Skocz do zawartości

ciekawy

Moderator
  • Zawartość

    3,805
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ciekawy

  1. Hetman Stanisław Żółkiewski - ocena

    Tak naprawdę to Chodkiewiczowi wyszedł tylko Kircholm (1605r.) - jakoś mało kto chce pamiętać, iż to zwycięstwo zdało się psu na budę, skoro już 4 lata później musiał odbijać Parnawę i Dyjament. Dalej - powierzonu mu dowództwo na naszym korpusem interwencyjnym, mającym za zadanie iść w sukurs oblęzonym wojskom RON na Kremlu. 10.09.1611 r. dostał baty od ... ruskiej hołoty, pospolitego ruszenia. W następnym roku znowu staje na czele ekspedycji, i znowu nic, żadnego efektu... Pięć lat później dowodzi kampanią przeciwko Rosji (1617/18), mającą za zadanie zdobyć tron dla Władysława IV. Mimo iż dostaje dodatkowy bonus, "dar z niebios" - 20 000 świetnych i bitnych żołnierzy - kozaków Sahajdacznego - znowu porażka.... I wreszcie wzmiankowany przez ciebie Chocim 1621 - wiesz - jakoś ciężko mi uwierzyć, że ktoś po śmierci w czasie oblężenia zostaje okrzyknięty zwycięzcą... pzdr.
  2. Hetman Stanisław Żółkiewski - ocena

    Jak dla mnie - był i pozostanie bohaterem, wzorem cnót żołnierskich, patriotą (chociaż wtedy jeszcze nie znano tego słowa), który umiał swoje ambicje całkowicie podporządkowac temu dobru najwyższemu - Rzeczypospolitej. Nie doczekał się on od razu legendy w pamięci Narodu, i mimo iż na wieść o jego śmierci Zygmunt III szczerze zapłakał, a cały dwór posmutniał - rozpoczęły sie ataki ad personam, skierowane przeciw jego osobie (Marcin Paszkowski "Bitwy Znamienne", biskup przemyski Paweł Piasecki, czy Zbigniew Ossoliński). Oponęci przystąpili do ofensywy - Rzeplitą zaczęły obiegac paszkwile, godzące w pamięć hetmana, oskarżające go o niedołęstwo i spowodowanie katastrofy. Jednak powoli górę zaczęła brać pozytywna legenda hetmana - jej prekursorem był niewątpliwie jego wychowanek, Tomasz Zamoyski (mowa pogrzebowa "Będą wieki wiekom powiadać tę chwałę hetmana"). Szymon Szymonowic w "Trophaeum Stanislavi Zolkieviv..." użył sformuowania "najdzielniejszy z bohaterów", pisze też o nim wybitny humanista inflancki Dawid Hilchen, czy Wawrzyniec Chlebowski. Warto tez wspomnieć o gorącym miłośniku legendy hetmana, którym był Jan Ursyn Niemcewicz. Pisze też o nim Józef Ignacy Kraszewski, no i rzecz jasna - ja . Czyli co - nie miał (w/g ciebie) samodzielnych zwycięstw ? pzdr.
  3. Książka, którą właśnie czytam to...

    "Stefan Rowecki - wspomnienia i notki autobiograficzne (1906 - 1939) " Kunerta i Szyrmera. pzdr.
  4. Czy można było zapobiec II Wojnie Światowej?

    Nie moge się z tym zgodzić - my, jako Polacy odczuliśmy zło wyrządzone nam przez Stalina i ZSRS już 17 - go września. W dzisiejszych czasach, to se możemy dopiero próbowac dokładnie ocenić, ile tysięcy ofiar nas to wkroczenie kosztowalo. pzdr.
  5. Hetman Stanisław Żółkiewski - ocena

