Skocz do zawartości

ciekawy

Moderator
  • Zawartość

    3,811
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ciekawy

  1. Sprawa słowacka w latach 1918-1939

    A czy przypadkiem na terenie Słowacji nie znajdowali miejsca nacjonaliści ukraińscy, szukający schronienia przed polskim wymiarem sprawiedliwości? Czy z jej terenów nie przenikali do II RP? Bo Słowacja leżała na trasie do ich głównego skupiska - Pragi. pzdr.
  2. Armia "Łódź"

    Wydaje mi się, że główny nacisk niemiecki (punkt ciężkości) poszedł na jej lewe skrzydło (to tam, gdzie znajdowała się Wołyńska BK). Patrząc na mapkę sytuacyjną, zamiary niemieckie zdawały się oczywiste: główne uderzenie 10 Armii idzie na Częstochowę, i następnie lekko skręca na północny wschód, i kieruje się na Warszawę (oczywista, są też kierunki pomocnicze dla poszczególnych Korpusów). Zadanie oskrzydlenia Armii "Łódź" od północy przypada niemieckiej 8 Armii (znacznie słabszej niz 10-ta). I tu zaczęła się rysować szansa dla gen. Kutrzeby, d-cy sąsiadującej od północy Armii "Poznań"... pzdr.
  3. Operacja Compass

    Ponoć przygotowania do Operacji "Compass" były objęte ścisłą tajemnicą, ale wywiad włoski (SIM) zdobył informację o mającej nastąpic ofensywie. I Włosi nie wyciągnęli żadnych wniosków, nie przygotowali się do obrony... Ciekawostka: zaskoczenie Włochów (a konkretnie Reggruppamento "Maletti", broniącej Nibeiwy i Tummaru) pojawieniem się brytyjskich "Matild", które były odporne na ogień włoskich armatek 45mm, można chyba porównać do zaskoczenia Wojsk III Rzeszy pojawieniem się na froncie T-34. pzdr. Edit: To zaskoczenie nie było chyba aż tak kompetne, skoro udało się Włochom zniszczyć około 20 "Matild" (strzelaniem w gąsiennice, a potem w boczny, cieńszy pancerz).
  4. Tankietki

    Ja posiadam toto od dwóch lat - kupiłem w Historykonie publikację pt. "TK-S", i właśnie do niej dodali CD z instrukcją obsługi tankietki. Jeżeli chodzi jeszcze o publikacje na temat tankietek - polecam "Karaluchy przeciw panzerom" Magnuskiego. Trochę pisze o nich R. Szubański ("Początek pancernego szlaku", "Polska broń pancerna w 1939r."), a także "Pojazdy Wojska Polskiego wrzesień 1939" praca zbiorowa Jońcy, Szubańskiego i Tarczyńskiego. pzdr.
  5. SGO "Narew"

    Co ciekawe - jej odpowiednik - Armia "Modlin" (która chyba dla zmyłki była nazwana "armią") dysponowała identycznymi siłami (dwie DP, dwie BK). A SGO "Narew" - Samodzielną Grupą Operacyjną. Dziwne, nie? "Narew" nie była atakowana z taka zaciekłością, jak jej lewa sąsiadka. Dopiero odejście GO "Wyszków" za Bug spowodowalo między armiami olbrzymią lukę, którą natychmiast wykorzystał Korpus "Wodrig"... pzdr.
  6. Ty to masz dobrze Albinosie - wysiadasz z tramwaju i masz: Wysłany: 2007-01-31, 18:59 Zaproszenie do Galerii Restauracji MASH -------------------------------------------------------------------------------- W imieniu Towarzystwa Historycznego im. 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej serdecznie zapraszam wszystkich entuzjastów historii oraz 2 Wojny Światowej do odwiedzenia galerii MASH mieszczącej sie przy ul. Górczewskiej 62 w Warszawie. Jest to niezwykłe i jedyne chyba tego typu miejsce w Polsce. Na miejscu można zobaczyć sporą kolekcję militariów z okresu 1939-56. W piątki i soboty wieczorem bywa sporo kolegów z grup rekonstrukcyjnych, niedziele to z kolei herbatka po giełdzie na Kole. Dla wszystkich tych którzy przybędą w epokowych mundurach lub zabytkowymi pojazdami piwo gratis;-) link www.mash.com.pl serdeczności mariusz A ja?
  7. Polacy u boku Napoleona i kwestia Polski

    A może napiszemy coś o Kodeksie Napoleńskim - czyli pewnikiem z historii prawa na I roku studiów z prawa ... pzdr.
  8. Polska z Hitlerem atakuje ZSRR

