Skocz do zawartości

ciekawy

Moderator
  • Zawartość

    3,811
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ciekawy

  1. Strajk lekarzy i pielęgniarek

    No właśnie - kolejny palący problem. Faktycznie, narzekający na wszystko (z zasady) rolnicy są grupa uprzywilejowana w społeczeństwie. Nie wierzycie? - Nie płacą comiesięcznej składki ZUS (wynoszącej obecnie 860 PLN / msc.), tylko kwartalna składkę KRUS (wynoszącą niewiele ponad 200 PLN / 3 miesiące). Korzystaja z identycznych świadczeń, jak płatnicy ZUS (policzcie, ile państwo, czyli de facto my wszyscy dopłacamy do ich emerytur!), dodatkowo zasiłek porodowy w KRUS-ie jest .... 4 x większy niż w ZUS-ie !!! - Nie płacą Vat-u, nie płacą także dochodowego (podatku, który płacą wszyscy normalni pracownicy) - Do swojej pracy dostają darmowe dopłaty (zwane "unijnymi"), na które my wszyscy składamy się, buląc co roku do kasy Unii paromiliardową składkę w Euro. Wyobraźcie sobie, co by bylo, gdyby każdy pracownik dostawał do swojej płacy dotację unijną :roll: ... pzdr.
  2. Rozstrzeliwanie SS-manów zbrodnią wojenną?

    Ktoś rozkazy wydawał, a ktoś je wykonywał. Nie powiesz mi chyba, iz Eichmann własnoręcznie wysłał 100 000 więźniów KL do Krainy wiecznych łowów? Jak młodociany w szeregach HJ rozpoczynał tradycyjnie: kazano im sztyletami zabijać małe koty czy króliki, a chodziło o jedno - wykształcić już za młodu niewrażliwość na czyjś ból czy śmierć - sytuacja ta nie miała wzbudzać u adepta żadnych emocji (kojarzysz?). Starsze roczniki miały już okazję poprobować w realu: na więźniach politycznych, czy na Żydach. Przede wszystkim: byli sądzeni w/g prawa anglosaskiego, które absolutnie nie dopusza do skazania więźnia, dopóki nie udowodni się mu winy. Dlatego tak mało zostało ich skazanych - wywiabiali sobie tatuaże, zmieniali tożsamość i mundur, jednym słowem - gardłem zapłacił tylko znikomy procent tych, którzy powinni zapłacić. Bo dzięki matactwom, które opisywałem wyżej, absolutnie żaden sąd nie był w stanie udowodnić im winy - dlatego jedynie skazywano ich na b. krótkie, symboliczne wyroki za przynależność do zbrodniczej organizacji. Na pewno byli wśród nich żołnierze, którzy nie mieli życia cywilów na sumieniu, ale były tez i przykładowo takie sytuacje: Pod Beherovką w Rosjii pluton zwiadowczy SS rozwala 60 cywili. Świadkowie nie żyją, a póki któryś z plutonu nie "puści farby" - w jaki sposob im to morderstwo udowodnisz? Niby i ja tak uważam, że nie można stosowac odpowiedzialności zbiorowej, ale jestem głęboko przekonany, że jeżeli miałbym karabin, i możliwość, to bym nie zdzierżył... pzdr.
  3. Rozstrzeliwanie SS-manów zbrodnią wojenną?

    Hmmm... zwykłego SS-mana powiadasz? A czy wiesz, jak wyglądało szkolenie takowego? Nie. Wojska alianckie nie pastwiły się nad zwykłymi żołnierzami Wehrmachtu, i przede wszystkim nad ludnościa cywilną (chociaż mieszkańcy Drezna byli pewnie innego zdania). To co ich odróżnia to m.inn. stosunek do podbitej ludności. A mordercy powinni być po osądzeniu rozwalani na miejscu. Nie. ale dzięki takiemu łagodnemu podejściu aliantów (którzy nie odczuli okupacji hitlerowskiej ze wszystkimi tego konsekwencjami na własnej skórze) do SS-manów, tych ostnich zdołało sporo wyjechać (pod zmienionymi nazwiskami (vide: akcja Mossadu z Eichmannem) do Brazyli, Argentyny czy Chile - a może ktoś im to specjalnie umożliwiał (bo w przyszłości mogą być potrzebni)? Ja też - a może 6 000 000* naszych obywateli samo się zabiło (odebrało sobie życie)? * Piszę tu o cywilach. Naszych żołnierzy zginęło na wszystkich frontach ok. 850 000. pzdr.
  4. Rozstrzeliwanie SS-manów zbrodnią wojenną?

