-
Zawartość
3,817 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ciekawy
-
Ja natomiast uważam, że ustalenie stanu prawnego, oraz zmłamanie umów i traktatów miedzynarodowych przez Sowietów na dzień 17.09.1939r. ma kluczowe znaczenie (m.inn. dla rodzin ofiar). Bo obecnie Rosja nie ma ochoty całej winy wziąść na siebie, a ichniejsi prokuratorzy zasłaniają się brakiem stanu prawnego (np. kim byli Polacy rozwaleni w Katyniu ? Jeńcami wojennymi, internowanymi, czy też partyzantami ?). Dla nich nie ma sprawy - skoro nie ma formalnego statusu prawnego - nie ma o czym dyskutować. ZSRS w 1939r. przecież nie wszedł na terytorium II RP, tylko zapewnił ochronę Białorusinom i Ukraińcom ... Po raz kolenjy - w jaki sposób sojusznicy nas zdradzili ? Nie pomogli nam sformować rządu, nie pomogli nam odtworzyć PSZ przy ich boku ? A przecież mogli nas totalnie olać, potraktować z góry, jak przegrany kraj. Kol. FSO: co mają wspólnego Kresy z ofiarami Katynia czy Charkowa ??? Czy wreszcie dotrze do Ciebie, że w Katyniu m.inn. zginęli: - oficerowie 24 pułku ułanów z Kraśnika (np. rtm. Roman Janas, który urodził się i mieszkał w Ciężkowicach, w TWOIM województwie); - oficerowie, którzy walczyli przez cały wrzesień 1939r. z Niemcami, a znaleźli się w tzw. Grupie płk. Zieleniewskiego, która to skapitulowała 01.10.1939r. w okolicach Momotów k/ Janowa Lub. (Zadanie domowe: sprawdź na mapie, gdzie leży Janów Lubelski, jak daleko od Wisły, i co ma wspólnego z naszym sanacyjnym osadnictwem na kresach); - oficerowie KOP ze zgrupowania gen. Orlika-Rückemanna - to była elita WP - radzę sprawdzić miejsca urodzenia i zamieszkania; - oficerowie i podoficerowie WP, wzięci do niewoli przez Sowietów przy okazji II Bitwy pod Tomaszowem Lub. Z ust mi to wyjąłeś Do kogo, i z racji czego użyłeś tej wypowiedzi ? Odróżniamy Polaków od obywateli IIRP mieszkających na kresach, jednak tych drugich (po przymusowym nadaniu obywatelstwa)rozwałki i wywózki dotyczyły jakby mniej. Jak widzę, dla ciebie okupacja zaczęła się (i zakończyła) aresztowaniem profesorów w ramach Akcji AB. Wykaż mi proszę wyższość śmierci prof. chemii organicznej UJ Karola Dziewońskiego od śmierci genrała Mieczysława Smorawińskiego, który zarządzał DOK nr II w Lublinie.
-
Pisłem o tem wyżej - nasze konta są tylko wirtualne, de facto stan ich wynosi 0 PLN. W ZUS-ie nie mamy nic, a nasze pieniądze nie pracują na nas. Nie wolno mylic przestępczo - mafijnej organizacji, jaką jest ZUS z Funduszem Emerytalnym, gdzie pieniądze ciągle pracują na każdego płatnika, i z którego w każdej chwili możemy je wycofać (spróbujcie je wycofać z ZUS-u ). Też o tem pisałem: żeby odkładać, to trzeba miec z czego, a najlepiej być młodym, zdrowym, i dobrze zarabiającym. Gros ludzi w Polsce zarabia grubo poniżej 1700PLN brutto, i na odkładanie nie ma kasy - po prostu rosnące ceny absorbują większość środków, Dlatego tak liczna rzesza obywateli usiłuje coś dorobić po godzinach. W tym przypadku apele o odkładanie gotówki na prawatnych funduszach emerytalnych zakrawają na kpinę, i ponury żart ...