    I ja też nim nie jetem - mimo, iż jest to ponoć autorytet - z wieloma tezami wysuniętymi przez niego też się nie zgadzam. Bo nie jesteśmy absolutnie w 100% pewni, by dowieść tez historii alternatywnej. A mając doświadczenia historyczne - wiemy to co wiemy. I niech tak zostanie... pzdr.
  9. Tankietki

    Generalnie rzecz ujmując - tankietki w naszym wojsku były (czy się to komuś podobało, czy nie), i trzeba było wymyślić jakiś racjonalny sposób ich wykorzystania. W teorii miały za zadanie służyć do płytkiego zwiadu, ale jak wiemy dowódcy (z braku czołgów) wykorzystywali je do zadań liniowych - ataku frontalnego (co nie bywało najszczęśliwszym pomysłem). Postawmy pytanie - a jaka mogła być inna rola tankietek? Bez wątpienia nadawały się jako pojazdy pomocnicze przy baonach czołgów lekkich. Na pewno mogły być wykorzystywane (szczególnie starsze TK-3, o nieco gorszych parametrach), jako ciągniki do armatek ppanc. 37mm Bofors. Mankamentem tankietki jako pojazdu zwiadowczego był brak radia (wynikało to z ciasnoty wnętrza, i braku możliwości zainstalowania jej na zewnątrz). I dlatego leszpym rozwiązaniem byłoby zastosowanie samochodów pancernych (szczególnie z dwuosiowym napędem)jako pojazdów zwiadowczych. Były cichsze, zwrotniejsze, posiadały większy zasięg, ruchomą wieżyczkę, lepsze uzbrojenie, no i radio. Niestety, takich samochodów tez nie posiadaliśmy... pzdr.
  10. Polska z Hitlerem atakuje ZSRR

    E tam. To ja robię za matuzalema na tym forum (pewnie jesteś młodszy ode mnie). Uszy do góry Ale do rzeczy: co on popełnił, i kim jest ów wzmiankowany Pan Wojciech Turek - bo na stronkę nie mogę coś wejść ? pzdr.
  11. Literatura - Wrzesień 1939 r.

    Żeby nie robic zamieszania, pozwoliłem sobie scalić te dwa tematy; ciekawy P.S. Dzisiaj nabyłem publikację Grzelak i Stańczyka (obydwaj długoletni pracownicy WIH), pt. "KAMPANIA POLSKA 1939r.". Może w niej znajdę odpowiedź na pytanie postawione w temacie? pzdr.
  12. Armia "Karpaty"

    11DP została zabrana Armii "Kraków". Na dzień 01.09.1939r. posiadała tez skromny odwód ( odwód GO "Jasło" - baon ON "Sambor"). I co ciekawe - armia ta w II fazie Kampanii zmieniła nazwę (na Armia "Małopolska"), i dowódcę (na gen. Sosnkowskiego). pzdr.
  13. Motoryzacja w PRL-u

    Tzn. wszyscy chłopi jeździli na" tarpanach"? Miał on być w założeniu dla rolnictwa (tak jak 126p miał być samochodem dla studentów), ale bez przesady, nie był on az tak popularnym samochodem na wsi (a przynajmniej w lubelskiem). W "tarpanach" 233 (od 1977r.) zaczęto stosowac silniki wysokoprężne 4C90 o poj. 2,4cm3, z fabryki w Andrychowie (czyli "diesle"). Niemniej jednak częściej spotykanym na naszych drogach "Tarpanem" był model 115C z benzynowym silnikiem od popularnego "fiaciora" 125p. pzdr.
  14. Zgoda ...zaczął powstawać z końcem lutego 1939r. na polecenie marsz. Rydza - Śmigłego wydane szefowi SG gen. Stachiewiczowi. Mnie jeno chodzi von Sławku o prowizoryczny plan GISZ z 1936r., wyżej wymieniony. Warto zaznaczyć, że w/g niego b. ładnie stoją nasze armie :roll: pzdr.
  15. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    A ciekawe, co robił Hitler ze swoimi przeciwnikami politycznymi, niemieckimi żydami, romami, czy komunistami, oraz osobami chorymi umysłowo? Zdaje się że jeden z synów Stalina siedział w niemieckim Oflagu (został wzięty do niewoli). Niemcy myśleli, że będzie on karta przetargową (stąd jego specjalne traktowanie), a tymczasem gruzin się go wyrzekł... pzdr.
  16. Polska z Hitlerem atakuje ZSRR

