-
Zawartość
3,811 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ciekawy
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Fragment tekstu znalezionego w necie, opisującego historię Brzozowskiego baonu ON: "Godowa w czasie nasilającego się ostrzału wyszedł na przedpole i podniesieniem chusty zgłosił gotowość poddania batalionu. Przez oficerów SS został potraktowany brutalnie. Z wściekłością zdarto z niego dystynkcje oficerskie i skierowano do kolumny jenieckiej. Jeńcy traktowani byli bezpardonowo. W drodze do Zimnej Wody, gdzie na stadionie pod gołym niebem wyznaczono nocleg, a dalej do Przemyśla eskorta SS bez ostrzeżenia strzelała do każdego, kto chciał wysunąć się z kolumny nawet na "stronę". W Przemyślu eskortę przejął Wehrmacht, a ściśle mówiąc żołnierze austriaccy. Dbając jedynie o oficerów dali wyraźnie do zrozumienia, że nie są zainteresowani utrzymywaniem dotychczasowej dyscypliny. Toteż liczba jeńców stale malała." http://brzozow.org.pl/content/view/627/ -
Jest to oczywiste. Tylko do nie wszystkich dociera - bez walki poddać się Niemcom, bo jesteśmi slabi ? Oddać za darmo to, o co walczyły pokolenia naszych przodków ? Powtarzam po raz kolejny - doskonale zdawano sobie sprawę z dysproporcji, jakie zaistniały pomiędzy nami, a Niemcami. I dlatego jedynym realnym rozwiązaniem w razie zagrożenia była ewnentualna wojna koalicyjna, opraty na sojuszach wojskowych, na dwa fronty. Innej alternatywy nie było (chyba, iż brać na poważnie pod uwagę zwasalizowanie przez ZSRS lub III Rzeszę). Slogany typu: "Nie oddamy ani guzika!", "Na gwałt odpowiemy siłą!", "Silni, Zwarci, Gotowi", itp. miały za zadanie scementować społeczeństwo w przyszłej walce, i podnieść morale w wojsku (tak czynił i czyni zresztą każdy kraj). Problem marsz. Rydza - Śmigłego leży w negatywnej i stronniczej ocenie, jakiej był ciągle poddawany. Dla Sikorskiego, Modelskiego, i im podobnych był ciągle żyjącym, śmiertelnym wrogiem, któremu trzeba na kazdym kroku dokopać. A dodatkowo przegrany wrzesień podał na tacy zbiór gotowych argumetów ad hoc. Zła prasa była umiejętnie podtrzymywana (z przyczyn politycznych) przez całą II WŚ, a po wojnie (także z przyczyn politycznych) - przez PRL. Na marszałku nie pozstawiono przez 50 lat suchej nitki. Jednak przyszedł czas, by obiektywnie przyjrzeć się losom tej tragicznej postaci, którą historia postawiła przed zadaniem, któremu nie sprostałby nikt ...
-
Sztab Główny (SG), to jednak nie Sztab Generalny W lipcu 1935r. marsz. Rydz - Śmigły zwalna z dotychczasowej funkcji szefa SG gen. Gąsiorowskiego, a powołuje na to miejsce gen Stachiewicza. Po śmierci marsz. Piłsudskiego to właśnie marsz. Rydz - Śmigły reaktywuje Sztab Główny (niechęć marsz. Piłsudskiego do centralnych sztabów generalnych datowała się od czasów wojny z bolszewikami. Marszałek uważał, że w czasie wojny jedynie dowódcy podejmują decyzje, a zadaniem sztabu jest przygotowanie elementów potrzebnych do tych decyzji). W obsadzaniu stanowiska górę wzięła zazdrość i wzajemne animozje - (np. gen. Bortnowski i Kutrzeba byli wściekli). Przez kolejne lata opracowano wstępne plany mobilizacji: wyszła gorzka prawda - mobilzacja trwać będzie ok. 4 tygodni, a wystawić można będzie mniej jednostek, niż to planowano - na wszystkie nie wystarczyłoby uzbrojenia i sprzętu (szereg wj nie miało pokrycia materiałowego).
