-
Zawartość
3,817 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ciekawy
-
Gdzie i kiedy w starożytności chciałbyś mieszkać?
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Dziękuje za pełne uznania słowa o czterdziestolatkach i starszych :roll: U mnie Waćpanno humor jest zawsze wyśmienity ! Ano nic, Waćpanno, wyraziłem jeno zdziwienie, że 25 - latka (jak mniemam - po studiach) zrobiła taki błąd, ale po stwierdzeniu: Rzecz uważamy za niebyłą, i puszczamy w niepamięć. Nie tylko kobiety - tylko nielicznym mężczyznom udawało się przekroczyć wzmiankowaną "czterdziestkę" :roll: - średnia wieku była zatrważająco niska. pzdr. //JKM jeśli chcecie porozmawiać o średniej wieku w Egipicie załóżcie osobny temat -
Gdzie i kiedy w starożytności chciałbyś mieszkać?
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
I piszesz: Przymiotnik "potworne" piszemy przez "w", a nie "f".... A poza tym: Od Egipcjan niejeden śmierdzący współczesny mógłby się uczyć higieny - szczególnie wyższe warstwy społeczne o nią dbały (że też pozwolę sobie posłużyć się sławetnym przykładem Kleopatry, sprawiającej sobie ponoć kąpiele w mleku - takie egipskie SPA :twisted: ). pzdr. -
Z jego początkiem się zgadzam - zaiste, trzeba było być niezłym fantastą, żeby liczyć na pomoc zbrojną sowietów .... Przecież przed wybuchem PW Sowieci przekroczyli już od dawna nasze przedwojenne granice. KG AK zadecydowało o wykonaniu planu "Burza". Setki żołnierzy, mimo iż współdzałali z Sowietami. pomagali w wyzwalaniu miast i miasteczek - zostawało rozbrajanych i aresztowanych (legandarny "Zapora" cudem uniknął aresztowania). Działał doskonały wywiad AK - czy nie wiedzieli, co dzieje się z ich kolegami po drugiej stronie Wisły? Z drugiej jednak strony - skoro tak oszacowali siły niemieckie... pzdr.
-
Bravo :thumleft: Wilku Morski - pytanie jest twoje !
-
Gdyby Piłsudski zaatakował Moskwę w 1920 roku? / Polacy wspomagają Białych
ciekawy odpowiedział Tomek91 → temat → Historia Polski alternatywna
Komunizm trwa tam już trzeci rok. Szaleje CzeKa, wszędzie jawią się "wrogowie ludu", panuje terror, są liczne aresztowania. Jestem głęboko przekonany, iż tamtejsza ludność nie witałaby nas serdecznie. Dodatkowo - skąd brać żywność i amunicję dla naszej armii ? pzdr. -
Skoro jesteśmy już przy tematyce wodnej.... 02.09.1939r. następuje pierwszy atak torpedowy OP w II WŚ. Gdzie to miało miejsce, kto strzelał, i do kogo strzelano? pzdr.
