Skocz do zawartości

ciekawy

Moderator
  • Zawartość

    3,805
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ciekawy

  1. Celowanie artyleryjskie

    Armata na stanowisku była ustawiana i poziomowana przez celowniczego na dozór, którym mógł być charakterystyczny punkt terenowy lub tyczka kierunkowa, ustawiona w odległości ok. 60 m od działa. Zadaniem zamkowego oprócz oprócz otwierania i zamykania zamka oraz odpalania było ustawianie kręgu i bębna celownika w/g komend z punktu obserwacyjnego. Amunicyjny wraz z wręczycielami zajmował się dostarczaniem amunicji do działa. Procedura oddania strzału wyglądała następująco: po podaniu danych do strzelania przez działonowego celowniczy ustawiał armatę na kierunek strzału i zgrywał poziomicę za pomocą mechanizmu podniesienia. W tym czasie amunicyjny ustawiał zapalnik o działaniu podwójnym w nastawnicy, następnie wręczyciel wsuwał nabój w komorę nabojową wycelowanego działa. Zamkowy zamykł zamek, a następnie energicznie ciągnął pocięgięl w dół i puszczając go powodował odpalenie działa.* ________________________________________________ * K. Szczegłow, 75mm armata wz.1897, MON W-wa 1988, s.5.
  2. 1920. Wojna i miłość

    No i po pierwszym odcinku - przyznam sie szczerze: mam mieszane uczucia. O ile scene batalistyczne były nawet fajne (w porównaniu nawet z takim "Czasem honoru"), to jeżeli idzie o fabułę, to sytuacja przedstawia się znacznie gorzej: "papierowe" portrety psychologiczne głównych bohaterów, nieprawdopodobne przygody (vide: ucieczka z rąk bolszewickich oficera rosyjskiej armii, Bronka Jabłońskiego [rolę gra Jakub Wesołowski - na litość boską, ile będę jeszcze oglądał tego zmanierowanego typa, wiecznie trzymającego rękę z tyłu w serialach historycznych ?]). Zobaczymy, co pokaże 2-gi odcinek ...
  3. Polska Socjalistyczna Republika Radziecka

    Tego typu głupie i obłąkończe pomysły rodziły się w głowach komunistów dużo wcześniej. Wielki poprzednik Stalina - tow. Lenin utworzył przy współpracy polskich komunistów w czasie wojny polsko-bolszewickiej 23 lipca 1920 r. w Smoleńsku (z inicjatywy RKP(b) w Moskwie) tzw. "Polrewkom" (z Dzierżyńskim i Marchlewskim na czele). 28 lipca 1920r. Polrewkom ogłosił Manifest do polskiego ludu roboczego miast i wsi, (autorstwa Feliksa Dzierżyńskiego) który m.in. zapowiadał utworzenie Polskiej Republiki Rad, nacjonalizację ziemi, oddzielenie Kościoła od państwa oraz wzywał masy robotnicze do przepędzenia kapitalistów i obszarników, zajmowania fabryk i ziemi oraz tworzenia komitetów rewolucyjnych jako organów nowej władzy. Komitet rozpoczął działalność od wydania uzgodnionego z Leninem programu oraz dwóch odezw - do żołnierzy Armii Czerwonej i Wojska Polskiego, którego żołnierzy zachęcano do buntu. Dzierżyński rozpoczął tępienie "wrogów ludu" za pomocą "swoich" czekistów. W kolejnych dniach TKRP ogłosił program rolny, deklarację o wolności sumienia oraz ustanowił trybunały rewolucyjne. http://pl.wikipedia.org/wiki/Tymczasowy_Komitet_Rewolucyjny_Polski P.S. Tow. Marchlewski (członek Polrewkomu) to też nietuzinkowa postać - w 1918 zdecydowanie sprzeciwiał się odzyskaniu przez Polskę niepodległości uważając, że jedynym sposobem rozwiązania kwestii narodowej jest przeprowadzenie rewolucji socjalistycznej oswabadzającej proletariat i narody uciskane spod panowania, zarówno militarnego jak i ekonomicznego, mocarstw światowych.
  4. Rudolf Hess w Wielkiej Brytanii

