-
Zawartość
3,811 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ciekawy
-
? Ogrom tej róznicy jakoś uszedł mojej uwadze ... Dobre sobie Szczególnie, jeżeli to były propozycje z gatunku tzw. "nie do odrzucenia". Pewnie, że nie - bo za Sikorskim stała jeszcze "ciemna strona mocy" (Nöel i s-ka). Decyzja legalnie wybranego prezydenta IIRP, Ignacego Mościckiego, była spowodowana naciskiem podrzędnego ambasadorzyny w Bukareszcie, działającego ze smyczy Sikorskiego, Rogera Raczyńskiego, ktory pisze w swoim pamiętniku: "Uświadomiłem sobie, że najpilniejszym moim zadaniem, któremu wszystkie inne nalezy podporządkować, będzie nawiązanie kontaktu z prezydentem Mościckim, i skłonienie go do odwołania w myśl przepisów konstytucji nastepcy w osobie marszalka Śmigłego - Rydza, i naznaczenie na jego miejsce kogoś spośród polskich działaczy, znajdujących się na obczyźnie" Zastanówmy się chwilę - maj 1926 rok był be, a zamach na legalnie wybrane władze w końcówce września 1939r. był cacy ? Stosujemy podwójne standarty ? Gdzieś w powrześniowej nagonce na Sanację zanikł rozsądek, i trzeźwa ocena sytuacji (czy tą wojnę można było wygrać samodzielnie?) Na szczeście trafiały się i "głosy rozsądku" - gen. Sosnkowski napisze: "W ówczesnych warunkach przekroczenie granicy było smutną koniecznością podyktowaną przez interes Państwa, który wymagał aby została zachowana legalna ciągłość jego najwyższej instytucji, a także utrzymana była ciągłość polskiego wysiłku zbrojnego przez odtowrzenie armii na obczyźnie dla kontynuowania walki razem z Francją i Wielką Brytanią. Nikt nie mógł wówczas przewidzieć, że Rząd Rumuński podrze swe zobowiązania sojusznicze, oraz złamie przyrzeczenie, złożone przed niespełna dziesięciu dniami w sprawie wolnego przejazdu dla państwowych władz polskich oraz przekraczających granicę resztek WP".
-
Rozumiem, że na tej samej "logicznej" zasadzie możemy usprawiedliwić wydarzenia z maja 1926r. ? Owe naciski były tak silne, że marsz. Rydz Śmigły (osoba nr 2 po prezydencie RP) wziął sobie d...ę wtroki, i spokojnie dał dala na Węgry, skąd bezproblemowo przekroczył sobie granicę, i wylądował w Warszawie, w centrum GG, Niemcom pod nosem
-
Bitwa warszawska - komu przypisywać zwycięstwo?
ciekawy odpowiedział bartecki → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Tzn. gdzie go nie było ? Bo przecież był tam, gdzie być powinien - to z rejonu północnej Lubelszczyzny wyszło uderzenie na tzw. "Grupę Mozyrską" .... Podobnie było z Rządem emigracyjnym w Londynie, i AK w Kraju: mimo, iż też go "nie było", to nie przeszkadzało mu to stworzyć najpotężniejszego i najlepiej zorganizowanego państwa podziemnego w Europie ... -
Józef Piłsudski pierwzowzorem Nikodema Dyzmy?
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Coś w tym jest, jezeli ND porównamy do PiS-u, a "Piłsudczyków" do PO -
Bitwa warszawska - komu przypisywać zwycięstwo?
ciekawy odpowiedział bartecki → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Wielokrotnie wspominano, iż za całokształt działań wojennych odpowiada głównowdowodzący, a nie podlegli mu oficerowie. To oficerowie tworzą podwaliny pod zwycięstwo (wywiad, praca sztabowa, dowodzenie poszczególnymi jednostkami, plany, logistyka, itp.), a głównodowodzący - koordynuje ten zespół, wtrącając swoje uwagi i sugestie, wydając polecenia i rozkazy, oraz ponosząc calkowitą odpowiedzialność za całokształt. Czy np. jeżeli byśmy w wrześniu 1939r. wygrali jakoś dużą bitwę z Wehrmachtem (np. nad Bzurą) to zwycięzcą byłby Szef Sztabu Głównego, gen. Wacław Stachiewicz, czy też NW, marsz. Edward Rydz - Śmigły ? -
Józef Piłsudski pierwzowzorem Nikodema Dyzmy?
