-
Zawartość
4,070 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Capricornus
-
Wielka Gra.
-
Nie, chodzi o Polaka.
-
Odnośnie zastosowania skrzydeł patrz wyżej. To może prosto z Wikipedii, jeszcze ciepłe: :mrgreen: „Źródła historyczne to wszystko to, skąd możemy czerpać wiedzę o przeszłości (Jerzy Topolski), inaczej rzecz biorąc, są to wszelkie zachowane ślady działalności człowieka. Pojęcie źródła historycznego definiowano różnie w historiografii. Według m.in. M. Handelsmana są to wszystkie ślady pozostawione przez człowieka w przeszłości, które zachowały się do czasów współczesnych. Takie rozumienie wynikało z obowiązującej do niedawna w nauce historycznej modernistycznej koncepcji postrzegania przeszłości, w myśl, której źródło miałoby "odbijać" fakty historyczne, w tym również czyny ludzkie. Dyskurs postmodernistyczny stoi natomiast na stanowisku, że historii nie można w żaden sposób "odbić" jako czegoś, co już nie istnieje, źródło natomiast nie może być śladem przeszłości, ponieważ stanowi ona jedynie konstrukcję zbudowaną przez historyka.” A wiadomo, że nie widział? Niestety nie możemy przesądzić ani w jedną ani w drugą stronę. Mieszkał we Lwowie w XVII wieku mógł, więc widzieć, ale czy widział? Zagadnienie chyba nie do rozstrzygnięcia. Można tylko czasami sens jest inny, z Twojej wypowiedzi można wnioskować, że Profesor W. Sugerował się Twoim zdaniem, no to wielki autorytet z Ciebie skoro tacy zawodowcy Cię cytują. Czyli właściwie zgoda.
-
Należał do czołówki umysłowej Europy obok Alberta Wielkiego czy Rogera Bacona specjalista w naukach ścisłych, prekursor renesansu. O kim mowa i proszę podać także tytuł jego dzieła?
-
Tak, a to ewentualne furczenie byłoby doskonale słyszalne w czasie szarży. Nie zapominaj, że konie mają nieco lepszy słuch od człowieka i słyszą zakres dźwięków przez nas nieosiągalny (jak sprawdzano to furczenie w wspomnianym przez Tofika doświadczeniu, na słuch?). I jeżeli już, to musiałoby chodzić tu właśnie o te nie słyszalne dla człowieka dźwięki, bo furkot nawet dla konia nie byłby do wychwycenia w ogólnym zgiełku. Do straszenia koni przeciwnika bardziej przeznaczony był proporzec na kopii i nie chodziło tu o dźwięk, jaki wydawał a o łopot (ruchy), jakie wykonywał. Natomiast funkcje skrzydeł nie ograniczały się tylko do ewentualnego wydawania jakichś odgłosów one przede wszystkim zabezpieczały jeźdźca przed arkanem i cięciem przez plecy zwłaszcza w czasach, gdy husaria rezygnowała z napleczników. Teraz podkreśla się jeszcze inną rolę skrzydeł. Miały one funkcję ideową, miały przekształcić husarza w istotę nadnaturalną obdarzoną wielką mocą wzorem drapieżnych ptaków czy innych zwierząt (skóry). Spełniały też funkcję psychologiczną a tego czynnika nie można nie doceniać. No i wspomniana wyżej przeze mnie wizytówka, osławiona jazda pokazuje, że jest w szeregach wojsk i znowu mamy działanie na psychikę. Nie twierdzę oczywiście, że husaria nosiła skrzydła zawsze i w całości, już Batory daje dowolność, jeśli ktoś chce może je zakładać nie było przymusu i może stąd właśnie wynika brak zapisów o skrzydłach w listach przewodnich z czasów Wazów, ale czy to na pewno świadczy, że w ich czasach skrzydeł nie używano w ogóle? Moim zdaniem nie prawdopodobnie zawsze znalazło się kilku takich, którzy chcieli je założyć. Jeśli tak wam powiedział to was zbył tradycyjną informacyjką.
-
Podpowiedzieć? Czy sam doczytasz? Nie musiał być świadkiem tej bitwy wystarczy, że widział jakąkolwiek z udziałem husarii by móc umieścić skrzydła na swym obrazie, to czy on jest autorem nie ma najmniejszego znaczenia. A co ma furczenie i jakieś dźwięki do przydatności? :shock: A nie odwrotnie? :tongue:
-
Narzędzie tortur i służyła do torturowania. Choć ostatnio słychać głosy, że był to tylko płaszcz hańbiący a wizerunki dziewicy znane dzisiaj to w większości XIX falsyfikaty.
