-
Zawartość
4,062 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Capricornus
-
Średniowiecze to epoka zacofania czy nie?
Capricornus odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Nauka, kultura i sztuka
Nie musisz słowo przez Ciebie użyte jest jak najbardziej na miejscu, tak samo jak mówi się o ogniskach choroby można mówić o jej wygaśnięciu. A jak według Ciebie skończyła się ta epidemia? To może ja podam parę takich wynalazków. Około 600 r. - zero (Indie), 673 r. - ogień grecki (Kallinikos z Heliopolis, Bizancjum), VII wiek - wiatrak (Syria), 724 r. – zegar mechaniczny (Liang Ling-can, Chiny), ok 770 r. – druk (Chiny), ok 800 r. - Długa łódź Wikingów, 868 r. - książka drukowana (Wang Cza, Chiny), IX wiek - okulary (Emirat Kordoby), 900 r. - destylacja alkoholu, 1044 r. - proch czarny (Chiny), 1088 r. - kompas magnetyczny, ok. 1100 r. - ster rufowy (Chiny), przed 1280 r. - armata (Chiny), 1300 r. - kołowrotek, 1335 r. - mechaniczny zegar wieżowy, 1400 r. - wielki piec hutniczy, 1438 r. - skafander nurka z hełmem, 1455 r. - prasa drukarska (Johannes Gutenberg, Niemcy), 1472 r. - projekt okrętu podwodnego (Robert Valturio, Wenecja), 1474 r. - pierwsze prawa patentowe (Wenecja), system bankowy templariuszy - stosowali coś w rodzaju dzisiejszych czeków, chomąto, trójpolówka, pług koleśny, uniwersytet. O kurczę a jak to pisałem to jeszcze nie było Twojego. [ Dodano: 2007-10-19, 23:40 ] Jak, jeśli można wiedzieć? -
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Jest, natomiast to, co Ty prezentujesz to nie jest ocenianie z perspektywy Polaka a przywołanego przez Ciebie Pigmeja, dokopał mojej wiosce, więc jest złym facetem. Polska świadomość polityczna stoi, mimo wszystko, znacznie wyżej niż świadomość polityczna Pigmeja. Proszę Cię dorośnij trochę zanim zaczniesz ferować takie osądy. Znasz takiego? Czapki z głów, jedyny obiektywny historyk. "Chodzi mi o Pigmeja - historyka,... to chyba dobry przykład." Nie najlepszy, inna kultura, inna mentalność, inna religia, inna hierarchia wartości i jeszcze parę innych inności. Miało być bez żadnego „ale” tylko tak czy nie, sam zdecyduj, co znaczy pojęcie „wygrana”. -
A zauważ' date=' w jaki sposób oceniane są osądzane wydarzenia, prawo nie jest w stanie przewidzieć wszystkich okoliczności, jakie mogą wystąpić i dlatego sądy opierają się, czy tego chcesz czy nie, na subiektywnej ocenie tych wydarzeń i subiektywnym dopasowaniu tego do istniejącego prawa. A czy sądy nie mają racji bytu? Mają, bo ludzie w swym subiektywizmie będą opierać się na własnym poczuciu sprawiedliwości i prawie zapisanym w kodeksach. Przyznajesz? A zauważyłeś pytajnik na końcu zdania? W czasie pierwszego etapu wojny Wyprawa Henryka II na Milsko (luty 1004 r.) Kolejna wyprawa Henryka II na Milsko (15 sierpnia 1004 r.) Wyprawa Henryka II na Łużyce (15 sierpień 1005 r.) Potem: Nieudana wyprawa Henryka II (lipiec 1012 r.) Koncentracja pod Białą Górą i rozejście się wojsk. Nie może wyjść coś, czego się nie robi.