    Za odpowiedż niech posłuży cytat z mojego ulubionego klasyka, niejakiego Lecha Wałęsy: "Kto jest większym mistrzem - mistrz boksu, czy szachów" ? A tak naprawdę - każde zwycięstwo odniesione przez RON było i jest dla nas bezcenne. I nikt tego tu nie twierdzi - musiałby być nasz hetman conajmniej Duchem św. :roll: Tak. Muszę się przyznać, iż na przełomie XVI i XVII w. istniał iście "szatańsko" skuteczny duet: Zamoyski - Żółkiewski. Byłbym bardzo niesprawiedliwy w swych osądach, gdybym wszystkie militarne sukcesy przypisywał li tylko hetmanowi Żółkiewskiemu. Niemniej jednak, jeżeli weźmiemy cały czasookres tych sukcesów - zarówno na potomnych, jak i współczesnych - robi on oszałamiające wrażenie. Chodziło mi raczej o zwycięski "chrzest bojowy" - wypadł on znakomicie ! Ustępujące przed Polakami wkraczającymi do Mołdawii wojska siedmiogrodzkie wialy, aż się kurzyło :roll: . 18.10.1595r. nastąpiło pierwsze starcie naszych wojsk z Tatarami Gazi Gereja II. Niejaki kniaź Kirył Rużyński miał farta - dwukrotnie postrzelił z łuku siostrzeńca chana. Następnego dnia Polacy wyprowadzają z obronnego obozu kilka rot pieszych oraz konną jazdę. Do ataku przystąpił ukryty do tej pory kałga sułtan Fed Gerej, na czele dwóch dużych oddziałów. Naprzeciw nich do kontrataku zostaje rzuconych siedem horągwi usarskich, czyniąc spustoszenie wśród Tatarów. Następnego dnia przychodzi od Turków wyraźny sygnał - "chcemy rokować". Resztę już zapewnie znacie. Tak to nasza taktyka stojąc, ukryła się zapewnie w krzakach :roll: Są to naprawdę mało znane fakty z naszej historii - otóż niejaki Karwicki, herszt bandy swawolników (rokoszan) dokonywał najazdów, i plądrował majątki szlacheckie. Przeciwko niemu Żółkiewski wystawił 300 piechoty, 100 jeźców kozackich, i kilkudziesięciu zaciężnych Walonów. Karwicki na wieść o tem wycofał się znad Bugu, i pomaszerował na Wołyń, pomiędzy Tarnopol a Zborów. Ciekawostka - tu "błysnął" twój ulubieniec, też Stanisław, ale Koniecpolski - 17.05.1615r. pod Rohatynem buntownicy zostali pobici. Przywódcy band dali głowy pod topór, zginęli na palu, lub zostali poćwiartowani - tyle historii. :roll: pzdr.
  6. Literatura - Wrzesień 1939 r.

    Albinosie - na pewno publikacja Jurgi i Karbowskiego "Armia Modlin". Można ją kupić na allegro za niewielkie pieniążki, ale dotyczy wszystkich wojsk walczących we wrześniu 1939r. na Mazowszu (a więc w pobliżu twojej Warszawy). Znajdziesz tam tez fragmenty o walkach interesującej cię Mazowieckiej BK. Polecałbym też lekturę H. Smacznego "Księga Kawalerii Polskiej" (posiadam ją - jest fajnie napisana) traktująca o naszych wszystkich formacjach wrześniowej kawalerii, ich historię, plus bogate ilustracje. O Mazowieckiej BK napomina też Cezary Leżański w "Zostały tylko ślady podków" (tez ją posiadam - opisuje szlaki walk poszczególnych Brygad Kawalerii). Czy istnieje monografia Mazowieckiej BK - tego nie wiem - nigdy się z nią nie spotkalem (chociaz niewykluczone, iż jakieś wydawnictwo lokalne ją napisało, a na pewno opisało któryś z jej pułków) - jej skład: 1 Pułk Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego – Warszawa; 7 Pułk Ułanów Lubelskich im. gen. Kazimierza Sosnkowskiego – Mińsk Mazowiecki; 11 Pułk Ułanów Legionowych im. Marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza – Ciechanów; 4 Pułk Strzelców Konnych Ziemi Łęczyckiej – Płock; 1 Dywizjon Artylerii Konnej im. gen. Józefa Bema – Warszawa; 2 Szwadron Pionierów – Warszawa; 1 Szwadron Łączności – Warszawa. pzdr.
  7. Hetman Stanisław Żółkiewski - ocena

