Skocz do zawartości

ciekawy

Moderator
  • Zawartość

    3,805
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ciekawy

  1. Chociaż temat zdaje się trącać o historię alternatywną, jednak będzie dużo wspólnego z realnymi, niż fikcyjnymi wydarzeniami. Proponuję coś w rodzaju "banku pomysłów" - wasz pomysł na rozegranie tej wojny. Dziś bogatsi o posiadaną wiedzę historyczną wiemy, jakie podstawowe błędy popełniły zarówno władze jak i najwyżsi dowódcy, oraz również ci pomniejsi. Propunuję zacząć od rozbudowy niedkończonego Planu "Z" (tj. wojny z Niemcami), lub po prostu od zwykłej, kunsztownej ... improwizacji ! Zapraszam do pisania ! pzdr.
  2. Weźmy na tapetę "konia roboczego" Wehrmachtu, ciężarówkę Opel Blitz. Posiadała 6-cylindrowy silnik, o pojemność 3626 cm3, i mocy 68 KM. Pojemność baku to 82 litry. Średnie zużycie paliwa - 35 l/100km. Nietrudno więc obliczyć, iż ciężaróka ta mogła maksymalnie przejechać "na baku" 235 km (w jeżdzie terenowej wartość ta byłaby odpowiednio mniejsza, w związku ze zwiększeniem zużycia paliwa). Jednak ta ciężarówka nie jeździła "na pusto", tylko służyła do transportu zaopatrzenia lub wojska. Mogła przewieźć jednorazowo od 2,5 - 3 t ładunku (w zależności od wersji). Przy takim obciążeniu spalanie wzrasta do czterdziestu kilku litrów na 100 km (czyli odpowiednio zmniejsza się zasięg "na baku" - ok. 180 km, i co za tym idzie - zwiększa się częstotliwość tankowania). Reasumując - tylko samochody ciężarowe w DPanc. (1402 szt.) zużyją średnio dziennie (przy jeździe w większości terenowymi drogami, i ciągłej eksploatacji) ponad 120 tys. litrów benzyny.
  3. Sąd nad Marszałkiem?

    A jednak jest, ponieważ pada hardcorowy pomysł osądzenia nieżyjącej już od 76 lat osoby I kto ma się podjąć tego osądu - Sąd Najwyższy, Trybunał Stanu, czy Okręgowy Sąd Wojskowy ? A dlaczego miał ich nie wsadzić - byli to przecież żołnierze, jego przeciwnicy, którzy dostali rozkaz by z nim walczyć (i być może go zabić) - tak postępują wszyscy. Zapewnie tak, lecz miernikiem wielkości zamachu jest zazwyczaj liczba ofiar. Każda postać historyczna ma swoje ciemne i jasne strony, blaski i cienie. Każda postać historyczna będzie miała swych zwolenników i przeciwników. Tak jak lody, hamburgery, czy turystyka piesza. Niezmiennym pozostaje jedno - bezsensowne i bezproduktywne (zazwyczaj) bicie piany Co do tego, to chyba wszyscy są zgodni ?
  4. To prawda. Wspomina o tem bodajże R. Szubański. Jest napomknięte, jakoby załogi naszych 7TP wprost "żebrały" w mijanych wsiach, prosząc o naftę i denaturat. Jednak przypomnę, że silniki 7TP to diesle ... Przypomnę koledze, że niemiecka dywizja pancerna anno domini 1939 to nie tylko 322 czołgi. To jesze dodatkowo prawie 100 samochodów pancernych i transporterów piechoty, 561 samochodów osobowych i terenowych, 1402 ciężarówki, oraz 1289 motocykli. Do jednorazowego zatankowania (bez zapasu) takiej masy sprzętu potrzeba jakieś 770 000 l paliwa (o płynach chłodniczych, olejach czy smarach nie wspomnę). Nawet współcześnie masę tą musiałoby obsłużyć kilka stacji paliw ...
  5. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Ponownie coś z "mojego podwórka": Szlak bojowy oddziału GL 'Wrony": w marcu 1943 r. grupa GL Leona Plichty "Wrony" zabiła związanego z NOW komendanta policji w Zakrzówku - Izydora Lewickiego. Potem z rąk komunistów zginęli m.in.: Władysław Kiełczowski - leśniczy, komendant AK w Tereszpolu, gajowy Kazimierz Szumusiak, dwaj administratorzy majątku Stróża związani z NSZ oraz co najmniej kilku innych członków tej organizacji. 10 czerwca 1943 r. komuniści najechali wieś Kolonia Stróża zamierzając zlikwidować tamtejszą placówkę NSZ. Zastrzelono Mieczysława Domańskiego, a Józef Gliński został ranny. Ponieważ pozostali członkowie NSZ podjęli walkę, komuniści wycofali się, jeden z GL-owców został zabity, jeszcze innego raniono. W połowie października oddział "Wrony" wykoleił pociąg pod Kraśnikiem. Cała akcja została przeprowadzona tak niefortunnie, że ofiarami byli sami... Polacy (!). Jednak najgorsze stało się dwa miesiące później: oddział "Wrony" upodobał sobie okolice wsi Karpiówka (od 1942r.). Tam się aprowizował, tam miał kwatery, no i dalej prowadził działalność "partyzancką". Udało sie im w końcu zabić (ponoć) jednego Niemca. W odwecie za działalność partyzancką Niemcy dokonali 31 grudnia 1943 r. pacyfikacji wsi. Odział "Wrony" na widok zbliżających się żandarmów dał dyla w lasy. Niemcy zagonili wszystkich mieszkańców (których udało im się złapać) do stodoły, zaryglowali ją, podlali benzyną i podpalili. Zginęło wówczas ponad 40 mieszkańców wsi Karpówka. Nikt ich nie bronił ...
  6. Rosjanie, Sowieci?