-
Naprawdę tak sądzisz, iż Wechrmacht uderzyłby w próżnię (były takie przypadki w 1939r.?) ? A rozpoznanie lotnicze, zwiad ? Dla nich stworzyłbyś sytuację komfortową - podejście spacerkiem do linii Wisły, zajęcie najbardziej zasobnych i uprzemysłowionych ziem bez walki, a później tylko przełamanie naszej obrony w dowolnym punkcie (przy stosunku żołnierza 1 : 6 na korzyść Niemców) ... We wrześniu 1939r. nie broniliśmy 2000 km granicy - nie było takiej opcji (wystarczy sobie popatrzeć na mapę z dyslokacją naszych wojsk). Starano się natomist pospiesznie dokonywać korekt i poprawek (np. w woj. pomorskim, czy utowerzenie Armii "Lublin", "Karpaty"). Wzmiankowane "linie wielkich rzek" we wrześniu 1939r. stanowiły czysto iluzoryczną osłonę - lato było suche, bardzo obniżył się stan rzek (np. San nie stanowił dla Niemców żadnej przeszkody. Naszą słabością były też skrzydła - silny atak na flankę, z Prus Wsch. , czy z terytorium Słowacji demolował całkowicie takie koncepcje. Nie do końca europejski. Wraz z Wielką Brytanią do wojny przystąpiły Indie i główne państwa Wspólnoty Brytyjskiej (dominia brytyjskie): Australia i Nowa Zelandia (3 września), ZPA (6 września) i Kanada (10 września). Konflikt staje się konfliktem ogólnoświatowym - przewidywania Marszałka Piłsudskiego się spełniły. Z ZSRS mieliśmy podpisany akt o nieagrsji podpisany 25 VII 1932 w Moskwie, a ratyfikowany w listopadzie tegoż roku. W zawartym pakcie obie strony wyrzekały się wojny jako narzędzia polityki międzynarodowej, uznały podpisane przez każdą ze stron zobowiązania międzynarodowe, w przypadku zaatakowania jednej ze stron zobowiązały się nie udzielać agresorowi żadnej pośredniej i bezpośredniej pomocy. Pakt podpisano początkowo na 3 lata, 9 V 1934 przedłużono go o 10 lat (do 1944r.). W cywlizowanym świecie europejskim, gdzie Polska honorowała wszelkie pakty i konwencje, mogła chyba się spodziewać od innych tego samego ? Jest to nieprawda. 9 września NW był w Brześciu, 12 września we Włodzimierzu Wołyńskim, 14 września jedzie do Kołomyi. Kolumna jest zagrożona ataki dywersantów i bombardowaniami. Do Kołomyi NW dociera w południe 15 września. Resztę dnia i cały 16 września spędzają nad meldunkami i analiza sytuacji. Do alaintów zostają wysłane depesze, żądające pomocy lotniczej i rozpoczecia ofensywy. Rano 17 września wiemy co się wydarzyło. Gdzie tu miał miejsce jego kilkudniowy pobyt na granicy ?
-
Milionowa armia była jednym wielki fałszem ??? A co było prawdą ? Kiedy wreszcie dotrze do oponentów argument, iż żadne "inne ułożenie wojsk polskich" wobec miażdżacej przewagi (i zasięgu) już od pierwszych godzin wojny Luftwaffe nie było poprawne ? Czy wycofując się na linię wielkich rzek, i oddając Niemcom prawie pół Polski bez walki - jak byś prowadził dalszą walkę ? Pozbywając się najzasobniejszych i najbardziej rozwiniętych gospodarczo rejonów Polski oparłbyś się o linię obrony, mając za plecami błota Polesia ? Co z produkcją materiału wojennego ? Jasne. A wojnę Hitlerowi 3 września 1939r. wypowiedzieli Marsjanie, wciągając się tym samym (i resztę cywilizowanego świata) w najkrwawszy konflikt w historii świata ... Tak nie do końca cię zrozumiałem - czy chodzi ci o to, że NW nie było już w kraju, jak bolszewicy wkroczyli ? A może i z tych samych powodów, z jakich Napoleon nie wziął karabinu do ręki podczas Bitwy pod Waterloo ? A tak na powaznie - jeżli wyginęli by wszyscy głównodowodzący - kto miałby się zająć formowaniem PSZ we Francji ? Gdzie tu jest sens ?