-
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Cóż Ci mogę poradzić, poczytaj coś poza historią naprawdę warto. Istnieje coś takiego jak interdyscyplinarność nauk a w historii możemy czerpać z bardzo wielu dziedzin by spróbować zrozumieć, co i dlaczego działo się w przeszłości. I tu się mylisz, nawet oceniając Bismarcka z perspektywy Polaka musimy przyznać, że był on świetnym politykiem możemy się jedynie różnić w ocenie jego działań. Dla nas był on antypolski dla Niemców był on tylko proniemiecki a to, że „źle Polakom robił”, w końcu był niemieckim kanclerzem i dobro swego kraju musiał stawiać na pierwszym miejscu, trudno od niego wymagać by robił odwrotnie. No to zasunąłeś przykład osobnika skrajnie subiektywnego, dla takiego Pigmeja dobre jest wszystko to, co jest dobre dla jego wioski, nie interesuje go nic poza tym by mógł żyć tak jak chce, jeśli cokolwiek może to zmienić to automatycznie staje się to złe. A może to jednak u Ciebie występuje brak znajomości realiów? Odpowiedz mi na jedno pytanie: czy wygrali? Tylko bez żadnego - ale, proszę Cię o prostą odpowiedź, tak czy nie. Twórca tego tematu pewnie już dawno czuje się ukontentowany, a my tak se tylko gadamy. -
Trudno. O ile dobrze pamiętam ja nigdy nie pisałem, że jestem obiektywny, natomiast pisałem, że coś takiego jak obiektywizm nie istnieje, można starać się do niego dążyć (i ja to robię), ale nigdy się tego nie osiągnie. Można też stwierdzić, że się pisze obiektywnie, bo nie pisze się z perspektywy Polaka i być z tego zadowolonym. Radzę spojrzeć w lustro i przyjrzeć się własnym oczom, tam też jest ogromna belka. A w którym miejscu chciałeś daty wojen sprzed koronacji cesarskiej? Twierdzisz, że jako cesarz nie miał wrogów i jego władza była całkowicie niezagrożona? To teraz ja poproszę o daty tych wojen Henryka z Chrobrym na zachodzie Niemiec. Ja negowałem fakt, że za Kazimierza nie byliśmy potęgą? Gdzie i kiedy? Ja za coś winię Kazimierza? Gdzie i kiedy? Zaczynam Cię mieć dość w tym temacie, znowu próbujesz mi wmówić, że piszę coś, czego nie piszę a tak dyskutować po prostu mi się nie chce.
-
Co ja żarówka jestem? Nie ma lekko, przeanalizuj dokładnie sytuację, w jakiej była Polska w 1025 roku, porównaj z taką samą analizą w 1032, weź pod uwagę również Niemcy, Czechy i Ruś w tych samych latach, przypomnij sobie prawo i obyczaje średniowieczne i będziesz wiedział. Chociaż biorąc pod uwagę Twoje zapatrywanie się na pewne sprawy podejrzewam, że wyciągniesz wnioski pasujące do Twoich poglądów, bo widzisz Tofiku masz taki problem, że wypracowałeś sobie pewne widzenie świata i starasz się wszystko dopasowywać do tych osądów. Mam, więc dla ciebie jeszcze jedną propozycję, zapomnij o wszystkim, co wiesz, odstaw swój punkt widzenia i podejdź do tej sprawy z całkowicie czystym umysłem. (Ale to niestety może się udać tylko w filozofii Zen). Dla mnie ten wątek jest zamknięty a Ty myśl podobno myślenie ma wielką przyszłość. No cóż według Twoich kryteriów, co najmniej ci dwaj byli głupi, bo porywali się na coś, co nie miało zbyt dużych szans powodzenia. W czasie wojny z Chrobrym 1003 – 1018, chyba, że mówimy o innym Henryku, albo twierdzisz, że te wojny toczyły się na zachodzie Niemiec. To już końcówka panowania Kazimierza Wielkiego, nie zasłużyłby sobie na taki przydomek gdyby nie wzmocnił państwa w czasie, gdy zasiadał na tronie, a wzmocnieniu służyły między innymi budowane przez niego zamki. Nie zmienia to jednak postaci rzeczy, że w momencie koronacji Kazimierza do silnych państw raczej nas nie zaliczano.
