-
Zawartość
3,805 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ciekawy
-
Czy potrzebna jest nam nowa konstytucja
ciekawy odpowiedział Andrzej → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Ciekawość: a na czym polegaja jej jakoby "tak wadliwość" ? Czy na tym, że grupce sfrustrowanych brakiem sukcesów polityków (ktorzy osiągnęli w Wyborach parlamentarnych w 2005r. zaledwie 26,99% głosów, przy frekwencji wyborczej wynoszącej 40,57%) potrzebny jest sukces medialny? Czy mają prawo decydować za całe społeczeństwo (skoro nie glosowało na nich 73,01% wyborców biorących udział w wyborach) ? Obecna Ustawa zasadnicza to trudny koncensus, jaki został wypracowany w 1997r. (sama Konstytucja została przyjęta w Sejmie 02.04.1997r. przy 451 głosach za, 40 przeciw, i 6 wstrzymujących się). Prace nad jej ksztaltem rozpoczęły sie już w 1989r. Powstała jako kompromis zarówno lewicy, jak i centrum, oraz prawicy (z wyjątkiem tej, ktora od zawsze jest, była i będzie wszystkiemu przeciwna, co nie jest po jej myśli). Dlatego uważam, iz majstrowanie przy niej jest skrajna nieodpowiedzialnością - oprocz jej zepsucia w życie wejdzie niebezpieczny precedens, wedle ktorego każde kolejne następujące po sobie rządy będa ją zmieniały, wedle własnych upodobań, w nieskończoność. Uważam też, że każde, nawet najmniejsze w niej zmiany powinny byc poddane narodowemu referendum. pzdr. -
Powiedzenie Sowietom "NIE" świadczy raczej o naszej bezsilności i desperacji, niż o potędzę. Z chwilą odejścia do władzy Borysa Jelcyna nasze stosunki zaczęły się psuć, osiągając apogeum upadku podczas rządów braci Kaczyńskich. Sowieci wbrew pozorom mają dużo instrumentów do ekonomicznej walki z nami: zaczynając od ograniczenia importu naszych towarów, aż na sławetnym "kurku od gazu" kończąc. I UE nie ma w tej materii nic do gadania - może jedynie służyc mediacjami. A co do Białorusi - zobaczcie, ile posiada ona samolotow bojowych, a ile my. Ile maja czołgów, a ile my. Jakieś wnioski? pzdr.
-
Gospodarka centralna
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Pamiętam doskonałe radioodtwarzacze "Radmor" (niektore graja nawet do dziś!). Jednak już w latach 80 - tych miały silna konkurencję - elektronika "made in Japan" (dostępna za waluty w "Pewexie") biła na głowę nasz sprzęt designem, jakością, funkcjami, parametrami (chociaż była dużo droższa) - taka była niestety smutna prawda . Wraz z upadkiem komuny rynek nasz zaczął być zalewany tandetnym tanim sprzętem "made in Honkong". Nasz rodzimy rynek próboawł na to zareagować, ale był za słaby - mała ilość produkcji, duża cena, problemy z transformacją, brak dlugofalowej wizji strategii, marketing - oto w czym głównej mierze można dopatrywać się porażki naszej elektroniki. Jeszcze w 90 - tych latach doskonałe wieże robiła "Diora" z Dzierżoniowa, ale był to raczej produkt niszowy... pzdr. -
Czy w czasach PRL był lepiej?
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
No nie wiem - ja na nikogo nie donosiłem :tongue: . A najwiekszą tęsknotę za PRL-em wykazuja ludzie starsi, bojący się wziąść swó los w swoje ręce, przywyczajeni przez lata do faktu, iż to im zapewniano (czy tego chciał, czy nie) bezpieczny social, byle jaką pracę (za byle jakie pieniądze, za które można było kupić byle co). Stąd te sentymenty.... A co do zawiści - nie można tego ugolniać - nie potrafimy powiedzieć tego z całą stanowczością, iż dzisiejszy "wyścig szczurów" powduje mniej lub więcej zawiści w Narodzie, niż zwykła zazdrość w PRL-u. pzdr. -
Z przewagą czołgów Leopard" (ponad 10 lat temu wycofanych ze względu na wiek z niemieckiej armii), do ktorych nie mamy częśći, i przeglądy musza dokonywac Niemcy. Łukaszenko nie jest sam w Europie - w przeciwnym wypadku dawno by juz postradał swój dyktatorski stołek. Bez wsparcia Kremla (zobaczcie, jaki np. tani jest tam m3 gazu, litr ropy, czy tona węgla), Białoruś juz dawno podzieliłaby losy Ukrainy. A tak - mamy za miedzą jednego z ostatnich dyktatorów europejskiej części świata... pzdr.