    Wychodzi zatem na to, że w Polsce żyją mądrzy i światli ludzie (w przeciwieństwie do ludzi żyjących w takiej Francji, Niemczech, czy USA), którym jako jedynym na Świecie udało się przetłumaczyć przymiotnik "sowiecki"
  7. Sąd nad Marszałkiem?

    Wreszcie jakiś głos rozsądku ... Może ktoś odważny założy temat pt. "Sąd nad Sikorskim" ? I żeby nie było OT: tak - Marsz. Piłsudski złamał ówcześnie obowiązujące prawo (w tej materii żaden z zabierających głos w temacie userów nie ma chyba wątpliwości), i wedle zacytowanych tu światłych paragrafów Józefowi Piłsudskiemu należała się długoletnia kara pozbawienia wolności (z dożywociem włącznie). Na szczęście (dla siebie) Marszałek opuścił ten łez padół jakieś 76 lat temu, i ma już w głębokim poważaniu sądy, osądy, i współczesnych inkwizytorów. Bez obrazy, ale cała ta dyskusja przypomina mi (jako żywo) decyzję króla Kserksesa, który po przegranej pod Salaminą kazał zołnierzom biczować morze ...
  8. gen. broni Władysław Sikorski - ocena

    Wszystko fajnie, ale przypomnij mi, w jakich okolicznościach Raczkiewicz został prezydentym ? Co się stało z kandydaturą desygnowaną przez urzędującego prezydententa Mościckiego gen. Wieniawy - Długoszewskiego ? I kto miał prawo o tym decydować ?
  9. Co to znaczy "trójzaborowy poziom produkcji" ? Bo jeżeli idzie o PKB to żaden z ówczesnych krajów Świata nie mógł się pochwalić większym od (zsumowanego) Rosji, Austrii i Niemiec Zerknijmy w "Mały rocznik statystyczny" (Warszawa 1939, s.128-129). W 1938r. wydobycie węgla w Polsce wynosiło 38,1 mln ton. W 1913 roku 41 mln (to chyba ten wzmiankowany "przedzaborowy poziom produkcji"), ale ... mój przedmówca zapomniał o jednej istotnej rzeczy: podmiotem wydobywajacym były niemieckie spółki węglowe, które miały gigantyczny popyt na ten surowiec dzięki dynamicznie rozwijającej się gospodarce (produkującej m.inn. na potrzeby wojskowe). Natomiast jakie było zapotrzebowanie gospodarki IIRP na węgiel ? Zwiększone wydobycie można wytłumaczyć eksportem. O takim detalu, jak rozgrabieniu wyposażenia kopalń przez Niemców po IWŚ nawet nie wspominam ...
  10. Sanacja - ocena

