Skocz do zawartości

ciekawy

Moderator
  • Zawartość

    3,811
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ciekawy

  1. Korpus Ochrony Pogranicza

    A gdzie twój tata przeczytał o tym fakcie ? Bo w literaturze tematu nie zetknąłem się jeszcze z taką informacją.
  2. Lotnictwo szturmowe, zwalczanie broni pancernej.

    Pytałem już dawno - nawet on nie wie ... Tyle znalazłem w necie: http://www.samolotypolskie.pl/samoloty/2364/126/PZL-losos
  3. Finowie a holocaust.

    Nie tylko Żydzi byli prześladowani i mordowani w czasie II WS.
  4. Lotnictwo szturmowe, zwalczanie broni pancernej.

    Przy okazji dyskusji o samolotach szturmowych i bombowcach nurkujących warto napomknąć o polskich projektach rodem z II RP. Pierwszy to oczywiście rozwinięcie PZL.23 "Karasia - PZL.42. Drugim był PZL "Łosoś" (rozwojowa wersja "Suma") - jednak tylko jako stadium projektu (czy wie ktoś, jak miał wyglądać, czy zachowały się jakieś szkice?).
  5. Dlaczego Hitler nie zaatakował Szwajcarii?

    Czyta ze zrozumieniem. I wraz, mimo licznych spekulacji i domysłów nie znajduje odpowiedzi na poruszoną wcześniej przez niego kwestię: Chciałbym poznać rzeczywisty powód, dla którego Hitler zostawił Berno w spokoju. Jest o tym sporo w wiki: Oto kilka przyczyn, dla których III Rzesza nigdy nie zrealizowała swojego planu zajęcia Szwajcarii: Szwajcaria nie była postrzegana w Niemczech jako zagrożenie; główne związki taktyczne Wehrmachtu zostały umiejscowione na północy Francji ze względu na możliwe rozpoczęcie inwazji na Wielką Brytanię w ramach operacji „Lew Morski”; później główne siły Wehrmachtu zostały zaangażowane podczas operacji „Barbarossa”; najlepszy okres na zaatakowanie Szwajcarii przypadał pomiędzy upadkiem Francji a październikiem/listopadem 1940 roku. Po tym czasie pogoda nie sprzyjałaby atakującym przez „korytarz szwajcarski”, jednocześnie ograniczając pełne wykorzystanie taktyki Blitzkriegu; sojusznicze Włochy były uzależnione od niemieckiego węgla transportowanego przez Szwajcarię, co automatycznie podczas rozpoczęcia operacji Tannenbaum odczułyby w postaci zatrzymanych dostaw; szwajcarskie banki były jedynymi na świecie, gdzie III Rzesza mogła „bezpiecznie” i „legalnie” trzymać wszelkie swoje „skarby”, bez obawy ich utraty (→Złoto III Rzeszy); niemniej w obawie przed agresją, Szwajcarzy wywieźli z banków w miastach i starannie ukryli depozyty bankowe, w pierwszym rzędzie posiadane rezerwy złota; trudny, górski teren – łatwy do obrony, ponadto zabezpieczony bardzo dobrymi umocnieniami (Reduta Centralna), uniemożliwiał przeprowadzenie wojny błyskawicznej, zwłaszcza że armia szwajcarska położyła nacisk na szkolenie w zakresie precyzyjnego strzelania, użycia łączności i skoordynowanej taktyki; ponadto zgromadzono zapasy umożliwiały w ocenie niemieckiej prowadzenie walk obronnych nawet przez 2 lata; zwartość moralna i antynazistowska postawa szwajcarskiego społeczeństwa(a szczególnie jego niemieckojęzycznej części, posuwającej się nawet do używania dialektu szwajcarskiego zamiast literackiego języka wysokoniemieckiego). Zdając sobie sprawę z tego, że w przypadku inwazji Niemcy będą starali się sparaliżować struktury dowodzenia, z góry zakładano możliwość działania na własną rękę, zarówno całych dywizji, jak i pojedynczych żołnierzy. przygotowanie do wysadzenia w powietrze elementów sieci komunikacyjnej o znaczeniu strategicznym (mosty, linie kolejowe, tunele alpejskie, a nawet zapory wodne w dolinie