Skocz do zawartości

ciekawy

Moderator
  • Zawartość

    3,805
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ciekawy

  1. Elitarne formacje

    Obstawiałbym też komandosów Otto Skorzennego, ale nie było ich tylu, żeby sformować pułk. I ich spektakularna akcja - uwolnienie Duce. pzdr.
  2. Gospodarka centralna

    Czyżbym czesiu usłyszał nutę. odrobiny szyderstwa w twoim głosie :wink: ? Bo tak naprawdę, jezeli się o tym pomyśli, to nie ma nic do śmiechu. Popatrz: Kraj średniej wielkości europejskiej, z rozbudowanym przemysłem, z rozdrobnionym, ale wydajnym rolnictwem, tworzącym nadprodukcję ma olbrzymi trudności z ... mięsem! (mimo produkcj takich ilości art. mięsnych ludzie żyją jak na wojnie - mięso jest reglamentowane w ilościach niewystarczających do spożycia na doroslego mieszkańca miesięcznie, nie ma słodyczy, owocow, brakuje wszystkiego, a to, co w innych krajach jest dostępne w byle sklepie, u nas można kupić wyłącznie za dolary (w Pewexach. Bo wmówiono nam, że te towary są towarami luksusowymi). Czy to jest normalne? Co się dzieje z nasza produkcją? I kto w/g ciebie za to odpowiada? pzdr.
  3. Piąta kolumna w Polsce

    Niemieccy dywesanci dokonywali mordów i aktów terroru na ludności cywilnej. Znalazłem wzmiankę, że w m. Ujściu banda cywilów niemieckich wymordowala całą miejscowa ludność polską. Na polskim Śląsku działały bandy Kampf und Sabotageorganisation i Freikorps Ebbinghaus. Działa grupa dywersyjna Pissarskiego (próba opanowania kopalni "Maks"). Na Pomorzu i Wielkopolsce działała Selbstschutz, napadano na posterunki graniczne, strzelano do polskich żołnierzy i urzędników państwowych, wysadzono obiekty wojskowe, niszczono linie telefoniczne, etc. pzdr.
  4. Najlepsza bitwa z udziałem Polaków

    Czytałem o tym dawno, wydaje mi się że u Skibińskiego. Chodziło chyba o ugrupowanie ppłk. Koszutskiego, który zmylił drogę, i zamiast kontynuować zadanie, polegające na zamknięciu kotła i opanowaniu węzła drogowego Chambois, wjechał ze swymi czołgami w sam środek 2 DPanc. SS. (A 2 DPanc była jedną z tych dywizji, ktore się wydostały z "Worka"). Chambois nie zostalo przez to zdobyte "z marszu"., pierwszym atakiem. Umozliwiło to właśnie wydostawanie się poszczególnych odziałów niemieckich. Dopiero w dn. 18 - 19 sierpnia rozpoczynają się ciężkie walki o "Maczugę". pzdr.
  5. Najlepsza bitwa z udziałem Polaków

    Chociaż gen. Maczek jest jednym z moich ulubieńców, to spotkałem się w jakiejś publikacji z opiniami alintów, o rzekomym zbyt późnym zamknięciu przez nas "worka" pod Falaise - skutkiem czego udało się z niego wymknąć wielu niemieckim dywizjom. Ale co fakt, to fakt - byla to chyba jedna z naszych największych i najkrwawszych bitew stoczona przez PSZ na zachodzie. Dodałbym jeszcze rzecz jasna Monte Casino. a Lenino - bezsensowna masakra. pzdr.
  6. Parasol antyrakietowy w Polsce?

    Chciałbym zauważyć, że "parasol antyrakietowy" służy do obrony USA, a nie RP, i temu celu jest podporządkowany (oczywiście powstaje ciekawe pytanie, w jakim stopniu Polska, będąc wraz z USA w NATO, może liczyć na pomoc w/w). A dlaczego Polska i Czechy maja być krajami branymi przez USA pod uwagę przy budowie tarczy? Otóż USA nie kieruje się sentymentami, tylko własnym, partykularnym interesem - chce otoczyć kluczowe punkty zapalne (a takim punktem może się i w przyszłości okazać Rosja) własnym systemem wczesnego ostrzegania/przechwytywania, w celu oddalenia wojny, i zniwelowania ataku rakietowego jak najdalej od swojego terytorium. pzdr.
  7. Gospodarka centralna

    Tak - cement, jak i większość materiałów budowlanych (wapno, suporex, pręty zbrojeniowe, etc.) były ciężko osiągalne. Ludzie kombinowali jak mogli - co z tego, że mieli np. pozwolenie na budowę, jak trzeba było się zapisać, i czekać w kolejce po cement? A dlaczego tak się działo, skoro byliśmy takimi "debeściakami" w produkcji? Nie domyślasz się? Cement, wegiel, przetopiona stal, żywność - wszystko to jechało wagonami na wschód - stąd mimo tak gigantycznej produkcji, były też gigantyczne braki na rynku. Oczywiście, trzeba też wspomnieć o pewnej pladze - tj. żłodziejstwie i marnotrawstwie (doskonale uwypuklonym w filmach S. Barei). pzdr.
  8. Literatura - Wrzesień 1939 r.