-
Strajk lekarzy i pielęgniarek
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
No właśnie - kolejny palący problem. Faktycznie, narzekający na wszystko (z zasady) rolnicy są grupa uprzywilejowana w społeczeństwie. Nie wierzycie? - Nie płacą comiesięcznej składki ZUS (wynoszącej obecnie 860 PLN / msc.), tylko kwartalna składkę KRUS (wynoszącą niewiele ponad 200 PLN / 3 miesiące). Korzystaja z identycznych świadczeń, jak płatnicy ZUS (policzcie, ile państwo, czyli de facto my wszyscy dopłacamy do ich emerytur!), dodatkowo zasiłek porodowy w KRUS-ie jest .... 4 x większy niż w ZUS-ie !!! - Nie płacą Vat-u, nie płacą także dochodowego (podatku, który płacą wszyscy normalni pracownicy) - Do swojej pracy dostają darmowe dopłaty (zwane "unijnymi"), na które my wszyscy składamy się, buląc co roku do kasy Unii paromiliardową składkę w Euro. Wyobraźcie sobie, co by bylo, gdyby każdy pracownik dostawał do swojej płacy dotację unijną :roll: ... pzdr. -
Ktoś rozkazy wydawał, a ktoś je wykonywał. Nie powiesz mi chyba, iz Eichmann własnoręcznie wysłał 100 000 więźniów KL do Krainy wiecznych łowów? Jak młodociany w szeregach HJ rozpoczynał tradycyjnie: kazano im sztyletami zabijać małe koty czy króliki, a chodziło o jedno - wykształcić już za młodu niewrażliwość na czyjś ból czy śmierć - sytuacja ta nie miała wzbudzać u adepta żadnych emocji (kojarzysz?). Starsze roczniki miały już okazję poprobować w realu: na więźniach politycznych, czy na Żydach. Przede wszystkim: byli sądzeni w/g prawa anglosaskiego, które absolutnie nie dopusza do skazania więźnia, dopóki nie udowodni się mu winy. Dlatego tak mało zostało ich skazanych - wywiabiali sobie tatuaże, zmieniali tożsamość i mundur, jednym słowem - gardłem zapłacił tylko znikomy procent tych, którzy powinni zapłacić. Bo dzięki matactwom, które opisywałem wyżej, absolutnie żaden sąd nie był w stanie udowodnić im winy - dlatego jedynie skazywano ich na b. krótkie, symboliczne wyroki za przynależność do zbrodniczej organizacji. Na pewno byli wśród nich żołnierze, którzy nie mieli życia cywilów na sumieniu, ale były tez i przykładowo takie sytuacje: Pod Beherovką w Rosjii pluton zwiadowczy SS rozwala 60 cywili. Świadkowie nie żyją, a póki któryś z plutonu nie "puści farby" - w jaki sposob im to morderstwo udowodnisz? Niby i ja tak uważam, że nie można stosowac odpowiedzialności zbiorowej, ale jestem głęboko przekonany, że jeżeli miałbym karabin, i możliwość, to bym nie zdzierżył... pzdr.
-
Hmmm... zwykłego SS-mana powiadasz? A czy wiesz, jak wyglądało szkolenie takowego? Nie. Wojska alianckie nie pastwiły się nad zwykłymi żołnierzami Wehrmachtu, i przede wszystkim nad ludnościa cywilną (chociaż mieszkańcy Drezna byli pewnie innego zdania). To co ich odróżnia to m.inn. stosunek do podbitej ludności. A mordercy powinni być po osądzeniu rozwalani na miejscu. Nie. ale dzięki takiemu łagodnemu podejściu aliantów (którzy nie odczuli okupacji hitlerowskiej ze wszystkimi tego konsekwencjami na własnej skórze) do SS-manów, tych ostnich zdołało sporo wyjechać (pod zmienionymi nazwiskami (vide: akcja Mossadu z Eichmannem) do Brazyli, Argentyny czy Chile - a może ktoś im to specjalnie umożliwiał (bo w przyszłości mogą być potrzebni)? Ja też - a może 6 000 000* naszych obywateli samo się zabiło (odebrało sobie życie)? * Piszę tu o cywilach. Naszych żołnierzy zginęło na wszystkich frontach ok. 850 000. pzdr.
