-
Zawartość
3,812 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ciekawy
-
Forteco - poraża mnie niemiecki system klasyfikacji/ uszkodzeń samolotów, przedstawiony przez Emmerlinga w I cz., jednak przyjmuję go do wiadomości. Obawiam się jednak, że w/w system mógł też działać w drugą stronę - gdybyśmy mieli sprawniejszy tabor naprawczy, i samoloty zapasowe, nasze straty byłyby minimalne w stosunku do niemieckich. A co do strzelania do wszystkiego, co się rusza - poczytaj sobie Jochena Böhlera, jak to we wrześniu 1939r. niedoświadczeni (nieobyci bojowo) żołnierze Wehrmachtu, będący w ciągłym napięciu, strzelali do wszystkiego, co sie rusza (wliczając w to krowy i świnie ). Często pomiędzy oddziałami wybuchała trudna do opanowania strzelanina ...
-
PRL - forma państwowości polskiej czy okupacja?
ciekawy odpowiedział Narya → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Z tym się niestety nie mogę zgodzić - tłumione sa protesty ludzi agresywnych (nierzadko "podlanych" alkoholem), manifestujący nie po to, by protestować, tylko po to, by szukać "zadymy". Generalnie rzecz biorąc - w demokracji władze niemal ZAWSZE wydaja zgodę na manifestację (nawet na tak kontrowersyjne w naszym kraju, jak mniejszości seksualnej). Spróbował byś w PRL-u dostać zgodę na jakąkolwiek manifestację (z wyjątkiem tej 1 - szo majowej ). Na pewno możemy powiedzieć jedno: państwo to było NIESUWERENNE i ZWASALIZOWANE przez ZSRS. Ważkie decyzje były podejmowane w Moskwie, a nie przez nasz Sejm, Senat, czy premiera (rząd). Nasza gospodarka była podporzadkowana potrzebom sowietów, a nie naszym (stąd taki rozbudowany do granic absurdu, niepotrzebny nam przemysł ciężki). W południowo - zachodniej Polsce stacjonowały wojska sowieckie (Legnica z przyległościami), w kazdej chwili mogące nam zrobić kuku. Wiodąca rola partii (PZPR) była na tyle wiodącą, że nie było możliwości zaistnienia jakiejkolwiek partii opozycyjnej. I na koniec: Jak to możliwe, by w 38 - milionowym kraju, który nie jest w stanie wojny, nie zaistniał na jego terytorium stan jakiejkolwiek klęski żywiołowej (czy innej pandemii), a którego fabryki pracująpełną parą, rolnictwo produkuje "na maxa", nie ma co obywatelom zaoferować w sklepach przez 40 lat z okładem ? Który zaczął reglamentować (kartki) żywność, tłumacząc się "przejściowymi trudnościami" ? Słyszeliście o podobnym przypadku w historii ? -
PRL - forma państwowości polskiej czy okupacja?
ciekawy odpowiedział Narya → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
W wyniku głosowania w 1 turze doszło do zdecydowanego zwycięstwa kandydatów "Solidarności", którzy zdobyli 160 spośród 161 mandatów w Sejmie oraz 92 spośród 100 w Senacie. Koalicja rządowa do Sejmu wprowadziła zaledwie 3 reprezentantów. Frekwencja wyborcza wyniosła 62%. Ostatecznie zaś, po przeprowadzonej 18 czerwca II turze wyborów "Solidarność" przegrała walkę tylko o jedno miejsce. Człowiekiem, który "wygrał z Solidarnością", był biznesmen Henryk Stokłosa, wybrany na senatora w województwie pilskim. Frekwencja wyniosła jedynie 25%. 23 czerwca posłowie i senatorowie wybrani z list "Solidarności" utworzyli wspólnie Obywatelski Klub Parlamentarny (OKP), na którego czele stanął Bronisław Geremek. Wyborcza klęska komunistów uniemożliwiła im powołanie własnego rządu, w związku z czym w dniu 24 sierpnia 1989 na czele koalicyjnego gabinetu staje Tadeusz Mazowiecki. -
Doskonale zdaje sobie z tego sprawę, i też jestem przeciwko odpowiedzialności zbiorowej (którą z takim upodobanie stosował na naszym Narodzie niejaki Adolf H. kilkadziesiąt lat temu). Jednak nieosądzenie zbrodniarzy staje się problemem społecznym, a także dzięki skrajnym nacjonalistom - antysemickim - dowód: http://www.polonica.net/mordercy_Polakow.htm
-
PRL - forma państwowości polskiej czy okupacja?