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Faktycznie. Jednak niektorzy widzą wyłącznie jego wady .... -
Obóż emigracyjny i PRL dęły w jedną trąbę w stosunku do oceny sanacji (dlatego komunistom tak to było na rękę - mieli mnóstwo gotowych frazesów przygotowanych przez "pożytecznych idiotów"). Nawet sami Francuzi byli zniesmaczeni wydarzeniami, które rozgrywały się na ich ziemi. Poza tym - nie decydowała już fachowośc i doświadczenie (niebagatelne znaczenie przy tworzeniu PSZ), a dyspozycyjność i poglądy (skąd my to dziś znamy ? ). Rewanżyzm i prywata (niechęć do Frontu Morges i odsunięcie od dowodzenia) odebrały Sikorskiemu możność właściwej oceny sytuacji. Bo wojskowych specjalistów ("pancerniak", lotnik, kierowca czy marynarz) potrzebowaliśmy, jak ryba wody - ilu takich zostało przez działalność Sikorskiego na Węgrzech i w Rumunii ?
-
Skoro już jesteśmy przy Sikorskim - to jak sądzicie, w jaki sposób mozemy ocenić jego postawę w końcu września 1939r. ? Skoro miał za złe marsz. Rydzowi - Śmigłemu, że przekroczył granicę polsko - rumuńską - dlaczego sam nie został, i nie walczył ? Dlaczego wymusił (osobą Rogera Raczyńskiego, ambasadora IIRP w Budapeszcie) na legalnym prezydencie RP, Ignacym Mościckim jego dymisję, oraz dymisję Naczelnego Wodza (argumentując absurdalnie, iż NW jest internowany - tak jak by inni kandydaci, wyżsi oficerowie nie byli ) ? Dlaczego wreszcie nie uznał wyznaczego przez prezydenta kandydata - gen. Wieniawy - Długoszewskiego ? Dlaczego nie przyjął do wiadomości mianowania przez NW swego nastepcy - d-cy mających się tworzyć we Francji PSZ - gen. Stanisława Burchardta - Bukackiego ? Kto go upoważnił do ogłoszenia w "Monitorze Polskim" w dn. 02.10.1939r. (Paryż) samozwańczej listy tek ministerialnych ?
-
Dymisja Piłsudskiego w trakcie wojny polsko-bolszewickiej
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Jarpenie - czy przypadkiem nie dokonujesz nadinterpretacji faktów ? 19 lipca 1920r. panowała duża nerwowośc na posiedzeniu członków ROP (Rady Ochrony Państwa). Z najzajadlszą krytyka wystąpił śmiertelny wróg Marszałka, Roman Dmowski (jakoś nie było jej słychać wcześniej, kiedy to 25 kwietnia 1920r. Marszałek rozpoczął zwycięską ofensywę, zakończoną pobiciem Jegorowa) z propozycją, aby zdymisjonowac marsz. Piłsudskiego, a na jego miejsce powołać swojego kolegę, gen. Józefa Dowbora - Muśnickiego. Z matecznika SN, Wielkopolski przyjechała delegacja, ktorej przewodniczący zarzucił marszałkowi zdradę ... Marsz. Piłsudski poprosił o to, by Rada przegłoswała, czy ma do niego zaufanie. W tajnym głosowaniu tylko jedna osoba wypowiedziała się przeciw (zgadnijcie, kto ?). Dmowski się wściekł, i od tej pory przestał brać udział w posiedzeniach ROP. 10 sierpnia marszałek, załamany atakiem ze wszystkich stron, i krytyką, zaproponuje gen. Weygandowi stanowisko szefa sztabu WP. Weygand jednak nie jest głupi - po co ma firmować swym nazwiskiem przegraną sprawę ? Sytuacja stała się naprawdę trudna, skora nocą, 13/14 sierpnia cały Korpus Dyplomatyczny opuszcza Warszawę. Dziewięcioosobowa delegacja wyjeżdża z Warszawy do Mińska na rozmowy. W stolicy ogłoszono Stan wojenny, komuniści z Dzierżńskim na czele (członkowie Polrewkomu) szykują sie do przejęcia władzy ... Przygnębiony i zewsząd krytykowany marszałek również wyjeżdża, ale nie ucieka (tak jak by chcieli tego niektórzy) - 12 sierpnia udaje się do Puław. Założył tam kwaterę, skąd osobiście bedzie dowodzić kontratakiem, ktory wymyślił w nocy, z piątego na szóstego sierpnia ... -