-
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Pomyśl jak wygląda świadomość chorego psychicznie, jak wygląda jego ocena swych czynów, jego przewidywanie konsekwencji, itd. i będziesz wiedział, co to ma do rzeczy. Pozwól, że zacytuję sam siebie i podkreślę tam jedno słówko, które nieco zmienia sens zdania. Najwyraźniej nie do końca je zrozumiałeś lub chcesz mi na siłę wmówić, że napisałem coś, czego nie napisałem. Trochę za często stosujesz ten chwyt. „Taka dziwna polska natura, że niechętnie podnoszono rękę na króla.” I źle go oceniasz. Obiektywizm, o ile coś takiego w ogóle istnieje. Twierdzisz, że Polak nie może być obiektywny? I pozwól, że zapytam o to samo:, Z jakiej perspektywy ty oceniasz Radziwiłła? Bo u Ciebie z tym obiektywizmem też nie za ciekawie. No nareszcie się przyznałeś, ale w takim przypadku chyba nie mamy, o czym już dyskutować. -
Jesteś inteligentną bestyjką, zastanów się, na pewno wymyślisz prawidłową odpowiedź. Bo dalszą drogę zagrodził im Mieszko a potem Chrobry, na pokonanie Polski za tych władców Rusini byli po prostu za słabi. Dwóch na przestrzeni 100 lat, jak na pisałem nie były to zbyt silne tendencje do usamodzielnienia. Henryk trzykrotnie brał wojsko i ruszał na wschód i jakoś jego wrogowie nie przejęli władzy. A za Kazimierza to Polska była potęgą na skalę Europejską? Nie byliśmy zbyt silni i dlatego lepiej było mieć jakąś linię obrony. A jeszcze lepiej by ten sąsiad nigdy nie stał się zbyt silny.
-
Chciałeś przykładu króla lennika to proszę: Król Burgundii był wasalem cesarza, wszyscy królowie Anglii od 1066 aż do końca wojny stuletniej byli wasalami króla Francji za posiadane ziemie na terenie Francji, Królowie Szkocji pozostawali teoretycznie w zależności wasalnej w stosunku do króla Anglii, czeski Wratysław był lennikiem cesarza. Nie było to więc nie możliwe. No i to jest właściwe sformułowanie. Ale w 1025 Polska była krajem silnym a po powrocie Mieszka II już nie i to zmienia postać rzeczy. Pewnie nie o to Ci chodziło, ale mały cytat z książki: "Zdarzały się też wypadki, iż senior otrzymywał lenno z rąk własnego wasala lub nawet wasala swojego wasala", i taki teoretycznie równie paradoksalny: "W Europie wielu wasali dzierżyło lenna nadane przez więcej niż jednego seniora". I nie ważne czy na czele tego kraju stał król czy książę, a żeby było fajniej czasem senior mógł nagwizdać swemu wasalowi, który mógł uchylać się od swoich powinności. Ruś już w X wieku pokazała, że jest zainteresowana posiadłościami na zachodzie. Jakoś nie widać u nich zbyt silnych tendencji do usamodzielnienia się. Stosunkowo łatwo można umocnić swą władzę pokazując wspólnego wroga a taki był na wschodzie. Chrobry nie musiał zaczynać prędzej czy później doszłoby do wojny między tymi dwoma państwami. Tak, budujemy twierdze i armię, więc czujemy się słabi, gdy mamy poczucie siły to nie musimy się już umacniać. Powiedz mi, kiedy byś uderzył na sąsiednie państwo, gdy się umacnia czy dopiero potem, gdy już skończy swą mobilizację. I nie zapominaj, że silny sąsiad jest potencjalnym agresorem i lepiej nie dopuścić by zbytnio wzrósł w siłę.