ciekawy odpowiedział Narya → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Za ostro, Gwaldrik, za ostro ... Rozmawiajmy na argumenty, a opinie ad personam nie powinny zaistnieć. Należy się szacunek adwersarzowi. To nie jest Bruno mój "apokaliptyczny obraz" PRL-u. W chwili jego upadku miałem 23 lata, i jako dorosły obywatel miałem już wyrobione o nim zdanie. To była moja młodość, moje najlepsze lata - szkoła średnia, koncerty w Jarocinie, pierwsza miłość ... Zdawaliśmy sobie sprawę, ze tam gdzieś, kilkaset kilometrów z tąd żyje młodzież normalne, na luzie, tak jak to widzimy na filmach ... Kupno płyty winylowej zagranicznego zespołu było wielkim świętem .... Pamiętam jak dziś - pojechaliśmy z kolegą na imprezę pt. "Rock na wyspie" do Wrocławia (1982 lub 1983r.) - w nocy jeździła "lodówka" (milicyjny star - kontener), i zawijała wszystkich maruderów. Trafiło i na nas - zaczęliśmy uciekać, wyrzuciłem plecak w krzaki, i dalem nura pierwszej z brzegu klatki schodowej. Goniący mnie milicjant nie zauważył tego. Chociaż niczego złego nie zrobiłem doskonale wiedziałem, że zatrzymanie oznaczało w najlepszym razie pałowanie, a być może także bicie .... Po odczekaniu dłuższej chwili odważyłem się wyjść - szukałem kolegi, nigdzie go nie było (okazało się, że uciekł dalej). Noc spędziłem w jakiejś rurze przepustu w nieznanym mi zupełnie mieście (było na szczęscie lato). Powiedz Bruno - czy obecnie młody, spokojny człowiek ucieka na widok policjanta ? -
Na szczęście zbrodnie ludobójstwa nie ulegają przedawnieniu - więc tu stwierdzenie iż "prawo nie działa wstecz" nie bedzie miało zadnego zastosowania. A sprawa w wypadku kopalni "Wujek" wyglądała tak: 1. Jednym z podejrzanych o podjęcie decyzji o spacyfikowaniu górników był płk. Jerzy Gruba (po zebraniu WKO pod jego przewodnictwem)15.12.1981r. w KWMO w Katowicach. 2. 20 stycznia 1982r. Prokuratura Garnizonowa w Gliwicach umarza śledztwo w sprawie śmierci górników z "Wujka". Jej zdaniem członkowie plutonu specjalnego działali w warunkach obrony koniecznej i użyli broni zgodnie z przepisami (sic!) Tak działało "prawo" w PRL-u ... 3. 9 lutego 1982r. Sąd Śląskiego Okręgu Wojskowego ogłasza wyrok na przywódców górniczego strajku w KWK "Wujek": Stanisław Płatek skazany został na 4 lata, Jerzy Wartak na 3,5 roku, Adam Skwirz i Marian Głuch po 3 lata, natomiast cztery osoby zostały uniewinnione (a więc jednak kogoś komuniści osądzili i skazali - szkoda jednak, że tych, do których strzelano, a nie tych, którzy strzelali ....) 4. Szereg procesów trwał aż do kwietnia ub. Ciągle umarzano (z braku dowodów) postepowanie, po czym je wznawiano (przecież górnicy sami się nie pozabijali?). Sprawa trafiła w końcu do śądu Najwyższego, który poodrzucał kasację od wyroków Sądu Apelacyjnego wniesione przez ZOMO-wców. Trwa jeszcze proces Kiszczaka ...
