Capricornus

Czy można, gdzieś w necie, znaleźć spisy (stany osobowe) żołnierzy września, kościuszkowców, 1 i 2 Armii Wojska Polskiego? Albo listy poległych, zaginionych. Jeśli tak, to gdzie?

Któż zacz? Z tą częścią wypowiedzi janceta: W większości systemów ustrojowych niepozbawialnym prawem jest prawo własności. To znaczy m.in., że jeżeli coś posiadam,to mogę to sprzedać. Za tę cenę, którą uznam za najbardziej korzystną. I odwrotnie - jeśli coś jest na sprzedaż, to mogę to kupić, za cenę, którą zaakceptuje sprzedający. Wypada się zgodzić.

Nic prostszego. Każdemu, na wstępie, dajemy dożywocie, za każde przestępstwo. Potem obserwujemy i możemy skrócić wyrok, np. o połowę.

Moje obserwacje temu przeczą. Moje, szczenięce, doświadczenia temu przeczą.

I nikt temu nie przeczy. Wszystkiego można bronić w inny sposób.

I w myśl tej pokrętnej ideologii wyrosłej w jego umyśle secesjonista działał w obronie demokracji. Skoro mówił, że zrobił to z tego powodu to znaczy że, tak było. Natomiast demokraci, znając swoją ideologię i pokrętność ideologii secesjonisty Nie muszą się z poczynań wyżej wymienionego tłumaczyć. I to ma sens. Załóżmy, że Stalin wygrał i jest władcą całego świata. Czy nie będzie to przyczyną światowego pokoju? Nie będzie wszak walczył sam ze sobą.

Nie chwytam Twego toku rozumowania... W imię czego zabija zamachowiec muzułmański? W imię czego zabija zamachowiec baskijski? W imię czego zabija zamachowiec IRA? I skąd o tym (w imię czego zabija zamachowiec) wiemy?

Wyciągnęłaś z lasu małego żbika albinosa? Nieładnie.

Ponoć lwy chętnie podążają za pożarem sawanny i zżerają podsmażone truchła (informacja zasłyszana, nie pytaj o źródła, jakiś film przyrodniczy, chyba, a może książka...). W jaki sposób, i czy w ogóle, została przyśpieszona ewolucja lwów?

Niby czemu?

Jak tylko technologia na to pozwoliła to przestali.

Chyba rozumieli to samo co i dziś. Na zapytanie "spawanie miedzi" wujek wyrzucił na pierwszym miejscu coś takiego: http://www.konstrukcjeinzynierskie.pl/na-yczenie-internautow/123-zyczenie-internautow/na-zyczenie-internautow-2014/1327-spawalnosc-miedzi-i-jej-stopow-czesc-1.html?showall=1&limitstart= Tekst zdaje się potwierdzać elektryczne spawanie miedzi

Masakra. Mi ona trochę przypomina szablę pruską z 1852, ale mogę się mylić, jest nawet spore prawdopodobieństwo, że się mylę.

J. Jonasson, "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął." W końcu znalazłem czas, by coś przeczytać.

??? A choćby taka bryza nad Bałtykiem nie występuje?

Oj, coś sporo tego Burbona było. I to było moje pierwsze skojarzenie, ktoś odcisnął monetę. Fakt, że chodziło mi bardziej o ten wklęsły odcisk, jak to secesjonista ładnie określił - negatywowy odcisk. Natomiast, jak spojrzymy na pieczęć mniejszą koronną Jana Kazimierza: http://www.agad.archiwa.gov.pl/prezentacje/pieczecie_krolewskie/6240.jpg i pieczęć kancelaryjną Stanisława Leszczyńskiego: http://www.agad.archiwa.gov.pl/prezentacje/pieczecie_krolewskie/15.jpg To wyglądają one tak, jak rzeczona pieczęć Augusta II, pomijając negatyw. Pieczęcie wklęsłe zdarzają się tylko, czy występowały w kancelarii królewskiej? Pismo się zmienia, podpis też, szczególnie gdy mamy do czynienia z osobnikiem młodocianym w stosunku do dojrzałego, potem zmiany są znikome. Chociaż, jak spojrzymy na ewolucję podpisu Napoleona... Różnice są nie tylko w tych literkach, inaczej pisane jest "t", "r" w środku wyrazu, "b"... Jednak: w tej sprawie musiałby wypowiedzieć się ekspert. Ja ekspertem nie jestem.