-
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Kto, chory psychicznie Piekarski? Wybacz ale to nie jest zbyt dobry przykład. W 1654 roku Radziwiłł układał się z Rakoczym w sprawie obalenia polskiego króla, istniało stronnictwo antykrólewskie m. in. z Opalińskim w swych szeregach to raczej nie jest zupełny spokój. A tak nawiasem mówiąc czy my tu oceniamy króla czy Radziwiłła? Cały czas broniąc hetmana odwołujesz się do postępowania króla, nie wiem czy twierdzisz, że to może być usprawiedliwieniem dla Radziwiłła, ale dla mnie takiego postępku, jaki zaprezentował nie ma żadnego usprawiedliwienia, łamanie prawa jest łamaniem prawa, zdrada pozostaje zdradą niezależnie od tego jak dopiekł nam zdradzany władca. To stanowisko jest mi najbliższe, ale skoro chcesz to proszę, z punktu widzenia tureckiego, sułtan potępiał wszystkich, którzy odstąpili od prawowitego władcy i przystali „do jakiegoś Szweda, którego nie znamy i znać nie chcemy”. Dla niego postępowanie tych Polaków i Litwinów było zdradą. Z litewskiego punktu widzenia też postępowanie Radziwiłła nie było tak jednoznacznie pozytywne, Sapieha go nie poparł nawet w samym rodzie Radziwiłłów zdania były podzielone, spora część Litwinów była przeciwna oderwaniu Litwy od Polski a więc postępowanie hetmana litewskiego uznawała za zdradę. -
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Jasnowidz jakiś czy co? Tu trochę się nie zrozumieliśmy ja miałem na myśli obalenie z tronu lub zamach na życie, zwykłe mordobicie czy rokosze, które do niczego właściwie nie prowadzą, nie są najlepszym przykładem a Piekarski był chory psychicznie, więc też przykład z niego, co najmniej wątpliwy. No to zasunąłeś argument nie do przebicia. Mógł oddać i oddał i co z tego, przecież wolno mu było, nawet gdyby oddał całą Litwę obcym wojskom to też działałby na korzyść króla? Znowu słyszę Radziwiłł ponad wszystko. :? -
Czy Polska w XVI wieku była "państwem stosów"?
Capricornus odpowiedział mch90 → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
No fakt zapomniałem, że miał to być wiek XVI, nie zmienia to jednak faktu, że Żydzi nie mieli najłatwiejszego życia w Polsce pomimo naszej tolerancji. Jeśli chodzi o wyznania protestanckie to było super, ale czy na pewno tak różowo jak się to ogólnie przyjmuje? Polska była schronieniem dla heretyków z całej Europy, ale czy nie zdarzały się jakieś incydenty na tle religijnym? Podejrzewam, że się zdarzały, musiałbym trochę pogrzebać żeby znaleźć potwierdzenie w źródłach, ale mimo tego, w porównaniu z tym, co działo się w innych krajach, Polska przedstawia się jako autentyczny raj tolerancji religijnej. -
Prezydentura Aleksandra Kwaśniewskiego
Capricornus odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Tekst o tańczeniu i śpiewaniu jest raczej mało dyplomatyczny :wink: . Fakt można tak posumować jego wypowiedź: , ale trzeba zaznaczyć, że w zasadzie zgadzał się na wystąpienie przed komisją tylko z góry zaznaczał, że jego zeznania nie wniosą do sprawy nic nowego. -
Prezydentura Aleksandra Kwaśniewskiego
Capricornus odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A pamiętasz dokładnie jego wypowiedź o tym śpiewaniu i tańczeniu, bo ja mam wrażenie, że jakoś wszystkim uciekła z pamięci pierwsza część jego słów a przypominają tylko końcówkę. Dla przypomnienia leciało to jakoś tak: mogę stanąć przed komisją, odpowiedzieć na pytania, mogę nawet zatańczyć i zaśpiewać, ale to nic nie wniesie do sprawy. Na koniec nie wezwano go przed oblicze szacownej komisji. -
Chociażby jego wojny, pamiętasz by musiał walczyć na dwa fronty? Dobrze wiedział gdzie i kiedy uderzyć, więc musiał się dobrze orientować w sytuacji państw ościennych lub dobrze je zabezpieczyć. To taka czeska natura, do dziś lubią padać w niemieckie ramiona. Ja? – Tobie? :shock: Nie w tym przypadku. Twierdziłeś, że kompromisem był pokój ja, że Milsko i Łużyce na koniec zgodziłeś się z tym.
