-
Zawartość
3,817 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ciekawy
-
Hę ? To już w szkolnych podręcznikach do historii nie uczą np. o agresji Niemiec na Polskę w1939r. ? A może jej w ogóle nie było?
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
I usiłował zmierzać. Jednak brak materiału ikonograficznego (inaczej wyglądał żołnierz padły w walce, inaczej zamordowany jeniec), powoduje, iż prawdy nie poznamy chyba już nigdy. Jedynie możemy spekulować. Naprawdę są prawdziwe ? A nie razi cię fakt: i Nie widzisz tu pewnej sprzeczności ? Ciekawe, że "300 jeńców bestialsko wymordowanych" zmienia się w "około 300 żołnierzy poległych i pomordowanych" .... Bardzo ciekawa metamorfoza - już nie wymordowano 300 ? Poza tym - jeńcy ci są pochowani (rzekomo) na różnych cmentarzach (Solec, Lipsko, Las Dąbrowa), co jeszcze bardziej gmatwa sprawę. W tym temacie nauczyłem się jednego: własne przekonanie (nawet głębokie) ma się nijak do faktów. Sądzę jedno: d-ca niemieckiej 10.Armii, gen. Walter von Reichenau wydał rozkaz XVKLek. (2 i 3.DLek., 29.DPZmot.), by uniemożliwił on przedostanie się na prawy brzeg rz. Wisły oddziałom polskim na linii Puławy - Zwoleń - Wierzbica, a także uchwycił niezniszczone mosty pod Sandomierzem i Solcem, tworząc tam przyczółki mostowe. Dogorywała Bitwa pod Iłżą. 8 i 9 września przewinęła się przez ten rejon znaczna ilość żołnierzy Wechrmachtu. Może dlatego, że niemal dwa tygodnie później w identyczny sposób Niemcy kazali zwozić i grzebać trupy chłopom z wiosek położonych pod Tomaszowem Lubelskim ? Zakładam, że ty wiesz, że świadek spod Solca opowiadał głupoty. Zakładam też, że dysponujesz lepszym i wiarygodniejszym świadkiem/ materiałem. Zatem czekam. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
A skąd np. wiadomo, że owo zdjęcie/a nie zrobiono nastęnego dnia po starciu ? Przypomnę też, iż nawet furmanką jeździć wśróddrzewpo lesie nie sposób, a las po lewej stronie nie był zbyt wielki - stąd zagonieni do uprzątania zwłok chłopi musieli najpierw znosić poległych z trudno dostępnych części lasu wmiejsca, skąd można je było załadowaćna wozy. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
ciekawy odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
To są zdjęcia zabitych żołnierzy, służących w piechocie. Skoro to nie jest kawaleria, a zabity ma na sobie oficerki, więc od razu wywiązała się dyskusja że musi tam leżyć jakiś polski oficer (mjr Pelc?). Nikt nie prowadził dokładnej dokumentacji ikonograficznej, więc jakiakolwiek identyfikacja (np. po patkach czy pagonach) jest niemożliwa. Dlaczego (i po czym) sądzisz, że zwłoki ułożone w rowach to wynik egzekucji, a nie przygotowanie zwłok poznoszonych z lasu do transportu ? Mam zeznanie żyjącego świadka, który je znosił z ojcem z lasu i ładował na furmankę, z którym (wespół z kol. Tomaszem N) miałem okazję porozmawiać podczas jednego z moich pobytów w tym rejonie. 4 A ja ponawiam pytanie: a skąd wiadomo, że była to (powszechnie przyjęta w naszej historiografii) zbrodnia ? Skąd owe 300 rozstrzelanych jeńców ? I jakie są "ewidentne dowody" tej zbrodni ? -
