-
Zawartość
3,805 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ciekawy
-
A czegoż tu nie rozumieć ? Niemcy poprzez prowadzoną konsekwentnie od lat "politykę historyczną" starają się pomniejszyć swoja winę za wybuch II WŚ, i wszelkie konsekwencje z nią związane. Jednak to są rozważania, nad którymi można dyskutować w całkiem innym temacie - tu jest to OT.
-
Zbrodnia na rodzinie Kowalskich z Ciepielowa
ciekawy odpowiedział atrix → temat → Polska podziemna i okupacja
Nie tylko Żydzi byli pretekstem do zabójstwa całych rodzin. Oto przykład spod Stalowej Woli, gdzie Niemcy w celach rabunkowych dokonali krwawej pacyfikacji wesela .... http://kedyw.pl/index.php/2018/06/24/24-czerwca-1943-r-niemiecki-oddzial-ss-dokonal-mordu-na-rodzinie-horodynskich-i-gosciach-wesela/ -
To jest niemiecki artykuł pt. "Dlaczego Hitler zaatakował Polskę": https://www.welt.de/geschichte/zweiter-weltkrieg/article131733279/Warum-Hitler-Polen-im-September-1939-angriff.html Nie odbiega on w żaden znaczący sposób od ustaleń naszych historyków, więc z tą niemiecką "polityką historyczną" za Odrą nie jest tak dobrze, jak chcieliby tego wyznawcy teorii spiskowych.
-
Chciałbym rozpocząć temat o dostępnej literaturze, dotyczacej Września 1939r. Publikacji jest sporo, wybór jest szeroki, z wieloma na pewno zetknęliście się nie raz. Ja ze swojej strony zacząłem kiedyś gromadzenie literatury od monografii armii. I tak na pierwsze miejsce wysunęła się "Armia Kraków" Władysława Steblika, książka, ktora stanowi kompetendium wiedzy o tej dużej formacji, i jest przykładej dobrej, rzetelnej kopalni wiedzy. Następne książki z tej serii (uprzedzam, że grube ) to: Armia "Modlin" Jurgi i Karbowskiego Armia "Karpaty" Daleckiego Armia "Łódź" Wróblewskiego Armia "Pomorze" Ciechanowskiego Armia "Prusy" Wróblewskiego Armia "Poznań" Polaka & Bauera Do tego dodałbym grubaśną "Obronę Polski" Tadeusza Jurgi, oraz bardzo kompetentne opracowanie "Działania wojenne na lubelszczyźnie w 1939r." Ludwika Głowackiego. To na początek. Co sądzicie o tym zestawie? pzdr.
-
Ostatnio nabyłem publikację autorstwa Józefa Jaklicza (z-ca szefa SG d.s. operacyjnych 1939) pt. A WIĘC WOJNA ! KAMPANIA WRZEŚNIOWA 1939 ORAZ INNE PISMA I WSPOMNIENIA, Bellona 2016.
-
Jak najbardziej była: http://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/307289910-Goralenvolk-kim-byli-gorale-kolaborujacy-z-Niemcami.html Jednak - skończmy ten off top. A mój wtręt w tym temacie prosiłbym uprzejmie, by potraktować jako swoistą "łyżkę dziegciu" wobec przedstawionego nieco wyidealizowanego obrazu Danii czasu II WŚ.
-
Oczywiście, że nic nie znaczy - ilu ich ochotniczo zasiliło Waffen SS ? Oprócz epizodu (nawiasem mówiąc: nieudanego) z Goralenvolk jakoś Polacy (w przeciwieństwie do Duńczyków) nie rwali się do walki w tej formacji. Ciekawe - dlaczego ? Nie wiemy, jak było (bo temat wkracza w historię alternatywną), ale możemy założyć, iż w wypadku wejścia przez II RP do Paktu antykominternowskiego wzięlibyśmy udział (jak wiele innych ówczesnych narodów europejskich) w krucjacie na bolszewików latem 1942 r. Pozostaje jednak otwartym pytanie: czy wśród żołnierzy WP byliby chętni do służby w Waffen SS ?
-
I co w związku z tym ? Bo ciekawy ma pytanie: ilu członków ww polskich organizacji zasiliło szeregi Waffen SS ? Bo jak obliczyli historycy - w szeregach Wehrmachtu oraz Waffen SS znajdowało się podczas wojny około 6000 obywateli duńskich.