-
Ciekawe, dlaczego Niemcy, którzy nie traktowali wielu nacji jako jeńców wojennych (ba - nawet jako ludzi - vide: Żydzi) wymagali, aby ich traktować wedle konwencji genewskiej (którą sami mieli tam, gdzie słońce nie dochodzi)??? Czyżby moralność Kalego ? Przecież sam Hitler, przed napaścią na Polskę (na naradzie w Obersaltzbergu 22.08.1939r.) powiedział: "Środki są całkowicie obojętne. Zwycięzca nigdy nie będzie interpelowany, czy powody jego były uzasadnione. Dlatego nie idzie o to, by po swojej stronie miec prawo, lecz wyłącznie o osiągnięcie zwycięstwa. W tym celu przygotowałem, na razie tylko na Wschodzie moje oddziały Totenkopf, rozkazując im zabijać bez miłosierdzia i litości mężczyzn, kobiety i dzieci polskiego pochodzenia i polskiej mowy. Bądźcie twardzi i bezwzględni, działajcie szybciej i brutalniej niż inni" Rozumiecie? Hitler świadomie i z premedytacją zaplanował, iż żadne konwencje nie będą przestrzegane (i w tym momencie musiał się liczyć z konsekwencjami), a szczególnie odbije się to na ludności cywilnej - dlaczego druga strona nie miałaby mieć moralnego prawa odpowiedzieć wet za wet ? Bo jest lepsza, szlachetniejsza? Powiedzcie to dziesiątkom tysięcy ludzi wymordowanych przez hitlerowcow.... Jak wyżej - wyłożyłem to - oni mają zabijać bezbronnych cywilów (jak najgorsi tchórze), mordowac, palić i gwałcić, a jak podwinie się im noga, to butnie żądać, aby byli traktowanie zgodnie z konwencją genewską? O nie kolego - na to zgody być nie może. Nasi żołnierze z PSZ na Zachodzie doskonale wiedzieli, jak postepują Niemcy tłumiący powstanie warszawskie. Pamiętaj - bandyta dotąd bedzie czuł się bezkarny (napadał, bił i rabował), dopóki będzie wiedział, że zastosuje sie wobec niego łagodne prawo, i jego adwokat być może go z tego wyłga. Jeżeli jednak zostanie pożądnie obity i potłuczony, sam pozna na własnej skórze, jak postępował... pzdr.
-
Filmy historyczne - nieścisłości i fałszowanie w nich historii...
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Ale jak inaczej reżyser mógł to ukazać w latach 60 - tych w PRL-u ? Za nakręcenie prawdy reżyser trafiłby na UB, a film okazałby się długim "pułkownikiem" (conajmniej do 1989r.). I co w zamian sympatycznego sierż. Kosa, czy plut. Jelenia oglądałyby pokolenia naszych rodaków ? Normalnie - rezerwista powołany do służby w WST Westerplatte mógł mieszkać dajmy na to na Wołyniu lub Wileńszczyźnie. Sowieci po wkroczeniu deportowali jego rodzinę (w tym i syna - zabójce tygrysów syberyjskich ). Mimo, iż problem września 1939r. w serialu niemal nie istnieje, to cały czas się delikatnie (dzięki reżyserowi) i inteligentnie przebija (w odcinku o Hermenegildzie mamy rotmistrza z Pomorskiej BK, jest mowa o Krojantach, czyli ciekawy typuje, że rotmistrz ów pochodził z 18 pułku ułanów pomorskich z Grudziądza. Rozmowa rotmistrza z wachmistrzem. Ten pierwszy ogląda broń - rosyjskiego Mosina: - Zamek klekocze. W naszym Mauzerze z Radomia nie klekotał Nasępnie jest także poruszana kwestia wyglądy orła żołnierzy LWP). W następnym odcinku załoga "Rudego" 102 zostaje wzięta do niewoli przy forsowaniu Odry. Niemcy ogołacają cały czołg, zostawiając załodzę ze śmiechem szablę i rogatywkę ułańską - nawiązanie do popularnego mitu o szarżach kawalerii na czołgi. Takie przykłady w tym serialu można mnożyć. pzdr. -
Strajk lekarzy i pielęgniarek