-
PRL - forma państwowości polskiej czy okupacja?
ciekawy odpowiedział Narya → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
FSO - to już nie chodzi o to, czy dany kandydat na prezydenta (lub innego urzędnika państwowego) ma mgr, czy też go nie ma (chociaż jak przykład Wałęsy pokazał - lepiej, żeby go miał ). Chodzi tu o coś innego - kandydat Kwaśnieski SKŁAMAŁ przed wielomilionową publicznością ogladającą TV - jak taka osoba może być wiarygodna ? -
PRL - forma państwowości polskiej czy okupacja?
ciekawy odpowiedział Narya → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Ja ujął bym to inaczej - Polacy byli po 1989r. (i niestety - są obecnie) narodem o wypaczonym pojęciu demokracji, oraz mający blade pojęcie o społeczeństwie obywatskim (vide: frekwencja w wyborach). Są w stanie zaakaceptować każdego gładkomówiącego gładysza, obiecującego gruszki na wierzbie (vide: popularnośc niejakiego Stana Tymińskiego i jego czarnej teczki). Są w stanie obdarzyć olbrzymim kredytem zaufania każdą kolejna partię (ktora naskłada im tradycyjnie mnóstwo obietnic bez pokrycia), tworzaca rząd, i odchodzaca w niesławie, nie wyciągajac z tego zadnych wniosków. Starsi ludzie będą w większości zawsze z nostalgia wspominać PRL, gdzie wszyscy mieli pracę (bo zamiast jednego stanowiska pracy, optymalnego z punktu widzenia ekonomii, tworzono trzy), mieszkania (bo zadłużano się bajońsko, na koszt przyszłych pokoleń, budując na potegę mieszkania z wielkiej płyty). Zapominają o długich kolejkach za podstawowymi produktami do życia codziennego, gdzie nawet zwykły mebel czy lodówka były niemal nieosiągalnym luksusem. Mają amnezję podczas rozmowy o czekoladach czy mięsie na kartki, pałowaniu za byle co przez MO, paszportach pozamykanych w kasach pancernych RUSW, morderstwach na tle politycznym, gnojeniu osób o innych pogladach, czy też zwyczajnemu upodleniu (poprzez rózny formy indoktrynacji, oraz polityki kija i marchewki) społeczeństwa (ideał: homo sovieticus) ... -
Niby racja, ale jest szkopuł: do dziś żyje sporo zbrodniorzy z UB czy MO (w przeciwieństwie do ich ofiar), którym nic nie udowodniono (nie było prosesu sądowego, lub w trakcie jego nie umiano dowieść win), i nic się już nie udowodni (vide: czy udowodniono jakiemuś ZOMO-wcowi z PS strzelanie do górników z kopalni "Wujek" ? Nie ? Widocznie sami się pozabijali...). Odnośnie ustawy - powinniśmy wziąść wzór z Czechów, i wydać ustawowy zakaz pełnienie wyższych funkcji w państwie byłym "aparatczykom" komunistycznym. Pozabierać im część wysokich świadczeń i przywilejów. I procesy: każdy pokrzywdzony powinien mieć bezproblemowy wgląd w akta IPN, by posiąść materiał dowodowy, w celu założenia procesu karnego, przeciwko swoim prześadowcom. To nie pokrzywdzeni powinni żyć z głodowych emerytur ...
