ciekawy

Hauerze - pisząc w ten sposób, wpisujesz się w modny obecnie nurt PiS-owski, głoszący, iż III RP były liberalniejszą kontynuacją PRL-u, że przez 17 lat rządziły spec-slużby, że istnieje jakowys tajemniczy "uklad", etc.. Dopiero IV RP godna "prawdziwej" Polski powstała w listopadzie 2005r. Na to zgody rzecz jasna nie ma, i być nie może - jest to najzwyczajniej w świecie mówienie nieprawdy, i zakłamywanie historii najnowszej ! pzdr.

Co ciekawe - jeszcze jedna zwycięska rocznica jest skwapliwie pomijana (chodzi tu zapewnie o kreowanie przez koła skrajnej prawicy teorii spisku , zdrady i zaprzedania) - chodzi mi o odzyskanie przez Polskę pełnej suwerenności (i co za tym idzioe - niepodległości ) po wyborach czerwcowych 1989r. (precyzyjniej - 04.06.1989r.). Dlaczego ciągle się deprecjonuje tą datę ? Jak dla mnie - ma ona duże (wprawdzie symboliczne, ale jednak) znaczenie - zakończył się PRL ! Czy w tym roku slyszeliście w jakichś wiadomościach o okrągłej 18 - tej rocznicy tego wydarzenia? pzdr.

Akurat te trzy daty to gest polityczny, i ukłon w stronę II RP: - primo - aby zastąpić wprowadzone przez PRL nowe daty (odpowiednio; 1.05, 12.10., i 22.07.); - secundo - jak wyżej wspomniałem, pomysłodawcy chcieli poprzez wprowadzenie przedwojennych świąt zapewnić coś w rodzaju "ciągłości Państwa Polskiego", pomostu łączącego II i III RP. pzdr.

Kiedyś, dawno temu na początku mojej znajomości z okresem międzywojennym i Wojną Obronną '39 też miałem podobne zdadnie. Nie zostawiłbym na nim suchej nitki, za to co zrobił, czego dokonał. Jednak im bardziej wgłębialem się w literature i publikację, mój radykalizm w stosunku do jego łagodniał. Dzisiaj jestem juz głęboko przekonany, iz marsz. Rydz - Śmigły jest postacią tragiczną, któremu historia przypisała tragiczną rolę stanąć na czela Państwa do wojny, ktorej w żadnym wypadku wygrać nie można było. Mało tego - znowu dzięki sąsiednim mocarstwom i staliśmy się ziarnem, którego zmieliły żarna historii. Bo odpowiedzmy sobie szczerze - czy jeżeliby ktokolwiek inny kierował armią, czy bylibyśmy w stanie obronić się w 1939r. najpierw przed Hitlerem, a później przed Stalinem? Tragizm postaci marszałka polega na tym, iż przyszło mu żyć i wydawać rozkazy w czasie, kiedy w każdym przypadku los II Rzeczypospolitej był już przesądzony, a Naród czekała największa klęska w historii Polski. Odnośnie jego "ucieczki" do Rumunii - oprócz niego granice z Litwą, Węgrami, i wzmiankowano Rumunią przekroczyło ponad 80 000 żołnierzy (w tym 10BK, całe ocalale lotnictwo oraz czołgi i samochody) - czy ich też możemy nazwać tchórzami? Przypominam też, iż w/g założeń to Rumunia miała udzielić schronienia naszym wojskom, do czasu przybycia sprzętu i uzupełnienia drogą morską z Francji. Na pewno marszałek popelnił wiele błędów, nie zrobiono pewnych spraw do końca, niepotrzebne było az takie "pchanie się" w politykę, ale swoje stanowisko wyrażę jasno - w tej chwili jest mi go zwyczajnie żal - wraz z jego odejściem minęła moja ulubiona epoka, coś się skończyło - za to dla całego Narodu zaczęła się koszmarna noc... pzdr.

Alternatywa: Amerykanie siędzą jeszcze 5 lat, trwa dalej wojna domowa, tysiącami giną niwinni obywatele w zamachach i porachunkach, "stabilizacji" jak nie było, tak nie ma, a "rząd" iracki dotąd rządzi, póki ma oparcie w amerykańskich bagnetach. Czy o taki porządek ci chodzi? Jaki jest tego głębszy sens i cel ? pzdr.

Chodzi o to, że faktycznie w/g założeń "Fall Waiss" zarówno Hel, jak i np. Westerplatte nie były głównymi celami/kierunkami ataku - Niemcy doskonale zdawali sobie sprawe z faktu, iż już od pierwszych dni wojny będą to rejony okrążone, i odcięte od wszelkiej pomocy - dlatego do opanowywania ich skierowano jednostki drugorzutowe, policję, grupę szturmowa marynarki, czy baon pionierów. pzdr.

IMHO - i w dodatku wjechał w Kazimierzu Dolnym do knajpy na koniu :wink: :wink: :wink: Ale takie "szablowanie" dodatkowo może "utwierdzić" publikę w przekonaniu o "antynazistowskich" poglądach aktora - jakiś pomysl to niewątpliwie jest :roll: pzdr.