    Są to publikacji dotyczące raczej wąskiego działu września 1939r.- obrony Katowic. A na podstawie książki W. Szewczyka - nakręcono w PRL-u bardzo sugestywny film (w 1976r., reż. Paweł Komorowski), pod tym samym tytułem. Mną osobiście najbardziej wstrząsneła scena zrzucania z wieży przez Niemców żywych harcerzy. Wstrząsające. pzdr.
  9. Bitwa o Anglię czy mogła się Hitlerowi udać?

    Gdzieś o tym czytałem - tylko pamiętajmy Albinosie, jakim szkolnym celem mogły być holowane szybowce desantowe dla "Spitów" i Hurrich". Poza tym, przetransportowanie niepostrzeżenie dwóch dywizji (grubo ponad 25 000 skoczków), to byłoby przy stacjach radarowych wyczynem nie lada (i jeszcze ciekawość - czy Niemcy posiadali w sierpniu 1940r. aż tyle szybowców transportowych?) pzdr.
  10. Kto był najlepszym polskim dowódcą II ws?

    Dodałbym jeszcze w poczet najlepszych dowódców gen. Kleeberga, i gen. Thomee. O ile tego pierwszego zna każde dziecko, to ten drugi zasłynął ocaleniem resztek rozbitej Armii "Łódź", z którymi przedarł się az do Modlina. pzdr.
  11. Bitwa o Anglię czy mogła się Hitlerowi udać?

    Desant na Wyspy w 1940r. był bluffem - Adolf nie był na niego absolutnie przygotowany (uzupełnienie strat po Kampanii Francuskiej, brak odpowiedniej ilości łodzi desantowych, przewaga RAF-u w powietrzu, Royal Navy na morzu, zaminowane akweny przybrzeżne Brytanii, etc.). Błędem było niedocenienie Adolfa roli, jaką odegrały stacje radarowe. Tak, zgoda. Płynąłem w lipcu ubiegłego roku tą trasą (tj. Dunkierka - Dover), i pomimo upałów zarówno na Kontynencie, jak i na Wyspach, na kanale tak wiało, że jakiś kolo nie mógł wypalić papierosa! . A jeżeli na Kanale jest sztorm - promy zawieszają kursy. pzdr.
  12. Gdyby Prusy były Sobieskich...

    No - Jakub niczym nie błysnął (podobnie jak syn "Jaremy" - Michał Korybut, ten dla odmiany był królem). A wracając do tematu - faktycznie, zamiast na południe (wojna z Turcją, z ktorej w zasadzie oprócz paru namiotów, kosztowności i sztandarów, nie odnieśliśmy żadnej korzyści), wzrok Sobieskiego powinien być skierowany na północ - na Prusy Książęce, i tam powinna koncentrować się polityka Państwa - był to naprawdę "ostatni dzwonek", kiedy to mogliśmy coś jeszcze w tej materii zrobić. pzdr.
  13. Polska specjalność niewykorzystywanie sukcesów

    Malbork, tuż po Grunwaldzie, Kreml po Kłuszynie, Beresteczko, częściowo Bzura (bierność gen. Bortnowskiego, d-cy Armii "Pomorze" przy udzieleniu pomocy gen. Kutrzebie). Z niepotrebnych bitew - Wiedeń (a niech by się Austryjacy osłabili - zaistniałaby szansa odzyskania Śląska). pzdr.
  14. WOŚP

    I powiedzmy sobie prawdę - Ministerstwo Zdrowia powinno całować z wdzięczności w pewną część ciała Owsiaka i spółkę, za to co kupili przez ładnych pare lat młodym, chorym dzieciakom, wyręczając w tym nasze Państwo, mające konstytucyjny obowiązek dbać i chronić zdrowie swoich obywateli. A w tym roku co? - podobno były jakies problemy z transmitowaniem WOŚP w II Pr. TVP? pzdr.
  15. Polityka wobec III Rzeszy i ZSRR