Linth), co uczyniłoby ewentualną inwazję uciążliwą, a okupację zniszczonych terenów - bezcelową. O swoich zamiarach poczynienia zniszczeń niezwłocznie po rozpoczęciu inwazji strona szwajcarska powiadomiła z góry Niemcy. Utrudnianie ewentualnej inwazji posunięto do tego stopnia, że wprowadzono zaciemnienie miast i sprzątanie strychów dla zapobieżenia skutkom nalotów, zakazano sprzedaży map, ze skrzyżowań usuwano drogowskazy, a ze stacji kolejowych - nazwy miejscowości, w których się znajdowały. Zniszczenia i działania zmierzające do unieruchomienia produkcji miały też dotknąć zakłady przemysłowe, m.in. słynna firmę Victorinox. Ponadto poczyniono przygotowania do internowania osób o sympatiach nazistowskich z ugrupowania Front Narodowy. sprawność Szwajcarów w prowadzeniu wojny psychologicznej, mającej przekonać Niemców o wysokim morale wojsk szwajcarskich, które broniłyby kraju z największymi poświęceniami i przy użyciu wszelkich możliwych środków walki (w tym broni chemicznej) - jak głosiły szwajcarskie kroniki filmowe "wojna totalna wymaga totalnej obrony". Unikatowy system mobilizacyjny Szwajcarii (objęcie służbą wojskową i uzbrojenie wszystkich mężczyzn w wieku 20-50 lat, z których każdy miał w domu mundur, karabin i dwudniowy zapas żywności, a kwestie kwaterunkowe i aprowizacyjne zdecentralizowano na poziom kompanii, której kwatermistrz mógł swobodnie rekwirować miejsca w hotelach, restauracjach i szkołach oraz dokonywać zakupów żywności na przydzielonym obszarze bez angażowania wyższych szczebli dowodzenia) umożliwiał mobilizację większego odsetka obywateli, niż w innych krajach (Allen Dulles szacował go na 20 %, tj. 850 tys. osób pod bronią i w rezerwie), a przykład Finlandii nadawał sens oporowi zbrojnemu. W istocie, w szeregach armii niemieckiej panowała niechęć do atakowania Szwajcarii, w której każdy umiał dobrze strzelać, z każdego kąta można się było spodziewać strzałów Heckenschütze (snajperów) korzystających z fortyfikacji, a korzystanie usług wywiadu było niemożliwie przez węszącą za nieznajomymi Ortswehr. Szwajcarzy z kolei, aby przeciwstawić się niemieckiej propagandzie, cenzurowali niemieckie kroniki filmowe (np. usuwali wycie bombowców nurkujących) i rozpoczęli produkcję własnych (cywilnej przez Schweizer Filmwochenschau i wojskowej przez Armeefilmdienst), a także filmów historycznych na cześć 650-lecia Konfederacji i jej twórców. Pamiętając o negatywnej roli francuskich komunistów, sabotujących w 1940 wysiłki wojenne swojego kraju, szwajcarska Rada Związkowa zdelegalizowała w tym samym roku miejscową partię komunistyczną (partię nazistowską zdelegalizowano jeszcze w l. 30.). Ważną role odegrało zwycięstwo reprezentacji piłkarskiej nad Niemcami w meczu rozegranym w roku 1941. https://pl.wikipedia.org/wiki/Operacja_Tannenbaum Jednak szczerze powiedziawszy - niezbyt mnie to przekonuje.
  6. Dlaczego Hitler nie zaatakował Szwajcarii?

    To jeszcze powinieneś policzyć okupowaną przez III Rzeszę Francję (ale w sumie to drobnostka). No i Austrię, ale ta po 1938 r. stała się częścią Niemiec.
  7. Usterzenie PZL 37 "Łoś"

    Nie potrafię powiedzieć, co siedziało w głowach inż. Dąbrowskiego, Misztala, czy Praussa. Wiem natomiast, że jeżeli IBTL/ITL konstrukcje testował i badał, to z pewnością wykrył by bez problemu wady i usterki rzeczonego podwójnego usterzenia pionowego. http://www.samolotypolskie.pl/samoloty/1262/126/Instytut-Lotnictwa-IL2
  8. Dlaczego Hitler nie zaatakował Szwajcarii?