-
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
A to piwnice nie mają podłogi? :roll: Gdy wojna Szwecji z Polską była postanowiona. To, że Szwedzi będą prowadzić wojnę było wiadome tylko początkowo sami wahali się czy atakować Rosję czy Polskę, ale gdy na tron wstąpił Karol Gustaw sprawa była przesądzona. W 1654 roku wysłano z poselstwem do Szwecji Andrzeja Morsztyna, jednak Szwedzi odmawiali pertraktacji (Jan Kazimierz tytułował się królem Szwecji) w lutym 1655 Morsztyn ostrzegał, że wojna jest już przesądzona. Masz na myśli to, co Topolski nazywał pozornym pokojem (1638-48)? A nie? Wiesz, że dzięki temu wiekowi ludność Polski zmniejszyła się o, około 40%, że poziom analfabetyzmu wzrósł do poziomu z czasów rozbicia dzielnicowego itp. nie powiesz chyba, że to były łagodne czasy nigdy wcześniej nie ponieśliśmy takich strat, później też nie. To był wiek przepojony wojnami. Ani jedno pokolenie nie przeżyło swego życia w pokoju, większość miała w swych wspomnieniach dwie lub więcej wojen. Taka dziwna polska natura, że niechętnie podnoszono rękę na króla. No tu już trochę przesadziłeś, czy dla Ciebie oderwanie Litwy od reszty państwa jest ratowaniem całości państwa? Jakoś trudno mi to sobie wyobrazić, nie mam pojęcia jak podział może ratować jedność. Jeżeli w interesie króla było zachowanie wszelkich terytoriów to jak Radziwiłł może działać w jego interesie i z korzyścią dla króla skoro uszczuplał, i to bardzo, terytorium Rzeczpospolitej. Wcześniejsze oddanie Wilna w ręce Rosjan to też działanie na korzyść króla mające na celu ratowanie całości terytorium państwa? -
I władcę, którego uważasz za idiotę (tak można zrozumieć Twą wypowiedź) stawiasz na trzecim miejscu wśród najlepszych Piastów? :shock: A na jakiej podstawie wyciągasz wniosek, że nie brał tego pod uwagę, z całego jego panowania można wywnioskować, że bardzo dobrze orientował się w układzie sił w tej części Europy, zaryzykował, bo widocznie miał jakieś powody by przypuszczać, że może mu się powieść fakt nie wyszło przeliczył się, ale zarzucanie mu ignorancji czy głupoty to „lekka” przesada. Ty twierdzisz, że kompromis był ja też, więc, o co nam tu właściwie chodzi???
-
Czy Polska w XVI wieku była "państwem stosów"?
Capricornus odpowiedział mch90 → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
W świetle ksiąg sądowych procesy o czary wyglądały bardzo ciekawie a najfajniej brzmiały wyroki wydawane przez sędziów, najczęściej sąd nakazywał mężom by bardziej pilnowali swych żon. Ostatnia europejska czarownica spłonęła na stosie właśnie w Polsce na początku XIX wieku (1803???) nie pamiętam daty. Kiedyś czytałem, że Polska była bardzo aktywna, jeśli chodzi o stosy dla czarownic i plasowała się w czołówce europejskiej tylko autor (Niemiec) doliczył do naszych osiągnięć Śląsk i Pomorze Zachodnie :shock: :wink: Niestety katolicy często dopuszczali się czynów haniebnych niezbyt pasujących do obrazu polskiej tolerancji, może mały przykładzik: Według "Kroniki zboru krakowskiego" Węgierskiego: "A naprzód Miesiąca Kwietnia, w samey Kamienicy Zborowi Brog nazwany iednegoż Sług Bożych raniono (...) potem Czerwca 21 dnia Ogród Pogrzebowy znowu naszedłszy Kamienie na Grobach albo nad Grobki tłukli y kruszyli. Okop około Ogrodu psowali do Grobu Nieboszczyka Pana Erazma Achlera się dobili, y w nim iedną Trunnę szukaiąc, iako iakiey zdobyczy dobywszy połupali y potłukli. Znowu tegoż Roku (1577) Miesiąca Lipca po Kleparzu różne Gwałty y napaść czynili. Domy niektóre plundrowali, także Slachcica nieiakiego