-
Zawartość
3,811 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ciekawy
-
Osobiście nie nazwałbym tego pozytywną cechą. Nie wiem, czy czołowi polscy historycy są antysemitami, ale jednak niechęć Grossa do publicznych polemik i debat jest chyba czymś podyktowana. A dlaczego nie pójdziemy dalej: niech ukarze się rzetelna publikacja n/t stosunków żydowsko - polskich w IIWŚ, niech autor podejmie trudny temat tabu, dotyczące morderstw Żydów na Polakach ... Niestety - temat ten w zasadzie nie istnieje w literaturze, a ewnetualnemu śmiałkowi, który by się zań zabrał nie wróżyłbym kariery i rozgłosu, z przypiętą łatką antysemity ... Czy chodzi o to: ?
-
I jakie kolega wyciągnął wnioski ? Owe "grupy GL" miały nieco więcej za paznokciami, niż zabójstwo leśniczego. W ich skład wchodzilło sporo przedwojennych bandytów i rzezimieszków (którzy wyszli na wskutek wrzesniowej amnestii), a którzy uprawiali swój niecny proceder ("prywatę") pod szyldem GL, napadając, mordując i rabując miejscową ludność ( w tym właścicieli ziemskich, bo tam najszybciej można się obłowić). W tekście można też znaleźć info o twoim regionie: "Raport wywiadu AK stwierdza że: Na terenie Gór Świętokrzyskich działają dwa oddziały GL im. gen. Sowińskiego oraz im. Zawiszy Czarnego w sile około 100 i 60 osób. W oddziałach tych znajdują się również spadochroniarze radzieccy, którzy pełnią rolę politruków. Obecnie przejawiają działalność prawie wyłącznie rabunkową. W rejonie Ożarowa działa grupa GL "Brzozy", która bezwzględnie rabuje dwory". Czyli w/g Ciebie lepiej by było, by 380tys. partyzantów AK, działających od kilku lat dało się zpokojnie wyrżnąć świeżo założonej przez komunistów ze wschodu 30 tys. GL ?
-
Wychodzi na to, że nie czytałeś jednak zbyt dokładnie: "Podobnie rzecz się miała na Lubelszczyźnie, gdzie 9 sierpnia 1943r. oddział NSZ rtm. Leonarda Zub - Zdanowicza "Zęba" rozbił komunistyczną grupę "im. Kilińskiego", dowodzoną przez Stefana Skrzypka "Słowika". Oddział "Zęba" natknął się na gwardzistów nieopodal majątku Borów. W skład oddziału GL wchodzili byli członkowie grup rabunkowych Antoniego Palenia "Jastrzębia" i Józefa Liska "Liska", cieszących się jak najgorszą opinią w okolicy, z którymi kierownictwo GL miało poważne kłopoty." Bo to była prawda. Potwierdzają ją relacje żołnierzy AK/ NSZ, oraz ludności cywilnej. Warto napomknąć, iż GL też dybała na AK-owców: Zbrodnia w Owczarni była związana z wydanym przez komendanta okręgu Armii Ludowej Tadeusza Szymańskiego ps. "Lis" (późniejszy oprawca UB, nazwany "katem X pawilonu"), w dniu 5 maja 1944 oddziałom szturmowym AL m.in. "Cienia" rozkazem tropienia i rozbijania oddziałów NSZ, pod który podciągano także Armię Krajową.