-
List ten wyszedł z kancelarii Stefana Batorego i nie jest jedyny gdyż treść ich się nie zmieniała wstawiano jedynie inne nazwisko we właściwym miejscu. A wiesz, co to jest źródło historyczne? :twisted: Wspomniany przeze mnie obraz wyszedł spod pędzla Marcina Altomonte i został namalowany w roku 1694, z kolei obraz Szymona Boguszowicza "Bitwa pod Kłuszynem" malowany przed 1620r. też przydaje husarzom ten charakterystyczny element a to za czasów Wazów. Czy te źródła są wiarygodne? Biorąc pod uwagę list przewodni Batorego należy chyba jednak uznać, że tak. Husaria zakładała skrzydła „dla okazałości i postrachu”. Okazałość można było uzyskać na paradach, ale postrach tylko w obliczu wroga a gdzie można straszyć przeciwnika jak nie w bitwie. I mały cytat: „Za husarią szła fama niezwyciężonej jazdy. Zetknięcie w boju z takim przeciwnikiem, musiało prowadzić do znacznie silniejszej reakcji wśród piechoty. Znany jest np. taki fakt. Gdy Karol IX chciał ruszyć na armię Chodkiewicza (pod Kircholmem), to mimo 3-krotnej przewagi liczebnej spotkał się z oporem własnych żołnierzy. Przypomniano mu, że warunki, na jakich zaciągnięto zawodowego żołnierza, zawierały klauzulę, która gwarantowała, że nie będą oni walczyć z Polakami w otwartym polu. Opór ostatecznie przełamano (przez obietnicę wypłaty podwójnego żołdu), lecz sytuacja ta mówi sama za siebie. Strach przed husarią potrafił, więc być bardzo istotnym czynnikiem bojowym. A jakie w tym wszystkim miejsce husarskich skrzydeł? Mogły one (poza wszystkim innym) pełnić także rolę rozpoznawczą, sygnalizującą wrogowi, że oto ma przed sobą właśnie tą a nie inną formację.”
-
A spójrz na „rolkę sztokholmską”, niektóre obrazy np. „Bitwa pod Wiedniem” i ten dokument zalecający Stefanowi Bielawskiemu sformowanie chorągwi husarskiej - w szczegółowy sposób reguluje on kwestie m.in. sposobu uzbrojenia i wyposażenia husarzy. Czytamy w nim: "Każdy rotmistrz ma się starać, aby ...[i tu wymieniona jest długa lista niezbędnego wyposażenia husarza], zaś pióra i inne ozdoby dla okazałości i postrachu nieprzyjaciela zależnie od upodobania każdego." Więc chyba jednak były.
-
Królestwo Polskie, Księstwo Warszawskie
Capricornus odpowiedział piterzx → temat → Polska pod zaborami (1795 r. - 1918 r.)
Detronizacja, czyli obalamy z tronu władcę w tym przypadku okupacyjnego, tworzymy własny rząd, czyli jesteśmy niepodlegli czy jesteśmy w stanie utrzymać niepodległość to już inna sprawa. Ogłoszenie niepodległości, czyli obalamy z tronu władcę w tym przypadku okupacyjnego, tworzymy własny rząd, czyli jesteśmy niepodlegli czy jesteśmy w stanie utrzymać niepodległość to już inna sprawa. Efekt końcowy jest taki sam. -
Królestwo Polskie, Księstwo Warszawskie
Capricornus odpowiedział piterzx → temat → Polska pod zaborami (1795 r. - 1918 r.)
Jak zwał tak zwał efekt końcowy jest taki sam. -
Królestwo Polskie, Księstwo Warszawskie
Capricornus odpowiedział piterzx → temat → Polska pod zaborami (1795 r. - 1918 r.)
Bo Polacy ogłosili swą niepodległość i właściwie od tego momentu powstanie przestało być powstaniem a stało się wojną polsko – rosyjską. -
Akurat to stosunkowo łatwo ukrócić, wystarczy po prostu nie ulegać (jak „Żelazna Dama” W Anglii, silne związki górników po strajkach za jej rządów są teraz cieniem) tylko w Polsce niestety związki traktuje się jak „święte krowy”, którym wolno wszystko i nie można im odmówić.