    A chociażby ! Obydwu łączyło jedno: niechęć do Piłsudskiego i Sanacji (z zastrzeżeniem, że Buczek był absolutnym rekordzistą IIRP jeżeli idzie o odsiadki w więzieniach ). Skoro jeden (w/g legendy) zginął, ostrzeliwując się z grupką żołnierzy przed Wehrmachtem, broniąc uchodźców ... To drugi mógł też zebrać grupkę zołnierzy i policjantów, gdzieś w Kołomyi, i tuż przed przekroczyniem granicy stawić opór (nieistotne przed kim - mógł oddać nawet strzały w powietrze - powstałaby legenda o niezłomnym generale, broniącym ostatniego skrawka IIRP przed Sowietami ... ). Byłby to olbrzymi kapitał polityczny, zbity na przyszłość, i wielka szpila, wbita marsz. Rydzowi (który nawiasem mówiąc też miał taki pomysł), a tak ...? Właśnie na to źródło (nie wiem na ile wiarygodne) powołuje się cytowany prze mnie Y. Beauvois ("Stosunki polsko - francuskie w czasie 'dziwnej wojny' ").
  11. Rosjanie, Sowieci?

    Moje "czepialstwo" tyczy się jednej sprawy: Skoro piszecie: Skoro po polsku prawidłowo brzmi: radziecki (bo tak wynika z tłumaczenia), to dlaczego po niemiecku nie brzmi "Rat" tylko "Sowjetischen", po angielsku nie "council" tylko "Soviet", po francusku nie "conseil" tylko "Soviétique" ???
  12. Mapka przedstawia dyslokację na 01.09.1939r. Sprawdziłem m.inn. w mapach u Steblika: baon ON "Zakopane" był rozlokowany przed Nowym Targiem, a 2-go września już go tam nie było - przesunięto go w prawo. W literaturze znalazłem ciekawy fragment, tyczący się naszej dyskusji: Do dziś kontrowersje i spory budzi ugrupowanie wojsk polskich rozciągniętych kordonem wzdłuż granic polsko - niemieckich. Pozwoliło to poprzez ześrodkowanie na wybranych kierunkach uderzenia jednostek pancernych i szybkich, na uzyskanie wielokrotnej przewagi przez Niemców. Podnosiły się i są nadal aktualne głosy, że należało przyjąć uderzenie niemieckie w oparciu o poważną przeszkodę terenową - w tym przypadku linii rzeki Wisły. Abstrahując od faktu, że we wrześniu 1939r. ze względu na bardzo niski stan wody Wisła nie stanowiła poważniejszej przeszkody, będąc większa trudnością dla wycofujących się jednostek polskich niż atakujących niemieckich, Wódz Naczelny Rydz - Śmigły musiał liczyć się z realiami politycznymi i gospodarczymi. "Istniało bowiem realne niebezpieczeństwo, że w razie uprzedniego wycofania większości wojsk polskich na linię Wisły, co podpowiadałaby niezmienne zasady prowadzenia wojny, Niemcy zadowolą się okupacją opuszczonych w ten sposób terytoriów (Pomorze, Poznańskie, Śląsk), aby następnie, celem rzekomej lokalizacji konfliktu, odwołać się do mediacji mocarstw" - pisze P. Wieczorkiewicz. Nie do przyjęcia dla Polski było oddanie centrów przemysłowych (Górny Śląsk), wielkich miast na zachód od Wisły. Dla rekrutów z Wielkopolski, Kujaw, Pomorza, Łódzkiego, Śląska nie do pomyślenia było opuszczenie bez walki swoich domów i rodzin. Był jeszcze jeden aspekt zagadnienia: strona polska planowała kampanię na co najmniej kilka tygodni. Bez zasobów żywnościowych zachodniej i środkowej Polski było to zadanie niewykonalne: wykazał to w swej monografii poświęconej przygotowaniom do wojny Janusz Odziemkowski. * To jest dosyć istotne i celne spostrzeżenie. Musimy wziąć jednak pod uwagę niemieckie dywizje piechoty, postępujące za dywizjami szybkimi, zajmujące teren i likwidujące punkty oporu. Trzeba pamiętać też o Luftwaffe ... _________________________________ * Arkadiusz Kołodziejczyk, OSTATNIE WALKI NA POŁUDNIOWEJ LUBELSZCZYŹNIE..., Warszawa 2006, s.21-22.
  13. Sanacja - ocena