Najprawdopodbniej nieświadomie (nie mając pełnego obrazu sytuacji) wprowadzono gen. Monda w błąd (tzn. że 6DP poniosła ciężkie straty pod Pszczyną i przestała istnieć), ten z kolei wprowadził w błąd d-cę Armii "Kraków", gen. Szylinga meldując mu, że jego dywizja została rozjechana i rozbita przez czołgi, i pozostało mu 2-3 batalionów .[1] Tymczasem 6DP, chociaż nieco przetrzebiona, przedzierała się na podejścia do Dunajca. W wyniku ponaglającego r-zu gen. Sosnkowskiego już 14 wrzesnia 1939r. Armia "Kraków" podjęła próbę (nieudaną) przedarcia się w kierunku Lwowa: siłami 6DP i 21DPGór. (GO "Boruta"), w kierunku ogolnym na Cieszanów - Oleszyce - Lubaczów. _____________________________________________________________________ [1] Pisał o tym płk. Rzepacki w "Armii Kraków", a zacytowali go Cieplewiczi Kozłowski. Poza tym gen. Szyling dostawał (jak większość d-ców armii) same hiobowe wieści już od początku działań wojennych - przykład z lewego skrzydła, meldunek płk. Gaładyka, d-cy 1pp KOP-u: Cała dolina od Orawy pełna setek czołgów, samochodów pancernych i transportowych sunących na Jabłonkę, Spytkowice i na Czarny Dunajec. Nie zrozumcie mnie źle, 1. Pułk KOP spełni rolę Leonidasa, ale myślcie o swoim skrzydle i tyłach.
-
Sądzę, iż palmę pierwszeństwa dzierżę tu ja. :yes: Jest to roślina zjadana np. przez krowy, drzewiej uprawiana przez chłopów, a zwana koniczyną
-
W lubelskim zamkna na pewno w Abramowicach. Ale skoro jesteśmy przy gwarze...Taka ciekawostka - jeszcze na moim obszarze zamieszkania czynność wyjściaz budynku określa się jako "wyszedłem na dwór". Kilkadziesiąt kilometrów dalej, w okolicach Stalowej Woli i bardziej na południe (Galicja) mówi się już "wyszedłem na pole" ....
-
Polskie zbiory malarstwa a zbiory innych państw
ciekawy odpowiedział LaraDelBelomondo → temat → Katalog archiwów i muzeów oraz wydarzeń przez nie organizowanych
W 2006 roku potentat przemysłowy David Geffen sprzedał dzieło Jacksona Pollock’a „No. 5 1948” (z 1948r.) za 140 milionów dolarów. Zaiste - ów nabywca był chyba pozbawiony rozumu i zdrowego rozsądku, skoro za bohomaz przedstawiający ślady wycierania pędzla o płótno wydał równowartość 441 000 000 zł ? W 1990r. został zakupiony przez Ryoei Saito „Portret Dr. Gachet” Vincenta Van Gogha. Obecnie jest on najdroższym obrazem tego artysty, (jak do tej pory), a kosztował nabywcę 82,5 miliona dolarów. Przy takich tuzach autoportret Pabla Picassa z 1901 sprzedany w 1989r. za sumę 45,87 miliona dolarów wydaje się nam tani jak barszcz P.S. Nigdzie nie napisałem, że gardzę "elytami", więc suponowanie mi owego uczucia uważam za nieuzasadnione i niestosowne. -
Polskie zbiory malarstwa a zbiory innych państw
ciekawy odpowiedział LaraDelBelomondo → temat → Katalog archiwów i muzeów oraz wydarzeń przez nie organizowanych
Nie mogę się zgodzić z tym twierdzeniem. Już tak się na tym świecie utarło, iż rozpoznawalna "marka artysty to przede wszystkim jego nazwisko. Tytuł obrazu (jego tematyka) jest sprawą drugorzędną. I tak: jeżeli ktoś z "elyty" kupi np. obrazy francuskich impresjonistów, to są to "monety" lub "renuary", a nie dajmy na to Kobiety w ogrodzie, lub Huśtawka. I nic na to nie poradzimy, iż zwykłe białe płótno, naciągnięte na blejtram, na którym widać pojedyncze maźnięcie pędzla, sygnowane podpisem P. Picassa jest warte miliony. -