P. Będkowskiego ranili, a co więtsza, Bramy Mieyskiey zwyczaynego czasu zamknąć nie dopuścili, która do trzeciey w noc otwarta była, póki one rozboie y tumulty się nie uspokoiły... Następuiącego Roku 1578 dnia l Junij, gdy Ciało zmarłey iedey białogłowey przez Grodzką Ulicę prowadzono, Studenci wypadszy od Wszech Świętych, kamieni ciskaniem haniebnym ludzi rozgromiwszy y rozegnawszy, Ciało z trunny dobywszy, ze wszystkiego one niewstydliwie obnażywszyr okrutnie zraniwszy y porąbawszy, włóczyli po mieście, aż na ostatek w Wisłę wrzuciwszy, utopili. Nie dosyć maiąc na tym zawziąwszy się wściekłości Swoiey przez kilka dni zschadzki y Tumulty Wielkie czynili około Zboru, które ledwie uspokoiono". Ale często kara omijała katolików prowokujących te zdarzenia a karano protestantów jak w tumulcie toruńskim: Tumult toruński („Thorner Blutbad”) rozpoczął się 16 lipca 1724 r. Początek dał mu konflikt na cmentarzu kościoła św. Jakuba. W trakcie katolickiej procesji z okazji uroczystości Matki Boskiej Szkaplerznej uczniowie kolegium jezuickiego oskarżyli protestantów, którzy stali z boku, że przyglądają się uroczystości bez odpowiedniego szacunku. Doszło do bójki, w wyniku, której straż miejska aresztowała jednego z uczniów kolegium jezuickiego. W odpowiedzi katoliccy uczniowie upomnieli się o kolegę. Do awantury włączyli się przedstawiciele plebsu i drobnomieszczaństwa. Doszło do kolejnej bójki. W odpowiedzi tłum protestantów zdemolował kolegium i sprofanował kaplicę oraz wizerunek Matki Boskiej. Zdarzeniom tym władze Torunia przyglądały się w sposób bierny. Nie próbowano powstrzymać sprawców zajść. Ukarano protestanckie władze Torunia, katolickich prowokatorów pozostawiono w spokoju. -
Wytop żelaza w Prehistorii
Capricornus odpowiedział flora → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Nie do końca, temperaturę zwiększano przez ustawienie dymarki dolnym otworem w kierunku wiatru potem wynaleziono miechy, co zwiększyło dopływ powietrza do pieca i temperaturę wytopu. Mimo jednak zastosowania takich udogodnień i wynalazków temperatura w piecu nadal nie była wystarczająco wysoka by uzyskać z niego nawet wątpliwej jakości żelazo to, co wydobywano z dymarki to była bryła mocno zanieczyszczonego i nawęglonego czegoś. Następnym etapem obróbki były prace kowalskie, poprzez podgrzewanie i skuwanie wypalano nadmiar węgla i pozbywano się części zanieczyszczeń tak, że efektem końcowym była średniej jakości stal. Gdy przesadzono z wypalaniem węgla stosowano zabieg nawęglania, który wyglądał mniej więcej tak: Bryłę żelaza posypywano proszkiem węglowym, rozgrzewano (albo odwrotnie) i przekuwano by oba pierwiastki się połączyły. To tak w dużym skrócie i uproszczeniu. -
Nie, pytanie jest takie właśnie, jakie zadałem. To, co raczyłeś przytoczyć to nie przesłanki, to fakty przemawiające przeciw, natomiast nie wiemy (i chyba nigdy się nie dowiemy), co przemawiało za tym by jednak myśleć o szansie utrzymania się w Czechach. Nie był idiotą by porywać się równocześnie na potęgę Niemiec, walczyć z Czechami i być może jeszcze z kimś. Walki na trzy fronty to i cesarz by nie wytrzymał i to Chrobry musiał wiedzieć, więc coś musiało przemawiać za tym, że może mu się udać. Niewątpliwie ryzykował, ale jakie miał podstawy do tego ryzyka? Ja tego nie wiem, historycy nie wiedzą i Ty też nie. Chyba że się mylę i Ty wiesz. Pięknie to brzmi, ale jakie ma pokrycie w rzeczywistości. Twierdzisz, że Czesi już we wczesnym średniowieczu myśleli w kategoriach narodu? No i był, Milsko i Łużyce.