Jedynym sensownym rozwiązaniem konfliktu wydaje się natychmiastowy wyjazd "wojsk stabilizacyjnych" i pozostawienie wszystkiego w rękach Ligii Arabskiej. Trudno - bedą ofiary, ale tylko przez dwa - trzy miesiące. Później władzę przejmie większość (czyli Szyici), i sytuacja się unormuje - wróci prawo i porządek. Oczywiście - najbardziej przegranymi zostaną ci, którzy zdecydowali się na kolaborację z Amerykanami - vide: sytuacja po wycofaniu się Amerykanów z Wietnamu). pzdr.

To może lepiej, jak zatrudnią aktorów przebranych w mundury SS ? Taki Boguś Linda, czy Maciej Zakościelny w mundurze niemieckim pewnie nikogo by nie raził, i nie musiałby tłumaczyć się z tej "przebieranki" - wiadomo - aktor to aktor... pzdr.

No to super :roll: - pisałeś Jarpenie cos o niej? Bo jeżeli przyjrzymy sie temu z blisa - jest to temat - rzeka (siermięzność vs. pomysłowość). pzdr.

Czyli to mógł być np. jakiś niemiecki doradca wojskowy, instruktor, lub ktoś w tym rodzaju. Miejsce: Mniej więcej odpowiada temu, gdzie można było tych szubrawców spotkać - w Zakopanym powstała ichniejsza szkoła "policyjna", pod nazwą "Ukraińska Sotnia Szkoleniowa". A LU rozwiązano, Suszko zdał władzę Rebetowi (w sumie niewiele od niego lepszym w stosunku do Polaków). pzdr.

U nas panował po zamachowy autorytaryzm. Na Węgrzech i Rumunii także. W Czechach była taka typowa wolność i demokracja Czyli jeżeli dobrze zrozumiałem - u nas była dyktatura, a prezydent, premier i Sejm nie mieli nic do powiedzenia? Bo o ile na Węgrzech całkowitą władzę przejął regent Horthy, o tyle w Rumunii możemy mówić o liberalnej monarchi konstytucyjnej (zakończonej w 1938r. rozwiązaniem parlamentu, i dyktaturą "Żelaznej Gwardii). pzdr.

A ile w identycznych wypadkach ginie ludzi w USA? Przypomnę, iż w Iraku zginęło ponad 3300 żołnierzy amerykańskich (czyli przeliczeniowo grubo ponad 3 pułki - czy to mało?) Ciekawe, że w ten sam sposób wyrażali się o Polsce Czesi po Konferencji Wersalskiej w 1919r. (w osobie premiera Beneśa). I na marginesie: czy USA nie jest też państem "sztucznym" powstałym ze zlepku róznych narodowości, państwie bez tradycji (którą sobie ciągle w pośpiechu "dorabia"), historii, i kultury, na gruzach wytępionej i wytrzebionej ludności tubylczej? Tak Jarpenie - to nie ulega wątpliwości - zwyciężyła nowoczesna technika w konfrontacji z tą z byłego ZSRS sprzed 30 lat - tylko co dalej? Bo niby wojna wygrana, a efektów nie widać - zamiast stabilizacji - codziennie bomby. ofiary, krew i strach, zamiast porzadku - ciągłe i nieustające walki (z róznym natężeniem). Postawmy sobie ucziwie pytanie - czy takiego "pokoju i stabilizacji" chcą Irakijczycy? Czy naprawdę interwencja zbrojna USA przyniosła im pokój i dobrobyt, czy tez znacznie pogorszyła ich codzienne życie? Jak myślicie - co o tym sądzi zwykły, szary Irakijczyk? pzdr.

Nie chcę wyjść na natręta czy czepialskiego, ale jako moderator tego działu mam obowiązek poinformować Panów, iż podobny temat już istnieje (ba - ma nawet taki sam tytuł :wink: ): http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=1980 pzdr.

Przede wszystkim - gdzie dokładnie to zdarzenie miało miejsce? W którym roku? Bo w/g mojej b. skromnej wiedzy zbieranina pod nazwą LU brała udział w agresji na Polske w 1939r., wkroczyła bodajże ze Słowakami (lub obok nich). O jakichś szczególnych wyczynach bojowych w/w bandy nie słyszałem (a przynajmniej posiadane przeze mnie publikacje milczą, być może dlatego, że była to jednostka tyłowa). Żołnierz mówiący biegle po niemiecku w "mundurze ukraińca".... Ciekawość: czy ktoś ze świadków wogóle wiedział (czy znał tylko z opowiadań) jak wygląda mundur żołnierza ukraińskiego? Bo mi się coś widzi, że był to żołnierz w mudurze i w hełmie o kolorze feldgrau: http://mundury-historyczne.pl/sklep/produc...amp;language=pl pzdr.