    Nie pozostaje mi nic innego, jak przedstawić sukcesy mojego faworyta: 1577 - szczęśliwy debiut wojenny - zwycięska wojna z Gdańskiem. 1588 - Byczyna. Olbrzymi suksces - wzięcie do niewoli Maxymiliana Habsburga, cesarza austryjackiego. 1595 - odparcie Turków i Tatarów pod Cecorą. 1596 - stłumienie powstania kozackiego Semena Nalewajki. 1600 - zwycięska wyprawa przeciwko Michałowi Walecznemu, opanowanie Mołdawii i części Wołoszczyzny. 1601 - zwycięska wyprawa do Inflant. 1602 - zwycięstwo hetmana nad Szwedami pod Tallinem. 1606 - zwycięstwo Żółkiewskiego nad Tatarami pod Udyczem i pod Korowajną. 1607 - zwycięstwo pod Guzowem, rozbicie rokoszan, Januszowi Radziwiłłowi udaje się ujść z życiem. 1610 - Kłuszyn (i wszystko jasne ) 1615 - rozgromienie rokoszan i buntowników. Za czasów Żółkiewskiego sukcesy militarne odnosiliśmy na wszystkich 4 - rech kierunkach: północnym, wschodnim, południowym, i co ciekawe - na zachodnim. Nigdy wsześniej (ale też i później) RON nie była tak silna, i nie odniosła tak spektakularnych sukcesów (zwycięska wojna z Rosją, wzięcie do niewoli cara i zajęcie Moskwy, wyprawa przeciw Michałowi Walecznemu, czy wreszcie wzięcie cerza Habsburga do niewoli). Czymże są więc w porównaniu z Żółkiewskim wzmiankowane przez ciebie Tofiku sukcesy w/w hetmanów ? pzdr.
  8. Hetman Stanisław Żółkiewski - ocena

    Nie. Przewaga Szwedów i Rosjan była bardzo duża, a Żółkiewski dysponował dosyć skromnymi siłami (z których musiał dodatkowo wydzielić znaczną część do blokowania Wałujewa i Jeleckiego pod Carowym Zajmiszczem - dokładnie 800 piechurów, 4000 Kozaków, oraz 700 jazdy). Na wyprawę przeciw nocującemu pod Kłuszynem Szujskiemu wyruszyło 5556 usarzy, około 1000 lekkiej jazdy kozackiej i petyhorskiej, oraz dwa lekkie działa (!). Naprzeciw siebi miał 25 000 rosyjskich żołnierzy, 5 tysięcy zaciągu cudzoziemskiego, jedenaście dział, liczne tabory. Żółkiewski chciał sie od razu wziąść do roboty (tu wyszedł jego geniusz - zarówno Szujski, jak i de la Gardie nie śmieli nawet przypuszczać, iż hetman ich zaatakuje - ba - chełpili się nawet przyszłym zwycięstwem !!! Mam taka propozycję - zrób waść datowy zestaw sukcesów, co osiągnęli ci dwaj (będę wspaniałomyślny - mogą być obydwa vs. Żółkiewskiemu :roll: ) - ja zaś odpowiem sukcesami sukcesami wzmiankowanego. :twisted: pzdr.
  9. Armia "Poznań"