-
Zapomniałeś tylko dodać, iż przed agresją w Danii funkcjonowała Narodowo-Socjalistyczna Partia Robotnicza Danii , czyli odpowiednik niemieckiej NSDAP. Duńscy ochotnicy służyli też w formacjach SS: http://www.nowastrategia.org.pl/dunczycy-sluzbie-niemieckiej-ii-wojny-swiatowej/
-
Polskie obozy koncentracyjne? Oczywiście, że istniały
ciekawy odpowiedział Duke Mihashi → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Niektórzy decydenci komunistyczni mieli naprawdę chore pomysły: Latem 1944 r. Grzegorz Korczyński rozpoczął swoją karierę w Polsce Ludowej od Milicji Obywatelskiej. Był komendantem wojewódzkim MO kolejno w Lublinie i Warszawie (prawobrzeżnej). Od kwietnia 1945 r. pracował w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego. Najpierw objął szefostwo WUBP w Gdańsku. Tam „wsławił się” pomysłem „ostatecznego rozwiązania kwestii niemieckiej” na Pomorzu. Zasugerował, by w tym celu ponownie uruchomiono obóz koncentracyjny Stutthof. Jego propozycje nie spotkały się z aprobatą Gomułki. „Co by powiedział o nas świat?” - miał go retorycznie zapytać ówczesny I sekretarz PPR. https://www.naszahistoria.pl/polska/a/grzegorz-korczynski-krwawy-hiszpan-wszystkie-zbrodnie-gen-grzegorza-korczynskiego,10788988 -
Duńczycy mimo okupacji zachowali swój parlament i rząd, który jawnie współpracował z okupantem. Mało tego - Duńczycy zachowali swoja flotę i armię. Czyli formalnie stali się sojusznikami Niemców. Dlaczego do zajęcia Danii wystarczyła Wehrmachtowi jedna dywizja piechoty i pułk (który dokonał desantu na wyspy) ? Otóż Niemcy postanowiły złamać wolę oporu Duńczyków działaniami psychologicznymi - na kilka dni przed agresją do ambasady niemieckiej zostali zaproszeni najważniejsi politycy i decydenci duńscy, by obejrzeć pokaz propagandowego filmu o skuteczności niemieckiego lotnictwa bombowego podczas walk w Polsce. Zapewne to miało wpływ na decyzje króla Chrystiana X.
-
Sprzęt polski w rękach najeźdźców
ciekawy odpowiedział widiowy7 → temat → Niemcy i Rosjanie a wrzesień 1939 r.
Chciałbym poruszyć inną kwestię: otóż w temacie uzbrojenia WP II RP można doznać swoistego dysonansu poznawczego: z jednej strony wychwalane uzbrojenie (nowoczesny 7TP, PZL.37, czy karabin ppanc. Ur), z drugiej strony pragmatyczny Wehrmacht po kampanii w Polsce po zapoznaniu się ze zdobycznymi środkami walki zdecydował, że sprzęt ów będzie mu nieprzydatny (a trwała wojna !) , i hojną ręką rozdysponował go sojusznikom (np. Włochom, czy Rumunom). W najlepszym razie odesłał do jednostek tyłowych, lub walczących z partyzantami (Jugosławia) Jaką więc wartość przedstawiał nasz sprzęt ? -
Akcja "WIENIEC II" miała być działaniem zbrojnym, polegającym na dokonaniu szeregu aktów dywersji (wysadzania torów) na terenie Dystryktu Lubelskiego i Warszawskiego, w ramach odwetu za wysiedlanie ludności polskiej z Zamojszczyzny. 