    Gen. Sikorski uciekł do Rumunii jeszcze przed NW, marsz. Rydzem - Śmigłym. Mimo, iż nie maiał przydziału mobilizacyjnego (był tzw. "generałem do dyspozycji"), mógł przecież zostać i walczyć. Lecz jednak: gen. Sikorski, jako osoba publiczna, wysoki rangą oficer też powinien być internowany w Rumunii. Powinien - ale nie był ... Ciekawe dlaczego ? Nocą 22 września wyjeżdża z Bukaresztu Simplon-Expressem (w towarzystwie Zalewskiego) do Paryża. I kolena sprawa - kto mu dał prawo do samozwańczego mianowania się szarą eminencją, decydującą o tem, kto ma kim być na uchodźctwie ? Prezydent Mościcki ? On sam 20 września wręcza (pod wpływem nacisków) ambasadorowi IIRP w Bukareszcie, Rogerowi Raczyńskiemu kopertę z nazwiskiem swego następcy. Niestety - gen. Wieniawa - Długoszewski też nie pasuje gen. Sikorskiemu* ... Następuje kolejne złamanie konstytucji: na urząd prezydenta zostaje desygnowany były wojewoda pomorski, Władysław Raczkiewicz. Oczywiście - kłamstwa i manipulacje że dopóki NW pozostanie w Rumunii, dopóty będą możliwe ucieczki do Francji żołnierzy nie miały miejsca ... Podobnie misja przybyłego z Paryża mjr. Borkowskiego (27 października 1939r.), mająca na celu wymuszenie dymisji NW to osielstwa i bajdy ... Mierny, ale wierny (najlepiej, żeby był z opozycji, Frontu Morges, lub w ogóle dokopujący Sanacji). Co do gen. Dęba - faktycznie, przykład nie najlepiej dobrany (także oceniam jego dowodzenie negatywnie), ale sposób, w jaki go potraktowano po przyjeździe do Francji ... Wtrącenie go bez sądu (i prawomocnego wyroku) do paryskiego więzienia Sante z pospolitymi kryminalistami ... A któż napisał taką polemikę na zarzut : W jaki sposób obiektywny być może niechlujnie zredagowany zbiór plotek, pomówień i podszytych często osobistą vendettą żalów źródło:__http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=29&t=15753 _______________________________________________________ * Taka ciekawostka dla lubiących ciekawe rzeczy 26 września 1939r. sam premier Deladier był zainteresowany "wykoszeniem" gen. Wieniawy - zagroził on ni mniej ni więcej niejakiemu Bystrzanowskiemu, właścicielowi drukarni na przedmieściu Poissonniere konfiskatą pierwszego na wygnaniu numeru "Monitora Polskiego", jeżeli odważyłby się on wydrukować w nim nazwisko w/w generała
  14. Nazwałbym je bardziej "obronnym". Chociaż zgodzę się, iż poszczególne dywizje Armii "Prusy" miały działać na korzyść skrzydeł Armii "Kraków" i "Łódź" kontratakując ... Co do "zaczepności" - niektórzy historycy zwracają uwagę na dosyć "ciekawe" ustawienie Armii "Poznań". Chciałbym przypomnieć o krytyce gen. Rómmla, d-cy Armii "Łódź", który to wbrew rozkazom NW wysunął swoje siły na granicę, dzięki czemu osiągnął chwilowy sukces taktyczny (ponieważ Niemcy nie spodziewali się w tym rejonie naszych sił), i dzięki temu np. Wołyńska BK przeszła do historii. Nie wiem, jak wyglądało to w Armii "Pomorze" gen. Bortnowskiego, ale kojarzę "wysuniętą pozycję mławską" w Armii "Modlin". Chyba też tak było pod Pszczyną - istniała wysunięta linia obrony, biegnąca m.in. przez przysiółek Suszec-Branica, Brzeźce i Wisłę Wielką.
  15. 39 Pułk Piechoty - Jarosław

    Pułk ten wchodził w skład 24DP, a więc Armia "Karpaty" (później "Małopolska"). Informacje o jego walkach znajdziesz u R. Daleckiego w monografii "Armia Karpaty 1939" (jest wznowione poprawione wydanie - polecam), oraz trochę w "Cieniach Września" Sosnkowskiego. Istnieje też do nabycia monografia 39pp autorstwa Zygmunta Kubraka w cenie 7,10 zł (więc cena niewygórowana): http://www.bookmaster.pl/39,pulk,piechoty/zygmunt,kubrak/ksiazka/76313.xhtml
  16. Rosjanie, Sowieci?