Święto "Żołnierzy Wyklętych"
ciekawy odpowiedział gregski → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Początek artykułu zacytowanego przez S.M.: Nie wiem, ilu ludzi w Polsce, w XXI w. wierzy w tego typu brednie, i traktuje je poważnie, jednak liczba 98 kliknięć "lubię to" na Fb może budzić zrozumiałe zaniepokojenie - młodzież, która nie pamięta komuny i komunizmu jest chłonna na wszelkiego typu propagandę. Co do samego Święta - ustanowione ono zostało jak najbardziej zasadnie. Ludziom, którzy walczyli za Niepodległą i Wolną Polskę, którzy nie godzili się z jarzmem okupacji sowieckiej, a ktorzy byli skłonni dla Niej ponieść najwyższą ofiarę, należy się Pamięć i Cześć. Społeczeństwo (szczególnie to w wieku szkolnym) powinno być edukowane historyczne, powinno kontynuować pamięć o "Żołnierzach Wyklętych". Dlaczego ? Bo jak zabraknie ludzi starszych, to kto będzie pamiętał o bohaterach APZ ? -
Polskie zbiory malarstwa a zbiory innych państw
ciekawy odpowiedział LaraDelBelomondo → temat → Katalog archiwów i muzeów oraz wydarzeń przez nie organizowanych
Jako plastyk z zawodu czuję się zobowiązany napomknąć, iż w Polsce znajdują się obrazy sławnego XIX-wiecznego malarza franuskiego, Eugene Delacroix - "Duch ojca Hamleta" i "Porwanie Sabinek" (jeden w Krakowie, na UJ, drugi w Pieskowej Skale). -
Wybierz Wydarzenie Historyczne 2011
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Katalog wydarzeń historycznych
Niby mała rzecz, a ciesz - wydarzenie, na które oddałem głos bezapelacyjnie zwyciężyłol ) -
Platona i Marksa łączyło jedno: obaj pisali o utopii. I o ile o wymyśle tego pierwszego czytały pokolenia, mając to za niegroźną fantazję ,o tyle w wypadku tego drugiego znalazła się grupka ludzi, którzy ową utopie chcieli wcielić w życie (z jakim skutkiem - wiadomo). Już na pierwszy rzut oka widać różnice pomiędzy tymi utopiami: o ile u Platona owym państwem mieli rządzić ludzie mądrzy (czyli filozofowie), o tyle fani Marska sami ujęli ster władzy, filozofów zastępując swoimi "skromnymi" osobami (tow. Lenin, Mao, Castro, Polpot, itp.). U Platona dóbr doczesnych wyrzeka się elita rządząca, plebs - nie, natomiast u w/w towarzyszy było wręcz odwrotnie Wbrew pozorom Platon nie stworzył namiastki komunizmu - przecież proponował ustrój hierarchiczny (kasty), a komuniźmie wszyscy mieli być (wedle założeń) równi
-
Stosunki Polsko-Białoruskie
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Kol. wolf tradycyjnie zapomniał kim był, i co porabiał w Afganistanie R. Sikorski ? I kto w walce z Sowietami wspierał wzmiankowaną Al-kaidę i mudżahedinów ? -
Wspomnialeś o szwoleżerach .... Właśnie przeglądam pachnący jeszcze farbą drukarską pierwszy tom WIELKIEJ KSIĘGI KAWALERII POLSKIEJ 1918-1939, pt. 1.Pułk Szwoleżerów. I owszem - zdjęć dużo, ale niestety - kosztem treści Cena I-go tomu: 9,99 PLN, kolejnych (a ma być ich 40) - 19,90 PLN, co wydaje mi się ceną nieco wygórowaną. Całej serii (kolejny tom ukaże się dwa tygodnie) nie zamierzam zgromadzić, natomiast 24. Pułk Ułanów, i 10. Pułk Strzelców Konnych jak najbardziej. Może się jeszcze na coś zdecyduję ....