-
Naczelny Wódz mial całą listę obowiązków, ktore musial wykonywać, które należały do tego co musiał robić. Czy chcial czy nie, a nie tylko być "drugim po Prezydencie". W momencie ewakuacji, zaczął tracić jakąkolwiek kontrolę nad tym co działo się w kraju, a ten walczyl Wypełniał ją jak umiał najlepiej, mając do dyspozycji to co miał, nie ustrzegając się potknięć i błędów. Co do samego momentu ewakuacji - skoro 18 września prawie 2/3 kraju było zajętę przez wraże siły, chyba jedyną słuszną decyzją było wyprowadzenie resztek wojska z kraju, i dalsza walka u boku koalicjanta - Francji ? Bo jakoś nie widzę sensu śmierci z pistoletem w dłoni, na barykadzie gdzieś pod Kołomyją ? "Pierwszą czynnością Sztabu po przybyciu do Kołomyi było zorganizowanie i ubezpieczenie przedmościa rumuńskiego. Sztab oceniał, że uda się ściągnąć tam osiem dywizji piechoty, trzy dyony artylerii ciężkiej, i batalion nowych czołgów francuskich, które dostarczyli nam tuż przed wojną. Żywność, amunicja, sprzęt i zaopatrzenie były już ściągane ze wszystkich garnizonów wojskowych i z całego rejonu na Północ od Dniestru (...) Nikt nie przypuszczał, że katastrofa nastapi następnego dnia. O 5 rano 17 września oficer dyżurny Sztabu otrzymał wiadomość, że wojska bolszewickie przekroczyły naszą granicę i kierują się na Kołomyję, , gdzie kwaterują najwyższe władze cywilne i wojskowe Rzeczypospolitej (...) Rząd i naczelne dowództwo utraciło jakąkolwiek możliwość dowodzenia armią, czy też wpływania na wypadki. Zmieniająca się z zawrotną szybkością sytuacja zmusiła je do podjęcia natychmiastowej decyzji, co czynić. Przeniesienie siedziby rządu na teren Francji nie było kwestionowane, zwłaszcza po zapewnieniu rządu rumuńskiego o zgodzie na przejazd przez terytorium Rumunii (...) Pierwszy odruch wszystkich oficerów, poczynając od Marszałka był - pozostać w kraju. Gen. Stachiewicz prosił Naczelnego Wodza o pozwolenie powrotu samolotem do Warszawy. Niektórzy oficerowie oddziału operacyjnego Sztabu również chcieli pozostać w Polsce"* I ja też tak uważam. _____________________________ *B. Stachiewicz, Generał Wacław Stachiewicz Wspomnienie, OW Rytm, W-wa 2004, str. 169-170.
-
Reporterzy dzielą się na sławnych i bezrobotnych - stąd taki swoisty "owczy pęd" do sensacji. A jeżeli jej nie ma - to trzeba ją stworzyć ... Takie są prawa mediów - tylko te są popularne, które pokazują morderstwa, okrucieństwo, śmierć, wojny, itp, i najlepiej na żywo ("live") ...
-
Chodzi mi o wzmiankowaną Poz.533 (o amnestii). I to w zasadzie wyjaśnia sprawę. Chodziło mi o Art. 2 ("W sprawach o zbrodnie i występki, które popełnione zostały przed 31 sierpnia 1939r., oraz należą do właściwości sądów powszechnych i woskowych...")