    Ciekawe, dlaczego Niemcy, którzy nie traktowali wielu nacji jako jeńców wojennych (ba - nawet jako ludzi - vide: Żydzi) wymagali, aby ich traktować wedle konwencji genewskiej (którą sami mieli tam, gdzie słońce nie dochodzi)??? Czyżby moralność Kalego ? Przecież sam Hitler, przed napaścią na Polskę (na naradzie w Obersaltzbergu 22.08.1939r.) powiedział: "Środki są całkowicie obojętne. Zwycięzca nigdy nie będzie interpelowany, czy powody jego były uzasadnione. Dlatego nie idzie o to, by po swojej stronie miec prawo, lecz wyłącznie o osiągnięcie zwycięstwa. W tym celu przygotowałem, na razie tylko na Wschodzie moje oddziały Totenkopf, rozkazując im zabijać bez miłosierdzia i litości mężczyzn, kobiety i dzieci polskiego pochodzenia i polskiej mowy. Bądźcie twardzi i bezwzględni, działajcie szybciej i brutalniej niż inni" Rozumiecie? Hitler świadomie i z premedytacją zaplanował, iż żadne konwencje nie będą przestrzegane (i w tym momencie musiał się liczyć z konsekwencjami), a szczególnie odbije się to na ludności cywilnej - dlaczego druga strona nie miałaby mieć moralnego prawa odpowiedzieć wet za wet ? Bo jest lepsza, szlachetniejsza? Powiedzcie to dziesiątkom tysięcy ludzi wymordowanych przez hitlerowcow.... Jak wyżej - wyłożyłem to - oni mają zabijać bezbronnych cywilów (jak najgorsi tchórze), mordowac, palić i gwałcić, a jak podwinie się im noga, to butnie żądać, aby byli traktowanie zgodnie z konwencją genewską? O nie kolego - na to zgody być nie może. Nasi żołnierze z PSZ na Zachodzie doskonale wiedzieli, jak postepują Niemcy tłumiący powstanie warszawskie. Pamiętaj - bandyta dotąd bedzie czuł się bezkarny (napadał, bił i rabował), dopóki będzie wiedział, że zastosuje sie wobec niego łagodne prawo, i jego adwokat być może go z tego wyłga. Jeżeli jednak zostanie pożądnie obity i potłuczony, sam pozna na własnej skórze, jak postępował... pzdr.
  5. Ale jak inaczej reżyser mógł to ukazać w latach 60 - tych w PRL-u ? Za nakręcenie prawdy reżyser trafiłby na UB, a film okazałby się długim "pułkownikiem" (conajmniej do 1989r.). I co w zamian sympatycznego sierż. Kosa, czy plut. Jelenia oglądałyby pokolenia naszych rodaków ? Normalnie - rezerwista powołany do służby w WST Westerplatte mógł mieszkać dajmy na to na Wołyniu lub Wileńszczyźnie. Sowieci po wkroczeniu deportowali jego rodzinę (w tym i syna - zabójce tygrysów syberyjskich ). Mimo, iż problem września 1939r. w serialu niemal nie istnieje, to cały czas się delikatnie (dzięki reżyserowi) i inteligentnie przebija (w odcinku o Hermenegildzie mamy rotmistrza z Pomorskiej BK, jest mowa o Krojantach, czyli ciekawy typuje, że rotmistrz ów pochodził z 18 pułku ułanów pomorskich z Grudziądza. Rozmowa rotmistrza z wachmistrzem. Ten pierwszy ogląda broń - rosyjskiego Mosina: - Zamek klekocze. W naszym Mauzerze z Radomia nie klekotał Nasępnie jest także poruszana kwestia wyglądy orła żołnierzy LWP). W następnym odcinku załoga "Rudego" 102 zostaje wzięta do niewoli przy forsowaniu Odry. Niemcy ogołacają cały czołg, zostawiając załodzę ze śmiechem szablę i rogatywkę ułańską - nawiązanie do popularnego mitu o szarżach kawalerii na czołgi. Takie przykłady w tym serialu można mnożyć. pzdr.
  6. Strajk lekarzy i pielęgniarek