    W/g protokołu wojskowego, podpisanego przez gen. Kasprzyckiego (reprezuntującego strone polską), i gen.Gamelina (reprezentującego stronę francuską) 19 maja 1939r. w Paryżu, strona francuska zobowiązała się do rozwinięcia działań przeciwko Niemcom swymi głównymi siłami (najpóźniej a nie w ciągu) 15 dnia od daty ogłoszenia mobilizacji. Nie chce wyjść na jakiegoś czepialskiego, ale czy do NATO nie weszliśmy przypadkiem 12.03.1999r.? To prawda. Mieli także duże straty w pojazdach pancernych (993), i samolotach (521). Sporo jednak też zdobyli - polecam filmik "Feldzug in Polen" Teil 3/3: http://www.youtube.com/watch?v=rF0b7mvz8xo...ted&search= Sprecyzujmy: Nie podjęli takich działań, na jakie byśmy oczekiwali. A to jest mapka ofensywy francuskiej z 1939r. dołączona do postu von Sławka: pzdr.
  17. Pułkownik Ryszard Kukliński

    Panowie - drobna uwaga. Nastąpił tu swojego rodzaju pat - zarówno kol. Jarpen, jak i kol. Anders twardo obstają przy swoich poglądach i racjach - i nic się na to nie zanosi, żeby któryś z kolegów zmienił zdanie. W związku z czym powstaje dosyć niezręczne pytanie - czy jest sens kontynuowac tą dyskusję ? pzdr.
  18. Zdrada aliantów (?)

    Oj. Powoływanie się na "gazety wojenne" nie jest najlepszym pomysłem. Tak to fajnie wygląda na papierze, ale umknął ci jeden istotny szczegół: o ile dane te dotyczą stanu na wrzesień 1939r., to w wypadku Niemiec - powiedzmy że zgoda - tyle mogli mieć zmobilizowanych i przygotowanych do walki żołnierzy na obydwu kierunkach - wschodnim i zachodnim. Co do Francuzow - dane te zawierają całkowita liczbę uzbrojonia i wojska po całkowitej powszechnej mobilizacji (ogłoszonej na wypadek wojny). Na stopie pokojowej jednostki francuskie nie przekraczały kilkuset tysięcy żołnierzy. Następuje więc drobna nadinterpretacja - nie sądzisz? Dalej - ciągle powtarzam userom jak mantrę najważniejszy (najbardziej interesujący nas, Polaków) punkt umowy polsko - francuskiej: (...) GDY TYLKO ZAZNACZY SIĘ GŁÓWNY WYSIŁEK NIEMIECKI PRZECIWKO POLSCE, FRANCJA ROZWINIE DZIAŁANIA PRZECIWKO NIEMCOM SWYMI GŁÓWNYMI SIŁAMI (POCZĄWSZY OD 15 DNIA). Mam wrażenie, że punkt ten sformuowany jest jasno i klarownie? Bo oto mamy kolejny punkt: W PIERWSZEJ FAZIE WOJNY POLSKA UŻYJE WSZYSTKICH SIŁ DO DZIAŁAŃ OBRONNYCH WOBEC NIEMIEC, PRZECHODZĄC DO DZIAŁAŃ ZACZEPNYCH, GDY TYLKO POZWOLĄ NA TO OKOLICZNOŚCI I W WARUNKACH OGÓLNIE USTANOWIONYCH MIĘDZY OBYDOMA DOWÓDZTWAMI. I nad tym punktem zatrzymamy się dłużej. Jak wiemy z dokumentów, ofensywa francuska miała ruszyć najpóźniej 15 dnia od rozpoczęcia powszechnej mobilizacji. Mobilizację taką, w ustroju demokracji parlamentarnej, może oglosić prezydent na wniosek sejmu nie wcześniej, niz po wypowiedzeniu wojny (w/g nomenklatury przedwojennej ogłoszenie powszechnej mobilizacji bez powodu było aktem agresji i złej woli wobec sąsiadów. W/g standartów demokratycznych Państwo takie postawione by było w niekorzystnym świetle w oczach opinii międzynarodowej i Ligii Narodow, i rzecz jasna uznane by było za agresora). Czyli - Francja i Angli wypowiadają wojnę Hitlerowi 3 września, i ogłaszają powszechną mobilizację (czyli spełniają początek umowy). Następnie 3 + 15 = 18 - czyli osiemnasego września, w/g umowy ma ruszyć wielka ofensywa. I dalej - a jak wygląda sytuacja w Polsce 18-go września? Dogorywa I Bitwa Tomaszowska, broni sie Warszawa, Hel, Modlin. Gdzieś na Polesiu skupia dopiero rozbite jednostki gen. Kleeberg. Niemal 2/3 Polski kontrolują Niemcy (ich wysiłek jest już skierowany na likwidacji lokalnych punktow oporu). Feldzug in Polen dobiega końca. Od 24 godzin od wschodu zblizają się hordy sowieckie, zajmujące miasta i wsie. Teren naprwdę wolnych ziem kurczy się w zasadzie do obszarów "Przedmościa Rumuńskiego". Rząd przekracza grnice rumuńską, resztki odziałów tez ją przekraczają, lub kierują się ku granicy węgierskiej. Jak sądzisz - mieliśmy przecież wytrzymac te 15 dni, nie dać się rozbić, okrążyć - czy zdzierżyliśmy? Czy 18 września było jeszcze komu pomagać? Czy dotrzymaliśmy przyrzeczenia, że nie damy się robić do chwili ruszenia ofensywy z zachodu? pzdr.
  19. Pułkownik Ryszard Kukliński