    Problemem Armii "Poznań" (zresztą problem ten dotyczył i innych armii) był brak jasnych wskazówek co do dalszych działań i osiągania celów. Wynikało to po prostu z niedkończonego planu wojny z Niemcami (Plan "Z"). I tak, na dzień 01.09.1939r. mamy sytuację taką, iz 4 zmobilizowane dywizje piechoty (i dwie brygady kawalerii) stoja w Wielkopolsce, najbardziej wysuniętej naszej rubieży na zachód, i oprócz "pilnowania" kierunku frankfurtskiego, tak na dobrą sprawę nie mają nic do roboty (a jak wiemy gen. Kutrzeba miał szczęscie, i to spore - na jego armię przez pierwsze dni wojny nie wyszło żadne uderzenie niemieckie). I co robi generał? Zarządza powolny odwrót, a w głowie powoli zaczyna mu dojrzewać plan ataku (zwrotu zaczepnego) w lewe skrzydło niemieckiej 8.Armii. Jednak NW nie wyraża jeszcze na ten plan zgody (sygnałem do ataku miało być hasło "Słońce wschodzi"). Fart i szczęscie generała jeszcze nie opuszcza - Niemcy są głęboko przekonani, iż ... Armii "Poznań" już nie ma w Wielkopolsce ! (sądzili, iż na wskutek trudnej naszej sytuacji - przerwania frontu na północy i południu wycofuje się ona w kierunku Warszawy). Kutrzeba próbuje porozumieć się ze swoim sąsiadem z prawgo skrzydła - d-cą Armii "Pomorze" gen. Bortnowskim, w celu dokonania wspólnego ataku. Jednak armia ta jest zbyt rozciądnięta (i miejscami pobita) na północy, by stanowić zwartą siłę bojową ... pzdr.
  10. Tofiku - bogojczyźniany "Nasz Dziennik" nie jest może najepszym źródłem historycznym, ale z kilkoma kwestiami poruszanymi przez nigo trzeba sie zgodzić. I o ile faktycznie nie kłamie, iż prezydent Jelcyn przyznał się, że ta zbrodnię popełnili Sowieci, o tyle współczesny prezydent Putin udaje Greka, a jego zachowanie ma za zadanie zbagatelizować i zmarginelizowac sprawę, docelowo - zapomniec o niej. I właśnie ten fakt powoduje wsciekłość naszych elit. pzdr.
  11. Najlepszy Karabin II WŚ

    Ja obstawiam tradycyjnie (tj,. to co miałem w ręku :wink: ) nasz radomski, przedwojenny Mauser kbk wz.98 ("kawaleryjski"). pzdr.
  12. Cichociemni - polska elita

    Zapomniałeś o jednym z najsławniejszych - Hieronimie Dekutowskim - "Zaporze". Działał on na terenie mojej lubelszczyzny, i dał się we znaki zarówno Niemcom, jak i Sowietom oraz UB. pzdr.
  13. Wybory jesień 2007

    To, że Kwaśniewski nie wylewa za kołnierz jest rzeczą powszechnie znaną. Sytuacja ta jest jednak różna od tej "charkowskiej" - obecnie jest on osobą prywatną, i raczej nie reprezentuje naszego Kraju. Tak - podobnie "zażartowałem" na historykach.org pomysłem, żeby wybić specsłużby - nie miali by na kogo zwalać nasi włodarze... :roll: :twisted: pzdr.
  14. Hetman Stanisław Żółkiewski - ocena