    A obywateli w Kraju ma zostać z 16 mln (góra). Gdzieś już słyszałem tą opinię... Gdzie? A nie głosiła tego w kampanii LPR? Poza tym - 3 mln. osob już wyjechało za chlebem. PiS w kampanii wyborczej obiecywał 3 mln. mieszkań. I co - nie dotrzymał słowa ? (pod warunkiem, że się zwolnią :twisted: :twisted: :twisted: ). Żarty żartami, ale Hauer ma rację - żaden z rządów, rządzących przez ostatnie 10 lat nie zrobił nic, by w jakikolwiek sposób poprawić byt obywateli (wprost przeciwnie - na wskutek podwyżek cen towarów i usług, i zamrożeniu pensji/świadczeń, wielu się realnie pogorszyło). Recepta moja jest prosta: upraszczamy system podatkowy, zmniejszamy fiskalizację Państwa, prywatyzujemy (ale nie do końca) służbę zdrowia, zachęcamy obywateli do podejmowania działalności gospodarczej, i przede wszystkim - ściągamy inwesterów, i co za tym idzie - tworzymy miejsca pracy. Moi Drodzy! IV RP to nie Chiny - trzeciej drogi nie ma. Macie lepsze pomysły? pzdr.
  7. Wspomnienia z Września 1939 r.

    Otóż to ! Dziadek mojej żony powołany został po broń w II fazie Kampanii, kiedy usiłowano na gwałt odtwarzać wielkie jednostko za Wisłą, na mej lubelszczyźnie. Dziadek mojej żony został przeze mnie gruntownie przesłuchany (lepiej, niż przez oficera wywiadu przedwojennej II - jki ). Jest on dla mnie źródłem bezcennej wiedzy - wojna widziana oczami prostego, świeżozmobilizowanego żołnierza! I przekazuje !!!!!!!!!! Chłopina ma 94 lata, jest całkiem kumaty, potrafi rozsądnie i klarownie opowiadać (chociaż z wielkim trudem) sypie nazwiskami (które zaraz potem sprawdzam - weryfikuję - wszystko jest O.K. !!!). Pokazałm mu zdjęcie jego d-cy pułku - płk. Władysława Muzyki - rozplakał się ze wzruszenia. A ze starszymi ludzmi potrafię rozmawiać jak mało kto - pracuję jako terapeuta w DPS-ie. A teraz trzymaj się mocno Domenie - prawdziwa BOMBA : 3 Dywizja Piechoty Legionów. Dowódca płk M. Turowski. Skład: 7 pułk piechoty Legionów, 8 pułk piechoty Legionów, 9 pułk piechoty Legionów, 3 pułk artylerii lekkiej Legionów, 3 dywizjon artylerii ciężkiej, bateria artylerii p-lot., 3 baon saperów, kompania telefoniczna, kawaleria dywizyjna, kompania kolarzy, kompania ckm na taczankach, służby. Nasi dziadkowie służyli w jednej dywizji !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pewnie się nie spotkali (ich pułki walczyły w innych miejscach), ale rzecz jest naprawdę rewelacyjna - kto by pomyślał..... Jeżeli chcesz coś poczytac w tej materii - obowiązkowo "Działania Bojowe na lubelszczyźnie w 1939r." Głowackiego. Sporo tam jest o 9pp (także jego skład) - Domenie - do dzieła :roll: pzdr.
  8. Wspomnienia z Września 1939 r.

    Też to słyszałem - mój pradziadek w stopniu plutonowego, byly żołnierz Legionów (który był kowalem w cywilu) dzięki spracowanym dłoniom uniknąl Katynia - oprócz rąk sowieci sprawdzali też naramienniki - zerwane dystynkcje lub pagony = wyrokowi śmierci. Gdzie Domenie? Bo na moje skromne rozeznanie - pewnie pod Tomaszowem ? (A teraz błysnę - jako żołnierz z Wielkopolski (aż dziw, że aż tu doszedł - nie powinien podzielić losu wojsk gen. Kutrzeby?), pewnie był wcielony do reaktywowanej Armii "Prusy", i wszedł w skład wojsk tzw. "Frontu Północnego" gen. Dęba - Biernackiego - czyli sprawa jest prosta - Tomaszów II - czy mam rację? Dziadek mojej żony, żołnierz reaktywowanego 7ppLeg, przemaszerował z Lublina przez łęczną, na Krasnystaw, aż pod Cześniki - stoczył tam z pułkiem zwycięski bój z Helmutami, i po rozwiązaniu (Kapitulacja pod Tomaszowem) usiłował dotrzec do domu. Nikt mu nie chcial uwirzyć, że w m. Studzianki (koło Zakrzówka, lubelskie) z ledwością schowali się przed konnym patrolem sowietów - aż tak daleko zaszli !!!. pzdr.
  9. Straty niemieckie