    Szwajcaria była jak najbardziej w zasięgu ręki Hitler (dodatkowo otoczona państwami - sojusznikami Adolfa). Miliony franków w złocie stanowiły łakomy kąsek dla państwa prowadzącego wojnę totalna z całym Światem. Führer z dziesiątkami dywizji Wehrmachtu miał by się bać obrony terytorialnej Helvetów ? Wolne żarty... Chciałbym poznać rzeczywisty powód, dla którego Hitler zostawił Berno w spokoju.
  9. Usterzenie PZL 37 "Łoś"

    Nie planowano. Natomiast w konstrukcji "Wichra" wykorzystano doświadczenie z testowania innych samolotów posiadających podwójny statecznik pionowy. Np. wnioski z doświadczeń przy testowaniu PZL-42 miały wpływ na budowę PZL-46. Nasza przedwojenna myśl techniczna poszła po prostu inną drogą - to dlatego m.inn. zrezygnowano z dalszej produkcji PZL-37 wersji A.
  10. Dlaczego Hitler nie zaatakował Szwajcarii?

    Państwo, które posiada odpowiednie środki przeznaczone na finansowanie kampanii wojennych ma większe szanse ich wygrania od państwa, które owych środków nie posiada. Wiedza ta jest powszechnie znana od przeszło 1400 lat, czyli od czasu słynnego "Traktatu o sztuce wojennej" Sun Zi (Sun Tzu)
  11. Usterzenie PZL 37 "Łoś"

    To nie chodzi o to, by myśliwiec "atakował idealnie wzdłuż ogona" (co faktycznie w realiach walki powietrznej mogło być dosyć trudne do wykonania), lecz by utylitarnie rozwiązać problem trudnej do obrony "martwej strefy", czyli obszar w przybliżeniu w kształcie stożka. Z tego punktu widzenia rozwiązanie konstrukcyjne polegające na umieszczeniu zamiast jednego dwu stateczników pionowych zdawało się być rozwiązaniem optymalnym ( i tak też u nas kombinowano (PZL-37B, PZL-38, PZL-42, PZL-44, PZL-46, itd.).
  12. Usterzenie PZL 37 "Łoś"

    Z drugiej jednak strony: tam gdzie był jeden statecznik (i co za tym - martwa strefa za nim) powstała strefa dogodna do prowadzenia ognia przez strzelca pokładowego. A to już nieco utrudniało robotę myśliwcom atakującym z tylnej półsfery.
  13. Przy okazji tematu o kroju spodni spodni marynarskich pozwolę sobie zadać pytanie na temat innej części garderoby marynarzy - pasiastej (biało - granatowej) koszulki, zwanej "bosmanką - dlaczego akurat ten wzór tak upowszechnił się wśród braci marynarskiej, i jest tak popularny na całym Świecie ?
  14. Donald Trump - jakim będzie prezydentem?

    Szkodziło by. Wyłamanie się z międzynarodowych sankcji nałożonych na Rosję w żadnym wypadku nie przyspieszyło by dajmy na to "zwrotu" Tupolewa, a na pewno skutkowało by jeszcze większym ostracyzmem ze strony lewackiego PE.
  15. Usterzenie PZL 37 "Łoś"

    W kwestii formalnej - jeżeli weźmiemy pod uwagę chronologię zdarzeń, to PWS-19 konkurencją "Karasia" raczej nie był: jak PWS zbudowała pierwsze dwa egzemplarze tej maszyny, to PZL-23 był jeszcze na deskach kreślarskich. Dopiero niepowodzenia podczas testów w IBTL skutkowały zaniechaniem dalszych prac nad tym projektem, i skierowaniem uwagi na rokujący dużo większe nadzieje projekt "Karasia" (różnica w datach oblotu tych maszyn to prawie 3 lata).
  16. Dlaczego Hitler nie zaatakował Szwajcarii?

