-
Zawartość
3,805 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ciekawy
-
Ooooo - faktycznie - wstyd mi, jako żywo :oops: Możliwości było kilka. Ja posłuże się może wypowiedzią kol. Bajdaka (co by nie było naruszania praw autorskich) w tymże działe: Morańce - 26. 09. 27. Pułk Ułanów na rozkaz dowódcy Nowogródzkiej BK wykonał dwie szarże na niemiecki batalion piechoty broniący wsi Morańce. Atak załamał się, poległ dwodca 3.szw. rtm. Józef Kwieciński, dowódca 2. szw. por. Stefan Olszewski, dowódca 1. plutonu z 1. szw. por. Wacław de Latour, dnia następnego zmarł z ran por. rez. Ignacy Popławski, dowódca jednego z plutonów szw. ckm. Śmierć poniosło 20 ułanów, 50 zostało rannych. Pomimo porażki przeprowadzony z determinacją atak ułanów miał niewątpliwy wpływ na rozpoczęcie przez Niemców pertraktacji, które zakończyły się opuszczeniem przez nich wsi Morańce. To wszystko z GK gen. Andersa. W "Bez ostaniego rozkazu" pisze on też o 26 pu, który zaatakowal szarżą Niemców, okopanych we wsi Brożki. Parlamentarzyści niemieccy proponują za oddanie jeńców nieatakowanie naszej kawalerii z własnej inicjatywy - droga staje otworem. pzdr.
-
Korpus Ochrony Pogranicza - znaczenie
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Raczej nie - trudno ich porównac do spadochroniarzy czy komandosów. KOP miał po prostu inne, rozszerzone zadania (i kompetencje), niż współczesna Straż Graniczna (lub wcześniejszy WOP). Jedno jest pewne - musieli to być żołnierze lojalni i zdyscyplinowani, posłuszni najtrudniejszym nawet rozkazom. pzdr. -
Ręczna Rusznica Przeciwpancerna - Polska Wunderwaffe?
ciekawy odpowiedział marcnow92 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Czy masz jakieś wsparcie ? Bo wydaje mi się, że przeszkolono (i zapoznano) dużo więcej osób, niż wzmiankowane 13. W tej sentencji jest ukryta głęboka prawda - odpowiedz mi tylko na dwa pytania: - czy wiesz, w jaki sposób działał (i czego dokonywał) pocisk wystrzelony z kb. ppanc. Ur ? - co rozumiesz przez pojęcie "zniszczenia czołgu" z karabinu ppanc. Ur, skoro on sam nie służył do .... niszczenia czołgów (poza rzadkimi, niesamowicie fartownymi strzałami w zbiornik z paliwem) ? I kolejna nieprawda - tak się składa, iż kb. ppanc. UR zasadą działania nie różnił się od zwykłego kb. i kbk. Mauser, standartowego wyposażenia naszej piechoty i kawaleri. Miał ten sam kaliber, dłuższą lufę i stopki, oraz mocniejszy zamek. Miał też większa prędkość poczatkową wystrzelonego pocisku, i co za tym idzie - mocniejsze "kopnięcie". Żółnierz obeznany z Mauserem bez trudu radził sobie z obsługa karabinu ppanc. -
Przestępczość, terrorym i patologie w PRL
ciekawy odpowiedział MateuszW90 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Bo istniała w marginalnym stopniu - pamiętaj, że PRL było Państwem policyjnym, ze znaczną częścią konfidentów - aktywnych członków ORMO - żadna grupa przestępcza nie mogła funcjonować w ten sposób, w jaki funkcjonuje dziś - prędzej czy póżniej by na nia doniesiono, a członków gangu spotkałyby bardzo surowe kary. A teraz to niby jak jest - wszyscy zostali z nagła abstynentami ? Przejedź sobie w sobotę po knajpach i pubach, a zobaczysz, jak obecnie młodzież "rządzi"... I tu jest jest zasadnicza róznica pomiędzy III RP, a PRL - em: kiedyś mogłeś sobie spokojnie pójść na mecz, usiąść na trybunach stadionu, i co ciekawe - w spokoju go obejrzeć (znam to z autopsji - np. mecz