-
PRL - forma państwowości polskiej czy okupacja?
ciekawy odpowiedział Narya → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Przede wszystkim: jako prztyczek dany w nos niejakiemu L. Wałęsie. Styl prowadzonej przez niego polityki (jako głowy państwa) zaczął budzić zażenowanie, niesmak, a także wyraźną niechęć i krytykę. Po prostu - coraz szersze kręgi społeczne miały go dość. W zasadzie nie miał konkurencji, aż tu wyskakuje (niczym królik z kapelusza) niezbyt jeszcze znany polityk lewicy, młody - a więc nie uwikłany (chyba?) w stary układ ? "Mgr" miał dobrego speca od PR, potrafił gładko obiecywać, zmyślać i konfabulować, miał ładną żonę, z którą pokazywał się na wiecach i mitingach ( dla przeciwwagi: pamiętacie Danusię?). To musiało zaowocowac sympatą wyborców (i zaowocowało). Swoją drogą ubolewam, jak szybko ludzie tracą pamięć .... -
Któż z nas nie śmiał się do łez, oglądając "Misia", "Zmienników", "Alternatywy" Bareji, czy "Rejs" Piwowskiego ? Na pierwszy plan wysuwa się tu genialny, w/w reżyser Stanisław Bareja, który tak jak nikt potrafił ukazać PRL w krzywym zwierciadle satyry, bezlitośnie obnażając wszystkie słabości i przekłamania systemu. A czy wy macie jakieś ulubione filmy z tego okresu? Zapraszam do dyskusji. pzdr.
-
Niby racja, ale zakładam, że piszemy o sprzęcie, który już posiadaliśmy. I tu górę bierze niejako "uniwersalizm" 40 - tki - ponieważ z 38 - ki strzelac do samolotow nie sposób
-
Chciałbym się do tego odnieść: 1. Bitwa nad Bzurą nie była dla nas zwycięstwem, tylko maskarą (szczególnie jej końcówka); 2. Bitwa pod Mokrą też zwycięską dla nas nie była (Wołyńska BK musiała się wycofać); 3. Wypad na Prusy Wsch. nie miał żadnego militarnego znaczenia, oprócz paru spalonych cywilnych chałup, i kilku jeńców niczego nie osiągnięto; 4. Po raz kolejny powielane są bzdury o rozbiciu pułku SS "Germania" (który nawiasem mówiąc wcale elitarnym nie był). Kiedy dotrze wreszcie do naszych zapaleńców - publicystów, że baon to nie pułk ? Że ów rozbity elitarny pułk" po zaopatrzeniu się w sprzęt bardzo szybko odzyskał zdolność bojową ???
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Prawie się zgadza ... bo kapral, to nie st. szeregowy, a patrol konny ciężko (nawet naszym przedwojennym) nazwac zmotoryzowanym. I znowu te sprzeczne relacje ... -
Pomysł sam w sobie był (jak napisałem wyżej) niegłupi, z zastrzeżeniem, aby nie miał to być "myśliwiec dominujący" (t.j. taki, którego rozwój i produkcja odbyła by się kosztem taniego, jednosilnikowego myśliwca krotkiego zasięgu, z w miarę mocnym silnikim). P.46 - jak najbardziej Oprócz lekkiego bombowca mógłby też z powodzeniem spełniać rolę samolotu rozpoznawczego, oraz wsparcia. I w dodatku przez nas zestrzelony Ale co prawda, to prawda - spóźniony conajmniej o 2 lata, jakże potrzebny nam myśliwiec (przez owe 2 lata można było coś pokombinować z silnikiem) ...
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
To jest o też o zbrodnaich, ale dokonanych na naszych lotnikach: http://www.polishairforce.pl/zbrodnie.html Jest tez o "naszym" Ciepielowie: 7 września st. szer. Marian Futro ze 121 eskadry myśliwskiej został zestrzelony w rejonie Puław przez Bf 109 i przymusowo lądował na swojej P.11c w rejonie Ciepielowa. Następnego dnia, w drodze powrotnej na polowe lotnisko swojej jednostki, został zastrzelony przez niemiecki patrol zmotoryzowany. Brak szczegółowych informacji na temat tego zdarzenia, przypuszczać jednak należy, że Futro nie walczył z bronią w ręku. Być może poddał się i wzięty do niewoli został zamordowany. Czyżby to znowu "zuchy" z 29.DPZmot. ? I tak w ogole - co na to Emmerling ? -
Sowieci, a agresja na Polskę
ciekawy odpowiedział Andreas → temat → Niemcy i Rosjanie a wrzesień 1939 r.