    W kwestii formalnej - początek współpracy sowiecko - amerykańskiej datuje się nieco wcześniej: Rewolucję sfinansowała amerykańska i europejska finansjera. Niemcy wysłali do Rosji Lenina wraz 31 towarzyszami oraz kredytem wysokości 40 milionów franków w złocie. Amerykanie statkiem wysłali do Rosji Trockiego z 275 towarzyszami (na Trockiego i towarzyszy finansjera wydała 36 milionów dolarów –16 mln lord Miner i 20 mln Salomon Loeb), oraz wyposażyli rewolucjonistów w złoto niezbędne do przeprowadzenia rewolucji. Gdy po drodze do Rosji Trocki znalazł się w kanadyjskim więzieniu wyciągnął go z celi pułkownik Haus doradca prezydenta Woodrow Wilsona i jeden z twórców amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Jakże kolega gładziutko przeskakuje nad okresem 1939-1941, kiedy to ZSRS tworzył sojusz polityczno - militarny z III Rzeszą ... A co do samych rozmów brytyjsko - sowieckich, to owszem, były takowe prowadzone, ale w sierpniu 1939r. Poźniej było długo, długo nic, by następnie je wznowić po ataku Hitlera na ZSRS. Coś mi to zalatuje Rezunem, autorem "Lodołamacza" ... Czy oprócz Suworowa ktoś ze znanych historyków jeszcze twierdzi, że to ZSRS miał zamiar zaatakować Hitlera w 1941r.?
  5. Gwardia Ludowa "walczy" 1942-1944

    Ów "rząd londyński" (wcześniej - "rząd paryski") działał od końca wrzesnia 1939r., uznawany przez Francję i Wielką Brytanię, oraz USA. Przypomnę Ci też, że do połowy 1941 roku nie mógł być uznany przez koalicjanta Hitlera - ZSRS. Uznanie owego rządu alianci cofnęli po wojnie, w lecie 1945r. I przyjmij to wreszcie do wiadomości, iż w świetle prawa międzynarodowego, był to jedyny (w tym okresie) LEGALNIE działający rząd RP.
  6. Jan Tomasz Gross

    B. Wołoszański jest dziennikarzem, popularyzującym historię. Jednak i on stąpa czasami po śliskim gruncie, nie ustrzegając się błędów: Zdaje się, że absurd poglądów Rezuna wypunktował kiedyś kol.1234
  7. Prof. Andrzej Ajnenkiel pisze: Wybuch rewolucji w Niemczech spowodował, że rząd niemiecki zdecydował się wypuścić uwięzionego w Magdeburgu Piłsudskiego. 10 listopada przybył on pod opieką rotmistrza Paula von Gülpena do Warszawy(...). Oto, co o ówczesnej osobistej pozycji Piłsudskiego pisał hrabia Hutten - Czapski, wysoki urzędnik niemieckich władz okupacyjnych w W-wie: "przez wyganie swe [Piłsudski] stał się postacią legendarną ... uwięzienie ponadto usunęło go z od zamieszek obu lat ostatnich i uchroniło od zrobienia sobie nieprzyjaciół. Piłsudski sam oświadczył ..., że internowania swego nie ma złe okupacji niemieckiej, zdając sobie sprawę, że jego przymusowe oddalenie od codziennych walk politycznych zapewniło mu swobodę decyzji".*_________________________________________________________ * A. Ajnenkiel, Od rządów ludowych do przewrotu majowego, Wiedza Powszechna, W-wa 1977, s.23.
  8. Jan Tomasz Gross

    Z jednym zastrzeżeniem - naukowiec (w tym: historyk) piszący swą pracę nie może notorycznie popełniać wytykanych błędów, ponieważ dalsza jego praca traci sens (kłaniają się podstawy metodologii). Znacznie gorzej, gdy ów naukowiec nie chce błędów owych dostrzec, i się do nich ustosunkować. U T. Grossa błędy owe można znaleźć w każdej kolejnej popełnionej przez niego publikacji, toteż wartość merytoryczna tejże zbliża sie niebezpiecznie do beletrystyki
  9. Rudolf Hess w Wielkiej Brytanii