-
Jasne. A najlepiej wygrać w totka ))) A na poważnie - środki masowego mieszają ludziom w głowach, a to o III filarach, a to o prywatnych kontach emerytalnych ... Wszystko to fajnie, ale jest jeden istotny problem: wysokość płacy. Jeżeli np. w państwowym małym zakładzie pracy ("budżetówka") średnio pracownik zarobi brutto 1400PLN miesięcznie (+ wysługa), to z czego ma odłożyć na emeryturę, a z czego żyć ????????? ZUS uważam za organizację przestępczą, wymuszającą masowo od ludzi przymusowy haracz, oszukującą i naciągającą ubezpieczonych płatników. Wmawia się im, że mają gromadzone środki na własnym kontcie, a to guzik prawda - każdy ma )PLN, ponieważ istnieje u nas system tzw. "umowy międzypokoleniowej", polegajacy na tym, że aktywny, czynny zawodowo pracujacy płaci/ utrzymuje emeryta lub rencistę (gdzie się podziały pieniądze odłożone przez wzmiankowanych przez całe aktywne zawodowo życie - to już słodka tajemnica ZUS). W uproszczeniu - na świadczenie emeryta pracuje pracownik (a nie na swoje własne). Tak jak bym słyszał min. Ewę Kopacz
-
Nie. Oni w ogóle NIE POWINNI (NIE MIELI PRAWA) się tam znaleźć. NW nie wypowiedział wojny Sowietom (ani oni nam w 1939r.), więc w/g norm prawa międzynarodwego Sowieci popełnili (w/g Szawłowskiego) trzy podstawowe aspekty zbrodni: - zbrodnię przeciw pokojowi; - zbrodnię przeciw ludzkości; - zbrodnię wojenną Złamali też co nieco traktatów (np. Traktat pokojowy polsko - sowiecki, podpisany w Rydze 18.03.1921r., czy polsko sowiecki pakt o nieagresji podpisany w Moskwie 15.07.1932r., o paryskim Pakcie Brianda - Kelloga nie wspomnę). jakim więc prawem obywatele II RP znaleźli się na terytorium sowieckim ? Jakim prawem rozstrzelano kilkanaście tysięcy oficerów, policjantów, urzędników i księży w 1940r. ? I tu występuje wzmiankowana sprzeczność. Więzniowie z łagrów doskonale już poznali Sowietów, i wiedzieli na pewno, do czego są zdolni, i że nie można im ufać. Jednak jak słusznie stwierdzono, wyboru w zasadzie nie mieli: albo bić się pod rozkazami okupantów i oprawców, albo dalej gnić w łagrach i w kopalniach ...
-
Nie dostrzegasz tu pewnej sprzeczności ? Bezprawnie uwięzionych Polaków w 1939r. (nie mieli statusu jeńców wojennych, nie mieli procesów ani wyroków, itp.) masowo deportowano, wywożono w odległe rejony ZSRS, do obozów niewolniczej pracy, kopalń, gdzie umierali, pracując ciężko w strasznych warunkach. Kto był winien ich losowi - Hitler, czy Stalin ? Czy mieli oni powód by go kochać ? By z nim współpracować ? I nagle los dużej części z nich się odmienia - III Rzesza najeżdża na ZSRS, i Sowieci (bici) z nagła potrzebują "mięsa armatniego". Dowiadują się biedacy, że ich wrogiem nie jest już Rosja sowiecka, lecz (ponownie) Hitler ...
-
PPS, Powstanie Warszawskie, Bitwa Warszawska 1920 r. - czyli o socjalistach i faszystach...