    1. Hitler atakował i zdobywał kraje znacznie większe, położone w górach (np. Jugosławia, Grecję czy Norwegię), i teren górzysty nie stanowił dlań aż tak wielkiej przeszkody w realizacji celów. 2. Tych przeszkolonych jednostek do walk w górach i w ciężkich warunkach terenowych Wehrmacht posiadał najwięcej ze wszystkich ówczesnych państw europejskich (np. 1, 2 i 3.DGór., Strzelcy Alpejscy, czy Fallschrimjager. Szczególnie korzystny dla Hitlera w tej materii był Anschluss górzystej Austrii, i wchłonięcie tamtejszych formacji górskich). Dodatkowo Hitler mógł liczyć na Mussoliniego, który dysponował podobnymi formacjami za południową granicą Szwajcarii. 3. Jak najbardziej mieli (żołnierze ówczesnego Wehrmachtu to najlepiej wyszkoleni i przygotowani do walki wojownicy tej części Świata). Za nimi szła siła, technika, nowoczesna doktryna wojenna, no i oczywiście liczebność. 4. Korzyści z zajęcia Szwajcarii byłyby ogromne - Hitler bardziej niż powietrza potrzebował środków do prowadzenia wojny (poniewaz tego typu imprezy są bardzo, ale to bardzo kosztowne).
  17. Tak - za to dostawał odpowiedni ekwiwalent pieniężny. Często oficerowie szyli sobie mundur (np. z gabardyny) lub płaszcz u krawców (np. w Muzeum 24.Pułku Ułanów w Kraśniku znajduje się oficerska kurtka skórzana wz.36, uszyta prywatnie). Z kolei ja nie rozumiem - kondomy do kraju zamieszkałego przez kobiety untermensche (w tym żydówki) - ideologia narodowosocjalistyczna surowo zabraniała obcowania płciowego z wyżej wymienionymi ....
  18. Czy Hitler mógł wygrać wojnę?

    Realne wg Hitlera. Natomiast rzeczywistość nieco się z nimi rozmijała. USA prędzej czy później włączyłyby się do ogólnoświatowego konfliktu (tak jak w I WŚ), i opowiedziałyby się po stronie Wielkiej Brytanii. Jednak z chwilą przestawienia amerykańskiej gospodarki z pokojowego na tor wojenny - biada przeciwnikowi ! Atak Japończyków był wymuszony koniecznością ekspansji na południe i południowy zachód - ten kraj nie posiadał na swoim terytorium zasobów i surowców niezbędnych do prowadzenia wojny (szczególnie długotrwałej). Cesarstwo doskonale zdawało sobie sprawę, iż dokonując ekspansję na obszarze Dalekiego Wschodu i Indonezji wejdą w konflikt z mającą tam żywotne interesy Wielką Brytanią, oraz z USA - było to działanie prowadzone z premedytacją. Natomiast czy wejście z konflikt z USA było słuszne ? Tu Japończycy nie mieli złudzeń - na dłuższą metę takie przedsięwzięcie musi zakończyć się spektakularną klęską (przeciwny wojnie z USA był sam adm. Isoroku Yamamoto). Jeszcze wcześniej USA zatrzymało ekspansję japońską (6 i 7 V 1942 r. - Bitwa na Morzu Koralowym). Po wygranej Amerykanów na Guadalcanal (8 lutego 1943 r.) Japończycy byli już bez najmniejszych szans. Europa w żadnym wypadku nie zostałaby pozostawiona sama sobie: Jasne - setki tysięcy żołnierzy wziętych do niewoli w pierwszych tygodniach wojny w Zachodnich Okręgach Wojskowych, tysiące zniszczonych czołgów i samolotów stoją nieco na bakier z twoją tezą. Z jednym jednak wypada się zgodzić - Rosja sowiecka posiadała niemal nieograniczone zasoby ludzkie (stąd tak szybkie uzupełnianie strat). Hitler zaatakował o miesiąc za późno (ale to jego wina - musiał pomóc Mussoliniemu na Bałkanach). Co do generałów - zgoda, ale olbrzymie obszary Rosji musiały w końcu pogrzebać Blitzkrieg (który z serii błyskawicznych uderzeń przekształcił się w końcu w wojnę pozycyjną). Resztę dokończyło złe planowanie najlepszych logistyków w ówczesnym świecie, no i oczywiście klimat. Całość projektu pogrzebały osobiste rozkazy Hitlera. Moskwa była tylko punktem na mapie - nadrzędnym celem powinno być całkowite rozbicie sowieckich sił, a także uniemożliwienie ich odtworzenia, oraz niszczenie zakładów produkujących materiały wojenne i uzbrojenie (kłaniał się tu brak ciężkich czterosilnikowych bombowców, mogących dewastować głębokie zaplecze frontu). Zbyt dużo pobożnych życzeń - Wehrmacht z jakichś przyczyn nie rozbił sił RKKA broniących Moskwy - z jakich ? Tak naprawdę bombowce Luftwaffe mogłyby "bezpiecznie" (tj. w osłonie myśliwców) dewastować południową i południowo wschodnią Anglię - na więcej nie pozwalał zasięg Bf.109, które tylko kilka minut mogły przebywać nad Londynem, i w pasie na północ od niego (później trzeba było szybo wracać do Francji). Organizowanie wypraw bombowych bez osłony myśliwskiej w głąb Wielkiej Brytanii, znając determinację pilotów RAF byłoby czystym samobójstwem.
  19. Czy Hitler mógł wygrać wojnę?