-
bitwa w Multanach roku 1600 przez Potockiego
ciekawy odpowiedział Roman Różyński → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Chodzi ci o bitwę z Michałem Walcznym ? Jest jej poświęcony rozdział w biografii S. Żółkiewskiego autorstwa Podhorodeckiego. -
Po przyznaniu nam przez UEFA prawa organizowania Mistrzostw Europy w piłce nożnej w Kraju zapadla euforia - Victoria !!! Rozpoczęło się roztaczanie wizji (jak z Lema lub Tolkiena) jakie to piękne stadiony wybudujemy, jaką świetną infrastrukturę, hotele, i inne bzdety, które to łyknęło łatwowierne (ciągle) społeczeństwo. Tym czasem dziś sprawa ma się juz całkiem inaczej - nawet najwięksi optymiści zaczęli rozumieć, że sprawa z obiecywaniem robi się coraz mniej realna, że czas leci na naszą niekorzyść, a perspektywa jakby się zawęża... Zaiste - przy budowie ok. (średnio) 5 km/rok autostrady cyfra 1000 km/ 5 lat od początku powinna wydać się nierealna - dlaczego nikt na to nie zwrócił uwagi? Czy uwierzono hurraoptymistom, ktorzy głosili, iz autostrady wybudują nam szast - prast Chińczycy? Bo jak na razie, to wielkimi krokami zbliża się do nas nieodłączna para: wstyd i kompromitacja - zapraszam do dyskusji. pzdr.
-
Post ten napisałem 4,5 lata temu, i niestety - w dużej części okazał się on proroczy .... Stadionu Narodowego nie udało się dokończyć w terminie (kolejny terminy odbioru były przesuwane od 2011r. w czasie), a autostrady ....trudno - skoro nie umiemy budować w terminie, to budujmy chociaż solidnie. Poczytajcie zreszta sami: http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/gddkia-pojawily-sie-szczeliny-w-asfaltowej-podbudowie-a2,1763135
-
Trochę o wojnie w latach 1919 - 1920, ze str. : http://niniwa2.cba.pl/psb_edward_rydz_smigly.htm Generałem brygady z nominacji Piłsudskiego został Rydz-Śmigły dopiero 21 XI 1918, razem z Kazimierzem Sosnkowskim. Dn. 16 XI tegoż roku objął Rydz-Śmigły dowództwo Okręgu Generalnego w Lublinie, a 7 XII dowództwo Okręgu Generalnego w Warszawie (na miejsce gen. K. Sosnkowskiego), zajmując się na tych stanowiskach organizacją wojska. W czasie działań wojennych polsko-ukraińskich na Wołyniu Rydz-Śmigły został 1 II 1919 dowódcą grupy taktycznej "Kowel" - powstałej z dawnej grupy gen. Stefana Majewskiego, która - po wyparciu wojsk wschodnioukraińskich na linię Włodzimierz Wołyński - Kowel z początkiem lutego - podejmowała przeciwko nim wypady i utrudniając im koncentrację sił, ustaliła front na Stochodzie. W zaplanowanej przez Piłsudskiego operacji na Wilno, Rydz-Śmigły dowodził najpierw 2. Dywizją Piechoty Legionów, a później objął ogólne kierownictwo rozstrzygającego boju o to miasto, zdobyte 21 IV tegoż roku. W ostatnich dniach kwietnia stanął na czele zgrupowania, które pokonało oddziały sowieckie na przedpolu Wilna. Kontynuując działania zaczepne przesunął swój front w połowie maja po jezioro Narocz. Dn. 23 V został mianowany dowódcą grupy operacyjnej Wilno-Święciany. Posuwając się naprzód w walkach za Armią Czerwoną, 8 VIII zajął Mińsk Litewski. Dn. 11 IX został dowódcą