Skocz do zawartości

ciekawy

Moderator
  • Zawartość

    3,805
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ciekawy

  1. Polacy i Żydzi

    Niestety - jak by na to nie patrzeć to Polacy (a nie Niemcy) byli katami, i wykonawcami wyroków. Chluby to na pewno naszemu Narodowi nie przynosi. Jednak i w relacjach polsko - żydowskich były i jasne strony - istniał Polak, który uratował od śmierci kilkakrotnie więcej żydów niż sławny Schindler: Henryk Sławik - zapomniany bohater II wojny światowej. http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/news/h...ny,1526565,3439
  2. Wydaje mi się, że kol.RR chodziło nie tyle o to, kto de facto trzyma ster władzy w państwie, tylko o wpływy i powiązania z dawnych czasów. O uwłaszczenie i nomenklaturę. O to, co tak trudno dziś byłym członkom PZPR udowodnić - wzajemne powiązania, podejrzane interesy, niejasne powiązania. Na ich szczęście żyjemy w państwie prawa, i jeżeli czegoś nie udowodnimy w 100% - nie możemy komunistów skazać. Bo w czasach PRL były inne metody przesłuchań, zdobywania informacji, i przyznawania się do winy, a sędziowie byli dyspozycyjni ... Np. żadnemu z milicjantów nie udowodniono strzelania do górników na terenie Kopalni "Wujek" (snadź sami górnicy się pozabijali), nikt się do niczego nie przyznał. na wskutek czego oczyszczono ich z zarzutów, i ... uniewinniono (sic!). Jeżeli by taki proces miał miejsce za czasów PRL-u, a nie strzelałaby by władza (bo by ją także uniewinniono), to skazano by wszystkich podejrzanych
  3. Hauer - co to znaczy ten użyty przez ciebie (a uknuty przez Jarosława K.) slogan "polityczna odpowiedzialność" ? Jak może ktoś politycznie odpowiadać za przelot prezydenta RP ????? Szukanie na siłę wrogów (przeciwników) politycznych ? Jeżeli idzie o nich, to z tezami głoszonymi przez braci Kaczyńskich nie zgadzała się większość polityków UE (i co najgorsze - większość naszych sąsiadów). To są osoby "odpowiedzialne politycznie" ?
  4. Kol. FSO - radzę poczytać sobie o wsiach z mojego rejonu: Karpiówce: http://pl.wikipedia.org/wiki/Karpi%C3%B3wka , czy Borowie: http://ofiaromwojny.republika.pl/teksty/0055.htm , i następnie nieco mniej uszczypliwie formuować swoje wnioski. W czasie IIWŚ mało która wieś polska była "wsią spokojną, wsią wesołą". To nie było tak do końca. Okupant zaczął traktować ziemie GG jako bezpłatny folwark (bezwzględnie go eksploatując), dostarczający siły darmowej roboczej i darmowych surowców. Skonfiskowano polski majątek publiczny i dużą część prywatnego. Niemcy wycinali lasy, wywozili surowce i wszystko co mogło mieć wartość dla przemysłu wojennego (nawet kościelne dzwony). Wywożono ważniejsze zakłady i urządzenia przemysłowe. Główną formą grabieży na wsi były obowiązkowe dostawy (tzw. kontyngenty) produktów rolnych (zboże, mięso, mleko), z każdym rokiem podwyższane. Władze hitlerowskie często stosowały system zapłaty w wódce, co miało na celu rozpicie społeczeństwa. Kontyngenty ściągano w warunkach coraz większego terroru, a za nielegalny handel karano nawet śmiercią. Mimo to niedobór żywności w miastach skłaniał producentów i konsumentów doprowadzenia transakcji czarnorynkowych. Głodowe przydziały żywności i jednocześnie niski poziom plac, niewolnicze warunki pracy, niewielki zakres opieki lekarskiej pozbawiły naród polski materialnych podstaw istnienia i rozwoju biologicznego, skazywały go na fizyczną degenerację oraz powolne wymieranie. W rezultacie niedożywienia czy głodu szerzyły się choroby zakaźne (jak gruźlica, tyfus), wielokrotnie wzrosła śmiertelność, głównie w wielkich miastach i ośrodkach przemysłowych. Co do problemów życia żołnierza będącego w konspiracji - o ile w terenie przez większość miesięcy w roku (w zimie zazwyczaj rozpuszczano większość oddziałów, ze względu na problemy z aprowizacją) przebywał on w lesie, lub na "swoich" zaufanych kwaterach wiejskich, o tyle konspirator miejski miał nieco trudniejsze życie, bo musiał wieść "podwójny" żywot. Często pracując (musiał się z czegoś utrzymywać), pełniąc normalne role społeczne, był dla sąsiadów normalnym człekiem mieszkającym obok, starającym się jakoś przeżyć rzeczywistość okupacyjną. Jednak cały czas nie przestawał być żołnierzem podziemia, szkolącym się, chodzącym na spotkania i odprawy, wypełnijącym zadania wojenne. Ludzie ci żyjąc podwójnie byli pod ciągłą presją, strachem przed dekonspiracją, wspypą, a także bali się o los najbliższych. tegotypu życie wymagało wielkich wyrzeczeń, ale i wielkiej odwagi.
  5. Kol. FSO - czy kiedykolwiek dymisję Marszałka Piłsudskiego przyjęto ? Nie ? To przestań pleść głupoty. Oznacza to ni mniej, ni więcej, iż miał odwagę (jak sam przyznajesz) wziąść odpowiedzialność za wszystko. Czyli de facto: w sprawie Bitwy Warszawskiej: "Roma locuta, causa finita"
  6. Naprawdę ? To kierowca odpowiada za cały ruch na drodze ? Piłsudski wysuwał co do niektórych pewne sugestie i wskazówki ,tudzież życzenia, ale czy de facto nimi rządził ??? Ja właśnie dyskutuję Czy to samo możemy powiedzieć o niejakim M. Krzaklewskim ? Czyli w/g ciebie Marszałek Piłsudski odpowiada też za Wielki Kryzys w latach 1929 - 33 ?
  7. Który karabin uznajecie za najlepszy?