31 grudnia 1942 roku w Warszawie, w mieszkaniu przy ul. Berezyńskiej 37 zebrali się żołnierze Grupy Szturmowej OS "Jerzy": Ryszard Białous "Jerzy", mjr Kiwerski "Oliwa", kpt Kurkowski "Sawa", Tadeusz Zawadzki "Zośka", Jan Bytnar" Rudy", Maciej Kuliszewski "Marek", Edwin Pawłowicz "Andrzej", Stanisław Kurletto "Góral" i Jerzy Pepłowski "Jurek TK". Celem odprawy było omówienie zadania: wysadzenie pociągu pod Kraśnikiem. Wcześniej "Zośka" i "Rudy" wykonali zapalarkę elektryczną na baterie. Także wyżej wymienieni brali udział w produkcji min. Oprócz tego wzięto jeszcze granaty, butelki zapalające, szydetówki (mat. wybuchowy) i "gwoździe" (specjalne kolce rozrzucane na szosach, przebijające opony pojazdów). Samochód (ciężarówkę) dostarczyło dowództwo Kedywu, i grupa wyruszyła z Warszawy w kierunku Kraśnika ok. godz. 15.00. Podróż była trudna: na dworze panował spory mróz (-15C), droga była śliska, a do pokonania było 200 km. Na miejsce akcji dotarli wieczorem, ok. godz. 20.00. "Rudy" i "Góral" ubezpieczali akcję, a "Zośka", "Jerzy" i "Oliwa" podeszli do miejsca, w którym tory tworzyły łuk (zakręt). Padał śnieg, a z daleko było widać światła Kraśnika. W pobliżu pojawił się człowiek, którego natychmiast zatrzymano (był to kolejarz robiący obchód). "Jerzy", "Zośka", oraz "Góral" rozpoczęli akcję minowania, oraz rozciągania przewodu elektrycznego. Zostały założone dwie miny - jedna od strony Kraśnika, a druga od strony Lublina (warto przy okazji nadmienić, iż przy wysadzaniu pociągów preferowano zawsze w celu zapewnienia 100% skuteczności podwójne zapalenie - mechaniczne, i elektryczne. Miner instalował zapalniki pociągowe, i zawsze musiał pokazać d-cy akcji zawleczki jako dowód, że zapalniki są odbezpieczone). Przed zbliżającym się pociągiem "Zośka" daje latarką znak, ale wskutek zawilgocenia przewodu "Jerzy" nie może odpalić detonatorem ładunku. Na szczęście pozostaje jeszcze "opcja" mechaniczna - po pociągnięciu za kabel odbezpieczona mina wybucha, a pociąg się wykoleja. Podbiegła do niego grupa pod dowództwem "Zośki" z butelkami zapalającymi, i bronią tą obrzuca wagony. Po akcji grupa pospiesznie opuszcza miejsce akcji, ładuje się na samochód, i odjeżdża w stronę Warszawy - po drodze zatrzymuje jeszcze traktory z Organizacji Todta. W okolicach Ryk samochód wylądował w rowie - pospiesznie go wypchnięto, i prowizorycznie naprawiono (pękł resor). O świcie grupa dociera do Warszawy, i melduje się na ul. Berezyńskiej na zasłużone śniadanie. ________________________________________________________________ BIBLIOGRAFIA: 1. Borkiewicz – Celińska Anna, BATALION „ZOŚKA”, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1990, s. 118-121. 2. Komisja Historyczna Polskiego Sztabu Głównego w Londynie, POLSKIE SIŁY ZBROJNE W DRUGIEJ WOJNIE ŚWIATOWEJ, Tom III, ARMIA KRAJOWA, Instytut Historyczny im. Gen. Sikorskiego, Londyn 1950, s. 468. 3. Stachiewicz Piotr, „PARASOL”, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1984, s.44.
-
Tam są tory położone na gruncie, żadnych przepustów. Najbliższy przepust (a precyzyjnie:most) to przejazd kolejowy w Wilkołazie, nad drogą Kraśnik - Lublin.
-
Tutaj możecie zamieszczać swoje oferty dotyczące zarówno kupna, jak i sprzedaży wszelkich książek i publikacji, staroci, monet, antyków, znaczków, i co się żywnie komu podoba. Zapraszam do umieszczania ogloszeń !!! pzdr.