Granicy polsko - sowieckiej (długość blisko 1500 km) strzegł KOP. Jednak główną cześć tej formacji - oficerów, wyszkolonych żołnierzy, artylerię, i broń ciężką skierowano do walki z Wehrmachtem. Naprędce odtoworzono 25 baonów piechoty, oraz 7 szwadronów kawalerii - łącznie 12 tys. żołnierzy, głównie rezerwistów, a także spośród junaków, oraz z PW. Pierwszą linię obrony stanowiło 190 strażnic, po 11 - 16 żołnierzy w każdej (co daje przeciętną gęstość 1 żołnierza na 1 km granicy ...), z odwodami w sile plutonu lub kompanii. Strażnice zostały zaatakowane niemal symultanicznie 17.09.1939r. o godz. 5.00 czasu moskiewskiego (3.00 czasu polskiego). Szpice ataku stanowili znający teren pogranicznicy, oraz WOP NKWD. Starano podejść "po cichu" pod nasze strażnice, i wykorzystując element zaskoczenia wymordowac śpiących żołnierzy. Większość naszych załóg podjęła walkę, ale trwała ona od kilku do kilkunastu minut - przygniatajacą przewagę posiadali Sowieci. Tylko na odcinku północnym, bronionym przez KOP w pierwszych godzinach poległo 160 żołnierzy (ośmiu oficerów, ośmiu podoficerów, 137 żolnierzy, siedmiu osadników). Sowieci wzięli do niewoli 460 żołnierzy (siedmiu oficerów, 27 podoficerów, 425 szeregowych, w tym 49 rannych). Sowieci stracili: zabitych - 17, utopionych 12, rannych - 111). Na pewno Sowieci dobijali naszych rannych - świadczy o tym stosunek zabitych do rannych ... -
Polska i Francja - przykłady par królewskich (polsko-francuskich), które coś zrobiły dla Polski?
ciekawy odpowiedział adamek432 → temat → Archiwum
Np. Napoleon i madame Walewska Jednak Bonaparte nie był królem, acz cesarzem, a ich wspólne dokonania to niejaki Aleksander Florian Józef :) -
Dyskusja zbacza na nieco boczne tory, niemniej jednak staje się ciekawa Bo mając do dyspozycji 40mm automatyczną armatkę, ktorej zasięg poziomy wynosi 10 000 m, możemy zastanowić się, jaką skuteczność będzie miał wystrzelony przez nią pocisk na dystansie "przeciwpancernym" dla "bratniego" Boforsa 37mm (600 - 1000m) ? Bo porównując v. pocz. obydwu (analogicznie: 37mm - 800m/s, 40mm - 850m/s) można dojść do nieco mylnych wniosków ....
-
Z jednym zastrzeżeniem - Bofors plot. 40mm był bronią plot., i oczywiście nikt tego nie neguje. Natomiast przedstawiłem tu sytuacje ekstremalną, kiedy w danym momencie w danym miejscu nie posiadano żadnej broni ppanc., i nasz Bofors idealnie posłużył jako ersatz działka przeciwpancernego .... Nadmienię też, że miał dwukrotnie wiekszy zasięg w poziomie, oraz przebijalność pancerza od naszego sztandarowego ppanca - 37mm Boforsa ... (Zasięg maksymalny (zależy od wersji i amunicji): do 10200 m poziomo i 7200 m pionowo Przebijalność pancerza na dystansie 0 m: do 69 mm Przebijalność pancerza na dystansie 2000 m: do 30 mm)
-
Nie jest to może za dobre źródło, ale oddaje istotę rzeczy: Partyzant (wł. partigiano = stronnik) – żołnierz nieregularnych oddziałów prowadzących walki oraz działania dywersyjne na terenach zajętych przez wroga. Zgodnie z zapisami konwencji haskiej żołnierz oddziałów nieregularnych przestrzegających zasad rozdziału I konwencji haskiej IV z 1907 r. jest stroną wojującą w znaczeniu prawa międzynarodowego. Albinosie: to chodzi sposób prowadzenia walki, a nie o semantykę ....