-
Może weźmiemy "na tapetę" ( ) status wielkiego narodowego bohatera (późniejszego prezydenta) Francji, gen, Ch. de Gaulle - czy po "ewakuacji" drogą lotniczą miał odwage wrócić z Anglii do okupowanej Ojczyzny ? Chciał (miał wolę) wziąść udział w ruchu Oporu we Francji ? Czy jakiś Francuz zarzucił mu później tchórzostwo i ucieczkę z pola walki ? Dysponuję orginalnym (niemal) Dekretem Przezydenta Rzeczypospolitej z dnia 2 września 1939r. (Dz. Ustaw Nr 87, Poz. 552 i 553), dotyczącym puszczenia w niepamięć i przebaczania (na podstawie art. 79 ust.2 ustawy konstytucyjnej) czynów dezercji, etc., ale niech lepiej wypowie się n/t temat konstytucjonalista Bruno Wątpliwy (którego oipnię wbrew pozorom cenię sobie bardzo - wiem, iż "Lex retro non agit " ...
-
Ale materiał źródłowy ... Może się mylę, ale czy to nie jest tak, iż wzmiankowany Napoleon także zajął Moskwę (wprawdzie spalona, ale jednak) ... Społeczeństwa zachodnie żywiły niekłamaną, ale pogardę dla systemu komunistycznego. Miały okazję przez kilkadziesiąt lata zapoznać się z "dobrobytem i demokracją", jaki ów system oferował swym obywatelom. Poza tym - jak by nie gigantyczna pomoc materiałowa USA (Lend Lease), udzielona Sowietom*, to Stalin wycofałby się już w 1941r. za Ural. _________________________________________ * (za kol. jurem):
-
Hmm... no więc tak - Pan Wojciech Siemion mieszkał niedaleko mnie - w Krzczonowie k/ Bychawy (tam się wychował i dorastał). Później sprzedał posiadłość (lata 70 - te). Potem się wyprowadził w okolice Warszawy. W jego obecnej posiadłości jest bodajże hodowla raków, lub coś podobnego (byłem tam w 2008r.). Czy wspominał, iż był związany z lubelszczyzną ?
-
12 pal to 12DP. Dowódca gen. bryg. G. Paszkiewicz. Skład: 51 pułk piechoty Strzelców Kresowych, 52 pułk piechoty Strzelców Kresowych, 54 pułk piechoty Strzelców Kresowych, 12 Kresowy pułk artylerii lekkiej, 12 dywizjon artylerii ciężkiej, 12 bateria artylerii p-lot., 12 baon saperów, kompania telefoniczna, kawaleria dywizyjna, 63 kompania kolarzy, 63 kompania ckm p-lot., 63 kompania p-panc., służby. 12DP wchodziła w skład Armii "Prusy". Polecam monografię tej armii, napisaną przez Jana Wróblewskiego.
-
Za jaka ojczyznę walczyli Ukraińcy w 1920r., skoro nigdy takiego tworu (państwa) jak Ukraina nie było ? Chcieli sobie zrobić własne państwo z części terytorium Polski, a na to II RP nie mogła się zgodzić.