    Jego porażka wcale nie była z góry przesądzona - w 1940 r. mógł sobie odpuścić BoB, zadowalając się resztą Europy (i nie ponosząc przy tym koszmarnych strat w Luftwaffe). Gospodarka Europy z powodzeniem zaspokoiła by potrzeby machiny wojennej III Rzeszy. Za to lepiej powinien przygotować się do "Barbarossy" - zgromadzić więcej materiałów wojennych i zaopatrzenia do walki w warunkach ciężkiej zimy, przerzucić część wojsk do Finlandii, datę rozpoczęcia kampanii przesunąć o miesiąc wcześniej (22 maja). I postawić sobie realne cele, i konsekwentnie się ich trzymać - taka Moskwa czy Stalingrad to tylko punkty na mapie, a zasadniczym celem powinno być rozbicie sowieckich sił zbrojnych. Naciskać Japonię, by non stop napierała w Mandżurii. Unikając jak długo się da konfrontacji z USA Hitler powinien blokować szlaki morskie Wielkiej Brytanii (ona sama zarówno w 1940, jak i w 1941 roku bez udziału USA nie stanowiłaby jeszcze dla niego dramatycznego zagrożenia).
  20. Józef Piłsudski pierwzowzorem Nikodema Dyzmy?

    Zaiste. Czy secesjonista ma jakiś (nawet malutki) dowód, iż za owym pobiciem z 1927 roku w Jankach stali siepacze Piłsudskiego, a nie dajmy na to zazdrosny mąż, któremu wzmiankowany Tadeusz (który nawiasem mówiąc wprost uwielbiał kobiety) przyprawiał rogi, lub jakiś "pożyczkodawca", któremu tenże winien był pieniądze ? Lub ktoś, komu Dołęga-Mostowicz naubliżał, obraził lub oczernił w oczach towarzystwa ? I tylko owemu zbiegowi okoliczności zawdzięczamy, iż gwiazda Dołęgi-Mostowicza jako pisarza (a nie marnego, antysanacyjnego publicysty) rozbłysła na firmamencie literatury XX-lecia międzywojennego (poczynając od 1932 roku). Bo nie dotarł. W 1939 r. został zmobilizowany (jako ochotnik) w stopniu kaprala podchorążego, dotarł do przygranicznych Kut, i walczył z patrolami RKKA. Wersji jego śmierci jest kilka, ale wszystkie posiadają jeden wspólny mianownik: pisarz zginął z rąk Sowietów (chociaż jedna z wersji mówi o śmierci z rak polskiego patrolu). Istnieją też rozbieżności co do daty jego śmierci (18-20 września 1939 r.). Zaiste - ciekawe. Rad bym się dowiedzieć kiedy, i w jakim celu kpr pchor. Tadeusz Dołęga-Mostowicz przekraczał wielokrotnie granicę polsko-rumuńską w Kutach we wrześniu 1939 r. ? Na pewno nie wierzę Zbigniewowi Mitznerowi. Sensowny natomiast wydaje mi się ten fragment (o zgrozo - z "Newsweek'a" ): Według najpopularniejszej legendy wyjechał na front wschodni swym eleganckim buickiem. Miał zginąć od ukraińskiej kuli we własnym samochodzie podczas przekraczania granicy 17 września na moście w Kutach. Według innej wersji wobec ucieczki z kraju całego rządu i naczelnego dowództwa on postanowił zostać. Skrzyknął oddział podobnych sobie straceńców i postanowił bronić Kut przed wkraczającą Armią Czerwoną. Miał zginąć, gdy zwlekał z oddaniem broni w chwili rozbrajania przez Rosjan. Według kolejnej wersji, ujawnionej niedawno, miałby zginąć za... oficerki, na widok których sowiecki sołdat, pewny, że ma przed sobą oficera, wyjął broń i strzelił. We wszystkich tych wersjach obecni są podpisani z imienia i nazwiska świadkowie. Wyjmują poległemu pisarzowi z kieszeni ostatni rachunek z wydawnictwa Rój, zdjęcie żony z synkiem albo jego dziennik wrześniowy, kończący się niestety na dniu wyjazdu z Warszawy. Ale Dołęga-Mostowicz nigdy nie był żonaty, nie miał dzieci i nigdy, jak kategorycznie