Naprawdę ? Czyli późniejszy rząd we Francji Sikorskiego był nielegalny, i pozbawiony legitymizacji prawnej ? Pragnę też przypomnieć, iż rząd IIRP nie podpisał nigdy żadnego paktu kapitulacji, zarówno z Niemcami, jak i z Sowietami ... Konstytucja z 17 III 1921r. :http://pl.wikisource.org/wiki/Konstytucja_marcowa Konstytucja z 23 IV 1935r. : http://www.law.uj.edu.pl/~khpp/old/fontesu/1935.htm
-
Prawne aspekty działalności oddziałów komunistycznych Omówienie prawnych aspektów zwalczania ruchu komunistycznego jest ze wszech miar bardzo istotne. Ze względów praktycznych, ponieważ komuniści nie uznawali Konstytucji RP z 1935r., uznając ją za faszystowską, respektowali jednak Konstytucję RP z 1921r., nie odwołujemy się do przepisów tejże Konstytucji, skupiając się jedynie na Konstytucji z 1921r. oraz Kodeksu Karnego. Mimo tego, świadomie lub nie, łamali wiele z zasad tam spisanych: Artykuł 87. – „Obywatel polski nie może być równocześnie obywatelem innego państwa”. Jak podano w I rozdziale, wszyscy sekretarze PPR byli obywatelami ZSRR, nawet wszyscy funkcjonariusze PPR, którzy po wrześniu 1939r. znaleźli się pod okupacją sowiecką mieli obywatelstwo sowieckie. W ten sposób, pozbawieni zostali obywatelstwa polskiego, wobec czego ich działalność na terenach Polski, można określić mianem działalności szpiegowskiej. Do działalności wymierzonej w hitlerowskie Niemcy, nie można się „przyczepić”, bowiem do zerwania stosunków w IV 1943r. Sowieci byli sojusznikami Polski. Sytuacja już nie jest tak klarowna, po w/w. wydarzeniu. Co prawda zerwanie stosunków pomiędzy państwami nie oznacza, iż są one automatycznie w stadium wojny. W tym przypadku, każde działanie grup komunistycznych (obywateli sowieckich) należy rozpatrywać indywidualnie. Jeśli jednak uwzględnimy żądania sowieckie wobec Polski (granica wschodnia, nowy porządek społeczny po wojnie), to działania wymierzone w komunistów (tych mających obywatelstwo sowieckie) można określić jako obronę. Artykułu tego, rzecz jasna, nie można stosować wobec komunistów - Polaków. Artykuł 90. – „Każdy obywatel ma obowiązek szanowania i przestrzegania Konstytucji Państwa i innych obowiązujących ustaw i rozporządzeń władz państwowych i samorządowych”. Jak już wyżej wspomniano, komuniści nie uznawali Konstytucji RP z 1935r., uważając ją za faszystowską. Nie podważali jednak Konstytucji z 1921r., a w niej nie ma stwierdzenia mówiącego, że obywatel ma możliwość wybierania, że może uznawać jakiś akt prawny lub może go odrzucić. Mamy, więc tu do czynienia z samowolą prawną. Widzimy, że komuniści łamali zapis tego artykułu. Artykuł 93. – „Wszyscy obywatele są obowiązani szanować władze prawowite i ułatwiać spełnianie jej zadań oraz sumiennie pełnić