    Myślę, że dobrym przykładem myślenia czechosłowackiego, będzie przytoczony przeze mnie cytat z wypowiedzi kol. jura (historycy.org ), znawcy problematyki polsko - czeskiej: Czescy historycy piszą, że jedną z przyczyn zawiązania sojuszu CSR - ZSRR było istnienie wspólnego wroga - jako tego wroga zdefiniowali sobie Polskę. Poza za tym czescy politycy uważali Polskę za państwo sezonowe, które wcześniej czy później będzie musiało poczynić ustępstwa terytorialne na rzecz Niemiec i Rosji - przy okazji ewentualny sojusznik Polski mógłby wejść w niepotrzebny konflikt z tamtymi dwoma. Rzecz w tym, że sami Czesi nie bardzo w tą Czechosłowację wierzyli, wielu uważało ją za twór przejściowy. Dzisiaj to oni przedstawiają sprawy tak, jakby cały naród czeski chciał walczyć, co nie jest prawdą. Jak się tak dobrze wczytać w ich opinie n.t. 1938 r., to dochodzi się do wniosku, że Benesz podjął decyzję o kapitulacji m. in. z obawy przed głebokim rozłamem w społeczeństwie czeskim. Czechy w ciągu całej swojej historii istniały w ramach Rzeszy Niemieckiej (czyli jakiejś formy niemieckiego protektoratu). Nie ma żadnej pewności, że zwolennicy idei "czechosłowakizmu" stanowiliby większość - raczej na odwrót. Po zawarciu przez Polskę układu o nieagresji z Niemcami w 1934 r. Czechosłowacja zaliczyła nas do państw nieprzyjacielskich. Takie zdefiniowanie RP (oraz poszukiwanie przeciwwagi dla Niemiec) prowadziło do zbliżenia z ZSRR i do podpisania w 1935 r. układu sojuszniczego między CSR a ZSRR. Z powyższych przyczyn Czesi zaczęli fortyfikować granicę cs. - pl. Z powyższej wypowiedzi wynika, że chociaż sojusz polsko - czechosłowacki byl jak najbardziej pożądany, to z punktu widzenia politycznego był nierealny. pzdr.
  16. Przyznam się, że zajmuje się tym małoznanym zagadnieniem, i dochodze do smutnych (i kontrrowersyjnych) wniosków: Wniosek pierwszy - dokonano czegoś na wzór (tylko w małej wersji) Przewrotu Majowego bis (tj. zamachu na legalne, konstytucyjne Władze II RP). Różnica jest taka, że nie zrobiono tego zbrojne, tylko pod pozorem "rozliczenia się za przegraną Wojne Obronną", wywarto nacisk i presję, na konstytucyjne organy naszego Rządu, zmuszając ich do podania się do dymisji. Wniosek drugi: Niesmacznym jest fakt, że za tym wszystkim stał nasz główny sojusznik - Francja. To oni (wraz z Sikorskim) wykosili kandydaturę Wieniawy - Długoszewskiego. Rozpoczęła się nagonka na "piłsudczyków" - gen. Stachiewicza (szefa SG) namieżono i zaaresztowano w Afryce, gen. Rayskiego (tego od planu rozwoju lotnictwa) osadzono w areszcie w Anglii. "Piłsudczyków" tropiono i ścigano wszędzie, nie mając dla nich żadnego pobłażania. pzdr.
  17. Zamachy w PRL

    Głośną sprawą w 1982r. była sprawa zabójstwa sierż. MO Zdzisława Karosa. Otóż jadąc on w tramwaju w drodze do pracy został rozbrojony przez dwóch młodych ludzi, członków organizacji "Powstańcza Armia Krajowa - Druga Kadrowa". Podczas szarpaniny, która się wywiązała postrzelony śmiertelnie z pistoletu służbowego zostaje sierz. Karos. Zabójca okazuje się być 17 - letni członek w/w organizacji, Robert Chechłacz. Schronienia udziela mu ksiądz Zych. Po aresztowniu w/w R. Chechłacz zostaje skazany na 25 lat więzienia (wychodzi po amnestii w 1989r.), a ksiądz Zych na 6 lat (które odsiaduje. Długo mu jednak nie jest dane cieszyć się wolnością - SB o nim "pamięta", i 11.07.1989r. (a więc już w wolnej Polsce, po Wyborach Czerwcowych) na przystanku PKS w Krynicy Morskiej, znaleziono ciało księdza. Sprawców nigdy nie wykryto. pzdr.
  18. Wbrew pozorom - nie jest łatwo na to pytanie odpowiedzieć. Bo jeżeli idzie o organizację, dyscyplinę, planowość i taktykę - to Wermacht. Jeżeli idzie o bezwzględność, waleczność i pogardę śmierci - to Japsy. A jeżeli chodzi o nielicznie się absolutnie z niczym (w tym i z własnymi stratami) - to sowieci. Ja jednak jako patriota oddajegłos na nasze SZ. :roll: pzdr.
  19. Tak - bez zgody conajmniej władz wojewódzkich PZPR (i prawdopodobnie jeszcze wyższych) impreza o tym rozmachu nie byłaby możliwa. Nieświadomie władze wbiły sobie jednak "samobója" - wysyp zespołów niezależnych, uprawiających różne gatunki muzyki, często szydzących i kpiących sobie z PRL-u spowodował dokładnie odwrotne skutki - zintegrowana młodzież zaczęła postrzegać rzeczywistość ostrzej, bezkompromisowo - rosły szergi opozycji. W/g współczesnych opracowań IPN-u nasza SB interesowała się (i to bardzo) subkulturami młodzieżowymi. Na biurka wyższych kierowników zaczęły trafiać raporty, "rozpracowujące" środowiska punków, skinów, rastamanów, czy metali... pzdr.
  20. Gułagi