-
Źródło: http://wyborcza.pl/1,101285,6983252,Sikors...1&startsz=x
-
Kim byli partyzanci (status)
ciekawy odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Nie jestem specjalista od IIWŚ, ale chciałbym napomknąć o pewnym syndromie "partyzanta", jaki owładnął Wehrmacht w trakcie inwazji na Polskę w 1939r. Otóż w licznych wspomnieniach niemieckich żołnierzy ( Jochen Böhler, Zbrodnie Wehrmachtu w Polsce. Wrzesień 1939. Wojna totalna ) Polska jawiła się jako dziki i zaniedbany kraj, pełen wrogiej im ludności cywilnej. Często schwytanych cywili traktowano jak partyzantów z bronią w ręku (chociaż takowej nie posiadali), i rozstrzeliwano na miejscu, bez sądu. Są dowody, iż postępowano tak też że schwytanymi żołnierzami (vide: "wiekopomny" temat o zbrodni w Ciepielowie). -
Tzn. kto nie był w 1944r. u swoich bram ? Przypomnę ci, iż w 1944r. Front Wschodni oparł się na Wiśle. Przy Sowietach było LWP, oraz marionetkowy rząd PKWN, który ogłosił swój manifest w Chełmie (22.07.1944r.). Co natomiast robili Ukraińcy z UPA w 1944r. ? Ano tradycyjnie - mordowali i okaleczali Polaków, rabowali, gwałcili ... Bez zaplecza (pomocy) przychylnych im wsi niewiele by zdziałali. Dodatkowo w ich szeregach znalazło się sporo żołnierzy niemieckich (Wehrmacht, SS), którzy zostali przez nich przygarnięci. UPA nie z nikim nie rozmawiała, UPA działała - stąd obecnie aż tak niewielu Polaków mieszka w okolicach Lwowa, Łucka, czy Stanisławowa. Dlatego uważam, iż w trakcie Akcji "Wisła" władze komunistyczne bardzo łagodnie obeszły się z ludnością pochodzenia ruskiego, wysiedlając ją - wcześniej nasi Rodacy za Bugiem tej szansy do dalszego życia nie dostali ... Polacy starali się trzymać traktatów, i je wypełniać. Natomiast nasi sąsiedzi - nie zawsze.
-
Która z kampanii wojennych jest najbardziej zapomniana
ciekawy odpowiedział Andrzej → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Obstawiłem rozprawę duetu Zamoyski & Żółkiewski z Michałem Walecznym 1600r. -
Musze cię zmartwić - było jeszcze gorzej. Jak Polacy przyszli, zastali odludzie i pustkowie. Nie było niemal żadnych większych skupisk ludności (oprócz Lwowa, Halicza i Włodzimierza), było sporo porozrzucanych na znacznych odległościach chutorów, od czasu do czasu trafiał się dwór ruskiej szlachty ( kneziów). Późnij było długo, długo nic, i wreszcie Dzikie Pola: miejsce, gdzie znajdzie później schronienie zbiegły chłop pańszczyźniany, rozbójnik, przestępca, czy dezerter. Owi ludzie zaczną się organizować, zakładając swą siedzibę niedaleko Dniepru, na Siczy, ale to już inna bajka Dlatego, że w przeciwieństwie do twoich Ukraińców byliśmy wolnym narodem, który się wyrwał spod sowieckiego jarzma, płacąc krwawą ofiarę. Natomiast od kiedy istniało w historii państwo ukraińskie ? Czy przypadkiem nie od 1991r. ? Tak nie do końca cię zrozumiałem - mógłbyś rozszerzyć tę kwestię ? I znowu się nie rozumiemy. Nie dyskutujemy tu o zbrodniach UPA/UON popełnionych na różnych narodowościach, tylko o wzajemnych relacjach polsko - ukraińskich, oraz o polityce narodowościowej IIRP.