grupy, prowadzącej działania na froncie litewsko-białoruskim i opanował przedmoście Dyneburga nad Dźwiną (27 IX). Dn. 30 XII objął dowództwo grupy operacyjnej o nazwie "Zima", składającej się z oddziałów polskich (1. i 3. Dywizji Piechoty Legionów) i łotewskich. Po sforsowaniu rzeki Dźwiny zdobył 3 I 1920 Dyneburg. Dn. 9 I tegoż roku Rydz-Śmigły objął dowództwo nad wojskami łotewskimi i w tydzień później cały front polsko-łotewski przesunął na wschód do linii Dryssa - jezioro Oświeja - rzeka Świniucha, zajmując Latgalię (dawne Inflanty polskie). Za całokształt walk 27 I 1920 został udekorowany przez Piłsudskiego Krzyżem Wojennym Orderu Virtuti Militari i powołany do kapituły tegoż orderu. Otrzymał także najwyższe wojskowe odznaczenie łotewskie Lacplesa Kara Orden (Pogromca Niedźwiedzia). Bezpośrednio przed wyprawą na Kijów, 21 IV, Piłsudski mianował Rydza-Śmigłego generałem dywizji. Od 25 IV dowodził Rydz-Śmigły grupą operacyjną (1. Dywizją Piechoty Legionów, 7. Dywizją Piechoty, 3. Brygadą Kawalerii, wchodzącą w skład 3. Armii, która wykonała główne uderzenie na Ukrainę. Grupa ta przełamała front i zdobyła Żytomierz i Berdyczów. Dn. 5 V Rydz-Śmigły objął dowództwo 3. Armii, której czołowe oddziały wkroczyły 7 V bez walki do Kijowa opuszczonego przez oddziały Armii Czerwonej. Przerwanie na Ukrainie frontu polskiego przez armię konną S. Budionnego 5 VI pod Samhorodkiem zmusiła Rydza-Śmigłego do wycofania się 10 VI z Kijowa. Po zażartym boju, stoczonym w nocy z 11 na 12 VI koło Borodzianki, armia polska pobiła grupę F.I. Golikowa, przedarła się i otworzyła sobie drogę odejścia. Przechodząc do działań odwrotowych objął 26 VI po gen. Antonim Listowskim dwództwo Frontu Ukraińskiego, a dowództwo 3. Armii przekazał gen. Zygmuntowi Zielińskiemu. W bitwie pod Brodami (29 VII - 3 VIII) siły wojsk Frontu Południowo-Wschodniego, którymi dowodził Rydz-Śmigły, powstrzymały Budionnego i zmniejszyły zagrożenie Lwowa. Po upadku Brześcia nad Bugiem (1 VIII), Rydz-Śmigły zwinął pozycje obronne ze Styru i Stochodu. Od 7 do 15 VIII 1920 był Rydz-Śmigły dowódcą Frontu Środkowego, od Dęblina do Brodów włącznie. Z rozpoczęciem 16 VIII decydującego manewru wojsk polskich znad Wieprza, dowodził prawym skrzydłem grupy uderzeniowej, pozostającej pod bezpośrednimi rozkazami naczelnego wodza. Atakując tyły i skrzydła XVI armii sowieckiej rozbił ją. Dn. 18 VIII objął dowództwo 2. Armii, wyłonionej z dęblińskiej grupy uderzeniowej, z zadaniem pościgu i odrzucenia oddziałów przeciwnika za Narew. Dn. 21 VIII zajął Zambrów i Wysokie Mazowieckie, a w dniu następnym po zaciętej walce - Białystok. W dn. 20-28 IX na czele 2. Armii przeprowadził działania nad Niemnem i 26 IX zdobył Grodno, a w trzy dni później Lidę, przyczyniając się walnie do ostatecznego sukcesu militarnego. Po zawieszeniu broni na froncie wschodnim (12 X 1920) przebywał w Lidzie jako dowódca 2. Armii strzegącej granicy północno-wschodniej. Odpowiadał za gotowość bojową, zaopatrzenie i szkolenie oddziałów, przeprowadzenie demobilizacji swej armii. Dn. 