-
Może tytułem wstępu - wszystkich zainteresowanych w/w fragmentem odsyłam do publikacji pod redakcją Tomasz Strzembosza pt. AK na środkowej i południowej Lubelszczyźnie i Podlasiu, Lublin 1993, s. 150. Cała geneza powstania i działalność oddziału AK "Nerwa" została przedstawiona na s. 147-184. A kto tu gdzie napisał, że "Cień" w pojedynkę napadł majątek ziemski ???? Taki popularny w moim rejonie "bohater" bez obstawy bałby się iść do wychódka, a co mówić o napadach na majątki ziemskie ? P.S. Tu jest link do strony o "Cieniu": http://www.dws-xip.pl/PW/bio/k4.html
-
Dziękuję. To potwierdza moje domysły o walce PRL z tym przymiotnikiem, i usiłowaniu puścić go w niepamięć W II RP powszechnie mówiono na mieszkańców ZSRS: Sowieci, bolszewicy, rzadziej - Rosjanie. Kol. FSO - jak sądzisz - która wersja r-zu NW, marsz. Rydza - Śmigłego jest poprawna językowo ? "Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony lub próby rozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami – bez zmian. Miasta do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii.” i]"Radzieccy/ ludzie radzieccy (?) wkroczyli. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony lub próby rozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami – bez zmian. Miasta do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii.”[/i]
-
Jedziemy dalej (Akcje bojowe oddziału AK "Nerwa"): przełom stycznia/ lutego 1944r. W trakcie wykonywania zadania, tj. ochraniania narady dowódców AK oddział został poderwany do alarmu, z powodu bandyckiego napadu na majątek Józwów. Po przybyciu na miejsce stwierdzono, że właściciel domu (akowiec) został zabity. Od żony zabitego dowiedzieliśmy się, że mordu dokonał - za pomocą nogi od krzesła - Bolesław Kowalski "Cień" z AL, który żądał wydania mu broni. W mieszkaniu widać było ślady rabunku, zniszczeń (rozbity fortepian) oraz libacji. Pomoc była spóźniona. Próbowaliśmy zrobić zasadzkę na "Cienia", ale ten nie pokazał się w okolicy. Mordów takich dopuścił się "Cień" kilku. Po latach jeden z dowódców AL pisał na łamach gazety wrocłwskiej, że władze AL rozważały możliwość rozwiązania oddziału "Cienia" jako bandyckiego, ale do tego nie doszło. Wieś Karpiówka leży w pobliżu mojego miejsca zamieszkania, i fakt jej pacyfikacji znany jest każdemu dziecku. Wystarczy sobie wklepać w google hasło "wieś karpiówka" A o bojach "Wrony" możesz sobie poczytac choćby tu: http://www.dws-xip.pl/PW/formacje/pw39.html
-
Wojna Obronna 1939r. w/g ciebie
ciekawy dodał temat w Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Chociaż temat zdaje się trącać o historię alternatywną, jednak będzie dużo wspólnego z realnymi, niż fikcyjnymi wydarzeniami. Proponuję coś w rodzaju "banku pomysłów" - wasz pomysł na rozegranie tej wojny. Dziś bogatsi o posiadaną wiedzę historyczną wiemy, jakie podstawowe błędy popełniły zarówno władze jak i najwyżsi dowódcy, oraz również ci pomniejsi. Propunuję zacząć od rozbudowy niedkończonego Planu "Z" (tj. wojny z Niemcami), lub po prostu od zwykłej, kunsztownej ... improwizacji ! Zapraszam do pisania ! pzdr. -
Wojna Obronna 1939r. w/g ciebie
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Weźmy na tapetę "konia roboczego" Wehrmachtu, ciężarówkę Opel Blitz. Posiadała 6-cylindrowy silnik, o pojemność 3626 cm3, i mocy 68 KM. Pojemność baku to 82 litry. Średnie zużycie paliwa - 35 l/100km. Nietrudno więc obliczyć, iż ciężaróka ta mogła maksymalnie przejechać "na baku" 235 km (w jeżdzie terenowej wartość ta byłaby odpowiednio mniejsza, w związku ze zwiększeniem zużycia paliwa). Jednak ta ciężarówka nie jeździła "na pusto", tylko służyła do transportu zaopatrzenia lub wojska. Mogła przewieźć jednorazowo od 2,5 - 3 t ładunku (w zależności od wersji). Przy takim obciążeniu spalanie wzrasta do czterdziestu kilku litrów na 100 km (czyli odpowiednio zmniejsza się zasięg "na baku" - ok. 180 km, i co za tym idzie - zwiększa się częstotliwość tankowania). Reasumując - tylko samochody ciężarowe w DPanc. (1402 szt.) zużyją średnio dziennie (przy jeździe w większości terenowymi drogami, i ciągłej eksploatacji) ponad 120 tys. litrów benzyny. -
A jednak jest, ponieważ pada hardcorowy pomysł osądzenia nieżyjącej już od 76 lat osoby I kto ma się podjąć tego osądu - Sąd Najwyższy, Trybunał Stanu, czy Okręgowy Sąd Wojskowy ? A dlaczego miał ich nie wsadzić - byli to przecież żołnierze, jego przeciwnicy, którzy dostali rozkaz by z nim walczyć (i być może go zabić) - tak postępują wszyscy. Zapewnie tak, lecz miernikiem wielkości zamachu jest zazwyczaj liczba ofiar. Każda postać historyczna ma swoje ciemne i jasne strony, blaski i cienie. Każda postać historyczna będzie miała swych zwolenników i przeciwników. Tak jak lody, hamburgery, czy turystyka piesza. Niezmiennym pozostaje jedno - bezsensowne i bezproduktywne (zazwyczaj) bicie piany Co do tego, to chyba wszyscy są zgodni ?