    Domenie! Straty polskie podaję za prof. dr hab. Tadeuszem Paneckim. W rubryce "ZABICI I ZAMORDOWANI" WIDNIEJE CYFRA: ~ 109 000 (ODPOWIEDNIO: ranni 133 000, wzięci do niewoli: 670 000. Daje to nam okrągłą cyfrę minimalną: 912 000 żołnierzy walczących w kampanii). Co do strat niemieckich - odpowiednio - ~17 000, 28 000. Wbrew pozorom - problem jest bardziej złożony, niż by się mogło wydawać: o ile możemy od biedy ustalić ilość naszych wojsk, biorących udział w początkowych dniach wojny, o tyle już w późniejszej fazie - rzecz staje się trudna (zgoła - niemozliwa). Do pułków napływały uzupełnienia z OZ. Po rozbiciu naszych wojsk na lewym brzegu Wisły na lubelszczyźnie nastąpywała ich reaktywacja - Zamość, Chełm, Krasnystaw czy Lublin były to ośrodki, gdzie był odtwarzany nasz największy związek operacyjny - Armia "Prusy". Tysiące żołnierzy, ktorzy przedarli się z centralnej Polski przez Wisłę było od nowa wcielanych do formacji. Dodatko wszystkie Ośrodki Zapasowe w DOK II wcielały nowopołowanych rezerwistów, napływali też ochotnicy (dla ktorych nie zawsze starczało broni). Dodatkowo ON, Policja Państwowa, a także harcerze czy młodziez zrszeszona w ZS. Jednocześnie dużo wojsk kierowało się na Wołyń, z północy wycofywalo się wszystko co żyło, przed Guderianem. Na południu powstał istny tygiel - przekładaniec (wojska polskie - niemieckie - polskie - sowieckie). Czy komukolwiek kiedykolwiek będzie znana całkowita liczba wszystkich naszych żołnierzy, biorących udział w walkach? pzdr.
  10. Quiz historyczny - Wrzesień 1939 r.

    Jako że w związku z poprzednim pytaniem ogarnął mnie wstyd i srom :oops: , postarm sie to w tym nadrobić: wedle skromnej, posiadanej przeze mnie wiedzy OW "Wisła" wszedł do akcji 03.09.1939r. - miał za zadanie ewakuować resztki rozbitego starogardzkiego pułku szwoleżerów. W akcji tej bieże udział np. kuter "KU-30", "KM-12", "KM-13", czy "Nieuchwytny".. Po południu rozkaz rzuca nasz oddział pod Świecie, kutry mają pomóc w ewakuacji 9 i 27DP. 4 września nasze stateczki biora udzial w obronie opl Torunia. We Włocławku bronią mostów. Najdłużej działał "KU-30" - wziął on udział w obronie Modlina - mam nadzieję, iż wystarczy? pzdr.
  11. Straty niemieckie

    Domenie! Te 66 300 żołnierzy zginęło w wyniku działań wojennych - pelna zgoda. Jednak ktoś sobie zadał trudu i policzył: - zmarłych żołnierzy z powdu odniesionych ciężkich ran (czy potrafisz powiedzieć, ilu ich bylo?) - żołnierzy "rozwalanych" po wzieciu do niewoli przez Niemców (tak bylo np. pod Kamieńskiem, w zemście za nocny wypad, masakra w Zambrowie, czy w odwecie za bydgoszcz, itp. - czy ktoś to liczył?) - żolnierzy rozwalanych na miejscu przez krasnoarmiejców (ciężkia cyfra do policzenia) - żołnierzy masowo mordowanych przez nacjonalistów ukraińskich w drodze na Węgry czy Rumunię - zaginionych i nigdy nie odnalezionych. Katyń i obozy koncentracyjne (+ Palmiry) to późniejsza, osobna para kaloszy. pzdr. [ Dodano: 2007-06-29, 20:29 ] P.S. - A może podasz Domenie, ile straciła SS "Germania"?
  12. Polska strefa okupacyjna