ciekawy odpowiedział Tomasz N → temat → Historia Polski ogólnie
Jakże ciekawa ewolucja: adwersarze od dyskusji o komuniźmie zeszli na jakowyś Szoszonów, Arapacho, i inne nacje. Przy okazji mam pytanie do kol. Capricornusa: czy wzmiankowane ludy pierwotne wiedzą, że żyją w komunie ? Bo się zdawać by się mogło, iż wspólnota pierwotna niewiele miała wspólnego z komunizmem (np. kto mógł polować, a nie polował, to nie dostawał apu, brakowało też walk klas ). Bravo. Jednak - czy była .... inna droga ? Każda siła polityczna, która dostałaby przeszło 30 milionowy kraj w arendę, coś by z nim przez 45 lat zrobiła. Wedle teorii przez pierwsze lata powinno być ciężko, a poźniej, niemal z każdym rokiem już lepiej. A jak było w końcówce PRL-u (kartki i hiperinflacja)? Na kogo zgonimy ten stan rzeczy, że przez 45 lat się nie udało ? -
Metoda noszenia broni bocznej w Wehrmachcie,Waffen-SS
ciekawy odpowiedział marcin29 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
W 1939r. w ten sposób nosili broń boczną oficerowie 10 Brygady Kawalerii płk. dypl. S. Maczka. -
Niepelnosprawność
ciekawy odpowiedział czytacz1967 → temat → Katalog książek, komiksów i czasopism historycznych
Koledze chodzi o ludzi niepełnosprawnych fizycznie, czy intelektualnie ? Troszkę literatury, być moze się przyda: Bachmann R. M. Integracja osób niepełnosprawnych – możliwości i granice, „Szkoła specjalna” 1995, nr 2. Babiker G., Lois A., Autoagresja – mowa zranionego ciała, Gdańsk 2003. Banaszkiewicz. J. Poczet królów i książąt polskich, Świat Książki, Warszawa 1997. Brown M.T., Scott A.I.F., Pullen I.M., Stany nagłe w psychiatrii, Warszawa 1994. Chędorzewska-Kowalska B., Sieć wsparcia społecznego, [w:] Praca socjalna z osobami z zaburzeniami psychicznymi, pod red. J. Meder, Katowice 2002. Dąbrowski S., Specjalistyczne usługi opiekuńcze, „Psychiatria Polska”, 1998, t. 32, nr 4. Dąbrowski S., Środowiskowe Domy Samopomocy jako forma oparcia społecznego, „Psychiatria Polska”, 1998, t. 32, nr 4. Encyklopedia Medycyny, Warszawa 1994. Foucalt M., Szaleństwo w dobie klasycyzmu, Warszawa 1987. Golec S., Kokoszka A., Postępowanie w nagłych zaburzeniach psychicznych, Kraków 2002. Juros A. Otrębski W. Integracja osób z niepełnosprawnością w społeczności lokalnej, Lublin 1997 Kaźmierczak T., Łuczyńska M., Wprowadzenie do Pomocy Społecznej, Katowice 1998. Kirejczyk K., Upośledzenie umysłowe – pedagogika, Warszawa 1981. Kościelska M., Upośledzenie umysłowe a rozwój społeczny, Warszawa 1984. Krajewski R., Szymański S., Komentarz do ustawy o pomocy społecznej z przypisami wykonawczymi, Kutno 2003. Krzyszkowski J., Polityka społeczna i pomoc społeczna na poziomie lokalnym, „Polityka Społeczna” 1997, nr 4. Krzyszkowski J., Osiborski P., Opieka domowa, rozwój i innowacja, „Praca socjalna”, 1997, nr 1. Kurzynowski A. Polityka społeczna, Warszawa 2003. Machaj P., Finansowanie Środowiskowych Domów Samopomocy w Polsce, „Postępy Psychiatrii i Neurologii” 1999, t.8, nr 3. Modzelewski W., Wprowadzenie do socjologii, Warszawa 1996. Nowak A., Wybrane edukacyjne i prawne aspekty niepełnosprawności, Kraków 1999. Pisz Z., Zadania społeczne, Wrocław 2002. Podoski K., Turnowiecki W., Polityka społeczna, Gdańsk 1998. Praca socjalna 2-3 (kwiecień-wrzesień), 1999. Szcześniak A. ,Plan Zagłady Słowian GENERALPLAN OST, Radom 2001. Wileński S., Prawo osób z zaburzeniami psychicznymi do godnego życia „Gazeta Samorządu i Administracji” 2002, nr 5. Wyczesany Janina, Pedagogika upośledzonych umysłowo, Kraków 2002. Wspólne tematy, Nr 5/2004. Zalewski D., Rola instytucji pomocy społecznej w przeciwdziałaniu procesowi marginalizacji społecznej, „Polityka Społeczna” 1997, nr 212. Wald I., O integrację społeczną młodocianych i dorosłych upośledzonych umysłowo, Warszawa 1978. -
Jakieś źródła ? Bo wydaje się, że konsulatu/ amabasady strzeże ochrona (zazwyczaj są to uzbrojeni oficerowie służb specjalnych rezydenta budynku). Poza tym - skoro tak bezproblemowo można się doń włamać, to czy nie byłoby to wiadome terrorystom ? Przecież bezproblemowe wniesienie w walizce 15 kg plastiku czy C4 wystarczyłoby w zupełności do zrobienia ambasadzie "jesieni średniowiecza"
-
. Hmm.... w 70-tych i 80-tych latach ub. wieku skaner taki musiałby mieć wielkość dużej walizki podróżnej (+zasilanie), i byłby kłopot z niepostrzeżonym wniesieniem tejże na teren konsulatu/ ambasady. Dochodzi do tego kolejny problem: będzie potrzebna ponowna wizyta w placówce, celem otwarcia sejfu. W związku z tym rodzi się pytanie: czy nie lepiej od razu zatrudnić kogoś w rodzaju Henryka Kwinty ?