Gdzieś, kiedyś obiło mi się o uszy, że słowo faraon pochodzi z języka greckiego, albo raczej przekazów greckich. Grecy mieli źle zidentyfikować słowo oznaczające władcę w języku Egipcjan i zaczęli używać tego, to słowo (oczywiście w egipskim brzmieniu) miało oznaczać ziemię. Tylko nie pytaj o źródła, zabij mnie, nie pamiętam gdzie to wyczytałem, usłyszałem, obejrzałem. Może ktoś inny jest w stanie to zweryfikować. Parandowskiego nikt nie przebije.

Niebieska = niebiańska.

Ja też. Chciałem po prostu wiedzieć, co z nią nie tak. Nie, nie spotkałem się z taką pieczęcią królewską, mam bardzo podobną pieczęć poczty: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/84/Piecz%C4%99%C4%87_prefektury_poczt_Rzeczypospolitej.jpg/200px-Piecz%C4%99%C4%87_prefektury_poczt_Rzeczypospolitej.jpg Natomiast jest inna rzecz, mnie ona z deka dziwi, co oczywiście nie znaczy, że czegoś takiego nigdy nie było. Ta pieczęć jest wklęsła, pieczecie na ogół były wypukłe: http://www.opoczno.pl/uploads/pub/pages/page_27/pl_DSCF6196.JPG

A co jest nie tak z pieczęcią?

Po pierwsze, chyba w żadnym z obrazków w Twoim linku, przejrzałem na szybko, nie ma ustawienia przodem, wszyscy łucznicy ustawieni są bokiem. Po drugie, w podanych tam fotkach można znaleźć strzelających z naciągu do policzka i trzymających łuk niżej. Chociażby tu: http://fiolnir.cba.pl/?attachment_id=364 Albo tu: http://fiolnir.cba.pl/?attachment_id=269 Względnie tu, niżej: http://fiolnir.cba.pl/?attachment_id=226 Równie dobrze można to interpretować jako fazy strzelania, naciągania łuku. Można to interpretować, tak jak podano w linkowanym tekście, jako manierę rysowania. Można próbować bronić tezy, że na tych obrazkach mamy super realistyczne przestawienia. Jest tylko małe ale, tu: http://fiolnir.cba.pl/?attachment_id=263 mamy kuriozum. Po trzecie, jakim dowodem na sposób strzelania z łuku jest strzelanie z kuszy? Tu: http://fiolnir.cba.pl/?attachment_id=327 I tu: http://fiolnir.cba.pl/?attachment_id=326 Te kusze są jeszcze jednym przyczynkiem do tego, by patrzeć na te obrazki jak na super realizm, kusze trzymano tak, by ramiona były ustawione pionowo... Chyba jednak nie. Naciągając do ucha, policzka strzelała Azja, Ameryka, Afryka, tylko Europa Zachodnia uznała, że najlepszym sposobem będzie strzelanie mało efektywne, ktoś z Europejczyków chce zrobić kretynów?

Skąd ten wniosek?