    Zaprawdę nie wiem, dlaczego niektórzy tak nerwowo reagują na używanie przymiotnika "sowiecki" ? Ten wywód nie do końca jest dla mnie zrozumiały - czy mógłby kolega go rozszerzyć ? Bo wydaje mie się, iż rzeczownik "Bundestag" jest nazwą własną . My też na rosyjską Dumę mówimy: Duma (czyli tak samo, jak mówią Rosjanie). Problem leży gdzie indziej, ale niektórzy go niedostrzegają: otóż w Niemczech na ZSRS mówiono: Union der Sozialistischen Sowjetrepubliken, we Francji - Union des Républiques socialistes soviétiques, a w krajach anglosaskich - Union of Soviet Socialist Republics. Zresztą - sami Sowieci nie mówli o swoim kraju inaczej, niż: Советский Союз, lub Союз Советских Социалистических Республик (СССР). W kontekście tego zupełnie nie rozumiem, dlaczego użycie rzeczownika "Sowieta" budzi w Polsce tyle emocji ?
  17. Obrona środkowej Wisły w 1939r.

    Nie mogę się zgodzić z tą tezą. Bardziej niz skromnymi siłami toczono ciężkie walki. 9 września oddział broniący mostu "Brzumin" pod Górą Kalwarią (d-ca mjr. Jasiewicz) stoczył walkę z elementami 1DPanc. Osłona mostu pod Maciejowicami (d-ca rtm. Salomon) stoczyła walkę z 1DLek. 12 września Grupa "Sandomierz" walczyła z elementami 5DPanc. 13 września Warszawska Brygada pancerno - Motorowa zatakowała (1psk) Niemców (4DP), którzy przeprawiwszy się przez Wisłę (pod Annopolem) stoczyli bój o m. Księżomierz.
  18. I paradoksalnie - nikt tych granic bronić nie zamierzał, nikt nie miał (wbrerw pozorom) twardo stać na stanowisku ... Koncepcja była taka: toczymy bitwę graniczną, i dokonujemy odskok na główną pozycję obrony. Wojska "kordonowe" miały wedle założeń osłaniać siły (odwody), które koncentrowały się za ich plecami. Wątpliwosci nikt nie miał, iż granicy nie da się utrzymać, jednak zarówno NW , jak i SG poraził fakt, jak szybko, i w jakim stylu Wehrmacht sobie poradził w pierwszym starciu ... I tak planowano. Przypomnę, iż odwrót jako pierwsza miała rozpocząć Armia "Pomorze" gen. Bortnowskiego, następnie Armie "Poznań" i Modlin". Ruch odwrotowy (początkowo) nie dotyczył Armii "Kraków", która miała wytrwać na umocnieniach śląskich, osłaniając odwrót od południa (miała wycofać się jako ostatnia). Odwody skupione na tyłach armii miały działać na korzyść ich skrzydeł, lub sąsiadów. Brygady kawalerii osłaniały skrzydła armii. Założenia Planu "Z" wojny z Niemcami nie były zbyt skomplikowane, bo co tu można planować ? przypomnę p oraz kolejny, że wojna miala miec charakter koalicyjny, a nasze "kordonowe" ustawienie zaistniało tylko li i wyłącznie ze względów politycznych - mieliśmy dać czas Francuzom ...
  19. Dokładnie pięć (+ 3 brygady, + Grupa Forteczna). A teraz popatrz sobie na mapkę: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Armia_krakow_1939.png&filetimestamp=20100112153825 Doskonale obrazuje ona obszar operacyjny, którego bronić miała Armia "Kraków". Otrzymała ona zadanie obrony rejonu Częstochowy, Górnego Śląska, około 160 km odcinka pomiędzy Krzepicami a Baranią Górą i około 100 km południowego odcinka granicy, aż do styku z obszarem Armii "Karpaty" (linia: Czorsztyn - Tymbark, Bochnia). To ponad 300km, gdy tymczasem regulamin mówił, iż pas obrony dywizji piechoty nie powinien przekraczać 10 km .... Wychodzi na to, że sama Armia "Kraków" powinna wystawić regulaminowo 30 dywizji piechoty do obrony (a więc tyle, ile posiadało wszystkich dywizji liniowych całe WP w 1939r. ). Tu było znacznie gorzej - początkowo żadnej dywizji piechoty, kilka luf artylerii: 2 brygady górskie, i słaby pułk piechoty rezerwowej (bez broni ciężkiej) obsadzały całą granicę ze Słowacją i Węgrami ... Stosowna mapka: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Armia_karpaty_1939.png&filetimestamp=20100312102105 Zsumuj proszę obydwa odcinki obrony: odcinek Armii "Kraków", i odcinek Armii "Karpaty". Jakieś wnioski ? Skąd wziąść "od ręki" dodatkowe dywizje ?