-
Skąd kolega wytrzasnął to zdanie ? Brzmi, jak z podręcznika do historii z lat 80-tych ub.w. Poza tym: wedle "wikipedowskiej" definicji KPP to "Organizacja powstała w wyniku fuzji radykalnego nurtu polskiego ruchu socjalistycznego (PPS-Lewica) i socjaldemokracji na terenie ziem polskich zaboru rosyjskiego (SDKPiL). W praktyce, po połączeniu obu partii w Komunistyczną Partię Robotniczą Polski, KPRP jako (od marca 1919) sekcja Kominternu pełniła w praktyce rolę sowieckiej agentury na terenie II Rzeczypospolitej. Jej celem strategicznym była rewolucja socjalna, która wiązała się w ujęciu KPP z likwidacją państwa polskiego i wcieleniem jego terenów do Związku Radzieckiego jako republiki sowieckiej (przy rewizji granic nowo powstałej republiki na rzecz sąsiadów). Z uwagi na cele statutowe, zarządzanie z ośrodka poza granicami Rzeczypospolitej (Komitet Wykonawczy Kominternu jako organ nadrzędny KPRP jako sekcji Kominternu) i udział działaczy KPRP w wojnie polsko-bolszewickiej po stronie Rosji Sowieckiej przeciwko państwu polskiemu, a także poparcie KPRP jako partii dla ZSRR w czasie wojny, działalność KPRP (a później KPP) została uznana za antypaństwową. Była ona nielegalna na terenie Rzeczypospolitej od marca 1919 (tolerowana do lipca 1920) do rozwiązania KPP przez Komintern w 1938." W świetle tego KPP niewiele miała wspólnego z patriotyzmem Jako iż jej działacze dążyli do obalenia państwa polskiego, nie powinno budzić zdziwienia, iż trafiali do Berezy Karuzkiej, celem reedukacji Dużo wcześniej propagatorem teorii "dwóch wrogów" był Marsz. Piłsudski. Jakież to mądre i uczone ... ani słowa o pewnym odkryciu z lata 1942 roku, które to spowodowało niemal rozłam w koalicji ... A owa "mądra polityka generała Sikorskiego" legła w gruzach. Pięknie, ślicznie, i gładziutko. Niesty - trochę mijania się z prawdą. 1.) Gen Anders mógł się przekonać, jak z każdym miesiącem Sowieci usztywniają swoje stanowisko (w kwesti tworzenia WP), na wskutek sukcesów przy powstrzymaniu ofensywy niemieckiej. Bezzwłocznie po zatrzymaniu ofensywy Wehrmachtu z uzgodnień z roku 1941 strona sowiecka zaczęła się wycofywać. Było to bowiem sprzeczne ze strategicznym celem ZSRS w wojnie - zdominowaniem i sowietyzacją sąsiadujących z ZSRS w 1939 krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Stalin nie mógł tolerować na swym terytorium Polskich Sił Zbrojnych podległych rządowi londyńskiemu. Nowoformująca się armia przestała już być potrzebna, a mogła posłużyc tylko jako mięso armatnie (vide: przyszła Bitwa pod Lenino). Jeszcze przed ewakuacją Armii Andersa władze sowieckie uniemożliwiły już w kwietniu 1942 jakąkolwiek dalszą rekrutację żołnierzy polskich (oficjalnie powiadamiając o tym Rząd RP w maju 1942). Po ewakuacji Sowieci uniemożliwili łączenie rodzin żołnierzy, którzy już zostali ewakuowani, i rozpoczęli akcję tzw. paszportyzacji – narzucania siłą pozostałym w ZSRS obywatelom polskim obywatelstwa sowieckiego, jednocześnie aresztując delegatów Ambasady Polskiej i zagarniając majątek ambasady przeznaczony dla polskich deportowanych, uniemożliwiając w ten sposób jakąkolwiek faktyczną pomoc Polakom w ZSRR. 2.) Armia gen. Berlinga (zdrajcy - w 1943r. sądy wojenne Rzeczypospolitej przy 2 Korpusie WP uznały go winnym złamania przysięgi wojskowej i dezercji) nie "wyzwoliła" CAŁEJ Polski, tylko jej część, w której walczyła. A z Niemcami biła się nie o wolność własnego kraju, tylko przez fakt, iż przez tereny RP biegła najkrótsza droga do Berlina. Tak samo bajcom z RKKA było najbliżej przez Polskę (a nie przez Finlandię czy Austrię) do stolicy III Rzeszy. I tyle w temacie "wyzwolenia".