-
Wojna Obronna 1939r. w/g ciebie
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
To prawda. Wspomina o tem bodajże R. Szubański. Jest napomknięte, jakoby załogi naszych 7TP wprost "żebrały" w mijanych wsiach, prosząc o naftę i denaturat. Jednak przypomnę, że silniki 7TP to diesle ... Przypomnę koledze, że niemiecka dywizja pancerna anno domini 1939 to nie tylko 322 czołgi. To jesze dodatkowo prawie 100 samochodów pancernych i transporterów piechoty, 561 samochodów osobowych i terenowych, 1402 ciężarówki, oraz 1289 motocykli. Do jednorazowego zatankowania (bez zapasu) takiej masy sprzętu potrzeba jakieś 770 000 l paliwa (o płynach chłodniczych, olejach czy smarach nie wspomnę). Nawet współcześnie masę tą musiałoby obsłużyć kilka stacji paliw ... -
Ponownie coś z "mojego podwórka": Szlak bojowy oddziału GL 'Wrony": w marcu 1943 r. grupa GL Leona Plichty "Wrony" zabiła związanego z NOW komendanta policji w Zakrzówku - Izydora Lewickiego. Potem z rąk komunistów zginęli m.in.: Władysław Kiełczowski - leśniczy, komendant AK w Tereszpolu, gajowy Kazimierz Szumusiak, dwaj administratorzy majątku Stróża związani z NSZ oraz co najmniej kilku innych członków tej organizacji. 10 czerwca 1943 r. komuniści najechali wieś Kolonia Stróża zamierzając zlikwidować tamtejszą placówkę NSZ. Zastrzelono Mieczysława Domańskiego, a Józef Gliński został ranny. Ponieważ pozostali członkowie NSZ podjęli walkę, komuniści wycofali się, jeden z GL-owców został zabity, jeszcze innego raniono. W połowie października oddział "Wrony" wykoleił pociąg pod Kraśnikiem. Cała akcja została przeprowadzona tak niefortunnie, że ofiarami byli sami... Polacy (!). Jednak najgorsze stało się dwa miesiące później: oddział "Wrony" upodobał sobie okolice wsi Karpiówka (od 1942r.). Tam się aprowizował, tam miał kwatery, no i dalej prowadził działalność "partyzancką". Udało sie im w końcu zabić (ponoć) jednego Niemca. W odwecie za działalność partyzancką Niemcy dokonali 31 grudnia 1943 r. pacyfikacji wsi. Odział "Wrony" na widok zbliżających się żandarmów dał dyla w lasy. Niemcy zagonili wszystkich mieszkańców (których udało im się złapać) do stodoły, zaryglowali ją, podlali benzyną i podpalili. Zginęło wówczas ponad 40 mieszkańców wsi Karpówka. Nikt ich nie bronił ...