  20. Dokładnie. Ba - powstał nawet plan zbombardowania ściśniętych w przełęczach orawskich kolumn pancerno - motorowych npla. Zadanie miała wykonać podległa Armii "Kraków" 24 Eskadra Rozpoznawcza (liniowa), dysponująca 10 szt. maszyn PZL P.23 "Karaś". Niestety - NW nie wyraził zgody na atak bombowy na terenie Słowacji - wielka szkoda ... Nie do końca - XXIIKA (lub jak kto woli: XXIIKPanc.) uderzył sprytnie, w koniec lewego (wchodniego) skrzydła Armii "Kraków" (bliżej rozgraniczenia z Armią "Karpaty"). Kierunek dozorował 1pp KOP. Wobec rysującej się trudnej sytuacji na skrzydle, grożącej okrążeniem od wschodu, i wejściem na tyły Armii "Kraków" gen. Szylling rzuca odwód armijny, pod Jordanów i Wysoką. Przypomnę też,iż nie było tam miejsca na frontalny, jednoczesny atak aż trzech niemieckich dywizji, dlatego 10BK walczyła kolejno z: 2DPanc., 4DLek., 3DGór. Oj - sugerowałbym najpierw zapoznać się z jednostkami WP ad 1939r. Bo 10BK i owszem, była mobilna, ale mobilność jej wynikała z posiadania koni (ale nie żywych - te oddała przeszło 2 lata wcześniej) mechanicznych Jej szybkość odpowiadała niemieckim jednostom zmotoryzowanym. 1,5 dywizji piechoty (nie pieszej) to nie zawsze 3 brygady. Poza tym wystarczy spojrzeć na mapkę sytuacyjną - gen. Szylling nie miał skąd wziąść jakiejkolwiek dywizji, by ją przerzucić w ten rejon, ponieważ obszar broniony przez armię "Kraków" został symultanicznie zaatakowany z kilku stron ... 1. Od razu stawiasz Stolicę w trudnej sytuacji - pierwszego dnia wojny jej lewa część zostaje zaatakowana frontalnie. 2. Pozbawisz się śląskiego węgla i hut - a więc z konsekwencji z dalszej produkcji wojennej nici. 3. Oddajesz wszystkie zakłady COP, znajdujące się na lewym brzegu Wisły i Sanu - zostaje ci tylko kilka fabryk na lubelszczyźnie, a takie zakłady jak np. Stalowa Wola są na linii frontu ... 4. Wehrmacht bezproblemowo przez całą zachodnią i centralną Polskę podciąga swe siły, przygotowując się do ofensywy - gdzie nastąpi główne uderzenie ? No i jeden punkt poza programem - entuzjaści oborony "od razu" na linii wielkich rzek nie biora pod uwage jeszcze jednego arcyważnego czynnika - lotnisk Luftwaffe. O ile w realu samoloty musiały startować (przynajmniej w pierwszych dniach września) z lotnisk położonych na terenie III Rzeszy czy Słowacji, o tyle w proponowanym wariancie przejmą od razu, z marszu nasze lotniska położone w centralnej Polsce, blisko linii frontu. Wyobraźmy sobie sytuację, w której Heinkle, Dorniery czy Stukasy bezproblemowo, po kilkunastu minutach lotu znajdą się nad Brześciem, Lublinem, Chełmem czy Zamościem ...
  21. W kwestii formalnej: Dowodztwo i sztab XXIIKA oraz 1 i 2 DSGór. zostały przydzielone 14 Armii z OKH 2 wrzesnia. Dowódca XVIIIKA przejął 1 i 2 DSGór,. a podległe mu 2DPanc., 4DLek. i 3DSGór. przekazał dowodcy XXIIKA. Armia "Kraków" nie miała żadnych sił w tym rejonie, by walczyć z XXIIKA, więc wysłała do walki swój odwód - 10BK (która de facto stanowiła siłę wzmocnionego pułku pechoty). Nasza brygada walczyła dzielnie kolejno z 2DPanc., 4DLek., i 3DGór.
  22. Sanacja - ocena