    No nie do końca - Polacy mogli odczuć na własnej skórze, jak z chwila skończenia sie wojny, zmienia sie stosunek brytyjczyków do nich (Polacy przestaja juz im być potrzebni, są ciężarem i kłopotem, dochodzi do żenujących sytuacji - gen. Anders musi robic za robotnika magazynowego, a gen. Maczek za ... barmana !!!). Stosunki te są opisane w "Z saperami gen. Maczka", autorstwa M. Borchólskiego. Czytałem wspomnienia (bodajże Skibińskiego czy Ferensteina), że cywile niemieccy zszokowali żołnierzy polskich, jawiąc sie im jako posłuszny i zdyscyplinowany naród, skory i chętny do współpracy. pzdr.
  13. Może w póżniejszych działaniach wojennych, to zgoda, ale wcześniej wyglądalo to calkiem inaczej. niech za wzór posŁuży mój ulubiony wrzesień 1939r. Idee fix Blitzkriegu polegała na tym, że nie chodziło o to, aby mieć przewagę w ogóle (chociaż byłoby to wskazane), lecz żeby mieć przewagę na określonych, strategicznych kierunkach ataku. I tak na wybranych kierunkach, Wehrmacht na dzień 01.09.1939r. osiągnął przerwagę: WP : Werhmacht: piechota - 1 : 2,3; art. polowa - 1 : 4,3 art. ppanc. - 1 : 8,2 czołgi - 1 : 8,2 samoloty - 1 : 9 Widzimy więc, że przy umiejętnym planowaniu (podziw dla gen. Haldera), i rozpoznaniu sił przeciwnika dobry plan ataku to podstawa. Jednak przy póżniejszym nasyceniu nowoczesnym środkami pola walki walczących armii Blitzkrieg zaczął przechodzic do lamusa, jednak czy naprawdę przeszedł ? pzdr.
  14. Tortury

    Ale raczej za jedzenie mięsa w piątek. Za to jeśli kmiotek szedł do pracy w polu w niedzielę, to trafiał do zamkowej wieży. Na pewien okres. pzdr.
  15. Quiz historyczny - Wrzesień 1939 r.

    To jest b. dobra odpowiedź Albinosie - pytanie jest twoje !
  16. Ratujmy zagrożony zabytek

    Okij - poprzemy - chociaż ja, jako były adept historii sztuki aż się boję zabierać głos - jak czytam co dla was są warte ekspertyzy tychże historyków... Co do samego zasypywania zabytków - wbrew pozorom, to... nie jest wcale taki głupi pomysł ! Ma on kilka niezaprzeczalnych plusow: - uchroni zabytki przez jeszcze jakiś czas przed "zwiedzającymi turystami", czyli motłochem; - da możliwość wykazania się (i zdobyciu sławay a'la Schliemann) przyszłym pokoleniom archeologów (pod warunkiem, że zapomną, gdzie znajdują się zakopaliska :roll: ); - da pracę przyszłym rabusiom zabytków na conajmniej 150 lat (przy okazji wzrośnie znacznie sprzedaż wykrywaczy metali i innych niezbędnych gadżetów): Jakiś czas temu postulowałem, aby oddać z wszystkich muzeów świata zabytki zrabowane Egiptowi, i umiejscowić je tam, skąd zostały skradzione (a groby i mastaby zamurować i zasypać). Niestety - apel mój (nie wiedzieć czemu ) nie znalazł najmniejszego odzewu i poparcia. Rzygaczes dum sumus! - Hmm... wiem, kim jesteście, ale jam jest prosty człek, o niewysublimowanych i tradycyjnych gustach - czy nie mogliście nieco inaczej nazwać waszą Akademię - tak jakoś dziwnie mi się kojarzy... pzdr.
  17. Józef Piłsudski - ocena

    Po jakiej przerwie? Cały czas obserwuję, czy pisze ktos coś nowego :roll: A kto to wyżej napisał ? : Proponuję się w związku z tym zdecydować: albo piszemy o działalności Marszałka po przewrocie, albo o całokształcie jego działalności ! pzdr.
  18. Strajk lekarzy i pielęgniarek

    Tak, tylko że nasza służba zdrowia ma w głębokim poważaniu pacjenta i jego dolegliwości - to nie o niego idzie, lecz o wypchanie własnej kieszeni ! Jakieś przykłady brutalnego tłumienia demonstracji w przeciągu ostatnich 17 lat, pałowania i strzelania (za wyjątkiem "Incydentu Mławskiego", i jakiegoś przypadkowego dziennikarza pod Sejmem) ? To nie jest takie proste, jakby się zdawać mogło - członkowie Helsinskiej Funadacji Praw Człowieka mają nieco odmienne zdanie - zdesperowani ludzie mają prawo do demonstracji. A co do łamania prawa - tak samo tłumaczyło się PZPR w 1980r., zarzucając "Solidarności" łamanie prawa, i działanie "pod pistoletem strajkowym". Jak dla mnie - to nie jest żaden argument - rząd nie możne się zasłaniać prawem w kwestii rozwiązywania nabrzmiałych problemów społecznych. pzdr.
  19. Polska strefa okupacyjna