-
Wychodzi zatem na to, że w Polsce żyją mądrzy i światli ludzie (w przeciwieństwie do ludzi żyjących w takiej Francji, Niemczech, czy USA), którym jako jedynym na Świecie udało się przetłumaczyć przymiotnik "sowiecki"
-
Wreszcie jakiś głos rozsądku ... Może ktoś odważny założy temat pt. "Sąd nad Sikorskim" ? I żeby nie było OT: tak - Marsz. Piłsudski złamał ówcześnie obowiązujące prawo (w tej materii żaden z zabierających głos w temacie userów nie ma chyba wątpliwości), i wedle zacytowanych tu światłych paragrafów Józefowi Piłsudskiemu należała się długoletnia kara pozbawienia wolności (z dożywociem włącznie). Na szczęście (dla siebie) Marszałek opuścił ten łez padół jakieś 76 lat temu, i ma już w głębokim poważaniu sądy, osądy, i współczesnych inkwizytorów. Bez obrazy, ale cała ta dyskusja przypomina mi (jako żywo) decyzję króla Kserksesa, który po przegranej pod Salaminą kazał zołnierzom biczować morze ...
-
Wszystko fajnie, ale przypomnij mi, w jakich okolicznościach Raczkiewicz został prezydentym ? Co się stało z kandydaturą desygnowaną przez urzędującego prezydententa Mościckiego gen. Wieniawy - Długoszewskiego ? I kto miał prawo o tym decydować ?
-
Dwudziestolecie II RP i III RP, które lepsze?
ciekawy odpowiedział STK → temat → Historia Polski ogólnie
Co to znaczy "trójzaborowy poziom produkcji" ? Bo jeżeli idzie o PKB to żaden z ówczesnych krajów Świata nie mógł się pochwalić większym od (zsumowanego) Rosji, Austrii i Niemiec Zerknijmy w "Mały rocznik statystyczny" (Warszawa 1939, s.128-129). W 1938r. wydobycie węgla w Polsce wynosiło 38,1 mln ton. W 1913 roku 41 mln (to chyba ten wzmiankowany "przedzaborowy poziom produkcji"), ale ... mój przedmówca zapomniał o jednej istotnej rzeczy: podmiotem wydobywajacym były niemieckie spółki węglowe, które miały gigantyczny popyt na ten surowiec dzięki dynamicznie rozwijającej się gospodarce (produkującej m.inn. na potrzeby wojskowe). Natomiast jakie było zapotrzebowanie gospodarki IIRP na węgiel ? Zwiększone wydobycie można wytłumaczyć eksportem. O takim detalu, jak rozgrabieniu wyposażenia kopalń przez Niemców po IWŚ nawet nie wspominam ... -
A chociażby ! Obydwu łączyło jedno: niechęć do Piłsudskiego i Sanacji (z zastrzeżeniem, że Buczek był absolutnym rekordzistą IIRP jeżeli idzie o odsiadki w więzieniach ). Skoro jeden (w/g legendy) zginął, ostrzeliwując się z grupką żołnierzy przed Wehrmachtem, broniąc uchodźców ... To drugi mógł też zebrać grupkę zołnierzy i policjantów, gdzieś w Kołomyi, i tuż przed przekroczyniem granicy stawić opór (nieistotne przed kim - mógł oddać nawet strzały w powietrze - powstałaby legenda o niezłomnym generale, broniącym ostatniego skrawka IIRP przed Sowietami ... ). Byłby to olbrzymi kapitał polityczny, zbity na przyszłość, i wielka szpila, wbita marsz. Rydzowi (który nawiasem mówiąc też miał taki pomysł), a tak ...? Właśnie na to źródło (nie wiem na ile wiarygodne) powołuje się cytowany prze mnie Y. Beauvois ("Stosunki polsko - francuskie w czasie 'dziwnej wojny' ").
-
Moje "czepialstwo" tyczy się jednej sprawy: Skoro piszecie: Skoro po polsku prawidłowo brzmi: radziecki (bo tak wynika z tłumaczenia), to dlaczego po niemiecku nie brzmi "Rat" tylko "Sowjetischen", po angielsku nie "council" tylko "Soviet", po francusku nie "conseil" tylko "Soviétique" ???