    W kwestii formalnej: do czerwca 1941r. kontakty sowiecko - angielskie, oraz sowiecko - amerykańskie były raczej nikłe, ponieważ ZSRS tworzył blok militarny z III Rzeszą. Mało tego - jeszcze w 1940r. alianci opracowali operację "Pike", by zrobić Stalinowi na Kaukazie małe "kuku" Natomiast w okresie od czerwca do grudnia 1941r. też nie było oczywiste, że Niemcy dostaną w tyłek, ponieważ oni że tak się wyrażę: byli stroną zwycięską, i cały świat ze zgrozą patrzył na ich błyskotliwe zwycięstwa i podboje
  10. Przepraszam bardzo, ale co wzmiankowanej umowy, jej istnienia lub nie, tudzież pracy agenturalnej na rzecz Niemiec J.Piłsudskiego - to wszystko musisz udowodnić Ty, ponieważ Ty twierdzisz, że on był niemieckim agentem. Ja twierdzę coś wręcz przeciwnego
  11. Tak zwolnienie z więzienia opisuje M. Romeyko: "Rada Regencyjna poszukiwała człowieka o silnym charakterze, który cieszyłby się pewnym autorytetem wśród mas pracujących; takim człowiekiem mógł być jedynie Piłsudski. Toteż ówczesny rząd już od 12 października usilnie nalegał na Niemców, aby natychmiast zwolnili Piłsudskiego z Magdeburga. Zbiegło się to rónież z interesami Niemców, którzy obawiali się nie tylko polskiego ruchu rewolucyjnego, skierowanego rzecz prosta przeciwko okupantowi, lecz zagrożenia ewakuacji przez tereny polskie poważnych sił wojskowych znajdujących się w Rosji. Ówczesny rząd polski przekonywał Niemców, że jedynie Piłsudski mógłby dać gwarancje swobodnego ich przemarszu przez nasz kraj. Kiedy Piłsudski przejeżdżał 9 listopada przez Berlin, Niemcy sfinalizowali warunki umowy, pertraktując już z nim bezpośrednio."* Pisze to jego zajadły krytyk... Acha - i co do rzeczownika "Polnische Wehrmacht" - wiem, że ma zły, pejoratywny wydźwięk, ale oznacza nie mniej nie więcej, tylko "Polskie Siły Zbrojne". _______________________________________________________ * M. Romeyko, Przed i po maju, MON 1967, s.83-84.
  12. Pozostają tylko spekulacje i domniemania. Bo jeżeli posiadali tak silną flotę, to dlaczego ok. 1750 - 1700 roku p.n.e. pałace zostały zrujnowane ? Co spowodowało kataklizm - silna flota ich nie obroniła ?
  13. Słodka Francja...

    Może warto poczytać o francuskim Résistance, poznać takie nazwiska jak Jean Moulin, Georges Bidault, czy generał Marie Pierre Koenig. Dowiedzieć się, czym był i co robił CNR, czy FFI. P.S. Czy kol. FSO wie, iż w Résistance działało ok. 40 tys. Polaków (tj. więcej, niż w komunistycznej AL) ?
  14. Przede wszystkim: trzeba tu wspomnieć o dwóch różnych, wzajemnie się wykluczających koncepcjach odzyskania przez Polske niepodległości, i drogi do niej: 1) Koncepcja zjednoczenia wszystkich ziem polskich i uzyskanie autonomii w ramach Imperium Rosyjskiego, a później odzyskanie niepodległości w oparciu o sojusz z Rosją i ententą, zaś w opozycji do państw centralnych (w szczególności Niemiec). Orędownikiem tej koncepcji był czołowy działacz endecji, jej założyciel, Roman Dmowski. 2) Odmienną koncepcję prezentował Józef Piłsudski: uważał on, że tylko przy boku państw centralnych Polska odzyska swą niepodległość, a za głównego wroga sprawy polskiej uznał carską Rosję. Obydwie koncepcje mają zarówno zwolenników, jak i przeciwników, i są do dziś toczone zażarte spory w tej materii. Spory też toczyli ze sobą Piłsudski z Dmowskim, zarówno w latach 1904-05 w obecności Balickiego i Grabskiego, jak i nawet w... Japonii, gdzie znaleźli się obydwaj w jednym czasie, jednak i tam wyszły wzajemne animozje ( Piłsudski chciał z Polaków służących w armii carskiej, i przebywających w japońskich obozach jako jeńcy wojenni utworzyć legion, natomiast lider endecji przedłożył japońskiemu MSZ memoriał, w którym odradzał zaangażowanie się w wojskową współpracę z Polakami, i deprecjonujący PPS Piłsudskiego). Co do samych tez o rzekomą "agenturalność" lub współpracę - uważam, że w czasie, kiedy nawet nie przypuszczano, że za kilkanaście lat powstanie niepodległe Państwo Polskie liderzy walki konspiracyjno - politycznej chwytali się róznych metod i środków (vide: egzotyczna wyprawa obydwu do Japonii), by osiągnąc zamierzony cel. Dlatego też zarzut, że jakoby Piłsudski na 13 lat przed powstaniem IIRP działał na jej szkodę, uważam za absurdalny i śmieszny.
  15. Interesujące. Z informacji przedstawionych przez kolejnych userów możemy się dowiedzieć, że Józef Piłsudski był agentem: 1. Austro - węgierskim 2. Niemieckim 3. Japońskim 4. Francuskim.... Ot - taki internacjonalistyczny szpion Osobiście czekam na rewelacje, związane z pracą na rzecz wywiadu Wysp Samoa
  16. I w związku z tym mam dwa pytania: 1. Czy istniało wtedy państwo Polskie ? 2. Czy domniemany agent Piłsudski działał na szkodę państwa Polskiego ?
  17. Przyszłe emerytury