    Na tej samej zasadzie możemy np. napisać o tak wychwalanym tu gen. Sikorskim: W końcu września 1939r. obalił legalne, konstytucyjne władze, wywierając nacisk na jej głównych przedstawicieli, kłamstwem i szantażem zmusił ich do dymisji; Przy okazji: nie wiemy dokładnie, ilu wyższych oficerów zaginęło, ilu popełniło samobójstwa, a ilu po cichu uwięziono (jak np. Szefa SG, gen. Stachiewicza). Na wniosek gen. Sikorskiego powstała tzw. "Komisja Izydora Modelskiego". Jej działania inkwizycjne doprowdziły do tego, że co zdolniejsi oficerowie zostali odsunięci od dalszej służby wojskowej, niektórzy bez wyroku trafili do francuskich więzień, siedząc wraz z kryminalistami (jak. np. gen. Dąb - Biernacki). Królował donos, pomówienie, oszczerstwo - można się było samemu wybielić, drugiemu dokopując - znamy to ? Co do tzw. "Miejsc odosobnienia" - "Wyspa Węży" chluby gen. Sikorskiemu nie przynosi ... Gen. Sikorski ścigał członków Obozu Zjednoczenia Narodowego, i ludzi związanych z marsz. Piłsudskim. Początkowo poparł Sowietów i Stalina, prowdząc z nimi rozmowy (mimo, iż doskonale wiedział, co wydarzyło się 17 września 1939r.), podpisując 30 lipca 1941 roku układ z sowieckim ambasadorem Iwanem Majskim . Decyzja ta spowodowała burzę polityczną, i dymisje w gabinecie rządzącym. Dopiero sprawa katyńska, i odkrycie przez Niemców masowych grobów (13 kwietnia 1943r.) otworzyło mu oczy ... Kult gen. Sikorskiego funkcjonuje do dziś.
  23. Obrona środkowej Wisły w 1939r.

    Kilka spraw: TomaszN: Bez wypowiedzenia wojny ? Przypominam o procedurze wejścia do wojny demokratycznego kraju. Bo nawet z chwilą wypowiedzenia wojny (03.09.1939r.) droga do ataku była jeszcze daleka: trzeba zmobilizować rezerwistów (2 września, a więc na dzień przed wypowiedzeniem wojny), wyposażyć ich i uzbroić, dowieźć na miejsce koncentracji, przygotować logistykę, a gospodarkę powoli przestawiać na tory wojenne. To nie jest kwestia jednego dnia, dwu czy trzech. Oczywiście - tym co dysponowano, starano sie przygotować grunt pod ofensywę - i tak pierwsi francuscy żołnierze weszli na ziemię niemiecką już w cztery dni po wypowiedzeniu wojny (07.09.1939r.)- siły francuskich 3 i 4 Armii po przekroczeniu granicy francusko-niemieckiej w Zagłębiu Saary przystąpiły do oczyszczania przedpola i zdobywania dojść do niemieckiej głównej pozycji obrony, przekraczając niemieckie pola minowe i łamiąc opór niemieckich jednostek granicznych. Ofensywa kosztowała Francję 1750 żołnierzy i 98 oficerów (zabici, ranni oraz zaginieni w okresie ofensywy, do 16 października 1939 r.). Czy fakt ten można nazwać wiarołomstwem i zdradą aliantów ? Oczywiście - było to niezgodne z naszymi oczekiwaniami, bo my czekaliśmy na cud - zmasowany, błyskawiczny atak na III Rzeszę, masowe bombardowania (czym), i desanty (czym?), oraz Blitzkrieg w wykonaniu Francuzów (sic!). Każdy, kto znał francuską doktrynę wojenną doskonale wiedział, że "francuski walec", by się mozolnie przetoczyć przez linię Zygfryda potrzebuje odpowiedznich przygotowań i czasu (np. wojskom francuskim brakowało w dniu 12 września szczególnie ciężkiej artylerii, którą dopiero przydzielono poszczególnym armiom z odwodu Naczelnego Dowództwa 10 września Rozkazem 109-3/NE. Znajdował się on, podobnie jak najcięższa artyleria kolejowa dopiero w drodze na front, i należało doń dostarczyć z zaplecza odpowiednią ilość amunicji. Przedwojenne szacunki oceniały ilość amunicji potrzebnej do przełamania frontu na 70 tys. ton – do jej przewiezienia w pobliże działań potrzeba było wg szacunków 149 pociągów). Późniejsze wydarzenia pokazały, iż tylko szaleniec może się porwać na dwa państwa totalitrne, największe potęgi militarne Europy (i nie tylko), związane sojuszem .... Jest to bardzo nowatorskie i odkrywcze spojrzenie kol. FSO na nasze lotnictwo wojskowe IIRP. W związku z powyższym rodzi się więc pytanie: czy jeżeliby byłoby więcej naszych myśliwców PZL P.11c (powiedzmy: dwukrotnie), to uzyskaliśmy przewagę nad Luftwaffe ? Jeżeli nasze samoloty myśliwskie były wolniejsze od niemieckich bombowców o prawie 50km/h, a od myśliwskich przeszło 110km/h, to większą ilością maszyn zniwelowalibyśmy przewagę ? A skąd wziąść paliwo do owej większej ilości maszyn ? Kilka wypowiedzi nadaje się do innego tematu tego działu: https://forum.historia.org.pl/topic/2825-wojna-obronna-1939r-wg-ciebie/ . Może warto by go odkurzyć i rozruszać ?
  24. Humor