twierdzi jego rodzina, nie pisał dziennika. Nie zginął też 17 września, co przez lata miało znaczenie symboliczne, i nie osłaniał z bronią ucieczki "zajęczym szlakiem" polskiego rządu. Nie miał też stopnia kapitana, choć informację tę do dziś powtarzają nawet wydawnictwa encyklopedyczne. A już za całkowite zmyślenie należy przyjąć żywe w tych legendach przekonanie, że żołnierz radziecki, który zastrzelił Dołęgę, został postawiony przed sądem i rozstrzelany. Prawda o okolicznościach jego żołnierskiej śmierci, zrekonstruowana na podstawie kilkudziesięciu zgodnych w istocie relacji, jakie napłynęły na apel "Rewizji nadzwyczajnej" od dawnych mieszkańców Kut, brzmi nie mniej dramatycznie. W dzień i w nocy z 17 na 18 września przez Kuty, małą letniskową miejscowość na rumuńskiej granicy, przeszła "cała Polska". Dziesiątki tysięcy ludzi przekraczało most na Czeremoszu. Wobec wkroczenia w granice Rzeczypospolitej Armii Czerwonej przeszli tą drogą także prezydent, rząd i wódz naczelny. Nie sposób odpowiedzieć, dlaczego opuszczano Polskę w takim pośpiechu, by nie powiedzieć w panice. Rosjanie wkroczyli do Kut dopiero 21 września. Jak się wydaje, Stalinowi było z różnych powodów zręczniej nie brać do niewoli polskich dygnitarzy. 8 września w Kutach zrobiło się już spokojnie. Tego dnia, nadal nie wiadomo skąd, pojawił się tam Tadeusz Dołęga-Mostowicz. Był w mundurze kaprala podchorążego. Nikt nie zna odpowiedzi na pytanie, jaki był jego wrzesień. Nie wiadomo, czy walczył i czy oddał choćby jeden strzał do wroga. Został włączony do batalionu majora Henryka Piątkowskiego, który organizował obronę miasteczka, a właściwie demonstrację polskiej obecności w polskim mieście "tak długo, jak się da". Układ z Rumunami po drugiej stronie granicznego mostu na Czeremoszu przewidywał bowiem, że jeśli w mieście padnie choćby jeden polski strzał w kierunku Rosjan, to żaden z Polaków nie przekroczy granicy, a Rumuni wysadzą most. Czekano więc na Rosjan, którzy zdawali się zupełnie nie śpieszyć. Przez dwa dni w Kutach nie działo się nic. 21 września rano major Piątkowski dostał wiadomość z Kołomyi, że w stronę Kosowa i Kut wyruszyło kilka czołgów sowieckich. Postanowił skierować do miasta pluton piechoty jako osłonę samochodu wysłanego przed godz. 10 po chleb dla wojska. Odkrytą półciężarówką pojechali: porucznik Wojda, kierowca i kapral podchorąży Dołęga-Mostowicz. Dwóch pierwszych siedziało w szoferce, Dołęga, mierzący ponad dwa metry, wolał miejsce na platformie. Gdy samochód z ładunkiem chleba ruszał w drogę powrotną, a uśmiechnięty Dołęga machał ręką jakiemuś chłopcu, padła seria strzałów z czołgu, który pojawił się w górze uliczki. Auto wywróciło się na ostrym zakręcie. Mężczyźni siedzący w szoferce zdołali umknąć. Pozostał jeden poległy, ofiara jedynych strzałów, jakie padły w czasie tej wojny w Kutach. Los chciał, że był nim Tadeusz Dołęga-Mostowicz - dla tych, którzy go chowali następnego dnia na miejscowym cmentarzu, wielki polski pisarz i bohaterski żołnierz. Wszyscy pozostali żołnierze batalionu majora Piątkowskiego ocaleli. O 11.55 nieatakowany przez Rosjan polski oddział opuścił granice Rzeczypospolitej. http://www.newsweek....,26060,1,1.html Edit: na dws-ie jest wzmianka o d-cy kpr pchor. Dołęgi -Mostowicza: http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=94&t=128552
  21. Turcja poza NATO?