Motor Lublin - Widzew Łódź), będąc pewnym, że jak się nie bedziesz mieszał do żadnej "zadymy", to nie wyłapiesz omłotu. A teraz? pzdr. [ Dodano: 2007-10-29, 05:04 ] Bo istniała w marginalnym stopniu - pamiętaj, że PRL było Państwem policyjnym, ze znaczną częścią konfidentów - aktywnych członków ORMO - żadna grupa przestępcza nie mogła funcjonować w ten sposób, w jaki funkcjonuje dziś - prędzej czy póżniej by na nia doniesiono, a członków gangu spotkałyby bardzo surowe kary. A teraz to niby jak jest - wszyscy zostali z nagła abstynentami ? Przejedź sobie w sobotę po knajpach i pubach, a zobaczysz, jak obecnie młodzież "rządzi"... I tu jest jest zasadnicza róznica pomiędzy III RP, a PRL - em: kiedyś mogłeś sobie spokojnie pójść na mecz, usiąść na trybunach stadionu, i co ciekawe - w spokoju go obejrzeć (znam to z autopsji - np. mecz Motor Lublin - Widzew Łódź), będąc pewnym, że jak się nie bedziesz mieszał do żadnej "zadymy", to nie wyłapiesz omłotu. A teraz? pzdr. -
Armata plot. Bofors 40 mm wz.36
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Ano - można :roll: . Z ciekawostek warto wspomnieć o współczesnym Boforsie (L/70) - pełni on służbę w 51 Krajach, w tym - aż w 10 państwach członkowskich NATO. I tak - system BOFI AA opiera się na działe L/70, zintegrowanym z działającym w każdych warunkach wieloczujnikowym systemem kierowania ogniem. 40mm Bofors zamontowany jest w wozie bojowym CV-90. Jest wreszcie HI - TECH 40mm System Obrony Powietrznej CHAMELEON. . Sławny jest TRIDON - automatyczny system plot., montowany na pojeździe zdolnym do poruszania się niemal w każdym terenie. Warto też odnotować ofertę szwedzkiego Boforsa skierowaną dla Polski - Bofors w kooperacji z Hutą Stalowa Wola S.A. przygotowal BWP - 40 (Bojowy Wóz Piechoty, rzecz jasna - z działem L/70 40mm), mogący z powodzeniem zastąpic wysłużone stare BWP. Jednak nasze czynniki decyzyjne wybrały kiepściutką Patrię .... pzdr. -
Otóz to - trzba mieć procesor dwurdzeniowy conajmniej 2,4 GH, 1028 RAM (nic nie poplątałem?). Przy moim starym Atlonie 1600+ , 512 RAM gierka wogóle by nie chodziła . Kiedyś lubiłem Sapka, mam wszystkie jego książki - przez to gierka będzie dla mnie rarytasem, ale jak pisali przedmówcy - poczekamy, aż stanieje. pzdr.
-
Armata plot. Bofors 40 mm wz.36
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Jak doskonale wiemy, Traktat Wersalski zabraniał Niemcom (chodzi mi przede wszystkim o Zakłady Kruppa) produkcji artylerii o kalibrze większym, niż 17 mm. Krupp postąpił sprytnie - w zamian za patenty i licencje - nabył sporą część akcji Boforsa (!). U szwdów zaczęli pracować niemieccy inżynierowie z Essen, a za wszystkim stało niemieckie biuro wojny, które za pośrednictwem firmy - słupa ("Koch und Kienzle") finansowało całą imprezę. Na szczęście w Szwecji wprowadzono bezwzględny zakaz zatrudniania cudzoziemców w produkcji uzbrojenia, jednak Niemcy i tak skorzystali - m.inn. wtedy powstało doskanale niemieckie działo plot. 75mm. I nie tylko - Niemcy przejęli je z Austrii, Norwegii, Belgii, Jugosławii, a także po Brytyjskim Korpusie Ekspedycyjnym. Tak. Niemcy podjęli produkcję "czterdziestki" w norweskiej fabryce Konsberg Arsenal. Niemckie oznaczenie Boforsa to 4 cm FLAK 28. pzdr. -
Jazdę to mieli dobrą, ale Scytowie :roll: . Sami Partowie "wybyli" z połudnowej Rosji (terminologia współczesna) stając się ludem wschodnioirańskim (chyba?). pzdr.