-
Podobnych bzdur już nie mam siły czytać. Kiedyś myślałem, iż jest to prowokacja, mająca na celu zachęcić innych userów do dyskusji. Dziś już naprawdę nie wiem, co o tem sądzić: czy tego typu teksty może pisać wykształcony (ponoć) Polak, który ma pojęcie o historii kraju, w którym żyje ? Czy kol. FSO twierdzi, że Katyń to tylko wymordowani oficerowie i policjanci ? Poza tym: czy kolega wie, że szkoły oficerskie to odpowiednik wyższych uczelni cywilnych ??? Za to po lewej stronie Bugu i Wisły większa część urzędników była z nominacji i z nadania prywatnego, niesanacyjnego. I jeszcze jedno: sowieci zagarnęli wycofujących lub przedzierających się naszych żołnierzy z zachodniej i centralnej Polski, Ośrodków Zapasowych (OZ), czy transportów. Wystarczy przejrzyć zalinkowaną przez kol. smardza listę, by zorientować się, że większość z nich pochodziła z lewej strony Bugu ...
-
Kolejna legenda. Czołg średni T-34
ciekawy odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
FSO: Panther’s technical design incorporated many features of the T-34/76, such as wide tracks for better traction and improved cross-country performance, a powerful engine, a hard-hitting long-barrelled 75mm gun, and sloping armor for extra protection. It is important to note that the Panther was the first German-made tank with sloping armor. Although its design was in some ways similar to the T-34/76, the Panther was larger, heavier, and different in many technical aspects. The Panther had large overlapping road wheels and a state-of-the-art suspension system that enabled it to traverse rough terrain at high speed. http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.achtungpanzer.com/images/vk3002db.jpg&imgrefurl=http://www.achtungpanzer.com/panzerkampfwagen-v-panther-sd-kfz-171.htm&h=215&w=625&sz=18&tbnid=zza0BUiwgA6yjM:&tbnh=47&tbnw=136&prev=/images%3Fq%3DVK.3002%2B(DB)&zoom=1&q=VK.3002+(DB)&hl=pl&usg=__RGwL7nZUkGuNalrniZRIThK896s=&sa=X&ei=NtZUTa2LG4bNhAe41-GbDA&ved=0CCkQ9QEwAw -
Oczywiście - w zasadzie oficerowie, walczący we wrześniu 1939r. i wzięci do niewoli, w niemieckich olfagach doczekali się wyzwolenia obozów, i końca wojny. Niestety - oficerowie wzięci przez Sowietów w 1939r. szczęścia tego nie mieli ...
-
Policjantów pilnujących Berezy porównujesz do funkcjonariuszy NKWD ... Pięknię - ale czy któryś z nich zakneblował usta trocinami, ręce związał drutem kolczastym, i wykończył strzałem w tył głowy twojego "ukochanego" Cata - Mackiewicza ? Czy miały w Berezie miejsce masowe egzekucje (morderstwa) więźniów ? I czy ty w ogóle wiesz, kto w niej przebywał ? Ręce opadają ... Czy chcesz nam tu wcisnąć, iż nasza elita intelektualna miała na obszarach zajętych przez Sowietów jak u Pana Boga za piecem ??? Nie rozumiem ni w ząb ... O jakim nie stanowieniu zagrożeniu, i dla dla jakiego narodu ty piszesz ?