obowiązki publiczne, do jakich powoła ich Naród lub właściwa władza”. Tutaj mamy sprawę prostą. Komuniści nigdy nie uznali rządu londyńskiego jako jedyną legalną i prawowitą władzę polską. W ten sposób artykuł ów, został przez nich złamany. To tyle, jeśli chodzi o Konstytucję RP. Przeanalizujmy jeszcze kilka artykułów Kodeksu Karnego, dotyczących interesujących nas kwestii: Artykuł 93 § 1. – „Kto usiłuje pozbawić Państwo Polskie niepodległego bytu lub oderwać część jego obszaru, podlega karze więzienia na czas nie krótszy od lat 10 lub dożywotnio albo karze śmierci”. Sprawa nie wymaga szerszego komentarza. Komuniści od początku nie akceptowali polskiej granicy wschodniej. Co do pozbawienia niepodległości, to jest to już jest to bardziej skomplikowane. Dopiero w 1944r. okazało się, że po zdobyciu władzy przez komunistów, Polska będzie „skazana” na wieczny sojusz z ZSRR. Tak jasnej sytuacji nie było jeszcze w roku 1943. § 2. – „Kto usiłuje zmienić przemocą ustrój Państwa Polskiego, podlega karze więzienia na czas nie krótszy od lat 10 lub dożywotnio”. Komuniści od 1942r, głosili hasło „przemian społecznych” oraz zmianę stosunków w powojennej Polsce. Ponieważ nie mieli dostatecznego poparcia, jasne było, że dokonają tego na drodze swoistego zamachu stanu. Zresztą w swoich publikacjach nie kryli takiego rozwiązania. Do analizy tego paragrafu dodać jeszcze można art. 91, art. 92, art. 94 § 2., art. 95, art. 96, art.97, art.98, art. 99, art. 104, art. 105, art. 124[189]. Artykuł 100 § 1. – „Kto w czasie wojny działa na korzyść nieprzyjaciela albo na szkodę siły zbrojnej polskiej lub sprzymierzonej, podlega karze więzienia na czas nie krótszy od lat 10 lub dożywotnio”. Nieprzyjacielem w owym czasie były Niemcy (oficjalny stan wojny), natomiast ZSRR uznawany był za wroga przez ogół społeczeństwa, a przez NSZ za takiego samego wroga jak Niemcy. Czy komuniści działali na szkodę polskim siłom zbrojnym? Tak. Przykłady likwidacji „reakcjonistów” (czyli AK-owców) i „faszystów” (czyli NSZ-owców), podane są nawet w tym rozdziale, dlatego kwestia ta nie musi być szerzej opisywana. Należy także dodać, że wielu spośród komunistów było zarazem agentami NKWD – najbardziej znani to Bolesław Bierut, Mieczysław Moczar, Michał Żymierski. Należy także pamiętać, że jednym z celów oddziału „Słowika” było nawiązanie współpracy pomiędzy GL a AK i BCh. W ten sposób miała powstać Armia Ludowa. Jest to jednoznaczne z podżeganiem do niewykonywania rozkazów dowódców AK, którzy zabraniali organizowania akcji zaczepnych. Poza tym było to także namawianie do opuszczenia AK, czyli dezercji, bowiem PPR był negatywnie ustosunkowany do Rządu londyńskiego, z czasem stwierdził jego „nieważność”. W tym przypadku opuszczenie AK i przejście do PPR/GL było dezercją. Karę za przynależność do komunistów ogłosiła też Rada Jedności Narodowej w dniu 7 luty. „Przynależność do AL, KRN oraz PPR i Związku Walki Młodych – jest zbrodnią karalną do kary śmierci włącznie”. Omówienie tych kilku aktów prawnych, powinno wyjaśnić czytelnikowi sytuację, w jakiej znaleźli się niepodległościowcy, oraz prawne rozwiązania konspiracji