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A obywateli w Kraju ma zostać z 16 mln (góra). Gdzieś już słyszałem tą opinię... Gdzie? A nie głosiła tego w kampanii LPR? Poza tym - 3 mln. osob już wyjechało za chlebem. PiS w kampanii wyborczej obiecywał 3 mln. mieszkań. I co - nie dotrzymał słowa ? (pod warunkiem, że się zwolnią :twisted: :twisted: :twisted: ). Żarty żartami, ale Hauer ma rację - żaden z rządów, rządzących przez ostatnie 10 lat nie zrobił nic, by w jakikolwiek sposób poprawić byt obywateli (wprost przeciwnie - na wskutek podwyżek cen towarów i usług, i zamrożeniu pensji/świadczeń, wielu się realnie pogorszyło). Recepta moja jest prosta: upraszczamy system podatkowy, zmniejszamy fiskalizację Państwa, prywatyzujemy (ale nie do końca) służbę zdrowia, zachęcamy obywateli do podejmowania działalności gospodarczej, i przede wszystkim - ściągamy inwesterów, i co za tym idzie - tworzymy miejsca pracy. Moi Drodzy! IV RP to nie Chiny - trzeciej drogi nie ma. Macie lepsze pomysły? pzdr. -
Otóż to ! Dziadek mojej żony powołany został po broń w II fazie Kampanii, kiedy usiłowano na gwałt odtwarzać wielkie jednostko za Wisłą, na mej lubelszczyźnie. Dziadek mojej żony został przeze mnie gruntownie przesłuchany (lepiej, niż przez oficera wywiadu przedwojennej II - jki ). Jest on dla mnie źródłem bezcennej wiedzy - wojna widziana oczami prostego, świeżozmobilizowanego żołnierza! I przekazuje !!!!!!!!!! Chłopina ma 94 lata, jest całkiem kumaty, potrafi rozsądnie i klarownie opowiadać (chociaż z wielkim trudem) sypie nazwiskami (które zaraz potem sprawdzam - weryfikuję - wszystko jest O.K. !!!). Pokazałm mu zdjęcie jego d-cy pułku - płk. Władysława Muzyki - rozplakał się ze wzruszenia. A ze starszymi ludzmi potrafię rozmawiać jak mało kto - pracuję jako terapeuta w DPS-ie. A teraz trzymaj się mocno Domenie - prawdziwa BOMBA : 3 Dywizja Piechoty Legionów. Dowódca płk M. Turowski. Skład: 7 pułk piechoty Legionów, 8 pułk piechoty Legionów, 9 pułk piechoty Legionów, 3 pułk artylerii lekkiej Legionów, 3 dywizjon artylerii ciężkiej, bateria artylerii p-lot., 3 baon saperów, kompania telefoniczna, kawaleria dywizyjna, kompania kolarzy, kompania ckm na taczankach, służby. Nasi dziadkowie służyli w jednej dywizji !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pewnie się nie spotkali (ich pułki walczyły w innych miejscach), ale rzecz jest naprawdę rewelacyjna - kto by pomyślał..... Jeżeli chcesz coś poczytac w tej materii - obowiązkowo "Działania Bojowe na lubelszczyźnie w 1939r." Głowackiego. Sporo tam jest o 9pp (także jego skład) - Domenie - do dzieła :roll: pzdr.
-
Też to słyszałem - mój pradziadek w stopniu plutonowego, byly żołnierz Legionów (który był kowalem w cywilu) dzięki spracowanym dłoniom uniknąl Katynia - oprócz rąk sowieci sprawdzali też naramienniki - zerwane dystynkcje lub pagony = wyrokowi śmierci. Gdzie Domenie? Bo na moje skromne rozeznanie - pewnie pod Tomaszowem ? (A teraz błysnę - jako żołnierz z Wielkopolski (aż dziw, że aż tu doszedł - nie powinien podzielić losu wojsk gen. Kutrzeby?), pewnie był wcielony do reaktywowanej Armii "Prusy", i wszedł w skład wojsk tzw. "Frontu Północnego" gen. Dęba - Biernackiego - czyli sprawa jest prosta - Tomaszów II - czy mam rację? Dziadek mojej żony, żołnierz reaktywowanego 7ppLeg, przemaszerował z Lublina przez łęczną, na Krasnystaw, aż pod Cześniki - stoczył tam z pułkiem zwycięski bój z Helmutami, i po rozwiązaniu (Kapitulacja pod Tomaszowem) usiłował dotrzec do domu. Nikt mu nie chcial uwirzyć, że w m. Studzianki (koło Zakrzówka, lubelskie) z ledwością schowali się przed konnym patrolem sowietów - aż tak daleko zaszli !!!. pzdr.