-
Wyginięcie neandartalczyków
ciekawy odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
A ma Pani jakieś wsparcie (tj. dowody) na tą jakże śmiałą tezę ? pzdr. -
Armata plot. Bofors 40 mm wz.36
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
[ Dodano: 2007-10-25, 19:59 ] Trudno się z tą kwestią nie zgodzić - ale od początku. Popularną "czterdziestkę" produkowały na licencji Węgry ( Państwowe Zakłady Klejowe MAVAG w Diosgyor). Produkowali ją Norwedzy, Belgowie, Niemcy, a Sowieci skopiowali ją w kalibrze 37mm, pod nazwą "Model 1939 9kopia modelu o nazwie typ 55 wciąż jest produkowana w Chinach!), i co ciekawe - Boforsem posługiwali się też Japończycy (zdobycz na Malajach, Indiach holenderskich i Honkongu). W czasie wojny w Wietnamie Amerykanie uzbroili pewną liczbę samolotów AC 130 E Gunship w dwa 40 mm działa Boforsa, pochodzące ze starych zapasów marynarki. pzdr. -
A skąd PRL brała pieniądze na Jarocin - Fundacja Owsiaka jest O.K. (jak pisalem wyżej, w wielu sytuacjach wyręcza Państwo), ale i tak znajdą się ludzie, którzy zanegują sens niesienia wszelkiej pomocy - bo skąd to ? I za co to ?
-
Mch90 - porównaj sobie ukształtowanie linii brzegowej GB i Francji - dostrzegasz jakieś różnice ? Bo cały "Lew Morski" nie miał najmniejszego sensu w realich Werchmacht'40 - Hitler nie miał (i do końca wojny ich nie miał) środków, by zawojować Wyspy Brytyjskie - jak znajdę to zapodam, jaka siłą dysponowali brytyjczycy. pzdr.
-
Może ktoś odpowie (żeby nie było tak, jak z poprzednim pytaniem o Sowitach, ktore zablokowało ten smerfny quiz). Osobiście i aktualnie zachowam się tak, jak grający rolę naczelnika więzienia w "Killerze" Marek Konradt - "Wiem, ale nie powiem" P.S. Poszukajce na forum - jest odpowiedź (jest to jedna z kilku możliwości) jednego z userów, który się w temacie Września wypowiadał... pzdr.
-
Od siebie dodam jeszcze jedną ciekawostkę: mimo, iż Kanał Angielski (lub jak kto woli: La Manche ) forsowałem w lipcu, w czasie największych upałów, na morzu panowala pewna anomalia - wiało, jak diabli (to nie żarty - gość na promie wyszedł na pokład zapalić paierosa, ale jeszcze szybciej wrócił). I tu mam pytanie do nasego wilka morskiego - skąd te anomalia, skoro we Francji (Dunkierka) upał jak diabli, w Angli (Dover) tylko niewiele mniejszy, a pogoda na Kanale - jak tornado. Czy to norma o tej porze roku ? I jak w tych warunkach poradziłyby sobie barki desantowe, o kiepskiej mobilności i sterowności ? pzdr.
-
Ależ ci nie imputuje, iż ty piszesz, że "wyobrażasz sobie" - chciałem jeno zaapelować do twej wyobraźni, byś sobie tą zaistniałą sytację wyobraził dajmy na to "oczyma duszy" :roll: Ciekawi mnie jedno - jaki obszar OKH planowalo opanować takimi siłami, i którędy ? pzdr. [ Dodano: 2007-10-24, 18:01 ] Aaaa - już widze na załączenej przez mch90 mapce - nierelane i niewykonalne.