-
Działalność Konspiracyjnego Wojska Polskiego
ciekawy odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Opozycja i protesty w PRL
Wiesz ...tak się zastanawiam, czy podobne dylematy mieli żołnierze NKWD, skracjący życie naszym obywatelom, ktorzy zakneblowani, z rękami związynymi drutem kolczastem dostawali znienacka strzał w potylicę w Katyniu, Miednoje, czy Piatichatkach. I dochodzę do takich wniosków, że skrupłów żadnych nie mieli. Dlatego absulutnie nie widzę powodu do ronienia łez nad rozstrzelanymi NKWD-zistami (w każdej ilości). -
Ciekawe, czy podobnego zdania co kol. FSO byliby oficerowie, policjanci, księża i pracownicy aparatu administracyjnego IIRP osadzeni w Starobielsku, Kozielsku, czy Ostaszkowie ... Ciekawe też, czy tak samo myślało ponad 600 tys. Polaków deportowanych po 1939r. w głąb ZSRS ... Stalin chciał zlikwidować inteligencję polską, i wszystko, co mogło mu przeszkodzić w sowietyzacji okupowanych terenów. Co do "wspaniałomyślności" Gruzina: niejaki A. Hitler też nie miał zamiaru zlikwidowania całego narodu polskiego - wystarczy poczytać założenia GPO: chciał tylko zlikwidować od 80-85% populacji Polaków (bo przecież musiał ktoś pracować w gospodarce III Rzeszy).
-
Co dało obywatelom obalenie komunizmu?
ciekawy odpowiedział wandapanda → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Kojarzę, że Zakopane słynęło jeszcze z tego, iż jeszcze w 1939 roku pod kierownictwem Gestapo i Abwehry, zgodnie ze wskazówkami Bandery, zostały stworzone w nim kursy dla szkolenia ukraińskich szpiegów, dywersantów i terrorystów. Obsługi radiostacji wyposażano w sprzęt radiowy, dywersantów i terrorystów - w materiały wybuchowe i broń. Centrala OUN znajdowała się w Krakowie. "Niech się brytyjski lew pręży, niech ostrą koroną olśniewa, komuny nikt nie zwycięży, lewa! lewa! lewa !..." (W. Majowski) -
Może po raz kolejny zacznijmy od podstaw: na początku - różnice pomiędzy AK i NSZ (bo dla niektórych to jedno i to samo). Otóż dowództwo AK starało się powstrzymywać od akcji zbrojnych przeciwko polskim oddziałom komunistycznym (niby wrodzy ideowo, ale zawsze to Polacy), jednak NSZ uznawał komunistów za takich samych wrogów jak Niemców i z nimi walczył. I dlatego niektórym plączą się akcje przeciwko komunistom (NSZ = AK), co jest oczywistą nieprawdą. Po raz kolejny posłużę się przykładem z mojego powiatu: echem w całej GG odbiła się nagłośniona likwidacja oddziału GL im. Kilińskiego pod Borowem ( wioska położona pomiędzy Zaklikowem a Annopolem) przez oddział NSZ "Zęba" (9 sierpnia 1943 r.). Wiadomo - Borów był "zagłębiem" NSZ, i czerwonym tam wara ! (Niektórzy masakrę tę przypisywali AK). Rozpisała się o tym wydarzeniu komunistyczna prasa, nagłaśniając temat. Na skutki nie trzeba było długo czekać - z nieznanych (do dziś powodów) 2 lutego 1944 r. silne ugruopwanie wojsk niemieckich otoczyło wioskę. W akcji wzięło udział kilka tysięcy żołnierzy Wehrmachtu, żandarmerii, jednostek SS, własowców wspomaganych artylerią, lotnictwem, czołgami i wozami pancernymi. Na dzień przed akcją przeprowadzono rozpoznanie lotnicze. Dokonano masakry - wymordowano niemal całą ludność, która nie zdążyła uciec, i spalono całą wieś. Nie odpuszczono też (przy okazji) sąsiednim miejscowościom. W czasie pacyfikacji Borowa, Karasiówki, Łążka, Łążka Chwałowskiego, Łążka Zaklikowskiego, Szczecyna i Wólki Szczeckiej hitlerowcy zamordowali ok. 1300 osób, w tym co najmniej 300 dzieci i proboszcza parafii w Borowie