-
Wojna Obronna 1939r. w/g ciebie
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Mapka przedstawia dyslokację na 01.09.1939r. Sprawdziłem m.inn. w mapach u Steblika: baon ON "Zakopane" był rozlokowany przed Nowym Targiem, a 2-go września już go tam nie było - przesunięto go w prawo. W literaturze znalazłem ciekawy fragment, tyczący się naszej dyskusji: Do dziś kontrowersje i spory budzi ugrupowanie wojsk polskich rozciągniętych kordonem wzdłuż granic polsko - niemieckich. Pozwoliło to poprzez ześrodkowanie na wybranych kierunkach uderzenia jednostek pancernych i szybkich, na uzyskanie wielokrotnej przewagi przez Niemców. Podnosiły się i są nadal aktualne głosy, że należało przyjąć uderzenie niemieckie w oparciu o poważną przeszkodę terenową - w tym przypadku linii rzeki Wisły. Abstrahując od faktu, że we wrześniu 1939r. ze względu na bardzo niski stan wody Wisła nie stanowiła poważniejszej przeszkody, będąc większa trudnością dla wycofujących się jednostek polskich niż atakujących niemieckich, Wódz Naczelny Rydz - Śmigły musiał liczyć się z realiami politycznymi i gospodarczymi. "Istniało bowiem realne niebezpieczeństwo, że w razie uprzedniego wycofania większości wojsk polskich na linię Wisły, co podpowiadałaby niezmienne zasady prowadzenia wojny, Niemcy zadowolą się okupacją opuszczonych w ten sposób terytoriów (Pomorze, Poznańskie, Śląsk), aby następnie, celem rzekomej lokalizacji konfliktu, odwołać się do mediacji mocarstw" - pisze P. Wieczorkiewicz. Nie do przyjęcia dla Polski było oddanie centrów przemysłowych (Górny Śląsk), wielkich miast na zachód od Wisły. Dla rekrutów z Wielkopolski, Kujaw, Pomorza, Łódzkiego, Śląska nie do pomyślenia było opuszczenie bez walki swoich domów i rodzin. Był jeszcze jeden aspekt zagadnienia: strona polska planowała kampanię na co najmniej kilka tygodni. Bez zasobów żywnościowych zachodniej i środkowej Polski było to zadanie niewykonalne: wykazał to w swej monografii poświęconej przygotowaniom do wojny Janusz Odziemkowski. * To jest dosyć istotne i celne spostrzeżenie. Musimy wziąć jednak pod uwagę niemieckie dywizje piechoty, postępujące za dywizjami szybkimi, zajmujące teren i likwidujące punkty oporu. Trzeba pamiętać też o Luftwaffe ... _________________________________ * Arkadiusz Kołodziejczyk, OSTATNIE WALKI NA POŁUDNIOWEJ LUBELSZCZYŹNIE..., Warszawa 2006, s.21-22. -
Gen. Sikorski uciekł do Rumunii jeszcze przed NW, marsz. Rydzem - Śmigłym. Mimo, iż nie maiał przydziału mobilizacyjnego (był tzw. "generałem do dyspozycji"), mógł przecież zostać i walczyć. Lecz jednak: gen. Sikorski, jako osoba publiczna, wysoki rangą oficer też powinien być internowany w Rumunii. Powinien - ale nie był ... Ciekawe dlaczego ? Nocą 22 września wyjeżdża z Bukaresztu Simplon-Expressem (w towarzystwie Zalewskiego) do Paryża. I kolena sprawa - kto mu dał prawo do samozwańczego mianowania się szarą eminencją, decydującą o tem, kto ma kim być na uchodźctwie ? Prezydent Mościcki ? On sam 20 września wręcza (pod wpływem nacisków) ambasadorowi IIRP w Bukareszcie, Rogerowi Raczyńskiemu kopertę z nazwiskiem swego następcy. Niestety - gen. Wieniawa - Długoszewski też nie pasuje gen. Sikorskiemu* ... Następuje kolejne złamanie konstytucji: na urząd prezydenta zostaje desygnowany były wojewoda pomorski, Władysław Raczkiewicz. Oczywiście - kłamstwa i manipulacje że dopóki NW pozostanie w Rumunii, dopóty będą możliwe ucieczki do Francji