-
Wylicytowalem na allegro 3 - tomowy "Polski Czyn Zbrojny". Nie moge się doczekać na przesyłkę :roll: : http://photos.allegro.pl/photos/oryginal/1...21466/191214660 pzdr.
-
Galeria Obrzydliwości., Naobrzydliwsze typy historii Polski!
ciekawy odpowiedział Andrzej → temat → Historia Polski ogólnie
D-ca Armii "Łódź" ? A ten za co? Chociaz postąpił "nieelegancko" pojawiając się z nagła 8 września w Warszawie (i przejmując dowództwo jej obrony), to na znacznie (ale to znacznie) gorsza ocene zasługuje jego kolega, d-ca innej Armii - Armii "Prusy" - gen. Stefan Dąb - Biernacki. Ten w znacznie krotkim czasie doprowadził do zagłady największy nasz wrześniowy związek operacyjny, (wykazując niespotykaną indolencję), i porzucił ja przejmując dowództwo nad całym frontem północnym (doprowadzając i jego w krotkim czasie do anihilacji - Tomaszów II). pzdr. -
Niewątpliwie (vide: USA). Jakoś tak się na tym naszym światku dziwnie układa, iż kraj, ktory ma silna gospodarkę, ma także silną armię (prawidłowość jakaś, czy jak?). pzdr.
-
I owszem. Wobec takich potęg jak Słowacja, Czechy, Litwa czy Estonia możemy prężyc muskuły - nie zdzierżą nam :roll:, i zawsze będziemy od nich silniejsi. Gdy się jednak nam przyjrzec bliżej - możemy dojść do niepokojących wniosków: GOSPODARKA: niby wszystko OK. , w/g premiera IV RP mamy niespotykany wzrost (pacz: napływ pieniążków do budżetu). Ale jakim kosztem? - rzecz jasna - obywateli (prawie 60PLN poszla w górę przymusowa składka ZUS! To co się dzieje z cenami mat. budowlanych woła o pomstę do Nieba - drożeją z tygodnia na tydzień, a rząd szykuje jeszcze podwyższenie na nie stawki VAT (do 22%). Rosną ceny nośników energii, żywności, podatków i dzierżaw, jednym słowem - koszty samoutrzymania obywatela wzrastają w zastraszającym tempie - a wszystko to odbywa sie poprzez wyjęcie pieniędzy z naszej kieszeni... WOJSKO - zredukowano liczbę żołnierzy o połowę (w stosunku do stanu z 1987r.). I o jakiej potędze my tu mówimy? pzdr.
-
Co by było gdyby nie Powstanie Warszawskie
ciekawy odpowiedział Pawełłł → temat → Historia Polski alternatywna
I właśnie to jest odpowiedź na moje wątpliwości - popełniono duży błąd w ocenie, kosztujący życie conajmniej 17 000 powstańców, i 150 000 ludności cywilnej, Warszawa uległa zburzeniu, żaden cel polityczny nie został osiągnięty (z wyjątkiem celu Stalina - PW było "młynem na wodę" w stosunku do jego zamiarów - zaoszczędziło mu kupę roboty), unicestwiono kwiat polskiej inteligencji, tak bardzo potrzebny w późniejszej walce o "rząd dusz" z komunistami... No tak, ale czy zdawano sobie sprawę, że np. na przeszkodzie stała rzeka Wisła? Nawet zakładając najoptymistyczniejszy wariant, (że Sowieci pomogą), to najpierw muszą: - podciągnąć wojsko i artylerię, oraz saperów; - sforsować Wisłę; - utworzyć i utrzymać przyczółki; - zbudować przeprawy; - przeprawić wojsko; - uderzyć z pomocą powstańcom W tej, a nie innej kolejności. Czy brano to pod uwagę? Czy naprawdę sądzono, iż niedobitki z przyczółków rzucą się od razu w wir walki? Przypomnę może obecnie pomijany fakt: 16.09.1944r. żołnierze z 2 i 3Dywizji WP przeprowadzają (bez akceptacji Stalina) desant na Powiśle i Żoliborz. Pragną pomóc powstańcom, chcą walczyć - bez wsparcia desant kończy się masakra naszych żołnierzy - 3 tysiące ginie, bliżej nieokreślona liczba dostaje się do niewoli (część z nich Nimcy rozwalają). Tak to wyglądal z technicznego punktu widzenia. pzdr. -
Co ciekawe, kopia pancerza t-34. Ale nie tylko pancerz, cały czołg był wzorowany na t-34, przez co prototypy wyglądały jak "starszy brat" teciaka Jaka kopia? Wystarczy spojrzeć na obydwa czołgi z przodu, i na pierwszy rzut oka każdy laik stwierdzi, iż są to dwa rózne czołgi - większa i bardziej skoszona wieżyczka, szerszy rozstaw gąsiennic (i one same sa dużo szersze niz w T-34), i najważniejsza rzecz - pancerz czołowy PzKpf V pozbawiony jest włazu kierwocy, dzięki czemu cała płyta uzyskuje o wiele lepszą wytrzymałość, w razie trafienia czołowego. "A jeśli chodzi o powłoki przeciw minom magnetycznym u panter to najśmieszniejsze jest to że Niemcy głównie używali właśnie takie miny" A o czym to świadczy? pzdr.