    Jaruzelski rozmawia z Hitlerem. Jaruzelski: Jak ja miałbym twoją armię, to w dwie godziny rozprawiłbym się z "Solidarnością" Hitler: Jak ja miałbym twoją telewizję, to świat do dzisiaj nie dowiedziałby się, że przegrałem wojnę.
  25. Obrona środkowej Wisły w 1939r.

    To niedobrze. płk. dypl. Marian Porwit był we wrześniu 1939r. d-cą zachodniego odcinka obrony W-wy. Po wojnie zasłynął jako autor tryptyku pt."Komentarze..." (W-wa 1969, 1973, 1978). Dzieło to, wyrażające wyraźną niechęc do sanacji, krytykujace działania NW, WP,(a także podające alternatywne rozwiązania) do dziś wzbudza wiele kontrowersji i polemik. Pamiętać jednak należy, jaką rolę odegrał młodziutki major na moście Poniatowskiego w W-wie 12 maja 1926 roku ... Czas. Tu chodziło o czas, który miał być dany Francuzom na zmontowanie ofensywy. Ustawienie kordonowe błędne z militarnego punktu widzenia było koniecznościa polityczną, ponieważ wojna ta miała mieć charakter koalicyjny. Przy okazji - żaden z naszych ówczesnych decydentów nawet nie zakładał, że w pojedynke damy sobie radę z Hitlerem. Przecież Armię "Lublin" utworzono dopiero 4 września, dlaczego więc piszesz, że już od pierwszych dni obrona linii Wisły była niemożliwa ? Zaraz, zaraz - to chciałbyś przerzucić Armię "Pomorze" nad Narew ? A kto broniłbym przeszło 300 km luki na północy, pomiędzy Armiami "Modlin" i "Poznań" ? ??? Zakładane 8 dywizji piechoty, brygadę kawalerii, dwa baony czołgów lekkich chciałbyś przerzucić z południowo - zachodniej i centralnej Polski nad Narew ? Armia "Prusy" był to główny odwód Naczelnego Wodza, który miał działać (w zależności od rozwoju sytuacji) na korzyść Armii "Łódź" lub Armii "Kraków". Kto broniłby centralnego odcinka Polski ? Nie trudno zgadnąć, że nie wycofujące się oddziały też by atakowało (miałoby ułatwione zadanie). Poza tym - Luftwaffe atakowało na zapleczu oprócz wycofujących się wojsk: kolumny uchodźców, pociągi, lotniska, dworce kolejowe, węzły komunikacyjne, obiekty strategiczne, a także miasta. I dlatego wzmiankowany płk. Porwit był autorem wpajanej doktryny wojennej, iż "marsz nocny jest regułą, dzienny - wyjątkiem" Temat o marsz. Edwardzie Rydzu - Śmigłym już istnieje - wystarczy poszukać.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.