    Alternatywa były dwie: wchodzimy sojusz z ZSRS, i Hitler po ataku traktuje nas jak bydło. Po zwycięskiej wojnie mamy i tak komunę Alternatywa druga: wchodzimy sojusz z Hitlerem, setki tysięcy naszych żołnierzy giną pod Stalingradem, Kurskiem, i Moskwą. Nie ma mowy o PSZ na Zachodzie, stalin po przekroczeniu Bugu traktuje nas jak bydło. Po zwycięskiej wojnie też mamy komunę, pozostaje tylko pytanie, w jaki sposób gruzin zemściłby się na naszym Narodzie? pzdr.
  20. Zdrada aliantów (?)

    No teraz faktycznie spostrzegłem swoją omyłkę związaną z waszymi nickami :twisted: Ale do rzeczy - cytat który przytoczyłeś jest rzeczywiście fragmentem książki. Na jej końcu zaś sa wymienione przeze mnie pełne treści protokołów polsko - brytyjskich, czy polsko - francuskich. Acha - i jeszcze jedno - publikacja Yvesa Beauvois'a "Stosunki polsko francuskie w czasie dziwnej wojny". Młody historyk francuski rozprawia się z tematem tabu we Francji, i jedzie równo :roll: (także posiadam tą publikację). Wracając do samej realnej pomocy, jką mógl nam udzielić zachód - jestem ciekawy twojego zdania, jak miała ona wyglądać? (oczywiście mówimy o realnych poczynaniach, a nie o s-f). pzdr.
  21. Białe plamy w historii

    Po pierwsze primo - rzecz działa się w roku 1610, a nie w 1605 :roll: Po drugie primo - twój nauczyciel ma rację - Moskwy wcale nie musieliśmy zdobywać - to zwycięstwo hetmanaŻółkiewskiego pod Kłuszynem otworzyło nam wrota Kremla - mało tego - Polacy byli witani jak oswobodziciele (inna sprawą jest fakt, jak skończyli). pzdr.
  22. Gen. Sikorski - Tragedia na Gibraltarze

    Jest jeszcze jedna poszlaka, wskazująca że Anglicy "mają coś za paznokciami" - dlaczego w latach 90 - tych przesunęli datę odtajnienia dokumentów na rok ... 2050? Następnie: kim był Kim Philby, i jaka była jego rola w tej sprawie? Czy naprwdę Brytyjczycy nic nie wiedzieli o człowieku piastującym tak wysokie stanowisko? pzdr.
  23. Kultowe rzeczy PRLu

    W ankiecie zagłosowałem na "sprzedaż alkoholu po godz.13.00". Co jak co, ale bardziej chyba bzdurnego przepisu nie można bylo wymyśleć - to tak jakby jednego dnia nie można było kupić alkoholu na drugi.... pzdr.
  24. Armia "Pomorze"

    I asekuracyjność gen. Bortnowskiego. To właśnie dzięki jego rozkazowi wydanemu 14 września o przerwaniu natarcia (na wskutek przesadzonego meldunku lotnika, który donosił, że spod Warszawy maszeruje na nich długa kolumna pancerna). Polskie oddziały nie mogły od razu wykonać tego rozkazu - GO gen. Bołtucia zostaje przetrzebiona. Konsekwencje tego są takie, że Armia "Pomorze" miała osłaniać manewr Armii "Poznań" - uderzenie na Sochaczew, i w konsekwencji przebicie się do Warszawy. A tak obydwie armie znalazły się w kotle nad Bzurą... pzdr.
  25. Okręty liniowe

    W dzisiejszych czasach marynarka, ktorej by to pancernik wypłynął w morze, musiałaby mu zapewnić dość liczną osłonę - kilka niszczycieli, z dwa lotniskowce, no i okręty podwodne do osłony - czyli za drogi gips w stosunku do spodziewanego efektu (bo Bitwy Morskie polegające na strzelaniu do siebie z dział wielkokalibrowych już dawno odeszły do lamusa). Nastał czas lotniskowców, nowoczesnych korwet, i okrętów rakietowych. pzdr.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.