    1DPanc. dostała zadanie okupacyjne na obszernym terenie płn. - zach. Niemiec, Dowództwo dywizji stanęło w Meppen, 10BK w Loningen, 24 pułk ułanów w Holte (później w Essen i Bovern). Zadania okupacyjne pułku ograniczono do zapewnienia bezpieczeństwa lokalnego. Wbrew oczekiwaniom, żadnego ruchu podziemnego Niemcy nie stworzyli. Dywizja zajmowała się także pomocą wysiedleńcom różnej kategorii, tak polskich, jak i innych narodowości. pzdr.
  20. Postać historyczna, którą najbardziej podziwiasz

    Nie śmiej się dziadku, z czyjegoś wypadku :evil: tylko rok udało mu się przeżył Żółkiewskiego - śmiał się z czyjegoś zdrowia, a sam kitnął pod Chocimiem na dżumę. pzdr.
  21. Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?

    To jesteś szczęściarzem - ja jakoś nie mogę ich dostrzec... Buhahaha - niezłe - uśmiałem się setnie. 05.10.1598r. pod Stangebro wygrał "Zyzio". Pewnie w nagrodę, z okazji tej Victorii musiał wydać w ręce Karola swych szwedzkich stronników, a w lipcu 1599r. Riksdag zdetronizowal ZIIIW na rzecz 4 - letniego Władysława (pod warunkiem, że junior przybędzie do Szwecji, i wychowa się w wierze protestanckiej). Mój udział w tej dyskusji kończę - Tofik - do książek
  22. Polska strefa okupacyjna

    A nie był to Wilhelmhaffen z przyległościami? Stacjonawał tam 24 pułk ułanów z 1DPanc. gen. Maczka. pzdr.
  23. Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?

    Na początek - obiecana korospondencja (pomiędzy hetmanem Żółkiewskim, a kniaziem Mścisławski - fragment): "(...) Najjaśniejszy Król Jegomość i Książe Litewski, pan nasz najmiłościwszy, żadnej krzywdy nie chce, żadnego z waszych bojarów ani ludzi wszelkiego stanu, przeciwnie, z całej duszy życzy wam i wszystkiemu sławnemu Państwu Moskiewskiemu wszelkiej możliwej pomyślności, trwałego pokoju i uspokojenia, i żeby krew chrześcijańska lać się przestała (...)" No i co z tego? Nie rządzili też Kalinowscy, Potoccy, czy Rzewuscy, a czy możemy mówic o jakichś większych sukcesach w okresie ich hetmanowania? Niewątpliwie. W/w Mikołaj Potocki był większy. Albo kolejny "orzeł" - Branicki. Święta trójca - "Dziecina", "Łacina", i "Pierzyna" mogła tylko z rozrzewnieniem wspomnieć dawne, dobre czasy. Niewątpliwie - wreszcie na Wawelu mielibyśmy wytęsnionowymarzonych Habsburgów. Wyłącznie nieletni? Wszak widzę tu paru dziewiętnastolatków :roll: No właśnie - po co? A któryż to król dostał tęgie baty od swoich pobratymców na ich terenie 05.10.1598r. pod Stangebro ? Taa... tylko ta posiadająca majątki przy trasie handlowej wiodącej Dźwiną do Rygi. Reszta poparła imprezę jakby mniej, lub zgoła mniej :roll: Akurat w państwie Habsburgów panował Ordnung pod tym względem - kłania się absolutyzm. pzdr.
  24. Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?

    Może niezbyt precyzyjnie sie wyraziłem, ale duet Zamoyski - Żółkiewski darzę dużą estymą (to za ich czasów RON osiągnęła największa potęgę). I nie bardzo kumam - co ma do tego wrzesień 1939r.? Kolega w4w na własną prośbę zrzekł się tu moderatorstwa (i pisania), licząc, iż po skończeniu się bana zabłyśnie w historykach.org. Cóż - miał pecha - widocznie teraz zostało mu tylko GG Fakt. Niemniej jednak zbyt późno uświadomiłem sobie (w ferworze dyskusji), że czytają mnie nieletni (w tym także ponoć i ty). pzdr.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.