    Sojusz Turcja - Rosja zdaje się być sojuszem nieco "egzotycznym" - odwieczni wrogowie i rywale (strefy wpływów) mają sprzeczne interesy (np. w Syrii), tedy cała ta impreza ta wydaje się być mało prawdopodobną. Powstaje więc pytanie - co chce przez to osiągnąć prezydent Erdogan ? Zapewne chodzi mu o kolejny pakiet ustępstw i grantów od EU i USA. Prowadzi on politykę szantażu i nacisku - zdawać by się mogło, iż po głowie mu chodzi odbudowa Imperium Osmańskiego, ale to se ne vrati - nie ten czas, nie ta sytuacja międzynarodowa ....
  22. II WŚ - ciekawostki

    Największe siły morskie, jakie udało się wystawić III Rzeszy podczas całej II WŚ, to były zespoły okrętów użyte do Operacji Weserübung (8/9 kwietnia 1940 r.). 1, 2, 3, 4. i 5.Marine Gruppe składała się z 14 niszczycieli, dwóch okrętów linowych, czterech lekkich krążowników, dwóch ciężkich krążowników, okrętu artyleryjskiego, torpedowcówi różnych mniejszych jednostek.
  23. Co z tymi uchodźcami?

    A i owszem - przynależą. Jednak to z greckich (np. Lesbos), i z włoskich wysp, następuje "desant" na kontynentalną Europę. To na tych wyspach zbiera się masa krytyczna "uchodźców". jancet: Zachodzi taka dziwna prawidłowość: fala "uchodźców" zalewająca Europę spowodowała dziwny trend (stała się swoistym katalizatorem?) : otóż Muzułmanie mieszkający sobie do tej pory spokojnie w Europie obok rdzennych Europejczyków przypomnieli sobie (z nagła), że są ... muzułmańskimi ekstremistami, i obecnie nie ma dnia (a na pewno tygodnia), by kogoś nie molestowano, gwałcono, dźgnięto nożem, nie porąbano siekierą, maczetą, nie dekapitowano lub nie wysadzono. Sygnał wysyłany od przywódców UE jest jasny: Sorry, taki mamy klimat, musimy przywyknąć do zachowań biednych, sfrustrowanych "uchodźców", którzy w ten sposób kanalizują swoje fobie i frustracje. To już będzie obecnie normą ... W świetle tego warto zapoznać się ze zdaniem Syryjczyka mieszkającego w Niemczech, profesora Bassama Tibi: Syryjski profesor mieszkający w Niemczech stwierdził, że arabscy uchodźcy widzą Niemki jako "zdziry", dlatego nie widzą nic złego w gwałtach. Dlaczego to robią? To wynik rozczarowania poziomem socjalu jaki otrzymują w Europie. Według profesora odpowiedzialna za to jest głównie Angela Merkel. Prof. Bassam Tibi powiedział, że akty przemocy seksualnej np. te w Kolonii są wynikiem niezadowolenia z życia po emigracji. Oczekiwali luksusowych mieszkań, wysokiego socjalu, samochodów, a to co otrzymali im nie odpowiada. Masowe gwałty i molestowania służą temu aby upokorzyć Niemców w "Syryjskim stylu". Tibi, obecnie żyjący w Niemczech potwierdza: " Arabscy mężczyźni spodziewali się świetnych mieszkań, jasnowłosych kobiet i państwa opiekuńczego". Dalej mówi, że sam zauważa ogrom rzeczy i narzędzi