ks. kpt. Stanisława Skulimowskiego. Tragedia Borowa została przyjęta z satysfakcją przez partyzantkę komunistyczną. "Grupy i wsie reakcyjne otrzymały poważne ciosy od Niemców" - pisał w meldunku z 1 marca 1944 r. Mieczysław Moczar.Jak twierdzi historyk Marek Chodakiewicz, "pacyfikacja Borowa i okolic była przede wszystkim na rękę komunistom". Choć wrogość NSZ i ugrupowań komunistycznych była faktem powszechnie znanym, to jednak Zub-Zdanowicz stanowczo odmawiał współpracy z Niemcami w zwalczaniu zgrupowań komunistycznych. Tymczasem istnieje wiele poszlak wskazujących właśnie na komunistyczną inspirację zbrodni w Borowie. Tak uważa np. wachmistrz Edward Bryczek "Ostoja", żołnierz Batalionów Chłopskich, który twierdzi, że . Zresztą przypadki denuncjowania przez komunistów członków podziemia niepodległościowego hitlerowskim władzom ujawniano też w innych rejonach Lubelszczyzny. Na przykład w Lubartowie przy zabitym komuniście znaleziono listę członków AK adresowaną do gestapo. Opinia o "reakcyjności" wiosek w okolicach Borowa przetrwała do czasów PRL. Komuniści nie zapomnieli walk z partyzantką NSZ. Przez lata śledzono i wyłapywano ludzi związanych w czasie wojny z podziemiem narodowym. Jeden z takich procesów odbył się w 1953 r., a wśród skazanych znaleźli się żołnierze NSZ ze zgrupowania "Zęba" - m.in. Kazimierz Wybranowski "Kret", Leon Cybulski "Znicz", Ryszard Ławruszczuk "Zagłoba", Jan Wtykło "Wojna", a także ks. Władysław Stańczak, kapłan, który przeżył pacyfikację Borowa. Księdza skazano na 6 lat więzienia. I kolejna niechlubna karta z partyzanckiej historii powiatu - zbrodnia w Owczarni. Zbrodnia dokonana w dniu 4 maja 1944 przez oddział Armii Ludowej dowodzony przez Bolesława Kaźmiraka (Kowalskiego), ps. "Cień". W Owczarni na podstępnie zaatakowanych żołnierzach z 3. kompanii 15. pułku piechoty AK ppor. rez. Bronisława Kozunia (ps. "Turnus") , którzy czekali na zrzut broni. "Cień" zamordował z zimną krwią co najmniej 18 partyzantów AK, ktorzy się poddali...
-
Zazdroszczę wam. Ja 3 stycznia br. dostałem e-maila na napisanego prze mnie: Witam ! >> Jestem zainteresowany prenumeratą kwartalnika "Przegląd Historyczno-Wojskowy". Interesuja mnie wszystkie dostępne numery (w miarę możliwości od pierwszego). Moje dane: >(...) >> pozdrawiam W odpowiedzi otrzymałem: Nie jest to już możliwe. -- Ukłony, Zbigniew Palski, sekretarz redakcji
-
Kutrzeba vs. Kleeberg
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Na tym, na czym np. u naszych bojowników pod Tomaszowem - na pobiciu przeciwnika, i przedarciu się. Sądzę, że tak (pomimo, iż doskonale zdawał sobie sprawę, że dalsza walka w formie jaką prowadził nie ma najmniejszego sensu, i że całe terytorium IIRP jest zajętę przez okupantów). Gen. Kleeberg wyznaczył sobie cel, i starał się go za wszelka cene realizować. Poza tym - Niemcy w najśmielszych wyobrażaniach nie przypuszczali, że ktoś jest tak nierozważny, i będzie prowadził dalej walkę w formie, jaka już nie miała najmniejszego sensu ... A w Góry Świętokrzyskie. Pech 13DPZmot. polegał na tym, że stanęła mu na drodze (dosłownie i w przenośni) do realizacji celu. -
Zaiste - Sowieci zawsze mnie zaskoczą ... test polegający na przebiciu pancerza Tygrysa II z odległości rzędu 500 - 600 mm (50 - 50 cm) musiał być dla obsługi armaty BS-3 iście hardcorowym przeżyciem ... Wiem, że żołnierz sowiecki nie bał się niczego i nikogo (szczególnie po "wspomaganiu"), jednak - nie bali się oni rykoszetów ?