9 V 1921 został mianowany inspektorem Armii nr 1 w Wilnie. I ciekawostka - charakterystyka, nakreślona przez marsz. Piłsudskiego: Marszałek Piłsudski, opiniując w końcu 1922 r. generalicję polską, tak scharakteryzował Rydza-Śmigłego: "Silny charakter żołnierza, mocna wola i spokojny, równy opanowany charakter (...). Wszystkie zadania, jakie mu stawiałem, jako dywizjonerowi czy dowódcy armii, wypełnił zawsze energicznie, śmiało, zyskując w pracy zaufanie swoich podwładnych, a rzucałem go zawsze podczas wojny na najtrudniejsze zadania (...). Natomiast co do otoczenia własnego i sztabu - kapryśny i wygodny, szukający ludzi, z którymi by nie potrzebował walczyć lub mieć jakiekolwiek spory. W pracy operacyjnej ma zdrową, spokojną logikę i uporczywą energię dla spełnienia zadania. (...) Polecam każdemu dla dowodzenia armią. Jeden z moich kandydatów na Naczelnego Wodza". J. Piłsudski nie był jednak pewien jego zdolności operacyjnych: "w zakresie prac Naczelnego Wodza i umiejętności mierzenia sił (...) całego państwa swego i nieprzyjacielskiego". Nie powierzał mu też żadnych zadań politycznych.
-
Wybierz Wydarzenie Historyczne 2011
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Katalog wydarzeń historycznych
Zagłosowałem. Oczywiście wydarzenie nr 1 -
Kolejna reforma szkolnictwa - koniec liceów ogólnokształcących?
ciekawy odpowiedział Albinos → temat → Szkoła
Tzw. "wiedza ogólna" jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a wprost przeciwnie - młody człek uczył się wytrwałości, sposobu przyswajania wiedzy, ciekawości świata, systematyczności, ćwiczył inteligencję ogólną. I nic to, że mnóstwo rzeczy się z tego w dorosłym życiu absolutnie nie przyda - większość przedmiotów ze studiów też się nigdy nie przyda A przykład anglosaski jest przykładem nietrafionym - amerykańscy studenci, robiący od dawna specjalizację mają problem z umiejscowieniem Europy, a co dopiero Polski Utylitarny sposób (system) przyswajania wiedzy robi z nich neoanaflabetów. Rację ma też kol. Delwin twierdząc, że liczą się przede wszystkim środki przeznaczone na naukę i badania. -
Filmy historyczne - nieścisłości i fałszowanie w nich historii...
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Akurat w filmie to był cesarz Lucius Aurelius Commodus Antoninus (Kommodus), który faktycznie był synem Marka Aureliusza.Kommodus był złym człekiem, lecz reżyserskim nadużyciem jest posądzanie go o ojcobójstwo - Marek Aureliusz zmarł na dżumę w trakcie wyprawy wojennej przeciw Markomanom 17 marca 180 roku w Vindobonie (dzisiejszy Wiedeń). Kommodusa nie zabił na arenie żaden gladiotor - generał (Maximus) : po prostu zginął na skutek spisku (lub w wypadku) w 192r. -
A czy istnieje jakaś ogólna definicja terroryzmu i terrorystów ? A jeżeli istnieje - to czy ma zastosowanie w każdym państwie, i każdym czasie nie uwzględniając pewnych specyficznych warunków ? Czym np. się różnił schwytany przez żandarmów czy SS polski partyzant w czasie II WŚ, od schwytanego obecnie przez żołnierzy USA Irakijczka z bronią w ręku ?