jakimi są obdarowani uchodźcy, przestrzega natomiast, że to dla nich niewystarczające. Dlaczego? Przed przyjazdem do Niemiec, większość z tych mężczyzn widziała styl życia Europejczyka, który posiada dom, dobry samochód, dużo pieniędzy i piękną, wierną żonę. Po przybyciu na miejsce okazało się jednak, że nie do końca ta kto wygląda. Bassam zwraca uwagę, że większość z tych "niezadowolonych" otrzymała od państwa mieszkania dwupokojowe co np. w Kairze uchodzi za luksus, to jednak nie wystarcza. Chcieli większych lokali i samochodów. Teraz będą się mścić. Jeżeli państwo nie da im tego czego oczekują będą upokarzać Niemców i brać wszystko siłą. W jaki sposób? Arabowie uważają się za honorowy naród. Niemki mają za zdziry, ponieważ "sypiają z każdym". W Syrii jeżeli chce się upokorzyć mężczyznę to gwałci się jego żonę. Ten "system wartości" uchodźcy przenieśli do Europy. Poprzez masowe gwałty chcą upokorzyć Niemców. Imigranci wiedzą, że ataki seksualne są niedozwolone, jednak żyjąc w przeświadczeniu, że Niemki to "dziwki", wierzą, że nie spotka ich za to żadna kara. Gdzie w tym wszystkim rola policji? Policja ma związane ręce. Funkcjonariusze boja się oskarżeń o rasizm bardziej niż wybuchu zamieszek w życiu publicznym, dlatego reagują bardzo zachowawczo bądź wcale. Bassam Tibi podkreśla, że to zachowanie sprawia, iż uchodźcy mają policjantów za "mięczaków". wRealu24.pl http://wrealu24.pl/index.php/services/1247-uchodzcy-chcemy-dziwek-i-luksusow-jak-tego-nie-dacie-wezmiemy-to-sila-i-upokorzymy-was
  24. Marian Buczek

    http://nowahistoria.interia.pl/ii-rzeczpospolita/news-marian-buczek-czyli-co-sie-kryje-za-mitem-o-bohaterskiej-smi,nId,1834268
  25. Polska, II WŚ -1939- '89

    Wolność i niepodległość - tak. Natomiast użytkownikowi Tyberiusowi ,który twierdzi, iż wzmiankowane wartości Polscy uzyskali już w roku 1945 r.należy pogratulować wiedzy historycznej Poprawka. To przez Polskę (niestety) wiodła najkrótsza droga dla wojsk sowieckich do stolicy III Rzeszy - Berlina. I nikt się Polaków w tej materii o zdanie nie pytał - żołnierze AK, którzy w ramach Akcji "Burza" pomagali RKKA w wyzwalaniu miast we wschodniej Polsce byli rozbrajani, aresztowani, i albo wywożeni na Wschód (alternatywa: przymusowo wcielani do wojska), albo mordowani. Nie dane im było wystąpić jako gospodarze tych ziem przed Sowietami. A Polacy i tak by odbudowali własny kraj, bez względu na to, kto go by "wyzwolił" - chociaż en masse niewątpliwie woleli by, by był to wyzwoliciel, który z Zachodu dochodził już do Łaby i zachodnich Czech .... Kominy - i owszem. Jestem głęboko przekonany, iż kilka tysięcy ofiar "Obławy Augustowskiej" miało by zgoła odmienne zdanie: http://oblawaaugustowska.pl
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.