    Ujmę to tak - chciałbym wierzyć. Perspektywy, jakie otwarłyby się przed RON byłyby wprost zdumiewające - największa "federacja" europejska, najpotężniejsza armia, dostęp do dwóch mórz, przejęcie i kontrola głównych lądowych szlaków handlowych Europa - Azja, no i góry Uralu, swoista "tablica Mendelejewa", bogactwo metali i kruszców.... Jednak prastare przysłowie mówi: "Bo w tym cały jest ambaras, aby dwoje chciało na raz" :roll: . I w tym wypadku - my chcieliśmy - Moskale nie, póżniej Moskale chcieli - a my nie.... Jeszcze jeden ważny aspekt takiej Unii - mielibyśmy zabezpieczone prawe skrzydło (i potęznego sojusznika) w razie konfliktu ze Szwecją, oraz lewe skrzydło w wypadku Wojny z Turcją - dwóch największych wrogów trzymalibyśmy w szachu. pzdr.
  15. O - to dokładnie tak jak ja w Domu Pomocy Społecznej - za miesiąc pracy z osobami chorymi na stwardnienie rozsiane, oraz z ludźmi strszymi (co najmniej II stopień demencji), łagodzenie kłótni i konfliktów, prowadzenie zajęć, rzucą jeszcze ze 40 PLN premii (jak się nie podpadnie :wink: ) i basta - to ma być IV RP :evil: ???? pzdr.
  16. Szanowna Pani floro - czyżby się jutro jakiś zjeździk zaoczny szykował ? Na sesję jeszcze cokolwiek za wcześnie :roll: :wink: Na naszych ziemiach - za początek "wytopów"możesz śmiało przyjąć rok 1800 p.n.e. (Kultura łużycka). To wtedy zaczęły powstawac pierwsze wytopy z brązu, odkryte na naszych ziemiach (bransolety, kolczyki, szpilki, naramienniki, a także siekiery czy miecze). Późniejsza kultura lateńska zna już żelazo - radła, nożyce, miecze siekiery, obcęgi, przybory kowalskie i inne akcesoria. Cała impreza odbywała się w tzw. "dymiarkach" gdzie dokonowano wytopów/przetopów metali. Znajdowały się np. koło obecnego Ostrowca Świętokrzyskiego, czy pomiędzy Skierniewicami a W-wą (tez obecnymi ). pzdr.
  17. Wybory jesień 2007

    W/g sondaży powstanie znowu impas - kilkuprocentową przewagę ma raz PiS, raz PO. Do Sejmu wejdzie jeszcze LiD, ale LiS - już nie (zajednako - razem czy osobno :roll: ) - więc żadna koalicja znowu nie powstanie. A żeby nie tworzyć takich sytuacji, że człowiek, na którego oddało głosy około 1 500 osób zostaje premierem 38 - milionowego Kraju (J. Buzek) mam propzycję - zróbmy jedną listę .... krajową ! 460 osób z najlepszym wynikiem wejdzie do parlamentu, i po sprawie :wink: pzdr.
  18. Motoryzacja w PRL-u

    To nie jest tajemniczego - chociaż z reguły talony dotyczyły modeli krajowej produkcji (125p, 126p), to samochody zakupywane w ten sposób były poza główną "pulą" (tj. samochody dla "wybrańców", za zasługi, zakupy prominencko - dyrektorskie, etc.). Słyszałem chyba o przypadku, że za talony kupiono "najszybszy trakor świata" :wink: - "Zaporożca". pzdr.
  19. Zbyt krótko (a niemal wcale) pracowałem za granicą, by wydawac osądy - ponad 3 tygodnie w przetwórni owocow w Halaśztelek (Węgry) we wrześniu 1987r., oraz w lipcu ubiegłym w Birmingham (wykonywałem reklamy i grafikę dla nowootwartego "Sklepu Polskiego"). Jestem głęboko przekonany, iż dużo więcej niz 2 mln obywateli opóściło nasz Kraj (do masowego Exodusu, trwającego od 2004r. doliczcie wcześniejszych rodaków pracujących w UE, pobratymców masowo wyjeżdżających [ i tam pozostających ] do USA. + wcześniejsza emigracja solidarnościowa - ile wam wyjdzie?). Na razie siedzę na czterech literach. Nie znaczy to bynajmniej, że jak się trafi okazja, to nie wyjadę - w samej Anglii w ubieglym roku zarobiłem w dosłownie kilka dni tyle, ile moja żona zarabia w 3 miesiące :roll: ). Sam od 15 lat prowadzę działalność gospodarczą (grafika użytkowa), a od tego roku dodatkowo podjąłem pracę jako terapeuta zajęciowy w DPS-ie (ciekawe, jak długo wytrzymam ?) pzdr.
  20. Partyzant czy terrorysta?