Otóż to! Spotkałem się gdzieś ze wzmianką (chyba u Palucha w "Działaniach Wołyńskiej BK..."), iż MG 34 na dwójnogu służył im jako rkm, a na specjalnym trójnogu - jako ... ckm ! (dlaczego tak go klasyfikowano - pojęcia nie mam...) Możemy też założyć, że wzmiankowane pm-y, były to Bergmany wz. 1928. Za lkm-y mogły "robić" Bergmany wz.1915 (ale nie mam na to kwitów :wink: ) pzdr.

Jam jest waść rotmistrzem, z pułku artylerii lekkiej WP 1939r., a z PRL-em nie chcę mieć nic wspólnego ! :evil: :wink: Co do ostatniej szarży usarii - wybacz waść, ale wyraziłem się nieprecyzyjnie: nie chodziło mi o kawalerię, jeno o wzmiankowana usarię (taką ze skrzydłami, rysiami, długimi kopiami, szyszakach, etc :roll: )- na moje oko musiło to byc gdzies parenascie lat po Viktorii wiedeńskiej... pzdr. serdecznie...

Jeszcze otwarta jest sprawa Budziaka, który był położony nad MorzemCzarnym, sąsiadował z Mołdawią, a który lennem mołdawskim raczej nie był - w tej chwili nie mam na to czasu, ale jescze do tematu powrócimy - obiecuję. Przepraszam - "wkleiła" się mi strona główna - oto właściwy link: http://www.historycy.org/index.php?showtop...wielki&st=0 pzdr.

Po pierwsze: Mieszko I był naszym krolem, i chociaż by przez to należy mu się szacunek - piszemy "go" z dużej litery. Poza tym pisząc: Nic nie wnosisz do dyskusji (już ci ktoś chyba zwrócił na to uwagę), i tylko nabijasz sobie licznik postów. Zasada jest prosta: NIE MAMY NIC DO POWIEDZENIA --> NIC NIE PISZEMY !

Witamy uniżenie waszmości asana tuxmana :roll: Mamy nadzieję że waść będziesz często wpadał na to forum? Jako że waść widzisz, że żem także konny (taki usarz, ino późniejszy :wink: ), ośmielę się zadać waści pytanie: kiedy to w naszych dziejach nastąpiła ostatnia szarża usarii - rad bym poznać szczegóły. pzdr.

W ostatni poniedziałek teatr TV wznowił spektakl pt. "Śmierć rotmistrza Pileckiego" - kto nie oglądał - niech żałuje... pzdr.

Już zerkam do wyszczególnienia uzbrojenia niemieckiego baonu piechoty... W niemieckim baonie było 27 rkm-ów, i 14 ckm-ów, o km-ach cisza, ale Bergmany musieli używać... Nawt więcej - bo jeżeli uściślimy moje dane (tj. ilość "bagnetów" do walki spieszonej), to wyjdzie nam, że 2/3 pułku nie mogło atakować ! (np. obsługa ckm, taczanek, pluton ppanc., wzmiankowani koniowodni, woźnice, etc.) Czy ja wiem czy zaleta.... Np. do obsługi niemieckiej armaty ppanc. 75mm PaK 97/38 (o wadze 1190 kg) potrzeba było zaledwie... 4 osób !!! (odpowiednio: do obsługi niemieckiej ciężkiej haubicy 105 mm le FH 18 (o wadze 2040 kg) potrzeba było tylko 6 osób... Do czego zmierzam: w plutonie ppanc. pułku ułanów było 4 szt. armatki ppanc. 37 mm Bofors. Obsługiwało je aż 32 ułanów (8 x 4), a wystarczyłoby 16-tu...Trakcja konna była błogosławieństwem (z braku motoryzacji), ale była tez przekleństwem - pułk ułanów miał niewielka siłę przebojową :wink: pzdr.

Jak się coś przepisuje/cytuje, to trzeba to robić z głową, i wiedzieć, kiedy przestać :evil: ! Żadnych zdjęć rzecz jasna państwo nie widzą, bo ich nie dołączyłaś...

A u nas, na Węgrzech, czy w Rumunii (mimo panującego monarchy), to już demokracji parlamentarnej nie było? Z chwila Anschlussu Czechosłowacja miała pozamiatane (vide: tak jak my rok później) - w ponad połowie granicy graniczyła z III Rzeszą, a najsilniejsze umocnienia miała na północnym zachodzie, i zachodzie. pzdr.

Oglądałem dzisiaj (w TV Buisness) program o "kokosowym interesie", jakim był nasz zakup Rafinerii w Możejkach. Miałem rację - owa rafineria to "kukułcze jajo" - trzeba do niej ciągle dokładać (vide: nie doprawadzono jeszcze wszystkiego po ostatnim pożarze) - o żadnej dywersyfikacji nie ma mowy, ropa i tak pochodzi z Rosji (tylko że nie jest transportowana rurociągiem, tylko drogą morską, przez co wychodzi o 10% drożej od transportu lądowego !!! ). Interes jaki ubiliśmy - jest delkatnie mówiąc średni - PKN "Orlen" zastanawia się, co z tym fantem zrobić... pzdr.