komunistycznej. Komuniści świadomie łamali zarówno Konstytucję RP jak i polskie Prawo Karne. Powinni wobec tego ponieść konsekwencje zgodnie z artykułami, które złamali. W kilku z przypadków dopuszczona jest nawet kara śmierci. Można jednak mieć wątpliwość czy „Ząb” powinien ich skazać na śmierć. Zresztą ona sam w jednej z wypowiedzi po wojnie stwierdził, że najchętniej to on by wszystkich tych GL-owców posadził do więzienia, ale podczas wojny było to niemożliwe. Z : http://74.125.77.132/search?q=cache:5dqBgQ...lient=firefox-a
-
Skąd te dane ? Jerzy Pawlak i Walerian Nowakowski, w swojej publikacji "Brygada Bombowa kurs bojowy !", MON 1983, na str. 193 piszą: "X i XV Dyony wyposażone w samoloty typu PZL P-37 "Łoś" wykonały około 150 zadań bojowych (w tym około 30 lotów rozpoznawczych) zrzucając na niemieckie kolumny pancerne i zmotoryzowane około 124 ton bomb. II i VI Dyony, oraz 55 SEB (wyposażone w samoloty typu PZL P-23B "Karaś") wykonały około 180 zadań bojowych (w tym 50 lotów rozpoznawczych). Na zgrupowania npla zrzuciły około 64 ton ładunku bombowego. Daje nam to w sumie 330 zadań bojowych, oraz 188 t. zrzuconych bomb. P.S. FSO - różnica przeszło 30 ton może być spowodowa odmiennym sposobem liczenia. Otóż w twoich zacytowanych obliczeniach może być brak tonażu ładunków, jakie załogi "Łosi" i "Karasi" zabierały na loty rozpoznawcze (wbrew oficjalnemu zakazowi, jak to się mówiło potocznie - "na własną rękę"), a takich lotów było wiele...
-
Po co zaczęto nazywać?
ciekawy odpowiedział kaczor10 → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Dla orientacji przestrzennej. Jak byś np. trafił z Warszawy do Torunia, kiedy nie funkcjonowalyby żadne nazwy ? Ludzie to nie ptaki ... -
To prawda. Od dawna poszukuje żródeł ikonograficznych efektów tychże ataków. Niestety - oprócz hurraoptymistycznych raportów, wiele nie ma. Na usprawiedliwienie dodam jednkak, że atakowano b. małymi formacjami (nierzadko - kluczem). Końcowego nie, ale np. inna by była walka na styku rozciągniętej na 35 km 7DP gen. Gąsiorowskiego i Wołyńskiej BK płk. Filipowicza (nasz najsłabszy punkt obrony). Można było wysłać 1 września obydwa dyony "Łosi" na obłożenie bombami XVIKPanc. gen. Hoepnera, a 2 - go zrobić mu poprawkę. Ale po pierwsze - P.37 nie uczesniczyły w akcji przez pierwszy dni wojny, ponieważ nie nadążył za zmianą lotnisk rzut kołowy. Po drugie - NW bardzo się bał używać swoich odwodów - i to było mankamentem września ...
-
Józef Piłsudski pierwzowzorem Nikodema Dyzmy?
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
tyle wikipedia Ma ktoś jakieś inne "źródła" ?Zaiste - zemsta była tak okrutna, że we wrześniu 1939r. podążył za Rządem IIRP do Kut (gdzie nawiasem mówiąc zginął, nie docierając do granicy). Per analogum - pamiętacie, jak niejaki Lech Wałęsa wygrał wybory prezydenckie w 1990r.i jak puszczono serial (TVP 1) "Kariera Nikodema Dyzmy" ? -
Józef Piłsudski pierwzowzorem Nikodema Dyzmy?
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
No pewnie, że to on ! W takim razie - szkoda czasu na czytanie tej dyskusji ... -
Józef Piłsudski pierwzowzorem Nikodema Dyzmy?