    Wyrażę się jowialnie - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :roll: . A tak poważnie - wizerunek terrorysty kreują media (bo skąd niby prosty człowiek ma wiedzieć, kto jest partyzantem, a kto terrorystą?). I tak - partyzanci walczący w Iraku i Afganistanie o wyzwolenie (wyjście wojsk okupujących z ich kraju) są nazwani terrorystami. Ci sami partyzanci, walczący w Czeszeni przeciw Sowietom, także okupującym ich kraj to ... partyzanci, bojownicy o wolność. Bądź tu człowieku mądry :wink: pzdr.
  21. Hetman Stanisław Żółkiewski - ocena

    Czy jesteś głęboko przekonany, iż rana ta pochodzi spod Lubieszowa, a nie spod Byczyny ? To właśnie podczas decydującego szarży w centrum wojsk habsburskich nasz dzielny Stanisław, atakujący na czele husarii dostał ciężki postrzał w udo z arkebuza :wink: (przy okazji zdobywając sztandar cesarski, z czarnym dwugłowym orłem - przyp. ciekawy). To jeszcze gwoli przypomnienia - Unia z Rosją (w/g ciebie nierealna) to nie były mżonki wymyślone przez Żółkiewskiego. Otóż za zgodą Sejmu już w 1600 r. udaje się do Moskwy nasze poselstwo (pod przewodnictwem Kanclerza Wielkiego litewskiego - Lwa Sapiehy). 26 listopada tegoż roku otrzymują nasi posłowie audiencję u cara Borysa Godunowa. Rozpoczynają się ciężkie negocjacje - chodziło o objęcie tronu moskiewskiego (w wypadku bezpotomnej śmierci cara) przez Zygmunta III, natomiast w razie śmierci krola gwarantowano posłom udział w elekcji, ale na pierwszym miejscu stawiano by kandydatury królewiczów. O takich drobiazgach jak projekt wspólnej polityki zagranicznej, zbudowanie wspólnej floty na Bałtyku, utrzymywanie wspólnego skarbu wojskowego, czy wreszcie gwarantowaną wolność wyznania, swobodę w osiedlaniu się w obu państwach, czy wolności handlu, to nie ma co pisać, bo to pewnie nieprawda ? pzdr.
  22. Akurat to nie jest śmieszne, ale mając za przeciwników politycznych takich chamów jak Kurski, Maciarewicz, czy Edgar, można spodziewać sie wszystkiego, w tym sięgania po dziadków, pradziadków, i pra - pra dziadków. Ponoć grzebiąc w życiorysie Tuska sięgnięto aż do jego czasów studenckich, pragnąc rozdmuchać jakiś incydent obyczajowy - dla mnie jest to obrzydliwe - co to ma wspólnego z obecną sytuacją ? P.S. Tuż koło mnie ożeniony jest poseł PO, i dosyć często go widzę. Parę razy zamieniliśmy nawet trochę słów. Nieco dalej mieszka inny poseł (wystawił se "hawirę"). Tym razem z PiS (wybaczcie, ale nie będę rzucał nazwiskami). Są śmiertelnymi wrogami, i raczej go "na mieście" nie ujrzysz - jest to gość dość nieprzyjemny (wypisz - wymaluj - jego pryncypał :twisted: ). pzdr.
  23. Szamil Basajew - terrorysta czy bohater?

    Na pewno - oni nie brali zakładników. Jednak nic nie tłumaczy tragedii dzieci - to, że Rosjanie mordowali całe wioski, nie znaczy że Czeczeni mają celem wzbudzenia grozy mordować dzieci - jest to pospolite bandyctwo, nie mające nic współnego z walką narodowowyzwoleńczą - powinno być surowo ścigane !!! Jeżeli dwie strony chcą toczyć jakąś wojenkę - prosze bardzo, niech toczą, ale dzieci powinny być oszczędzane. IMHO Niemcy w 1939r. mordując ludność, i dokonując nalotów zabili mnóstwo niewinnych dzieci (dokładne dane nie są zanane). Czy w związku z tym faktem słyszałeś o przypadkach, żeby nasi partyzanci, działający pod okupacją niemiecką mordowali dzieci Niemców stacjonujących w Polsce ? Nawet terroryzm ma swoje granice, po przekroczeniu ktorych staje się juz zwykłym, brutalnym przestępstwem... pzdr.
  24. Hetman Stanisław Żółkiewski - ocena