żołnierzy nie miały miejsca ... Podobnie misja przybyłego z Paryża mjr. Borkowskiego (27 października 1939r.), mająca na celu wymuszenie dymisji NW to osielstwa i bajdy ... Mierny, ale wierny (najlepiej, żeby był z opozycji, Frontu Morges, lub w ogóle dokopujący Sanacji). Co do gen. Dęba - faktycznie, przykład nie najlepiej dobrany (także oceniam jego dowodzenie negatywnie), ale sposób, w jaki go potraktowano po przyjeździe do Francji ... Wtrącenie go bez sądu (i prawomocnego wyroku) do paryskiego więzienia Sante z pospolitymi kryminalistami ... A któż napisał taką polemikę na zarzut : W jaki sposób obiektywny być może niechlujnie zredagowany zbiór plotek, pomówień i podszytych często osobistą vendettą żalów źródło:__http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=29&t=15753 _______________________________________________________ * Taka ciekawostka dla lubiących ciekawe rzeczy 26 września 1939r. sam premier Deladier był zainteresowany "wykoszeniem" gen. Wieniawy - zagroził on ni mniej ni więcej niejakiemu Bystrzanowskiemu, właścicielowi drukarni na przedmieściu Poissonniere konfiskatą pierwszego na wygnaniu numeru "Monitora Polskiego", jeżeli odważyłby się on wydrukować w nim nazwisko w/w generała
-
Wojna Obronna 1939r. w/g ciebie
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Nazwałbym je bardziej "obronnym". Chociaż zgodzę się, iż poszczególne dywizje Armii "Prusy" miały działać na korzyść skrzydeł Armii "Kraków" i "Łódź" kontratakując ... Co do "zaczepności" - niektórzy historycy zwracają uwagę na dosyć "ciekawe" ustawienie Armii "Poznań". Chciałbym przypomnieć o krytyce gen. Rómmla, d-cy Armii "Łódź", który to wbrew rozkazom NW wysunął swoje siły na granicę, dzięki czemu osiągnął chwilowy sukces taktyczny (ponieważ Niemcy nie spodziewali się w tym rejonie naszych sił), i dzięki temu np. Wołyńska BK przeszła do historii. Nie wiem, jak wyglądało to w Armii "Pomorze" gen. Bortnowskiego, ale kojarzę "wysuniętą pozycję mławską" w Armii "Modlin". Chyba też tak było pod Pszczyną - istniała wysunięta linia obrony, biegnąca m.in. przez przysiółek Suszec-Branica, Brzeźce i Wisłę Wielką. -
Pułk ten wchodził w skład 24DP, a więc Armia "Karpaty" (później "Małopolska"). Informacje o jego walkach znajdziesz u R. Daleckiego w monografii "Armia Karpaty 1939" (jest wznowione poprawione wydanie - polecam), oraz trochę w "Cieniach Września" Sosnkowskiego. Istnieje też do nabycia monografia 39pp autorstwa Zygmunta Kubraka w cenie 7,10 zł (więc cena niewygórowana): http://www.bookmaster.pl/39,pulk,piechoty/zygmunt,kubrak/ksiazka/76313.xhtml
-
Zaprawdę nie wiem, dlaczego niektórzy tak nerwowo reagują na używanie przymiotnika "sowiecki" ? Ten wywód nie do końca jest dla mnie zrozumiały - czy mógłby kolega go rozszerzyć ? Bo wydaje mie się, iż rzeczownik "Bundestag" jest nazwą własną . My też na rosyjską Dumę mówimy: Duma (czyli tak samo, jak mówią Rosjanie). Problem leży gdzie indziej, ale niektórzy go niedostrzegają: otóż w Niemczech na ZSRS mówiono: Union der Sozialistischen Sowjetrepubliken, we Francji - Union des Républiques socialistes soviétiques, a w krajach anglosaskich - Union of Soviet Socialist Republics. Zresztą - sami Sowieci nie mówli o swoim kraju inaczej, niż: Советский Союз, lub Союз Советских Социалистических Республик (СССР). W kontekście tego zupełnie nie rozumiem, dlaczego użycie rzeczownika "Sowieta" budzi w Polsce tyle emocji ?