Nie. To już jest czysta fantazja. Być może podstawą jest późniejszy ślub z Judytą czeską. 1. (!)Skoro Władysław (król węgierski) usłyszał, że Bolesław przybywa, z jednej strony cieszy się z przybycia przyjaciela, z drugiej jednak ma powód do gniewu; cieszy się wprawdzie z [możności] przyjęcia brata i przyjaciela, lecz boleje nad tym, że brat [jego] Władysław (Herman) stał się [dlań] wrogiem. 2. (?)Stąd stryj jego, książę Władysław, postanowił wezwać chłopca - pod złą wróżbą - z powrotem do Polski 3. (!) Lecz wrogi pomyślności śmiertelnych los w boleść zamienił wesele i w kwiecie wieku przeciął nadzieję [pokładaną w] jego zacności. Powiadają mianowicie, że jacyś wrogowie z obawy, by krzywdy ojca nie pomścił, trucizną zgładzili tak pięknie zapowiadającego się chłopca; Niech Ci będzie. Chłopów spod Cartageny też nie brałem pod uwagę. Uznałem, że masz na myśli mieszkańców państwa Bolesława i to tych bardziej elitarnych. No właśnie. Z opozycją, do pewnego czasu, radził sobie całkiem nieźle. Bez sprawy biskupa na tronie utrzymałby się do swojej śmierci. Zmarł w wieku 40 lat (nie wnikam czy bez wygnania mógłby żyć dłużej), jego syn miał wtedy 13, to już są lata sprawne. Czy Herman mógł dorwać się do władzy w tych okolicznościach? Może jako regent i nie na długo. Czy regent był dobrą partią dla Judyty? Czy Wratysław nie znalazłby, w międzyczasie, innego dla niej męża? Władysław ożenił się z Judytą w 1080, w przypadku gdy Bolesław panuje do śmierci, musi czekać rok - dwa, to sporo dla 20-kilku latki. Czy Wratysław będzie oczekiwał na śmierć Bolesława z wydaniem córki? Sam zaś chłopiec istotnie przewyższał wszystkich zarówno Węgrów, jak Polaków szlachetnymi obyczajami i pięknością i zwracał na siebie uwagę wszystkich jawnymi dowodami, pozwalającymi wróżyć mu przyszłe panowanie Żonaty więc młodzieniaszek, gołowąsy a piękny, tak właściwie i tak rozumnie postępował, tak przestrzegał starego obyczaju przodków, że cały kraj z niezwykłym uczuciem upodobał go sobie. To Gall o Mieszku Bolesławowicu w wieku 17 - 20 lat. To oczywiście wyolbrzymiony panegiryk na cześć, ale coś w tym mogło być. Gdyby Mieszko faktycznie cieszył się takim uznaniem to jego autorytet w państwie byłby niepodważalny. I jeszcze małe pytanko: Ilu braci miał Herman?

Moim - przesłanki. I każdy z nas pozostanie przy własnym zdaniu. W zasadzie, to nie ma znaczenia jak zaczniemy. Widzę jakąś zmianę zdania, złagodzenie stanowiska. Wcześniej było "wszystkich", teraz mamy ograniczenie do "wszystkich zainteresowanych". No właśnie, Krzywousty jest wtedy niewiele znaczącym księciem, synem stryja władcy. Pominąć kwestii jego urodzin też nie możemy. Czy Herman, będąc, jak do tej pory, tylko bratem władcy weźmie ślub z Judytą i doczeka się Bolesława? Czy będąc tylko bratem władcy będzie wystarczająco dobrą partią dla córki Wratysława? W takim przypadku, wątpliwe jest, czy w Polsce zaistnieje Bolesław Krzywousty. Czyli, kogo będzie obchodził testament kogoś, kto nie istnieje? Zaraz wpadnie tu secesjonista i dokona naszej secesji z forum, bo mu humor zaśmiecamy...

A czy ja coś pisałem o poprowadzeniu wojsk czeskich? A przesłanki są. Zasada niedziau. Już Mieszko I dzielił swe państwo. Ja pytałem o wolę Krzywoustego, Przypomnę: Ja: A kogo by wtedy obchodził testament Bolesława? Ty: Stawiam, ze wszystkich. Kogo by to obchodziło? Z jakiej okazji? Dlaczego?