-
Kutrzeba vs. Kleeberg
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Nie rzecz w sprawie, mości Tomaszu, ale w jakości i ilości. Który z w/w był bliższy sukcesu ? Który zadał większe straty wrażym siłom ? Bo cele mieli podobne - pobić stojącego im na drodze przeciwnika ... -
Kol. FSO zdaje się nie rozumieć (nie dostrzegać) istoty rzeczy: otóż Armia Krajowa (wcześniej ZWZ) była organizacją podziemną (swoistym państwem podziemnym, o najlepiej rozwiniętych strukturach w stosunku do innych ówczesnych partyzantek europejskich), która od samego początku podlegała rządowi emigracyjnemu, i była jego administracyjno - zbrojnym organem w okupowanym kraju. Po raz kolejny przypomnę, iż nasz rząd z siedzibą w Londynie był do lipca 1945r. jedynym legalnym rządem RP, uznawanym przez społeczność międzynarodową. Partyzanka założona przez ZSRS miała na celu infiltrację AK i NSZ, szkalowanie i propagandę, oraz przygotowanie terenu do przejęcia władzy przez komunistów. Zapatrywania komunistyczno - lewicowe nie mają tu nic do rzeczy - takie były po prostu fakty. W w/w opisie nie ma nawet słówka o tem ... A o władzy ludowej w szczególności A skąd mnie to wiedzieć ? Spytaj takiego "Cienia", lub "Jastrzębia" Decyzję o zamachu na Kutscherę podjęto ... no właśnie - dlaczego ? Jakie okoliczności spowodowały zaplanowanie i wykonanie Akcji "Pług" ? Może spójrzmy na problem inaczej - dlaczego Kutschera skupiał na sobie taka nienawiść i chęc odwetu polskiego podziemia ? Co się zmieniło w W-wie od czasu objęcia przez niego funkcji (wrzesień 1943r.) dowódcy SS i Policji na Dystrykt Warszawski ? Jednak może na następcę podziała przykład, jak skończył poprzednik ? Może jednak zakończy się bezensowna eksterminacja warszawiaków ? Mjr. Henryk Dobrzański "Hubal", samozwańczy dowódca oddziału partyzanckiego nie jest tu najlepszym przykładem - nie podporządkował się absolutnie ZWZ (wcześniejszej SZP), a do "Grabicy" (płk. Grota - Roweckiego, Szefa Sztabu ZWZ) wystosował dosyć "orginalne" pismo. PW mialo dwa cele: polityczny i militarny. Jednak osobą bardziej kompetentną do prowadzenia dyskusji w tej materii będzie kol. Albinos. Jednak to nie ten temat - tu skupmy się proszę na "wyczynach" GL.
-
Wyjaśniłem to już w powyższym poście: Nawet do lipca 1944r. GL nie podlegała ŻADNYM polskim władzom (a szczególnie tym w Londynie, uznawanym przez społeczność międzynarodową). Ciężko partyzantkę założoną i sterowaną przez obcą agenturę uznać za legalny twór. Same metody walki (działań) były początkowo różne: bezmyślne, przypadkowe ataki na Niemców, organizowane przez GL, kończyły się zazwyczaj masakrą cywilnej, niewinnej ludności (vide: Karpiówka 31.12.1943r.). W Armii Krajowej wyglądało to trochę inaczej: w marcu 1943 roku rozkaz dowódcy AK przedstawiał wytyczne do działalności bojowej, w których znajdujemy przede wszystkim hasła atakowania komunikacji, przemysłu wojennego, administracji oraz nasilenia terroru względem Volskdeutschów, gestapo, policji, SS i akcji odwetowych za masowe mordy, wysiedlenia i prześladowanie ludności polskiej. Wprawdzie w czerwcu 1943 roku Sikorski pisał do Roweckiego: "Dlatego polecam Panu Generałowi, do czasu wydania definitywnych rozkazów, ograniczenie do samoobrony akcji odwetowej mogącej wywołać represję", . I jak się skończyła ta rodzinna opowiastka ? Wpuściłże-li ich ojciec i dziadek do domu, czy też nie wpuścił ? Bo jak powszechnie wiadomo, drzwi dzielą się na otwarte i rozbite (wyważone) Postaw się teraz w roli wzmiankowanego dziedzica, właścicela majątku i dworu w Daniszowie. Jesteś członkiem AK, i wszyscy w okolicy to wiedzą: nagle w nocy jakaś banda nieznanych ci bliżej obwiesiów dobija się do drzwi ... Nie znamy szczegółów tychże odwiedzin, ale czasownik "zdobyć coś do jedzenia", oraz stwierdzenie "doszło prawdopodobnie do walki" mówi samo za siebie ... Dziedzic mógł domniemywać, że "konkurencja" przyszła go zlikwidować, a majatek obrabować (wzorem radosnej działalności wcześniej wymienionego "Cienia").