    Takoż i ja go cenię, jawi się nam jako jedna z bardziej błyskotliwych gwiazd tamtych wspaniałych czasów. Są one np. w bibliotece Czartoryskich, w Puławach (jest też coś na pewno w Bibliotece Ordynacji Zamoyskich). Jako, żem nie dr historii, i nie piszę przewodu, przeto wszystkie archiva są przede mną zamknięte :? :wink: Przede wszystkim - był legalistą. Nawet jeśli w głębi duszy nie zgadzał się z królem, za żadne skarby nie dał tego po sobie poznać; uważał, że władca jako zwierzchnik, reprezentant ładu państwowego ma najwyższą władzę, i należy mu się bezwzględnie podporzadkować, jednym słowem - przeciwnik anarchii i samowoli szlacheckiej. Z ciekawostek powiem, iż był to chrzest bojowy naszego młodego Stanisława. Dowodził on rotą husarii Zamoyskiego, i to właśnie uderzenie husarii rozstrzygnęło losy bitwy - w trwającym az do Pruszcza pościgu wycięto sporo milicji gdańskiej (źródła mówią, iż Gdańszczanie stracili aż 4416 zabitych, ponad 1000 jeńców, cały obóz, i działa. Straty Batorego to raptem 58 zabitych, i 130 rannych - sukces więc bezsporny, i chrzest wypada znakomicie. Mimo iż był legalistą, i jego musiało ponieść, skoro dowiedział się np. o takich kwiatkach jak (po zbliżeniu Zygmunta III do Habsburgów) frymaczenie przez króla polską koroną (Zyga gotów był ją odstąpić arcyksięciu Ernestowi - a to oznaczałoby poczatek duuużych kłopotów z Turcją). Charakterystycznym dla Żółkiewskiego zachowaniem było nie mieszanie się do kofliktu jego protektor, kanclerz Zamoyski - król Zygmunt III. Stanisław popierający w duchu Jana udawał się na Kresy, celem ochrony RON przed Turkami i Tatarami. Jednak koło r. 1593 następuje przełom - Stanisław coraz mniej zgadza się ze swoim patronem - mentorem, w głębi ducha budzi się coraz więcej wątpliwości. I dlatego zaczyna się coraz bardziej oddalać od obozu "zamoyszczyków"... Pisałem o tym wyżej - poza tym Żółkiewski, podobnie jak i jego mentor Zamoyski niechęć do Habsburgów wyssali chyba z mlekiem matki :roll: . Czy słusznie - sojusz z nimi doprowadziłby niechybnie do konfliktu z Turcją (i tak w 1593r. wybucha wojna pomiędzy Turcją a Habsburgami. Mimo to Żółkiewski usiłuje przechwycić pomoc tatarską, mającą iść przez nasze ziemie w sukurs Gazi Gerejowi II). O ile mnie pamięć nie myli, była już dyskusja o tym ? O jakichś szczególnych przewagach Koniecpolskiego chociaż słówko ? pzdr.
  25. Szamil Basajew - terrorysta czy bohater?

    Jestem zdania, iż walka o wolność i suwerenność łlasnego Kraju ma zawsze byt i moralne uzasadnienie. Nawet jeżeli ta walka wiąże się z działaniami stricte terrorystycznymi, wymierzonymi w okupanta. Niemniej jednak nic, ale to naprawdę nic nie jest w stanie mnie przekonać co do metod tej nawet najsłuszniejszej walki, jeżeli dzieci służą za ruchomą tarczę - zakładników (Biesłan). Takich ludzi sam osobiście wymordowałbym gołymi rekami ! :evil: pzdr.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.