    W niczym nie zmienia to faktu, iż prawie 1/3 ogólnie sprzedanych aut nabywcami są firmy, a nie osoby prywatne. Tu jesteśmy zgodni, ale co to wnosi do dyskusji ? ??? W ub. roku ściagnęliśmy 1 000 000 aut z zagranicy ? Nie znam danych, ale skoro dla ciebie zakup szrota z pierwszej połowy lat dziewięćdziesiatych (a takich jeżdzi po naszych drogach najwięcej), za kwotę 2 - 4 tys. PLN to luxus ... .Plazma czy LCD to nie żaden przejaw luxusu, tylko obecnie standard (spróbuj kupić telewizor starego typu). LCD możesz już kupić od 1200PLN (32"), a 42" plazmę w promocji za 1700PLN. Czy to luxus ?
  18. Jeżeli idzie o współpracę z austryjacką K-stelle to wiedli w niej prym liderzy polskiego ruchu lewicowego i socjalistycznego (Rybak, Hempel, Frank, Dąbrowiecki) Współpraca z innym wywiadem, a bycie agentem tegoż to jak słusznie zauważył kol. secesjonista dwie rózne sprawy. "Sprawę" gen. Zagórskiego opisuje (s.205-225) hołubiony przez komunistów, przedwojenny oficer i PRL-owski neofita, Marianek Romeyko w "Przed i po maju" (MON, W-wa 1969). Niestety - mimo wysiłku zajadłego wroga Sanacji i marsz. Piłsudskiego nawet nie jest w stanie niczego udowodnić - pozostaja tylko domysły i sugestie (zapraszam do lektury). Prapoczątki konfliktu tych dwu gentelmenów sięgają września 1914r. Czas, gdy Piłsudski podał się w lecie 1916r. do dymisji (władze austryjackie ją przyjęły) to już otwarty konflikt. Cytat: "Prowadząc osiemnastomiesięczną walkę z austryjacką Komendą Legionów, Piłsudski napotkał przeciwników nie tyle w w kolejnych dowódcach (generałach: Baczyńskim, Trzasce - Durskim, Puchalskim), ile w osobie stale pozostającego na stanowisku szefa sztabu kapitana, a później majora Zagórskiego. Zagórski nie tylko przeciwstawił się Piłsudskiemu, lecz aktywnie przeciwko niemu występował, zwalczajac go nie tyle na odcinku ideologicznym, ile czysto służbowym jako szef sztabu - brygadiera, który nie chce się podporządkować dyscyplinie wewnętrznej oraz rozkazom organizacyjnym, szkoleniowym i operacyjnym. Podczas gdy naczelne władze austryjackie dążyły do nadania jednostkom legionowym takiej samej nazwy, jaką określane były formacje armii austryjackiej (czemu poddały się od razu jednostki II Brygady Legionów), Piłsudski starał się ignorowac zarządzenia władz austryjackich w dowodzonej przez siebie I Brygadzie, utrzymując własną organizację oddziałów, odmienne umundurowanie, odmienny sposób salutowania. W tej walce dwu silnych indywidualności: Piłsudski kontra Zagórski wygrał, rzecz prosta, zawodowy oficer armii austryjackiej jako szef sztabu Komendy Legionów pozostający bez przerwy na swym stanowisku."* __________________________________________________ *Marian Romeyko,"Przed i po maju", MON, W-wa 1969, s.209.
  19. Czyli reasumując: komunizm wymaga altruzizmu (w imię jego samego) i poświęceń ? Wszystko można poświęcić ? Gdzieś tu pomiędzy zdaniami brzmi mi Pawlik Morozow ...
  20. Per analogiam: próby wprowadzenia tejże w Iraku, Afganistanie (i w porywach - w Pakistanie). Społeczeństwa żyjące od setek lat w klanowym ustroju patriarchalnym, w kanonach surowego prawa szariatu, mają takie pojęcie o demokracji, jak za przeproszeniem świnia o gwiazdach. Dlatego siłowe "uczenie" społeczeństw muzułmańskich demokracji w ich własnych krajach uważam za stratę czasu i pieniędzy.
  21. Zdrada aliantów (?)