-
Albinosie - a jak sądzisz, czy dyony Hurricane'ów i Spitfire'ów stałyby bezczynne na lotniskach ? Przecież ciężkie i powolne transportowce (mimo silnej osłony myśliwskiej), byłyby wręcz wymarzony celem szkoleniowym dla RAF. A angielskie stacje radarowe? Przecież z chwilą startu takiej armady z Francji czy Holandii, brytyjczycy poderwali by w górę niemal wszystko co lata i strzela - wyobrażasz to sobie ? P.S. W ubieglym roku miałem przyjemność zwiedzać Kanał, ewentualne miejsce desantu - Dover wraz z okolicami. Powiadam wiam - okolice absolutnie nie nadające się do desantu z morza - wychodzące niemal pionowo, wysokie na kilkadziesiąt metrów białe klify stanowią naturalną przeszkodę (w porównaniu z francuskim brzegiem) - nie wiem, czy Adolf je przed planowaną inwazją widział.... pzdr.
-
Armata plot. Bofors 40 mm wz.36
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Zapewnie chodzi ci o naszą armatkę 47mm wz.25 firmy "Pocisk", którą planowano zastosować w czołgu 7TP. Niestety - była ona juz konstrukcja przestarzałą, parametrami odbiegającą od współcześnie istniejących. Zwróciliśmy sie więc do szwedzkiego Boforsa, i firma ta dostarczyła nam w 1936r. prototyp specjalnie przekonstruowanej dla potrzeb czołgu doskonałej armatki 37mm ppan., wraz z wieżyczką (był to kaliber, który nawet w 1939r. mógł skutecznie "leczyć" wszelkie dostępne niemieckie pojazdy pancerne). P.S. Ciekawostka - czy wiecie, że armatki plot. 40mm używa się ... do dziś (nieco zmodernizowanej, pod nazwą L/70) ? :roll: pzdr. -
To był bluff Hitlera, i to duży: Otóż to. Przecież żeby dokonać inwazji na wyspy trzeba mieć: - przewagę w powietrzu; - przewagę na wybranym kierunku ataku przez Kanał; - przewagę na morzu; - posiadać wystarczającą ilość środków desantowych (a tych Niemcy nie mieli). pzdr.
-
Wyginięcie neandartalczyków
ciekawy odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Panowie - nie dyskutujemy o słoniach, tylko o naszych praprzodkach ! :shock: Ciąża taka (jeżeli idzie o czas jej trwania) absolutnie nie mogła w znaczący sposób odbiegać od trwania dzisiejeszego jej czasookresu u współczesnych kobiet. Jest to b. ciekawa teoria - tym bardziej, iż być może prof. Waluś powiedział wam na wykładzie, co było czynnikiem sprawczym (motorem) takiego zachowania u samic Homo sapiens ? pzdr. -
I wszystko jasne - pytanie jest twoje !
-
Wyginięcie neandartalczyków
ciekawy odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Pamiętam z historii sztuki, iż malowidła z Lascaux i Altamiry datuje się na mniej więcej 40 000 lat, czyli na pewno dotarli do Płw. Iberyskiego i Francji. To mnie zaciekawiło - możesz rozwinąć ta kwestię ? :roll: pzdr. -
Jakbym słyszał mojego profesora od filozofii ....:roll: :wink: Z małym zastrzeżeniem: Etyka wbrew pozorom nie jest przedmiotem o postępowaniu moralnym: Etyka (z gr. ἦθος ethos - "zwyczaj") – dział filozofii zajmujący się badaniem moralności i tworzeniem systemów myślowych, z których można wyprowadzać zasady moralne. Etyki nie należy mylić z moralnością. Moralność, to z formalnego punktu widzenia zbiór dyrektyw w formie zdań rozkazujących w rodzaju: "Nie zabijaj", których słuszności nie da się dowieść ani zaprzeczyć, gdyż zdania rozkazujące niczego nie oznajmiają. Etyka natomiast to nauka, której celem jest dochodzić źródeł powstawania moralności, badać efekty jakie moralność lub jej brak wywiera na ludzi oraz szukać podstawowych przesłanek filozoficznych, na podstawie których dałoby się w racjonalny sposób tworzyć zbiory nakazów moralnych. Poglądy etyczne przybierają zwykle formę teorii, na którą składa się zespół pojęć i wynikających z nich twierdzeń, na podstawie których można formułować zbiory nakazów moralnych. Teorie etyczne mogą być zarówno próbą udowadniania słuszności funkcjonujących powszechnie nakazów moralnych, jak i mogą stać w ostrej opozycji do powszechnej moralności, kwestionując zasadność części bądź nawet wszystkich aktualnie obowiązujących w danym społeczeństwie nakazów.* I wszystko jasne - mamy do czynienia z idealistą, dodatkowo - utopistą. Jakkolwiek szanuję prezentowane przez Sz.P. poglądy, absolutnie się z nimi nie identyfikuję - jestem realistą. Moralność przedstawiona przez Sz.P. jest tylko słowem, pustym, nic nie znaczącym frazesem, mającym się nijak do wydarzeń z przeszłości, które z moralnością nie mają nic wspólnego. Czy się to komuś podoba, czy nie - w polityce liczy się dobro własnego Kraju (Racja Stanu), a nie zasady moralne - w przeciwnym wypadku Kraj taki uległby szybkiej anihilacji, unicestwieniu. Owszem - można sobie pogdybać, co jest moralne, a co nie - jednak to niczego nie zmieni. * Cytat z niechętnie cytowanej przeze mnie Wikipedii.