-
Domenie! Straty polskie podaję za prof. dr hab. Tadeuszem Paneckim. W rubryce "ZABICI I ZAMORDOWANI" WIDNIEJE CYFRA: ~ 109 000 (ODPOWIEDNIO: ranni 133 000, wzięci do niewoli: 670 000. Daje to nam okrągłą cyfrę minimalną: 912 000 żołnierzy walczących w kampanii). Co do strat niemieckich - odpowiednio - ~17 000, 28 000. Wbrew pozorom - problem jest bardziej złożony, niż by się mogło wydawać: o ile możemy od biedy ustalić ilość naszych wojsk, biorących udział w początkowych dniach wojny, o tyle już w późniejszej fazie - rzecz staje się trudna (zgoła - niemozliwa). Do pułków napływały uzupełnienia z OZ. Po rozbiciu naszych wojsk na lewym brzegu Wisły na lubelszczyźnie nastąpywała ich reaktywacja - Zamość, Chełm, Krasnystaw czy Lublin były to ośrodki, gdzie był odtwarzany nasz największy związek operacyjny - Armia "Prusy". Tysiące żołnierzy, ktorzy przedarli się z centralnej Polski przez Wisłę było od nowa wcielanych do formacji. Dodatko wszystkie Ośrodki Zapasowe w DOK II wcielały nowopołowanych rezerwistów, napływali też ochotnicy (dla ktorych nie zawsze starczało broni). Dodatkowo ON, Policja Państwowa, a także harcerze czy młodziez zrszeszona w ZS. Jednocześnie dużo wojsk kierowało się na Wołyń, z północy wycofywalo się wszystko co żyło, przed Guderianem. Na południu powstał istny tygiel - przekładaniec (wojska polskie - niemieckie - polskie - sowieckie). Czy komukolwiek kiedykolwiek będzie znana całkowita liczba wszystkich naszych żołnierzy, biorących udział w walkach? pzdr.
-
Jako że w związku z poprzednim pytaniem ogarnął mnie wstyd i srom :oops: , postarm sie to w tym nadrobić: wedle skromnej, posiadanej przeze mnie wiedzy OW "Wisła" wszedł do akcji 03.09.1939r. - miał za zadanie ewakuować resztki rozbitego starogardzkiego pułku szwoleżerów. W akcji tej bieże udział np. kuter "KU-30", "KM-12", "KM-13", czy "Nieuchwytny".. Po południu rozkaz rzuca nasz oddział pod Świecie, kutry mają pomóc w ewakuacji 9 i 27DP. 4 września nasze stateczki biora udzial w obronie opl Torunia. We Włocławku bronią mostów. Najdłużej działał "KU-30" - wziął on udział w obronie Modlina - mam nadzieję, iż wystarczy? pzdr.
-
Domenie! Te 66 300 żołnierzy zginęło w wyniku działań wojennych - pelna zgoda. Jednak ktoś sobie zadał trudu i policzył: - zmarłych żołnierzy z powdu odniesionych ciężkich ran (czy potrafisz powiedzieć, ilu ich bylo?) - żołnierzy "rozwalanych" po wzieciu do niewoli przez Niemców (tak bylo np. pod Kamieńskiem, w zemście za nocny wypad, masakra w Zambrowie, czy w odwecie za bydgoszcz, itp. - czy ktoś to liczył?) - żolnierzy rozwalanych na miejscu przez krasnoarmiejców (ciężkia cyfra do policzenia) - żołnierzy masowo mordowanych przez nacjonalistów ukraińskich w drodze na Węgry czy Rumunię - zaginionych i nigdy nie odnalezionych. Katyń i obozy koncentracyjne (+ Palmiry) to późniejsza, osobna para kaloszy. pzdr. [ Dodano: 2007-06-29, 20:29 ] P.S. - A może podasz Domenie, ile straciła SS "Germania"?
-
No nie do końca - Polacy mogli odczuć na własnej skórze, jak z chwila skończenia sie wojny, zmienia sie stosunek brytyjczyków do nich (Polacy przestaja juz im być potrzebni, są ciężarem i kłopotem, dochodzi do żenujących sytuacji - gen. Anders musi robic za robotnika magazynowego, a gen. Maczek za ... barmana !!!). Stosunki te są opisane w "Z saperami gen. Maczka", autorstwa M. Borchólskiego. Czytałem wspomnienia (bodajże Skibińskiego czy Ferensteina), że cywile niemieccy zszokowali żołnierzy polskich, jawiąc sie im jako posłuszny i zdyscyplinowany naród, skory i chętny do współpracy. pzdr.