-
Nazwa "Partyzant" to raczej sposób prowadzenia walki ... APZ było jednocześnie i jednym, i drugim ....
-
Sprawa jest jasna: partyzant = członek podziemnego ruchu oporu
-
Jerzy Majka pisze: [Nowy Wiśnicz 6 IX 1939] "Do obrony wyszło ze sztabu co żyje, mając do dyspozycji kilkadziesiąt bagnetów i 2 ckm. Płk. Maczek bez namysłu dał rozkaz armacie przeciwlotniczej, stojącej w pobliżu, do otwarcia ognia na pierwszy czołg. Wprawiło to obecnych w dobry humor, widząc jak wysoka ośmiernica składa się do pierwszego strzału. Za drugim strzałem czołgiem wstrząsnęło w miejscu, i przez otwór zaczął wydobywac się ciemny dym. Pozostałe czołgi zawróciły na pięcie gasienicy, i w szybkim tempie znalazły się w lesie. Z ustrzelonego czołgu wyskoczyło dwóch Niemców (był to zdaje się podoficer i kierowca) i poczęli uciekać w kierunku lasu. Nasz ogień z kbk okazał się beskuteczny. Płk. Maczek nie wytrzymał. Sam podbiegł do czołgu dla zdobycia wiadomości, i by przekonać się, dlaczego ludzie z czołgu uciekli. Okazało się, że pocisk przebił tylną komorę i tam eksplodował. Obsługa jakoś miała szczęście. Może i odniosła pewne uszkodzenia ciała, jednak swej zdolności rejterady nie utraciła". Rotmistrz. L. Ferenstein* "Pelotkę ustawiłem na drodze do poziomego strzału do czołgów (...) Zaraz za drugim strzałem trafili chłopcy pierwszy czołg. Inne wozy zawróciły. Choć strzał oddano ze znacznej odległości, był mimo to niezawodny (...) No podstwie pozostawionych przez obsługę rzeczy pułkownik zorientował się, że była to 4.Dlek."** Stanisław Maczek pisze: "(...) Rozkaz w sam czas, gdyż zaraz po zajęciu stanowiska działo przeciwlotnicze u południowego wylotu nawiązuje walkę ogniową z nadchodzącymi czołgami niemieckimi, i po unieruchomieniu jednego z nich zmusza resztę do szybkiego wycofania się. Wypadam do tego czołga, by prędko się przekonać, z jakiego oddziału (...). *** Jakże to więc było kol. Gerhard - rozwalono ten czołg z 4.Dlek. w Wiśniczu, czy też nie ? Bo jak na razie tylko Franek S. twierdzi, że żadnego czołgu nie było .... W sumie nic dziwnego, skoro jako Szef Sztabu 10BK nie potrafił powiedzieć, ile ma do dyspozycji "Vickersów" .... _______________________________________________________ * Brygada Motorowa płk. Maczka, Jerzy Majka Rzeszów 2004, str. 93 ** Czarny Naramiennik, Ludwik Ferenstein, MON 1985, str. 97 *** Od podwody do czołga, Stanisław Maczek, Tomar Publishers Edinburgh 1961, str. 74
-
Fakt - bo 37mm Bofors był do tego przeznaczony. Natomiast "przeciwpancerne" własaciwości 20mm wz.38 wyszły niejako przypadkiem na polu walki, znacznie podnosząc walory i zastosowanie tej broni. Co ciekawe - spotkałem się z opisem (bodajże u J. Majki), iż miał miejsce przypadek użycia jako działa ppanc. 40mm Boforsa plot (!) [rzecz się działa pod Wiśnieczem, w pobliżu budynku, gdzie mieścił się sztab płk. Maczka]