-
Witam. Jaka była atmosfera tuż przed wybuchem wojny, i w pierwszych jej dniach ? Jak do tego podchodzili nasi przodkowie ? Czy tematem nr 1 był tylko nadchodzący konflikt ? Mam właśnie w ręce "WIECZÓR WARSZAWSKI" (cena 10gr) Nr. 246, czwartek, 31 sierpnia 1939r. Na pierwszej stronie tytul bije w oczy: [b]Polska czeka z bronią u nogi HITLEROWI POZOSTAJE DO WYBORU cofnąć się, albo rozpocząć wojnę[/b] Nieco mniejsze nagłówki: "Jeżeli wybuchnie wojna, to tylko z winy Niemiec (...) Czego chciał Hitler w swej odpowiedzi (...)Mobilizacja w Anglii (..) Nowy apel Roosvelta (...) Trudna sytuacja Mussoliniego". Nieco niżej wieści z FS Danzig: Bunt ludności gdańskiej tłumiony przez Gestapo Forster wyjechał do Berlina ? Druga strona: Ciągłe prowakacje niemieckie W Gdańsku i na granicy Podstępne aresztowania polskich urzędników Nagłowki: "Pogotowie OPL ogłoszono w Warszawie (...) Wszystko dla armii i ich rodzin Odezwa p. prezydenta Starzyńskiego (...) W Warszawie toczyło się też normalne życie towarzysko - kulturalne: W kinie "Rialto" leciał "Świat jest piękny" z C. Colbert i J. Stewartem. W "Victorii" (ul. Marszałkowska 106) gwiazda Viviene Romance grała w hicie "Więzienie kobiet", "Casino" puszczało film z Douglasem Fairbanks pt. "Tam gdzie słońce nigdy nie zachodzi". Na ul. Marszałkowskiej 8 otwiarto lokal "Figaro", reklamuje się Prawatna Szkoła Powszechna III stopnia (z prawami) i przedszkola Zofii Szadenbergowej. Strona trzecia: Gestapo organizowało w Polsce Zamachy bombowe ma domy Niemców Cukiernie Cz. Gogolewskiego - Nowy Świat 34 Dr. med. Giser - leczenie własne, Chmielna 47 AAA Meble prrzepiękne, Duży Wybór ! Najtaniej ! Najdogodniej ! "Studio meblowe" Focha 4. pogotowie radiowe. Naprawa aparatów wszystkich marek. Koszykowa 28, tel. 716-84. Str.4: Zarząd Telefonów Warszawskich P.A.S.T. zwraca się do abonentów o ograniczenie do minimum rozmów (...) cdn.
-
Nie chcę się wtrącać, ale taki Wincenty Kadłubek (łac. Vincentius Cadlubkonis), żyjący w latach 1150 - 1223 (a więc na przełomie 12/13 wieku) nazwisko już posiadał.
-
Dlatego napisałem, że: patronimik (w różnych formach) był normą (robił za współczesne nazwisko). Nazwisko w takiej formie, w jakiej funkcjonuje współcześnie nijak porównywać do funkcjonujących 800 lat przezwisk, przydomków, i patronimików. Co ciekawe, jest kraj, w którym patronimiki funkcjonują ciągle (Владимир Ильич Ульянов, czy Лев Борисович Каменев )
-
W owych czasach (a nawet wcześniejszych) patronimik (w różnych formach) był normą (robił za współczesne nazwisko). Ot, kolejny przykład - Piotr Włostowic (czyli Piotr, syn Włosta), czy Mieszko Bolesławowic.
-
To był najprawdopodobniej zniekształcony patronimik (czyli nazwisko utworzone na podstawie imienia ojca). Tak mniemał żyjący w XV w. Sędziwoj z Czechła.
-
Za minutę kolejny odcinek. Włączmy TV !