    ... i nikt nie wiedział czym to się skończy ... Oczywiście - polityka ustępstw niczego nie dała, jednak usiłowano (z różnych powodów) grać na czas, celem odsunięcia konfliktu w przyszłość. Jednym z głównych powodów był fakt, jak tu już kilkakrotnie podkreślano, iż zarówno WB jak i Francja nie były absolutnie gotowe do wojny, i chciały ten konflikt odwlec w czasie. Z sojuszu wypadła Czechosłowacja, więc dano gwarancje Polsce i Rumunii. Usiłowano pozyskać jako ewentualnego sojusznika także ZSRS, lecz Stalin większe korzyści widział przy związaniu się z III Rzeszą.
  22. Przyszłe emerytury

    Zapominasz o jedym istotnym fakcie - grubo ponad 3 mln. naszych obywateli zasuwa za granicą w różnych częściach globu ( w większości na "czarno"), przywożąc i przysyłając euro i zielone. W sezonie wiosenno - jesiennym mnóstwo ludzi najmuje się do różnych robót nie wykazując dochodu. Z tym, że prawie 100 tys. owych samochodów zakupiły ...firmy W ubiegłym roku dilerzy i producenci sprzedali w Polsce 333 552 samochody osobowe, także z homologacją ciężarową; to o 4,17 proc. więcej niż w roku 2009 - poinformował instytut Samar. Dotyczy to głównie aut z "kratką", czyli osobowych z homologacją ciężarową, dających możliwość pełnego odpisu VAT. W ciągu całego 2010 roku stanowiły one 30,78 proc. rynku. Najwięcej takich samochodów sprzedała Skoda, która zarejestrowała w Polsce 15 tys. 372 aut "z kratką", a dalej w kolejności: Ford - 9811 sztuk, Opel - 7688, Toyota - 6996 oraz Kia - 6242. http://moto.onet.pl/1634805,1,sprzedaz-aut-w-polsce-w-2010-r,artykul.html?node=8
  23. Zdrada aliantów (?)

    W tym zdaniu kolega odpowiada sobie, dlaczego IIRP prowadziła "po cichu" cześciową mobilizację SZ od marca 1939r., nie ogłaszając powszechnej aż do końca sierpnia 1939r. Wracając do dokumentu G-K: dokument ten uzyskał pełną moc prawną po ratyfikowaniu go 4 września 1939r. (o czym też niektórzy nie chcą pamiętać). Pełna zgoda. Sądzono, że po uzyskaniu jakiegoś ustepstwa sytuacja wróci do normy. Dlatego Francuzi z Brytyjczykami początkowo kombinowali, jak uniknąć wojny, poprzez rokowania z ZSRS. 14 sierpnia 1939r. marsz. Woroszyłow zażąda od delegatów zgody na przejście RKKA przez terytorium II RP, lub Rumunii. Całą sprawę dosadnie ujął ambasador RP w Paryżu, Łukasiewicz, który podczas zażartej dyskusji z ambasadorem Noëlem porównał wejście do Polski wojsk sowieckich do "żądania od Francji, aby zgodziła się na pilnowanie Alzacji i Lotaryngii przez Niemców"* ________________________________ * L. Noël, La Pologne entre deux mondes, s.231.
  24. Słodka Francja...

    Konkretnie - kto, i gdzie o tem pisze ? Bo owa "słodka Francja" wcale dla Niemców takowa nie była - tylko podczas kampanii w 1940r. Wehrmacht stracił 45 tys. zabitych, i 110 tys. rannych żołnierzy (a więc niemal trzy razy więcej, niż podczas kampanii w Polsce w 1939r.). Czy zatem możemy mówić o "słodkich i tchórzliwych" Francuzach ?
  25. Działalność Konspiracyjnego Wojska Polskiego

    Idąc tokiem twojego roumowania, to Waszyngton i Londyn miały jeszcze w głębszym poważaniu komunistyczne rządy PRL-u do 1989r. (tak było naprawdę), ale czego to dowodzi ? Bo cofnięcie poparcia dla władz RP na uchodźctwie było ukłonem w stronę potrzebnych jeszcze do walki z Japonią Sowietów. I rację ma kol. grski, pisząc: Gdyby po wojnie w Polsce przeprowadzono uczciwe wybory i w ten sposób wyłoniono władze to wtedy każdy inny "rząd" stawałby się nielegalny. Niestety ten warunek nie zaistniał. To oddaje sedno rzeczy: skoro komuniści byli tak silni, byli "legalistami", mieli poparcie w sowieckich bagnetach - dlaczego obawiali się społecznej weryfikacji? Dlaczego obawiali się demokratycznego rozstrzygnięcia ? Odpowiedź jest tylko jedna: komuniści śmiertelnie bali się UTRATY władzy ... Obawiali się swoich przeciwników politycznych (konkurencji do koryta władzy), i postanowili się zbrojnie z nimi rozprawić ...
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.