    Mauser 98k. To chyba lider
  8. I od tego stwierdzenia rozpocznę swoją wypowiedź. Jest to tzw. "historia polityczna". Bo w twojej wypowiedzi aż kipi nienawiścią do Marszałka Piłsudskiego. Jakie to ma znaczenie, czy Wódz Naczelny ma wykształcenie, czy nie, czy ma doświadczenie, czy nie, skoro cięgiem ... zwycięża ? Dla was nawet jak by miał skończoną uczelnię przy ul. Koszykowej 79 w W-wie, czy nawet francuską École Supérieure de Guerre w Paryżu, to i tak byłby "analfabetą" - więc po co ta cała dyskusja ? Np. jak mówi się we Francji o Napoleonie Bonaparte ? A kim był, i jaką funkcję pełnił A. Hitler w 1940r. w Niemczech? Poza tym - jak próbował dowodzić osobiście wydawanymi rozkazami, zdarzały mu się spore wpadki (vide: zastopowanie dywizje pancernych, i umożliwienie ewakuacji aliantom z plaż Dunkierki). Ale i tak całą zasługę wygranej przypisuje się jemu, a nie oficerom sztabu - planistom.
  9. Jak by to powiedzieł dawny Zulu - gula: "Polska to być dziwny kraj" Na całym świecie za zwycięstwa, (ale i porażki) odpowiedzialni są dowódcy naczelni, a nie ich generałowie, czy oficerowie sztabu, natomiast tu, w Polsce trwają dociekania - kto ma się przystroić w laur zwycięzcy nad Bolszewikami z 1920r. ? A może gen. Rozwadowski ? A może jakiś młody porucznik, co złamał szyfry sowieckie ? A może ... ? Amerykanie zapewnie popękaliby ze śmiechu, gdyby ktoś u nich rozpoczął dyskusję pt. "Kto wygrał bitwę pod Gettysburgiem, kto był odpowiedzialny za sukces - gen. G.G. Meade, czy też może jakiś jego oficer sztabu" ? Za "Fall Waiss" i atak na Polskę odpowiedzialny był gen. Halder, ale czy ktoś zdrowy na umyśle przypisze jemu (a nie niejakiemu Adolfowi H.) zwycięstwo z września 1939r. ??? Zaprawdę - dyskusje tego typu stają śmieszne ...
  10. Zapewnie wypisuję bzdury i osielstwa. Taki dla przykładu Władysław Grabski, premier, minister i reformator finansów państwa, od początku było mu bliżej do ideologii Dmowskiego, niż do legionistów, i był raczej przeciwnikiem, niz zwolennikiem Marszałka Piłsidskiego - czy ten ostatni mu przeszkadzał w reformach ? Ba - nawet w 1923r., po upadku rządu Sikorskiego stanął okoniem, i postawił twarde warunki - albo będzie kontynuował reformy jako Minister Skarbu, albo nie przyjmie teki ... Jego program reform przeszedł. Dalej - czy Eugeniusz Kwiatkowski też był gnębiony przez Marszałka ? Marszałek mieszał się głównie w sprawy wojskowości, polityki, ale ekonomią się nie zajmował.
  11. Zawsdze i w każdym systemie rządów można cos zrobić więcej, i lepiej, z jedym tylko zastrzeżeniem - o tego typu podsumowania możemy pokusić się po latach, ponieważ zazwyczaj efekt jest bardziej widoczny. A cały gdybanie typu "czy nie można było zrobić więcej" propunuję przenieść do działu historii alternatywnej.
  12. Literatura - Wrzesień 1939 r.