    Trzeba tez przypomnieć, że począwszy od sowieckiej ofensywy pod Stalingradem w 1942r., coraz częściej (i w coraz większych ilośćiach), pensjonariuszami Gułagów stawali się jeńcy niemieccy (których niewielu powróciło z tamtąd, w latach pięćdziesiątych). Po 1944r. coraz liczniej wywożono też w głąb ZSRS naszych byłych żołnierzy AK i WiN-u. Jednak gros więźniów stanowili rosjanie, trafiający tam zarowno za pospolite przestępstwa, jak i za "odchylenie polityczne" (czasami wystarczył jeden donos). pzdr.
  21. Polska w Świecie jest tyle warta, ile jest warta polityka zagraniczna, prowadzana przez nią. Niestety, ministrowanie pani A. Fatygi jest bezpłciowe i anemiczne. Na szczęście, będąc członkiem UE, mamy instrumenty nacisku na Rosję (vide: ostatnie nasze veto, w sprawie przedłużenia umowy UE z Rosją). Niestety, Mord Katyński jest nieznany (niewypromowany? nienagłośniony?) w Parlamencie Europejskim, w związku z tym nawet nieliczni europdeputowani spoza Polski, ktorzy słyszeli o tej zbrodni, mają ją za coś równie egzotycznego, jak masakry w Somalii. A szkoda - mieliśmy 17 lat na to, aby ją odpowiednio nagłośnić (chociaż w niewielkim stopniu, tak jak zrobili to Żydzi z "Holocaustem"). pzdr.
  22. Największa porażka Wojsk Polskich

    Słuchaj - bądź konsekwentny. Najpierw w swoim poście powołujesz się na "Ogniem i Mieczem" Hoffmana, a jeżeli ktoś ustosunkowuje się do twej wypowiedzi - zarzucasz mu OT. Jak na początek postowania - zaczynasz stąpać po bardzo kruchym lodzie.
  23. Średniowiecze to epoka zacofania czy nie?

    Zagłosowalem na "trudno powiedzieć" :roll: Na średniowiecze powiniśmy spojrzeć jako na okres przejściowy (odwieczny problem ścierania się "starego" z "nowym") w naszych dziejach. Patrzą na teorię rozwoju społeczeństw i kultur - taki okres (lub podobny) musiał w dziejach nastąpić. Ciężko ocenić go jednoznacznie. Możemy o nim powiedziec jedno - był pzdr.
  24. Największa porażka Wojsk Polskich

    Zagłosowałem na Batoh. A od kiedy "Ogniem i Mieczem" Hoffmana (czy nawet powieść o tym samym tytule Sienkiewicza, na podstawie której wzmiankowany nakręcił film) jest dla ciebie źródłem historycznym? Sienkiewicz (i Hoffman) przedstawili tu swoją luźna wariację (wątek miłosny), na tle dramatycznych dziejów Rzeczypospolitej. A szarża husarii w filmie, przeprowadzona pod Żółtymi Wodami, jest jedną z najbardziej żenujących scen batalistycznych, jakie oglądałem w filmach od ładnych paru lat. pzdr.
  25. F 16

    Kupując jakokolwiek nowoczesną zabawkę wojenną, nafaszerowaną elektroniką, ponoć na wskroś nowoczesną, musimy się liczyć z kosztami (i to sporymi), w wypadku serwisowania, udoskonalania systemu, czy awarii. Dodatkowo - każdą, nawet najmniejszą część czy śrubkę musimy dokupić za dolary (brak produkcji u nas takowych). I kolejna ciekawostka - żaden nasz najzwyklejszy klucz (obojętnie, oczkowy, czy nasadowy) nie pasuje do F-16 (ze względu na ichniejszy, calowo - yardowy system metryczny ). Resumując - decydując się na zakup myśliwców, do których części trzeba sprowadzać z odległości 7000 km, podjęto pewne ryzyko - czas pokaże, czy słuszne. pzdr.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.