-
Stosunek atakujących do obrońców - teoria a praktyka
ciekawy odpowiedział Albinos → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Może w póżniejszych działaniach wojennych, to zgoda, ale wcześniej wyglądalo to calkiem inaczej. niech za wzór posŁuży mój ulubiony wrzesień 1939r. Idee fix Blitzkriegu polegała na tym, że nie chodziło o to, aby mieć przewagę w ogóle (chociaż byłoby to wskazane), lecz żeby mieć przewagę na określonych, strategicznych kierunkach ataku. I tak na wybranych kierunkach, Wehrmacht na dzień 01.09.1939r. osiągnął przerwagę: WP : Werhmacht: piechota - 1 : 2,3; art. polowa - 1 : 4,3 art. ppanc. - 1 : 8,2 czołgi - 1 : 8,2 samoloty - 1 : 9 Widzimy więc, że przy umiejętnym planowaniu (podziw dla gen. Haldera), i rozpoznaniu sił przeciwnika dobry plan ataku to podstawa. Jednak przy póżniejszym nasyceniu nowoczesnym środkami pola walki walczących armii Blitzkrieg zaczął przechodzic do lamusa, jednak czy naprawdę przeszedł ? pzdr. -
Tczew?
-
Ale raczej za jedzenie mięsa w piątek. Za to jeśli kmiotek szedł do pracy w polu w niedzielę, to trafiał do zamkowej wieży. Na pewien okres. pzdr.
-
To jest b. dobra odpowiedź Albinosie - pytanie jest twoje !
-
Okij - poprzemy - chociaż ja, jako były adept historii sztuki aż się boję zabierać głos - jak czytam co dla was są warte ekspertyzy tychże historyków... Co do samego zasypywania zabytków - wbrew pozorom, to... nie jest wcale taki głupi pomysł ! Ma on kilka niezaprzeczalnych plusow: - uchroni zabytki przez jeszcze jakiś czas przed "zwiedzającymi turystami", czyli motłochem; - da możliwość wykazania się (i zdobyciu sławay a'la Schliemann) przyszłym pokoleniom archeologów (pod warunkiem, że zapomną, gdzie znajdują się zakopaliska :roll: ); - da pracę przyszłym rabusiom zabytków na conajmniej 150 lat (przy okazji wzrośnie znacznie sprzedaż wykrywaczy metali i innych niezbędnych gadżetów): Jakiś czas temu postulowałem, aby oddać z wszystkich muzeów świata zabytki zrabowane Egiptowi, i umiejscowić je tam, skąd zostały skradzione (a groby i mastaby zamurować i zasypać). Niestety - apel mój (nie wiedzieć czemu ) nie znalazł najmniejszego odzewu i poparcia. Rzygaczes dum sumus! - Hmm... wiem, kim jesteście, ale jam jest prosty człek, o niewysublimowanych i tradycyjnych gustach - czy nie mogliście nieco inaczej nazwać waszą Akademię - tak jakoś dziwnie mi się kojarzy... pzdr.
-
Po jakiej przerwie? Cały czas obserwuję, czy pisze ktos coś nowego :roll: A kto to wyżej napisał ? : Proponuję się w związku z tym zdecydować: albo piszemy o działalności Marszałka po przewrocie, albo o całokształcie jego działalności ! pzdr.
-
Strajk lekarzy i pielęgniarek
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Tak, tylko że nasza służba zdrowia ma w głębokim poważaniu pacjenta i jego dolegliwości - to nie o niego idzie, lecz o wypchanie własnej kieszeni ! Jakieś przykłady brutalnego tłumienia demonstracji w przeciągu ostatnich 17 lat, pałowania i strzelania (za wyjątkiem "Incydentu Mławskiego", i jakiegoś przypadkowego dziennikarza pod Sejmem) ? To nie jest takie proste, jakby się zdawać mogło - członkowie Helsinskiej Funadacji Praw Człowieka mają nieco odmienne zdanie - zdesperowani ludzie mają prawo do demonstracji. A co do łamania prawa - tak samo tłumaczyło się PZPR w 1980r., zarzucając "Solidarności" łamanie prawa, i działanie "pod pistoletem strajkowym". Jak dla mnie - to nie jest żaden argument - rząd nie możne się zasłaniać prawem w kwestii rozwiązywania nabrzmiałych problemów społecznych. pzdr.