    Temat w zasadzie powinien zaistnieć w dziale pomocowym (bo tu raczej tylko przedstawiamy publikacje), ale zrobię wyjątek: powinienieś zacząć od tego: http://czytajtanio.pl/product-pol-11678-Wa...-codzienne.html Cena jest bardziej niż atrakcyjna (tylko 18PLN) - prawie 600 stron, no i autor, Czesław Grzelak słynie z solidnego warsztatu.
  13. Bf 109 czy Fw 190 - który lepszy?

    O.K. Ciekawy przepraszać za kulawy czeski z translatora Będzie pisać po polski ( Za to tez przepraszam, że nie podałem pełnej nazwy: oczywiście rację ma kol. Albinos - chodziło mi o posiadany przez mnie dwumiesięcznik "Technika Wojskowa Historia", lipiec - sierpień nr 4/2010 - tam jest wzmiankowany artykuł. P.S. učitelu - warto zajrzeć tutaj - nie bedziesz już musiał pisać po angielsku : http://www.mtranslator.pl
  14. Och, secesjonisto - przypominaja mi się wykłady z socjologii Więzi oczywiście wykształcili, zapewnie też prawidłowo pełnili swoje role społeczne (mąż, wojownik, myśliwy, opiekun, itp.), jednak brakuje jakiejś głębszej potrzeby zjednoczenia się, poczucia jedności terytorialnej, świadomości społecznej - to im nie bylo potrzebne, i zapewnie nikt o tym nie myślał. Brakowało też silnego przywódcy/ wodza, które by podbił/ zjednoczył rozproszone plemiona i grupy. W/g mnie ewolucja społeczna: rodzina--->plemię/ klan---> społeczeństwo zorganizowane. Nie ma dowodów na to, iż Aborygeni wykształcili jakiś zorganizowany system społeczny (organizując się lub jednocząc), przeto nie miał kto brać się za większe inwestycje i infrastrukturę typu świątynie, miasta, drogi, itp. za to nie możemy wykluczyć przenikania się kultur, i kontaktów z sąsiadami.
  15. Jan Olejnik

    Chyba awansowano go pośmiertnie, bo we wrześniu 1939r. był starszym szeregowym: http://pl.wikipedia.org/wiki/121_Eskadra_My%C5%9Bliwska
  16. Sądzę iż dlatego, że nie rozwinęły się u nich prawidłowo więzi społeczne, i nie powstało społeczeństwo jako grupa ludzi, mająca wspóle cele, dążenia zadania, a także silne kierownictwo - nic nam nie wiadomo o żadnym Aborygenie, który usiłowałby zjednoczyć plemiona (prazynajmniej nie ma nic w przekaz ustnych). Byli rozproszeni w drobne grupy, na pziomie plemienia/ klanu, zajmujące się zbieractwem i łowiectwem. Pędzili koczowniczy (a nie osiadły) tryb życia. Doskonali orientowali się w kierunkach Świata, oraz umieli znajdować źródła wody. Do mieszkań wykorzystywali różne naturalne obiekty terenowe (okapy skalne, jaskinie). Reasumując: brak silnej władzy centralnej, zorganizowanego społeczeństwa, i conajmniej kilkusetysięcznej siły roboczej spowodował, że próżno w Australii szukać ruin miast
  17. Bf 109 czy Fw 190 - który lepszy?

    Učitel - zajímavé, proč Sovětský piloti sestřelili více oceňují Bf.109 z Fw 190? Po Fw 190 byl mnohem lepší a rychlejší bojovník. V poslední "TW Historia" (lipiec - sierpień 2010) je velmi zajímavý článek o Bf 109 během bitvy o Británii (JG 53). Doporučuji
  18. Kolego FSO - niestety - jesteś w błędzie. O ile faktycznie w EU istnieje wolny przepływ ludzi, myśli, technologi, itp., o tyle państwa Unii jak najbardziej istnieją, i mają się dobrze. I tak: wzmiankowana tu Meklenburgia jest jednym z landów Niemiec, i przez kilka ładnych lat po wejściu Polski do UE arbait była Verboten - trzeba było mieć specjalne pozwolenie na pracę w każdym z landów (w przeciwieństwie do np. Anglii) Tak żeśmy wynegocjowali warunki naszego członkowstwa, i nic na to nie poradzimy.
  19. Jan Olejnik