-
Wierzaj mi - na większości kierunków będą przedmioty przyjemne, i przedmioty nieprzyjemne (jak to w szkole) ....Obok filizofii (przyjemne) trafisz na logikę (nieprzyjemne), obok np. historii wychowania (przyjemne) trafisz na statystykę, czy ekonomię (nieprzyjemne), etc. ....
-
Zarówno misje wojskowe(pod przewodnictwem gen. Faury i gen. De Wiart’ea), jak i ambasadorzy (Noël i Kennard) byli doskonale poinformowani, co się dzieje, i mieli znaczny wpływa na sytuację (vide: “akcja” tych gentelmenów, która miała miejsce 29 sierpnia 1939r.). 31 sierpnia 1939r. Na wniosek ambasadora Noëla 31 sierpnia 1939r. została zwołana narada francuskich generałów przebywających w Warszawie ( wzięli w niej udział: gen. Faury, gen. Armengaud, gen. Musse). Na naradzie poruszono kwestię, że Polska w starciu z III Rzeszą nie ma najmniejszych szans, i że jej opór potrwa góra dwa do trzech tygodni. I drobna uwaga: gen. Faury doskonale wiedział, że Francja nie jest w stanie udzielić pomocy militarnej “od zaraz”, lecz oczywiście fakt ten zataił. O naradzie tej nie wiedział ani marsz. Rydz-Śmigły, ani min. Beck. Gdy władze II RP zainstalowały się w Kutach, członkowie misji wojskowych i persenoleu dyplomatycznego przebywali już w Bukareszcie. Przy rządzie polskim pozostał jedynie nuncjusz apostolski, ambador Francji, GB, USA i Turcji. - Spotkanie ambasadora J. Łukasiewicza z min. Bonnetem w Paryżu 1 września 1939r., i prośba o jak najszybsze wypowiedzenie wojny III Rzeszy - Depesza ministra J. Becka do ambasadorów E. Raczyńskiego i J. Łukasiewicza w sprawie pomocy lotniczej dla Polski – 2 września 1939r. - Depesza min. Becka do ambasadora Łukasiewicza, w ktorej to minister domagał się “akcji lotniczej wewnątrz Niemiec, oraz jakiegoś drobnego, chociażby symbolicznego desantu”od sprzymierzonych – 6 września 1939r. Zatem: dlaczego władze Rumunii zażądały wbrew V konwencji haskiej zrzeczenia się od władz RP ich suwerennych prerogatyw państwowych pod groźbą internowania ? Może troszkę faktów: 17 września o godz. 11 rano G. Grigorcea, ambasador Rumunii w Polsce zatelefonował z Kut informując swój rząd, że Beck prosi o zezwolenie na przekroczenie granicy. W dwie godziny później Gafencu, rumuński minister spraw zagranicznych nadesłał następującą odpowiedź: W związku z prośbą p. Becka skierowaną do Pana, proszę o zawiadomienie go, że Rząd Rumuński zgadza się na udzielenie prezydentowi Mościckiemu i członkom Rządu Polskiego gościny na terytorium Rumunii, względnie tranzytu do jednego z krajów neutralnych, ale nie w ich charakterze oficjalnym" [1] . Gen. Sikorski był jednym z demiurgów owych wydarzeń: to jego skrzywdzona duma, oraz poparcie Francuzów miało wpływ na dalsze losy członków władz II RP. Co do działań Francuzów - pierwszy lepszy przykład z brzegu - afera z mianowaniem przez Mokścickiego następcy w osobie gen. Wieniawy - Długoszewskiego, antydatowanie dokumentów, treść telegramu Daladiera do Corbina z 26 września, itp. ... _______________________________________________ [1] A. Cretzianu, Rumunia a wrzesień 1939, "Kultura", Paryż 1954, nr 3, s.106.