-
Co by było gdyby nie Powstanie Warszawskie
ciekawy odpowiedział Pawełłł → temat → Historia Polski alternatywna
A co by to dało , jakby nawet PW udało się, i AK zajęłaby Stolicę, a sowieci zajęliby i tak całą Polskę (przy milczącej zgodzie zachodu)? Czy ruszyłby ktoś palcem w naszej obronie, skoro juzżw czasie konferencji teherańskiej zapadły decyzje w sprawie kształtu naszej przyszłej granicy z ZSRS (i podzielono strefy wpływów)? pzdr. -
Taa.. zaliczamy do nich Niemców, Austryjaków i Francuzów. Ci aż nogami tarli z radości, że wstępujemy do UE - zobacz z jaką ochotą otwierają nam swoje rynki pracy :| . A jakie konkretne korzyści z uczestnictwa w niej Polski osiąga Unia (za wyjątkiem taniej siły roboczej w Anglii i Irlandii)? pzdr.
-
Czy Polska kiedykolwiek w swoich dziejach była mocarstwem?
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia Polski ogólnie
Nie jestem biegły w te klocki - czy mógłbyś mi wymienić chociaż ze dwa - trzy porty, z których mogliśmy korzystać (nie wiem - dzierżawa, wynajem, lenno?), wykorzystując je w żegludze po Morzu Czarnym? A jakieś okręty (lub namiastkę floty) żeglujące po tymże morzu? pzdr. [ Dodano: 2007-05-08, 10:26 ] P.S. Własnie zajrzałem do monografi L. Podhorodeckiego o Stanisławie Żółkiewskim. Nie wiem jak później, ale za jego czasów Mołdawia nie miała dostępu do Morza Czarnego - na wschód i pd. - wschód od niej rozciągał się Budziak , okalający Morze Czarne od północnego zachodu). Ten zaś już na przełomie XV/XVI w. staje się lennem tureckim - jak to więc jest z tą Polską od morza do morza - czy może mi ktoś to wyjaśnić ? pzdr. -
Co by było gdyby nie Powstanie Warszawskie
ciekawy odpowiedział Pawełłł → temat → Historia Polski alternatywna
Na niekorzyść władz powstańczych świadczy fakt liczenia na pomoc Stalina: jaki miałby interes nieść pomoc zbrojną gruzin powstańcom, skoro oni sami chcieli zająć Stolicę (niedopuszczając do zajęcia jej przez sowietów). Widzicie gdzieś logikę tego rozumowania? No i sama pomoc - wiadomo, ze Stalin byl skrajnym komunistą, nienawidził wszystkiego co niekomunistyczne, był rozkazodawcą mordów w Katyniu (w 1944r. w Warszawie juz doskonale znano prawdę o Katyniu), zwalczał AK i ZWZ (jako polskich nacjonalistów, wrogów radzieckiego ustroju myśli socjalistycznej), żołnierze w/w formacji gnili u niego w więzieniach, lub byli rozstrzeliwani - czy ktoś może mi sensownie odpowiedzić - na co więc liczono? P.S. Powstania mozna organizować, i owszem, ale na zapleczy, a nie za tuż za linią frontu, gdzie znajduje się zawsze najwięcej wojska. pzdr. -
Zdaje się, że zapominasz o jednym fakcie: otóż nie jest to tak, iż to oni usilnie nalegali na nasze członkowstwo, tylko my (poczynając od początku lat 90 - tych) usilnie staraliśmy się tam dostać, z roku na rok spełniając ostre i bezkompromisowe kryteria. Twierdzenie że do Unii przyjmowano i tak hurtowo, oraz że dostaliśmy kiepskie warunki przypomina mi niedawne slogany LPR i "Samoobrony" (jakoś teraz najwiekszym oponentom - chłopom dopłaty unijne nie śmierdzą) jest nieprawdą i nadużyciem - alternatywa nasza był sojusz. Z Białorusią :twisted: pzdr.