-
Ooooch - jak mogłem zapomnieć - przepraszam SZANOWNEGO PANA ! Jakoś się tak dziwnie składa Proszę Pana, iż moralnością zajmują się etycy, a nie (na szczęście) historycy. W historii (oraz dajmy na to: polityce) moralność nie istnieje - ocenia się i komentuje suche fakty i wydarzenia. Faktem bezspornym było zbrojne zajęcie przez Czechów Zaolzia wtedy, kiedy my byliśmy zajęci odparciem ofensywy Sowietów. Był to, że tak się wyrażę, przysłowiowy "nóż wbity w plecy" - nikt "moralny" za nami jakoś się nie ujął. Nie widzę więc przeszkód, że jeżeli nadarzyła się ku temu sposbność (z której skorzystali też np. "niemoralni" Węgrzy), to odebraliśmy siła zagarnięte ziemie. I kropka. Tradycyjnie - forma u Szanownego Pana przerasta treść, a meritum wypowiedzi, gdzieś zgubione wśród kwiecistości wymowy, umyka szaremu czytelnikowi - można jaśniej ?
-
Wyginięcie neandartalczyków
ciekawy odpowiedział MaWro → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Ależ przeżył, przeżył Moja Droga - świadczy o tym fakt, że zarówno Ty, jak i ja piszemy, a należymy do tegoż gatunku - Homo sapiens człowiek rozumny) :wink: A na poważnie - gatunek ten pojawił się w Afryce gdzieś tak około 300 - 100 tys. lat temu. W tym czasie w Europie "rządził" Neandertalczyk. Jednak gatunkiem dominującym okazał się Homo sapiens, i to on dokonał kolonizacji Świata (50 - 40 tys. lat temu dociera do naszych ziem :wink: ), wypierając stopniowo Neandertalczyka z jego dotychczasowego terytorium. Nie jest wykluczone, iż oba gatunki mogły się krzyżować, jednak dla Neandertalczyka czas się skończył - zaczął (jako gatunek) powoli zanikać, a numerem jeden stał się nasz protoplasta... pzdr. -
Jedwabnym. Jest to sprawa, dzięki której chwilową sławę uzyskał niejaki Tomasz Gross z publikacją "Sąsiedzi". Takich incydentów było wiele (trwała przecież wojna) po obydwu stronach - przyponę np. fakt wydania przez bojówki żydowskie członków polskich organizacji patriotycznych i niepodległościowych (których później wykończono) wkraczającym Sowietom we wrześniu 1939r. w m. Żółkiewka (lubelskie) - a o tym Pan Gross milczy... Spytam przez ciekawość: a czy wiesz, w jakich okolicznościach (i kiedy) tereny te znalazły się w rękach czeskich ? Osobiście nie widzę w tym nic zdrożnego, że odzyskaliśmy to, co nam zajęto. O wydzwięku moralnym tej akcji możemy oczywiście dyskutować, niemniej jednak tylko i wyłącznie w aspekcie naszych stosunków z Czechami w dwudziestoleciu międzywojennym - spytam przez ciekawość - czy wiesz, jak się układały ? pzdr.