-
Wytop żelaza w Prehistorii
Capricornus odpowiedział flora → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Z tego, co wiem to drewnem, układano to na przemian warstwa drewna, warstwa rudy, warstwa drewna itd. Kiedyś spotkałem się z informacją o używaniu też węgla drzewnego. -
Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy. To powiedział Sokrates czy i jego nazwiesz głupcem? Widzisz nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Chrobry popełnił błąd nie składając hołdu lennego natomiast czy miał jakieś przesłanki mówiące mu, że będzie mógł się utrzymać? Tego nigdy się nie dowiemy, za mało źródeł, ale prawdopodobnie jakieś miał, bo był zbyt dobrym dowódcą by stawiać na szalę swoje panowanie dla zwykłej dumy, to pokazał później (Milsko i Łużyce). Tu już był ostrożniejszy, tam trochę się przeliczył, ale żeby z powodu jednego błędu nazywać go głupcem to „lekka” przesada. Tylko jasnowidz jest w stanie przewidzieć wszystko a Chrobry jasnowidzem nie był, daj mu, więc prawo do popełniania błędów, nawet największym nie zawsze wszystko wychodzi, ale nikt ich z tego powodu nie nazywa głupcami. No właśnie, co chciałeś powiedzieć w cytowanym przeze mnie zdaniu? To zdanie niby miało udowodnić, że w rozmowach pokojowych kompromisem jest pokój?
-
Janusz Radziwiłł, zdrajca czy narodowy bohater Litwy
Capricornus odpowiedział Andrzej → temat → Wazowie na tronie polskim
Tym bardziej, że we wzajemnych stosunkach obaj znajdowali się na poziomie podłogi :? , bardziej już zniżyć się nie można. :wink: Ale gdy nadarzyła się okazja to stało się ono proszwedzkie. Nie no, bywał też w Warszawie, to, że wybuchnie wojna wiadome było praktycznie na rok wcześniej i wtedy należało działać. U jakiegoś autora czytałem, że w tym wieku było zaledwie 3 lata pokoju, ale nie mam czasu by sprawdzać, jakie wojny i wojenki toczyła Rzeczpospolita w tamtym okresie by potwierdzić bądź zdementować to stwierdzenie, może kiedyś. Natomiast to, co raczyłeś wyliczyć daje nam 20 parę lat pokoju to niezły wynik na każde 4 – 5 lat tylko rok spokoju nie ma pokolenia, które miałoby szansę przeżyć całe swe życie nie widząc wojny. Moim zdaniem i Twój wynik można podciągnąć pod stwierdzenie „cały wiek wojen”. Może brak okazji. :roll: Nie bardzo rozumiem, o co Ci tutaj chodzi. -
Kontynuuj, bo nadal nie wiem, na jakiej podstawie wysnułeś taki wniosek. No i…
-
Hetman Stanisław Żółkiewski - ocena
Capricornus odpowiedział ciekawy → temat → Wazowie na tronie polskim
A próbowałeś kiedyś? Archiwa nie służą jedynie naukowcom, nie zamartwiaj się tylko napisz podanie do dyrektora danego archiwum z uzasadnieniem, dlaczego chcesz skorzystać z ich zasobów no i musisz podać, z czego chcesz korzystać. Dyrekcja w swej wspaniałomyślności, tak na 90%, da Ci zezwolenie i będziesz mógł sobie poczytać.