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Czy ów użytkownik to nie przypadkiem Rycerz 1984, albo inny zajadły antypiłsudczyk, ktorych tak sporo wypłynęło ostatnio na forum ? -
Francuzi nie bardzo chcieli nam sprzedawać uzbrojenie (sami go potrzebowali). R-35 - nie były dobrymi pojazdami - był to czołg 2 - osobowy (d-ca i kierowca), szalenie skomplikowany dla tego pierwszego - musiał on wykonywać mnóstwo czynności na raz (obserwować pole walki, dowodzić pojazdem, podawać amunicję, ładować działko, obracać więżą, strzelać z km-u, oraz rozmawiać przez radiostację . Był to stosunkowo słabo opancerzony pojazd (przód 30mm), który w zasadzie nadawał sie tylko do wsparcia piechoty (V max. = 25 km/h). http://www.wojsko18-39.internetdsl.pl/wrzesien/strona8.htm
-
Najlepsza armia II Wojny Światowej
ciekawy odpowiedział Albinos → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Niestety, nie. Już w połowie lat XX ub. wieku był kraj, w ktorym lansowana tezę, o całkowitym "upancernieniu" i zmechanizowaniu wojsk lądowych. Na początku lat 30-tych, kiedy to jeszcze H. Guderianowi nie śnił się Blitzkrieg, prekursorami w tworzeniu związków pancernych byli właśnie Anglicy. Zresztą nasi też zakupili u nich pojazdy, które przez wiele lat będą wzorcem dla produkcji krajowej: Vickersa Mark E, oraz tankietkę Carden - Loyd. Lepiej zmotywowanych od kogo ? Chesz mi powiedzieć, że np. oficer Wehrmachtu był lepiej zmotywowany od oficera japońskiego ? -pierwsza wprowadzała inowacyjne rodzaje broni na pole walki. Niemcy posiadali ten luksus, iż mieli darmowy poligon (test uzbrojenia) w Hiszpanii. Poźniej z całym rozmachem zastosowali Blitzkrieg w Polsce. A co mieli takiego Niemcy (oprocz doktryny), czego w danym czasie nie posiadali np. Brytyjczycy czy Amerykanie ? To prawda. Niemcy postawili na wyszkolenie. Rozpoznanie, i walka małymi, dobrze dowodzonymi pododdziałami musiała przynieść efekty. I przynosiła, ale do czasu ... -
Bataliony Chłopskie 1940 - 1945 - Fakty i Mity
ciekawy odpowiedział atrix → temat → Oddziały i organizacje
Fakt. Zatem ja tą dyskusję kończę. -
Bataliony Chłopskie 1940 - 1945 - Fakty i Mity
ciekawy odpowiedział atrix → temat → Oddziały i organizacje
Jasne. Chemik Mościcki został wybrany na prezydenta poprzez ZN (292 głosy), sterroryzowane bagnetami siepaczy Piłsudskiego Temat ten już był wałkowany. Jeżeli powstałby jakikolwiek RzZN, złożony z członków różnych partii politycznych, to jak 60 lat później ustaliłby niejaki Wolf winnych klęski wrzesniowej ? A tak - wszystko ma podane na tacy Poza tym - delikatnie mijasz się z prawdą. Całe społeczeństwo, wszystkie partie polityczne, nawet skrajnie antysanacyjnej opozycji (np. Front Morges Sikorskiego), wsparły wysiłek obronny IIRP w 1939r., odkładając na przyszłość rozgrywkę polityczną o odsunięcie rządzącego obozu od władzy. Prześladowany przez Sanację, trzykrotny premier IIRP, przywódca chłopów polskich, więzień brzeski Wincenty Witos, po powrocie z politycznej emigracji z Czechosłowacji 21 maja 1939r. mówił w Kielcach do chłopów: "Chłopi polscy inna wynieśli z dziejów naukę o rozprawie z wrogami. Toteż każda próba zagarnięci ziemi polskiej przez Prusaków spotka sie z żywiołowym odporem całego narodu polskiego".29 maja 1939r. w Mościskach rzekł dobitnie, i był to głos jednoznaczny w swej wymowie: "Macie służyć państwu bez względu na to, jaki jest rząd". Witos przemawiając na wiecach do chłopów mówił o zagrożeniu niemieckim, o konieczności obrony, o potrzebie konsolidacji narodu. Również PPS, SN, i pomniejsze partie polityczne zadeklarowały wolę obrony kraju "bez targów o Ojczyznę". Jeszcze raz - nikt tu nigdzie nie rozmydla odpowiedzialności za klęskę. Co do Berezy Kartuskiej - jest to niechlubna karta naszej demokracji. Jednak oprócz działaczy opozycyjnych siedzieli też tam komuniści, ukraińscy działacze nacjonalistyczni (UON), oraz niejaki Stanisław Cat - Mackiewicz, ktory z obsesją krytykował politykę zagraniczną min. Becka, i "doradzał" przyjęcie żądań Hitlera -