-
Ja pamiętam, że przede wszystkim zwracaja się do siebie stopniami (funkcjami). Także są na ty ("Nie ze mną te numery, Hans.." ). No i wiekopomny cytat, który powinien wejść chyba do annałów: "Ale zanim powitamy nowy rok, powitamy najpierw Sturmbannführera Brunnera" :twisted: :twisted: :twisted: pzdr.
-
Prewencyjny atak Polski na Niemcy
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Ja bym to nazwał - wysondowanie intencji. To wtedy dalszą część proponuję pisać w dziale historii alternatywnej. Od zgodzenia się, do podjęcia ofensywy była bardzo długa droga - poprzez zgodę władz, parlamentu, powszechną mobilizację, zgodę niegdysiejszego "ONZ" - Ligii Narodów, poza tym - a nuż Niemcy wystraszyliby się ultimatum, i zaprzestali potajemnych zbrojeń? pzdr. -
Taa... jak mawiał mój ulubiony reżyser S. Bareja sa dwie prawdy - prawda czasu, i prawda ekranu. Dla niektórych prawda ekranu będzie wiekuistym dogmatem i objawieniem, a argument, że może ona wyglądać inaczej jest absolutnie nie do przyjęcia. I tak jest z tymi nieszczęśliwymi Amerykanami w twoim przypadku - ktokolwiek będzie zarzucał im niedokształcenie, częsciowy infantylizm, brak szerszego pojęcia o otaczającym ich świecie - ty natychmiast pochylisz kopię przeciw niemu (za argument mając wyłącznie własne przekonanie), i nie zważając na nic, będzisz bronił ich do upadłego, z uporem godnym lepszej sprawy (w tym przypadku zarzucając komuś nieokreślonemu manipulację). A czy nie przyszło ci do głowy, że jest tam inny, nieco niższy poziom nauczania (niż u nas), gdzie nacisk kładziony jest na specjalizację (tj. naukę tego, co kto lubi, lub co mu podchodzi - utylitaryzm w czystej postaci), kosztem przyswajania sobie wiedzy ogólnej ? że np. nasz uczeń III kl. LO poziomem posiadanej i przyswojonej sobie wiedzy odpowiada tamtejszemu studentowi II roku College'u? pzdr.
-
Oczywiście, że powiewała - na pustyni Nevady zawsze wieje wiatr, zanim ma spaść deszcz . A pierwszym kosmonautą, który był wystrzelony w kosmos była suczka nieustalonej rasy "Szczekaczka" (pozwoliłem sobie na dosyć frywolny przekład rosyjskiego rzeczownika "Лайка" :roll: :arrow: ). Zdarzenie to miało miejsce 3 listopada 1957 w radzieckim satelicie "Sputnik 2". O jej tragicznym losie poczytajcie sami: http://news.astronet.pl/print.cgi?2614 pzdr.
-
Modele redukcyjne plastikowe
ciekawy odpowiedział mer → temat → Galeria sztuki im. Stanisława Wyspiańskiego
To dziewczyny się bawią w takie rzeczy ? - napradę, jestem pod głębokim wrazeniem. P.S. A co się stało z pionierami tego forum - Mer, Emjotką, czy eltą? pzdr. -
"Akcja Wisła" - ocena
ciekawy odpowiedział Rycerz1984 → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Nasza wspólna, polsko - ukraińska historia jest złożona i trudna. Bo z jednej strony chcielibyśmy sie pogodzic, wybaczyć, rozpocząć wszystko od nowa. Z drugiej strony są takie zdarzenia, o których ciężko zapomnieć, jak to z 11 lipca 1943r. Tylko tego jednego dnia w okrutny i bestialski sposób, zamordowano ponad ... 10 000 Polaków!!! (uprzedzam - link dla ludzi o mocnych nerwach): http://www.kki.pl/piojar/polemiki/rubiez/n.../niedziela.html Pojednanie posko - ukraińskie ma sens tylko (i tylko) wtedy, gdy naprawdę będziemy rozmawiac szczerze o wszystkich bolączkach - w tym świadomego ludobójstwa na wielka skalę. Wymaga to zarówno syzyfowej pracy historyków, jak i dobrej woli obydwóch stron (ciekawość - archetyp pogromów etnicznych jest przypisany do tej ziemi od stuleci. Czasy Chmielnickiego, Rzezi Humańskiej, buntów czerni, łączył jeden wspólny mianownik: przede wszystkim - MORDOWAĆ POLAKÓW!). pzdr. -
Problem z pomnikiem żołnierzy radzieckich w Talinie