-
Nie mogę się zgodzić z tą tezą. Bardziej niz skromnymi siłami toczono ciężkie walki. 9 września oddział broniący mostu "Brzumin" pod Górą Kalwarią (d-ca mjr. Jasiewicz) stoczył walkę z elementami 1DPanc. Osłona mostu pod Maciejowicami (d-ca rtm. Salomon) stoczyła walkę z 1DLek. 12 września Grupa "Sandomierz" walczyła z elementami 5DPanc. 13 września Warszawska Brygada pancerno - Motorowa zatakowała (1psk) Niemców (4DP), którzy przeprawiwszy się przez Wisłę (pod Annopolem) stoczyli bój o m. Księżomierz.
-
Wojna Obronna 1939r. w/g ciebie
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
I paradoksalnie - nikt tych granic bronić nie zamierzał, nikt nie miał (wbrerw pozorom) twardo stać na stanowisku ... Koncepcja była taka: toczymy bitwę graniczną, i dokonujemy odskok na główną pozycję obrony. Wojska "kordonowe" miały wedle założeń osłaniać siły (odwody), które koncentrowały się za ich plecami. Wątpliwosci nikt nie miał, iż granicy nie da się utrzymać, jednak zarówno NW , jak i SG poraził fakt, jak szybko, i w jakim stylu Wehrmacht sobie poradził w pierwszym starciu ... I tak planowano. Przypomnę, iż odwrót jako pierwsza miała rozpocząć Armia "Pomorze" gen. Bortnowskiego, następnie Armie "Poznań" i Modlin". Ruch odwrotowy (początkowo) nie dotyczył Armii "Kraków", która miała wytrwać na umocnieniach śląskich, osłaniając odwrót od południa (miała wycofać się jako ostatnia). Odwody skupione na tyłach armii miały działać na korzyść ich skrzydeł, lub sąsiadów. Brygady kawalerii osłaniały skrzydła armii. Założenia Planu "Z" wojny z Niemcami nie były zbyt skomplikowane, bo co tu można planować ? przypomnę p oraz kolejny, że wojna miala miec charakter koalicyjny, a nasze "kordonowe" ustawienie zaistniało tylko li i wyłącznie ze względów politycznych - mieliśmy dać czas Francuzom ... -
Wojna Obronna 1939r. w/g ciebie
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Dokładnie pięć (+ 3 brygady, + Grupa Forteczna). A teraz popatrz sobie na mapkę: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Armia_krakow_1939.png&filetimestamp=20100112153825 Doskonale obrazuje ona obszar operacyjny, którego bronić miała Armia "Kraków". Otrzymała ona zadanie obrony rejonu Częstochowy, Górnego Śląska, około 160 km odcinka pomiędzy Krzepicami a Baranią Górą i około 100 km południowego odcinka granicy, aż do styku z obszarem Armii "Karpaty" (linia: Czorsztyn - Tymbark, Bochnia). To ponad 300km, gdy tymczasem regulamin mówił, iż pas obrony dywizji piechoty nie powinien przekraczać 10 km .... Wychodzi na to, że sama Armia "Kraków" powinna wystawić regulaminowo 30 dywizji piechoty do obrony (a więc tyle, ile posiadało wszystkich dywizji liniowych całe WP w 1939r. ). Tu było znacznie gorzej - początkowo żadnej dywizji piechoty, kilka luf artylerii: 2 brygady górskie, i słaby pułk piechoty rezerwowej (bez broni ciężkiej) obsadzały całą granicę ze Słowacją i Węgrami ... Stosowna mapka: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Armia_karpaty_1939.png&filetimestamp=20100312102105 Zsumuj proszę obydwa odcinki obrony: odcinek Armii "Kraków", i odcinek Armii "Karpaty". Jakieś wnioski ? Skąd wziąść "od ręki" dodatkowe dywizje ?