    Sprawdziłem u Emmerlinga zestrzelenia, ktore miały miejsce 09.09.1939r. w tym rejonie. O godz. 10.20 Lt. Helmut Woltersdorf z 2.Staffel (I./ZG 76) zestrzelił jednego PZL(?) na południowy wschód od Kielc. Jego pułkowy kolega, z tego samego roju (2.Staffel) Lt. Helmut Fahlbusch o tej samej godzinie też "coś" zestrzelił na północ od Kielc. Obydwaj byli pilotami Bf.110. W godzinach popołudniowych i wieczornych żaden pilot niemiecki nie zgłosił żadnej walki, ani zestrzeleń.
  20. Tutaj chciałbym poruszyć jeden istotny problem, dotyczących strat polskiego podziemia - o ile faktycznie straty partyznatki nie musiałaby być aż tak wielkie, o tyle ludności cywilnej - już spore. I tak: za każdego zabitego przez podziemie Niemca okupanci brali zakładników, często ich mordując (np. stosunek 1 : 100). Dlatego uważam, iż straty podziemia są tak naprawdę trudne do oszacowania, poniewaz powiązane są ze stratami ludności cywilnej, nie bioracej udział w akcjach bojowych.
  21. Warto napomknąć, iż kb. ppanc. "Ur" był bronią "drugiej (ostatniej?) linii" obrony ppanc. Pierwszą stanowił Bofors 37mm. Dodatkowo do obrony mógł być wykorzystany ckm Browninig wz. 30 7,9 mm, wyposażony w taśmy amunicyjne z amunicją ppanc. (cechowała ją mała przebijalność). Jednak rozstawiona z głową obrona ppanc. (umiejętnie rozmieszone i zamaskowane stanowiska) stanowiła twardy orzech do zgryzienia dla panzeregimentów (Mokra). Piodkreślam: to jednak nie kb. ppanc. ale Bofors 37mm był podstawową bronią do walki z wrażymi pojazdami pancernymi, zdolną skutecznie niszczyć cele z odległości 800 - 1000m.
  22. Tak nie do końca cię zrozumiałem - nigdzie w żadnym poście nie poruszyłem zagadnienia aresztowania krakowskich wykładowców ("Sonderaktion Krakau"), które wiązało się z GPO, i poruszyć tego nie zamierzam (przynajmniej w tym wątku). Natomiast jak słusznie wyżej zauważyłeś: I tego się trzymajmy. Bo w przeciwnym razie zaraz wyskoczysz (tradycyjnie rozmywając problem) z dziećmi zamojszczyzny, likwidacją Getta w W-wie, lub dajmy na to z PW, porównując to do Katynia. Próbując natomiast wprowadzić podział wymordowanych obywateli IIRP na "lepszejszych" ("ludzie nauki, kultury i sztuki") i parweniuszy (oficerowie, urzednicy państwowi, księża, itp) wchodzisz na manowce, ponieważ i jedni, i drudzy legitymowali się wyższym wykształceniem. Daruj szczerość, ale taki podział: nie ma najmniejszego sensu. To były elity, i kropka.
  23. Czołg to czołg - wiadomo ??? Czy istniały w IIWŚ jakieś PzKpfw.II (lub podobne) zbrojne w 200mm "armatki" ? Niemniej jednak czołgami były (w przeciwieństwie do naszych tankietek, zwanych też ...czołgami (sic!), i spełniały powierzone im zadania.
  24. Kol. Wolf: A 139,7 tys. zostało rannych ? Dostalo się do niewoli, czy też dało z buta ? Porażająca siła ! W 1939r. etatowy stan dywizji piechoty to średnio ok. 17 000 żołnierzy. Tu wychodzi, iż rumuńska dywizja liczyła sobie "aż" 7729 żołnierzy. To niemal stany naszych słabych 4- pułkowych brygad kawalerii z września 1939r. Chciałbym poczytać o ich walkach (nie wymagam odpowiednika BoB, Falaise, czy Monte Cassino), i spektakularnych sukcesach odniesionych nad Wehrmachtem.
  25. Przypominam, że sprawa sowieckiego mordu nie dotyczy samych oficerów WP IIRP, ale też policjantów, urzedników państwowych, wykładowców, czy księży. Ewidentnie miał być to cios w elitę narodu polskiego. Jeżeli zamiar wyniszczenia (i realizacja) elit na terenach zajętych przez ZSRS (w imię tzw. "walki klas") nie był ludobójstwem o podłożu poltycznym, to w takim razie - czym był ?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.