ślady najazdu, pożarów czy to tylko ta jedna jedyna kuźnia?

Jakie? Poza Ewangeliami.

Kowal, który porzuca swoje narzędzia będące źródłem utrzymania? Jakoś nie trafia mi to do przekonania, trzy młotki, szczypce i kowadło to prawie kompletne wyposażenie kuźni.

Raczej nie. Ja tylko usciśliłem pewną nieścisłość a potem odpowiedziałem na pytanie. Z tą wojowniczością Indian też nie jest tak do końca... Tylko nam tu chyba off top wychodzi.

Choćby wspomniani Dakota. W czasach kolumbowych zamieszkiwali południowy wschód Ameryki, zostali wypchnięci i oparli się w okolicach Wielkich Jezior a stamtąd wyparli ich Odżbwejowie, już za pomocą broni palnej na prerię właśnie. Sami Dakota wypchnęli Chejenów. Komancze wypchnęli z prerii Apaczów. Irokezi w swej ekspansji, jeśli mogę to tak nazwać, też przyczynili się do przemieszczania się plemion na zachód. A czy można nazwać to wędrówką ludów? Czemu nie? To tylko takie przykłady. Czyli dokładnie to, co napisałem. uprawiali ziemię ale polowali też na dużą skalę, zbieractwo też było obecne. Nie napiszę Ci jaki był procentowy udział pożywienia uprawianego do upolowanego czy zbieranego. Nie wiem, stare dzieje. Co uprawiali? Najczęściej sławetne "trzy siostry". O wspomnianych tu Dakotach – Santee, o Paunisach, o Apaczach... Owszem, byli też tacy, którzy faktycznie całkowicie porzucili swój poprzedni tryb życia i całkowicie oddali się polowaniom, tu mamy choćby odłam Dakotów – Teton. Koń faktycznie zmienił tryb życia tych Indian diametralnie.

Że nie przeszli na tryb zbieracko-łowiecki tylko pozostali ronikami. Częściowo, bo swoją dietę uzupełniali łowiectwem i zbieractwem. Tak jak wcześniej.

Tzn? Gdy byli na prerii też byli rolnikami, częściowo.

Zależy co rozumiesz przez określenie "Siuksowie". Na pewno Mandanowie. Ogólniej Santee. http://academic.emporia.edu/aberjame/student/salley4/cat01.jpg

Rolnikami byli zanim spotkali białych, przynajmniej częściowo. Ta wędrówka ludów trwała zanim na kontynencie pojawili się biali.

Odroczenie, odroczeniem ale kiedy się zaczął to jeszcze inna sprawa. Kiedyś popełniłem temat i sam w nim pisałem a tam mamy coś takiego: "Pierwsze chwile 6/IX-40r. zgłosiłem się u sołtysa i opiekuna szkolnego p. Wiktora S. celem podjęcia obowiązków służbowych. Na wstępie: brak lokalu szkolnego. Sprawie tej poświęcono osobne zebranie 8/IX-40r., ale bez skutku, podobnie jak bez skutku pozostały - dalsze "poszukiwania" za lokalem szkolnym prowadzone przez opiekuna szkolnego i nauczyciela. Ostatecznie wójt gminy p. K. i Komendant Posterunku Policji w M. zajęli lokal szkolny u p. Michała C. i tu rozpoczęto naukę 7/X-40r. Do tego dnia szkoła była nieczynna, gdyż poprzedniczka p. Eugenia J. z powodów wojennych opuściła miejscowość." https://forum.historia.org.pl/topic/12981-by-jas-sie-czegos-nauczyl/ Różnie to bywało, zależnie od miejscowości.

No to niezły armagedon nam szykują.