-
Po drugiej stronie granicy, po stronie sowieckiej też mieszkali Ukraińcy. Ciekawe, dlaczego oni owego "własnego i demokratycznego państwa" nie chcieli mieć ? Przecież Kijów był historyczną stolicą Rusi ... Panowanie Polski na tych terenach datowane jest od czasów Kazimierza Wielkiego, i później aż do rozbiorów (nastepnie IIRP) - w takim razie co jest nie tak z polskością Lwowa z przyległościami ? Mordy etniczne dokonane na Polakach, celem wyniszczenia pierwiastka polskiego "rozwiązały" sprawę ? Nie. Ale jakoś zarówno pod panowaniem cara, jak i cesarza austryjackiego jakiegoś szczególnego rozwoju nie dostrzegam. Chcieli wtedy też mieć państwo ? http://www.evil.nr2.crimea.ua/ukronazi2/korman_bigfile.html
-
I od tego stwierdzenia trzeba było rozpocząć dyskusję. Stanowi ono fundament przyszłych rozważań. Ukraińcy żyli ze swoją kulturą. Jednak za wszelką cenę dążyli do utworzenia własnego państwa kosztem Polski. Intensywne osadnictwo prowadzone przez II RP przyniosło im kulturę, rozwój cywilizacyjny, oraz poprawiło rynek pracy. Liderzy nacjonalistów byli ścigani przez władze, ale owi liderzy pociągali za sobą motłoch, powodując pogromy i rzezie. Władze w ramach odwetu wysyłali na niespokojne tereny KOP, celem przywróceniu porządku publicznego. Nie były to działania stronnicze, skierowane tylko przeciwko ludności ukraińskiej - np. podczas zamieszek spowodowanych przez Doboszyńskiego w Myślenicach 1936r. wysłano oddziały policji, gdzie Polacy starli się z Polakami (byli ranni i zabici).
-
Czy tylko "bandy debili" po "podlaniu" się alkoholem zajeżdżały do polskich wsi na Wołyniu, gdzie piłami, siekierami i łomami mordowały bezbronne dzieci i kobiety tylko za to, że byli Polakami, czy też ktoś za tym stał, i ktoś im pomagał ? Czy KOP i policja w II RP dokonywali czystek etnicznych na Ukrainie ?
-
Traktat Ryski czy Linia Curzona? - granice RP
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Aleksy pisze: by za chwilę napisać: Widzimy już wyraźny postęp Jeszcze tylko wschodnie województwa i Śląsk, i wrócimy do granic II RP Świadomość narodowa w większości społeczeństw zaczęła się budzić znacznie wcześniej ... -
Traktat Ryski czy Linia Curzona? - granice RP
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Znowu jesteś w błędzie. "Protoplasta" książąt śląskich Władysław II Wygnaniec był synem Bolesława Krzywoustego. jego trzej synowie: Bolesław, Mieszko i Konrad rozpoczęli linie Piastów Śląskich. Książęta śląscy byli więc Polakami. A Galicja z symbolem polskości - Krakowem ? Gdzie Toruń, Gdańsk ? -
Traktat Ryski czy Linia Curzona? - granice RP
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
??? Utrata niemal 1/3 terytorium jest ideałem ? O czym ty piszesz ? Co niby Polacy sami sobie mogli brać lub nie brać - czy mieliśmy na to jakikolwiek wpływ po Jałcie ? Wzięliśmy chociaż ociupinkę więcej, niż pozwoliłby nam na to Stalin ? Jeżeli cofniemy się wstecz, to te tereny też nie były rdzennie niemieckie, tylko książąt śląskich i pomorskich ... Zaczynam się właśnie nad tą kwestią zastanawiać. Za Bugiem było w/g ciebie nie nasze, Śląsk nie nasz, ziemie zachodnie nie nasze, Pomorze nie nasze ... Czy ty widziałbyś Polskę jedynie pomiędzy Wisłą a Bugiem ? -
Niestety nie - dalej się nie rozumiemy - bez względu na nasze posunięcia np. UON miał za cel odłączenie ziem (w/g niego) etnicznie ukraińskich od II RP. Polityka autonomii i współpracy tylko przyspieszyłaby ten proces. Powtarzam - II RP nie mogła sobie pozwolić na osłabienie/ odłączenie wschodnich rubieży. Zbyt duże było zagrożenie wojną ze strony Rosji Sowieckiej, zbyt wiele było do stracenia. Oczywiście - możemy sobie teraz hipotetycznie gdybać, co by było, gdyby ... I jeszcze jedno - nie wszyscy Ukraińcy byli adresatami odwetu ze strony II RP. W Berezie przebywało kilku działaczy nacjonalistów UON (np. Dmytro Hrycaj, Mychajło Janiw, Wołodymyr Janiw), ale najwięcej siedziało tam komunistów.