ciekawy odpowiedział Tomek91 → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A dlaczego ? Tak ? A od kiedy to Lwów znajduje się w Polsce? I może spróbujesz spostrzec obiektywnym okiem, że niekoniecznie muszą nas kochać i lubieć na zachodniej Ukrainie. My też jesteśmy tam postrzegani jako "obszarnicy", "lachy" (pany), którzy od setek lat wykorzystywali chłopa ukraińskiego (oczywiście - nie przez wszystkich. Przykład: zobacz, jak w Polsce postrzega się Niemców). Musisz przyjąć do wiadomości, że (podobnie jak w Polsce) tez jest tam sporo osób, z których poglądami niekoniecznie musimy się godzić (nacjonaliści). Jest to pokłosie dawnej działalności S. Bandery (który obok Chmielnickiego jest bohaterem narodowym Ukrainy) i spółki, spod znaku "trójzyba" (UON, U.N.D.O, czy późniejszej UPA), i czy nam sie to podoba, czy nie - musimy to przyjąć do wiadomości. Rzecz jasna - możemy założyć, że problem nie istnieje, ale będzie to okłamywanie samego siebie. To nie jest osobny temat: stanowi on ważną i integralną część układanki pt. "homo sowieticus". Odzwierciedla nam straszliwe kłamstwa i wypaczenia faktów historycznych, jakie zostawił po sobie miniony ustrój. pzdr. -
"Akcja Wisła" - ocena
ciekawy odpowiedział Rycerz1984 → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
A rodowici mieszkańcy to o UPA opowiadaja histoie mrożace krew w żyłach :? A i do dziś mozna znaleść miejscowości, kóre nie zostały ponownie zasiedlone, "wioski - widmo". A ile tych naprawdę "rodowitych" mieszka tam do dziś, a ile z tych, co tak opowiadają zasłyszane, mrożące krew w żyłach opowieści przyjechało w latach 40-tych, zajmując opuszczone domostwa wysiedlonych Łemków czy Bojków? pzdr. -
Prewencyjny atak Polski na Niemcy
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Chodzi o pewną głośną (i poruszaną na wielu forach ) sprawę, na potwierdzenie ktorej nie ma żadnych dokumentów. Otóż w marcu 1933r. marsz. Piłsudski wysyła do Francji emisariuszy, celem wysondowania stanowiska Francuzów w kwestii ataku prewencyjnego na Niemcy. wszystkie rozmowy odbywały się poza oficjalnymi kanałami dyplomatycznymi (stąd brak jakichkolwiek kwitów - nawet nasz ambasador w Paryżu nic o nich nie wiedział !). Francuzi udali Greka, więc w październiku marszałek wysyła ponownie swojego zaufanego Ludwika Morstina (blskiego kolesia gen. Weyganda, szefa SG). Francuzi ponownie mówią "non", i sprawa się rypła. Zgłaszając swą zawoalowaną propozycję wojny prewencyjnej marsz. Piłsudski prawdopodobnie chciał tylko wybadać francuską opinię na ten temat (a nie jak chcą niektórzy - rozpocząć wojenkę). P.S. Jako user który troszkę "siedzi" w przedwojennym WP mogę was zapewnić, iż Polska w 1933r. była absolutnie nieprzygotowana na jakiekolwiek działania ofensywne w stosunku do III Rzeszy. Brakowało nam lotnictwa bombowego, i artylerii dużego kalibru do niszczenia umocnień. Brakowalo nam broni pancernej do przełamywania frontu - brygady kawalerii nie na wiele by się tu zdały. W grę (hipotetycznie) mógł wchodzić nasz atak na Prusy Wschodnie (+ zajęcie Danzig z przyległościami). Nie zapominajmy, iż na terenie Prus znajdowaly się fortyfikacje i umocnienia I - wojenne. Teren był trudny, lessisty, najeżony jeziorami i rzekami. Poza tym musieliśmy się liczyć z natychmiastową odpowiedzią Niemiec - atakiem "w plecy" ze Śląska, Wielkopolski, Pomorza zachodniego. O micie 100 tys. Reichswehry też już sie wypowiadałem - były dziesiątki tysięcy rezerwistów, weteranów IWŚ, ktorych można było (bez przeszkolenia) od razu powołać na front. Poza tym w Europie decydujący glos miała Liga Narodów - jak myślicie, jakie byłoby jej stanowisko? A stanowisko międzynaradowej opinii publicznej? pzdr.