Bataliony Chłopskie 1940 - 1945 - Fakty i Mity
ciekawy odpowiedział atrix → temat → Oddziały i organizacje
Popatrz - a na tego pierwszego nasi też coś szykowali. Słyszałeś o Operacji "Mur" ? Ciekawe, czy by go oszędzono - bo Giblartar raczej temu przeczy .... Pisałem o żołnierzach, członkach OZN. Z chwilą wkroczenia Wehrmachtu wszelkie organizacje zaprzestały działalności, by później w większości przejść do podziemia. 16-go września 1939r. w Kołomyji Marszałek Rydz - Śmigły w obecności płk. Jaklicza wydaje r-z mjr. Galinatowi powrotu do Warszawy, i utworzeniu POW. Liczy na zsilenie szeregów wzmiankowaną młodzieżą ... Sanacja i przed wrześniem była potępiana. Wzięła na swe barki odpowiedzielnośc za klęskę wrześniową, i nigdy się od niej nie uchylała. Natomiast Sikorski, pałający żądzą odwetu za odsunięcie go od stanowisk, dokonuje przewrót, obalając legalnie wybrane konstytucyjnie władze (naciski - koniec wrzesnia 1939r.), by nastepnie dokonać "segregacji poglądowej" - "nasi" (czyli anty) paszporciki do ręki, i do Francji (tam już na nich bedzie czekał "oberweryfikator" Modelski), a ci sanacyjni, "be" - siedzieć po obozach internowania w Węgrzech i w Rumunii ... -
A któż (i po co) miałby manpulować biografią tego szubrawca ? Ważne jest, co robił w UB, jak się znęcał nad wieźniami, a nie lata jego młodości ...
-
Nieco zapomniana działalność mjr. Hieronima Dekutowskiego "Zapory". Cichociemny, stworzył jeden z najbardziej prężnych oddziałów partyzanckich na lubelszyźnie. Według badaczy jego oddział między styczniem i lipcem 1944 r. przeprowadził samodzielnie i wraz z oddziałem ppor. Mariana Sikory ps. "Przepiórka" ponad 80 akcji zbrojnych przeciwko Niemcom, najwięcej spośród wszystkich jednostek okręgu lubelskiego.
-
Trzeba napomknąc o kolejnej, mniej znanej sprawie: „Od pierwszych dni okupacji kraju, słowacka straż graniczna współpracowała z [niemieckim] Grenzschutzem i gestapo, zatrzymywała i przekazywała Niemcom przekradających się na Węgry i dalej do Francji Polaków […] oraz kurierów utrzymujących łączność między kierownictwem Polski Podziemnej i rządem emigracyjnym na Zachodzie. ” – pisał Włodzimierz Budarkiewicz, jeden z oficerów AK na Podhalu i Sądecczyźnie. Traktowano więc Słowację jako kraj wrogi. Oddziały AK wielokrotnie atakowały słowacką straż graniczną: „rozbrajając załogi placówek, partyzanci nie mieli wobec Słowaków żadnych skrupułów”. Oddziały partyzanckie urządzały na Słowację także wyprawy aprowizacyjne. Rekwizycje żywności były sposobem ochrony polskich chłopów przed kosztami utrzymania jednostek partyzanckich. „Ciągnęło się go [prowiant] ze Słowacji – mówił jeden z partyzantów – Słowacy współpracowali przecież z Niemcami […]. Chłopi słowaccy mieli po pięć krów, dużo świń, więc się od nich brało”. Wyprawy takie organizowano już w 1943 roku. Później robiły to także sowieckie oddziały leśne, a w drugiej połowie lat 40. także podziemie niepodległościowe. Ze str. http://www.rp.pl/artykul/61991,365345.html