-
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
Capricornus odpowiedział Tofik → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
A mówiłem, że Religa jest kiepskim historykiem. Podpowiedź: osobnik, o którego pytam był przodkiem dosyć znaczącej w naszej historii postaci. [ Dodano: 2008-02-12, 00:15 ] Puk, puk, jest tam kto jeszcze? Jakoś nikt się nie podejmuje. -
:shock: Skąd ten wniosek?
-
Nie ma to jak znaleźć sobie kozła ofiarnego i kopać, kopać, kopać i patrzeć czy jeszcze dycha. Zauważ, że w firmach prywatnych i z udziałem kapitału zagranicznego związki praktycznie rzecz biorąc nie istnieją. Tych związkowców wcale nie jest tak dużo a najgłośniejsi są ci z budżetówki no i górnicy, choć to chyba tak nie do końca firmy prywatne. Co do USA niestety też nie jestem w stanie powiedzieć Ci nic więcej znam to tylko ze słyszenia a to, co wspomniałem o wszechwładzy to w branży budowlanej.
-
Jadwiga Śląska. Pytaj.
-
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
Capricornus odpowiedział Tofik → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Kto w Warszawie przeprowadził pierwszą sekcję zwłok i jak to się zakończyło? -
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
Capricornus odpowiedział Tofik → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Piorun zmarł w 1603roku, ze Szwedami nie miał zbyt wiele do czynienia, więc pewnie jego syn Krzysztof Radziwiłł młodszy. -
To też coś prostego. „Dziękuję Tobie, Panie, Ze dałeś mi takiego syna, który za życia mnie zawsze kochał, szanował i nigdy w żaden sposób nie zasmucił.” Kto i po kim tak się modlił?
-
Tu akurat jest większa wina rządu a nie związków. Nie tylko tego właściwie wszystkich od 89 roku. Poza tym jest też wina tego, że mamy strasznie roszczeniowe społeczeństwo. Spójrz na USA tam też mają dosyć silne związki, w niektórych zawodach bardzo trudno znaleźć pracę nie należąc do związku a jednak ich gospodarka kręci się całkiem nieźle.
-
Kazimierz III Wielki
-
A czyj to pomysł?
-
Tak tylko, że dyrektor po jakimś czasie od podpisania umowy stwierdza, że to mu się nie opłaca i zaczyna zmuszać pracowników do podpisania innej umowy, w której nie ma słowa o zabezpieczeniu ubrań ochronnych, pracownicy, których nikt nie obroni mając do wyboru nową umowę albo szukanie nowej pracy zdecydują się na … jak myślisz? Chyba jednak podpiszą nową umowę, a państwo strzeże dobrowolności podpisywania umów i co z tego, gdy ci pracownicy podpisują umowę dobrowolnie. I nie chodzi tu wcale o 5% głosów a o zwykłe nie wykorzystywanie ludzi. Bo ludzie wcale nie są dobrzy, przynajmniej nie wszyscy.
-
Owszem może prowadzić i do czegoś takiego, ale od tego jest związek by pilnować takiego szefa i w razie zbytniego obijania się obalić gościa ze stołka. Ale patrząc na to z drugiej strony, co może zrobić taki związkowiec, gdy ciągle obawia się zwolnienia, pamiętaj, że właściwie stoi on często w opozycji do dyrekcji zakładu on ma bronić pracowników a nie popierać dyrektora w wszystkich działaniach. Rozpatrz sobie taką hipotetyczną sytuację. Dyrektor huty postanawia, że pracownicy sami będą musieli zakupić ubrania ochronne dla siebie, przecież dla zakładu będą to spore oszczędności wzywa, więc szefa związku i przedstawia mu swój plan z „delikatną” sugestią, że związek musi wyrazić na to zgodę i to z pełnym entuzjazmem i poparciem, bo w innym przypadku będzie musiał poszukać innej pracy. Co zrobi nasz związkowiec? Podpisze, bo ma rodzinę na utrzymaniu, dom, niespłacony kredyt i może jeszcze coś. Ale jeśli nie będzie się bał zwolnienia to może spokojnie protestować, walczyć z dyrekcją firmy o interes pracowników. Groźba utraty pracy jest formą nacisku i dlatego właśnie trzeba ją wyeliminować by taki człowiek mógł działać spokojnie i robić to, do czego został wybrany a nie przyklaskiwać wszelkim, nawet najbardziej kretyńskim, absurdalnym i uderzającym w pracowników pomysłom dyrekcji firmy. Taką samą funkcję ma immunitet polityków i sędziów.