-
A także za rządów George W. Busha w USA, czy Gerharda Schrödera w Niemczech. Bądźmy proszę poważni - budowę MPW próbowano już zainicjować w głębokim PRL-u, a także w latach 80 i 90 - tych ubiegłego wieku.Dopiero gdy fotel prezydenta objął L. Kaczyński, koncepcja "nabrała rumieńców"(za wiki): Sytuacja zmieniła się w 2002 roku, kiedy prezydentem Warszawy został Lech Kaczyński. Obiecał on powstańcom, że Muzeum zostanie wybudowane na 60. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. W roku 2003 Jan Ołdakowski wspólnie z Pawłem Kowalem, Leną Dąbkowską-Cichocką i Joanną Bojarską opracowali koncepcję przyszłego Muzeum. W lipcu tego samego roku zapadły najważniejsze decyzje: powołano pełnomocnika ds. budowy Muzeum Powstania Warszawskiego (którym został Ołdakowski), przeznaczono na siedzibę Muzeum zabytkowy budynek dawnej Elektrowni Tramwajowej, powołano Radę Honorową i Radę Programową Muzeum Powstania Warszawskiego. W grudniu 2003 Rada Warszawy uchwaliła rezolucję dotyczącą ustanowienia nowej instytucji kultury – Muzeum Powstania Warszawskiego. Konkurs koncepcji architektonicznej, ogłoszony w sierpniu 2003, wygrał projekt architekta Wojciecha Obtułowicza, autora m.in. Polskiego Pawilonu Expo 2000 w Hanowerze. W konkursie na opracowanie koncepcji plastycznej ekspozycji zwyciężył zespół w składzie: Jarosław Kłaput, Dariusz Kunowski, Mirosław Nizio. Prace rozpoczęły się w kwietniu 2004 i w ciągu następnych czterech miesięcy prowadzone były na trzy zmiany, 24 godziny na dobę. Dzięki olbrzymiemu wysiłkowi i poświęceniu ludzi zaangażowanych w realizację projektu 31 lipca 2004 – dzień przed 60. rocznicą powstania warszawskiego – ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński otworzył Muzeum Powstania Warszawskiego.
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Zacznę może od cmentarzy. Po "Twojej" stronie Wisły znajduje się Mogiła Zbiorowa w Iłży (spoczywa w niej 153 żołnierzy września), ale nie będę wchodził w szczegóły, bo są Ci pewnie doskonale znane. Po drugiej stronie rz. Wisły, na cmentarzu parafialnym w Dęblinie spoczywa 5 żołnierzy września (4 oficerów i jeden kanonier), poległych w dniach 8 - 10 września 1939 r. Na cmentarzu parafialnym w Puławach spoczywa w Zbiorowej Mogile 209 żołnierzy września (11 oficerów i podchorążych, 33 szeregowych, oraz 165 nieznanych), poległych w dniach 7 - 13 września 1939 r. Nie wiem, czy jest sens pisać kto bronił tego odcinka Wisły, bo jest to wiedza powszechnie znana (np. z literatury tematu: Głowacki, Maksimiec, Saja czy Jurga). Wehrmacht z mniejszymi lub większymi problemami sforsował płytką w tym roku Wisłę, i wdarł się na Lubelszczyznę. Największą bitwą na interesującym nas obszarze była chyba ta stoczona przez WBP-M z elementami 4.DP (pod Księżomierzą, 14.09.1939r.). 4.DP nacierała w kierunku Kraśnika, 14.DP - w kierunku Opola Lub (IV KA). Usiłowano sklecić obronę Lublina (12 września 1939 r.), ale oprócz improwizowanych elementów baonów ON, zbiorczych kompanii, i OBOL-a nic sensownego nie zdołano sklecić. Pobudowano barykady, przy drogach wjazdowych do Lublina zorganizowano zasadzki. 15 września na rozwidleniu dróg Kraśnik - Bełżyce zasadzka (d-ca mjr rez. J. Dudziński) się udała - pobito i odrzucono oddział rozpoznawczy z 14.DP, wzięto 20 jeńców. Później, jak to tradycyjnie we wrześniu było już tylko gorzej - 17 września Wehrmacht zajmuje Lublin. Oddziały wycofywały się w kier. południowo - wschodnim, na Roztocze. Najcięższe walki i zmagania dopiero miały przyjść ... -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Dziękuję za wyczerpującą informację. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Moje pytanie wynika z twojej wypowiedzi: Tedy i ciekaw jestem, czy owych "wiele rzeczy" dotyczy też i cmentarza w Solcu ? W latach 2006 - 2009 Ciepielów odwiedziłem dwukrotnie, wędrując po miejscach, gdzie rzekomo pochowane było 300 naszych żołnierzy września. W międzyczasie zabłysła twoja gwiazda, jako miejscowego eksperta od penetracji okolicznych ksiąg parafialnych, kwerendy w archiwach, tudzież innych działań związanych z tym wrześniowym zdarzeniem. Stąd i moje zaciekawienie dotyczące grobu na cmentarzu w Solcu - kto w nim spoczywa ?